Nie rzucim
Nie rzucim mebla, co jest stąd,
połysku nie oddamy,
twierdzą nam będzie każdy kąt
i ci kolesie z bramy.
Nie będzie narodowych szaf
odbłyszczać nam IKEA,
nie puścim jej przez Bałtyk wpław,
ani na inny przełaj!
Nie zrobi z brzozy stołu nóg,
tak nam dopomóż buk,
tak nam dopomóż buk!
Nie rzucim słówkiem, co nie stąd,
nie z naszych pól i borów,
nie skala nam obczyzny trąd
prapolskich rozhoworów.
Żeby nie zalał nas ten chłam,
Miodek dopomóż nam,
Miodek dopomóż nam!
Nie będzie Angliczanin drań
wystawiał nam języka,
spojrzymy hardo z góry nań
i go rąbniemy z byka!
Niech zwija swój niepolski kram!
Miodek dopomóż nam,
Miodek dopomóż nam!
herbata 🙂
bardzo dobra herbata z rana 😀
Dzien Dobry Bardzo 🙂 🙂
szeleszcze
brykam
fik fik fikam brykam fikam
😆
tak nam dopomóż buk!
z linki Siodemeczki:
Prezydent Andrzej Duda zwrócił się do Ministerstwa Spraw Zagranicznych z prośbą o opinię, czy zasadnym byłoby odebrać prof. Janowi Tomaszowi Grossowi państwowe odznaczenie. (…) „odznaczony dopuścił się̨ czynu, wskutek którego stał się niegodny orderu lub odznaczenia”
dziwic sie? bardzo dziwic sie, bardzo…..
brykam
brykam
Na szczęście dla PAD są jeszcze festiwale pieśni patriotyczno – religijnych
http://wyborcza.pl/1,75475,19599725,prezydent-andrzej-duda-odmowil-patronatu-nad-dziadami-w-teatrze.html#BoxGWImg
na nerwy
dziekuje Lagom
dziwie sie, dziwie, dziwie….
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/pawel-kukiz-o-szefowej-hejtstop-komentarze-politykow-i-dziennikarzy/bhpzwf
brykam w Tereny (jeszcze nie 🙂 ) Zielone
fik fik fik 🙂 😀 🙂 😀
Bry. 🙂
Kinga potrafiła, jak mało kto, dać rzeczy odpowiednie słowo.
Wielu komentatorów prawie lituje się nad A. Dudą, że taki pomiatany i zdominowany, a to jest bezwzględny typ bez honoru i wstydu.
W centrum obrazka.
Zaleciał kilkanaście minut temu w pobliże mojego mieszkania. Niestety, nie dał mi szans na uwiecznienie i dobre ujęcie. Zdołałem zrobić jedną fotkę bez szansy na użycie dłuższej ogniskowej. Sfotografowany z dużym skrótem, ale sądzę, że nie powinno być kłopotów ze zidentyfikowaniem. Od razu zaznaczam, że niewielki, hałaśliwy i zazwyczaj trzyma się w stadkach. Stąd też byłem zdziwiony, że zaleciała taka singielka, albo singielek, bo trudno to ocenić.
https://picasaweb.google.com/116310015148736175503/February92016?authkey=Gv1sRgCPT5us_Zp5GZIQ
PA, mam serdeczną prośbę, żeby stary wpis kończył się informacją, że jest nowy, bo dopiero po kilku „zajrzeniach” i zdziwieniu, że od kawy nikt nic nie napisał, przychodzi mi na myśl, że może wszyscy są już gdzie indziej 🙂
jutro pikieta pod sejmem a propos pomysłu Kukiz’15 dotyczącego zmiany Konstytucji
http://komitetobronydemokracji.pl/pikieta-kod-przed-sejmem-10-02-2016/
A ja się nie znam na ptaszkach i nie wiem, jaka to ptaszyna. 🙁
Paradox, nawet na pełnym ekranie trudno rozszyfrować. Może coś z raniuszków ?
Adomi – też tak miewam! 🙂
Irek
No właśnie. W takim skrócie trudno zobaczyć go w pełnej krasie z ogonem dłuższym od całego ciała. W dodatku i tak ledwo zdążyłem włączyć aparat.
Macie jakieś oczy sokole, ja nie mogę nigdy żadnych ptaszków wypatrzyć.
To nie jest sprawiedliwe.
Siódemeczko
W czasie studiów przydatność do zajęć praktycznych z ornitologii określaliśmy bardzo prosto. Kryterium była jajecznica. Im więcej jaj dało się wbić w organizm, tym lepsze były rokowania.
Ale tak po prawdzie moją pasją były raczej drobne ssaki. Takie mniej więcej od ryjówki do karczownika. Ostatecznie jeszcze piżmak, lub młody szczur. Bo to było mniej tyle, ile bez problemu była w stanie łyknąć płomykówka, puszczyk lub uszatka.
A jeśli chodzi o sokole oczy, to niestety u mnie kiepsko. Wprawdzie szkła mogą sprawiać wrażenie umiarkowanych, ale to tylko dlatego, że noszę plastiki z dużym indeksem.
Na raniuszka uwagę zwróciła mi moja kotka. Spała grzecznie na kanapie i raptem zerwała się a potem poszorowała prawie na brzuchu do drzwi balkonowych.
W dalszym ciągu dziwię się, że przyleciał pojedynczy. Normalnie powinno być stadko około dziesięciu.
Meldował mi znajomy, że w Puszczy Kampinoskiej słyszał żurawie. Ale mogło mu się coś pomylić.
Za wcześnie ptaszku, za wcześnie… I kwiatku też.
Wylazły narcyzy Babilasa i nie tylko. Krzaczki się budzą.
A licho też nie śpi.
„…bezwzględny typ bez honoru i wstydu”. Świnta prawda, a w dodatku jeszcze – w nieodległej przyszłości, jak ptaszki chórem ćwierkają 🙂 – rozhowodnik!
Czy świątojenobliwemu romskiemu katolowi (o jakże zaszczytnym przydomku klęczon) i ten numer ujdzie na sucho?
Dzień dobry 🙂
kawa
Dzień dobry 🙂
Otworzyłam wczoraj bardzo szeroko drzwi tarasowe i w pewnym momencie zaniemówiłam. Usłyszałam żurawie. W pobliżu naszego domu mają tereny lęgowe. Później zwątpiłam w to, co usłyszałam. Po doniesieniach z Puszczy Kampinoskiej uwierzyłam, że to jednak żurawie.
Na kwietniku kwitną ciemierniki, przebiśniegi. Wyraźnie rwą się do życia krokusy, żonkile a nawet przebija się tulipan.
W wazonie zakwitły wczoraj pierwsze gałęzie forsycji, ścięte przed tygodniem.
herbata
🙂
szeleszcze
bryk fik brykamy fikamy
fik fik fik
brykam fikam 😀
koniec zimy? szaro, mokro, mokro, mokro, szaro……..
https://lh3.googleusercontent.com/-8InNj63zEWE/VrrX5zPMFkI/AAAAAAAAQIk/59k0f-WL2wc/s720-Ic42/P2095402.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-ZUFgEGVHT9g/VrrX6YP1n2I/AAAAAAAAQIk/mcE0gg6cYNA/s720-Ic42/P2095404.JPG
brykam fikam
🙂 🙂 🙂
😀
Hej! 🙂
Zrobili super wirtualnego Boscha „Ogród rozkoszy”
http://tuinderlusten-jheronimusbosch.ntr.nl/
Mój lutowy Też w pojedynkę.
Dzień dobry 🙂 A ja za tydzień pojadę obejrzeć Boscha na żywo. Nie będzie tam co prawda „Ogrodu”, ale już go kiedyś widziałam w Prado. Będzie za to wiele innych cudowności. W s’Hertogenbosch. Wystawa otwiera się w ten weekend.
Niebawem wszystko będzie wiadomo
Tego Boscha można w centymetrach dokładności oglądać. Fantastyczny.
Władysław Broniewski
Wiersz
Nie, nie musi to być,
żebym wiersz napisał,
pierw musi wiersz we mnie żyć,
żebym go wykołysał,
żeby nad nim przeleciały halne,
żeby się zląkł mego życia,
żeby tundry, żeby pustynie upalne,
od wieków aż po dzisiaj,
żeby to stanęło nade mną,
jak Meduza.
Oczy otworzę. Ciemno.
Muza.
🙂
brykam w Tereny takie jakie sa 😀
Poprzestawiało się 😯
U mnie Tereny paskudne, obawiam się, że odchoruję brykanie.
Tfu, tfu!
Bardzo lubię wiersze Broniewskiego, szczególnie liryki.
Szczęście
Największe ze szczęść,
to tylko jego część.
Najpiękniejszy poemat,
to ten którego nie ma.
Najpiękniejsza kobieta,
to może ta?…
jednak nie ta.
Do…
Latwo westchnąć: „Miła, urocza”
(nie po raz pierwszy),
ale te oczy i te łzy w oczach
dla moich wierszy…
Czarodziejskie i czarnoksięskie,
topiel w błękicie,
takie oczy – toż to nieszczęście
będą mi snić się.
Jak je nazwać – Gopłem, czy Wisłą?
żal w nich pogański
Załzawione, jak kwiat zabłysną,
ten świętojański.
Za te oczy – wiersz w upominku,
jak szczęście krótki,
Do widzenia, śliczna dziewczynko,
i dalej – w smutki.
Władysław Broniewski
Dzień dobry 🙂
kawa
W Gdyni PAD – a przywitano świstem trapowym 😈
🙂 🙂 🙂
Dzien Dobry Bardzobardzo
herbata 😀
bryku
szeleszcze 😀
fiku
co z wiosna? rower czeka….
https://lh3.googleusercontent.com/-yyov-YJe6-Y/VrrX41VTuQI/AAAAAAAAQIk/w_bueNdhNt8/s720-Ic42/P2095395.JPG
brykam
fik fik
brykam fikam 😆
Dzień dobry 🙂
Szanowni Państwo!
Stowarzyszenie Projekt: Polska – w ramach akcji HejtStop – zamaluje dzisiaj o godzinie 14:00 obraźliwy napis, który kilka dni temu pojawił się na płocie prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka.
Chcemy w ten sposób, po raz kolejny, sprzeciwić się mowie nienawiści.
Jeśli potrzebują Państwo więcej informacji, zachęcam do kontaktu telefonicznego pod numerem 795-119-439.
Pozdrawiam serdecznie,
Wojciech D. Nowaczyk,
Stowarzyszenie Projekt: Polska
Szanowni Państwo!
Stowarzyszenie Projekt: Polska – w ramach akcji HejtStop – zamaluje dzisiaj o godzinie 14:00 obraźliwy napis, który kilka dni temu pojawił się na płocie prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka.
Chcemy w ten sposób, po raz kolejny, sprzeciwić się mowie nienawiści.
Jeśli potrzebują Państwo więcej informacji, zachęcam do kontaktu telefonicznego pod numerem 795-119-439.
Pozdrawiam serdecznie,
Wojciech D. Nowaczyk,
Stowarzyszenie Projekt: Polska
Echo?
Maj i po maju. To a propos pytania Rysia o wiosnę.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/rmf-fm-zbigniew-maj-odchodzi-ze-stanowiska-komendanta-glownego-policji/89bkl2
Płakać po komendancie Maju nie będę.
Pamiętam jego żenujące wystąpienie na rozpoczęcie dobrej zmiany w policji.
Do wpisu Jagody.
Nie wiem, czy stowarzyszenie samo zamaluje, czy zaprasza do zamalowania.
Możliwe, że zachęca do podobnych działań.
Czasami wystarczy proszek do szorowania i twarda szczotka.
Odejście Ryszarda Bugaja od PAD-a to dopiero dobra zmiana 🙂
Wszystkie robaki wyszły z ziemi, dobra zmiana ich ośmiela.
http://wyborcza.pl/duzyformat/1,150179,19607673,zolnierze-wykleci-zolnierze-przekleci-czyim-bohaterem-jest.html
Poczytajcie komentarze i zobaczcie ile aprobaty.
