Petycja w sprawie pogody
Jest pewna ustrojowa luka,
którą odkryłem właśnie teraz –
głęboko chyba jest niesłuszne,
że się pogody nie wybiera.
Ktoś za plecami nam rozstrzyga,
czy wygra susza, czy ulewa,
ziąb zapanuje, czy też upał
i czy wiatr będzie czapki zwiewał.
To wszystko, jak się zastanowić,
po prostu kupy się nie trzyma,
w końcu nie po to skakał Lechu,
by nas za pyski dzierżył klimat.
To błąd, od zbrodni nawet gorszy,
bo tak by było miło, gdyby
w demokratycznym głosowaniu
wprowadzić zimą Karaiby.
Z cyklonem lub orkanem innym
także by sprawa była prosta,
w żadnym uczciwym głosowaniu
nie miałby szans ten typ się ostać.
Kwiatki by kwitły przez rok cały,
rolnik by miał łatwiejszą pracę
i nikt nie musiałby narzekać,
że w pluchę ciągnie pies na spacer.
Więc niech petycję tę podpisze
każdy, kto mi przyznaje rację:
w kwestii pogody wreszcie trzeba
wprowadzić pełną demokrację.
Eluzet, nie wrzucaj galerii fotograficznych, bo to bardzo obciaza blog, pewnie nie zauwazylas, ze Bobik o tym wspominal jakis czas temu.
Dzień dobry 🙂
Podoba mi się takie przelewanie krwi dla Polski 😆
Szanowni Państwo!
Stowarzyszenie Projekt: Polska – z okazji zbliżającego się 11 listopada – organizuje ogólnopolską akcję „Przelewamy krew dla Polski”.
Wszystkich, którzy chcą w ten sposób uczcić Święto Niepodległości, zapraszamy w najbliższy poniedziałek (10 listopada) na godzinę 12:00 do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Poznaniu – ulica Marcelińska 44.
Do udziału w tym wydarzeniu zaprosiliśmy wszystkich kandydatów na prezydenta Poznania – mamy nadzieję, że początek ostatniego tygodnia kampanii będzie dobrym momentem na przelanie krwi!
Krew można oddawać nie tylko w Poznaniu, ale także w całej Polsce. Zachęcamy do przyjrzenia się naszej akcji na Facebooku, link do ogólnopolskiego wydarzenia: https://www.facebook.com/events/590335411096105/
Dodatkowe informacje znajdują się w załączniku.
Serdecznie pozdrawiam,
Wojciech Nowaczyk
(tel. 795-119-439 ; e-mail: wnowaczyk@projektpolska.pl)
Zmoro, ukłony dla Młodego 🙂
Kocie, jak Co się podobała rozmowa w TOK FM?
Mordka pilnuje interesów. 😆
No, rzeczywiście, PA prosił, żeby takich linków, obciążonych wielką ilością danych, nie wrzucać, bo coś to tam powoduje. Żadna wielka tragedia się nie dzieje, ale lepiej nie.
Świetny pomysł z tym przelewaniem krwi. Żałuję, że sam tego nie wymyśliłem, a to jest u mnie najwyższa forma uznania. 😀
Radiowych linków jeszcze żadnych nie zdążyłem przesłuchać, bo jak wczoraj wreszcie miałbym na to czas, to mi się usnęło. 😳 Ale dziś posłucham – Jagoda już wie czego. 😉
Bobiku, zastap ten link linkiem do obrazka wybranego przez Elezet, to ten
http://www.vitalogy.pl/photo_max/irish%20coffee.jpg
O, dobrze, dziękuję, zaraz podłożę. 🙂
Słuchajcie, czyżby Hofman miał wreszcie naprawdę polecieć? 😯
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,16935917,Hofman__Kaminski_i_Rogacki_na_wylocie_z_PiS__Kaczynski_.html#BoxSlotI3img
Typowy Prezes: „panowie zrobili SOBIE krzywde”.
Mniejsza, ze zrobili krzywde Polakom okradajac ich z kilkunastu tysiecy zlotych na krajoznawcza wycieczke do Madrytu. Najwazniejsze ze zrobili krzywde SOBIE.
