Nie rzucim
Nie rzucim mebla, co jest stąd,
połysku nie oddamy,
twierdzą nam będzie każdy kąt
i ci kolesie z bramy.
Nie będzie narodowych szaf
odbłyszczać nam IKEA,
nie puścim jej przez Bałtyk wpław,
ani na inny przełaj!
Nie zrobi z brzozy stołu nóg,
tak nam dopomóż buk,
tak nam dopomóż buk!
Nie rzucim słówkiem, co nie stąd,
nie z naszych pól i borów,
nie skala nam obczyzny trąd
prapolskich rozhoworów.
Żeby nie zalał nas ten chłam,
Miodek dopomóż nam,
Miodek dopomóż nam!
Nie będzie Angliczanin drań
wystawiał nam języka,
spojrzymy hardo z góry nań
i go rąbniemy z byka!
Niech zwija swój niepolski kram!
Miodek dopomóż nam,
Miodek dopomóż nam!
Link do tego tepego: http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/opinie/20160216/snyder-zwroce-order-jan-tomasz-gross
Serdecznie dziękuję za życzenia, wylegiwałam się cały dzień przed kominkiem i nadal będę to robić. Personel dał mi więcej niż zwykle kocich cukierków. Mrrrrrrraaaauuuuu….
Dzień dobry 🙂
kawa
… a pobożny lud swoje 😯
http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/1,35771,19642160,msza-nienawisci-czyli-jak-sie-zegnal-ks-jacek-miedlar.html#Czolka3Img
Dzień dobry 🙂
11/11
http://deser.gazeta.pl/deser/13,143462,6591,rozpoznasz-stare-programy-tvp-po-ich-opisach-quiz.html?i=11
herbata 🙂 🙂 🙂
bardzo duzo herbata na minusy 😀
bryk
szeleszcze 🙂
wczoraj padal snieg kilkuminutowy tylko, bywa
fik fik fik
brykam fikam
andsol, dziekuje za linke do komiksu 🙂
z linkikonkursu Jagody 4/11, bardzo zla pamiec? czy co? 🙄
fajny Lagom
https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xlt1/v/t1.0-9/q89/p843x403/12715571_10153655887436144_1923605787884235507_n.jpg?oh=837762222d031770f0981a176ea965e0&oe=57634DC9
pstryk 🙂
Trochę nie mam czasu, ale zaglądam. 🙂
Dzień dobry.
Trochę już bliżej obiadu niż śniadania, ale ja dziś bardzo późno wstałam. Mam wolne, dziecko wyjechało na ferie… Ach… 🙂
Do obiado-śniadania przeczytałam ciekawą rozmowę Jacka Żakowskiego z Ryszardem Bugajem:
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1650898,1,ryszard-bugaj-o-odejsciu-z-prezydenckiej-narodowej-rady-rozwoju.read
Dzień dobry 🙂
Vesper, dobrze robisz. Na wolnym należy wolno i z przyjemnością 😎 Moje wolne już dawno wyrwało się spod kontroli i jest okropnie zapędzone 🙁
Bugaj mnie wkurza. Od dawna i coraz mocniej 👿 Zawiódł się na PiSie, no coś takiego ❗ 👿
Dzień dobry 🙂
Jakie to miłe, być wygłaskanym przez Mysz 🙂
Nie będę się dzisiaj bardzo martwił wiadomościami, ani tym, że nie mam wolnego, że długo nie będę miał, i… 😯
Myszko!!!
Irek,
wielka mi kara – „zsyłka” do Zakopanego 🙄
Hm. Dałam wczoraj Mrusi popisać i jej ksywa się ostała…
No wreszcie prawidłowo 🙂
Wsi spokojna, wsi wesoła… zima z mojego przedpołudnia, -10c
http://aalicja.dyns.cx/news/IMG_8161-a.JPG
Śledzę szabat czarownic odprawiany nad Wałęsą.
Jest mi wstyd za mój „chrześcijański” kraj. Brak mi słów 👿 😉
Niestety to woda na młyn prawicowców wszelkiej maści. Poleciałem gomółką albo kaczyńskim. Jak kto woli.
Ta formacja kocha po prostu ” szabaty”
Myślałam, że już osiągnęliśmy dno. Tymczasem przed nami długi lot w szambie 🙁
Było już to, chyba nie:
http://studioopinii.pl/krzysztof-lozinski-rzygac-sie-chce/
PAD ogłosił triumfalnie, że te teczki ukryte w domach esbeków to jest źródło i korzenie trzeciej RP.
Słodko się przy tym uśmiechał i oczki mu się świeciły.
Czekam, kiedy zacznę wymiotować na widok oblicza.
I jeszcze to.
– Mimo że Paweł Kukiz jest teraz posłem, to jednak wyrósł z zupełnie innych korzeni niż wszyscy pozostali parlamentarzyści – broni wypowiedzi klubowego kolegi Kornel Morawiecki. Komisja etyki ma się zająć wpisami Kukiza o: finansowaniu KOD przez „żydowskiego bankiera”, rodzinie Ryszarda Petru oraz działaczce HejtStopu Joannie Grabarczyk.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,19645534,kukiz-obraza-morawiecki-prosze-aby-posla-kukiza-traktowac.html#ixzz40YmlXHqU
Mam to tego taki komentarz, że wkrótce po tych wystąpieniach Kukiza w sprawie żydowskiego kapitału, pan Morawiecki wystąpił w TVN i powiedział, że obcy kapitał rządzi światem. Sformułował to w taki sposób, że zamarłam, bo byłam pewna, ze przyłączył się do zdania Kukiza.
Szabat – w judaizmie 7. dzień tygodnia (sobota), kultowy dzień odpoczynku trwający od piątkowego do sobotniego zachodu słońca;
Sabat (czarownic)- nocny zlot czarownic i demonów na narady, ucztę i zabawy (często orgiastyczne), taniec diabelski
Wypadałoby odróżniać i nie mieszać.
Dzień dobry 🙂
kawa
Dzień dobry 🙂
Migawki z telewizora. Brytyjka prowadząca sklepik typu mydło i powidło w Amsterdamie optuje za wyjściem GB z UE: „może odżyłby duch brytyjskiej dumy”.
Krewna Dumnego Kaczora? 😉 👿
🙂 🙂 🙂
😀 😀 😀 😀
herbata
bryk bryk fiku fik 🙂
szeleszcze
brykam fikam
😆
Jagodo, mam nadzieje ze chodzi Ci o sabat, nie o szabat. Nawet jesli zrodloslow jest ten sam, dzis ta roznica w pisowni jest istotna.
Widze ze Markot mnie ubiegl 🙂
Czy ktos wytlumaczyl dlaczego esbecy trzymali te teczki w domach, i to tak dlugo? Czy na wypadek gdyby mialy sie nagle przydac, np na maly santazyk?
szantazyk
przepraszam, uszczypliwosc calkowicie nie zamierzona! 😳 🙂
😆
baba tyż 😉 😆
https://www.youtube.com/watch?v=PD0UT-KaLu0
Siódemeczko(23:07)
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/l-balcerowicz-na-stanowisku-prezydenta-mamy-mlodego-kaczynskiego/0yd9b6
Należy to zrobić w Wiadomościach 👿
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/krzysztof-ziemiec-przeprasza-za-swoja-pomylke-w-wiadomosciach/yftzv7
To nawet lepiej wyjaśnia kwestię sabatu niż link liska:
http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/szabas-szabat-sabat;6819.html
Kiedy władze PRL chciały zablokować Nobla dla Wałęsy wysłały do Norwegii podrobione dokumenty o współpracy Wałęsy ze służbami.
Fałszerstwo wykryto. Czemu wysłano fałszywki, jeżeli były „oryginały”.
Umie ktoś to wyjaśnić?
Siódemeczko, może właśnie to miała na myśli pani Kiszczak, kiedy powiedziała, że Wałęsa dostał Nobla dzięki jej mężowi. Bo tenże bohatersko wysłał fałszywki, a mógł oryginały 😈
Obrzydliwe to obrzucanie Wałęsy gnojem. Bardzo mu współczuję.
Poza tym, dzień dobry 🙂
Bardzo ciekawe, Ścichapęku. U mnie była to po prostu zwykła literówka popełniona pod wpływem emocji 😉
vesper, tu pani (poetka) Kiszczak powinna dodać jeszcze, że wraz z fałszywkami wysłał on bohatersko (pod ksywką „patriota”) instrukcje po norwesku jak mogą oni odróżnić te fałszywki od innych ubeckich dokumentów, które mają w oryginałach.
Jeśli chciał, by to dzięki niemu Wałęsa dostał Nobla, to na pewno podrobił sam. Tak, żeby nawet norweski listonosz się połapał, nawet bez instrukcji.
Zastanawiam się czy jest jakikolwiek sens w zatrzymywaniu Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej, skoro nie widzi ona w tym swojego interesu ani potrzeby solidarnego wspierania wspólnoty?
Czy nie lepiej rozstać się z kimś kto nie ma ochoty należeć do wspólnoty, nawet za cenę pewnych perturbacji, zamiast narażać się na ewentualne przyszłe szantaże podobne do obecnego? Nic na siłę.
Słuchajcie
Bomba: 450 albumów o sztuce za darmo z Metropolitan Museum of Art!
http://mediumpubliczne.pl/2016/02/bomba-450-albumow-o-sztuce-za-darmo-z-metropolitan-museum-of-art/
Maria Peszek jak najbardziej aktualna
” … Można szczuć słowem
Można szczuć modlitwą
Można dzielić ludzi
Ciąć krzyżem jak brzytwą
Można szczuć słowem
Można szczuć modlitwą
Można dzielić Polskę
Tnąc krzyżem jak brzytwą… ”
https://www.youtube.com/watch?v=5CytySnKHrY
Czy prezes wyszedł już ze szpitala?
mt7, dzięki, już ściągam sobie Al Andalus, bo to dla mnie dobre i fachowo i okowo.
haneczka, chyba go tam tylko jeden dzień wytrzymali.
Coś cicho siedzi. Pewnie przeżuwa papiery.
Czy wy naprawdę uważacie, ze ta literówka/pomyka Jagody jest aż tak ważna, ze należy ja pouczać kilkukrotnie? 🙂
Ta fotka u Bendyka, no http://antymatrix.blog.polityka.pl/2016/02/19/szafa-kiszczaka-gra/?nocheck=1
Zwierzaku, intencją mej skromnej linki na pewno nie było pouczanie (zwłaszcza na trzeciego), lecz tylko zwrócenie uwagi na ciekawą ewolucję języka i historycznie uzasadnioną nieoczywistość w tej sprawie. Czyli bliżej mi tu raczej do adwokata, niż prokuratora. 🙂 Co zresztą Jagoda świetnie zrozumiała…
Prokuratorów ci u nas ostatnio dostatek, a nawet nadmiar.
O tak, choćby Piotrowicz (nawet tytularny) z Pawłowicz – bo ta idąc w posły i profesory wyraźnie minęła się z powołaniem; a przecież z powodzeniem mogłaby dziś zostać nowym wcieleniem niezapomnianej Wiesławy Bardonowej. Ta sama bezkompromisowość i oddanie sprawie…
Umberto Eco, 1932-2016. RIP.
“Losers, like autodidacts, always know much more than winners. If you want to win, you need to know just one thing and not to waste your time on anything else: the pleasures of erudition are reserved for losers. The more a person knows, the more things have gone wrong.”