Nie poznaję kraju.
dzieje sie
tamy puscily i wielu z tym dobrze, niestety….
dla frakcji mam ciekawy dokument mojej regionalnej telewizji, polecam bardzo:
http://mediathek.rbb-online.de/tv/Dokumentation-und-Reportage/Grenzland-Vom-Baltikum-zur-Akropolis-/rbb-Fernsehen/Video?documentId=32997532&topRessort=tv&bcastId=3822114
http://mediathek.rbb-online.de/tv/Dokumentation-und-Reportage/Grenzland-Vom-Baltikum-zur-Akropolis-/rbb-Fernsehen/Video?documentId=33154374&topRessort=tv&bcastId=3822114
obie czesci prawie trzy godziny, ale warto 🙂 🙂 🙂
teraz nastrojowo 🙂 🙂 🙂
Rainer Maria Rilke
Pieśń Abelone
Ty, której nie mówię, że płacząc leżę nocą wśród milczenia,
której istnienie mnie upaja kołysząco do zmęczenia.
Ty, która mi nie mówisz czuwając
dla mnie:
jak my tę całą wspaniałość
moglibyśmy znieść
nie uśmierzając?
—————————-
Spojrzyj na kochających,
ledwie wyznali z warg drżących,
jak szybko kłamią.
—————————-
Samotnym mnie czynisz. Ciebie jedną mogę zamienić.
Przez chwilę jesteś o ty, a potem znowu szumienie
albo woń, co owiewa mnie rosnąc.
Ach, tamte wszystkie straciłem w ramionach,
tylko ty wciąż na nowo narodzona:
żem nigdy cię nie zatrzymał, trzymam cię mocno.
Cyprian Kamil Norwid
Czułość
Czułość bywa — jak pełny wojen krzyk;
I jak szemrzących źródeł prąd,
I jako wtór pogrzebny…
*
I jak plecionka długa z włosów blond,
Na której wdowiec nosić zwykł
Zegarek srebrny
🙂 🙂 🙂 😀
😆
Ta plecionka zawsze mnie zadziwiała, tak jak dywanik koleżanki z ukochanego spaniela.
Państwo Watykan trzyma się dobrze. Jeżeli ktoś był naiwny, że biskupi europejscy itd. … http://krakow.wyborcza.pl/krakow/1,44425,19610476,tekst-henryka-wozniakowskiego-usuniety-po-interwencji-biskupa.html
Staropolszczyzny mi się zachciało. Ale nie wyszło źle 9/11 🙂
http://deser.gazeta.pl/deser/13,143462,6559,co-by-sie-stalo-gdyby-wladyslaw-jagiello-pracowal-z-wami-w.html?i=11
Ten Norwid to mi się zrósł jakoś z p. Warską:
https://www.youtube.com/watch?v=zQ1gkLH_3cQ
10/11, ale i tak byśmy się nie dogadali.
Jak dobrze, że są azyle, w których można się zrastać z.
Kurylewicz, Warska, Niemen 🙂 🙂 🙂 to pamieta sie 😀
przez Lagoma (dziekuje L.) dotarlem do tego, dziele sie:
https://www.facebook.com/krzysztof.podemski/posts/975312682515981?fref=nf
dla nie facebookow:
Krzysztof Podemski
MOJA ZNAJOMA, DAWNA DZIAŁACZKA „S” i UD PRZYSŁAŁA MI LIST OD OD WNUKA, STUDENTA. PROSI O ANONIMOWOŚĆ, ALE MOŻNA Z NIEGO KORZYSTAĆ. TO PRÓBA ODPOWIEDZI NA PYTANIE DLACZEGO PRZEGRYWAMY Z KUKIZEM I ŻOŁNIERZAMI WYKLĘTYMI
POLECAM SZCZEGÓLNIE OSOBOM BARDZIEJ „WPŁYWOWYM” W NASZYM ŚRODOWISKU
Paula Sawicka Andrzej Celiński, Ludwika Wujec, Henryk Wujec, Ewa Wanat Marek Beylin, Piotr Moszyński, Piotr Pacewicz, Mateusz Kijowski, Mirosław Pęczak, Grzegorz Gauden. ZAMIESZCZAM BEZ SKRÓTÓW I POZDRAWIAM WSZYSTKICH KTÓRYCH POZWOLIŁEM SOBIE TU WYMIENIĆ
Odnośnie młodych:
Wydaje mi się że najważniejszy jest nie tyle fakt że młodzi się radykalizują, co w jaki sposób się radykalizują. Szczególnie niepokoi mnie popularność negowania osiągnięć Okrągłego Stołu i głoszenie złudnych haseł o „dekomunizacji” i „nomenklaturze” na których od dawna gra np. Kukiz. To wszystko pomieszane z nacjonalizmem i kibolskim patriotyzmem. Ich marsze to niestety tylko wierzchołek góry lodowej. Reszta, tak samo jak ich elektorat, jest w internecie w którym daje się we znaki przez nieproporcjonalną popularność kultu Żołnierzy Wyklętych – koszulki „patriotyczne” firmy nazywającej Red is bad (nosi je np. Andrzej Duda czym w bardzo dyskretny i zręczny sposób puszcza oko do tego środowiska). To wszystko utrzymuje w młodym pokoleniu starą narrację „walki z komuną”, „układem”. Potem PiS bez problemu zręcznie wykorzystuje te sentymenty i różnice społeczne i jego populizm zdobywa posłuch.
Elektorat Kukiza, młodzi PiSowcy i narodowcy to pokolenie, które czerpie wiedzę głównie (o ile nie wyłącznie) z internetu, najczęściej z mediów społecznościowych.
Jeśli ktoś nie wie czym był Okrągły Stół a chce się dowiedzieć bo widzi że „jest odpowiedzialny za całe obecne zło” to wpisze „Okrągły Stół” na YouTube (serwisy wideo mają niesamowitą popularność). Pierwsze wyniki to jakieś garażowe reportaże o „zdradzie”, „oszustwie magdalenki”, wulgarna piosenka Kukiza. Tak samo jest, jeśli wpisze się „Geremek” – filmiki o „żydowskiej zdradzie”, wywiady G.Brauna. Tak samo jest z Mazowieckim, Wałęsą, Michnikiem, etc. W dodatku, im więcej takich filmów będzie ktoś oglądał, tym więcej podobnych będzie mu się wyświetlało.
Nie można dojść tu do konkluzji, że to ściek czy margines… po prostu „nasza” opcja w internecie nie istnieje. To jest prawdziwy problem. W tym czasie strona opętanych nacjonalistów drobiła się tam już nawet form alternatywnych telewizji (np. o nazwie PodziemnaTV – 12 milionów wyświetleń!, tuba Kukiza – Mariusz Max Kolonko – 57 milionów wyświetleń! ). To jest moim zdaniem bardzo ważna przyczyna klęski PO. W najważniejszym momencie kampanii w internecie było łatwiej zobaczyć filmik o związkach Komorowskiego z WSI niż jego spot. Kompletnie zlekceważono media społecznościowe i internet. Nikt się jeszcze nad tym niestety nie zastanowił. Jeżeli nie zreflektujemy się w ciągu 4 lat to poparcie dla PiSu nie spadnie.
Myślę, że wielu „młodych” chętnie zobaczyłoby wywiady z np. Frasyniukiem, Wujcem, czy Michnikiem. Tylko oni nic o tym nie wiedzą, bo póki co rzeczywistość wyjaśnia im Mariusz Max Kolonko i paru innych wariatów, a filmów – wywiadów z „naszymi” autorytetami w Internecie NIE MA. A jak są to mało dostępne na serwisach poszczególnych mediów, nie w sieciach społecznościowych.
I tutaj jest wielka rola do odegrania dla nowego medium żeby zrobić medium społecznościowe, łatwo dostępne i atrakcyjne. Na naszej pseudoprawicy jakoś to potrafią. Te ich filmiki dobrze się ogląda. Niestety widzę mało na to szansy w nowych projektach jak „mediumpubliczne” Wanat, internetowy program Lisa, czy planowana telewizja Agory. Trzeba zrobić po prostu serię krótkich i atrakcyjnych filmów, może wywiadów. Najpierw tych wyjaśniających przemiany, potem trzeba się zabrać za sytuację dzisiejszą.
Przepraszam, że tak obszernie o tym piszę, ale obserwuję ten problem od dłuższego czasu i boje się, że mało kto go dostrzega.
pstryk 🙂
Ja też 9/11, tylko dlatego, że dwie odpowiedzi wydały mi się zbyt oczywiste. 😀
Przecinek zbędny, sorry
Siedzę i wzruszam się Piaf
https://www.youtube.com/watch?v=IxJQ8VKc4k4
Myślę o 23:00 Rysia. Nie miałam o tym pojęcia. Jestem pokoleniem analogowym.
Ale czegoś jednak nie rozumiem. Czy ci młodzi nie mają rodziców i dziadków?
mt7
Nie tylko ty nie poznajesz naszego kraju. Niestety mieszkam w miescie gdzie „patriotyczna” narracja stała się obowiązująca religią wiele lat temu. „Patriotyzm” wrogi wobec wszystkiego z czego byliśmy i jesteśmy dumni . Na tej wrogości niestety jako mieszkancy straciliśmy bardzo wiele. Przede wszystkim przez dziesięć lat rządów PiS mamy najgorszy wskaźnik absorpcji i wykorzystania środków unijnych. Jesteśmy na samym koncu wszelkiego rodzaju zestawień. Sąsiednie miasta potrafiły pozyskac po kilkanascie tysięcy złotych z funduszy unijnych w moim miescie jest to około 300 złotych ( słownie trzysta) . Mimo tego miast ma ogromne zadłużeni i praktycznie jest na skraju bankructwa. Z miast ubyło ponad pieć tysięcy osób – oczywiście nikt nie uwzględnia tych którzy wyjechali za granicę lud do pobliskiej Warszawy a są dalej zameldowani, bo mogłoby się okazać, ze ubyło mieszkańców drugie tyle…
Całe tzw Stare Miasto świeci pustkami. Co drugi lokal stoi pusty bo władze zgodziły się żeby „koledzy” wybudowali potężną Galerię Bursztynową w centrum miasta, która spowodowała totalną zapaść i praktyczną likwidację drobnego handlu i usług. Ale co tam, najważniejsza jest pamięć historyczna i tożsamość narodowa. JPII który został ostatnio patronem miasta, gdyby żył spaliłby się ze wstydu przez to co dzieje się w jego patronackim mieście…
8/11. Pocieszam się, że z mojej mowy on by dostał 3/11.
Marku, przecież to wy ich wybieracie. Sami sobie.
Max Kolanko to duża tajemnica dla mnie. Nie on sam, ale to, że ludzie mają uszy, mają oczy, słyszą i widzą i nie dostrzegają natychmiast bałwaństwa.Zatkało mnie gdy kiedyś mój przyjaciel (inteligencja pierwszego rzędu) zachęcał mnie do tego człowieka. Potrzebowałem niecałej minuty, by wiedzieć jak będą wyglądać kolejne.
Może z czasem ludzie muszą durnieć, a może jest coś bardzo niedobrego w krajowym odbiorze wiadomości i komentarzy, co niszczy ochronne (czyli krytyczne) filtry.
Na marginesie. By się nie spalił. Lubił wielbienie.
U mnie jak u haneczki – i z podobnym wnioskiem.
Właśnie, czemuż by wzorem andsola nie spojrzeć na sprawę z tej drugiej strony? 😀 W punkt.
Andsolu, dla mnie żadna tajemnica. Leci po kreowanych emocjach i tyle. Sprzedaje się? To lecimy bardziej.
A co do MMK, to w swoim czasie mawiano, że jednym z ważniejszych (chcąc nie chcąc) zajęć pamiętnego Jacka Kalabińskiego było prostowanie rozmaitych bałamuctw i ćwierćprawd, którymi Maksio korespondent (z wyrazem twarzy z cyklu: jestem maczo, niech kobitki mi wybaczo) raczył wtedy bez umiaru rzesze oglądaczy tiwi.
