Monotonia jadłospisu
– Mniejsze zło na śniadanie, mniejsze zło na obiad, mniejsze zło na kolację… – zaskomlał z rozżaleniem Bobik, niechętnie spoglądając na zawartość miski. – Czy ta cała Rzeczywistość nie mogłaby mi choć raz zaserwować czegoś innego?
– Kiedy serwuje ci kabaret, też narzekasz – zauważyła nie bez racji Labradorka.
– Wtedy narzekam z innych przyczyn – zaoponował Bobik. – Rzeczywistość zajmująca się tworzeniem kabaretu odbiera robotę mnie i innym prześmiewcom, a sama wiesz, że o robotę w dzisiejszych czasach niełatwo. Ale mniejsze zło już by sobie mogła wyrabiać, byle tylko nie w takich ilościach. Zresztą nie tylko mnie to przeszkadza. Niemal wszystkie znajome psy mówią, że im to mniejszozłowe żarcie bokiem wychodzi, a niektóre nawet rozmyślają, czy nie przerzucić się na karmę dla kotów! Przyznasz chyba, że to już objaw sporej determinacji.
– Na dłuższą metę kocia karma żadnemu psu nie służy – mruknęła sceptycznie Labradorka.
– Wiem przecież! – warknął szczeniak, odpychając miskę jeszcze dalej. – Ale ja już nie mogę, rozumiesz? Wątpia mi się od tego mniejszego zła wywracają.
Sąsiadka ziewnęła, wstała i skierowała się w stronę drzwi, rzucając jeszcze od progu:
– Właściwie po co ta cała rozmowa? Przecież obydwoje wiemy, że teraz ja cię zapytam, czy wolałbyś większe zło, a ty mi odpowiesz, że nie, ale…
– Ale ja się tak nie bawię! Ani z tobą, ani z Rzeczywistością! – krzyknął Bobik, żeby przynajmniej mieć ostatnie słowo. Pokręcił się chwilę pozornie bez celu, sprawdził, czy Labradorka oddaliła się na tyle, żeby na pewno go nie widzieć, po czym najciszej jak umiał przysunął miskę z powrotem.
Idę się puentować…
… do kawy 🙂
A drugi żałosny chwyt to było nawiązanie przez Komorowskiego do wiersza o pogromie kieleckim Juliana Kornhausera cyt,, pańskiego teścia”.
Duda sobie z tym poradził na spokojnie. Nie zastosował narzucającej się na taką zagrywkę riposty: ,,Panie Prezydencie cieszę się, że szanuje Pan dorobek życiowy mojego teścia. Przykro mi, że nie mogę odwzajemnić się tym samym”.
Przeprasza, że wciskam się z miodem w środek refleksji po-debatowych (jakby to napisano na forach: PO-debatowych), ale byłem za domem. Walczyłem z instytucjami. Włożyłem broń w dłoń czyli Digital Voice Recorder Olympus VN8100PC, a na krześle w instytucji siedziała V. z przygotowaną kamerą Sony z obiektywem Zeissa, przygotowana na rejestrowanie zdarzeń gdyby gdyby funkcjonariusze mówili, że do mikrofonu nie mówią. Ale mówili, podpisali, że byłem i wręczyłem i zdaje się nie będą rżnąć głupków, co chyba ich bardzo zbije z pantałyku.
No więc wróciłem i chcę protestować, że bardzo ładnie znaleźliście caju (tak, po angielsku cashew) ale broń Boże i zachowaj przed ugryzieniem jego orzecha, bo to nie będzie cashew nut a płacz i zgrzytanie zębów, bo to jest kwas siarkowy. To się robi przyjaznym orzeszkiem po starannym wyprażeniu. A owoc jest fajny — raczej do spijania niż do jedzenia, ale nie o niego chodzi.
Najpierw chciałem powiedzieć, że nie wiem co to jest cajuja, choć na moim słoiku stoi „mel de cajuja” i w Sieci było odesłanie tylko do tej firmy, która go opakowuje, ale potem okazało się, że cajuja to Aegiphila integrifolia.
Może ktoś jest od tego mądrzejszy, ja na pewno nie, ale obowiązek wypełniony, PsiePrezesie. A miód z tej mądrości łacińskiej jest bardzo miły.
Zainteresowała mnie ta historia ze Szczerskim, poszperałem i wygląda na to, że istotnie ten tekst o państwie religijnym mógł być był political fiction. Muszę powiedzieć, że mi ulżyło, bo przekonanie, że w profesorskiej głowie takie pomysły na serio się wylęgły, do przyjemnych nie należało. 🙄
Nie sądzę, żeby sztabowcy Komorowskiego wiedzieli i celowo zataili. Wiele bardziej prawdopodobne wydaje mi się, że im się szperać nie chciało. Czyli – to gorzej niż zbrodnia, to błąd.
Cajuja to płośnia, z tej samej rodziny co głucha pokrzywa (jasnota), bazylia, szałwia, odętka, pysznogłówka i wiele innych aromatycznych wargowych 😉
Niech to się wreszcie skończy.
Polsatowska debata była sensowniejsza i lepiej prowadzona. Pani Pochanke poniżej czegokolwiek, pani Olejnik niewiele lepiej. Duda się miotał i bardzo machał wachlami. Komorowski był zmęczony i blikował okularami (nie jego wina, spece od światła schrzanili). Końcowe mowy pod pociąg.
Pysznogłówka szkarłatna
Bardzo dobra, gdyby się komuś zbierało na pawia 🙄
Poza tym można udekorować deser lub zrobić pyszny czerwony syrop.
No to fajnie. Nie oglądałem, nic nie straciłem. Za to widziałem gdzieś w internetach, że odbyły się rytualne sondaże (na reprezentatywnych grupach, a jak inaczej 😛 ) i kto zamawiał, ten wygrał. Tu mógłbym się zdziwić, komu takie coś jest potrzebne, ale w porę sobie przypomniałem swoją własną opinię o moich bliźnich i się nie zdziwiłem. 😎
Niefajnie. Jednym człowiek popluwa, drugim rzyga, trzeciego i dalszych nie ma 🙁
Pysznogłówka powiedziała, że u nas jej się nie podoba i już.
Dla mnie Komorowski był bez szczególnych niespodzianek, czyli trochę z waszecia, trochę paternalistyczny, ale to wszystko jeszcze w ramach akceptowalności na takim urzędzie, jak prezydent. Nie ma tyle decorum co np. Gauck i nie umie tak ładnie mówić, ale za to ma w sobie coś swojskiego i tatusiowatego, co niektórych wyborców może przyciągać.
Dudzie chyba sztabowcy kazali szybciej mówić i przez to sprawiał wrażenie zalatanego komiwojażera, który koniecznie chce mi wcisnąć dywan w ciągu najbliższych 5 minut, żeby zdążyć wrócić do domu, zanim zaczną się korki. A ja okropnie nie lubię, kiedy ktoś mi wciska dywany i odruchowo się na to najeżam.
W sumie – rozumiem, po co była ta pierwsza debata, ale po co druga, to już nie bardzo. 🙄
Igrzyska, Bobiku, igrzyska 🙁
Po wyborach z ulgą powiemy „przyszła kryska na igrzyska”? 😉
Nic z tego. Parlamentarne na horyzoncie. Tu dopiero będą harce 🙄
Co prawda, to prawda. Niestety. 🙁
Na pocieszenie.
Niezwykle śmieszne było podkreślenie Dudy, że Szczerski jest PROFESOREM. Ja na kolana padłam 😆
Bardzo nieśmieszny i unikowo wypracowany brak komentarza do unijnej szmaty pani Pawłowicz.