(Numero Zero)
RIP 🙁
Dzieki Siodemeczko!!
🙂 🙂
herbata
bryk
szeleszcze
fik
brykanko fikanko
fik fik fik
😀 😀
Umberto Eco, Harper Lee
bryk bryk
brykam fikam
Harper Lee 🙁 Od kilku lat byla niewidoma i glucha, a ostatnio przypuszczalnie zostala nieladnie wykorzystana przez spadkobiercow
Dzień dobry 🙂
Ja nie wiem co to dyktatura, czterdzieści lat po ślubie?
https://www.youtube.com/watch?v=lrR3UGoCUkY
Szanowna Frekwencjo!
Oglądałam wczoraj w „Piaskiem po oczach” (tvn24) rozmowę z p. Glińskim. W czasie od 5:26 do 5:55 p. Gliński powiedział:
„Natomiast Okrągły stół pewnie był układem tylko – ja nawet, ja byłem zwolennikiem Okrągłego Stołu, ja broniłbym Okrągły Stół w tamtym momencie – problem polegał na tym, że układ z komuną to nie był taki układ, którego należało dotrzymywać. No po prostu Polska jest ważniejsza niż jakiś układ z łobuzami, którzy, no nie służyli tej Polsce.”
Nie rozumiem takiej postawy. Jak się z kimś układam, to dotrzymuję, albo nie podpisuję porozumienia.
Strasznie mnie ta wypowiedź męczy. Czy to znaczy, że można powiedzieć jedno, a potem i tak zrobić swoje?
Mnie to nie męczy. Ta formacja tak ma. To ich znak firmowy.
Dzień dobry
Coś optymistycznego na sobotę. Co mnie dziś spotkało. Sobota jest jedynym dniem, kiedy nie muszę zrywać się przed szóstą. Pewnie nie tylko dla mnie. Tuż po 8. zadzwonił domofon. Z głośnika usłyszałem: „Dzień dobry, mam na imię Marcin i chciałbym z mieszkańcami tego budynku porozmawiać o naszym piśmie „Przebudźcie się”. Rewelacja. Właśnie się przebudziłem.
Odpowiedziałem, że tak naprawdę to wolałbym jeszcze chwilę pospać.
A nie dopytałeś, do czego miałbyś się przebudzić?
Elazet,
dokładnie pod takim hasłem, niedotrzymywania umowy z „łobuzami”, Kaczory rozpoczęły „wojnę na górze”. Ogłosili „przyśpieszenie” lansując Wałęsę na prezydenta. Wałęsą miał w swojej ofercie sto milionów dla każdego – coś nam to chyba przypomina … Nihil novi …
Z obawy przed powtórką 500+ już jest
https://www.youtube.com/watch?v=LzM37iaqtoo
Wstałem dziś, tak jak zwykle, o 5:30
Jeszcze szaro za oknami, dymy snują się po mieście
Zjadłem to co zwykle, jak zwykle się nie myłem
Wyszedłem z domu, na autobus zaczekałem
Gdy autobus przyjechał, ledwo wlazłem do środka
Tą linią cała huta jeździ, kogom ja nie spotkał
Nagle jeden krzyknął – spójrzcie w okna na wystawy cen
Patrzę, Jezu, w sklepach ceny obniżone o 100%
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Krzyczy starszy człowiek z tyłu: – Ja mówiłem, że tak będzie
Toć on zwykły taki człowiek jak z nas każdy na zakładzie
Gdy pomogli mu rękami, pomogli mu zwyciężyć
Widziałeś ty? Ja mówiłem, że tak będzie
– Czekaj, czekaj, niech policzę, ile teraz mam pieniędzy
– Co ty, oszalałeś? Niepotrzebne ci są więcej
Lepiej dobrze się rozejrzyj, popatrz na wystawy cen
Patrzę, no tak, w sklepach ceny obniżone o 100%
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Ty na wiecu w naszej hucie obiecałeś nam pieniądze
I pamiętam, co mowiłeś, mogłeś liczyć się ze słowem:
– Nie chcę jeść tego, co zwykle, chcę żyć tak, jak wy żyjecie
No i zobacz, stało się, jest sprawiedliwość na tym świecie
Krzyczę teraz już z innymi: – Mówiliśmy, że tak będzie
Pomogli mu rękami, pomogli mu zwyciężyć
Miej na wszystko baczenie, tu mnie proboszcz kontroluje
Nie myślę, nie czuję, wykonuję
Gdzie mieszkałem w tej ulicy, sto lat świetlnych do stolicy
Pokonałem je zawzięcie, znalazłem to zajęcie
Niech zatrwożą się niewierni, przyjaciele, na sztorc kosa
Niech zobaczą, jak się gniewa horda krwawego Pollusa
Obserwują nasze życie urzędnicy za biurkami
Zobacz, przyjrzyj się uważnie, urzędnicy tacy sami
Na folwarku jest tak często, że ktoś kogoś kontroluje
Ja to czuję!
Obiecałeś sto milionów, wyraźnie słyszałem
I minęło tyle czasu, ja nic nie dostałem
Czekam jeszcze trzy dni i ani chwili dłużej
Niecierpliwość moja wzrasta, bo czekanie się wydłuża
Moi wszyscy koledzy, oni myślą tak samo
Gdy się kładą wieczorem i gdy wstają rano
Pamiętają twoje słowa, gdy słuchali cię na placu
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, sto milionów
Doskonale pamiętam, jak Wielka Brytania walczyła o wejście do EWG i jak zdecydowanie sprzeciwiał się temu Ch. de Gaulle:
http://portalwiedzy.onet.pl/125753,,,,charles_de_gaulle_ostatni_wielki_maz_stanu,haslo.html
Jeśli chodzi o Wielką Brytanię, to rzeczywiście nie chciał jej ani w roku 1963, ani w roku 1967, zgłaszając faktyczne veto dla brytyjskiego akcesu. Nie znaczy to jednak, że nie przewidywał go w przyszłości. Uważał, że Wielka Brytania nie dojrzała jeszcze do dokonania europejskiego wyboru i jest zbyt związana ze Stanami Zjednoczonymi i krajami Wspólnoty Brytyjskiej i jej wejście do EWG może rozsadzić tą organizację.
Najwyraźniej nadal „nie dojrzała” i „rozsadza” wspólnotę.
http://portalwiedzy.onet.pl/125753,,,,charles_de_gaulle_ostatni_wielki_maz_stanu,haslo.html
sorry, trzeba wpisać do wyszukiwarki na piechotę 😉
Bry! 🙂
Mnie też kilka dni temu naszło dwóch młodzieńców z pobudką w tej samej sprawie.
I po co jest domofon? Moi stali pod drzwiami.
Haneczko
Może to i błąd był. Ale co niby miałby mi do powiedzenia? Że mam zasuwać do sklepu po zakupy? To wiedziałem i bez niego.
Na jutrznię za późno, do sklepu za wcześnie 🙄
Proponowana odpowiedź:
„Mój pies już się przebudził. Chcecie go poznać?”
Jagodo, nie wydaje mi się stosowne wyciąganie w obecnej sytuacji tekstu Kazika. I podejrzewam, że sam autor byłby temu przeciwny.
Dzień dobry.
Wiecie co, wkurzyłam się. Czuję się jak na herbatce u nadętej ciotki.
Oj, oj, to niestosowne, Jagodo, autor by się pogniewał.
Och, Jagodo, to sabat, nie szabat, nie myl się już tak brzydko.
Nie tylko czytać nie da, nie tylko posiedzieć w milczeniu się nie chce, ale i odezwać się strach, bo jeszcze upierdliwa zbiorowa ciotka znów zacznie się czepiać.
Vesper, z mojej strony było to raczej zaproszenie do dyskusji. Czy w sytuacji, kiedy próbuje się zniszczyć człowieka, właściwe jest przytaczanie tego tekstu? Moim zdaniem nie. Nie ten moment.
Aaa, zaproszenie 😯 W życiu by mi do głowy nie przyszło, że można w ten sposób zapraszać do dyskusji, ale całe życie człowiek się uczy.
Vesper chyba nie chce dyskutowac, tylko „posiedziec w milczeniu”. Ale zeby wszyscy pozostli tez „siedzieli w milczeniu”.
Wiec osoboscie raczej siedze. Ale w sprawie tego tekstu Kazika jestem gotowa zabrac glos. Owszem. tez odbieram jako niestosowne wrzucanie, bez slowa komentarza, glupich wierszy wysmiewajacych Lecha Walese, w chwili gdy jest polewany pomyjami ze wszystkich stron, gdy jest upokarzany i gdy zarzuca sie mu, jak wczoraj w Timesie, ze byl „agentem tajnej policji”. Co mnie sprawilo wielka przykrosc. Mozna pogardzac Walesa, ale nie wtedy gdy jest artakowany najbardziej w swiecie rozpoznawany Polak. I najbardziej szanowany.
Skoro jednak miało to być zaproszenie do dyskusji, to wyrażę swoje zdanie.
Nie podoba mi się nagonka na Lecha Wałęsę. Brzydzi mnie walka teczkami SB. Jestem wściekła, że znów toniemy w pyskówkach o przeszłości.
Skojarzenia to skojarzenia, Gutko. Nie ma co się nadymać, że niestosowne. Skojarzenie Jagody uważam za nie tylko uprawnione, ale i celne – jaką bronią wojujesz, od takiej zginiesz. Los Lecha Wałęsy powinien służyć za memento tym, którzy idą po władzę niesieni populistycznymi hasłami i którzy biorą do kompanii ludzi bez skrupułów. Wszyscy do tej pory płacimy za to, że Lech Wałęsa uznał braci Kaczyńskich za odpowiednio skutecznych, by zapewnić mu prezydenturę. Za to, że dla osiągnięcia bieżących celów naginał prawo. I tak samo będziemy długo jeszcze płacić za to, że Kaczyński uznał za przydatnych Ziobrę, Pawłowicz, Piotrowicza, Macierewicza i paru innych.
Heleno, pozwól że sama będę wyjaśniać, co chcę, a czego nie chcę. Nie szukam rzecznika.
IMHO Jagodzie bynajmniej nie chodziło o wyrzucanie Lechowi Wałęsie dawnych, populistycznych obietnic, których nie dotrzymał i dotrzymać nie mógł – ale o pokazanie, że aktualnie obszczywający go robią dokładnie to samo, za co go wciąż atakują. Tekstu „Kaczyński, dawaj moje 500+” jeszcze nie ma – analogie jednak dają się widzieć.
A podejście „trzeba Wałęsę uświęcać, skoro oni go obszczywają” jest niczym innym, jak przyjęciem retoryki pis-u. Tu pokonają nas doświadczeniem…
🙄 🙄 🙄
Powstrzymanie sie od kopania atakowanego czlowieka i narodowego bohatera jest przyjeciem retoryki PiSu? To jakies dla mnie zupelnie nowe reguly etyczne.
Nikt tu nie kopie Lecha Wałęsy. To nawet nie wymaga powstrzymywania się, po prostu nie widzę tu nikogo, kto chciałby to zrobić.
Nie uważam jednak, by odruchu serca należało wyłączać myślenie. Sposób uprawiania polityki przez Lecha Wałęsę, zemścił się i na nim samym, i na wszystkich mieszkańcach Polski. Jasne, nie był jedyny. Ale najwybitniejszy.
