A-dur
Gdy pan prezes gra w A-durze,
ćwierć narodu klęka,
drugie ćwierć kupuje róże
i nosi na rękach.
Przed publiką prezes tłumną
naciska klawisze,
wszak nie w tym rzecz, by nad trumną
było coraz ciszej.
Wszak testament trza wykonać,
a by to mieć z głowy,
trza wygrywać w – znanych tonach –
klawisz narodowy.
Że od tego kogoś trzepie?
E, to głupstwo, bzdura!
Już tam prezes wie najlepiej,
jak się gra A-dura!
Dzień dobry 😈
W tym A-durze trzeba położyć nacisk na „dur”. Na nic innego prezes nie jest muzykalny.
Wyobraziłam sobie właśnie, że Prezes gra gamę A-dur.I przy każdym z trzech krzyżyków klęka.
Prezes umie grać tylko na nerwach.
Przecież wiem, Pani Kierowniczko. Ale wyobraźnia tego nie ogarnia. 🙂
Ha, ha. Prezes klęka? Żarty!
Gdzie jesteś, Kingo?
Nie prezes, tylko ćwierć narodu klęka…
O tak, w tej całej kakofonii przynajmniej wirtuozeria Bobika nie ulega kwestii.
Narodowy klawisz? Miałbym tu nawet szersze skojarzenia. Czy nie pasuje to np. do takiego Ziobry… Pierwszy klawisz Czwartej RP? 😉
Nie chodziło mi o wiersz, Kingi, tylko o tekst Mar-Jo, że prezes „gra gamę A-dur.I przy każdym z trzech krzyżyków klęka.” 😀
Widzę , że Nikt z szanownej Frekwencji, nie podziela mojej bardzo dowcipnej oceny religijności i muzykalności prezesa. 🙂
Zaszywam się w kącie z mediami ukraińskimi. A dzieje się!!!!
Coś z mykologii:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,20352649,na-scianie-szpitala-w-pile-wyrosly-grzyby-starosta-przeniosl.html#MTstream
Szczególnie uśmiałam się przy komentarzach 😉
I to bez uprzedzenia! 🙂
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,20347819,trener-koni-nie-przyjal-nagrody-od-prezydenta-w-ramach-protestu.html#TRNajCzytSST
A co się dzieje, Mar-Jo?
Dzień dobry 🙂
kawa
Dzien dobry 🙂
… i herbata 🙂
Dzień dobry.
Na tym czajniku zainstalowany jest jakiś rodzaj „kałasznikowa”, czy flet poprzeczny?
Siódemeczko, dzieje się.Ale pisać o Ukrainie nie będę.
Mar-Jo, mimo mego miejsca zamieszkania 😉 , flet.
🙂
Bry. 🙂
Chciałam kiedyś kupić sobie flet i nauczyć się grać. Dla siebie.
Pora na śniadango.
Minister Szyszko w akcji: http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/komunikat.xsp?documentId=DE895298474BCC50C1257FE7005AD666 Dziś cd czarnego protestu pod Sejmem http://www.kod-mazowsze.pl/event/czarny-protest-2-0/2016-07-06/
Właśnie szykuję sobie czarne ubranie. 🙁
U nas czarny protest zorganizowaliśmy wczoraj.
U Pani Kierowniczki 1500. wpis!!!!
Wczoraj też u nas był. Ja jestem niedobitek. 🙂
Dzięki, Mar-Jo, za cynk. Za nic nie chciałabym przegapić, wiele zawdzięczam Dorze i Jej pisaniu.
Siódemeczko, 🙂 .
Byłyśmy ze Smokiem w Kielcach.
Tu jest fotorelacja, niestety opisy w momencie zapisywania na stronie zniknęły. Nie mam sił i cierpliwości, żeby uzupełnić noch einmal.
https://www.facebook.com/media/set/?set=oa.1404673912892617&type=1
Padał deszcz, pomimo parasola przemokłam na wylot/
Trochę może klimat odda ten filmik
https://www.facebook.com/maria.tajchman/videos/1043508629030531/
Dzieki Siodemeczko.