Czytam właśnie komentarze do debaty i u Saramonowicza widzę: Duda zachował się jak profesjonalny komiwojażer, który wie, że ma ostatnią szansę, by człowiekowi, który właśnie otworzył przed nim drzwi mieszkania, sprzedać odkurzacz. 😯
Zbieżność całkowicie przypadkowa. Gdybym miał ściągać, to już na całego – z jakiegoś odjazdowego pierwowzoru. 😎
Pewnie po prostu z tym komiwojażerstwem było coś na rzeczy i się dlatego samo narzuciło. 😉
Akurat Tomasz Merta został odziedziczony po rządach PiS. A że stanowisko, jakie zajmował, w owym czasie nie należało do najbardziej prominentnych (Generalny Konserwator Zabytków), to go i zostawiono. Ku wielkiej szkodzie. Zresztą i następca wart niewiele więcej. Co zrobić, takie przełożenie (a raczej jego brak) na zwierzchników powodowało i powoduje określone skutki, czego środowisko archeologiczne doświadcza do dziś. Jednym słowem totalna zapaść. O czym zainteresowani pewnie mogliby napisać zdecydowanie więcej ode mnie.
To Marek (wczoraj, 22:09) zachęcał do Michała Cichego w Studio Opinii… I co, podobało się Wam? A to bardzo się cieszę, bo dokładnie to samo pisałem przed paru dniami,część we wpisie w moim blogu, że wiele hałasu o nic, a część w moim komentarzu do tego wpisu, gdy odpowiadałem odwiedzającej mnie osobie. Nie będę się cytował, bo jak ktoś zechce sprawdzić, że a=a to załatwi to leniwym klikiem, ale co w tym ciekawego…
Kłanianie się przed profesorami skończy się jeśli PiS wróci i puści w kinach Lustrację-2, znikną profesory belwederskie, ostaną się tylko profesory smoleńskie. Przynajmniej tyle mogą zrobić dla Ojczyzny.
markot – płośnia, mówisz? No nie wiem czy to taka przyjazna roślinka dla tej odmiany życia, co się rusza. Właśnie widzę, że gdzieś na skrajnej Północy kraju, w Roraimie, studenci truciznę z tego robią: Utilização de extrato de cajuja (Aegiphila integrifolia) para o controle do pulgão preto (Aphis craccivora) em feijão-caupi. Gdzie te czasy gdy nie było dżęderów a roślinki szły z pluskwami rączka w rączkę…
Dzień dobry 🙂
kawa
Dzien dobry. Musze z lekka zaprotestowac w kwestii Tomasza Merty, ktorego znalam jako przyzwoitego i nieglupiego czlowieka, panstwowva, nie oszalalego pisowca.
Co zas do wczorajszej debaty, to BK istotne jest tatusiowaty, co moze sprawiac wrazenie pewnego paternalizmu. Ale Duda sprawial wrazenie, jakby sie czegos najadl. Wciaz jak go widze, to mam wrazenie, ze jedzie na jakiejs amfie, ale wczoraj bylo jej jakby wiecej. Dla uscislenia: nie sadze, ze naprawde cos bral, raczej ze go tak nabuzowali sztabowcy. Robiac mu niedzwiedzia przysluge.
Irku, nagle do mnie dotarlo ze kubizm to do kubka 😆
Obejrzalam czesc wczorajszej debaty. BK rzeczywiscie troche tatusiowaty, ale zrownowazony, za to AD bym sie raczej bala – zdenerwowany, agresywny, pelen urazy.
Dzień dobry 🙂
Pana Merty nie kojarzę. Za to wdowę z nim aż za bardzo, niestety 🙁
W kwestii debaty podzielam zdania przedmówców.
Sondaże sprzed debaty nieciekawe Duda 48 %, Komorowski 44%, niezdecydowanych 5%
Cóż, jak nie będzie wyjścia, to będziemy jeść tę żabę 👿
Andsolu, to nie do końca tak, że wiele hałasu o nic. Dla mnie to jest kwestia powietrze, którym będę oddychała 😉
Doro
Wylazł u mnie pośpiech i nadmierna skrótowość wypowiedzi. Chyba powinienem zacząć dokładniej się wypisywać. Miałem na myśli jedynie to, że od czasów objęcia stanowiska GKZ przez pana Mertę w ochronie zabytków nastąpił dosyć znaczny regres w tej dziedzinie. Dotyczy to zwłaszcza części ochrony dziedzictwa materialnego związanego z zabytkami archeologicznymi. I żeby była jasność. To i tak był sukces w porównaniu z obecnymi dokonaniami obecnego Konserwatora i działaniami zarówno MKiDN, jak i rządu w tej dziedzinie.
Może z mojej strony to dosyć emocjonalna ocena, ale czasem człowieka ponosi. Zwłaszcza jeśli (amatorsko, bo amatorsko), ale jest się od wielu lat uczestnikiem tej akurat sfery. Bez przesady chyba mógłbym stwierdzić, że jestem z nią związany równie długo jak z własną. Czyli praktycznie całe dorosłe (w sensie uzyskania pełnoletniości) życie.
Natomiast nie mam zdania o samym panu Mercie nie urzędniku. I tu, rzecz jasna, mogę oprzeć się na opinii osób, które go znały. Natomiast z całą pewnością nie był tak blisko ucha tych, którzy mieli decydujący głos, żeby mieć duży wpływ na podejmowane decyzje. Czasem szkodliwe.
herbata 🙂
piatkowo Dzien Dobry Bardzo 😀
szeleszcze inny swiat 🙂
do herbaty bynajmniej 😀
brykam
fik
bryk bryk
brykam fikam 😀
Dzień dobry. Z trudem zwlekam się z wyrka i wlokę do porannych zajęć. Ale trzeba jakoś stawić czoła! (Dlaczego mówi się „stawić czoła” a niema zwrotu „wystawić d…” – jest tylko „nadstawić d…” albo „wejść do d…”? Pokażę więc „gest Kozakiewicza” rzeczywiśtości porannej i raz, dwa, trzy… hop
Kot spogląda na mnie wymownie, jeszcze nie nauczył się samodzielnie otwierać puszek, chociaż otwiera sobie drzwi do mojej sypialni 🙂 Przestało padać, a po południu obiecują nam trochę słońca.
dywagujący – bardzo sympatyczne Twoje poranne fikanie. Od razu lepiej 🙂 Całuski do herbaty
Herbata juz 🙂
nie Andsolu, duzo nie podobalo mi sie u Pana Cichego.
podam dwa przyklady:
(…)sukcesy w dzietności we Francji biorą się głównie z tego, że nie wolno tam rozbijać statystyk na białych, czarnych i śniadych. (…) moze Pan Cichy nie wie ale Francuzem JEST sie niezaleznie od koloru skory. Liczba narodzonych jest wiec stala.