Sorry Vesper, dla mnie roznica miedzy sabatem a szabatem jest istotna i chcialam na nia zwrocic uwage. Nie czuje sie przez to nadeta ciotka.
Lisku, różnica między sabatem a szabatem jest obiektywnie istotna. Pomyłki, te wynikające z niewiedzy, jak i te, które popełnia się z roztargnienia, wymagają oczywiście sprostowania. Sprostowania, nie pouczania, a sekwencja komentarzy po pomyłce Jagody przypominała zbiorowe kazanie. I potem jeszcze komentarz Gutki.
Nie chodzi mi o samą Jagodę, która jest dorosła i jeśli będzie chciała, sama się wypowie. Chodzi o atmosferę, jaką wprowadzają takie wystąpienia ex cathedra. Odechciewa się rozmowy.
Jak napisalam, komentarz Markota przeoczylam i myslalam ze jestem pierwsza reagujaca. Sprostowanie wydalo mi sie szczegolnie potrzebne poniewaz zrodloslow jest rzeczywiscie ten sam, i mimo ogromnej dzis roznicy takze Irek sie bledem Jagody zasugerowal.
Co do Lecha Walesy, nie znam sie na tyle, ale wole pamietac jego ogromne zaslugi niz bledy. Nie wiem ile osob na jego miejscu potrafiloby nie robic bledow. Nawet kardynalnych. Ja zapewne nie…
(A poniewaz wydawalo mi sie ze Jagoda na komentarz Irka zareagowala, zalozylam ze nie chodzi o literowke).
Gutko,
nie będę ukrywać, że Twój post odebrałam, jako strofowanie a nie zaproszenie do dyskusji. Gdyby to, co napisałaś miało formę pytania, to rzeczywiście potraktowałabym to, jako sygnał, że masz inne zdanie i chcesz o tym porozmawiać.
Ale zostawmy to, nobody is perfect. A w dodatku wszyscy jesteśmy w sporym dygocie emocjonalnym w związku z „dobrą zmianą”. Porozmawiajmy rzeczowo i spokojnie, bo jest o czym. Nie tylko w naszym indywidualnym wymiarze, ale i w bardziej ogólnym.
Naprawdę jestem ciekawa, dlaczego nie wydaje Ci się stosowne „wyciąganie” w obecnej sytuacji tekstu Kazika? I dlaczego/na jakiej podstawie podejrzewasz, że sam autor byłby temu przeciwny?
Znamienne jest to, że używasz słowa „wyciągasz” zamiast „cytujesz”, „przypominasz”. Zauważ różnicę w nieformalnej, emocjonalnej warstwie tych słów. Od słowa „wyciągasz” bardzo blisko jest do sugestii, celowo powstrzymuje się przed użyciem słowa „insynuacji”, że być może kryją się za tym jakieś moje złe intencje, motywy. Ewentualna rozmowa łatwo może przybrać niekorzystny kierunek. O domysłach, sugestiach, emocjach, zarzutach, zamiast o faktach.
Tymczasem fakty są takie, jak to słusznie zauważył Tetryk, że pokazuję konsekwencję w polityce i propagandzie przewodniej siły narodu. Piosenka Kazika stanowi ilustrację tego, jak dalece niespełniona obietnica została odnotowana i zapamiętana przez opinię społeczną. I że byłoby wielkim brakiem rozwagi popełnić ten błąd jeszcze raz przy okazji 500+.
Zupełnie nie rozumiem, dlaczego nie mielibyśmy o faktach rozmawiać w „obecnej sytuacji”. Uważam, że dojrzałość jednostek i społeczeństw polega na tym, że potrafi się o faktach rozmawiać spokojnie i rzeczowo w każdej sytuacji. Bez zacietrzewiania i szkalowania, ale też bez, przemilczania tego, co miało miejsce. A to jest właśnie taka sytuacja, kiedy o Wałęsie rozmawia cały świat. Dlaczego my nie mielibyśmy o nim rozmawiać? To, co się dzieje dotyczy, w pewnym sensie, nas wszystkich. Na czym polega moja „niestosowność”?
Zauważ ponadto, że mój post stanowi nawiązanie do postu blogowej koleżanki i należy go odczytywać w tym kontekście. Nie jest to publiczny manifest typu „zobaczcie ludzie, jaki ten Wałęsa jest straszny”. Bardziej zajmowałam się w nim ówczesnym politycznym zapleczem Wałęsy, w nawiązaniu do obecnego, niż nim samym.
Pozdrawiam :)
Lisku,
jeżeli chodzi o Twój komentarz, to lekko mnie zaskoczyło i zasmuciło to, że po tylu latach znajomości i tylu przeprowadzonych tu dyskusjach uznałaś, że mogę nie odróżniać, raczej powszechnie znanych, pojęć: sabat i szabat 🙁
Ale pal sześć, Ty przynajmniej odpuściłaś sobie uwagi typu: „trzeba wiedzieć i rozróżniać”. A już radosny śmiech z powodu mojej literówki ze strony kogoś, kto robi trzy literówki w dwuliterowym słowie … no, ręce opadają …
Widzę to dokładnie tak samo jak Vesper.
Niemniej, bardzo proszę, potraktujmy to jako wynik napięć jakie wszyscy przeżywamy. Uznajmy, że odreagowaliśmy złe emocje. I dajmy temu spokój. Zamknijmy sprawę 🙂
Jagodo, mnie z kolei zdziwilo ze w ogole nie odnioslas sie do mojego komentarza, tylko do Scichapeka. Zas uzycie przez Ciebie formy „szabat” odczytalam jako czesta ogolnie tendencje do przytaczania slow pochodzacych z hebrajskiego w ich oryginalnej hebrajskiej formie, z tym ze w tym wypadku nie dalo sie tego zastosowac.
Mozemy zamknac 😉
Lomatko jedyna.
Ja tam widzę różnicę między „Wypadałoby odróżniać i nie mieszać” a „trzeba wiedzieć i rozróżniać”
A do reakcji skłoniło mnie właśnie wspomniane przez Liska Irkowe powtórzenie, bo w ten sposób utrwalają się takie „literówki”.
Jeśli z tego powodu nadymają się blogowe siostrzenice, to bardzo przepraszam, powstrzymam się na przyszłość 😉
Co do Lecha Walesy, nie znam sie na tyle, ale wole pamietac jego ogromne zaslugi niz bledy…
W moim własnym przekonaniu, takie podejście bardziej się przydaje w miłości i przyjaźni. W polityce powinno się pamiętać i o dobrych decyzjach, i o błędach, bo na błędach można się bardzo dużo nauczyć.
Kiedy przysłuchuję się różnym dysputom o historii, i tej najnowszej, i tej nieco starszej, widzę ogromną potrzebę postrzegania wybitnych postaci z naszej historii jako mężów bez skazy. Jakby nie można było zaakceptować, że byli (lub są) ludźmi z krwi i kości, i mądrymi, i omylnymi, i wielkimi, i małymi. Jeden błąd i bohater leci z hukiem z pomnika.
Nie umiemy zdobyć się na dystans. Nawet z Mieszkiem I mamy problem.
Vesper, jakiego slowa nie zrozumialas? Mowa jest o tym, ze gdy ktos taki jak Walesa jest oblewany pomyjami, to mozna na chwile powstrzymac sie od dokopywania mu. To sie nazywa elementarna przyzwoitosc wobec czlowieka, ktypremu i Ty i Jagoda zwdzieczacie wolnosc. Nie ma co wchodzic na wysokiego konia i przemawiac do zebranych jak do grona nierozgarnietych uczniow.
W tej chwili ten czlowiek nie potrzebuje pryncypialnych sedziow od siedmiu bolesci tylko otoczenia go szacunkiem i wdziecznoscia, ze zrobil tyle ile zrobil. A zrobil naprawde dla tego kraju sporo. I zasluguje na przyzwoite traktowanie go w przestrzeni publicznej, a nie zamieszczania grafomanskich tekstow mowa wiazana, do ktorych niektorzy tutaj maja szczegolna slabosc.
Pass
drugi pas
Po drugim pasie wnosi się
kaszankę z kiszonymi pomidorami
Ja tez takie pomidory kupuje, Irku, w rosyjskim sklepie. I takie bardziej zarozowione, ale jeszcze nie czerwone. Te rozowe sa ulubione.
i podaje wieczorną kawę
Heleno, najlepsze są te zielone zebrane z późnojesiennych krzaków.
Ach te klimaty kresowe. Rozmawiałem ostatnio z kresowiakami o obecnej sytuacji. Ludzie, którzy przeżyli dwie okupacje, komunę itd. … i jeden powiedział ” czasy były i myły ” Bardzo to optymistyczne. Duda był i mył 🙂
Najlepsze to są kasztany na placu Pigalle. Podawane z sałatą. Słowną.
Dobranoc.
Piekna ta wieczorna kawa 🙂
Widze roznice miedzy nieidealizowaniem postaci ze sceny politycznej – jak napisalam, kto cos robi, ten popelnia bledy, czasem kardynalne – i zdawaniem sobie z tych bledow sprawy, a pewnym rodzajem krytyki, ktory moze ktos inny zdola lepiej zdefiniowac, a ktorego odczytanie jest zalezne od kontekstu. Moze to sprawa akcentow, ale np jesli podczas dyskusji o tratowaniu Trybunalu Konstytucyjnego przez PiS bede mocno podkreslac blad PO ktory jakos „otworzyl furtke” PiSowi do tego tratowania, bedzie to przyjete jako poparcie dla PiSu, mimo ze ostra krytyka PO w czasie w ktorym zrobili swoj ruch bylaby czyms zupelnie innym. To chyba oczywiste ze kazda wypowiedz zawiera tresci przekazywane nie tylko przez slowa, lecz takze przez moment w ktorym sa wypowiedziane, ton (sarkastyczny czy rzeczowy) itp.
Westchnelam sobie nad tym zdjeciem kaszanki, bardzo lubie… Tu nie ma 🙁
Jagodo, być może Twoja reakcja byłaby odmienna, gdybym użyła innego słowa. Słownik języka polskiego definiuje „niestosowny” jako „nie taki, jaki powinien być w danej sytuacji” ; można więc odczytać moje zdanie jako „nie powinnaś tego robić „, czyli jako strofowanie. Ale można też odczytać je jako sąd krytyczny, podważający podejmowanie tematu obietnic wyborczych Wałęsy w obecnej sytuacji. Bo rzeczywiście uważam, że nie czas po temu. Człowiek jest kopany, a ja mam snuć analogię między 500+ a sto tysięcy ? Nie. Choć to ciekawy wątek, ale się powstrzymam.
Nie zgadzam się z twierdzeniem, że o faktach można rozmawiać spokojnie i rzeczowo w każdej sytuacji. Czy będziesz rozmawiać o sznurze w domu powieszonego? Przepraszam za tak drastyczny przykład, ale chodzi mi o pokazanie, że pewnych rzeczy nie robi się po prostu z przyzwoitości. Więc może lepiej poczekać z dyskusją, a nie prowadzić ją niejako równolegle do tej, którą wszczęły polityczne szumowiny?
„Wyciągać” nie jest rzeczywiście terminem neutralnym, a jego użycie jest wyrazem krytycznego spojrzenia na przytoczenie/zacytowanie przez Ciebie tekstu Kazika.