Znowu o nas pisza w zwiazku ze szczytem NATO: Polska bedzie najlepiej broniona jesli bedzie dzielic wspolne wartosci z krajami ktore chce aby bronily jej terytorium:
http://www.nytimes.com/2016/07/06/opinion/poland-drifts-in-the-wrong-direction.html
Dzień dobry 🙂
kawa
Dzień dobry.
Siódemeczko, bardzo dziękuję za Kielce.
Po tym, co dzieje się w ostatnim czasie w polsko-ukraińskich relacjach, zaczynam się bać planowanego na koniec lata wyjazdu na Ukrainę. Najbardziej zależało mi na kolejnej wizycie w Korolówce.
Gdy rozum śpi…
Dzień dobry 🙂
Marsze, protesty, pikiety KOD są bardzo ważne, ale nie robią żadnego wrażenia na PiS. Co można jeszcze zrobić? Zachęcam do lektury – od deski, do deski.
http://studioopinii.pl/jacek-parol-czlowiek-z-prl-u-i-plan-b/
Coś lżejszego. Poczucie humoru ale i chęć wykonania takiej operacji zachwyca 🙂
http://lublin.wyborcza.pl/lublin/1,48724,20364837,rondo-sylvio-berlusconiego-i-bunga-bunga-zaskakujaca-tablica.html#BoxLokLubImg
Nie robiliśmy zakładów i ja bym przegrała.
Kibicowałam Niemcom.
Ja te kibicowaam Niemcom, bo Francuzi byli faworytami
*też
Dzień dobry 🙂
kawa
Dzien dobry 🙂
… i herbata
Dzień dobry.
Kibicowałam Francuzom , bo Niemcy-jak wiadomo- zawsze wygrywają. 🙂
Niemcy byli zdecydowanie lepsi w pierwszej połowie i podyktowanie karnego było dla mnie szokujące. Nie wiem za co.
Siódemeczko, ja oglądałam mecz w niemieckiej telewizji. Nie było żadnych wątpliwości, że Schweinsteiger zagrał ręką w polu karnym – wtedy żółta kartka i „jedenastka” to normalna reakcja sędziego. Najczęściej. 🙂
Tych rąk było pod dostatkiem, o faulach nie wspominając, Mar-Jo.
Szkoda więc, że tak jednostronnie sędzia rzecz rozstrzygał.
Nie będę się denerwować, bo mi szkodzi na zdrowiu. 🙂
Szczyt NATO, a wy o meczu Niemcy:Francja? 😯
Na wszystkich zdjęciach, które widziałam w sieci, prezydent Duda ma rozradowany uśmiech.
Centrum Warszawy wygląda jak Tokyo codziennie, pustki, tak jakby wszyscy byli w pracy 😉
http://wiadomosci.onet.pl/warszawa/szczyt-nato-w-polsce-puste-centrum-warszawy/3fxf8m
W Warszawie będę przylotem 4 sierpnia, ale od razu wybieram się na Poznań, natomiast w drodze powrotnej chciałabym wygospodarować parę dni i zobaczyć Warszawę, która jak widzę, zmieniła się sporo od czasu mojej ostatniej bytności 7 lat temu.
Przyjemnego weekendu!
http://aalicja.dyns.cx/news/00-JAPONIA-P/20.Gdzie_ludzie-pracuja.JPG
Profesor (!) Lech Kaczyński i premier Olszewski wprowadzili Polskę do NATO!!!! A Lech Wałęsa był przeciwny wejściu…
Oni chyba sami nie wierzą, że ktoś w te brednie uwierzy?
Mar-Jo,
kobieto! A czego oczekiwałaś?
Mar-Jo, powinni sie nazywac PPiS – Prawda, Prawo i Sprawiedliwosc, bo tak samo traktuja wszystkie trzy
Dzień dobry 🙂
kawa
Dzień dobry.
Kawa na Szczyt NATO:
http://dpm-soldier.pl/racje_zywnosciowe/images/racje_9.jpg
Lisku, ja w trosce o swoją integralność nie oglądam polskiej telewizji.Brzydzę się tym, co ta władza wyprawia.
I tylko czekam, kiedy mi władza zarzuci, że zapadłam na schizofrenię bezobjawową. Medycyna radziecka znała taką jednostkę chorobową.Ta dziwna „choroba” dotykała wyłącznie przeciwników reżimu.