(…)W żadnym kraju imigranci nie płacą masowo składek na ubezpieczenia społeczne. (…) moze Pan cichy nie wie, ze przynajmniej w Niemczech, KAZDY posiadajacy prawo pobytu i pracujacy oficjalnie placi skladki. Imigrantow integrowac, dac im te same prawa jakie maja „starzy” obywatele i beda placic skladki na ZUS!!! Zrobic z nich Obywateli!!!
bywa 🙂
p.s: nie wiem gdzie mieszka Pan Cichy, ale to dzielenie na kolor skory, to……. resentyment (lekki)
Aha, był jeszcze kolejny humorystyczny akt obrony flagi unijnej. Kiedyś nawiedzona prof. pos. Pawłowicz bredzila coś o ,,unijnej szmacie”. Wczoraj PBK bredzil ze ,,jedną z gwiazd na fladze to Polska”. Tak to katolicy-ignoranci bredzili o symbolu, o którym sam jego tworca jasno mówił ze jest Maryjny :-D. Duda chyba tez ignorant w sprawie f lagi bo nic nie powiedział
tak Siodemeczko, tam jest/bylo o Buch|bund
🙂 😀
SDB
Nie mogłabyś wytrzymać jeszcze trzy dni? Niespełna. Spacer, ogródek, wnuki – tyle ciekawych rozrywek. Może sudoku albo krzyżówka.
dziekuje Zwyczajna 🙂 🙂
bowiem: Zycie bez brykania jest pomylka. Nawet jesli nie brykamy osobiscie
😆
Outsiderze piszesz:
Francuzem JEST się niezależnie od koloru skóry…
Tylko wytłumacz mi dlaczego we Francji coraz bardziej zauważalna jest segregacja rasowa. Wystarczy pojechać na chwilę do miasteczek okalających Paryż by przekonać się i zobaczyć jak wygląda ona w praktyce. W miasteczku do którego jeżdżę parę razy w roku widać to na przykładzie szkół. Większość rodowitych Francuzów posyła swoje dzieci do prywatych szkół, do publicznych trafiaja dzieci kolorowych imigrantów. Idąc ulicą mijasz klasę szkolną i widzisz, że ogromna większość dzieci to kolorowi.
Integracja imigrantów? Na siłę? Nie po to przyjeżdżają do bogatego kraju by się integrować. Sam wiesz jakie to trudne a w większości imigrantów wręcz niemożliwe.
Paradox-57: no, nie mogę. Jestem wszakze oszalalym z nienawiści płatnym trollem PiSu a służba nie druzba.
Możesz, możesz. Świadomość to podstawa. Pierwszy krok już wykonałaś. Rozwijaj się dalej w tym kierunku. Tylko musisz wytrzymać.
😀
” Nasz prezydent, wasz prezes” 🙂
http://wyborcza.pl/1,75968,17960973,Wybory_prezydenckie_2015___Gazeta_Wyborcza___Nasz.html#BoxGWImg
Dzień dobry 🙂
Polska jako jedna z gwiazd na unijnej fladze równie dobrze mogła być metaforą. Przyjmuję, że tak było, zgodnie z zasadą tłumaczenia wątpliwości na korzyść oskarżonego. 😉
Bez przekwita. Teraz do roboty bierze się czarny bez, który jest biały. Chwasty się plenią. Znowu, zamiast pozwolić posprzątać Pani Dochodzącej chałupę, wygryzę ją do ogrodu i napuszczę na mniszki. 😎
Bobiku
Naczyń sobie na zimę nalewkę z kwiatostanów czarnego bzu. Do zimy dojrzeje akuratnie. Używać tylko trzeba bardzo delikatnie, ze względu na wiadome właściwości sambunigryny. Ale zdrowotnie i przeciwkaszlowo jest dobra. Ostrożność w użytkowaniu wynika jeszcze z jednej przyczyny. Mocna. Chyba że kogoś odstręcza intensywny perfumiasty zapach.
Potworny antyklerykalizm, Bobiku. I to jeszcze rękami płatnych najemników. (Dzień dobry Sosajecie!)
Oczywiście, służę stosowną recepturą.
Dzień dobry 🙂
Powinnam mieć zakaz brykania przez targ 🙄 Nabyłam dzisiaj nagietki, bardzo wielkiej wielkości w ilości nie powiem 😎
Dzięki Łajzie dowiedzieliśmy się, że Paradox posiada stosowną recepturę na najemny antyklerykalizm. 😆
Ja się obawiam, że Leniwiec nie pozwoli mi z niej skorzystać (a perfumiaste zapachy to też nie na psi nos), ale może są inni zainteresowani. 🙂
Nie, żebym tu chciał wystawiać jakieś cenzurki, ale muszę przyznać, że umiejętnością uśmiania się z siebie samej Sympatyczka zarobiła u mnie plus dodatni. 😉 To jest w ogóle nie tak częsta umiejętność, a u prawicy rzadka szczególnie.
Gdyby jeszcze udało się jakoś zredukować agresywność tonu i – rzeczywiście istniejące – elementy agitatorstwa, to może by nawet szło pogadać? 🙄
A mnie nurtuje sprawa blokady etatu na UJ. Że jest zablokowany, to nie ulega wątpliwości. Mimo ponoć oświadczenia senatu UJ, że tak nie jest, na który powołała się pacynka.
Oczywiście, obowiązki uropowanego posła na uczelni musiał przejąć ktoś inny, ale zatrudniany na umowy na czas określony. Tak wynikało z wypowiedzi rzecznika i rektora. I to jest zgodne z obowiązującym prawem – analogicznie wygląda to w firmach, kiedy np. pracownica przebywa na wychowawczym. Ktoś w jej zastępstwie pracę wykonuje, ale nie na etacie.
Zatem rzekome oświadczenie senatu prawdziwe być nie może. Sztab BK się nie popisał, bo riposty ze strony prezydenta nie było. A powinni byli to dokładnie sprawdzić, skoro sami poprzednio temat podnieśli.
Moim zdaniem sprawa jest dosyć skomplikowana i wcale niejednoznaczna. Bo w grę wchodzi i Kodeks Pracy, i zapewne ustawa o wykonywaniu obowiązków posła.
A w tym szczególnym przypadku chodzi także o pracownika naukowego, który jest jednak zobligowany terminami ( w jego przypadku habilitacji). Zatem nasuwa się pytanie – jak to rzeczywiście w świetle prawa wygląda. Czy posła zawodowego nie dotyczą terminy obligatoryjne dla innych?
Czy ktoś z Was wie? WW lub Jagoda?
Czy rzeczywiście tak jest, że Kodeks Pracy zezwala na zatrudnienie pracownika, przebywającego w macierzystej firmie na urlopie bezpłatnym, u innego pracodawcy?
Jeżeli tak, to jest to chore. I czy urlop bezpłatny może być dożywotni?
Trochę nie nadążam za tematami, więc na temat imigracji na razie tylko krótko. Nie ma co udawać, że nie ma związanych z tym problemów, albo że rozwiążą je same hasła o integracji. I na pewno nie obejdzie się bez trudnych rozmów. Ale nie można zaczynać takich rozmów od stwierdzeń nieuczciwych czy wyssanych z palca, jak „w żadnym kraju imigranci nie płacą masowo składek na ubezpieczenia społeczne” u Cichego. Nie płacą, póki czekają na prawo pobytu (i często wtedy nie mają prawa do pracy). Kiedy je dostaną, płacą składki i podatki jak każdy „rdzenny” obywatel. Ba, w pierwszym pokoleniu płacą je nawet pilniej, bo jeszcze nie nauczyli się trików, pozwalających podatki omijać. 😉 Dopiero w drugim-trzecim pokoleniu, po zarobieniu pierwszego miliona, integrują się tak bardzo, że zaczynają wyprowadzać forsę na Kajmany. 😎
Zmoro,
z prawnego punktu widzenia Dudzie wolno korzystać z urlopu bezpłatnego na uczelni. To, że jest to de facto blokada etatu, czyli możliwości zatrudnienia kogoś w ramach umowy o pracę na etacie, to nie jego wina. Tak zdecydował prawodawca. Nie jest też wielkim problemem to, że ktoś jest, w jego miejsce, zatrudniony czasowo. Pracownicy wyższych uczelni, przynajmniej publicznych, zatrudniani są na czas określony.