Widać tak mu zostało.
Czytałam ten tekst na FB, uważam, że to jest zbyt powierzchowna diagnoza. Każdy zresztą ma własną.
Dzień dobry 🙂
kawa
Dzien Dobry Bardzo
🙂
szeleszcze
herbata herbata herbata
🙂 🙂 🙂 🙂 🙂
brykanko fikanko fik fik
brykam fikam
Siodemeczko (00:58), to jedna z wielu opinii. Z Berlinskiej strony
o tyle ciekawa, ze czytajac w niemieckich mediach komentarze do artykulow, spotykam sie ze zwolennikami rzadu Pis mieszkajacymi tu i w Polsce, ktorzy powoluja sie na Kolanko i internetowe portale prawicowe. Sa dla nich zrodlem prawdy. 🙂
bryk bryk brykam fikam
Problem polega na tym, że źródłem prawdy dla każdego jest to, z którego informacje najlepiej zgadzają się z jego przekonaniami… Zasada ta jest wygodna dla wszystkich, bo jest łatwa do wykorzystania – a karykaturalną miarą jej powszechności jest popularność „Familiady” – „teleturnieju” promującego myślenie zgodne z założonym szablonem.
Co do Jagiełły 11/11, ale tu Andsol ma rację. Mamy nad nim przewagę – myśmy czytali Sienkiewicza, on nie czytał Lema…
Dzień dobry,
zaniechanie nie tyle nawet „gorszego sortu”, co poprzednich władz, z powodu którego jestem na nie wściekła i daję o tym wyraz od lat, to nie tylko internet, nie tylko edukacja, ale właściwe traktowanie przepisów prawa w stosunku do ugrupowań, które głoszą ideologie z tym prawem sprzeczne. Mamy przepisy, które pozwalają zdelegalizować partie czy ugrupowania propagujące faszyzm. Nikt nie kiwnął palcem. Wszystko puszczono na luzie, no bo wolność słowa, a przecież to margines. No i rozrósł się ten nowotwór ponad wszelką miarę, a co więcej, wzmocnił złe emocje, które przecież istniały już w Polsce przedwojennej. O wojnie już wszyscy zapomnieli. Część naszego społeczeństwa jest faszystowska i to właśnie się ujawnia w zachowaniach, o których Siódemeczka mówi, że „nie poznaje kraju”. Cóż, to jest również kraj Jedwabnego (to słowo-sygnał kryjące daleko więcej) i zamiast pilnować i edukować, uczyć odróżniać dobro od zła, dopuszczono do tego, że kto wie, czy ewentualnych uchodźców nie mogłoby tu spotkać coś podobnego. Nie ma usprawiedliwienia, że takie nastroje wzrastają w całej Europie – na naszych ziemiach działy się takie rzeczy, że powinniśmy z automatu, za skórą mieć słowa: nigdy więcej.
Haneczko mogę ci odpowiedzieć tym samym: SAMI ich wybraliśmy.
Jeśli sami ich wybraliśmy to ruki po szwam i należy siedzieć cicho i akceptować wszystko co robią. W moim mieście, w moim kraju.
Kupiłem flagę unijną i miałem się oflagować. Rozmyśliłem się bo ktoś życzliwy zwrócił mi uwagę że chłopcy wracając z Muzeum Żołnierzy Wyklętych (jest niedaleko 250 metrów) mogą wybić mi szyby w oknach.
W końcu mieszkam w mieście w którym ktoś „wyklęty” za zamordowanie w napadzie rabunkowym całej rodziny dostał odszkodowanie za 25 lat spędzonych w „komunistycznym” więzieniu. Stać go było na zakup mieszkania dla córki. A mówią że zbrodnia nie popłaca. Teraz będzie miał swoje miejsce w muzeum jako bohater.
A to kolejny już eksport naszego faszyzmu:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19615559,z-kijami-pretami-i-siekierami-jechali-na-osrodek-dla-uchodzcow.html#BoxNewsImg
Po prostu wstyd na cały świat.
Dzień dobry
Ja na miejscu szwedzkiej policji wpuściłbym tych kretynów do obozu dla azylantów. A nawet bym ich tam pod eskortą odstawił, żeby nie przyszło im do głowy się rozmyślić. Najlepiej pojedynczo. Po uprzednim pozbawieniu ich całego wyposażenia i odpowiednim rozpropagowaniu celu, w jakim przyszli. Tak w ramach reedukacji.
Dzień dobry 🙂
Warto posłuchać tego, co po przerwie:
O nadawaniu życiu sensu. Rozmowa z Jackiem Santorskim
http://audycje.tokfm.pl/audycja/Salon-Zrozumiec-swiat-Wiktor-Osiatynski/88
Nieźle objaśnia przyczyny aktualnej sytuacji.
Brakuje jego głosu 🙁
http://lublin.wyborcza.pl/lublin/1,48724,19614678,arcybiskup-nie-byl-czesto-zrozumiany-ani-akceptowany-takze.html
Bry 🙂
Otóż uważam, że to nie strony z filmikami stworzyły ludzi o określonych poglądach, tylko odwrotnie.
Podzielając w pełni oburzenie Dory muszę zauważyć, że i w starych demokracjach nie potrafią sobie poradzić ze wzrastającą brunatną falą. I, niestety, to jest jakieś usprawiedliwienie, bo tylko w zamordystycznym państwie można wziąć obywateli pod but, ale to też nie zmieni ich przekonań.
Nie wiem, może w ludziach drzemie potrzeba brutalności i przemocy i
w czasach długotrwałego pokoju dochodzi do głosu bardziej.
Też byłam/jestem oburzona bezsilnością państw na te wszystkie złe zjawiska, ale nie wiem jakie są najlepsze rozwiązania.
Nie wiem, jaka jest połowa Polaków.
Dzień dobry.
To będzie ostatnia grupa, jaką nasze państwo zechce wziąć pod but.
Irku, w kwestii Józefa Życińskiego: czytałem go z szacunkiem i sympatią, nawet słałem jakieś emaile z wyrazami uznania (oczywiście jak to w Polsce jest obyczajem nie odpowiedział ani słowem ani on, ani jego kancelaria – może byli zbyt zajęci pisaniem); później czytałem z malejącym szacunkiem i sympatią, bo wyraźnie ewoluował ku oficjalnym pozycjom episkopatu. A potem przestałem mieć jakąkolwiek sympatię gdy zorganizował żałosną średniowieczną hecę zaślubienia Jezusowi jakiejś pani dziewicy.
Żeby jasno stało: naprawdę nic mi do tego jakie ludzie mają marzenia, przekonania i urojenia i kto chce, niech sobie żyje nawet w epoce kamienia źle obłupanego. Więc jeśli ktoś dorosły rezygnuje z życia seksualnego potrafię to zrozumieć, bo łatwiej wyrzucić niż naprawić, ale to prawo tej osoby. Ale robienie z tego szopki o podkładzie religijnym jest bardzo niesmaczne, a jeśli ktoś z kościelnej hierarchii daje temu religijną oprawę i to nagłaśnia, wystawia na śmieszność nie tylko obyczaj, kobietę i siebie, ale i rzuca cień podejrzenia na jakość wszystkiego, co mówił przedtem.
Andsol, nie znałem tego faktu z życia JŻ. Przez ciekawość zajrzałem o co chodzi z tymi dziewicami
http://www.konsekrowane.org/dokumenty/ov-info.pdf
Andsol, po przeczytaniu tekstu z linku Irka uważam, ze nie masz racji.
Nie chodzi o to, że ktoś dorosły rezygnuje z życia seksualnego, ale dlaczego to robi i przyczyny są tu jak najbardziej religijne, a towarzysząca temu religijna uroczystość jest tego rodzaju, co z okazji przyjęcia święceń kapłańskich lub zakonnych. Nie rozumiem, czemu akurat ten bp nie miałby wypełniać któregoś z kościelnych obrzędów.
Adomi ma rację, to są tak zwane ukryte zakonnice. Osoby żyjące w świeckim środowisku i podejmujące jakieś działania na rzecz wspólnoty religijnej.
Nie noszą habitów i nie żyją w zgromadzeniach, taka różnica.
Ależ rzecz nie w ceremonii czy jej powodach ale w zrobieniu z tego medialnej szopki. Nie dowiedziałem się o tym wszystkim z Gościa Niedzielnego czy z dokumentów biura parafialnego, a z jakiejś ogólnopolskiej gazety — ze zdjęciami i długim tekstem. Jeśli to sprawa między ową panią a Jezusem, to gratuluję, ale to był nieomal reklamowy materiał, a nie był opatrzony informacją, że sponsorowane przez na przykład diecezję czy Watykan. A w kościelnym zaciszu mógł odprawiać nawet egzorcyzmy jak sam Karol Wojtyła, który zresztą też zadbał (czy przyzwolił), by rzecz dotarła do szerokiej publiczności.
Rzeczywiście, Jagodo, druga część rozmowy od ok. 30 minuty bardzo interesująca. Może nabędę książkę „Pracować inaczej. Nowatorski model organizacji inspirowany kolejnym etapem rozwoju ludzkiej świadomości.”
Pracować już nie będę, ale chodzi mi model stosunków społecznych.
Nie umiem, Andsolu, zająć stanowiska wobec faktów, które podajesz, bo nie wiem, jak to wyglądało.
Dziennikarze sami często szukają okazji, żeby pokazać jakieś religijne zwyczaje, które przeniesione ze sfery realnej w wirtualną stają się często śmieszne.
Inna sprawa, że wiele obrządków chrześcijańskich wywołałoby szok u początkowych wyznawców.
Biskup Życiński był i jest traktowany przez wielu wiernych KK jak diabeł wcielony na usługach (kogo tam ślina na język przyniesie).
pani Szydlo wyszla z auta, otoczyli ja postawni panowie i tylko nasze gwizdanie nioslo sie ponad glowami, dlugo i bardzo glosno 🙂 🙂
https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xlt1/t31.0-8/12747353_555218981321501_3179339062819897276_o.jpg
byl Kod, byli z RAZEM ( ale osobno 🙂 ), byli tez zwolennicy (ciagle te same okrzyki w naszym kierunku, Targowica, komunisci, koryto, to my jestesmy Polska, powoli nudno jest 🙂 )
https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/t31.0-8/12697408_555218707988195_5862117290519765919_o.jpg
https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xta1/t31.0-8/12697157_555218911321508_1193115826615475165_o.jpg
https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xtf1/t31.0-8/12716226_555218947988171_3150437491794734448_o.jpg
Aż policaj po prawej zatkał sobie ucho 😆
Odniosłam się do pierwszego zdjęcia oczywiście 😉
pilnowani bylismy z bliska i daleka, policja przyjaciel demonstrantow 😀
https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xfp1/t31.0-8/12694616_555219031321496_5082745645865011063_o.jpg
Pani Kierowniczko, bylo bardzo glosno i wysoko (ja mialem glinianego ukrainskiego kogucika) 🙂 🙂 🙂
🙂 Dzięki, Rysiu.
Przed chwilą otrzymałem od Henryka Wujca Dziś wysłaliśmy
LIST OTWART DO PANA PREZYDENTA RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Warszawa, 11 lutego 2016 roku
Szanowny Pan
Andrzej Duda
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej
Zwracamy się do Pana Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z apelem o wycofanie się z postępowania w sprawie odebrania prof. Janowi Tomaszowi Grossowi Krzyża Kawalerskiego Orderu Zasługi Rzeczypospolitej.
Uważamy za dalece niestosowne traktowanie tego rodzaju szykaną człowieka i Polaka, którego -łamiąc prawo – pozbawiono w roku 1969 obywatelstwa, następnie w wolnej Polsce uhonorowano odznaczeniem przeznaczonym dla ludzi, którzy swoją działalnością wnieśli wybitny wkład we współpracę łączącą Rzeczpospolitą Polską z innymi państwami i narodami. Naprawiając krzywdę z roku 1969, potwierdzono w 2009r obywatelstwo Jana Tomasza Grossa, nie po to, by teraz karać go i upokarzać bez jasno sformułowanego powodu. Tak się po prostu nie robi.