Gutka,
przyjmuję do wiadomości Twoje opinie/oceny, ale opinie/oceny to nie fakty. I nie mają mocy obowiązującej. Są jedynie wyrazem Twoich osobistych, subiektywnych poglądów. Masz prawo myśleć tak, jak myślisz. Ja nie muszę się z tym zgadzać. I nie podzielam Twoich poglądów. Mam prawo do własnych.
Nadal nie widzę cienia zaproszenia do dyskusji. Próby porozumienia. Jedynie arbitralne pouczanie i pryncypialną krytykę. Twoje prawo.
Nie oznacza to jednak, że to właśnie Ty ustalasz wzorce tego, co „stosowne”.
Dobranoc.
Wałęsa był typowym trybunem ludowym, przywódcą robotników, nie zachwyca, ale to, co z nim robią jest nikczemne, brakuje mi słów, żeby wyrazić wszystkie moje uczucia.
Bo dobrze pamiętam jak było i nie chodzi mi tylko o władców PRL, ale o wszystkich i o początkowe przyczyny różnych strajków też.
To było państwo, w którym obowiązywało prawo współpracy z władzą dla dobra socjalistycznej ojczyzny.
Nie mam siły pisać o sprawach oczywistych.
Staję po stronie Wałęsy, niezależnie od wszystkich niedorzeczności, które wypowiadał i złych czynów.
Nie wiem, jak sprawy potoczyłyby się, gdyby go nie było.
Ale był, prosty chłop i podobni mu ludzie. I porwali miliony i mamy wolny kraj. Chciałabym, żeby ludzie w krajach, gdzie brakuje wolności dalej marzyli o swoim Wałęsie.
Zbiorowości potrzebują swoich legend, swoich bohaterów, którzy mają mały związek z rzeczywistymi osobami.
Wpadam w górnolotność i patos, a tu chodzi o zwyczajnego człowieka.
Krótko – liczą się ostateczne rezultaty.
Lisku, przyjedź, przyjedź, kupimy Ci kaszanki pysznej ile zechcesz. 🙂
Siódemeczko,
nie mam cienia wątpliwości, że to, co się wyprawia z Wałęsą jest niewyobrażalną podłością. Nie posądziłabym nikogo z Koszyczka o to, że staje po stronie jego prześladowców.
Mnie osobiście bliskie jest stanowisko Bendyka:
http://antymatrix.blog.polityka.pl/2016/02/19/szafa-kiszczaka-gra/?nocheck=1#comments
Ladnie powiedziane, Siodemeczko.
bardzo rozsądny komentarz Frasyniuka.
Moim zdaniem „kopanie” Walesy to odgrzewane kotlety, wzbudzenie emocji, które maja przykryć coś innego – może zagarniecie materiałów redakcji 'Fakty i Mity’? A może jeszcze coś innego…
Ale zauważcie jak episkopat nabrał wody w usta. Od tygodnia nie ma żadnej wypowiedzi purpuratów.
Zmarł Pan Samuel Willenberg. Płaczę.
Jest oplakiwany przez licznych na Facebooku.
Pan Willenberg…….. smutno, bardzo smutno
Dobry wieczór
Drogi Koszyczku. Każdy przyzwoity człowiek jest wkurzony na te gierki i obsikiwanie Wałęsy. Ja natomiast mam nadzieję dożyć takiego czasu (oby w w na tyle przyzwoitej formie intelektualnej, żeby to móc przyswoić), kiedy po tych wszystkich opluwaczach zostanie najwyżej blade wspomnienie w zakurzonych zbiorach archiwalnych, po które czasem może sięgnie jakiś archiwista, żeby zdmuchnąć kurz. Natomiast Wałęsa dalej będzie świecił, i to nie oczami.
Czego i Wam życzę.
Przyszła mi na myśl taka spiskowa teoryjka. W związku z radą skierowaną między innymi do młodego Morawieckiego przez W. Frasyniuka. Czy przypadkiem w tych kwitach od Kiszczaka nie znalazło się coś, co w niezbyt pochlebnym świetle stawia jego ojca z najbliższym otoczeniem. Więc chłopak musi wydalać z siebie takie oświadczenia. Bo jak nie, to… wicie, rozumicie.
O innych uczestnikach tego żenującego spektaklu (wice-coś tam z niewyrobionego surowca ceramicznego) nawet szkoda wspominać.
Zwierzak
A czego można się po nich spodziewać. Wiedzą, że to nie z cywilizowanymi platformersami mają do czynienia. Jak zaczną brykać, to Kaczyński szybko sprowadzi ich do parteru.
Rozmowa na blogu nie jest łatwa. Nie można od razu złagodzić chropowatości uśmiechem czy gestem. Słowa nie ulatują w eter, ale ciążą jak kamień. Jedni nauczyli się omijać rafy, inni dopiero się uczą. Usłyszeć, że stosuje się „arbitralne pouczanie i pryncypialną krytykę” nie jest miłe, ale może być pożyteczne (rany boskie, a może to prawda?). W każdym razie daje do myślenia. Jedno jest pewne: lepiej unikać zwrotów w rodzaju „nie wydaje mi się stosowne”, bo rozmówca się najeża (dochodzę do wniosku, że słusznie) i zamiast dostrzec prawdziwą kwestię, skupia się na niezręcznej formie.
Tak, Gutko, mimo że znamy się wiele lat, to ciągle zdarzają się nam nieporozumienia. Trudno ciągle prezentować własne stanowisko w sprawach wielokroć omawianych, żeby powiedzieć coś w skrócie.
A to często bywa źle zrozumiane i zaczyna się wyjaśnianie.
Jasne, że różnimy się poglądami, ale mniemam, że łączy nas zażyłość, jeżeli nie rodzaj przyjaźni i lubimy tu przychodzić.
Nie zrażaj się. 🙂
Dzień dobry 🙂
kawa
Siodemeczko, wszystkie poranne dzinniki BBC – radia i telewizji bardzo wysoko i szczegolowo podaja o smierci Pana Willenberga. Duzo filmikow towaryszacych doniesieniom.
🙂 🙂 🙂
herbata 😀
bryku fiku
brykam fikam
Irku, fajny Cmielow 🙂
Siodemeczko dziekuje za film 🙂 bedzie Tobie darowane.
niesmiale slonce zaglada przez okna, ma padac wiec szybko w Tereny 🙂 🙂
brykam fikam
a na poczatek dnia smutna piosenka o milosci
https://www.youtube.com/watch?v=g3bjZlmsb4A
fik fik fik
brykam 🙂 🙂 🙂
Pan to imię?
Do lektur niedzielnych polecam http://lublin.wyborcza.pl/lublin/1,140290,19646014,wciaz-jeszcze-chodzimy-po-dymiacym-pogorzelisku-tomasz-pietasiewicz.html#TRwknd#BoxLokLubImg
Pan przez duże P to wyraz szacunku.
Jak dobrze Rysiu, że brykasz. 🙂
Nie wiem, czy będzie darowane.
Myślę, że wiele osób nie widziało i nie słyszało Pana Samuela.
Może po tym filmie chociaż kilka go pokocha.
Irku, dziekuje za link 12:44
Ja też dziękuję, Irku.
Może wybiorę się wreszcie do Lublina.
Smuci mnie, ale i cieszy fakt sie ze Pan Samuel Willenberg umarl w podeszlym wieku po pelnym tresci zyciu. To najwiekszy triumf nad potworami z ktorymi sie zetknal w mlodosci.
Siodemeczko (21:39), to bardzo kuszace, dzieki 🙂 🙂
Lubelskie projekty bardzo wzruszajace. „Donia” chyba nie bylo imieniem tej dziewczynki, tak ja zapewne pieszczotliwie nazywali rodzice – „coreczka” po ukrainsku.
Mnie tez moja ciocia nazywala Donia, od ukrainskiej coreczki oczywiscie, ale pasowalo tez do imienia 🙂
W Warszawie pod palacem prezydenckim tego samego typu demonstracja. To dobrze drazace kropelki.
http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/1,35771,19658586,duda-jest-klamca-i-krzywoprzysiezca-oglosili-czekaja-co.html
Hihi, wrocławskie profesorstwo w akcji 🙂 Brawo!
I to by było na tyle http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,6043447,Oswiadczenie_Edwarda_Graczyka.html
Nie rozumiem, Irku, czemu teraz dopiero przypominane jest to – artykuł ma datę: 09.12.2008 14:43. I gdy pieski gończe PiS-u puszczały w świat książkę o Bolku, twierdziły, że Edward Graczyk nie żyje – po czym inni odszukali go dzięki PESEL-owi i dał on to świadectwo. Jeśli zlekceważono je wtedy, w 2008, to przecież nie zmienią zdania teraz…
Nagonka na Lecha trwa bodajże od 1991 roku, kiedy się poróżnił z Kaczyńskimi. Nie wszyscy to pamiętają, tak jak i tego oświadczenia Graczyka. To chyba zadecydowało, że teraz znów pojawiło się w obiegu.
Tak, Andsolu, ale w teraz w Polsce 24 godziny przez 7 dni w tygodniu mówi się o Wałęsie. Część zapraszanych ciągle ludzi wylewa kubły pomyj, nie zostawiając suchej nitki na Wałęsie i tzw. III RP, czyli całym 25-leciu. Nic innego nie jest ważne, jakiś szał media ogarnął, podobny do histerii po katastrofie w Smoleńsku.
Dobrze więc, że Irek to wyciągnął, a my powinniśmy roznieść po świecie, bo ludzie już tego nie pamiętają i ja zresztą też nie, bo nie jestem sędzią ludzi.
Bardzo dobrze, ze sie pojawilo. Dobrze tez je rozpowszechnic.
Siodemiczka mnie ubiegla.
Jeszcze taki tekst też z 2008
http://historia.focus.pl/polska/to-oni-stworzyli-kwity-bolka-412?strona=3
fajny dzien mialem 🙂 🙂 nim znikne macham do Liska
😀
pstryk do jutra
Nie jest pozamiatane. Jest jak zwykle, czyli nie należy wierzyć esbecji, gdy nam nie potwierdza, ale należy wierzyć, gdy nam to pasuje. To towarzystwo opanowało obrotowość do perfekcji.
Dobra wiadomość na dobranoc 😀
Wujek Dudy przegrał wybory na prezydenta Radomska.
Według nieoficjalnych danych zdecydowanie wygrał Jarosław Ferenc. Na kandydata Razem dla Radomska zagłosowało 8676 osób. Wiesława Kamińskiego z PiS wskazało 4904 wyborców.
Cały tekst: http://lodz.wyborcza.pl/lodz/1,35153,19659557,wujek-dudy-przegral-wybory-w-radomsku-pokonal-go.html#ixzz40qStlzIU
Dzień dobry 🙂
kawa
To już druga przegrana PiS w wyborach uzupełniających. Pierwsza była 6.02. w Drobinie pow. Płock. Ciekawe jak wyjdą uzupełniające do Senatu 6.03. PiS wystawiło tam Annę Anders
🙂 🙂 Dzien Dobry Bardzo
herbata
bryk
szeleszcze
fiku fiku
😀
brykam fikam
Irku, bardzo bym się zdziwiła, gdyby w Podlaskiem PIS przegrał, miewał ponad 70% poparcia, nawet w wyborach samorządowych, gdzie częściej głosuje się na konkretnych ludzi niż na partie, a nazwisko Anders jest dodatkowym atutem.