Problemem jest to, że Duda w tym samym czasie pracuje w Poznaniu na czwartorzędnej uczelni za dużo większe pieniądze. Jest to ordynarne chałturzenie, tłuczenie kasy, bo nauka żadna 👿
Co więcej nie dopełnił prawnie wymaganych formalności, czyli nie uzyskał zgody rektora macierzystej uczelni na dodatkowe zatrudnienie. Mimo, że jest na urlopie bezpłatnym, to nadal pozostaje w stosunku pracy i obowiązują go te same przepisy, w kwestii dodatkowego zatrudnienia, które obowiązują pracowników czynnych.
Jest prawnikiem i aspiruje do roli strażnika konstytucji.
A na domiar złego kłamie, kręci i mataczy w tej sprawie.
Jednym słowem, jeszcze jeden przykład obłudy i podwójnej moralności.
Wczoraj, u Kuby Wątłego, Tomasz Jastrun powiedział, że Duda budzi w nim obrzydzenie.
Niestety na mnie działa podobnie 🙁
„Czy rzeczywiście tak jest, że Kodeks Pracy zezwala na zatrudnienie pracownika, przebywającego w macierzystej firmie na urlopie bezpłatnym, u innego pracodawcy?”
Według mojej wiedzy, Ustawa o Szkolnictwie Wyższym nie zezwala.
„I czy urlop bezpłatny może być dożywotni?”
Jeżeli dożywotnio aktualne są przyczyny, dla których został udzielony, to pewnie tak 😉
Dziękuję, Jagodo 🙂 . A co się dzieje w takim przypadku z obowiązkiem hablilitacji? Czy urlop bezpłatny zawiesza terminy?
Zgadzam się z Tobą i Jastrunem – Duda jest wyjątkowo oślizgły 🙁
Ja go tak odbieram jako czlowieka, nad czym ubolewam. I to niezależnie od jego przynależności partyjnej.
Śmieszny mem znalazłem: 😈
http://www.polityka.pl/galerie/1620241,5,druga-debata-prezydencka-w-memach–czyli-internauci-komentuja.read
Zarówno urlop bezpłatny, jak i urlop na poratowanie zdrowia, zawieszają terminy.
Jesteś pewien, Bobiku,(10:42) że nie chodzi o zabawę cudzym kosztem? 🙄 😉
Na temat urlopow bezplatnych znalazlam cos takiego:
http://www.kadry.abc.com.pl/czytaj/-/artykul/czy-w-okresie-urlopu-bezplatnego-mozna-podjac-prace-za-granica
Jako rzekłem w innym miejscu, Jagodo – wszelkie wątpliwości na korzyść oskarżonego. 😆
Wg podczas urlopu bezplatnego wolno pracowac w innym miejscu i nie trzeba na to zgody pracodawcy
Zostawiam rozstrzygnięcie kwestii prawnych osobom bardziej oblatanym w prawie pracy, ale tak na „potoczne poczucie przyzwoitości” fajnie to nie wygląda – gość bierze bezpłatny urlop, bo ponoć służba publiczna nie pozwala mu na nauczanie, ale ta sama służba nie jest żadną przeszkodą w chałturzeniu za znacznie lepszą forsę. No, jest w tym coś przekręciarskiego, nawet jeśli litera prawa nie zabrania.
Stosunki pracy na uczelniach wyższych reguluje Ustawa Prawo o Szkolnictwie Wyższym, podobnie, jak nauczycieli na niższych szczeblach szkolnictwa, Karta Nauczyciela
„Zgodnie z art. 129 ust.1 Ustawy Prawo o Szkolnictwie Wyższym, każdy pracownik wyższej uczelni zobowiązany jest do uzyskania zgody na zatrudnienie/ kontynuowanie zatrudnienia w ramach stosunku pracy u dodatkowego pracodawcy prowadzącego działalność dydaktyczną lub naukowo-badawczą.” O taką zgodę należy występować co roku.
Urlop bezpłatny nie znosi stosunku pracy. Wobec tego, nawet na urlopie bezpłatnym należało wystąpić o zgodę. Choć wydaje mi się mało prawdopodobne, żeby taką zgodę można było, w tym konkretnym przypadku, uzyskać. Bo jak wytłumaczyć fakt, że z racji obowiązków poselskich/rządowych nie może pracować na uczelni macierzystej a na innej może pracować?
Duda nie dopełnił ustawowego obowiązku. Czyli złamał prawo.
Gdyby Duda taka zgodę uzyskał, jego sztab wymachiwałby nią jak chorągwią. Te sprawy załatwia się przecież na piśmie.
Ale tu jest jeszcze problem innego rodzaju. Duda jako adiunkt na UJ miał zatrudnienie na czas określony wynikający z, że tak to nazwę, procedury uzyskania habilitacji. Zgodnie z intencją ustawodawcy wystarczający na jej zrealizowanie. Tymczasem ktoś, kto obsadza jego etat w zastępstwie, prawdopodobnie ma ten okres zatrudnienia zdecydowanie krótszy. Można więc sobie wyobrazić sytuację, w której trafiłby się wybitny człowiek, rokujący duże nadzieje na uzyskanie tej habilitacji o dużej wartości (to takie hipotetyczne założenie). Tylko czy w tej sytuacji podjąłby się tego. Mając świadomość, że za 2 lub trzy lata, może znaleźć się poza strukturą uczelni. Pewnie, może pracę nad habilitacją kontynuować, tyle że to już będzie się wiązało z niemałymi kosztami. Kto pójdzie na takie ryzyko?
A druga sprawa, to data, od której zawieszenie w obowiązkach zaczęło obowiązywać. W czasie debaty, a może w dyskusji w studiu po któraś z członkiń PiS stwierdziła, że to zawieszenie zaczęło obowiązywać w 2011 roku. Czyli co? Do 2011 korzystał z wszelkich praw, a co za tym idzie musiał podlegać wszystkich rygorom pracownika dydaktyczno-naukowego. Czyli także okresowej ocenie.
A z poniższego artykułu wynika, że Duda na poznańskiej uczelni zatrudniony był również na etacie.
http://wyborcza.pl/1,143644,17961177,Wybory_prezydenckie_2015__100_tys__zl_posla_Andrzeja.html#BoxGWImg
Rzecz była jeszcze bardziej interesująca. Pan Duda stwierdził, że złożył stosowne pismo. Pomijając już sam fakt, że władze UJ tego nie potwierdzają. Zastanawiam się, skąd u pana Dudy wzięło się przekonanie, że złożenie podania jest równoznaczne z automatycznym uzyskaniem zgody na prośbę w podaniu zawartą. A to wynika z jego i jego sztabu wyborczego oświadczeń.
Dawniej taką osobę określało się mianem ” kombinator”, obecnie 'zaradny”.
Nie życzę sobie na stanowisku Prezydenta RP zaradnego kombinatora!
Znowu będę multipostował. Jakąś szykanę Bobik będzie musiał dla mnie wykoncypować. Szczerze się dziwię i dziennikarzom, i zapraszanym do studiów gościom. Wiadomo, że kwestia była w miarę świeża. Ale to niczego nie tłumaczy. Przez studia przewijają się ustawicznie tabuny ekspertów, ze stopniami doktorskimi i tytułami profesorskimi. Większość z nich funkcjonuje w strukturach uczelnianych. Wydawałoby się więc, że mają pojęcie o zasadach, jakie obowiązują. Tymczasem nic. Żaden dziennikarz też dzienniakrz, mający zapewne znajomych pracowników uczelni, nie zapytał o to ani prywatnie, ani w trakcie rozmów?
Na urlopie bezpłatnym można wykonywać dowolną pracę bez zgody pracodawcy. Polecam google Nie ma w tym nic nagannego prawnie ani moralnie.To cczęść walki wyborczej.