Jeżeli odznaczenie, które prof. Gross formalnie otrzymał za niepodważalne „wybitne zasługi w nauce”, miało by być odebrane, oznaczałoby to zakwestionowanie znaczenia jego wieloletnich badań o Polsce i Europie Środkowej – m.in. prac o Armii Polskiej na Wschodzie, o sowietyzacji kresów wschodnich, o polskich dzieciach zsyłanych na Sybir, o Polsce pod dwiema okupacjami – które publikowane były w prestiżowych wydawnictwach amerykańskich jako opracowania pionierskie.
Nie jest także tajemnicą, że nadane prof. Grossowi odznaczenie było formą uznania i podziękowania za jego wieloletnią działalność opozycyjną, począwszy od wydarzeń Marca 1968, kiedy spędził 5 miesięcy w areszcie śledczym, poprzez zbieranie funduszy w roku 1976 na organizowaną przez KOR akcję pomocy robotnikom Radomia i Ursusa. Profesor Gross pomagał również w założeniu kwartalnika „Aneks” i w powstawaniu licznych publikacji w drugim obiegu. Próba symbolicznego zmazania jego zasług także w tej płaszczyźnie, po prostu byłaby nieprzyzwoita.
Uważamy także, że uruchomienie precedensu odbierania przyznanych uprzednio odznaczeń, z czym wiąże się arbitralna ocena często całego czyjegoś życia, osłabia autorytet państwa i rangę przyznawanych odznaczeń. Prowadzi w atmosferze niedomówień do zastąpienia dyskusji nad naukowymi hipotezami ideologicznym osądem osoby.
Znamy wszyscy Norwidową frazę: „Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala, / Czy ten, co mówić o tym nie pozwala?”. Przywołajmy dalszy fragment wiersza:
„Czy ten żył za mnie, co nie zna mej winy,
Czy ów, co nawet zna onej przyczyny?
Jaka różnica między oskarżeniem,
Z-niesieniem, klątwą, albo przemienieniem? –
I jak te rzeczy do siebie się mają,
I czy sądzący, ucząc się jej, zna ją?”
Z wyrazami głębokiego szacunku należnego Prezydentowi Rzeczypospolitej
Bogdan Białek, prezes Stowarzyszenia im. Jana Karskiego, współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów,
Henryk Wujec, wiceprzewodniczący Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej
Prof dr hab. Barbara Engelking-Boni, przewodnicząca Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej
Paula Sawicka, wiceprezeska Stowarzyszenia Przeciwantysemityzmowi i Ksenofobii Otwarta Rzeczpospolita
Joanna Sobolewska-Pyz, przewodnicząca Stowarzyszenia „Dzieci Holokaustu” ” w Polsce
Dr hab Tomasz Prot, profesor emerytowany Politechniki Radomskiej, członek Stowarzyszenia „Dzieci Holokaustu” w Polsce
Elżbieta Magenheim, przewodnicząca Stowarzyszenia Drugie Pokolenie – Potomkowie Ocalałych z Holokaustu.
Jacek Młynarski, członek Stowarzyszenia Drugie Pokolenie – Potomkowie Ocalałych z Holokaustu.
Anna Dodziuk, członkini Stowarzyszenia Drugie Pokolenie – Potomkowie Ocalałych z Holokaustu.
Tomasz Kuncewicz, dyrektor Centrum Żydowskiego w Oświęcimiu
Prof dr hab Dariusz Stola, dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich „Polin”
Sergiusz Kowalski, przewodniczący Żydowskiego Stowarzyszenia B’nai B’rith w Rzeczypospolitej Polskiej
Jan Woleński, prof.dr hab., przewodniczący Komitetu Etyki w Nauce PAN
dr Agnieszka Haska, Centrum Badań nad Zagładą Żydów przy IFiS PAN
Prof. dr hab Bogdan de Barbaro, psychiatra, członek Polsko-Izraelskiego Towarzystwa Zdrowia Psychicznego
Konstanty Gebert, dziennikarz, działacz opozycji demokratycznej w czasach PRL
Seweryn Blumsztajn, dziennikarz, współzałożyciel Komitetu Obrony Robotników, działacz opozycji emokratycznej w czasach PRL
Piotr Szwajcer, wydawca, współpracownik KOR, członek kierownictwa działającej poza cenzurą Niezależnej Oficyny Wydawniczej,
Irena Wiszniewska, dziennikarka, w latach 90. korespondentka belgijskich i francuskich mediów,
Katarzyna Weintraub – dziennikarka, Berlin
Julian Pyz, emeryt
Marta Petrusewicz, Professor Emerita Modern History City University of New York, Profesore di Storia Università della Calabria
Prof. zw. dr hab Eliza Dąbrowska – Prot
Ewa i Józef Duriaszowie, emeryci
Gerard van Kooten, Holandia
Jacek Młynarski
Anna Dodziuk
Rysiu, czy to koło Hotelu de Rome? Zdarzyło mi się kiedyś tam mieszkać – obrzydliwie elegancki 😉
W GW jest trochę dłuższa lista podpisów:
Bogdan Białek, prezes Stowarzyszenia im. Jana Karskiego, współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów,
prof. dr hab. Stanisław Krajewski, współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów
Henryk Wujec, wiceprzewodniczący Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej
prof. dr hab. Barbara Engelking-Boni, przewodnicząca Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej
Paula Sawicka, wiceprezeska Stowarzyszenia Przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii „Otwarta Rzeczpospolita”
prof. dr hab. Jerzy Jedlicki, honorowy przewodniczący rady stowarzyszenia Otwarta Rzeczpospolita
Joanna Sobolewska-Pyz, przewodnicząca stowarzyszenia Dzieci Holokaustu w Polsce
dr hab. Tomasz Prot, profesor emerytowany Politechniki Radomskiej, członek stowarzyszenia Dzieci Holokaustu w Polsce
Elżbieta Magenheim, przewodnicząca stowarzyszenia Drugie Pokolenie – Potomkowie Ocalałych z Holokaustu
Jacek Młynarski, członek stowarzyszenia Drugie Pokolenie – Potomkowie Ocalałych z Holokaustu
Anna Dodziuk, członkini stowarzyszenia Drugie Pokolenie – Potomkowie Ocalałych z Holokaustu
Tomasz Kuncewicz, dyrektor Centrum Żydowskiego w Oświęcimiu
prof. dr hab. Dariusz Stola, dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich „Polin”
Sergiusz Kowalski, przewodniczący Żydowskiego Stowarzyszenia „B’nai B’rith” w Rzeczypospolitej Polskiej
Jan Woleński, prof. dr hab., przewodniczący Komitetu Etyki w Nauce PAN
dr Agnieszka Haska, Centrum Badań nad Zagładą Żydów przy IFiS PAN
prof. dr hab. Bogdan de Barbaro, psychiatra, członek Polsko-Izraelskiego Towarzystwa Zdrowia Psychicznego
Konstanty Gebert, dziennikarz, działacz opozycji demokratycznej w czasach PRL
Seweryn Blumsztajn, dziennikarz, współzałożyciel Komitetu Obrony Robotników, działacz opozycji demokratycznej w czasach PRL
Piotr Szwajcer, wydawca, współpracownik KOR, członek kierownictwa działającej poza cenzurą Niezależnej Oficyny Wydawniczej
Irena Wiszniewska, dziennikarka, w latach 90. korespondentka belgijskich i francuskich mediów
Katarzyna Weintraub – dziennikarka, Berlin
Julian Pyz, emeryt
Marta Petrusewicz, Professor Emerita Modern History City University of New York, Profesore di Storia Universita della Calabria
prof. zw. dr hab. Eliza Dąbrowska-Prot
Ewa i Józef Duriaszowie, emeryci
PA, możesz usunąć tę drugą listę, chciałam tylko, żeby była pełna, ale dużo miejsca zajęła.
Mt7, mój wpis nie zawiera pełnej listy, gdyż przebywał w poczekalni gdzieś od 14 – tej
Tak, Dora, to tylko kilka krokow od tego Hotelu. To wyjatkowo elegancki i drogi kawalek Berlina. Szydlo byla gosciem Körber-Stiftung, a cala impreza miala miejsce w Humboldt Carré. Wygladalismy egzotycznie w tym miejscu 🙂
To nie ma w sumie znaczenia, Irku, chodziło mi o kilka podpisów.
posluchajcie 🙂
https://twitter.com/SWierciak/status/698144437294100481
trzeba wlaczyc glos 😀
😀
No nieźle 😆 Już nie dziwię się temu policjantowi…
Moje wrażenia z w/w hotelu i okolic:
https://picasaweb.google.com/PaniDorotecka/BerlinMitte
Najbardziej mnie w nim wkurzało, że ciągle ktoś wchodził do pokoju i coś zmieniał. Raz nawet pokojówka weszła mi po ciemku, kiedy już zasypiałam i aż mnie sparaliżowało ze strachu 😈
No i w takich hotelach człowiek odetchnąć się boi, bo a nuż będzie musiał coś dopłacać…
Zaczęło się na dobre
http://wyborcza.pl/1,75478,19620629,prowokacja-w-sedziego-laczewskiego.html?v=1&pId=38462461&send-a=1#opinion38462461
Sluchajcie, Google kasuje picasę, każe się zalogować w inne miejsce:
Moving on from Picasa
piątek, 12 lutego 2016 10:00
Since the launch of Google Photos, we’ve had a lot of questions around what this means for the future of Picasa. After much thought and consideration, we’ve decided to retire Picasa over the coming months in order to focus entirely on a single photo service in Google Photos. We believe we can create a much better experience by focusing on one service that provides more functionality and works across mobile and desktop, rather than divide our efforts across two different products.
We know for many of you, a great deal of care has gone into managing your photos and videos using Picasa—including the hours you’ve invested and the most precious moments you’ve trusted us with. So we will take some time in order to do this right and provide you with options and easy ways to access your content. We’ve outlined below some of the changes you can expect.
Picasa Web Albums
If you have photos or videos in a Picasa Web Album today, the easiest way to still access, modify and share most of that content is to log in to Google Photos, and all your photos and videos will already be there. Using Google Photos, you can continue to upload and organize your memories, as well as enjoy other great benefits like better ways to search and share your images.
However, for those of you who don’t want to use Google Photos or who still want to be able to view specific content, such as tags, captions or comments, we will be creating a new place for you to access your Picasa Web Albums data. That way, you will still be able to view, download, or delete your Picasa Web Albums, you just won’t be able to create, organize or edit albums (you would now do this in Google Photos).
One thing to make clear is that none of this is happening today—if you have a Picasa Web Album you can keep using it as normal. We’ll start rolling out these changes on May 1, 2016.
Desktop application
As of March 15, 2016, we will no longer be supporting the Picasa desktop application. For those who have already downloaded this—or choose to do so before this date—it will continue to work as it does today, but we will not be developing it further, and there will be no future updates. If you choose to switch to Google Photos, you can continue to upload photos and videos using the desktop uploader at photos.google.com/apps.
Finally for developers, we will also be retiring some functions of the Picasa API. Developers can learn more here.
Again, none of these changes are happening today, and we’ll continue to update you along the way. We apologize for any inconvenience this transition causes, but we want to assure you that we are doing this with the aim of providing the best photos experience possible. Google Photos is a new and smarter product, that offers a better platform for us to build amazing experiences and features for you in the future.
Posted by Anil Sabharwal, Head of Google Photos
Pokazało się na stronie Kierowniczki ze zdjeciami z Berlina
http://googlephotos.blogspot.com/?hl=pl
O rany, faktycznie, trzeba będzie coś z tym zrobić…
Poginęły wszystkie podpisy, opisy, komentarze i obserwujący po przejściu do nowej opcji.
Zdjęcia wielkie jak wół, nie można objąć wzrokiem albumu.