Rozespane dzień dobry i bardzo proszę o kawę. O, Bobikowi też się usnęło? Przespałam ponad 12 godzin, z krótką przerwą na wyłączenie komputera. 😯 Wreszcie coś mi kliknęło w głowie i odszukałam ciśnieniomierz. Aha. Ciśnienia prawie nie ma. 😉 I wszystko jasne.
Poczekaj ze trzydziesci lat, Ago. Cisnienia starczy Ci na sredniej wielkosci miasto. Doradzam tez papierosy.
Mam lepszy pomysł: gdybym się podzieliła ciśnieniem z tatą, to byśmy oboje mieli dobre ciśnienie – już, a nie za 30 lat. Tylko, pomimo dobrej woli obu stron, są pewne kłopoty z realizacją. 🙄
No prawda. Technologia jakby nie do konca jeszcze zostala opracowana.
Bardzo smutne wieści z targu. 🙁 Mój ulubiony rzeźnik, pan Erbi, ciężko zachorował i zamknął stoisko – na długi czas, a może i na zawsze. 😥
Rzeźnika żal, bo porządny z niego człowiek. Zawsze pozwalał personelowi mnie dokarmiać z tyłu, za straganem. A i stoiska żal – najlepsza na świecie szynka (naprawdę nigdy w życiu, nawet w Polsce, lepszej nie jadłem), genialny rostbef, zawsze w odpowiednim, półsurowym stanie upieczenia, kiełbasy, wędzonki, mięsiwa w galarecie, metki, salcesony… Ach, ileż łez w oku pieska się kręci. 😥
Kciuki za pana Erbi. Bobiku, ruszysz szukać dobrej szynki na innych targach?
Ooo, biedny pan Erbi 🙁
Trzymam kciuki.
Bobiku, oddaję Ci za friko prawa autorskie do hasła wyborczego:
Czas na zmiany! Łap się za ścierkę i miotłę!
A propos zatrudnienia księdza za katechetkę, po to żeby dostał ubezpieczenie.
W Polsce wszyscy księża, zakonnice i zakonnicy mają ubezpieczenie. Pieniądze na ten cel płacą podatnicy. Kościół dostaje je w ramach Funduszu Kościelnego. I rozdziela wedle potrzeb.
Ci, którzy zatrudnieni są na państwowych posadach, mają ubezpieczenie płacone przez pracodawcę. Budżetówce płaci podatnik. Zaoszczędzone pieniądze zastają w Funduszu Kościelnym. Podatnik płaci dwa razy.
Ksiądz został zatrudniony nie po to żeby dostał ubezpieczenie, ale po to, żeby Fundusz Kościelny zaoszczędził. A podatnik zapłacił powtórnie.
Podobno „nie można służyć Bogu i mamonie”.
Takiej dobrej szynki nie znajdę nigdzie, co sprawdziłem doświadczalnie, podczas urlopów pana Erbi. 🙁 Będę musiał jeździć do sąsiedniego miasta, do polskiego sklepu, po kiełbasy, które też lubię ale jednak nie jest to to samo.
Przemija postać wędliny… :wysoce melancholijna mordka:
Jagodo, praw autorskich do ścierki i miotły absolutnie nie będę Ci odbierał. Jako znany leniwiec w ścierkomiotłowej materii nie czuję moralnego prawa do posługiwania się takim hasłem. 😆
„Moralnego prawa”? 😯 🙄
Faktycznie, Bobiku, nie nadajesz się do polityki 🙁 😉
Niestety, nadaję się do zakupów, na które rodzina już bardzo zdecydowanie mnie wyrzuca. 🙄
Jakiś wędlinowy ersatz, choć niedorastający, będę musiał znaleźć. 👿
Kawę dać. Ale już. Dycha to mi fiut. Nie wiecie kto ja jestem.
Andsol się nadaje. 😉
Bardzo mi przykro z powodu Pana Erbiego.
Jakbys sie, Piesku, wybieral do polskiego sklepu po kielbasy, to wystrzegaj sie takiej na ktorej napisane jest „Sokolow”. Jest do niczego. Absolutnie kazda jest do niczego.
Z tych takich duzych producentow, to calkiem niezla jest firma Turczynski, ktora tez eksportuje i faktycznie smakiem przypomina bardzo „dawne kielbasy”. Eeeech.
