Popular Tags:

Szybki najmita

pon., 22 kwietnia 2024, 16:04

Księżyc na niebo wyszedł trochę bokiem,
w jeziorze słodko spały wszystkie rybki,
a w stronę knajpy sunął raźnym krokiem
najmita szybki.

Bo wolny to on był w roboty trakcie,
lecz potem, gdy wypłaty blask zaświtał,
krzyknął „wolności! A niech trafi szlag cię!”,
szybki najmita.

I dodał gazu, lecąc jak rakieta
tam, gdzie już czekał browar, w occie grzybki,
śledź po japońsku, tatar i lorneta,
najmita szybki…

Wiosna

pt., 15 marca 2024, 19:45

Wiosna – ogonem merda pies,
wiosna – obowiązkowo bez,
wiosna – bez minusów,
bez śnieżnych zasp.

Wiosna- za cokolwiek chwycę,
wiosna – nawet w Hameryce,
śpiewa o niej Hucuł,
jak również WASP.

Już Owczarek owce wygania, hej!
Ciepło od Chełma do Poznania, hej!
Więc i Bobik szczeka dziś „ćwir, ćwir”,
jakiś z wiosną go ogarnął świr…

Wiosna!

Przepisowy wpis

pon., 12 lutego 2024, 21:47

Przepisy straszną są wredotą,
dobrego nie mam o nich zdania,
bo one żyją tylko po to,
by przyjemności mi zabraniać.

Tu nie wejdź, tam nie podnoś nogi,
od mięsa ćwierci precz z łapami,
na sofie snem nie zaśnij błogim –
to granda, mówiąc między nami!

To sytuacja dość kijowa,
czyli do de (uczciwszy uszy),
gdy ciągle trzeba kombinować,
jaki znów przepis się naruszy.

Spacery robią się torturą,
bo gdzie się stąpnie, wszędzie zakaz,
niebo nad głową zwisa buro
i chce się tylko siąść i płakać.

Więc bym wyjść z domu się odważył,
rzeczywistości mógł się nie bać,
to taki przepis mi się marzy,
że wszystko ma być tak, jak trzeba.

Lecz… Szczerze? Małą mam nadzieję,
że z taką wyjdzie ktoś ustawą,
bo psu wiatr zawsze w oczy wieje,
czy patrzy w lewo, czy też w prawo.

Ale nie wiecznie przepis żywy
i ta radosna myśl mnie krzepi,
bo z psiej, przyziemnej perspektywy
dobry jest tylko martwy przepis.

Etc.

śr., 27 grudnia 2023, 17:38

Etcaetera z lodem,
etcaetera z miodem,
etcaetera z sodą,
etcaetera z wodą,
etcaetera z winem,
z hamulcowym płynem,
z flakiem i z olejem,
z do papieru klejem,
z narodową nutą,
z nie za wielką smutą,
z przytupem, z mazurkiem,
z rewellersów chórkiem,
z góralskim krzesanym,
z mówieniem do ściany,
z korowodem dziadów,
z tuzinem przysiadów,
z szablą i z chorągwią,
z gorzkich żalów stągwią,
z marną wypociną,
z co-przyniesie-śliną…
E tam, do cholery –
dość tej etcaetery!