Zobaczę, jakie są warunki korzystania ze zdjęć na Flickr.
Nie, podpisy są z boku w otwieranym oknie z info.
Czemu zawsze dobre musi zastąpić gorsze.
herbata 🙂
kolejna na mroz za oknem 😀
brykam
szeleszczaca na stole fikam 😀
brykam fikam
fajny album Pani Kierowniczki 🙂 wczoraj bylo tloczniej, turysci, wycieczki szkolne i Staatsoper w ciaglym, nieustajacym remoncie
Berlin, inne centrum, od parku Tiergarten:
https://lh3.googleusercontent.com/-alIt7_FSFzk/Vr7Z4IBspJI/AAAAAAAAQJ0/rGBEleFoJ8U/s720-Ic42/P2125442.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-UHEAJK7Mkq8/Vr7Z4qIKXaI/AAAAAAAAQJ4/mS7Eo724mZE/s720-Ic42/P2125444.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-XYlZSi7bGYE/Vr7aOukEpUI/AAAAAAAAQKA/qoqJCGEAyjk/s720-Ic42/P2125445.JPG
fik fik fik 🙂
brykamy fikamy
Dzień dobry 🙂
kawa
Dzień dobry 🙂 Więcej jest u mnie tych berlińskich albumów, także w drugim zbiorze. Z remontu Staatsoper też (byłam w środku). Czy on się kiedyś skończy? 👿
Kurcze, dlaczego muszą wszystko zmieniać na gorsze. Był porządek w zdjęciach, teraz będzie bałagan. Myślałam, że nie będę musiała przechodzić na ten idiotyczny Google Plus. Nie wiem, czy Google Photos to to samo, czy jeszcze coś innego.
Doro, nic nie musisz robić – samo przejdzie na te Google Photos.
Nie wiem jak z albumami, ale pojedyncze zdjęcia spoko https://photos.google.com/photo/AF1QipNxdVqxHOUM0RRvbfCOo6UqA_g6reDHYJLEyY3y
U mnie pokazuje się: 404. That’s an error 😯
Dzień dobry, wtrącę się à propos picasy:
Też muszę zgrzytnąć zębami, bo należę do tych, którzy nie mają ochoty wchodzić zbyt głęboko w paszczę goooogla, który oczywiście szuka wszelkich sposobów na zwiększenie kontroli nad użytkownikami. W tej sytuacji może przekonam się do czegoś takiego, co znam jak dotąd jako odbiorca linków i wydaje mi się nieskomplikowane. Jest oczywiście też po polsku (w prawym dolnym rogu opcje językowe, choć tłumaczenie, jak to zwykle, koszmarne).
Tutaj przykładowo zdjęcia od mojego znajomego zrobione w Brugge, gdzie o ile sobie przypominam gościła przed dwoma laty część Bobikowstwa 🙂
Dzień dobry
Z Dropboxem jest jeden problem. W normalnym trybie użytkowania oferuje trochę mało miejsca. Oczywiście, stwarza możliwość rozszerzenia, ale to wiąże się z kolejnymi operacjami, bądź wręcz koniecznością wnoszenia opłat. Natomiast jest rzeczywiście poręczny. Dzięki niemu mogłem zrezygnować z podręcznych nośników typu Pendrive.
Dziękuję wszystkim za picassowy alert. Ja chyba zgrzytałam zębami całą noc, dlatego wstałam tak późno i taka zmęczona. Paradoksie, te trochę mało miejsca, na sztuki zdjęć, to ile by mniej więcej było, wiesz może?
No to jakoś trzeba to dopracować jak widzę. Drop box coś mnie nie nęci, choć mnie moje dziatki w to wrobiły i chyba mam. Ale teraz to ja idę spać… Dobranoc.
Na Flickr-u jest od 2013 roku 1 terabajt bezplatnego miejsca.
Ta stara Picasa pozostanie chyba zamrożona i nie będzie można nic do niej dodawać.
W nowej jest zgodnie z aktualną modą (zdjęcia dla słabowidzących) na ekranie nie mieszczą się albumy, nie ma miniatur.
Nie wyświetlają się opisy razem ze zdjęciem, trzeba rozwijać boczny panel.
Poprzednio miałam wszystkie albumy w jednym oknie i łatwo było wszystko przejrzeć i znależć.
Teraz ze wszystkimi programami jest taki taki trend, że jak używałeś przez lata i myślałeś, że masdz użyteczne narzędzia, które znasz, to my ci udownimy, że nic nie masz i nic nie wiesz. Przykład pierwszy z brzegu programy Office.
Trzymam wszystkie starsze wersje na dysku z XP i nie wiem, jak dlugo jeszcze będą działać.
Ech!!!
W Dropbox jest punkt
Udostępnianie Zawartości Użytkownika.
Nasze usługi pozwalają udostępniać Twoje materiały innym, więc musisz dokładnie przemyśleć, czym chcesz się dzielić.
Z kolei Flickr może sprzedawać* zdjęcia klientów jeżeli są umieszczone na licencji CC (wersja domyślna), trzeba więc albo zastrzec dostępność, albo ograniczyć licencję, wtedy Flickr oddaje 51% zarobku autorowi zdjecia.
* Trzeba to jeszcze sprawdzić, sprzedaje chyba w wersji wydrukuj.
To nie chodzi o to, że oni je komuś tam bez zgody udostępniają, tylko, że użytkownik może to robić. Tak jest na wszystkich takich serwisach.
Our Services let you share Your Stuff with others, so please think carefully about what you share.
Takie tłumaczenia są robione przez młode, niedouczone pistolety, które rozumieją tekst tylko po łebkach.
Co do miejsca, to faktycznie 2 GB wygląda skromnie, chociaż jeszcze niedawno to byłoby dużo. Moim zdaniem poza uzasadnionymi przypadkami, jak wysokiej rozdzielczości zdjęcia z Marsa, czy innego Księżyca, 😉 nie ma żadnej potrzeby zajmowania więcej niż 200-300 kB (rozmiar ca. np. 1000×600 px). Aparaty cyfrowe wydają z siebie pliki na wiele MB, ale to nie znaczy, że takie pliki w oryginale trzeba ładować do internetu bez przeliczenia na mniejsze. No może z myślą o ogromnych monitorach na prawie 2000 px szereokości, można jeszcze dojść do 1 MB, ale nie więcej. Przykładowo zdjęcia z Włoch na bobikowej pikasie mają 960×540 px, co odpowiada około 150 kB.
27 lutego marsz KODu – tylko w Warszawie. 8-9 marca spodziewam się pikiety pod TK.
A jutro w kilku miastach będą Walentynki z KODem. W Warszawie organizuje je Młody KOD (Pałac Prezydencki, 12-14). Walentynki to nie moja bajka, ale zajrzę poprzeć młodą energię. 🙂 Dostęp do informacji jest kiepski, widzę tylko, że imprezy będą też w Poznaniu (Plac Wolności od 11.00 do 12.30), Wrocławiu, Toruniu (14.00 na Bulwarze Filadelfijskim przy tzw. „Kotwicy”. Ruszą uliczkami Starówki aby wręczyć torunianom słodki walentynkowy upominek), w Bydgoszczy (w Galerii „Fokus”); we Włocławku; w Grudziądzu (o godz. 12.15 w okolicy pomnika Mikołaja Kopernika oraz pomnika „Ułan i dziewczyna”).
Z flickr’a zdjecie CC sciagnac moze sobie kazdy, zastrzezone chyba tez, tyle ze wtedy nie wolno sciagajacemu wykorzystywac komercyjnie.
Aga
W standardzie dostajesz 2 GB. Odbywa się to następująco> Po założeniu konta na Dropbox masz 1 GB. Po instalacji na kolejnych urządzeniach dostajesz dodatkowo 0,5 GB od urządzenia. Ale ich liczba jest też chyba ograniczona. W każdym razie bezpłatnie, po spełnieniu tych wymagań uzyskałem właśnie te 2 GB. Reszta jest już określona regulaminem.
AS co do twojego pytania. To już zależy, jaką wagę będą miały zdjęcia, które chcesz umieścić. Współczesne cyfrówki generują pliki o wadze minimum 3 MB. Praktycznie jednak liczyłbym jakieś 10 MB na zdjęcie. Więc stosunkowo łatwo to policzyć. W sytuacji, kiedy chmurę wykorzystywałabyś jako pamięć tymczasową, albo do transferu plików z urządzenia na urządzenie, sprawdza się bardzo dobrze.
Natomiast ma jedną niezaprzeczalną przewagę nad Picassą. Można tam umieścić dowolny format pliku. Nie tylko fotografie, ale też filmy, pliki tekstowe. Poza tym możesz go skonfigurować sobie tak, żeby zdjęcia robione smartfonem były od razu wrzucane do Dropboxa. Podobnie zrzuty ekranowe czy dokumenty skanowane przy pomocy tegoż urządzenia. Trochę ułatwia życie tym, którzy mają głowę zaprzątniętą ważniejszymi sprawami.
Załóż konto na próbę i popatrz na możliwości. To łatwe.
Dzięki, Paradoksie. 🙂
Dziendobry blogu!
Wlasnie zamierzam wreszcie umiescic moje zdjecia, ktore mam wszedzie, w aparatach fotograficznych, telefonach nieuzywanych, roznych attachments, oraz papierowych albumach, gdzies w wirtualnym albumie i rozwazalam pikasa czy flickr czy google… A tu nagle jeszcze dropbox do rozwazenia.
Dla takiego uzytkownika jak ja, zdjec nie za wiele, user friendly system. Jakie sa wasze, Kochani, rekomendacje… Dzieki za sugestie. Dziekuje za pomoc…
Okolicznosci przyrody dzisiaj wielce zamarzniete: minus 22, sloneczko swieci!
2 GB nie wchodzi w rachubę w moim przypadku. Kupuję dodatkową pojemność na Google. mam tu dysk na ktorym mogę udostępniać bardzo duże pliki, niezmiernie pożyteczne narzędzie, pomimo majstrowania
Lisku, tu jest o licencjach na Flickr-u i o sprzedaży zdjęć.
http://www.spidersweb.pl/2014/11/flickr-licencja.html
A w slonecznej Brugii bylismy wlasnie w lutym! dwa lata temu!!! Moze juz nawet trzy.
dwa.
Jeszcze dodam, że ja swoich zdjęć nigdy nie blokuję, wrzucam w pełnej rozdzielczości, bo uważam to za wielką zaletę cyfrowych albumów, że mogę obejrzeć drobne detale i nikomu nie żałuję.
Ale nie chcę, żeby ktoś je sprzedawał i tyle.
Też mam komunikat od picassy. Ale podobno to jest ” dobra zmiana”. Mam mieć 500+ zdjęć z drugiego aparatu 🙄
Aż boję się zajrzeć do mojej 🙁
Dzieki Siodemeczko. Nie znalam tych czterech CC.
Czy dostep do zdjec na dropboxie maja takze osoby nie posiadajace na nim wlasnego konta?
Tak, Lisku, bo bez problemu weszłam na zdjęcia z Brugge zalinkowane przez PA.
Dzien dobry!
No a teraz da sie wejsc?
https://goo.gl/photos/fvbskDWx6w6kph4B7
Weszłam 🙂
Znaczy dziala i wcale nie jest takie skomplikowane – samo sie robi 😯
Zwierzaku, nikt nie mówił ,że jest skomplikowane, po prostu nie odpowiada mi się ta zmiana i już.
