Zdeklarowany zawód
Stary Kumpel miał minę zaciętą i zasadniczą. Bobikowi nie było to szczególnie w smak, bo taka mina zwykle wróżyła jakieś nieprzyjemności, ale uznał, że stare kumpelstwo zobowiązuje i przyjaznym gestem ogona wskazał gościowi wygodne miejsce na kanapie.
Kumpel zignorował ten gest i z marszu przeszedł do sedna.
– Musisz się zdeklarować, Bobik. Dosyć już tych mięczakowatych rozterek, że może trochę słuszności tu, a trochę tam, a w ogóle to można próbować się dogadać. Polska nie potrzebuje dziś myślenia, tylko deklaracji. Podpisuj!
– Ale właściwie dlaczego muszę? – jeszcze nie do końca zrozumiał szczeniak.
– Wszyscy muszą! – warknął Kumpel. – Taki moment dziejowy. Lekarze zrobili dobry początek, teraz do deklaracji przymierzają się nauczyciele, za nimi pójdzie lud pracujący miast i wsi, dekarze, tokarze, brakarze… No, po prostu chodzi o to, żeby nie pozostało ani jedno niepodpisane pod stosownym dokumentem sumienie.
– Czy to deklarowanie się kiedyś skończy? – zaniepokoił się Bobik, który znacznie chętniej pilnował własnego ogona niż cudzych sumień.
– Skończy się, jak wszyscy już będą zdeklarowani, od kołyski aż po grób – wyjaśnił zirytowany nieco tępotą Bobika Kumpel. – Bo chyba nie przypuszczasz, że grabarze nie mają sumienia i miło jest im grzebać wszystkich, jak leci. Oni też muszą mieć prawo do postawienia na swoim światopoglądzie.
– Aaa… powiedzmy, że moje sumienie mówiłoby coś zupełnie innego niż sumienie grabarza – wpadł w swoje notoryczne rozszczepianie włosa szczeniak, ale Kumpel natychmiast przerwał mu tonem nieznoszącym sprzeciwu:
– Nie ma takiej opcji! Po to właśnie są deklaracje, żeby skończyły się te wieczne spory i roztrząsania a co, a jak, a dlaczego, a może… To tylko dzieli Polaków. Zrozumże wreszcie: kiedy wszyscy podpiszą, podziały się skończą, bo cały kraj będzie po jednej stronie. Biskupiej, oczywiście, bo 95% Polaków to biskupicy. I wtedy każde sumienie będzie mówić to samo. Znaczy, to samo, co biskupi.
– No to ja nie podpiszę – szczeknął Bobik, trochę się w głębi ducha dziwiąc, że tym razem jego deklaracja wypadła całkiem jednoznacznie.
– Chyba zgłupiałeś – żachnął się Kumpel. – Ty widać nie wiesz, w jakim świecie żyjesz. Zastanów się: jeśli podpiszą przedstawiciele wszystkich grup zawodowych, a ty nie, to zostaniesz praktycznie bez zawodu.
– O, to mi nie grozi! – z przekonaniem wykrzyknął Bobik. – Czego jak czego, ale zawodu mi na pewno nie zabraknie. Liczyłem na to, że dla mojego sumienia też jest w świeckim państwie miejsce, ale się zawiodłem i wszystko wskazuje na to, że jeszcze długo będę się zawodził.
To jest wersja nie tylko prokrastynacyjna, ale i genderowa. Bo to jest Ona Bang.
HeBangu?
I znow to samo 👿 Odpowiedzialam Bobikowi i dopiero po odpowiedzi przeskoczylo strone, na ktorej juz byla odpowiedz Vesper.