Adomi6319 i co z tego, ze Anders?
Przyjechała pani z Ameryk, bo nudzi się na emeryturze i obiecuje ludziom, że namówi Polonię do inwestycji na tym terenie i rozsławi na cały świat. Może lud to kupi.
Bagiński z PSL jest miejscowy.
Zobaczymy, czy gruszki na wierzbie przeważą.
Siódemeczko, nie chodzi o to, że jest panią z Ameryki, tylko córką generała Andersa, który jest tu ogromnie szanowany. Nawet jeśli pani Anders nic nie obieca, to i tak dostanie wiele głosów.
Sama jestem z rodziny, która ma żołnierza na cmentarzu pod Monte Cassino i gdyby pani nie startowała z PISu, to pewnie miałaby duże szanse na mój głos. Takich rodzin, które są emocjonalnie związane z andersowcami jest na Podlasiu wiele.
W dodatku z mojej (szeroko pojętej) rodziny tylko ja, mąż i córka nie głosujemy na PIS.
Walesa z tej nagonki dostanie wylewu, a Tuska, szefa czolowej instytucji EU, chca pod sad… Towarzystwo nieliczne, ale sliczne.
A tu widziane z daleka:
http://www.cbc.ca/news/world/europe-deprived-murray-1.3455814
Ta zwycieska apokaliptyczna retoryka ma sie tez dobrze w USA, ktore tez zdaniem niektorych kandydatow sa w ruinie.
Ale jeszcze nie w szambie, a my tak.
Tak, Haneczko, w szambie… Ze wschodniego pilaru Unii zrobilismy sie jej utrapieniem. Bazy NATO w Polsce nie beda zadnym gwarantem, bo bazy mozna zwinac bardzo szybko. Nie sadze, zeby np. Bernie Sanders przjmowal sie bazami w Polsce. Ta codzienna propaganda w TV i gazetach, np o zwyciestwie Szydlo nad Cameronem jest przygnebiajaca, ale skuteczna na takim Podlasiu, skoro 70% ja popiera.
W USA tez nielekko, albo wariat, albo Clintonowa. Badz tu madry i pisz wiersze.
Kroliku, z ciekawosci zapytam, co takiego masz przeciw Hillary? Nazywanie Trumpa wariatem tez w niczym nie pomaga w zrozumieniu tutejszej polityki…
Rysiu, odmachuje 🙂 🙂
Lisku, sliczny ten twoj krewniaczek.
Do jrk: sorry ze przynudze…
Hillary jest za bardzo powiazana, ze wszystkimi, nie jest godna zaufania, klamie i kreci. I tak mowia jej zwolennicy, a co dopiero jak ja postrzega reszta USA. Przez wiele lat Hillary mogla liczyc na sympatie liberalnych mediow, nawet jak Bill Clinton mial zla prase. Ale to juz sie skonczylo. Gazety sie przescigaja w opisywaniu niejasnych i ciemnawych „Bill and Hillary money machine„. “Foreign governments gave millions to foundation while Clinton was at State Dept” pisze Washington Post. “Cash Flowed to Clinton Foundation Amid Russian Uranium Deal” pisze New York Times. “Hillary helps a bank – and then it funnels millions to the Clintons” pisze Conor Friedersdorf w Atlantic.
Dotacje do fundacji Clintonow plyna,bo dotujacy kupuja sobie wplywy u dwojga jednych z najbardziej wplywowych ludzi na swiecie. Z ktorych jedno prawdopodobnie zostanie prezydentem. Celem fundacji jest dobro Clintonow. Clintonowie przemawiaja za grube pieniadze dla firm, ktore chca byc dobrze zapisane w ich ksiegach. Clintonowie, tak zreszta jak i elity republikanow, udoskonalili budowanie relacji z wielkim biznesem polityczno-korporacyjnym, ktory to przksztalcil amerykanska polityke w jakis oligarchiczny system powiazanych interesow. Amerykanie to widza i dlatego uciekaja do Bernie Sandersa i Donalda Trumpa.
Ostatnio Hillary nie udostepnila kopii swojego wykladu w banku Goldman Sachs (za $225 000). Byl to podobno paean do wartosci i madrosci Goldman Sachs. Ludzie nie sa glupi i widza, ze Hillary to cyniczny oportunista, ktory powie wszystko, kazdemu, jesli tylko jej sie to przyda. Clinton zawsze zwalala wine za swoje niepowodzenia na innych, republikanow czy wrogow. To juz nie dziala. Skandal z uzywaniem prywatnego serwera do wysylania emaili, kiedy byla Sekretarzem Stanu spowodowal postepowanie wyjasniajace przez Departament Stanu i FBI. Z takim bagazem, bez entuzjazmu w mediach, nielawo byc kandydatem porywajacym demokratyczne masy. Jednak Hillary zapewne ma nominacje zaklepana. Jej asem w rekawie sa dzisiejsi republikanie. Ich kandydaci po prostu budza strach. Jesli dzisiaj Mitt Romney by kandydowal przeciw Hillary, prawdopodobnie by wygral. Zamiast niego mamy jednak tam caly dom wariatow. Ted Cruz? Donald Trump? kazdy z nich jako prezydent, lepiej zacznijmy budowac schrony. A wiec Hillary, choc jej kandydatura jest depresyjna, to miejmy nadzieje, ze wygra nadchodzace wybory.
Tyle o Hillary. Co mowi Trump jest latwo wyszukac. Jego ton jest zawsze agresywny.
jrk- odpowiedzialam, ale czekam na akceptacje…
17go lutego imc Waszczykowski wystosowal op-ed do New York Timesa, ktory go grzecznie opublikowal przed wizyta tegoz w Waszyngtonie. Nieco sie wkurzylem, napisalem list do redakcji i patrzcie panstwo:
http://www.nytimes.com/2016/02/22/opinion/to-ensure-polands-security.html
Znaczy, warto pisac listy…
Listy nalezy pisac i dobrze sie stalo, ze napisales i ze zamiescili.
Natomaist absolutnie nie sadze aby Waszczykoski swoj opinion piece „wystosowal”, a NYTims go grzecznie opublikowal. NYTImes jest redagowany. Teksty sa zamawiane, zawsze.. Autorzy starannie wybierani. Redakjcja z cala pewnoscia zwrocila sie do ministra i poprosila o napisanie kawalka, podala ile ma miec slow, oddala do tlumaczenia i zamiescila przed przyjazdem Waszczyka do Ameryki. .
A mam taka pewnosc dlatego, ze w dawnych latach NYTimes parokrotnie zrwacal sie do mnie pytajac: A bylabys sklonna jutro miedzy 6 pm a 9 pm przetlumaczyc kawalek skladajcy sie z 600 slow zamowiony u Passenta z Polityki o wybraniu Polaka na papieza, i podyktowanie go przez telefon? Poslaniec dostarczy tekst. To bylo przed internetem i poczta elektroniczna.
Placili dobrze, wiec zazwyczaj sie zgadzalam. By potem wsciekajac sie na wyrazane przez polskiego autora poglady i zlorzeczac jak furnman , tlumaczyc te swinstwa. .
Mozna te kawalki jeszcze znalezc w internecie, sfotorafowane strony.
Helena: masz oczywiscie racje. Tekst Waszczykowskiego musial byc zamowiony przez redakcje, jak to sie zwykle stosuje przed oficjalna wizyta ministra spraw zagranicznych. Tak mi sie od reki napisalo.
Forgiven! 🙂
Ten sam tekst Waszczykowskiego byl (oczywiscie przetlumaczony) rozeslany jednoczesnie do wielu wplywowych dziennikow w bardzo wielu krajach. Publikowano go na stronach typu „debata publiczna”, na ktorych zamieszcza sie wazniejsze lub ciekawsze listy/teksty nadeslane do redakcji. Ktorys tam z polskich dostojnikow nawet sie tym publicznie chwalil jako wielkim osiagnieciem rzadu. Mowiono chyba o kilkunastu gazetach w krajach Europy i Ameryki.
Kroliku: Mialbym co najmniej trzy (wazne) pozycje do dodania do listy Hillary:
– Whitewater;
– Zamordowanie Vince’a Fostera;
– Benghazi.
Plus wiele, wiele innych. Charakterystyczne jest, ze lista ta, poczatkowo sprokurowana przez przeciwnikow politycznych Hillary na prawicy, stosunkowo niedawno zostala podchwycona i tworczo rozwinieta przez druga strone, popierajaca kandydata bardziej lewicowego od niej (Sandersa). Ale co zrobic, Hillary dla mnie pozostanie wyjatkowo inteligentna i kompetentna we wszystkim co robi, kobieta i politykiem. Poza wszystkim zas, ona ma szanse na prezydenture (jesli uzyska nominacje), a Sanders zadnej. Dixit.
Co do Trumpa zas, werbalna agresja nie znaczy, ze ktos jest wariatem. Jest on klasycznym przykladem demagoga o niebezpiecznie silnym ego i prawdopodobnie psychopatycznej osobowosci. Ale to nie to samo, co swir. Ten termin bym zarezerwowal np. dla obecnego ministra ON rzadu polskiego.
Dobry wieczór
Pisowskich zmian ciąg dalszy.
W Janowie Podlaskim odwołano Marka Trelę ze stanowiska dyrektora stadniny koni arabskich. A w Michałowie Jerzego Białoboka z tegoż. Pewnie zbyt dużo splendoru przynosili.
Bo nie wystarczy dobrać się do Tomasza Arabskiego – wszystkie arabskie muszą się pilnować!
Za chwilę się dowiemy, że z powodów narodowych i patriotycznych konie arabskie przemianowuje się na… no właśnie. Konik polski już funkcjonuje, małopolski też a i rasa wielkopolska jest znana.
Trzeba będzie rozpisać konkurs. Szykuje się kolejny punkt do konstytucji.
Tarpan wysokopienny?
Nowa dyrekcja wprowadzi dobrą zmianę w hodowli, skróci się co trzeba i konik będzie w sam raz dla prezesa i jego ułanów 😎
jrk- Macierewicz jest nie tylko ministrem, ale faktycznie wicepremierem, bo jest przeciez pierwszym zastepca prezesa, a prezes jest faktycznym premierem i prezydentem.
Hillary na prezydenta, of course, zeby zaraz ale czapki fruwaly do gory z tego powodu to juz nie.Zreszta inteligencja jest czesto przereklamowana. Zrownowazenie,umiejetnosc budowania aliansow, zdolnosc do podejmowania najlepszych decyzji i kompas moralny sa wazniejsze u przywodcy niz inteligencja. Dorn, niegdysiejszy Trzeci Blizniak, przeciez jest inteligentny, utalentowany, ale nic dobrego z tego nie wyniklo. A Walesa, choc nie intelektualny gigant, to o ile wiecej dobrego zrobil dla kraju.
jakby ktoś zbłądził 😈
Irku, Bobik to by dopiero wiersz napisal do tych wskazowek!
Uch, biore sie do krajowych gazet!
Petycja w sprawie FiM
Zwierzaku, tu jest trochę faktów związanych z aresztowaniem Romana Kotlińskiego
http://wyborcza.pl/1,75478,19659344,dlaczego-sledczy-weszli-do-redakcji-faktow-i-mitow.html
@markot
U nas w Lublinie wyhodowano specjalną rasę konika. Nazywa się to kuc feliński. Nieduży, ale i tak podejrzewam, że byłby zbyt rosły. Prezesowi najbardziej przystawałby kuc szetlandzki, ewentualnie shelti.