Pierwsze zdjęcie w picasie umieściłam w marcu 2007 roku.
mt7 – ale ja o sobie pisalam…
Przepraszam. 🙂
Dzień dobry 🙂
kawa
Do kawy 🙂
http://www.poezja-spiewana.pl/index.php?str=lf&no=3103
Dzień dobry 🙂
Nic już nie wiem! Gratulacje czy wyrazy współczucia dla zakochanych? 🙄 😉
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103454,19622312,endokrynolog-milosc-jest-choroba-w-klasyfikacji-who-ma-nawet.html
Lisku,
czy istnieją w Izraelu organizacje obywatelskie, które byłyby władne się temu skutecznie/sądownie przeciwstawić? Na ile potrafią być skuteczne?
http://www.wprost.pl/ar/214629/Szokujace-slowa-rabina-Goje-jak-zwierzeta-pociagowe-maja-sluzyc-Zydom/
Josefa jednak prawdopodobnie nie spotkają żadne poważne konsekwencje mimo iż jego słowa mogłyby być ścigane na podstawie ustawy o zakazie szerzenia rasizmu. – Od tego człowieka zależy istnienie rządu
👿
http://studioopinii.pl/jaroslaw-dudycz-cala-polska-w-samolocie/
W Izraelu i na świecie jest wielu wspaniałych rabinów pracujących na rzecz dialogu i pojednania, nic się o nich w Polskie prasie nie pisze.
Jest na przyklad w Jerozolimie wspaniały Instytut Eliasza:
http://elijah-interfaith.org/
Interesuje mnie to, na ile obywatele Izraela mogą mieć realny wpływ na to, co w wymiarze politycznym robią fanatycy religijni. Czy mogą ich szkodliwą działalność w jakiś sposób ograniczyć? I przy pomocy jakich demokratycznych narzędzi? Czy też są wobec nich równie bezradni, jak my wobec swoich? Rydzyka, Głodzia, miłośników kibolstwa w episkopacie, etc..
Czy mogą się jedynie na nich zżymać i wstydzić za to, co robią?
W szerszej perspektywie jest to pytanie o to, na ile społeczeństwa są, w pewnym sensie, zakładnikami fanatyków religijnych.
Ago, pytalam bo wlasnie mnie do zdjec z Brugge nie dalo sie dotrzec, dropbox zazadal zalogowania 😯
Jagodo, rabin Ovadia Josef mowil wiele rzeczy budzacych szerokie oburzenie, ale nie zyje juz od dwoch i pol roku, a zlinkowany przez Ciebie artykul jest z przed pieciu. Dlaczego teraz?
Lisku, to jakieś nierówne traktowanie. 🙁
Dyskryminacja elektroniczna jest w wielu krajach.
Przecież my też nie mamy dostępu do wielu materiałów.
W przypadku Liska może to być jakaś lokalna (izraelska) blokada.
Ale kto tam trafi za nimi.
Co do nie/ograniczania wplywow fanatykow religijnych na spoleczenstwo, jest to jednak zalezne od wladz swieckich – glownie ich ukladow koalicyjnych i polowania na wyborce – oraz samego spoleczenstwa, tz do jakiego stopnia szacunek w stosunku do religii i jej reprezentantow zwycieza z rozsadkiem.
Kogo sie wybiera na rabina/ksiedza wojskowego, jakie organizacje bez zysku wpuszcza sie do szkol – te decyzje przewaznie podejmuja wladze swieckie, a jesli nie sa swieckie, to dlatego ze takie zostaly demokratycznie wybrane.
Lisku, najwidoczniej ktoś we „Wprost” chciał z jakiegoś powodu jątrzyć, więc wyciągnął ten artykulik sprzed sześciu lat. Zauważcie, że komentarze są aktualne
lisku, jeśli dobrze pamiętam na dropbox pojawia się przykrywka prosząca o założenie konta lub zalogowanie się, ale po kliknięciu w krzyżyk w defaultowej pozycji ta nieprzyjstojna propozycja znika i możesz oglądać zdjęcia.
Zadania zalogowania dalo sie wylaczyc przez x, i wtedy fotografie stanely otworem 🙂 False alarm 😳 🙂
Jeszcze wracajac do slow Ovadii Josefa, byl przywodca religijnym partii reprezentujacej glownie uboga, niewyksztalcona i straszliwie zabobonna grupe spoleczna. Niektore jego dawne werdykty religijne byly ponoc wybitne, mial opinie geniusza, ale to co wygadywal w ostatnich latach na swoich kazaniach w synagodze w ogole nigdzie sie nie miescilo, najmniej w glowie, gdy dochodzilo do mediow budzilo fale oburzenia, ale tak ze rece opadaly.
Mysle ze jest jakis prog idiotyzmu poza ktorym juz nawet nikomu sie nie chce zaskarzac, bo to nie ma sensu. Inna sprawa ze gdyby ktos sie uparl moglo by byc trudno, bo taki rabin czy katecheta bedzie twierdzil ze to jest jego rozumienie Pisma Swietego i ze chodzi o spor religijny a nie spoleczny czy polityczny. Tu granica wydaje mi sie „operatywnosc” teorii takiego „medrca”, jesli nawoluje do jakiegos czynu wtedy jest skarzony.
Dzieki Andsolu 🙂
Nie mam pojęcia dlaczego „Wprost” właśnie teraz wyciąga coś, co nie jest aktualne.
Inną kwestią jest problem radzenia sobie społeczeństw z religijnymi, fanatycznymi przywódcami. Uważam, że jest to ważny i aktualny problem. Dotyczy to zarówno chrześcijaństwa, judaizmu, islamu, jak i chwilami, choć może w mniejszym stopniu, buddyzmu.
Interesuje mnie problem równowagi pomiędzy poszanowaniem wolności religii i wolności od agresywnych przywódców religijnych.
Przecież to, co przerabiamy teraz w Polsce ma bezpośredni związek z „odpuszczaniem” idiotyzmów religijnych i para religijnych (Smoleńsk). Przyjdzie nam zapłacić wysoką cenę. Najwyraźniej nie tędy droga.
Jak sobie z tym radzić?
Musieliby sobie chcieć z tym radzić hierarchowie.
Ale nie chcą. Bo tak właśnie myślą (jeśli to myśleniem można nazwać). Wyjątki są w mniejszości i zahukane.
Stracona sprawa.
A zmieniając temat na nieco sympatyczniejszy, spotkałyśmy się dziś z Agą na KOD-owych walentynkach przez Pałacem Prezydenckim. Było dość wesoło, trochę prowokacji, młodych jak zwykle dużo mniej niż… młodych duchem, ale były tańce (nawet wąż), a także śpiewy, co było zdecydowanie mniej udane, do tego stopnia, że nawiałyśmy przed końcem 😛
Boszszsz…
Czy są jakieś granice obciachu? Chyba nie 😈
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19624850,bicepsy-kulturysty-i-peleryna-superbohatera-to-nie-marvel.html#Czolka3Img
Nie ma granic… Cokolwiek pomyślisz, oni zajdą niżej 🙁
Doro, najpierw unabomber Theodore a teraz eurobomber Jarosław? Ale w roli kartofla był bardziej przekonujący.
I ten dekolt… fuj 👿
Dzień dobry,
od paru dni do herbacianego od zawsze domu wprowadziłam dwie kawy dziennie. Czarne, bez niczego. Poddałam się propagandzie, że dwie kawy dziennie dobrze robi, ale zapomniałam, na co.
Króliku,
u mnie dzisiaj z rana na ogródkowym termometrze było -30c 😯
Zdaje się, że zima załapała się na ostatni miesiąc jej królowania i nam da popalić 🙁
Alicjo, zima przyszla, ale tylko na 5 dni. Jeszcze 10 dni temu bylo semi-tropikalne +14. Wrocilam wlasnie ze spaceru z Piesem… slonecznie, bezwietrznie i fajnie.
Ja tez pije dwie kawy dziennie: rano i po poludniu. Ale nieczesto slysze, ze herbaciarze nawracaja sie na picie kawy codziennie. Moja kawa to jest zawsze espresso z kostka brazowego cukru z trzciny.Wlasnie zbliza sie pora.
Alicjo, czy mozesz prosze napisac do mnie na priv, bo chcialam sie ciebie o cos zapytac. Moj adres to zyburanna malpa gmail kropka com. Dzieki.
Króliku,
zrobione.
Ano, nawiałyśmy z PK, ale raptem kwadrans przed zakończeniem. Załatwiło nas „Serce w plecaku” – bardzo żałuję, że tak fatalnie wyszło, bo sama się domagałam tej piosenki, kiedy się okazało, że w trakcie imprezy odbywa się uroczysta zmiana warty przed pałacem. Ale przed „sercem” poszłyśmy w obywatelskie tango, dzieliłyśmy się pierniczkami i generalnie „brałyśmy udział”. Ja dodatkowo dumnie obnosiłam się z jedną ze swoich manifestacyjnych broszek (zrobiłam jakiś czas temu skromną kolekcję), a Kierowniczka była solidnie oKODowana.
Pierniczki były pyszne – chyba wyrób domowy 🙂
No i przede wszystkim poszłyśmy w węża 😀
Och, pięknie! 👿 http://wyborcza.pl/1,75478,19626075,prezydent-duda-objal-patronatem-marsz-onr-upamietniajacy-zolnierzy.html
Ohyda. Dużo z historii tych ziem włączyła do swojej książki „Okularnik” Katarzyna Bonda, łącznie ze swoją historią rodzinną. Jest właśnie o Hajnówce i o „Burym”. Strasznie się tam działo. Pewnie i p. Bonda będzie u obecnych władz na indeksie.
kim był ” Bury”
Alicjo,
a u mnie +30. Zobacz jak ładnie wyszło 🙂
Zwierzaku,
Ty chyba nadajesz z „down under”, nieprawdaż?
Zazdraszczam, gdziekolwiek jesteś. Przy takich temperaturach też muszę uważać po przebytym na pustynii udarze cieplnym, przyjemne to nie było. Ale nie powstrzymuje mnie przed wkładaniem łapy między drzwi, tylko już się pilnuję.
… a z patronatu nad wystawieniem „Dziadów” się wycofał. Hm.
Alicjo,
w tym roku wyjątkowo długo jest gorąco, u nas (Brisbane) nie jest aż tak źle, ale Perth ma czasem ponad 40. El Ninio podobno.
Takiego prezydenta jeszcze nie mieliśmy.
Zastanawiałam się, czy to nie hak prezesa, ale myślę, że nie. To zwykła sodowa i wizja schedy po prezesie. Już ani śmiać się, ani rzygać się nie chce. Przepraszam za brzydkie słowo, nie znajduję grzeczniejszego.
U nas też nie było zimy…aż dopiero parę dni temu, no i dyżurny „winniczek” el ninio jest podejrzany.
Down Under jest na mojej liście przyszłorocznej, albo grudzień tego roku, pożyjemy, zobaczymy. Leci się tam a leci, ale jak trzeba, to trza. Nie lubim, ale musim! W tym roku mam inne egzotyki na celowniku, zaniedługo. Równie daleko 🙄
Haneczko,
toż to nie prezydent, a „pacynka”, jak ktoś tu się wyraził. Prezes pociąga za sznurki. Ciekawam, kto podrzucił taki pomysł, żeby wspierać tę ohydę…
Zwierzaku,
w Brisbane jest moja kuma ze szkoły średniej 🙂
p.s.Ohyda, czyli pomysł uczczenia „żołnierzy wyklętych”.
To jest bardzo interesujaca mloda demokracja, w ktorej faktyczne rzady sprawuje nie rzad i prezydent, ale szef parti rzadzacej i jego zastepca. Nawet szefowie innych krajow skladaja wizyte Kaczynskiemu, bo wiedza kto tu naprawde rzadzi. Rzeczywiscie maga puscic nerwy, nie ma za co przepraszac, Haneczko.
Króliku,
mnie się wydaje, że w dzisiejszych czasach „młoda demokracja” nie powinna wyważać otwartych drzwi, a dostęp do wiedzy o demokracjach świata jest w dobie tv/komputerów taki, jak nigdy. Wzorce są, tylko z nich brać przykład.
Szefowie krajów nie powinni składać wizyt Kaczyńskiemu – robiąc to dyskredytują Dudę. Może wreszcie Prezydent musiałby się wypowiedzieć raz, drugi i trzeci bez podpowiedzi. To jest w ogóle jakaś groteska 🙁
…a poza tym Polska z demokracją zmaga się wystarczająco długo i powinna załapać, o co chodzi. Tymczasem nie za bardzo…wybory na przykład. Już pisałam kiedyś, u nas demokraci czy konserwa to niewielka róznica, a ludzie tak do tego przywykli, że są leniwi, jeśli chodzi o wybory (ja zawsze chodzę!), bo co za różnica…
Ale w Polsce to jednak powinno być ważne, przecież Polacy walczyli o to, żeby wreszcie wybory coś znaczyły.