Bardziej naganne są kilpmetrowki
Hoffmana i Sikorskiego lub żarcie polityków za państwowe w drogich knajpach
Marek: Tylko wytłumacz mi dlaczego we Francji coraz bardziej zauważalna jest segregacja rasowa. nie potrafie, nie wiem dlaczego Marku.
Marek: Nie po to przyjeżdżają do bogatego kraju by się integrować. Sam wiesz jakie to trudne a w większości imigrantów wręcz niemożliwe. Mysle, ze przyjezdzaja z roznych powodow – bieda, przesladowanie religijne, przesladowanie rasowe, obawa o zycie itp – i czekajaca ich integracja nie jest ich glownym zmartwieniem. Jednak wiekszosc ma chec i robi wszystko co sami moga zrobic w kierunku integracji. Przyklady z Berlina pokazuja, ze do integracji potrzeba checi po obu stronach, przyjezdnych i tych tu juz mieszkajacych.
SDB
Więc mógł z równym powodzenie wykonywać ją na macierzystej uczelni i nie brać urlopu. To jest naganne. Tylko, jak rozumiem, musiałby również wywiązywać się ze statutowych obowiązków. Tu nasuwa się tylko jedno.
Przykłady z Berlina (Polacy?) pokazują, że najlepiej integrują się katolicy 😉
Przez takie publiczne obelgi jak Jastruna mamy to co mamy w Polsce. Od razu przyznaje ze z drugiej strony płyną podobne. Koszmar. Wolałbym by Tomasz prezentował postawę jego rodziców wobec innych ludzi z końca ich zycia a nie ich młodości. Noblesse oblige. Powiedzenie o normalnym czlowieku do milionów widzów ,,budzi obrzydzenie” jest z innej niż zachodnia cywilizacji.
mozliwe ze tak jest, Markot, ze katolicy (Polacy?), ale integruja sie – wzorowo mozna powiedziec – tez ci „obco” kulturowo i religijnie. Trzeba tylko z nimi intensywnie pracowac i miec pomysly jak im pomoc w integracji.
ps. sa tez tacy co asymiluja sie calkowicie (moze tez katolicy i Polacy)
Paradox-57. Jak miał bezpłatny to prprzecież nie mógł na macierzystej za pieniądze z definicji. Musiałby zrezygnować z bezplatnego a to mu się nie opłacało bo pensja zawodoweg psla wyzsza. Oczywiście chciał dorobić. Nie widzę tu niczego złego. Sama kiedyś byłam rok na bezpłatny i pracowałam. Bądźmy dorośli.
Sorry za literowki pisze z komorki
Zeby uczelnia blokowala swoj etat uniemozliwiajac innemu pracownikowi w tym czasie prace dla jej dobra powinien byc wazny powod. Jesli pracodawca ten powod uzna za wazny (choroba, opieka nad czlonkiem rodziny, lot na ksiezyc,oplyniecie kajakiem swiata, napisanie ksiazki itp, kandydowanie na prezydenta) moze wyrazic zgode na bezplatny urlop. Ale powod nie powinien byc naciagany. Typu, prosze o lata bezplatnego, bo sprobuje sobie zarobic wiecej gdzie indziej w tym czasie. Mozemy byc dorosli, ale to ze cos nie jest nielegalne nie znaczy ze jest etyczne czy sluszne, albo ze nie bylo nadwyrezeniem dobrej woli pracodawcy. Pracodawca ma swoje oblicze do ochrony i w czasie pozapracowym nie mozna o tym zapominac. Jesli ktos sadzi ze w czasie wolnym od pracy moze sobie dzialac publicznie w Ku Klux Klanie czy w wystepowac w filmie porno to raczej sie myli…
Milego dnia! U mnie slonce i pogoda, slonce i pogoda…
Przecież piszę wyraźnie, że mógł normalnie zasuwać na UJ nie biorąc urlopu. Ku chwale Ojczyzny – co przecież nieustannie głosi. Łącząc obowiązki posła z pracą naukową. Przecież da się. Co też ustawicznie nam próbuje wmawiać. Państwowiec jeden.
„…jest znakomity kandydat i – jeżeli zostanie wybrany – będzie świetnym Prezydentem RP. Na pewno lepszym niż BK, który jest bardzo prowincjonalny, gorzej wykształcony i dosyć przaśny. Duda jest bystrzejszy, zna lepiej świat, lepiej orientuje się w zagadnieniach międzynarodowych i jest dobrym prawnikiem. A kolei politycznie budzi on nadzieję, że stanie się katalizatorem przemiany PiSu w spokojniejszą niż do tej pory centrową partię trochę konserwatywną a trochę chadecką…”
Przyznam szczerze, że powyższa opinia wpłynęła znacząco na moją potrzebę obejrzenia pojedynków wyborczych kandydatów. Ponieważ świadomie jestem odcięta od czasów rządów PiS o polskiej tv, nie widziałam nigdy żadnego z panów na żywo. I opierałam się tylko na słowie pisanym, a zatem moje wrażenia co do osób mogły być zafałszowane nieco i wyżej zacytowana opinia mogłaby okazać się słuszną. Ciekawa byłam niezmiernie.
Po fakcie mogę dalej ze spokojnym sumieniem twierdzić, że zarówno wyższości intelektualnej i lepszej orientacji w sprawach międzanarodowych nie widzę, a i prowincjonalność raczej dostrzegłam po stronie kandydata Dudy.
Argumentacja niezborna, po prezesowsku mglista i narodowo- kawaleryjska. Kręcił się w kółko wokół swych głównych zarzutów jak przysłowiowe „g” w przerębli.
No cóż. Ja nie dokonuje wyborow na podstawie debat w Tv. To naiwność IMHO Za dwa dni będzie decyzja. Konieckampanii i koniec… mojego nicka:-D
Zgodnie z art. 129 ust.1 Ustawy Prawo o Szkolnictwie Wyższym, Duda nie miał prawa podjąć pracy na żadnej innej uczelni bez wcześniejszego, zyskania zgody, na piśmie, rektora UJ.
Zgody nie uzyskał, czyli złamał prawo.
Ale nawet nie to jest najgorsze. Duda rozdziera szaty nad losem młodych Polaków emigrujących za pracą.
Tymczasem sam bierze czynny udział w ich produkowaniu. Wiadomo, że mamy w Polsce nadmiar absolwentów z nic nie wartymi dyplomami uzyskiwanymi za prawdziwe pieniądze. Wypuszczaniem na rynek tego typu absolwentów, którzy na pewno nie znajdą pracy w zawodzie, a ambicje nie pozwolą im pracować w charakterze robotników, i za chwilę wyjadą, trudnią się właśnie takie szkoły, w jakiej pracuje rzekomy bojownik o los młodych Polaków, Duda:
http://www.wspia.pl/
Tymczasem w Polsce ciągle brakuje rąk do pracy. Brakuje wykwalifikowanych robotników w wielu zawodach. Ale sztucznie rozbudzone ambicje, chciwość i cynizm Dudów, powodują, że polskim pracodawcom brakuje robotników a absolwenci „wyższych szkół” pracują za granicą na zmywakach.
I tych oszukanych przez siebie młodych ludzi napuszcza, podkręca ich frustracje, żeby na ich plecach wskoczyć na wymarzony żyrandol, fe!
Jest to całkowicie niemoralne 👿
Czym wytłumaczyć można fatalne zauroczenie sympatyków Dudy doprawdy nie wiem 🙁 .
SDiB : Jagoda pt, 22 Maj 2015, 12:22 !!!!!!
Cóż, Sympatyczko
Moja wcześniejsza sugestia, żebyś sobie kupiła wrotki, pozostaje aktualna. Tyle by było ode mnie.
„Koniec kampanii i koniec mojego nicka”.
Koniec zlecenia, znaczy.