Dobrej kawy nigdy za dużo! 🙂
🙂
• Ministerstwo Obrony Narodowej musiało się wycofać z pomysłu zainscenizowania ataku husarii na wojska tureckie podczas Światowych Dni Młodzieży w Krakowie
• Żadna grupa rekonstrukcyjna nie zgłosiła się do organizacji takiego widowiska – pisze „Gazeta Wyborcza”
Dawali na to sporo kasy, ale pewnie pod warunkiem, że -zgodnie z prawdą historyczną- to Prezes dowodził Odsieczą Wiedeńską.
Najwyraźniej naczelny czubek Antoś i cała jego ekipa nie byli poinformowani, że Turcja jest tak jakby naszym partnerem w NATO 😯
Husarze pewnie by się znaleźli, gorzej z Turkami; kto by tam chciał być Kara Mustafą pokonanym przez Prezesuńcia. 🙂
Hmm… myślę, że i janczarów nieco by się znalazło, ale akurat nie w szeregach prezesowi przeciwnych 😉
No, Tetryku, wyciągnąłeś z zakamarków mojej pamięci „Szkołę janczarów” Alojzego Twardeckiego.Coś jest na rzeczy z tą nową pseudopolityką historyczną PiS.Wzorują się na „wybitnych” specjalistach.
Mar-Jo,
ja czytam wszystko, co dotyczy Polski na internecie. Brzydzę się, ale potrzebuję wiedzieć, czym się brzydzę, dlatego czytam, bo tak w ciemno krytykować się nie da.
A teraz coś dla poprawy humoru, może królik niech nie czyta, bo się zbrzydzi…
http://dzieckowdrodze.com/czemu-justin-trudeau-warszawy-przyjechal-synem/
Nasz premier jest taki, jak go opisano. On właściwie nie ma nic do roboty, tylko ładnie wyglądać i reprezentować godnie kraj, i niech tak zostanie! Jego ojciec, Pierre, miał o wiele gorzej, bo za jego rządów, w latach 70-tych, Quebec chciał się od Kanady odłączyć. Pierre nie bawił się w padanie na kolana przed Quebecem i jego ludźmi, walnął pięścią w stół i wprowadził stan wyjątkowy, który się równa stanowi wojennemu w Polsce. No i skończyło się. Od czasu do czasu problem się odzywa, ale to sprawa polityków, bo przecież lepiej brzmi „premier państwa Quebec”, niż „premier prowincji”, prawda?
Pierre był ogromnie popularny, nawet na świecie, i miał tak zwaną charyzmę. Za jego czasów przybyliśmy do Kanady… 🙂
Oj, Alicjo, zebys Ty wiedziala, jak bardzo zazdroszcze Kanadzie Kanadyjczykow.
A teraz uśmiechnijcie się 🙂
Dzisiaj rano nasz ogródek odwiedziła mamuśka z młodymi. Owszem, one buszują w nocy, ale widocznie małe były głodne i matka zabrała je do restauracji (nasz komposter, który dla ich wygody zostawiamy otwarty, zresztą, z nimi nie wygrasz, otworzą wszystko!).
Ośmielam się powiedzieć, że to pierwsze zdjęcie jest po prostu znakomite, lepiej by ich nie ustawił 🙂
http://aalicja.dyns.cx/news/Szopki/
Jeszcze tylko dodam, że zdjęcia zrobił Jerzor swoim iPhonem, akurat wyprowadzał Mruśkę na poranny spacerek w ogródku – Mruśka zbaraniała 😯
Sympatyczne są, tylko one przychodzą nocą, w dzień ich nie uświadczysz. Pamiętam, jak Michał S. był u nas przed laty, ja na kolację smażyłam śliwki suszone, owiniete boczkiem. Poszliśmy spać, a chłopcy oglądali jakiś film. Około północy usłyszeliśmy straszne dobijanie się do drzwi kuchennych, od strony ogródka. Pogasiliśmy światła, Jerzor na wszelki wypadek złapał miotłę i wszyscy ruszyliśmy do kuchni dać odpór zbrodzieniowi.