Inaczej się nie da, Lisku. To robi maszyna, która rozumie tylko mowę liczb – 300 na stronę, to 300 na stronę i nie ma zmiłuj się. 😉
Jest na to tylko jeden sposób, taki sam, jak na komary. Polubić. 🙂
Bo to jest Łajza przeskakująca 🙄
Łajza Skoczna brzmi jakoś weselej. 🙂
Można jeszcze, Pieseczku, zrobić nowy wpis 😉
Kiedy mnie, Kierowniczko, jakiś SheBang ogarnął i zanoszę modły do Prokrastynacha. 😆
A w ogóle wszystko przez Pannę Kotę, bo mi za dużo do czytania przyniosła, to nie mam kiedy pisać. 😈
Czyli nie jesteś pisaczem, tylko czytaczem 🙄
Firma Prokrust&Prokrustynach
poleca
łóżka last minute
😎
Łajza przeskakująca /skoczna 🙂
Sensowny slogan 🙂
Dlaczego jest nas mniej …
A czy ktoś może mi powiedzieć ile tych kaparów wrzucić do śmietany?
Ja nie lubię, ale mój następca tronu i owszem, więc papuguję po Haneczce, tylko nie wiem ile.
Normalnie to moja rada zawsze brzmi „dać tyle, ile się lubi”, ale co poradzić komuś, kto nie lubi? 😯
Ranek dzisiaj w niepranych łachach,
tudzież oddech nie bardzo świeży?
Spoko, dzieci Prokrastynacha,
do nas jutro należy!
Niegolona od dawna pacha
i na łydkach już spory jeżyk?
Spoko, dzieci Prokrastynacha,
do nas jutro należy!
Jeszcze zdążysz pogłaskać gacha,
lub do lubej zęby wyszczerzyć,
spoko, dzieci Prokrastynacha,
do nas jutro należy!
Grunt, to dzisiaj niezbyt się zmachać,
bo od tego robi się nieżyt.
Spoko, dzieci Prokrastynacha,
do nas jutro należy! 😎
Bobiku, tu trzeba wersji dla prokrastynatow perfekcjonistow… 😉
Stare ludowe przysłowie mówi: najdłużej trwa ta robota, co jej się nie zaczyna! I nie potrzeba uczonych słówek!
Jaki mądry! 😀
W porządku, dla perfekcjonistów też ułożę. Jutro. 😈
To znaczy, że He jest jednak She?
To do Bobika z 16:37, zapóźniona jestem deczko.
Doczytałam dalej – Minelli się żeśmy.
Gdyby był he, to był hebang 🙄
Ościeżnice schną, czas na przerwę 😎
lisek 18:19
To ja wolę day after
Vesper, taż stoi Big – wiadomo, że he, hihihi.
Ojoj, my tu sobie gadu gadu (co niektórzy w przerwach coś tam poszlifują), a tymczasem rozpoczął się konkurs. Trzeba obrazić Rafalalalalę. Nie wiem, kim jest Rafalalalalalala, ale trzeba ją obrazić i to szybko. Wygra ten, komu się to uda zrobić pierwszemu. Wygrał były poseł Zawisza. Korwin-Mikke na miejscu drugim. Obstawiamy kto trzeci? 😈
Ja dam kolejną szansę mojemu ulubieńcowi Hofmanowi. On mnie rzadko zawodzi. 😎
Nie, Vesper, wygrał pewien pan, od którego Rafalala chciała wynająć mieszkanie dla przyjeżdżającej rodziny.
Pan na widok Rafalali odstąpił od transakcji i powiedział o niej 'to coś”.
Dostał po obliczu,a całość została sfilmowana przez znajomą Rafalali i pokazano ten filmik we wszystkich mediach.
Dlatego teraz zapraszają Rafalalę do studiów telewizyjnych w parze z Zawiszą i Korwinem, bo czekają na prawy prosty Rafalali.
Rafalala ma co prawda piękny biust, ale wzrost i posturę ponadprzeciętne, więc cios może być nokautujący.