Dzień dobry 🙂
kawa
herbata 🙂
kolejna, kolejna, kolejna 😀
🙂 🙂 🙂
bryk fik
szeleszcze
bryk brykam fikam
106 lat! nieukrywane szczescie, radosc ze spotkania 🙂 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=t_sOPT1HsgE
bardzo mile 😀
bryku fiku 😆
brykam fikam
@paradox-57
A jakby skrzyżować konika polskiego z polnym, to może będzie akurat?
Dzień dobry
Markot
Raczej z dżdżownicą. Ten godny posuwisty ruch. Gdzież tam takiej personie brykać.
Konika z konikiem wydało mi się łatwiej, ale przy dzisiejszych możliwościach GMO na pewno da się „wydizajnować” wierzchowca o idealnych i godnych walorach.
Dzień dobry 🙂
Ten nowy z Janowa podobno „lubuje się w koniach”…
Tatar z koniny podobno całkiem, całkiem…
Haneczko, Markocie
Drzewiej przy rekrutacji na studia wet odbywała się, poza egzaminem, tzw. rozmowa z kandydatem. Jednym z pytań było to, co kandydatkę/kandydata skłoniło do tego akurat kierunku. Odpowiedzi różne, ale dosyć popularna brzmiała, „bo kocham zwierzęta”. Jednym słowem Czaczkies.
Tatar z koniny – owszem. W 82. kiedy udawałem nauczyciela w szkole podstawowej, w miejscowym sklepie mięsnym (gminnym) dostępna była kiełbasa z koniny. Jedyny wyrób sprzedawany bez kartek w ilościach dowolnych. Cieszący się niezbyt dużą popularnością wśród ludności tubylczej. W związku z tym robiłem za zaopatrzeniowca dla rodziny i kilku znajomych. Najlepsza była, jak kilka dni powisiała przy piecu, albo przy kaloryferze.
Miała jeszcze jeden niezaprzeczalny walor. Za kilogram płaciłem 5 złotych (słownie: pięć)
Mnie raz poczęstowano sercem kuca z grilla.
Panienka zaproszona wraz ze mną zbladła jak ściana, a po przyjęciu zerwała wszelki kontakt z częstującym.
A takie sobie robił względem niej nadzieje… 🙄
Tłumaczył się potem, że zaserwował największy jego zdaniem delikates, może nieco zbyt krwisty?
Mnie też wystarczył ten jeden raz, ale przyjaźnimy się nadal 😉
W Krakowie w zasadzie stale można kupić kabanosy z koniny. Elegantki cenią je ze względu na wyjątkowo mały udział tłuszczu…
Warto przeczytac
http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/opinie/20160222/sierakowski-walesa-zdradzil-siebie-duda-nas-wszystkich
Konine w Lublinie mozna bylo kupowac raz w tygodniu, w czwartki, gdy dowozono ja do jatki znajdujacej sie w duzym baraku na Lubartowskiej, gdzie miescilo sie takze kino Koziolek oraz dwa prywatne sklepiki.
Po mieso ustawiala sie kolejka juz o 4 rano. Ja zjawialam sie po mieso dla Ralfa okolo szostej, przed szkola i juz byl straszny tlok. A czasami dla mnie juz nie starczylo i musialam isc po szkole i kupowac dla psa tatara w delikatesach – 44zl/kg. Wszyscy szczegolnie polowali na konska kielbase – bardzo ciemna. Chyba raz dala mi jakas pani sprobowac. Byla OK.
Mało się odzywam, bo mam różne robótki, a wykonuję je w tempie i czasie jak stareńka babcia.
Dobry tekst. Zawsze trochę mi raźniej, jak różne ważne dla mnie osoby zabiorą publicznie głos.
http://krakow.wyborcza.pl/krakow/1,42699,19646933,jerzy-illg-wspolczuje-polsce-polakom-nam-wszystkim.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Gazeta_Wyborcza
Dzień dobry 🙂
kawa
Dzień dobry 🙂
Na dobry początek dnia – mała rzecz a cieszy : http://wiadomosci.onet.pl/wroclaw/ksiadz-miedlar-musi-opuscic-kolejna-parafie-tym-razem-w-zakopanem/s3y88v
Jeśli mowa o koninie,tzw.końskie kabanosy to dla mnie smak wczesnej młodości (wiem,teraz głupio przyznać się do tego). W moim mieście dużą estymą cieszył się przedsiębiorca,który takie delikatesy produkował.Kilka razy nawet odbierałam paczkę z wędlinami prosto z jego domu 🙂
Dzień dobry
ew-ka
To jest podobno misjonarz. Więc wysłałbym go z misją. Jest tyle pięknych krajów, gdzie można taką działalność prowadzić. Np. Syria, Jemen, ostatecznie Arabia Saudyjska. Tam ludzie też są bardzo ekspresyjni.
Bry! 🙂
To w ramach dobrych lektur dwa teksty.
Na początek Jadwiga Staniszkis
http://kulturaliberalna.pl/2016/02/23/pis-jadwiga-staniszkis-wywiad-pawlowski/
I drugi
http://wyborcza.pl/1,75968,19665284,kolejka-jak-w-prl-u-lista-kolejkowa-za-chwile-rzuca-na-rynek.html
Może jednak przeprowadziłabym się do Lizbony. Ludzie chyba spokojni i klimat bardzo przyjemny. Trochę wieje czasami, ale to tylko wiatr.
Popatrzcie, pan Morawiecki mówi, że grozi nam katastrofa.
Nie może być!
Nie chce mi się tego już komentować.
W sobotę idziemy w marszu. Trzeba się mobilizować chociaż na tyle.
Do nowego Dyrektora Stadnin w Janowie Podlaskim
Zdziwiona jestem,że zgodził się pan przyjąć tę ważną funkcję po tak wspaniałym hodowcy jakim był M.Trela. Jest pan idiotą lub szalonym w tej kwestii.
(olimpijka Wanda Wąsowska)
Młody Morawiecki nie powinien się martwić mając takiego tatusia:
http://niezalezna.pl/76754-morawiecki-zmusi-bylych-esbekow-do-mowienia-beda-mowic-albo-odbierzemy-im-emerytury
Powinniśmy ustawowo zwolnić ich z tamtej przysięgi i nakazać mówienie prawdy. Jeśli nie chcą mówić, trzeba odebrać im emerytury, a jeśli skłamią powinni pójść do więzienia. Wtedy byśmy mieli prawdziwą lustrację
Kołem zamachowym gospodarki mogą być wariografy. Uruchomi się produkcję na skalę masową. Zbyt zapewniony. Trzeba przebadać wszystkich, którzy otarli się o PRL, bo zaraza mogła się przenosić drogą kropelkową. Przebadać wszystkich, którzy mają i mieć będą choć jeden polski gen, aż do końca świata i jeden dzień dłużej, bo zaraza może tkwić w genach.
A że Polacy rozjechali się po całym świecie to i eksport będzie duży. Żeby zapewnić wykrycie najmniejszej bodaj cząsteczki kłamstwa, trzeba będzie unowocześniać produkt. I tu pojawi się zapotrzebowanie na innowacyjność, nowe technologie. Rozwinie się też sektor nauk społecznych, psychologicznych, etc., dzięki któremu możliwe będzie wykrywanie niebezpieczeństwa oszustw. A że nigdy nie można być do końca pewnym, stąd wspaniałe perspektywy dla sektora prewencji, penalizacji, resocjalizacji. Doświadczenie uczy, że ludzie najchętniej rozmnażają się w trudnych czasach. Ergo, prokreację mamy zapewnioną.
Jednym słowem: spoko.
Przyglądam się z uwagą tatusiowi Morawieckiemu, biegającemu po przekaziorach. Codziennie jest obecny w co najmniej kilku.
Przydałby się ktoś na miarę Moliera. Bohatera dyżurnego świętoszka najjaśniejszej umenczonej lecz dumnej ma gotowego, podanego na tacy. Pan Gliński zatrudni holly i bolly do monumentalnej produkcji o naszym bohatyrze. Możliwości widzę ogromne.
Niech pan ducha nie gasi, panie M..
Glowa do góry panie Morawiecki!
@Markot
Jedno drugiego nie wyklucza. U nich takie połączenie nie tylko jest możliwe, ono jest wielce prawdopodobne.
Na dobry początek powinni faceta osiodłać.
Przerażające jest to podsumowanie:
http://wyborcza.pl/politykaekstra/1,151239,19669205,panstwo-totalne-w-sto-dni.html
Tak, Doro, marny czas nastał.
Podobno wczoraj zmarł Natan Tenenbaum.
😥
Swoją drogą to już nie bardzo było życie… 🙁
Już jest na „Wyborczej”:
http://wyborcza.pl/1,75478,19674997,natan-tenenbaum-autor-modlitwy-o-wschodzie-slonca-nie-zyje.html
Obawiam się, że niedługo czeka nas kolejny pogrzeb i to z takimi gwizdami, jakich jeszcze nie było.
Wałęsa popełnił poważny błąd – nie sprzedał duszy diabłu.
Gdyby w stosownym momencie oświadczył, że on osobiście i Polska też, wszystko co najlepsze zawdzięcza Kaczyńskim i przeprasza, że ich od siebie odsunął, to byłby nietykalny i nie byłoby mowy o jakichkolwiek kwitach.
Wykończą go oni i my, Naród.
Wiersze Natana:
http://natan.sychut.com/chocholy.html
I jeszcze jeden tomik – tu są słynne „Chochoły”, czytane w Wolnej Europie zaraz po wyjeździe Natana z Polski.
http://natan.sychut.com/imie_twoje.html
Gomułka był bigotem?
Chyba komunistycznym 😉 Na pewno był kimś na kształt purytanina.
Mnostwo legend na ten temat krazy. Np ze ciskal pantoflem w ekran TV gdy widzial Kaline Jedrusik w Kabarecie Starszych Panow…
Dziwne. Rozumiałbym, gdyby to ciskała jego żona.
Dzień dobry 🙂
kawa
Oj tam! Odruchowo chciał się przebić przez tę szybę, a nic twardszego pod ręką nie było…
Dzień dobry 🙂
Pełna zgoda z Tetrykiem 😆
Polityka polityką a tu wiosna puka do drzwi. A szczególnie do ogrodów. Frakcja ogrodnicza Bobikowa coś niemrawa w tym roku 🙁
Politycy przychodzą i odchodzą, a słowa poetów wiecznie żywe:
https://www.youtube.com/watch?v=jqf2TpqAwmY
Mam nadzieję, że ta piosenka obudzi z zimowego snu i wywabi z gawry Babilasa, naczelnego Koszyczkowego ogrodnika.