Zbrodzieniem zbiorowym okazała się rodzinka szopów, którą zwabił rozchodzący się daleko zapach boczku.
…jak zaświeciliśmy światło w kuchni, pojąwszy, kto zacz, rodzinka godnym, powolnym krokiem oddaliła się do lasu…
Szara myszo,
jak ja serdecznie życzę wszystkim, żeby cały świat stał się Kanadą!
Słuchałam pożegnalnego wystąpienia Obamy w Warszawie, konferencji prasowej. Zdarzenia w Dallas przyćmiły szczyt NATO w Warszawie, ale z drugiej strony obama dobrze nakreślił społeczeństwo amerykańskie. Są tacy wolni i jednocześnie są zakładnikami tej wolności. Możesz posiadać broń – czy to jest wyznacznik wolności? Jak masz broń pod ręką, a sytuacja będzie nerwowa, prędzej sięgniesz po nią. Jak jej nie masz, najwyżej dacie sobie z oponentem po tak zwanym ryju, a potem pójdziecie na wódkę, mam nadzieję 🙂
A szopy fikuśne
Fakt – pierwsze rewelacyjne! 😆
A dlachego to krolik mialby sie zbrzydzic, Alicjo? Przeczytalam i nic nie znalazlam do zbrzydzenia.
A pranie od czasu do czasu z wdzięczności robią?
https://www.thestar.com/news/world/2016/07/09/obamas-tough-remark-about-polish-democracy-gets-twisted-on-polish-tv.html
Znowu o nas pisza i o Wiadomosciach, ktore przeinaczja wiadomosci na takie jakie sobie zyczy Prezes,
Fikuśne, paradoxie, ale należy się trzymać od nich z daleka, bo spora część populacji jest zarażona wścieklizną. U nas po lasach samoloty,takie kukuruźniki typu „antek” rozrzucają po lasach smakołyki naładowane lekiem przeciwwściekliznowym.
Gwarancji nie ma, że każdy lis,szopek czy inna zwierzyna to zje, ale jakaś tam prewencja jest.
Zwierzę chore na wściekliznę ma taki moment w chorobie, że chciałby się przytulić do człowieka…i wtedy to jest podejrzane, bo normalne zwierzątko leśne tak się nie zachowuje, ani nawet zły pies, jak to mówią. Pamiętam, jak kiedyś u nas w lecznicy zwierząt był pies na obserwacji, i faktycznie była to wścieklizna. Ja byłam wtedy bardzo smarkata i obserwowałam straszliwie smutnego piesa, z daleka od klatki. Wiedziałam o co chodzi, wiedziałam, że nie mogę podejść do klatki i go pogłaskać.
Kiedy wyraźnie zaczął cierpieć, tata dał mu specyfik na pogodne odejście. Do końca życia nie zapomnę tych straszliwie smutnych oczu.
Może się powtarzam, ale z wiosną, będąc smarkatą bardzo, jeździłam z Tatą po okolicznych wioskach na szczepienia świń przeciw różycy, a przy okazji szczepienia psów przeciw wściekliźnie. Tata był wielkim przeciwnikiem trzymania psów na uwięzi, a zwłaszcza krótkiej więzi.
Króliku,
bo Ty czasami wybrzydzasz na kraj, w którym mieszkasz, to jest na Kanadę – mam rację, że tu mieszkasz? I wtedy robi mi się dziwnie, bo tutaj naprawdę nie ma na co narzekać.
Smakolyki nie z lekiem, a szczepionka. Leki na wscieklizne nie istnieja.
Alicjo, jest roznica miedzy wybrzydzaniem a krytyka, a jesli ktos narzeka to mozliwe ze ma ku temu powody, i nie nalezy tego uciszac.
No to właśnie mnie uciszyłeś, lisku, wybrzydzanie a krytyka …OK.
Leki przeciw wściekliźnie nie istnieją?
Niech się wypowie paradox, ja tylko będąc córką weterynarzy pamiętam, że przy okazji szczepienia świń przeciw różycy szczepiło się pieski przeciw wściekliźnie. Być może to były czasy słusznie zapomniane, ale ja to pamiętam jak dziś.
W Kanadzie rzuca sie takowe samolotowo.