No i jeszcze jeden tip: trzymaj sie z daleka wszystkich opisow na opakowaniu typu: biskupia, pselska, marszalkowska, dyrektorska, dziadunia-babuni, prezesa i innych waznych osobistosci. Jest to gwarantowane swinstwo.
Nie mow, ze nie uprzedzalem.
Pselska to poselska.
W oczekiwaniu na kolejny samolot nadrabiam wydarzenia krajowe, lekturę blogów, media, pudelka, fakt i superekspres. Też nienowe, ale dla mnie szokujące – bo całkowicie niezrozumiałe. Jak głęboko można się upodlić i jakich fruktów oczekiwać za to? Zresztą tych gwiazdorów dekad minionych, którzy udali się pod kacze skrzydła żeby się odegrać jest całkiem sporo. Pietrzak, Rewiński, Zelnik, Pazura, cały poczet artystów moherowych.
To przecież tylko drobna część większej całości:
http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,138262,16927393,_Plonie_juz_tecza_i_placza_geje__Bufetowa_jest_wsrod.html#BoxSlotIMT
Jagodo, proponuje poprawke do hasla wyborczego: Czas na zmiany! Mezczyzni, lapcie się za ścierkę i miotłę!
🙂
Artysta Rosiewicz tak ostatnio ma,
że najwyższym wzorcem jest mu Adolf H.:
tu by coś podpalił, tam kogoś usmażył,
nie żal mu poświęcić przy tym nawet twarzy,
lecz się niepotrzebnie, artysto, napalasz,
bo tak samo przegrasz, jak ten głupi malarz. 🙄
Bardzo tloczno na polance 🙂
Czym oni ich karma? Jak bylo jasno, to wygladalo to jak kolby kukuyrydzy….
Okropna wadomosc w GW. Mis Puchatek chodzil bez majtek i jest genderowy. Dlatego nie moze byc patronem placu zabaw w jakims Pcimiu Gornym.
Dobrze, ze nic nie mowili o jego nieuporzdkowanym zyciu plciowym z Prosiaczkiem. Co przeciez widac jak na dloni.
Osobiście polecam wszelkie wyroby wędliniarskie (i nie tylko) marki Kredens z Krakowa. Nie wiem tylko, czy wysyłają zagranicę. Mnie od czasu do czasu dowożą z Polski.
Z kielbasami z Polski jest taki problem, ze dobre produkty nie trafiaja zazwyzcaj do polskich sklepow na zachodzie.
Sprowadzane sa z duzych fabryk, ktore za odpowiednia cene sprzedadza wszystko. Kupowane sa glownie przez pracownikow budowlanuch uzywajacych czesto sklowa na „k”.
Przedwczoraj Stara stojac w kolejce do placenia za ogorki Krakus, poprosila jednego rozmawiajacego przez komorke, aby wyszedl na zewnatrz i tam rzucal miesem. Patrzyl na nia jakby sie z choinki urwala. Ale zakonczyl rozmowe.
Kocie, to marchewki (czasem zamiast marchwi dostaja jablka i wtedy radosc jest jeszcze wieksza).
Oh, I see. Marchew jest chyba dla nich zdrowsza niz jablka, bo pamietam, ze u Jamesa Herriota kiedys jakas krowa ktora nazarkla sie jablek, dostala wzdecia i o mala nie eksplodowala.
Ja już sprawdziłem, że mogę w jednym polskim sklepie kupować krakowską, szynkową i baleron, a w drugim kiełbasę z komina i wędzonkę z beczki. Tudzież gdziekolwiek – trudno, Kocie, musisz to przełknąć – majonez babuni, który jest naprawdę znakomity. 😈
Krakowski Kredens znam i bardzo pochwalam, ale ich wyroby widziałem tylko w Krakowie, w sklepach delikatesowych. Dla tutejszej klienteli polskich sklepów byłyby na pewno zbyt ekskluzywne, czytaj: za drogie.