Michale, pora wstać i pokierować pracami ogrodowymi Frakcji! 😎 ❗
Pamiętam, że Strzelecki (czyli Gomułka junior) dementował tę plotkę o rzucaniu kapciem w telewizor – argumentując, że ojciec rzucać absolutnie nie mógł, bo miał but ortopedyczny i w związku z tym kapci (ani żadnych innych tam pantofli) nie nosił. 😀
Dzień dobry 🙂
Słońca po horyzont, a Jagoda zmobilizowała mnie do pokazania wiosennych nowinek. W ogrodzie ożywienie i… wyżywienie 😀
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1687429528196109&set=pcb.1687430338196028&type=3&theater
Dzień dobry
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19668546,grafolog-w-tvp-info-jeden-z-podpisow-walesy-moze-byc-sfalszowany.html
O tym grafologu już było wczoraj, ale dziś jeszcze poważniejsze wątpliwości ze strony prof. Friszkego:
http://wyborcza.pl/1,75478,19675318,prof-friszke-o-aktach-bolka-mam-watpliwosci-czy-to-pismo.html
W Szczecinie ” dobra zmiana”. Mam nadzieję, że Mar- Jo nie dostanie zawału. Coraz bardziej przypomina mi to obejmowanie rządów po 45 roku. Prokuratorzy po szkole Duracza, aktyw społeczno – gospodarczy na stanowiska itd.
http://natemat.pl/172539,zmiany-w-mediach-tym-razem-rolnik-pokieruje-radiem-byly-kandydat-pis-do-parlamentu-zaorze-w-szczecinie
Doro
Obawiam się, że grafolog zostanie odwołany i powołają kolejnego, już bardziej „kompetentnego”. A opinię podda się reasumpcji.
Dzień dobry.
Spokojnie, Irku, serce mam jak dzwon!
Okupant niech obsadza , tak ja obsadza. Szybciej doczekamy generalnego padnięcia. Wszystkiego.
Wybieram się na Wiadomy Marsz.
Mam buton z „Portretem nieznanego mężczyzny z wąsem (druga połowa XX wieku)” autorstwa p. Jacka Fedorowicza.
Czekamy, Mar-Jo. 🙂
Mam nadzieję, że będzie najazd na Warszawę.
Grunt to poczucie humoru 👿
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/piotr-duda-kod-traktuje-lecha-walese-jak-przedmiot-chca-go-wykorzystac-politycznie/4gs3f4
Tak, Warszawa czeka na miłych gości. 🙂
Sama muszę przyjechać z Poznania 😆
http://aalicja.dyns.cx/news/Araby.jpg
http://aalicja.dyns.cx/news/Znawca.jpg
Z pozdrowieniami dla obrońców demokracji.
Dzień dobry 🙂
czekolada
ilu Bolków widzisz ?
Stefan Okrzeja wygrał z Janem Pawłem II. Zmianie nazwy ulicy w Krasnymstawie sprzeciwili się mieszkańcy i radni. Nie pomogło nawet podciąganie Okrzei pod komunistę 😈
Dla zainteresowanych. 2 marca w Kościele Akademickim KUL msza w intencji wyniesienia J.R.R. Tolkiena na ołtarze 😯
Okrzeja komunistą? 😯
A Tolkien świętym? 😯
Ktoś się tu chyba z kimś na coś pozamieniał 👿
Ciekawostka przyrodnicza. Chciałam zobaczyć pozdrowienia od zwierzaka. Gugiel kazał mi się zalogować, podsuwając adres, którego używam na co dzień – bynajmniej nie ten drugi, którego używam do Picasy. Innego nie chciał.
Wróciłam więc na moją Picasę i zalogowałam się po swojemu. Teraz otwieram link od zwierzaka i widzę: 404.
Ktoś mi to potrafi wytłumaczyć? 😯
A teraz? Bo może to ja coś naputalam…
https://goo.gl/photos/nv3qb1ppFN6EAtZq7
Doro
Miałem to samo. Ale nie o tym chciałem. Właśnie mi doniesiono. W Płońsku od czasów średniowiecznych do chyba XIX w. istniał kirkut. W 76. na jego części ówczesne władze postanowiły wybudować Polmozbyt. Lokalizacja akuratna, bo przy wylocie ulicy Warszawskiej do obwodnicy Płońska. Jak postanowiono, tak też zrobiono. Takie czasy. Zasięgu cmentarz chyba nie próbowano ustalić z powodów oczywistych. Prac badawczych na tym terenie nie prowadzono, też ze względów oczywistych. Ponieważ nasza ekipa pracowała wtedy na grodzisku płońskim, poproszono nas o zabezpieczenie tego, co odkryto. Czyli kilku szkieletów i kłódki. Dalszych losów znalezisk i samego obiektu nie śledziłem. W każdym razie wiem tyle, że w latach 90. dla upamiętnienia miejsca postawiono tam pomniczek i bodajże wyeksponowano kilka znalezionych macew. I tu historia zaczyna się na nowo. Miasto sprzedało teren inwestorowi. Pierwszą czynnością tegoż było wywalenie pomnika i całego otoczenia. Rozwiały się jak dym. Na miejscu zostały tylko wyryte koleiny po ciężkim sprzęcie budowlanym. Postaram się śledzić. Może w miejscowej prasie coś będzie. Niestety, oddalenie trochę przeszkadza w byciu na bieżąco.
To wszystko chyba w ramach polityki historycznej i dbałości o dziedzictwo według obecnie obowiązujących założeń. Takie czasy wracają.
Tolkiena widziałbym raczej w kategorii stwórców, niż świętych…
To jest dopiero przerażające…
http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/1,35771,19681356,ujada-sztab-lewackich-szmat-czy-bezwstydny-zyd-tak-uczniowie.html
Teraz udało mi się otworzyć linkę z tego gugla.
Dzien dobry 🙂
Tolkien jako swiety bardzo mi sie podoba 😀 Potem bedzie mozna beatyfikowac Lema. Wlasciwie mozna zaczac przygotowywac odpowiednia liste 🙂
Doro, efekt Lucyfera – na żywo, w realu i z błogosławieństwem.
Poczucie wstydu przestało obowiązywać, Doro.
Ludzie muszą żądać usuwania nieodpowiedzialnych osób od nauczania ich dzieci, tylko ilu to przeszkadza.
Owszem, efekt Lucyfera, Haneczko.
Środowisko społeczne trzeba traktować bardzo szeroko. Oprócz starych demonów takich, jak nacjonalizm, rasizm, brak oświaty, uwzględniać nowe. Wyhodowane przez globalizację i nowe technologie. Czyli ponadnarodowy kapitał, ponadnarodowe banki. Ponadnarodowe w znaczeniu utraty kontroli lokalnych społeczności nad ich działalnością przy jednoczesnym ogromnym ich wpływie na społeczności lokalne. Społeczności całkowicie bezbronne. Widać to na przykładzie konsekwencji wojen prowadzonych w Azji przez „demokratyczny” Zachód.
Warto przeczytać szwedzki kryminał, który doskonale obrazuje nowy typ środowiska społecznego, w którym żyjemy.
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/256774/gluchy-telefon
Najpierw musieliby mieć świadomość tego, że są to ludzie nieodpowiedni, Siódemeczko.
Bez komentarza
Warto chyba poinformować opinię publiczną, że rzekomy pamiętnik (Kiszczaka-przypis mój) badany przez IPN to książka „Generał Kiszczak mówi. Prawie wszystko ” popełniona przeze mnie i Jerzego Skoczylasa w roku 1991 i wydana (i sprzedana przez wydawnictwo BGW) w nakładzie ponad 300 tysięcy. A w maszynopisie rozpoznaję wydruk komputerowy powstały wówczas na drukarce „oki” znajdującej się jeszcze w „Tygodniku Powszechnym”
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,95892,19682583,tajemnice-bielizniarki-generala-kiszczaka.html#ixzz41HlzhJsq
Tak wyglądał pomnik na kirkucie płońskim
obrazeczek niewielki,ale można go nieco powiększyć.
Jest gorzej. Teren nie został sprzedany, tylko wydzierżawiony
http://www.sztetl.org.pl/pl/image/4070/
Co powiedzieć, Padaroxie!?
Kilka dni temu na stronie Nigdy więcej FB zamieszczono zdjęcie roztrzaskanych starych macew na cmentarzu.
Nie wiem, co zrobić.
Siódemeczko
Ja też nie mam pojęcia co zrobić. Mogę tylko dodać, że burmistrz Płońska wielce się szczyci partnerstwem z którymś miast w Izraelu. Burmistrz co roku organizuje marsze pamięci na wzór tych w Oświęcimiu. Uczcił tablicą kamienicę w rynku, w której mieszkał Bengurion. A jednocześnie pozwala, żeby na gruncie należącym do miasta i zarządzanym przez niego profanowano takie miejsce i niszczono ślady po nim. W imię wybudowania kolejnej galerii czy innej świątyni handlowej. Gdybym był bardziej domyślny, coś bym mógł podejrzewać. Ale pewnie takie podejrzenie godziłoby w dobre imię burmistrza, więc nawet nie chcę się domyślać.
Kamienica Benguriona. Zawsze znaliśmy ją pod tą nazwą. Mimo że jak sięgnę pamięcią, był w niej Kaprys. Na górze knajpa, na dole za tymi drzwiami w podcieniach kawiarnia. Dużo powiedziane, że kawiarnia. Trzy stoliki raptem i lada przez całą szerokość (zdecydowanie niewielką). Ale serwowano w niej najbardziej genialną paschę pod słońcem. I równie genialny sernik po wiedeńsku. Zapijane to wszystko było takim ohydnym napojem pomarańczowym z dystrybutora, w którym ta ciecz się przelewała w szklanej bani i kotłowała. Wiecie o czym mowa.
http://www.sztetl.org.pl/pl/image/18697/
Paradoksie, moze sie zwrocic do Zwiazku Zydow Polskich by wystosowali oficjalny sprzeciw?
To znaczy może i wiedziałbym co z tym zrobić. Helena jakiś czas temu pisała o przypadku posłanki do Izby Gmin i jakiejś kamienicy, która tamta dobudowała. No tak, tylko to było w Londynie.
Lisku
Tamtejsza Gmina Żydowska, jak mi się zdaje, ma świadomość i wiedzę. Pewnie w najbliższym czasie dojdzie do jakiegoś spotkania. Ale szkoda została wyrządzona. A nie powinno do tego dojść.
Raczej należałoby to „rozpropagować” jak najszerzej. Nawet po fakcie. I winnych przykładnie ukarać, nakazując im wcześniej przywrócenie terenu do stanu poprzedniego. Na ich koszt. Tyle że ja nie dysponuję takimi możliwościami.
Jesli w Plonsku istnieje zorganizowana Gmina Zydowska, powinna miec oficjalnie piecze nad kirkutem i wiedziec o tym ze teren zostal wydzierzawiony (czy w ogole mozna wydzierzawiac cmentarze, nawet zamkniete?). Moze jej po prostu nie ma.
OT… wróciłem z wernisażu dzieł Zdzisława Beksińskiego. Były tłumy i to cieszy 🙂 https://picasaweb.google.com/111628522190938769684/Beksinski#slideshow/6255680370335885570
Wybaczcie, że nie w temacie. Wiem, że łżą, ale nie mogę się do tego przyzwyczaić http://deser.gazeta.pl/deser/56,111858,19683908,dobra-zmiana-dociera-nawet-do-stajni-polska-dekomunizuje,,5.html
Może teraz http://deser.gazeta.pl/deser/56,111858,19683908,dobra-zmiana-dociera-nawet-do-stajni-polska-dekomunizuje,,5.html
Jednak nie 🙁
W Polsce garstka osób ze społeczności żydowskiej nie jest w stanie zaopiekować się wszystkimi miejscami.