„Wścieklizna występuje niemal na całym świecie. Obszary, na których wścieklizna obecnie uznawana jest za niewystępującą, według raportu WHO z 2005 r. to: Australia, Belgia, Chile, Czechy, Grecja, Grenlandia, Irlandia, Islandia, Japonia, Nikaragua, Nowa Zelandia, Norwegia, Malezja, Szwecja, Szwajcaria, Panama, Portugalia i Urugwaj. Cześć z tych państw podjęła próbę wyeliminowania choroby poprzez masowe szczepienia i likwidacje chorych zwierząt (np. Irlandia, Norwegia). Na niektórych obszarach wścieklizna nigdy nie występowała (np. Malezja).” (wiki)
Dzień dobry.
Alicjo, leku przeciwko wściekliźnie nie ma. I nic z tym faktem nie da się zrobić.
Dzień dobry 🙂
Jest lek na wściekliznę: kawa
Irku, zgłoś szybko wniosek o udzielenie patentu!!!! 🙂
Walter Chełstowski:
Historia powstania Świata.
Wg. Podręcznika zatwierdzonego w 2017 roku przez Ministerstwo Edukacji :
„ Na początku Pan Bóg stworzył Jarosława.
Po chwili , do pomocy , dodał mu Lecha.
I poszedł odpoczywać, bo dalej wszystko stworzyli Oni.”
Czytamy się tu od lat, znamy swoje melodie. Nigdy nie słyszałam, żeby Królik wybrzydzał. Oczywiście, nie można wykluczyć, że mam wadę słuchu.
Irku, Twój lek na wściekliznę znakomity, ale obawiam się, że działa tylko na jednostki, które mają tę tajemniczą cechę – samoistną odporność na chorobę (która to odporność tylko czasami wymaga delikatnego wzmocnienia). 😉
Dorzucę trochę raju … i w drogę 🙂
Alicjo, uciszac uciszajacych wolno 😀
Nie jestem Paradoxem, ale i tak sie wypowiem 😉 Leku na wscieklizne nie ma, ale poniewaz prodrom (czas od zakazenia do rozwiniecia sie choroby) jest dlugi, mozna juz po zakazeniu dac szczepionke, tak by wytworzyly sie przeciwciala zanim wirus zdazy dojsc do mozgu. W momencie dojscia wirusa do mozgu a. zaczynaja sie objawy choroby, b. zwierze moze chorobe przenosic (przedtem nie zakaza) c. chore zwierze dosc szybko umiera.
Rozrzucanie szczepionek dla dzikich zwierzat, takze z powietrza, jest dosc popularne, u nas tez sie to robi (w tym roku akurat obcieli na to fundusz, ale takie jest IQ obecnego rzadu).
p.s. w chwili gdy zaczynaja sie objawy choroba jest nieuleczalna, sa pojedyncze wypadki przezycia (protokol Milwaukee)
Przepraszam: nie „prodrom”, a „okres inkubacyjny”
A to mnie zatkalo, Alicjo! Kanada to moj ukochany kraj! Krytyka to nie wybrzydzanie. Doprawdy dziwny wybor slowa i niesprawiedliwy zarzut. Ale skoro mnie tak oceniasz… Mam nadzieje, ze nie wszytkim (dzieki Ago, lisku!) czytajacym moje wypowiedzi sie tak wydaje.
Irku, raj będzie dopiero po dobrej zmianie, jak tego gołębia zastąpisz kaczuszką.
Nawiasem, czy nikt tu nie odczuwa nostalgii po SympatyczceDudy? Taki to był uroczy trollik.
Irkowy raj przepiekny, prawie czuje zapach.
Andsolu, mam wrazenie ze ten trollik potem jeszcze tu bywal, pod inna nazwa i juz nie z urzedu.
Andsolu, błagam, nie wywołuj… Owszem, brakuje nam tu różnych osób (np. babilasa, nie ukrywajmy), ale tego trollika akurat najmniej. Zresztą przecież sprawił się wtedy doskonale – zadanie wykonane, wybory wygrane; pewnie i jakieś frukta z tego trollik miał (ma). 👿
Jedwabne. Rocznica. Bez sąsiadów.