Dziś dzień targowy udany. Kupiłem gęś / 5,40 kg z podrobami/ Jest już doskubana, jutro będzie wytapiany smalec. Reszta do marynaty.Znaczy zbliża się Św. Marcin 😀
Krakowski Kredens jeszcze mnie nie zawiódł. Ale ze względu na wysoką cenę trzeba dokładnie dopytywać się o datę ważności. Nie dotyczy win i nalewek 😉
U Irka gęś, u mnie koza. 😉 Noce już takie chłodne się zrobiły, że je kozą dogrzewam. I nie krzywduję sobie, bo dom się robi jeszcze bardziej domowy, kiedy żywy ogień trzaska. 🙂
A ja dzisiaj zakisiłam kapustę na zimę
Dzień dobry 🙂
Leniwiec to jest niebywale wierne zwierzę. 🙄 Można na niego tupać, warczeć i błagać go, żeby odszedł, a on nic. Trwa niezłomnie na posterunku i wykonuje swoją robotę, czyli do roboty zabrać się nie pozwala.
Więc gdyby ktoś chciał wyrazić słuszną pretensję, że jeszcze nie ma nowego wpisu, to bardzo proszę nie do mnie, tylko do mojego leniwca. 😎
Dzień dobry.
Przepracowywanie historii po polsku 🙁 :
http://wyborcza.pl/duzyformat/1,141504,16916487,Zla_flaga.html#CukGW
Lisku, wybacz, że dalej Cię męczę.
Bo jednak mnie ta pierwsza pomoc epileptykom dalej nurtuje.
Zasada główna – nie przeszkadzać i czekać aż samo przejdzie, dbając tylko o usunięcie ryzyka zranienia.
Jak długo zatem może trwać faza niebieska? Po jakim czasie staje się ona niebezpieczna? I co wtedy należy zrobić – udrożnić drogi oddechowe i zacząć sztuczne oddychanie?
Piesi nie miewają przy sobie ani rękawiczek lateksowych, ani maseczek do sztucznego oddychania.
To może jednak lepiej i bezpieczniej dla wszystkich jest mimo wszystko od razu wezwać karetkę?
Leniwce jesienne, w odróżnieniu od wiosennych i letnich, są gatunkiem umiarkowanie chronionym, ze względu na swoją kompatybilność z jesienną aurą. Ochrona, choć nieścisła, bo element niepewności jest niezbędny do utrzymania rozmiarów populacji pod kontrolą, jest jednak absolutnie wystarczająca, by taki leniwczyk czuł się w porzo i spoko. Tak że, Bobiku, masz czas do wieczora. 😈 Listopadowego. 😎
Może wytarguję jeszcze trochę czasu, tak do nocy listopadowej? Ze względu na sowie obyczaje, po nocach i tak nie jestem zanadto wyspiański. 😈
Ki diabel?
Zrobilem dlugi wpis, ale mi pozarlo!!!!!!
Pewnie dlatego, ze sugerowalem, wbrew wlasnym zasadom, aby nileegalnie sciagnac cudny film, ktorysmy wczoraj ze Stara obejrzeli.
Well, jak to nie jest dowodem na istnienie Boga, to juz nie wiem co jest. Wystarczy, ze raz lapa mi sie omsknie i juz Kara Boska!
Ten leniwczyk czuje się, jak widzę, całkiem spoko i bardzo w porzo. 😆
Ech, Kot to nawet Pana B. bez wysiłku personelizuje. Ileż razy zrobiłam coś nie tak, a tu nic, żadnego komunikatu Z Góry.
Bo On sie przyczaja i lupie, kiedy jestes z siebie zadowolony..
Według mnie jedynym naprawdę przekonującym dowodem na istnienie Pana B. jest pasztetówka, ale to też dowód bardzo nietrwały i w każdej chwili może zostać pożarty. 🙄
Mysle, ze PB istnieje takze wowczas gdy zachodzi potrzeba aby Ktos utarl komus nosa. Wtedy wyskakuje zza wegla i LUBUDU!
Jaczejka pobożnieje? 😯 Roztrząsa przy niedzieli sprawy boże? 🙄
Jaczejka zawsze z lubością roztrząsała. Przeciętny katolik przez całe życie nie poświęca tyle uwagi sprawom bożym, co jaczejka przez jeden tydzień. 😈
Lutry to inna rozmowa. Oni też rozstrząsają. 😎
Wczoraj jeden z kandydatów na radnego przyniósł nam ulotkę. Jest na niej jego zdjęcie z księdzem. W tle widnieje toi toi 😯
Czy jaczejka może mi pomóc w hermeneutycznym rozbiorze tegóż? 🙄
Nie radzę sobie 🙁
Ja bym mógł pomóc tylko w hermetycznym rozbiorze, bo hermetyczność to moja specjalność. 😎 Ale wtedy i tak by nikt nie wiedział, w którym miejscu trzeba się śmiać. 🙁
Możliwości jest multum, ale, że pozwolę sobie pożyczyć od Wodza wiadomą brzytwę, najprawdopodobniej rzeczony kandydat jest pijarową ofermą. Po prostu i bez podtekstów. Dodałabym mu jeszcze klapki na oczach, ale to by już było wróżenie z … ehem, w tym przypadku nie z fusów.