A teraz na wybory chodzi tyle obywateli, ile w statecznej od zawsze Kanadzie.
Dzień dobry 🙂
kawa
Mamy demokrację narodową 😎
herbata 🙂
bryk
🙂 🙂 🙂
szeleszcze samotnosc
Agi linka pokazuje jak rozlal sie narodowy nacjonalizm
brykam
fikam
Dzień dobry 🙂
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/siotra-chmielewska-uchwalone-przez-sejm-ustawy-prorodzinne-sa-propaganda/0k3g47
Nie znam ani jednego przypadku, w którym zdarzyłoby się, by sąd odebrał rodzicom dzieci tylko ze względu na złą sytuacje materialną
Ja również. A zajmowałam się tym przez wiele lat.
12/12 😉
http://podroze.gazeta.pl/galerie/13,142744,6548,te-budynki-to-ikony-rozpoznasz-je-po-ksztalcie-quiz.html#Prze
Moze siostra Chmielewska nie zna, ale ja znam. I rzecznik praw dziecka ( z poprzedniego rzadu) tez znal, rozmawialam z nim o tym . To byly liczne przypadki odbierania dzieci rodzinom „zbyt biedbym” lub niezaradnym. I liczne poslanki o Parlamentu tez znaly i odpowiadaly na moje indywidualne listy w tej sprawie, w tym nawet Anna Fotyga.
I przypominam sobie takze, ze na tym blogu narodzil sie list prptstacyjny przrciwko takim praktykom.
http://wyborcza.pl/1,75478,19627814,kancelaria-prezydenta-andrzej-duda-nie-obejmie-patronatu-nad.html
„Dziś Kancelaria Prezydenta RP podjęła decyzję o odmowie objęcia patronatem głowy państwa marszu w Hajnówce. (…)
Jak do tej pory ze strony Prezydent.pl nie zniknęła informacja o marszu w Hajnówce. (Po opublikowaniu przez nas tekstu została jednak usunięta)” Warto podnosić larum.
Siostra Chmielewska powiedziała, że zawsze w sytuacjach, kiedy odbierano dzieci w grę wchodził zespół problemów, bieda nie była decydującą przesłanką. To powiedziała.
Dzień dobry.
11/12 w quizie Jagody. Nie rozpoznałam Lichenia 😉
Taki artykuł czytałam sobie do śniadania:
http://wyborcza.pl/alehistoria/1,151041,19624663,milton-friedman-prawdziwy-wyznawca-wolnego-rynku-wielcy-ekonomisci.html#TRwknd
Ostatnio nie czytam bieżących wiadomości z pustym żołądkiem, bo odnowił mi się wrzód dwunastnicy. Po 23 latach! Przecież to nie może być przypadek. To specjalnie dla uczczenia rządów PiS.
11/12 🙂
Siódemeczko,
dokładnie tak! Nigdy bieda, jako jedyny czynnik nie była i nie jest powodem ograniczenia władzy rodzicielskiej. Bardzo często bieda jest jednym z czynników, które się składają na zjawisko niewydolności wychowawczej. Przy czym bieda jest jego pochodną. Niewydolność, niezaradność, niezdolność do pokierowania życiem własnym i życiem dzieci znajduje swoje odbicie w nieumiejętności gospodarowania pieniędzmi, etc..
Vesper,
nigdy nie byłam w Licheniu, odgadłam drogą eliminacji 😉
Przypomniał mi się taki dowcip. Idzie Jasio ulicą i natyka się na grupę wyrostków. Pytają go: znasz Franka? Nie, odpowiada Jasio. I obrywa od wyrostków. Za kilka dni sytuacja się powtarza. Jasio wyciąga z tego wnioski i przy kolejnym spotkaniu odpowiada, że zna Franka. Na co łobuzy mówią mu: ale Franek ciebie nie zna. I Jasio znowu obrywa.
Vesper, chyba Cię tu ściągnęłam myślami; brakuje mi już historii z życia Zosi (a zwłaszcza Jej komentarzy do rzeczywistości) i smakowicie opisywanych perypetii personelu
🙂
Mame jest ostatnio mocno poirytowana na Kota. Kot uważa bowiem, że woda w kranie w ogrodzie różni się od wody w kranie w kuchni. I że lepsza woda jest w kranie w ogrodzie. Mame tłumaczy, przekonuje, próbuje nawet przekupstwa, ale Kot wie swoje. Woda w ogrodzie jest pijalna, a w kuchni niepijalna i już 👿
Ktoś może się zastanawiać, dlaczego przekonania Kota na temat wody w ogóle mame obchodzą. Niech sobie Kot uważa, co chce. Taki ktoś jest jednak w błędzie, ponieważ przekonania Kota bezpośrednio dotykają mame. Kot F. jest bardzo kulturalnym kotem i wie, jak należy jeść, aby zachować młodość i prze długie lata cieszyć się dobrym zdrowiem. Otóż po zjedzeniu trzech chrupek, należy wypić łyk wody. Tej dobrej, z ogrodowego kranu, rzecz jasna, nie tej zatrutej, z kuchni. Potem można zjeść kolejne trzy chrupki, popić i kolejne trzy chrupki, i popić. Trzeba przecież o siebie dbać. Nie bez powodu wygląda się, jak się wygląda 😎
Niech więc ten ktoś, kto przed chwilą uważał, co uważał, no niech ten ktoś zgadnie, bardzo proszę, kto musi Kotu za każdym razem otwierać drzwi w te i z powrotem, co trzy zjedzone chrupki 👿
Ten ktoś oczywiście powie: niech mame przyniesie wodę z ogrodowego kranu i naleje do kociej miseczki, znajdującej się kuchni. Czy ten ktoś sobie myśli, że mame jest głupia? Albo że Kot jest głupi? Mame lała Kotu do kuchennej miseczki wodę z ogrodu, ale Kot tej wody w życiu by nie wypił.Ta woda jest zaciotowana przez kuchennego Manitou 😯 Nie wolno jej pić 😯
Biedna mame kombinowała, jak umiała. Nosiła kuchenną wodę do ogrodu, a ogrodową do kuchni. Miseczkę ogrodową do kuchni, a kuchenną do ogrodu. Nic nie wie ta kobieta. Przecież jeśli kuchenny Manitou potrafił zaciotować ogrodową wodę, to potrafi i ogrodową miskę! A ogrodowy Manitou potrafi to samo, tylko odwrotnie. I Kot to wie, a mame nie 😎
Vesper! 😆 Fantastyczna historia!
Kotu F. i jego mame dedykuję:
Kiedy mądremu kotu wmówić ktoś próbuje
że woda z wolnej rury tak samo smakuje
jak z rury uwięzionej nad kuchennym zlewem
słuszny odpór dać trzeba, bo skończy się gniewem.
W ogrodzie wolność każdą rzecz przenika:
i kran, i konar drzewa, furtkę i czyżyka.
Picie z rury w ogrodzie nie skąpi radości
– tam nawet rura z wodą jest źródłem wolności…
Chrupki – to co innego. Jeść je – kocie prawo.
Zdrowo napełniać brzuszek jest poważną sprawą.
Mają być suche, chrupkie jak nazwa wskazuje.
Zostawisz je w ogrodzie – wilgoć wnet zepsuje.
Trzy chrupki to akurat dość, by pyszczek koci
w sposób niekomfortowy pozbawić wilgoci;
trzeba więc parę łyków zdrowej, wolnej wody
dla wartości: komfortu, zdrowia i urody.
I tylko tego nigdy kot już nie dociecze:
czemu człowiek nie pojmie takich prostych rzeczy?
Bo człowiek jest gópi 👿
Śliczny wiersz, Tetryku 🙂
O, mnie też brakowało opowieści o Kocie F. i jego mame! 😀
A wiersz godny 😆
Vesper, Tetryk 😀 😆
vesper, Tetryk 🙂 🙂
Ai Weiwei dostal od Grekow 18 000 kamizelek ratunkowych. Maja ratowac, ale sa tak zle ze nasiakaja woda i wciagaja ubranego w nie w glab wody. Wiekszosc uciekinierow nie umie plywac, ale dostaja kamizelki ratunkowe i ufaja, wierza ze w razie czego……
Widzimy zdjecia doplywajacych do brzegu codziennie w wiadomosciach telewizyjnych, a jednak zaraz zapominamy, wciskamy w glab, w otchlan pamieci. Ai Weiwei otrzymane kamizelki umiescil na kolumnach eksponowanej budowli w sercu Berlina. Tu jestesmy!
https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xtp1/t31.0-8/12694697_556359364540796_1208098843942488773_o.jpg
https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/t31.0-8/12697406_556359411207458_8714346894493097065_o.jpg
https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/t31.0-8/12698721_556359537874112_2163481203524055453_o.jpg
https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xtp1/t31.0-8/12716136_556359647874101_1011968109035509651_o.jpg
https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xpt1/v/l/t1.0-9/12734052_1300823939944477_7874076923903877742_n.jpg?oh=b8a9f3cb18f10bd70ad4b243c1c92cc7&oe=5763E1A6
duza samotnosc
Jak przyjemnie się zrobiło. 🙂
Przyjemnie z powodu niespodziewanego powrotu Furkota z Mame i odkrycia nowego talentu poetyckiego.
Ai Wei Wei to mądry, wrażliwy człowiek. Dzięki Rysiu.
Lubisz ją bardzo, Rysiu, co?
Vesper, bardzo się stęskniłam 🙂
Bo człowiek jest gópi 👿
Nooo, tego bym nie powiedział. Ludzie to ludzie. Nie można mieć im za złe, że nie są KOTAMI.
Jagodowi starają się jak mogą i nie zamienilibyśmy ich z Szamanem na nikogo innego!
A mój koci wnuczek – Felek, siada na wiklinowym koszu na tarasie (parter) i pyszczy na okolicę
-Który odważy się tu przyjść, czekam.
Paru pogonił kota i bardzo wzrosła jego samoocena. Młodsi są zdziwieni.
Ja nie, bo znam bojowego Furkota. 🙂
Vesper, można było?
😀
Mam wrazenie, ze bede bardzo tesknic za Angela Merkel.
Ahoj expozyturo w Gdyni!
OT. Ale optymistyczne. Czyżby ” dobra zmiana” 🙄
http://www.zielonysztandar.com.pl/2016/02/psl-zmiazdzylo-pis-w-wyborach/
Przykład gópiego człowieka – co komu z tych kamizelek ratowniczych na kolumnach kościoła w Berlinie? Marnują się tam tylko…
Alicjo, przecież Ryś wyraźnie napisał, że one miały poważny defekt – nasiąkały wodą.
Jeśli ktoś z Szan. Frekwencji jest zainteresowany, to polecam (szczególnie końcówkę):
http://audycje.tokfm.pl/audycja/Salon-Zrozumiec-swiat-Wiktor-Osiatynski/88
Audycja dzisiejsza.
Vesper, Tetryku 😆 😆
nie doczytałam.
Dzien prasowy dzisiaj. Min. rozne komentarze, dosc zyczliwe, na temat programu bbc o JPII i jego platonicznym uczuciu do kobiety:
http://www.theguardian.com/commentisfree/2016/feb/15/pope-john-paul-fall-in-love-celibacy-catholic-church
Czy naszym pisowskim hunwejbinom przyjdzie zadac papieskiej lustracji…
Dzień dobry 🙂
kawa
herbata 🙂 🙂
szeleszcze 🙂
bryk bryk fik 🙂 🙂
fikanko brykanko
😀
Siodemeczko, nie jest Merkel moja ulubiona 🙂 ale mam dla niej duzo respektu i szacunku. Walczy, coraz bardziej osamotniona.