Jeszcze nie to pokolenie, które potrafi zrozumieć, że hańbą jest ukrywanie wad plemienia, a nie mówienie o nich.
Tak, Andsolu, masz rację.
Dla zainteresowanych Ukrainą (zwłaszcza histeryczną gloryfikacją Stepana Bandery) bardzo ciekawy tekst:
http://zaxid.net/news/showNews.do?kogo_i_chomu_ne_vchit_istoriya&objectId=1397286
Dzień dobry 🙂
kawa
Mar-Jo, dziękuję, wspaniały artykuł 🙂
Dzień dobry.
Bardzo proszę, Irku.
Najprawdopodobniej zamiast na Ukrainę pojadę do Alzacji.
„Pecunia non olet” – ciąg dalszy:
http://innpoland.pl/127413,koszulki-opaski-i-torba-z-egzorcyzmami-na-plaze-jak-znalazl-benedyktyni-z-tynca-z-impetem-wchodza-na-rynek-odziezowy
Ja bym zachęcał benedyktynów do drukowania trzystu pierwszych cyfr z binarnego rozwinięcia liczby pi – w ciągu wieków wielokrotnie potwierdzono, że gdzie są zapisy binarne oraz pi tam nie ma miejsca dla szatana.
Jakieś zagadki matematyczne z pojęciem „co łaska” gdzieś można znaleźć?
Przerobiłam pierwszą partię moreli.
A jutro filet z piersi kurczaka w sosie morelowym! 🙂
Dobranoc.
A ja tygodniową porcję (ostatnio zamówienie jest ciąłe, po paru latach niepamięci) czyli trzy słokiki leczo. Odpłakuję podniesiony koszt i pół papryk jest w wesołych barwach – żółte i czerwone. Nauka tego nie wyjaśnia, ale od tych kolorów leczo jest łagodniejsze.
słokiki to nie są słoniki a słoiki.
Na po pierwsze, muszę się z królikiem rozliczyć – nie powinnam była w ogóle się odzywać, bo nie mogłam podać konkretnego przykładu, z którego wywnioskowałam, że ta Kanada nie taka słodka jak syrop klonowy. Już nie pamiętam, co to było, ale coś takiego właśnie, co mi pozwoliło myśleć, że się nie zachwycasz. I od razu dodam – a nawet gdyby, to wolno Ci! Przepraszam, jeśli Cię uraziłam, nie to było moją intencją.
Na po drugie, nie łapcie mnie za słówka – nie miałam na myśli leku jako panaceum na chorobę, połkniesz i wyzdrowiejesz, tylko szczepionka przeciw. Profilaktyka, panie dzieju.
Ten to się chyba zadomowił…
http://aalicja.dyns.cx/news/Szopki/IMG_8865.JPG
Dzień dobry 🙂
kawa
Dzień dobry.
I pomyśleć, że jeszcze niedawno określenie „benedyktyńska” kojarzyło się w zasadzie tylko z cierpliwością.
Mnie sie kojarzylo z likierem… 🙂
Ci cierpliwi mnisi od zawsze byli znakomitymi gospodarzami, a i handlować swoimi produktami umieli niezgorzej…
Tak, tylko, że teraz przypomina to bardziej handel szczeblami drabiny, która przyśniła się Jakubowi.
A te obecne „benedyktyńskie” wyroby spożywcze produkowane są poza murami klasztornymi.
„…Benedyktyni niestety dbają tylko o swój interes. Prawda jest też taka, że nie ma mowy o żadnych starych recepturach benedyktyńskich. Wszystko produkowane jest w na zlecenie Jednostki Gospodarczej BENEDICITE przez znanych w Polsce producentów i mniejsze firmy – czytamy na franchising.pl. Z relacji byłego dystrybutora produktów wynika, że logo Benedicite oferowane są produkty, które w zwykłym spożywczaku można kupić od 20 do 40 proc. taniej…”
„w zwykłym spożywczaku można kupić od 20 do 40 proc. taniej…”
Mar-Jo – dopłacasz za wartość dodaną, którą w tym wypadku jest błogosławieństwo magazyniera… 😉
Bry. 🙂
Mnie z mrówczą pracą. Generalnie z pracowitością.