To było agresywne. 😯 Idę się obejrzeć pod lupą.
A ja idę na spacer, bo listopad chwilowo mniej dotkliwy. 🙂
Ciekawe, ciekawe. Usilowalem powtorzyc pozarty wpis, ale mi znow pozarlo, a jeszcze napisalo, ze „powtarzasz sie”. Bedziemy jednak przechytrzac. Poprosimy Bobika aby umiescil odlapnie.
Pozna swoj swego,
Korwin Mikke znalazl sobie przyjaciela na Wyspie:
http://www.theguardian.com/politics/2014/nov/08/nigel-farage-ukip-europe-janusz-korwin-mikke
Zmoro, tego rodzaju atak epileptyczny (tonic-clonic seizure) ma kilka etapow. Pierwszy to ostry spazm (napiecie sie) miesni, wtedy czlowiek pada. Nastepna faza to konwulsje. Potem jest przychodzenie do siebie.
Niebieski kolor (cyanosis), szczegolnie widoczny wokol ust, jest wynikiem przerwy/utrudnienia oddechu spowodowanych mocnym spazmem miesni – przepony, klatki piersiowej lub czasem krtani, tz jest czescia pierwszego stadium, i trwa krotko, 10-20 sekund. To jest dosc czeste. Mija gdy zaczyna sie faza drgawek (u niektorych po pierwszej fazie pacjent przechodzi od razu do trzeciej, bez drgawek). Gdy to jest powodem niedotlenienia, przechodzien i tak nic nie moze zrobic by temu zapobiec.
– Mozliwe ze przechodzi kilka atakow jeden po drugim, co jest rzadkie, wtedy tak, trzeba zawezwac ambulans.
– Jesli jest niebieski ponad minute lub nie lapie oddechu mimo ze przeszedl na nastepny etap, mozliwe ze powod niedotlenienia jest inny (np ma cos w ustach). Na dodatek, jesli nie ma drgawek, istnieje szansa ze to w ogole nie epilepsja lecz np cardiac arrest. Wtedy trzeba sprawdzic usta i ewentualnie robic reanimacje, nie czekajac na ambulans, ale nie mozna tego robic na ulicy w trakcie ataku epileptycznego (ani w pierwszym, ani w drugim stadium).
Przy okazji jeszcze sprawdze.
Dzień dobry.
Jagodo, zinterpretujmy zdjęcie w świetle fizyki kwantowej. Fotografia przedstawia układ ksiądz-kandydat-toitoika. Powiedzmy, że dozwolone stany układu to:
ksiądz idzie się wysikać
kandydat idzie się wysikać
ksiądz już się wysikał
kandydat już się wysikał
i inne
Układ występuje we wszystkich stanach jednocześnie, dopóki nie dokonamy pomiaru. Pomiar sprawia, że funkcja falowa dla prawdopodobieństwa odnalezienia układu w innym niż wykazał pomiar stanie zapada się (albo przenosi do równoległego świata) Czyli z punktu widzenia fizyki kwantowej, zdjęcie popsuło zabawę, bo będąc pomiarem, przerwało proces przechodzenia układu ksiądz-kandydat-toitoika z jednego stanu do drugiego stanu. Żeby chociaż fotka została pstryknięta, gdy obaj byli w toitoice jednocześnie, co z punktu widzenia fizyki kwantowej z jakimś prawdopodobieństwem zaszło, byłoby trochę uciechy. A tak, nuuuuda.
Na polance dziczki w kolorach naturalnych, przy swietle dziennym 🙂
I chor mlaskania 😆
To wszystko jest strasznie skomplikowane, Lisku.
Czy jedynym niewątpliwym indykatorem w przypadku epilepsji jest tocząca się piana z ust?