Paradoksie, napisz do Wirtualnego Sztetla.
Oni tu opisują cmentarz:
http://www.sztetl.org.pl/pl/article/plonsk/12,cmentarze/1988,cmentarz-zydowski-w-plonsku-ul-warszawska-/
Zawiadom ich o tym, co się stało i zapytaj, co można zrobić.
http://deser.gazeta.pl/deser/56,111858,19683908,dobra-zmiana-dociera-nawet-do-stajni-polska-dekomunizuje,,5.html
Ciekawe, czy teraz się otworzy – ja skopiowałam to z blogu, podane przez haneczkę i wkleiłam w nowo otworzoną kartę w „adres”
hm. i tak ta końcówka się nie kopiuje, nie wiedzieć czemu. Ale da się skopiować i wpisać tak, jak ja to zrobiłam – i wtedy strona łaskawie się otwiera.
Dla frakcji 😀
https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xfa1/v/t1.0-9/10441316_1019161274812963_4205123815427697579_n.jpg?oh=c28983287392a40f1cdcbb7b73ec4430&oe=57527778
Irku, zazdroszczę Beksińskiego, ale na głównych oczach bym sobie nie powiesiła. Może na bocznych, ale i tak z obawą. Nie uciekam, ale domowo wolę antydepresanty.
Skromny antydepresant: http://favarimobili.it/wp/wp-content/themes/kingsize/images/upload/ATC-287-venezia-PONTE-RIALTO-BASSA.gif Ciekawe, jak nam się dziś będzie maszerowało po moście.
Wstałem!!! 🙂
Do Warszawy! Dzięki, Ago, od razu bardziej chce się lecieć 🙂
Dzień dobry 🙂
kawa
Ubierzcie się ciepło. Słońce świeci, ale zimno.
Dziendobry!
I moja Siostzyczka gdzies tam maszeruje z Wami w Warszawie, dziarsko.
A Beksinskim to ja sie jeszcze zainteresuje, bo Irek mi bardzo na niego narobil apetytu.
Ostatnie dni lutego. Good riddance!
Haneczko,
poszukaj książki „Beksińscy. Portret podwójny” – Magdaleny Grzebałkowskiej.
Alicjo, nie dobijaj. Czy masz pojęcie, ile piętrzy mi się do przeczytania?
Hej, niech ktoś da głos. Oglądałam i czytałam, ale tęsknię do żywej relacji.
Zara. 🙂 Wrzucam zdjęcia na FB.
Narodu była siła ze Smokiem na czele.
Nic nie było słychać, bo za daleko stałam, wuwuzele hałasowały, a zagłuszał wszystko krążący nad głowami helikopter.
Na Plac Zwycięstwa przyszło trochę mnie ludzi niż zebrało się na Zielenieckiej, bo marsz był długi i sporo ludzi odłączało przy skręcie w Marszałkowską, a na Placu nie wszyscy czekali na pozostałych maszerujących. Rozchodzili się.
Przemawiali jacyś politycy, tłumaczyli, że to wykluczeni głosowali na PiS itp.
Nie słuchałyśmy już wszystkiego, bo umierałyśmy z głodu ze Smokiem.
Haneczko,
jak teraz nie znajdziesz czasu na lekturę, to na emeryturze na sto procent nie znajdziesz, zobaczysz!
Ja trochę śledziłam Mistrza, moje dziecko interesowało sie grafiką komputerową i przypadkiem trafił na Beksińskiego. Potem wiadomo, co było, głośna sprawa na całą Polskę. Parę miesięcy temu natrafiłam na książkę-biografię, o czym pisałam wyżej, a jam ci pies na biografie, pamietniki, dzienniki, autobiografie. Zakupiłam i z ciekawością przeczytałam. Może pożyczę dziecku, jak ładnie poprosi. W sieci jest cała masa twórczości Beksińskiego, niestety, depresjonaty.
Tu parę zdjęć z albumu
https://picasaweb.google.com/maria.tajchman/27Lutego2016
Dzięki, Maniu.
Była moc, była. 😉
Przez chwilę szłam koło grupki z Krosna i dwie starsze panie się entuzjazmowały: Super, żeśmy przyjechali, żeby poczuć ten pałer! Już zawsze będziemy przyjeżdżać! Chyba trzeba będzie wykupić emerycki zniżkowy abonament u pana Mariusza (zapewne kierowcy, mogłam pomylić imię) 🙂
To tak przekornie opowiadam, bo dużym i miłym zaskoczeniem była naprawdę dziś obszerna reprezentacja młodych. Chyba w końcu trochę złapali, o co chodzi.
Biegałam od jednej grupy znajomych do drugiej. Raz zaczepiła mnie miła pani, która przedstawiła się jako cicha wielbicielka Blogu Bobika i prosiła, żeby wszystkich Was serdecznie pozdrowić. I ja też wzajemnie pozdrawiam Panią jeszcze raz 🙂
Transparenty coraz lepsze – niektóre Monty Pythonem zalatują. Można się było nieźle ubawić oglądając te pokazy ludzkiej inwencji.
Jedna rzecz sprawiła mi przykrość na Placu Piłsudskiego. Przemawiali reprezentanci Zielonych, a konkretnie współprzewodniczący: Marek Kossakowski (dawny mój koleżka z „Gazety”) i Małgorzata Tracz. Najpierw stwierdzili, że u nich jest współkierownictwo i równouprawnienie, dlatego występują razem. Marek (który zresztą łagodnie mówiąc mówcą nie jest) coś tam powiedział o swojej działalności opozycyjnej za komuny. Małgorzata Tracz weszła z nim w dialog stwierdzając, że to, o co walczyli, nie było dobre, i w tym momencie strzeliła głupotę: powiedziała, że fajnie nam się tu protestuje w mieście, ale na wsi jest bieda i w ogóle większość kraju jest biedna. Tu oczywista bzdura, bo owszem, nikt nie przeczy, że są w Polsce obszary biedy, ale na pewno nie większość. Jednak jej wypowiedź wywołała nieprzyjemną reakcję: zostali po prostu wykrzyczeni i wybuczeni wuwuzelami. Tak nie powinno być. Błąd z każdej strony.
Leonarda oceniają w Hollywudzie jako ciacho chyba, tymczasem miał on kilka wspaniałych ról:
The Aviator
Howard Hughes – fantastyczna rola
Aha, i jeszcze a propos nowej wersji „Modlitwy o wschodzie słońca”, której kawałek złapała Siódemeczka na swoim filmiku. Moim zdaniem okropna. Tzn. okropny „kombatancki” aranż i głos. Kobita śpiewa jak jaka Passionaria. Nie do wytrzymania. Gdyby to zrobić łagodniejszym tonem, bez tego marszowego rytmu, już byłoby inaczej.
Swoją drogą ciekawe, co Natan by kiedyś powiedział, gdyby wiedział, że na Placu Piłsudskiego tysiące ludzi uczczą jego pamięć minutą ciszy. 🙂
No i ciekawostka – na dzisiejszy marsz wydaliśmy na Ursynowie jednodniówkę. Chcemy robić to dalej jako regularne pismo, ale trzeba się zarejestrować (wniosek już złożony). Zrobiliśmy to w kilka osób drogą mailową – ja te wszystkie osoby spotkałam pierwszy raz w życiu – i kiedy spotkaliśmy się potem, było tak, jakbyśmy się już sto lat znali. Nie wisi to w sieci, ale mam pdf, jakby co.
Fajnie jest coś zrobić, może to błahe, ale podnosi na duchu.
Pdf można zamienić na obraz i umieścić w sieci.
Doro
Można też wstawić do google docs i udostępnić link. Tak jak dokumenty z picassa, czy dropboxa
PK, poproszę mailem tego pdfa, jeśli można. 🙂
Wpadka Zielonych tym większa, że to nie wyglądało na spontan, tylko przygotowane wystąpienie – przygotowane, ale chyba niedomyślane. To rzeczywiście był bardzo przykry moment. W ogóle mówcy powinni popracować nad dopasowaniem swych wystąpień do okoliczności – np. pamiętać, że będą mówić do wielotysięcznego, różnorodnego tłumu, a nie kilkudziesięciu członków swojej partii, do ludzi, którzy przez kilka godzin stali i maszerowali, a część z nich przedtem wiele godzin była w drodze.
Mnie dziś pokonały wuwuzele – weszłam do pierwszej apteki przy trasie przemarszu i kupiłam stopery. Przytępiły mi zmysł udziału, ale tylko dzięki nim przeszłam całą trasę. Poza tym chyba już nigdy nie spojrzę na ciastka od Bliklego – zjadłam TRZY. Prosto z demonstracji biegłam na koncert i potrzebowałam jakichś szybkich kalorii.
Podesłałam, Ago 🙂
Nienawidzę wuwuzeli ale nawiasem mówiąc rozczula mnie, jak widzę dmuchających w nie starszych państwa. Urocze.
Ci Zieloni gadali o wszystkim, tylko nie o tym, czego akurat po nich można by się spodziewać. Podobnie jak Aga, odniosłem wrażenie braku spontaniczności ich wystąpienia (co przynajmniej jakoś tam tłumaczyłoby zaniżenie poziomu). Było stanowczo pod publiczkę – najwyraźniej inną…
Ale już prawnicy na szczęście nie zawiedli – skrzydlate słowa skierowane do Czterech Liter – żeby oddał lepiej urząd, a nie narząd – w końcówce nawet nas trochę rozruszały (zwłaszcza że tym razem na placu zabrakło „kto nie skacze, ten za PiS-em”).
Dzień dobry 🙂
kawa
Moc widać dobrze z góry 🙂
http://memnews.pl/img/1924/marsz-kod-nagrany-z-lotu-drona/
Widzieliśmy tego drona 🙂 Ten przynajmniej nie robił hałasu, bo latał jeszcze helikopter, który zagłuszał przemówienia. Ludzie się zastanawiali, czy to nie policja, ale straż KOD-owa dostała wiadomość, że to Polsat News. Fajnie, że zdecydowali się pokazywać, szkoda tylko, że przy tym robili tyle hałasu, a z nagłośnieniem było tak sobie, choć tym razem nawet telebim był. No, ale na tak wielką demonstrację trudno jest przygotować coś adekwatnego.
No właśnie, tak, jak pisze ścichapęk (z którym zresztą wtedy staliśmy razem 🙂 ), Zieloni nie mówili o koniach ani o Puszczy Białowieskiej, tylko poszli w kiepską politykę. Dziewczyna jest młoda, była agresywna, nie przemyślała, do kogo i o czym mówi. Szkoda, bo akurat kwestię równości rzeczywiście warto odgrzebać i nawet jeśli drażni mnie trochę idealizm Kleyffa, to on jednak powiedział o tym trochę lepiej. No i na początek wspomniał Jacka Kuronia, co zostało mu poczytane na plus 😉
Irek,
no co Ty…garstka osób 😉
Równość, solidarność i ogólnie człowiek człowiekowi VIPem – tak! Ale przy tym czas, miejsce, forma…
… na dodatek gorszego sortu. Taka garstka, to mniej, niż ćwierć garstki. Niepotrzebnie pozamykali ulice – zmieścilibyśmy się na krawężnikach.
Irku, kiedy mijałam delegację z Lublina, podśpiewywała z fasonem, że tylko koni żal. 🙂
Jest nowy wpis 🙂