Sądząc po cenach w różnych benedyktyńskich sklepach, wydaje mi się, że jednak odlecieli.
Benedyktyni z Tyńca, mają jakiegoś tupeciarza odpowiedzialnego za finanse. Rozumiem, że trudno jest utrzymać klasztor, jeszcze tej klasy co ten na Tyńcu, ale wszystko ma swoje granice.
Sprzedają rozliczne produkty, jako benedyktyńskie wg. dawnych receptur, a okazało się, że je zwyczajnie zamawiają u zewnętrznych producentów.
Wydaje mi się to bardzo niefajną praktyką.
Myślę, że nie byli oryginalni, ale wzięli przykład z innych europejskich prowincji. Wiem, że mieli w jakimś momencie bardzo złą sytuację finansową i postanowili pohandlować.
Co ciekawe na ludziach produkty z wysoką cenę za niewielkie opakowanie robią chyba piorunujące wrażenie.
Ostatnio w Wenecji przy jednym z kościołów zobaczyłam długą kolejkę. Myślałam, że do muzeum, czy coś, a to do sklepu z ziołowymi produktami chyba kosmetycznymi.
Może lepszy taki sposób, niż rydzykowe psychologiczne wymuszenia świadczeń.
Oooo, Mar-Jo już o tym napisała.
Był kiedyś film pod tytułem „Wielka cisza” o życiu w klasztorze kartuzów.
No, ci to faktycznie żyją z pracy rąk własnych.
Dobrze, że mi się przypomniało, chciałabym go znowu zobaczyć.
Może nawet mam.
Alicjo@1:5! Sprawil mi duza przyjemnosc twoj wpis. Dziekuje ci, i no problemo!
Trochę zaniedbałam czytelnictwo, ale zaświadczam, że Królik to jest najbardziej optymistyczny i pogodny Króli, jakiego znam. Zero malkontenctwa, a o Kanadzie same dobre rzeczy.
Też się dziwię,skąd Alicja powzięła mniemanie.
Może jakiś żart wzięła na serio.
Więcej Królika!!! 😀
Co będziesz szykował na obiad Króliku?
Wybieram się na basen, rzuciłam okiem na informacje o ruchu w mieście. I….!!!!!!
„…utrudnień należy spodziewać się na odcinku od skrzyżowania al. Jana Pawła II z ul. Wielkopolską do placu Ofiar Katynia. Powodem będzie organizowane przez parafię św. Dominika wydarzenie pod hasłem „Spotkaj świętego w Szczecinie”. O co chodzi? Około godziny 15 do Szczecina przywieziona zostanie trumna z ciałem bł. Piotra Jerzego Frassatiego. „Przywitanie relikwii nastąpi na skrzyżowaniu Al. Papieża Jana Pawła II i ul. Wielkopolskiej, skąd w procesji przejdziemy do kościoła pw. św. Dominika” – czytamy na stronie parafii…”
Poszukałam dalej. Okazuje się, że nieszczęśnika wyjęto z grobu specjalnie na Światowe Dni Młodzieży w Polsce. 😯
Mar-Jo, genialny cytat! Zestaw nazw ulic z relikwia i okazja niesamowity…
A wlasnie, Krolik zdaje sie jest na etapie wegetarianskim? Kroliku, mnie tez ciekawi co komponujesz 🙂
Dobry nocny wieczór 🙂
Z zasady nie kupuję niczego zakonnego, siostrzanego, bratniego ani ojcowego. Matczynego jeszcze nie wymyślili, a jak wymyślą, to też nie kupię 🙄
Wpadam na chwilkę.
W pracce upiorność.
W międzyczasie Młody wędrował po kreteńskich górach, a my wraz z nim, z duszą na wszystkim. Potem zlądował w domu i leczyłam z uczulenia (skutecznie, dziękuję Paradoksie 🙂 ).
Za dużo atrakcji, stanowczo za dużo. Co mnie pociesza, to to, że naczelny kacyk całkiem zdurnowaciał. Miło nie jest i nie będzie, ale w szaleństwie bez metody jest nadzieja 😉
Haneczko, pozdrowienia. 🙂
Kiedy na urlop?