Wczoraj pokazano w TVdzienniku co maja do powiedzenia rzadzacy politycy z Grupy Wyszehradzkiej, powialo moca zla. Wole Merkel mimo wszystko.
fik fik fik
brykam 🙂 🙂
i (naiwny – taki typowy rysiowy 😆 ) optymizm do ogladniecia
https://vimeo.com/152985022
brykam fikam
Dzień dobry 🙂
4/15 a i tak tylko przez przypadek 😳
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/13,129662,6574,najtrudniejszy-quiz-geograficzny-jaki-zrobisz-u-nas-15.html?i=15
Rysiu, cudny filmik, dziękuję 🙂 Wzruszyłam się bardzo.
11/15 czyli nie jest źle. A filmik obejrzę dopiero wieczorem 🙁
Dzień dobry 🙂
O ulegających teoriom spiskowym młodych Franuzach:
http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105404,19632128,francuskie-nastolatki-ulegaja-teoriom-spiskowym-rzad-stawia.html
Ciekawe jest to, że we Francji rząd próbuje przeciwdziałać otumanieniu społeczeństwa, a u nas wręcz przeciwnie 🙄
Zupełnie z innej beczki. Trafiłam ostatnio na stronę internetową jakiegoś sklepu ekologicznego i znalazłam tam… wegańską karmę dla kotów 😯 Może jestem ostatnim człowiekiem na Ziemi, który nie wiedział o istnieniu wegańskiej karmy dla kotów, ale cóż, bardzo mnie idea takiej karmy zadziwiła.
Pytanie mam więc do Paradoksa o konsekwencje zdrowotne takiego żywienia. Czy koty mogą się żywić soją? 😯
Nie żebym rozważała przestawianie mojego kota na wegański pasztet, po prostu mnie to ciekawi.
Vesper,
bo Francuzi to lewacy, królobójcy i religijni zaprzańcy 👿
Strach otwierac poranna gazete. Skonczyla sie dobra prasa dla Polski… Teraz przyszlo zmartwienie i niepokoj o przyszlosc.
http://www.theguardian.com/world/2016/feb/16/conspiracy-theorists-who-have-taken-over-poland
Jem wlasnie sniadanie, otwieram (w przenosni) dzisiejszego (16. lutego) New York Timesa i co widze: op-ed Witolda Waszczykowskiego. Na wszelki wypadek jeszcze nie przeczytalem, zeby sobie nie zepsuc smaku sniadania, ale tutaj link:
http://www.nytimes.com/2016/02/16/opinion/why-poland-needs-american-support.html
Zaczyna sie, tradycyjnie, od Pulaskiego i Kosciuszki… „Patrz Kosciuszko na nas z nieba…”
jrk
A tu mile zaskoczenie:
http://wyborcza.pl/1,95892,19633203,list-kod-polonia-usa-do-sekretarza-stanu-johna-kerry-ego.html
Kosciuszko’s motto, in fighting for American independence, was “For your freedom and ours.” Wiecznie ta sama brednia. Mógłby bałwan przynajmniej zerknąć do Wikipedii.
Meki,
nie ciesz się za bardzo, pamiętaj, że zdecydowana większość Polonii amerykańskiej (i kanadyjskiej) głosowała za PiS-em. Jeszcze mają czas, by wystąpić z kontra-listem. Oby nie!
Rysiowemu filmikowi do pary
Nie, Alicjo. Nie „zdecydowana wiekszosc”, a jedynie ta ktora ma polskie obywatelstwo. Wiekszosc ludzi wykstalconych postarala sie o amerykanskie (trzeba zdawac maly egzamin po angelsku, trezba wiedziec kto jest prezydentem USA i dlaczego jest on czarny, zamiast jak Bog przykazal bialy. I co to jest trojpodzial wladzy i takie inne podstepne pytania zadaja w tym sadzie.
Dzięki za filmiki i za wszystkie znaki nadziei.
Są tacy, którzy składają wizytę tylko po to, żeby nafajdać gospodarzom na wycieraczkę 👿
@Helena:
Posiadanie obywatelstwa amerykanskiego nie wyklucza polskiego. Oba kraje toleruja podwojne obywatelstwa (ten test na obywatelstwo amerykanskie skladany przed urzednikiem imigracyjnym, bo nie w sadzie, to najmniejszy pryszcz w jego uzyskaniu). Z roznych obserwacji i artykulow wylania sie obraz polskiej emigracji jako wyjatkowo silnie popierajacej wszystko co nacjonalistyczne i konserwatywne.
Ledwo się skończy odśnieżać, trzeba znów od początku – to dzisiejszy „urobek”…
http://aalicja.dyns.cx/news/Druga-tura.JPG
Zachęcona przez Jagodę zrobiłam test (sorry – quiz!) http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/13,129662,6582,wiesz-czego-nie-moga-ci-zrobic-mundurowi-quiz.html?i=10
Trafiłam 3. I ku swojemu zdumieniu dowiedziałam się, ze policjant może mi przetrzepać bagaż i obmacać kiedy będę czekała na pociąg. Ze mogą wezwani przez sąsiadów przeszukać mój dom w trakcie imprezy. Ze mogę ponieść jakieś konsekwencje, jeżeli nie podam patrolowi moich danych osobowych ( czyli nie wylegitymuje się, bo jak nie mam dowodu to mogą mi zrobić zdjęcie w celu porównanie mnie do innych złoczyńców).
Tylko ze sprzątaniem po psie udało mi się trafić i opór ochroniarzowi dać.
Zwierzaku, ledwo 5/10, ale się poduczyłam.
Alicję zasypało 😯
mt7,
a już się wydawało, że koleżanka Zima odpuszcza w tym roku…
Dzień dobry 🙂
kawa
Dziś Światowy Dzień Kota. Wszystkim kotom tu piszącym i zaglądającym najlepszego 🙂
… a w Lublinie dzień Andrzeja Kota
http://www.kurierlubelski.pl/kultura/art/9404108,wystawa-i-promocja-albumu-andrzeja-kota-slynnego-grafika-z-lublina,id,t.html
Wdowie po Kiszczaku zabrakło do pierwszego. Bywa 😯
Dzień dobry 🙂
Zrobiono to rzekomo dlatego, że podżegał do morderstwa 👿
http://zakowski.blog.polityka.pl/2016/02/16/redaktor-zatrzymany-prokuratura-milczy/?nocheck=1
Dlaczego nie? 🙄 😉
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-wyludzila-pieniadze-i-kupila-luksusowe-lamborghini-rusza-pro,nId,2146311
Skoro bankierzy powodujący ogólnoświatowy kryzys przyznają sobie wysokie premie!
95% bogactwa światowego jest w rękach 1% ludzkości!
58-letnia pielęgniarka też mogła mieć potrzebę i fantazję uszczęśliwienia swojego mężczyzny lamborghinim na cudzy koszt 😆
Jeżeli trafi do więzienia, będę jej posyłała paczki 😎
Dzien Dobry Bardzo Mocno 🙂 🙂 🙂
fik
szeleszcze 😀
bryk
to jest snieg u Alicji 🙂 🙂 a u nas minus, ale tylko noca, w dzien slonecznie dzisiaj 😀
fik bryk
brykam fikam
😆
Vesper
Z przerażeniem przeczytałem Twój wpis o nowych trendach w żywieniu kotów. To chyba jednak prawda, co piszą o weganach, że to nie jest żadna opcja żywieniowa, a stan umysłu bądź ideologia. Do wyboru.
A tak poważnie. Teraz ogólnie psie karmy (a i kocie)mają spory dodatek włókna pozyskiwanego z buraków. Ale to dodatek. Natomiast obligatoryjnego drapieżnika i mięsożercę, jakim jest kot, którego cały układ pokarmowy jest nastawiony na trawienie i przyswajanie mięcha przestawiać na roślinożerność w najbardziej skrajnej postaci, jaką można sobie wyobrazić jest według mnie totalną paranoją. W przyrodzie takie zjawisko nie występuje. Przepraszam, występuje. Dotyczy termitów żywiących się celulozą i pewnego gatunku mola, który konsumuje pszczeli wosk. Chociaż z termitami też byłbym ostrożny.
Przede wszystkim dzień dobry, chociaż wcale za dobry się nie szykuje. Ciąg dalszy różnych uciążliwości, jakie ostatnio nas dotykają. W większości na własne życzenie. I tak jeszcze przez miesiąc.
U mnie są dwa typy termitów. Jeden jest klasycznie okropny, żyje w stożkach ale umie przyzwyczaić się do przewodów w blokach i zżera drzewo (oraz książki, jeśli ktoś nie ma ich w komputerze) i w pewnym okresie lata po czym robi poduszkę ze skrzydełek na ziemi, prawie jak topolową. A drugi nie lata, nie gada, a żre wszystko do betonu włącznie. Nazywają go termit ziemny i podobno nawet egzorcyzmy nie pomagają.
Andsolu
Bo w dzisiejszych czasach nawet demony już tak zmutowały, że na klasyczne egzorcyzmy się uodporniły. To albo GMO.
Morawiecki junior jednak pasuje do dobrej zmiany
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/mateusz-morawiecki-lech-walesa-mial-agenturalna-przeszlosc/zc9hq8
Rosną zastępy Toudi’ch 👿
https://www.youtube.com/watch?v=4LDHyF2_RC0
„Piękna nasza Polska cała…”
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19638417,gf-akcja-cba-w-domu-wlasciciela-wprost-i-do-rzeczy-wjechali.html#BoxNewsImg
No przecież trzeba zatrzeć ślady 😉
Jagodo, Mateusz Morawiecki ma tę samą manię dostrzegania komuchów pod każdym fotelem i wiele razy już to manifestował. I jak inni chorzy na tę przypadłość nie wymienia konkretów owych groźnych komuchów (domyślam się, że mających średnio po 90 lat) ale cedzi JOP (jad ogólnego przeznaczenia).
Z okazji Dnia Kota, życzę wszystkim Kotom wszystkiego najlepszego.
Dzień dobry. 😀
Odnośnie Mateusza Morawieckiego, to polecam posłuchanie dzisiejszego poranka w TOK-FM (godz. 9:00) od 33 min.08 sek.
http://audycje.tokfm.pl/audycja/Poranek-Piotr-Krasko/163
Jako, że ostatnio mam coraz mniej powodów do uśmiechu, to dziś nadrobiłam zaległości. 😆
elazet, jak ja uwielbiam koty! Dla mnie są najlepszym lekarstwem przeciw zramoleniu – dbają o moją kondycję. 😆 😆
W imieniu kotow wszelkiej masci, wielkosci a nawet przynaleznosci gatunkowej dziekuje za zyczenia. Szczegolnie myszy. Mniam, mniam. :): Upowaznienia do mowienia w imieniu kotow prosze sie nie domagac. Bo powiem, ze mowie w imieniu i dla dobra kociego narodu.
To ja dodaję życzenia w imieniu wszystkich smoków 😀
W imieniu kotow dziekuje wszystkim smokom. 😀
To ja się podsunę… może mnie też ktoś pogłaszcze?
Tetryku, już Cię głaszczę z nadzieją, że teraz będziesz częściej pisywał. 😆
Smoki też głaszczę z mysim zapałem. 😆
Rysiu, mój syn szybko odkrył, że filmik o prezencie, który tu podlinkowałeś, jest oparty na krótkim komiksie z 2012 roku Brazylijczyka Jacob Frey i że Brazylijka Natalia Freitas studiująca w Berlinie zrobiła z tego animację, która została wysłana na 180 festiwali (jest ich tyle na świecie??) i dostała 50 nagród. A tutaj jest oryginalny rysunek: http://mentirinhas.com.br/perfeicao/ .
Tytuł portalu jest ładną zabawą językową, tirinhas to małe komiksy, a mentiras (zdrobnienie od mentira) to kłamstewka.
Przepraszam, zdrobnienie to „mentirinhas”.
Tepy ten Snyder. 🙄 Nie rozumie podstawowych zasad slusznej polityki historycznej. 🙁