O, no to klops. Pudło już zajęte 🙁
Bobik 13:55, ja mialem tylko na TAK 🙄 wie sie lewak, zydokomuna i co tam jeszcze……….. 🙂 🙂
Kot 14:35, witam Ciebie w naszym klubie, lewaku 😛 😛 :raz: 😆
Hej 🙂
Siódemeczko, dzięki za wczorajszą przesyłkę 🙂
Powodzenia z tymi kaparami 🙂
Pani Halina Birenbaum swieci! (wyrwane z dlugiej rozmowy) (…) jesteś bardzo spotrzegawcza, a w swym poczuciu sprawiedliwości porywa Cię natychmiastowy gniew i odruch zemsty trudny do stłumienia. Czasami to jest potrzebne, ale nie raz trzeba mieć mądrość, a nie rację i „wejść w skórę” niesprawiedliwej strony by głćbiej zrozumieć i mądrzej działać. Truć wodę, mąkę Niemcom jest tym samym co zabijać w komorach gazowych i palić w piecach ciała zamordowanych Zydów. Całe szczęście, że Kovnerowi ten plan się nie udał!.
Szacunek wielki
pstryk
11840 🙂 😀
Lisku, wywiad Netanjahu dla drugiego programu publicznego TV ZDF:
http://www.heute.de/zdf-interview-israels-premier-netanjahu-gibt-hamas-schuld-fuer-opfer-34412076.html?tabNo=1
pomiedzy 2005 (?) a 2008 (? nie jestem pewien dokladnych dat) niemieccy policjanci i zolnierze sluzb granicznych „pomagali” na granicy Gaza – Izrael.
Nawet niezłe z tymi kaparami, tylko niepotrzebnie całą zawartość zalewy ze słoiczka wlałam, trochę przysłony się zrobił sos, ale dobry. Może być. Dzięki za natchnienia.
@meki
Proszę o wybaczenie za opóźnienie, ale dziś cały dzień byłem odcięty od sieci, więc nie miałem możliwości ustosunkowania się do Twoich zastrzeżeń, że tak powiem z kopa. Co czynię niniejszym.
Nie mogę przesądzić o domniemanym pokrewieństwie inkryminowanego kucyka z nietoperzem lub jego braku. Jak wiadomo, we Francyi nie takie rzeczy się zdarzały. Niemniej pragnąłbym zwrócić uwagę na jeden zasadniczy aspekt tej kopaniny. Otóż konie, kucyki i wszelkie stadia pośrednie mają w zwyczaju kopać do tyłu. Nigdy do przodu. Więc niemożliwością byłoby oparskanie Heleny przy tej czynności. Możliwe byłoby coś zupełnie odwrotnego (biorąc pod uwagę stronę konia. Ale to, jak sądzę, byłoby przez Helenę zauważone, a przynajmniej wyczute.
Pozdrawiam
Po chwilowym zastanowieniu chcę nieco skorygować. Koń może szturchnąć kopytem osobę podchodzącą od strony pyska, ale trudno to nazwać kopnięciem porządnym, soczystym, takim od serca.
Siódemeczko, zalewę odcedzam 🙂 Daję dużo, bo lubimy 🙂
Ten rok jest wyjątkowo kopany. I dla ludzi, i dla zwierząt. Bardzo proszę – żadnej kopaniny więcej.
Vesper 😯
Siodemeczko, ile trzeba kaparow to na wloska modle powiedzialabym q.b., quanto basta, czyli tyle ile trzeba. Ja na jedna piers kurczaka dalabym plaska lyzke stolowa kaparow.Za slony sos zawsze mozna uratowac dodatkowym chlupnieciem smietanki i masla (niesolonego). Jesli co zostanie to zawsze mozna zjesc na lunch z kluskami, kasza, ziemniakami czy ryzem.
U nas zaczyna sie sezon lecso… z wolowina, z kielbasa, z papryka, pomidorami i cebula. Dla mnie to jest sierpniowo wrzesniowe danie.Tzn w lipcu tez jemy, ale dodajemy cukinie, a we wrzesniu baklazany. Smacznego. Dzisiejszy obiad byl byle jaki. Ale zamierzam wogole zrezygnowac z obiadow. Po co obiad jak sie zje pozny lunch, a potem glod mozna opedzic kanapka, lodami lub szarlotka z bita smietana…
Peace!