Ta niewygodna prawda sama pcha się na świeże powietrze.
Tak, tak Jagodo straszne rządy Dudow przez ostatnie 8 lat. I doprowadzily do opisywanych przez Ciebie zjawisk. No naprawdę… Są granice surrealizmu
I odpowiem Zmorze: to nie zauroczenie. To krytyczna ocena polityki i dokonań PO. Czas na zmiany moim zdaniem. Jak nie teraz to jesienią.
Skończy się kampania, skończy się nick czyli koniec sympatii do Bobika? 😯 Bo w koniec sympatii do
Dudy trudno uwierzyć wobec okazanej żarliwości propagandowej. Chyba że skończyły się fundusze.
Bądźmy dorośli, naginajmy prawo! Bardzo pragmatyczne podejście 😎
Nisiu
Pojawi się pod kolejnym, równie ekscytującym. „Jak nie teraz, to jesienią”.
A może znowu jako ten ksiądz, co już tu bywał 😉
A dlaczego czas na zmiany? Tego nie rozumiem.
Moim zdaniem jest to najlepsza z dotychczasowych prezydentur w Polsce. Spokojna bez fleszy, rozkładówek w Gali ( aczkolwiek naród je kochał 😉 ) etc.
Jedna rzeczywiście fatalna wpadka w Japonii, ale przeszła w świecie bez większego echa.
Jeżeli mówimy o zmianach w rządzie, to na to jest czas jesienią.
A zważywszy, że jest ona wielce prawdopodobna, to tym bardziej prezydentem powinie pozostać BK, aby nie było monowładzy PiS. Która to monowładza dałaby się nam we znaki i to dotkliwie bardzo.
Zlecenie, czyli śmieciówka 🙄 Bo chyba nie etat 😯
Szara mysz: urlop bezpłatny zawiesza stosunek pracy i można pracować u innych. Jagoda nie ma racji. A koniec nicka oznacza koniec tematu Duda jako kandydat. W przyszła środę albo wtirek Duda bedzie prezydentem-elektem albo europoslem. Co tu sympatię deklarować? Sympatii do blogu Bobikakońca nie oznacza pomimo obelg niektórych fanatyków.No i nick za długi.
Obelga, inwektywa − obraza słowna wyrażona mową lub pismem, przez przypisanie danej osobie cech negatywnych
http://pl.wikipedia.org/wiki/Obelga
Niedobrze mi się robi na widok Dudy.
Opis emocjonalno-fizjologicznych doznań autora wypowiedzi.
Bez wyszczególniania, opisywania cech obiektu doznania wywołującego 😉
Stosunku pracy nie zawiesza żaden urlop. Pracownik otrzymuje urlop właśnie dlatego, że jest pracownikiem. Gdyby nim przestał być nie było by powodu do udzielania urlopu.
Dobrze było rozumieć znaczenie używanych przez siebie słów:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Urlop
Wydaje mi się, że ustawa, co do zasady, ma wyższosć nad Kodeksem Pracy na który się, Sympatyczko Dudy powołujesz.
Gdyby tak nie było, tworzenie Ustawy Prawo o Szkolnictwie Wyższym byłoby niecelowe.
Można mieć klapki na oczach, ale wtedy pole widzenia jest bardzo ograniczone, a świat jest przecież taki piękny.
Kodeks Pracy w artykule 174, § 1 określa: „Na pisemny wniosek pracownika pracodawca może udzielić mu urlopu bezpłatnego”. Tyle, że oprócz Tory (kodeksów) jest jeszcze Talmud, czyli ich interpretacje (nie kręcę nic, Lisku?). I tak interpretacje głoszą w miarę jednoznacznie, że:
Mimo to uważam, że argumenty „bo mu się nie opłacało”, „bo chciał dorobić”, „bo wszyscy tak robią” są właściwe przy omawianiu wyborów życiowych pana Ziutka, a nie kandydata na prezydenta Polski.
Jagoda, sprawdź sobie nie w Wiki ale w lepszych źródłach. Google: urlop bezpłatny zawiesza stosunek pracy”.
Zmora: Kodeks pracy to tez ustawa. Google: „Ustawa Kodeks Pracy”
Być może jest sprzeczność miedzy ustawami. Ale w Kodeksie pracy jest artykul, nie pamietam który ale jest, który stanowi cos przeciwnego do tego co.myślisz. A.mianowicie ze w kwestiach pracowniczych nic nie może być mniej korzystne dla pracownika niż zapisy kodeksu pracy.
Jagod, piszesz, że postępowanie kandydata Dudy jest niemorlane. I masz rację, tylko nie rozumiem, czemu się dziwisz?
Takie miał w domu wzorce widocznie, skoro rodzicielka zbierała podpisy na uczelni od studentów popierające wybór jej ponad 40-letniego dziecięcia ( mam nadzieję tylko, że od złożonego podpisu nie uzależniała zaliczenia), co etycznym nazwać trudno.
Swoją drogą, czy tego typu działalność pozaedukacyjną na uczelniach prowadzić wolno?
Babilas, moim zdaniem nie zrobił niczego złego. No ale rozumiem ze stosujesz do nieudanego kandydata bardzo surowe kryteria. Dla mnie fucha Dudy w Poznaniu jest bez znaczenia.
Zmoro
Wydaje mi się, że w ustawie powinna być określona nadrzędność którychś przepisów, jeśli dochodzi do zbiegu. A jeśli nie, to powinny obowiązywać przepisy wprost wynikające z ustawy.
I po Kukizie 😯
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,17964377.html#MTstream
Fucha plus oszukaństwo Dudy w dziedzinie prawa autorskiego ❗
„Korzystne dla pracownika”
Czy jak już zatrudnimy pana Dudę w charakterze prezydenta, to też będzie wybierał interes własny przed elementarnym poczuciem przyzwoitości i lojalności wobec pracodawcy?
Bardzo zachęcająca rekomendacja 👿
Pan Duda pali, ale się nie zaciąga 😉
Zmora: nie wolno zbierać o czym wyraźnie nie wiedziała i dostala naganę. Matka to matka. Z milosci robi się glupstwa. Gdyby uzalezniala zaliczenie byłby prokurator.
Na fuchę to sobie może chodzić Jasio:
https://www.youtube.com/watch?v=z4dMWaI6MBY
Babilasie a nie ma w cytowanym KP podpunktów z wymienieniem odwołań do innych ustaw ?
Piekna literowke mi komórka zrobila chcialem ,,nielubianego” wyszło ,,nieudanego” No teraz po mnie pojadą bywalcy:$
Widziałem orła cień… 😆
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,143907,17963721,Duda_wypomina_Komorowskiemu_czekoladowego_orla__Nastepnego.html#Czolka3Img
Tylko po co od razu karmić nas farmazonami o wyższości moralnej, niepokalanej etyce i nieskalanej uczciwości? Powiedzmy od razu, że przeważył zwykły merkantylny geszefcik i „pragmatyzm”. I możemy przechodzić nad tym do porządku dziennego. Wtedy wszystkie mętne tłumaczenia i próby usprawiedliwiania są zbędne. Niechby powiedział jasno i wyraźnie. Zrobiłem, co zrobiłem, bo mi się to bardziej opłacało.
A w ogóle to pozdrawiam z Niemiec. Jestem gdzieś ponad 200 km od Bobika, czyli nie tak bardzo daleko, ale też nie tak bardzo blisko… 🙁
To absolutyzowanie przeciwnika i relatywizowanie alianta utrudnia rozmowę.
Zmoro,
zapobiegliwa mamuśka najpierw wyłuszczyła zasady egzaminu, podkreślając, że egzamin będzie trudny, po czym, mimochodem poprosiła o poparcie dla synka. Studenci to nagrali.