Mój Młody epileptykiem nie jest ( wiem, bo przed laty zapakowałam go do kliniki w Duesseldorfie specjalizującej się w leczeniu padaczki), a mimo to jego omdleniom towarzyszą drgawki w pozycji wyprężonego Frankensteina, tyle że poziomej 😉 .
Taka ponoć jego uroda – i dużo nie trzeba, aby padł: pobranie krwi czy dość paskudna scena na filmie są zupełnie wystarczające, aby otoczeniu dostarczyć atrakcji 😉 . Na szczęście krótkotrwałych 🙂 .
Ma to po rodzicach, tyle że my mdlejemy z gracją, a on dba o dodatkowe efekty 🙂 .
Piana z ust nie jest w ogole indykatorem, ale np atak ktory opisalam jest bardzo typowy.
Ale wariantow jest wiele, co za bardzo nie dziwi, bo epilepsja to uruchomienie jakiegos rejonu w mozgu (nie zawsze bardzo szerokiego), a ze moga byc rozne rejony, tak tez atak moze roznie wygladac. Bywaja ataki w ogole bez drgawek i bez utraty przytomnosci, np temporal lobe epilepsy.
A noze Mlody ma problmy z cisnieniem?
Ma Stara za mlodu tez czasami mdlala, ale nie na widok krwi, tylko jak szybko zerwala sie z miejsca, zwlaszcza z pozycji lezacej. Cisnienie miala bardzo niskie.
W dziewietnastym wieku kobiety czesto mdlaly, jesli nosily mocno sciskajace klatke piersiowa gorsety. Gdy im cisnienie chocby lekko podskoczylo, tracily oddech, krew uderzala do glowy i mdlaly. Stara to wyprobowala zreszta na sobie, w teatrze, gdy za mocno sie scisnela gorsetem. . Robi sie ciemno przed oczyma i buch! Jestes zemdlala!
No, Mlody chyba nie nosi gorsetu?
Poki Pies jest wyprowadzany na spacer, to ja sprobuje odtworzyc to co mi pozarlo unikajac wszeliich sugestii, aby sciagac to nielegalnie z internetu, jak ktos ma taka fantazje.
Otoz wczoraj obejrzelismy ze Stara kompletnie rozkoszny filmik w znakomitej obsadzie. Tytul ma dlugi smieszny: The Best Exotic Marigold Hotel for Elderly and Beautiful. Rezyser ten sam co od „Zakochanego Szekspira” jak mu tam, zas w obsadzie miedzy innymi Maggie Smith i ta pani co gra Isabel w Downot Abbey, Judy Dench, Cilia Imrie, chlopaki tez swietne. w tym podrosniety juz aktor ze Slumdog Millionair.
Ostatnio juz tylko takie filmy moge ogladac – cieple i optymistyczne no i jeszcze takie gdzie sie krew leje, ale witac, ze to keczap.
No naprawde polecam. A na wiosne w tej samej obsadzie plus Richard Gere ma sie ukazac Second Best Marigold Hotel. Nie moge sie doczekac.
Spacer poniósł nas do miasta, gdzie, jak się okazało, królował Sankt Martin i jarmark na jego cześć. Stragany, kiełbaski, grzaniec, orkiestry wzdęte i tłok nieprzytomny. Szpilkę trudno byłoby na smyczy prowadzić, a co dopiero psa średniej wielkości. 🙄
No, ale PA kupił mi na jednym ze straganów ładną obróżkę, więc w sumie się opłaciło. 😈
Uwiebiam jarmarki. I zawsze cos jem, co ladnie pachnie. Byle bylo tluste i niezdrowe.
Tak, pamiętam, jak byliśmy z Mordką na Festiwalu Karaibskim. Ja tańczyłem w rytm ichniejszych tarabanów, a on tylko patrzył, gdzie jakie niezdrowe i jak dawał susa…! 😈
Bo ne tylko rytmami Karaibow Zwierze zyje.
Doszedłem do wniosku, że skoro nie udaje mi się tego leniwca zwyciężyć, to ja go przynajmniej z zemsty opiszę.
Jeśli komuś będzie się chciało zajrzeć do nowego wpisu, zastanie tam leniwca opisanego do imentu. 😈
Genialne teksty 🙂