Dzień dobry 🙂
kawa
Dziś ostatni dzień w terenie przed 31- dniowym urlopem. To lubię 😀
herbata 🙂 🙂
sloneczne Dzien Dobry Bardzo 😀
brykam
szeleszcze
🙂 🙂 🙂
fikam
31 dni! to takie urlopy oczywiscie ze TAK LUBIE 🙂 😀
dobranych do pogody miejsc i ciuchow Irku, odpoczywaj 🙂
Lisku, zapomnialem dodac ze wywiad jest po angielsku 🙂 🙂
brykam fikam
bryk fik fik fik bryk lewak z Berlina 😆
ciekawostka dla frakcji:
http://www.tagesspiegel.de/themen/reportage/ein-weddinger-in-israel-vom-kleingangster-zum-armeesprecher/10300014.html
🙂
pstryk
11847
Przesluchalam go, Rysiu.
A tu herbata ; niby dziurki, ale sie nie wylewa… 🙂
Dzień dobry 🙂
Ja to chyba jednak pochodzę od małpy 👿
Ale Bóg też mi się trafił 😉
https://www.youtube.com/watch?v=sBWt26GD_SY
Dzień dobry 🙂
Nie każcie mi szukać w szczegółach, od kogo ja pochodzę, bo u kundli poszukiwanie korzeni to jest straszny kawał roboty. 🙄
Wiecie już, że homoseksualiści żyją 20 lat krócej?
Ciekawe, czy statystyka o tym wie. Może by ją trzeba poinformować? 😕
Ostatni raz jak sie tym interesowalem, to czytalem tylko, ze im czesciej reka usycha niz reszcie populacji.
A ja teraz pochodzę dużo, bo firma, w ramach promowania zdrowego trybu życia, dała mi do zabawy pedometr. Vesper zaimponowała mi tak, że zaniemówiłam na wiele godzin. Nie wiem, gdzie mam się schować z moimi rękoma – obie lewe do wszystkiego. 😳 Irku, baw się ŚWIETNIE! 😀
Jeżeli ktoś jeszcze nie czytał, to powinien to zrobić 😎 🙂
http://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/1319/O-psach-kotach-i-aniolach—Jan-Strzalka
Udanych wakacji, Irku 😆
Ciekawe, że u mnie obustronna lewołapność objawia się wybiórczo, np. przy prasowaniu, szyciu, albo używaniu papieru ściernego (te dźwięki… wrrr!), czyli przy tych czynnościach, których serdecznie nie znoszę. Ale już przy malowaniu ścian, szlifowaniu podłóg, czy nawet robieniu na drutach, nie mówiąc o grzebaniu w ziemi i mieszaniu w garach, moje łapy potrafią być obustronnie prawe. 😯
Irkowi też życzę udanych wakacji i udanych fotek, żebyśmy my też coś z tego mieli. 😆
Nie wiedziałem, że konie kopią tylko do tyłu. Okazuje się, że koń jaki jest jednak nie każdy widzi. 😳
Ale dla Heleny z tą ebolą jeszcze nic straconego. Rosną szanse na zarażenie się, nawet w Europie: 🙄
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,16446940,WHO__Epidemia_eboli_w_Afryce_Zachodniej_sytuacja_nadzwyczajna.html
U nas wykonywanie różnych przedmiotów samodzielnie jest zupełnie codzienną sprawą. Jest na tyle normalne, że Zosia w zasadzie nie prosi, żeby jej coś kupić, tylko kombinuje, jak zrobić coś, co by jej się przydało. Zrobiła sobie na przykład laptop ze starej okładki 😆 Narysowała klawiaturę na wewnętrznej stronie okładki, ze wszystkimi literkami, monitor na drugiej stronie, własne logo na „obudowie”, zrobiła wejście usb i myszkę z przeciętej na pół styropianowej kulki i sznurka zakończonego wtyczką z taśmy klejącej. Jak chce pograć albo porysować, czy czegoś poszukać w googlu, to pożycza mój, ale jako własny, papierowy na razie jej wystarcza 😎
„These are the worst times since the Nazi era,” Dieter Graumann, president of Germany’s Central Council of Jews, told the Guardian. „On the streets, you hear things like 'the Jews should be gassed’, 'the Jews should be burned’ – we haven’t had that in Germany for decades. Anyone saying those slogans isn’t criticising Israeli politics, it’s just pure hatred against Jews: nothing else. And it’s not just a German phenomenon. It’s an outbreak of hatred against Jews so intense that it’s very clear indeed.”