Mamusia „nie wiedziała”, że nie wolno wykorzystywać stanowiska służbowego dla uzyskania prywatnych korzyści 👿
Czyli „niedaleko pada jabłko od jabłoni” 😎
Rozmowę? 🙄 😯 👿
Jest sprzeczność między ustawami i o to pytałam. Która jest nadrzędna? Gdyby nadrzędny miał być kodeks pracy, tworzenie ustawy o szkolnictwie wyższym mijałoby się z celem.
A zwyczajnie po ludzku: jeżeli decyduję się na pracę u określonego pracodowacy, który ma swoje regulaminy ( w tym wypadku ustawę), to miom obowiazkiem jest ich przestrzeganie. Wyszukiwanie luk prawnych w celu realizacji prywatnego pomysłu na życie jest zwykłym cwaniactwem. I komu jak komu, ale Prezydentowi RP nie przystoi.
Ponadto, ciekawam bardzo na jak długi okres Duda składał przed 9 laty wniosek o urlop bezpłatny? Przekonana jestem, że musiał go w międzyczasie ponawiać.
W dalszym ciągu uważam postępowanie Dudy – faktyczne blokowanie etatu( upragnionego przez wielu młodych naukowców) naukowego na UJ przy jednoczesnym posiadaniu etatu w Poznaniu za wysoce niemoralne.
Jagoda: byłaś tam?
Zmora: urlop Dudy przysługuje mu z faktu wyboru do sejmu.
W celu ochrony posłów.
Niby o czym nie wiedziała? Pracuje na uczelni pierwszy rok? Po raz pierwszy uczestniczyła w wyborach? Chyba ten zakaz nie zaczął obowiązywać po raz pierwszy przy okazji tych akurat wyborów prezydenckich. Kurcze. Przecież nie jest tam zatrudniona na stanowisku stajennego.
Ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Pani poseł Sledzinska-Katarasinska z PO jest na bezpłatnym z Agory od 1991 i dobrze
A tym pojechaniem się tak bardzo nie przejmuj. Twoja literówka zbiegła się z moją opinią na temat kandydata Dudy. Idealnie.
Chyba już czas.
https://www.youtube.com/watch?v=-ECIyN3atzE
I zapewne odwala fuchy na prywatnych uczelniach. Jeśli masz jakieś dane, chętnie zobaczę.
To wiem, o tym pisałam na początku, że w grę wchodzi jeszcze ustawa o posłach, z założenia słuszna. Aby ktoś, kto zdecydował się na służbę ojczyźnie po zakończeniu kadencji mógł powrócić do wykonywanego zawodu.
Pytanie jakie mi się przy tym nasuwa – czy słusznym jest, aby te uprawnienia rozciągać w nieskończoność?
Jeżeli ktoś się decyduje na żywot polityka zawodowego, to czy nie powinno się tego prawa ograniczyć do np dwóch kadencji? Bo jaki pożytek ma pracodawca z posła, który wraca do pracy po 15 lub 20 latach?
Zwłaszcza, że pewno rzadko wraca, bo w międzyczasie załatwił sobie dużo lepszą fuchę w firmach Skarbu Państwa bądź prywatnych. To jest u nas epidemia wprost, prawie każda, nawet prywatna, duża firma ma na etatach nie tylko polityków, ale ich krewnych i znajomych. Z każdej opcji politycznej, nawet z PZPR jeszcze.
Szara Myszo, jest artykuł 5 Kodeksu Pracy, który stanowi, że: „jeżeli stosunek pracy określonej kategorii pracowników regulują przepisy szczególne, przepisy kodeksu stosuje się w zakresie nieuregulowanym tymi przepisami.” – co odsyła nas do postanowień art. 129 ust.1 Ustawy Prawo o Szkolnictwie Wyższym i argumentu Jagody, że w tym szczególnym przypadku „nieudany kandydat” podlegał przepisom szczegółowym.
Przepis, na który powołuje się SDB (14:31) to artykuł 9 § 2, który głosi: „Postanowienia układów zbiorowych pracy i porozumień zbiorowych oraz regulaminów i statutów nie mogą być mniej korzystne dla pracowników niż przepisy Kodeksu pracy oraz innych ustaw i aktów wykonawczych.” – co jednak chyba nie ma tu zastosowania, bo ustawa jest aktem normatywnym wyższej rangi niż układy zbiorowe, porozumienia zbiorowe, regulaminy i statuty.
Nie jestem prawnikiem, potrafię tylko czytać ze zrozumieniem.
Jeżeli u Kierowniczki jest taka sama pogoda, jak u mnie (co wysoce prawdopodobne), to kawa koniecznie w ogródku i nawet lody można do niej zamówić. 😀
Jagoda (14:48) Studenci to nagrali.
Zmoro, szczegółowe ustawy są właśnie po to, żeby opisać specyfikę zatrudnienia danej grupy zawodowej czy w danym sektorze. Odstępstwo od reguł ogólnych.
Pracownik, a pracownik urlopowany nadal jest pracownikiem, wyższej uczelni musi mieć zgodę rektora na zatrudnienie w innej placówce dydaktyczno – naukowej.
Łajza z Babilasem 🙂
Właściwie to powinienem napisać, że Śledzińska-Katarsińska odwala fuchy dla „Naszego Dziennika”, żeby było symetrycznie.
Zastanawiam się jeszcze, czy poza zwykłą przyzwoitością, nie ma tam miejsca konflikt interesów.
Przepisy ważna rzecz i sprawę legalności bądź nielegalności pracy kandydata trzeba wyjaśnić, ale oprócz nich istnieje jeszcze coś, co nazwałem potocznym poczuciem przyzwoitości, a co przy stanowiskach „godnościowych”, jak senator czy właśnie prezydent, zaczyna odgrywać dużą rolę. Myślę, że dla wyborców godność osoby reprezentującej kraj jest dosyć ważna, choć w kieszeni nikomu od tego nie przybywa. Jakoś tak jest, że wielu ludziom nie przeszkadza, kiedy sami są drobnymi krętaczami, albo kiedy są nimi ich sąsiedzi, kuzyni i kumple z kręgielni, ale na stanowisku prezydenckim za Chiny drobnego krętacza by nie chcieli. Więc ja od początku tej historii z fuchą Dudy nie bagatelizowałem i nadal jej nie uważam za bagatelną.
Tak też to rozumiem, Jagodo, dlatego dziwi mnie brak reakcji wielu czynników, a głównie UJ i Ministerstwa. Nie rozumiem czekania na powrót rektora z urlopu.
Przecież zgody na pracę w Poznaniu delikwenta w szufladzie przez te lata nie trzyma, bo tego robi nie wolno. Musi ona być w kadrach.
Duda powinien zostać w trybie natychmiastowym relegowany z uczelni.
I nie sądzę, że do tego obecność rektora w Krakowie jest niezbedna. Komuś zależy, aby przed niedzielą nie było draki.
Rektor pewnie koncypuje w taki sposób: jak przegra, to się go wyrzuci, a jak wygra, to lepiej nie wyrzucać. Jest to myślenie prymitywne, ale pragmatyczne. I daje przedsmak pisowskiego rozumienia państwa prawa.
Zmoro,
jeżeli nawet zgoda wyparowałaby z akt pracownika, to pracownik ma ją w swojej szufladzie 😉
Wyparowanie obu, to musi być działanie sił nieczystych, w połączeniu dżenderem 👿
Rektor UJ powiedział, że wyda stosowne oświadczenie po wyborach, bo nie chce stwarzać pozorów wpływania na wynik wyborów.
Nie rozumiem jego stanowiska albo wolę nie rozumieć 🙁
Relatywizm etyczny. Ostatnia rzecz, którą należy się chwalić publicznie. Ale cóż, jaki kandydat, tacy zwolennicy.
A najśmieszniejsze ( bądź bezczelne ew. smutne i przygnębiajace) jest to, że pacynka zarzuca BK łamanie prawa i wmawia i obiecuje narodowi, że on tego prawa strzec będzie jak źrenicy oka własnego 😉
Babilasie, bardzo przepraszam, że źle zrozumiałam. 🙁
Kłamstwo odwrócone – nader popularne w PIS.
Mogę coś powiedzieć? Tak, podczas urlopu bezpłatnego można pracować u innego pracodawcy. Tak, obowiązują wszystkie ustawy równo, a nie jedna bardziej, a druga mniej. Dlatego pracownik naukowy podczas urlopu bezpłatnego:
– może się zatrudnić gdzie chce,
– a jeśli to gdzie chce jest uczelnią, musi uzyskać na to zgodę swojego rektora.
Należy się pińset za poradę. Kto mi zapłaci, rektor UJ? Może być po wyborach, poczekam. 🙂 😎
Za co mnie przepraszasz, Szara Myszo? Oddaję i to z nawiązką, bo nie czuję się w potrzebie przeprosin.
My tu uczciwie za porady płacimy, niczego nie naginamy. Proszę, Wodzu, oto pińsetka. 😎
Nie potrafię jednak zrozumieć, dlaczego dziennikarze, a przynajmniej sztabowcy BK nie cisną Dudy, by pokazał zgodę rektora. Pozwalają mu ślizgać się ze stwierdzeniem, że rektora poinformował. To jest jednak cokolwiek niewystarczające. Nawet brak sprzeciwu rektora nie jest tożsamy ze zgodą. Prawnik powinien rozumieć różnicę między powiadomieniem przełożonego, brakiem sprzeciwu a uzyskaniem zgody. Rozumie to przecież każde dziecko. Zakładam, że jako ojciec nie uważał pytania „Tato, czy mogę iść na imprezę do kolegi” za tożsame z oświadczeniem „Tato, idę na imprezę do kolegi”. Byłabym skłonna puścić mu tę sprawę, gdyby zachował się jak dorosły człowiek i przyznał, że popełnił błąd, sam złożył wypowiedzenie i przeprosił za brak dostatecznej staranności. Ale on uwłacza mojej inteligencji, klepiąc te bzdury.
Nie bez powodu zwą Cię Wielkim, Wodzu 👿
Krótko, jasno i na temat. U mnie masz wiele pińdziesiontek zacnego trunku 😉
Wielki Wodzu, zbyt nisko się cenisz. Pińset to na waciki dla dzidy 😉
Mam takie smutne podejrzenia, Vesper. Dziennikarze mogą używać na BK, bo to poczciwy człowiek i zwrotnie nie pogryzie. Duda i jego partia są na fali wznoszącej, a oni nie zapominają i nie wybaczają nigdy. Pamiętasz czystkę na Woronicza, stokrotkę i inne kwiatki? Na wszelki wypadek lepiej nie denerwować babci.
Straszne, Haneczko 🙁
Wielki Wodzu, dzięki – na Tobie jak na Zawiszy 😉
I ta zgoda pisemna musi być zdeponowana w teczce akt personalnych delikwenta, a nie w szufladzie biurka rektora.
Zatem skoro UJ się miga od jasnej odpowiedzi, to należy domniemywać, że w aktach jej nie ma.
Bo gdyby powiedzieli, że jest BK by przeprosił i nie brnął dalej w drugiej turze.
Następna wczorajsza ściema Dudy -nie było żadnych zobowiązań offsetowych przy zamówieniu helikopterów ratunkowych.
http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/airbus-o-slowach-dudy-nikt-nie-ma-prawa-twierdzic-ze,2125863,4199
Wielki Wodzu, wybierz sobie należne nominały. 😉
http://www.dziennik.com/images/made/uploads/news/banknoty_polskie_609_366_80.jpeg
Babilasie przez własne niedbalstwo, opacznie zrozumiałam Twój wpis. Myślałam, że masz wątpliwości i jak zwykle, sprawdziło się powiedzenie ; myślał indyk (mysz) o niedzieli, a w sobotę łeb ucięli”. 😉
Oczy mi niemal z orbit wyszły 😯
Nie cały epidiaskop jest dudowy.
http://natemat.pl/143375,abp-goclowski-duda-jest-nieuczciwy-i-przesadza-polska-nie-jest-w-ruinie
… a dalej sól egzorcyzmowana od katechetki.
Przynajmniej nie można umrzeć z nudów 😉
Hmm… mniemam, że to już nie jest political fiction, tylko czysty real? 🙄
http://www.radiozet.pl/Radio/Programy/Gosc-Radia-ZET/Artykuly/Krzysztof-Szczerski-u-Moniki-Olejnik-00005178
Czarno widzę politykę zagraniczną przy takim ministrze. Ma szansę Fotydze dorównać.
Ja bym naprawdę chętnie dał się przekonać, że nie jest tak źle, że ławka kadrowa PiS-u jest długa, solidna i z porządnej firmy meblarskiej, że wymiana ekipy będzie zwykłą demokratyczną procedurą, nie żadną katastrofą. Znacznie spokojniej bym spał z taką świadomością. Ale to sam PiS robi wszystko, żeby mi do zmiany zdania nie dać żadnych podstaw. 🙁
Witaj Kroliku!!
Babilasie, zydowski Kodeks obejmuje oprocz Tory takze Prorokow (Newiim) i Pisma (Ktuwim), razem TaNaCh. Po zamknieciu Kodeksu kwitla tradycja ustna przekazujaca werdykty co i jak nalezy robic, ktora na poczatku III w zostala spisana, to jest Miszna. Talmud jest nastepnym etapem i zawiera glownie interpretacje i debaty na temat Miszny.
(Tora to Piecioksiag)
Rany, i to coś, co poprawnie dwóch zdań sklecić nie umie, jest profesorem??
Podobają mi się imiona proroków: Newim i Ktowim 😉
Interpunkcje mialam w porzadku… 😯 🙂
Newiim znaczy „Prorocy”
Ktuwim znaczy „Pisma”
'im jest koncowka liczby mnogiej meskiej 🙂
Ale imiona swietne 😆
Czarno to widzę, poczytałam komentarze na portalach – ile wściekłości w narodzie, nienawiści, obwiniania BK za wszystko, bez mała za oczko we własnych rajstopach. 98% deklaruje głosowanie na Dudę.
Prorocy Newim i Ktowim to jest po prostu genialne! Nie mogę się naśmiać. 😆 😆 😆
(Jeszcze tylko nudnie dodam ze w heb. oryginale akcent jest na ostatniej sylabie 🙂 )
Imiona pasuja do dwoch starych Muppets zastanawiajacych sie nad nadchodzacymi wyborami 😀
Zmoro, tym się nie martw, to piszą zatrudnieni w szczujniach ludzie – płacą im za to. „Zwykli” ludzie już prawie wcale się nie wypowiadają w postach.
Czy mogę sobie wypożyczyć tych proroków? 🙂
A proszę bardzo! 😀
Prorocy Newiim i Ktowim 😆 😆 😆
Przynajmniej bez ściemy 😆
Co pokazuje Duda?
Prorocy już są w nowym wpisie. 😀
Zmora (17:12),
zadałam sobie trud przeczytania stenogramu rozmowy z profesorem.
Zdaje się, że mam sporo do nadrobienia, jeśli chodzi o polską mowę.
Ciekawa jestem, czy profesorskie wykłady były zrozumiałe dla studentów.
Alicjo
jest już nowy wpis Bobika 🙂