http://www.theguardian.com/society/2014/aug/07/antisemitism-rise-europe-worst-since-nazis
do przegladu pozycji bryk fik 🙂
Irku! 😀
————————
Może kogoś zainteresuje wybór fragmentów wierszy, dedykacji i ilustracji z tomików własnoręcznie przygotowywanych przez Krzystofa Baczyńskiego:
http://blog.polona.pl/2014/08/rekopisy-baczynskiego/
Irku, pieknych wakacji! 🙂 Na fotki tez mam nadzieje, z poprzednich szczegolnie pamietam takie z poranna mgla gdzies w rejonie Bialowiezy, byly bajeczne 🙂
A propos konia. Ten dylemat przeżywa prawie każdy student pierwszego roku weterynarii. Ze zdziwieniem reaguje na fakt, że u konia, jak u każdego czworonoga (u dwunogów zresztą też) kolana i łokcie zginają się normalnie, jak, nie przymierzając, u każdego przyzwoitego psa. A nie jak myśleli do tej pory – że odwrotnie.
To studenci weterynarii nie ogladali licznych miedzianych jezdzcow na koniach ?
http://albraden.photoshelter.com/image/I0000PBsjWV8fPXE
U dwunogow lokcie owszem zginaja sie do przodu. Od siebie lub k’sobie, zaleznie od charakteru 🙂
Aaaa, teraz dopiero natrafilem na wiadomosc podana przez rzecznika biskupa Wiali z Kigali, ze homoksesualisci zyja 20 lat krocej i jest to skutkiem , jak powiedziale, „prowadzenia niezdrowego trybu życia”.
I to jest prawda. Chleja jak dotozkaze, nie myja rak przed jedzenuiem, co chwila wdaja sie w bojki. Odzywiaja sie glownie schabowymi. Widzisz takiego homoseksualiste na otwarciu wystawy czyna scenie w balecie i wiesz – np, ten to dlugo nie pozyje.
No nie, lisek. Chyba mówisz o grabiach (znaczy przedramionach z dłońmi). Łokcie pozostają na swoim miejscu
@Kot.
Nader często. Tylko patrzą nie na to, na co należy.
Coś jest z tymi nogami, albo z główką patrzącego.
Pamiętam moje głośne zdziwienie na widok odpoczywającego wielbłąda, gdzie on ma nogi?
http://michka.my.tripper-tips.com/photo/le-chameau-dabedine-700-5579.jpg
Jak to gdzie? Zakopał w piasku. 😎
Wydawalo mi sie ze mowie o kierunku ruchu w stawie lokciowym… U dwunogow, takich jak ja…
I nawet nie wspominajac o rotacji..
Muszę przyznać rację obu stronom. W przypadku ruchów ksobnych ręce istotnie zmieniają się w grabie (od „grabić, zagrabić”). Ale łokcie wcale nie muszą wtedy zostać na miejscu, bo mogą się równocześnie rozpychać. Należy zaznaczyć, że równoczesne występownie ruchów ksobnograbiących i łokciorozpychających jest w przyrodzie nader częste, zwłaszcza w przypadku samców alfa. 🙄
Bobiku, ty tez masz racje 🙂 Jak w tym dowcipie o rabinie ktory nie umie zarobic… 😉
Musze przyznac ze informacja o posiadaniu przez mojego psa kolan w tylnych nogach dotarla do mnie dopiero niedawno, wet pokazal mi staw o ktorego istnieniu nie mialam pojecia…
Tz to co uwazalam za kolano okazalo sie odpowiednikiem mojej kostki.
Coś mi się zdaje, że tego dowcipu nie znam. Opowiedz, Lisku, opowiedz! Tylko może już w nowym wpisie, który właśnie wrzuciłem. 🙂