Siódemeczko, a bo ja wiem? Pewnie w następnym roku 😉
Dobranoc 🙂
Dobry wczesny wieczór u mnie. Popijam Leżajsk, na dworze 29c w cieniu, ale to u nas przy wodzie, w głębi lądu więcej. Jutro ma być jeszcze bardziej na plusie. Nic nie szkodzi, zima za rogiem 😉
Za 3 tygodnie do Polski, nie musi być gorąco, ale przydałaby się względna pogoda. Na miesiąc – zamawiam 🙂
To znaczy – bezwzględnie przyzwoita 🙂
Starsi z nas pamietaja pewnie „staczy kolejkowych” z PRL.
Kto by pomyslal, ze problem powroci w 2016 r. i nie w Polsce tylko w USA: Artykul do ktorego sie odwoluje list do redakcji moge podrzucic na priva.
(NYT, 12.07.2016)
To the Editor:
Re “How to Get Paid to Do Nothing,” by Tom Hodgkinson (Sunday Review, July 10): Waiting in line is an inevitable part of living in a civilized society (unless you are a celebrity). But for us ordinary citizens, it is reality.
The global trend of rich people paying someone to wait in line for them appears harmless. Who cares? You could get paid to do essentially nothing, just “shuffle forward” occasionally.
Let’s make one thing clear: You are not being paid to do nothing. You are being paid for your time. Apparently, a rich person’s time is more valuable than your time. That is what this trend means.
It’s indicative of an increasingly isolated global elite. And it’s indicative of a crumbling civil society, one in which value is determined by capital alone.
ELEANOR MORSE
Washington
Haneczka, jako zywa! Helllouuu! jak mawial Uncle Leo (kto ogladal odcinki Seinfelda ten zna).
Jako zywo, Siodemeczko i lisku, gotuje, bo lubie gorace jedzenie jak jest goraco i zimne gdy zimno. Czyli lody i sledz z lodowki w grudniu, a ciepla zupe w lipcu.
Wegetarianstwo idzie mi raczej tak pod gore. A to zjem skwarki z bekonu do ziemniakow (i kefir), a to plasterek szynki pod jajko sadzone, a to (wczoraj)chinskie- kurczak na ostro/chrupko z ryzem. Ogolnie nie kupuje wedlin, ani wolowiny, ani baraniny. Zupy gotuje na wodzie (dodaje potem surowe maslo), albo na rybie. Prawdziwy wegetarianin by sie za glowe zlapal. Najtrudniej mi jest pozegnac kurczaka i bekon.. Na podoredziu trzymam ryz (typu Calrose-sredniej wielkosci ziarno) i jem ze wszystkim co sie da, nawet japonska metoda z surowym zoltkiem na sniadanie.Kupilam tez ogromna ilosc parmezanu, czarnych oliwek, sardeli- pasta arrabiata to ulubiony pbiad nas trojga.
Sadze, ze do mojego wegetarianskiego celu sie doczlapie kiedys…
Arrabiata jest z ostrym chili, a pttanesca z sardelami, certo.
Dzień dobry 🙂
kawa
Dzień dobry.
Dzisiaj: płyty gipsowo-kartonowe!!!! 🙂
Wielkie dzięki, Króliku. Zawsze skorzystam z Twoich pomysłów.
Na przykład chrupię codziennie na śniadanie pieczywo z avocado i przyznaję, że jest pyszne. 🙂
Mar-Jo! 😀
Powodzenia!
Pierwszy pokój na piętrze już pokryty płytami!
Ostatnia partia moreli w obróbce. 🙂
Odebrałam na poczcie dwie zamówione w Wydawnictwie Znak książki (Magda Jethon, Marek Kondrat).
Chyba wszędzie puszysty gipsu tren.
Kaczyński: mój brat był zastępcą Lecha Wałęsy, potężną postacią faktycznie kierującą związkiem.
Nie chce mi się podawać linki, naprawdę szkoda czasu.
To może on nie udaje a naprawdę zwariował? To by przynajmniej wyjaśniało czemu ma zawsze ochraniarzy.
Jacek Parol w Studiu Opinii twierdzi, ze tak, postepujacy proces:
http://studioopinii.pl/jacek-parol-krol-lear/
Grandiosity!
Dobra wiadomosc to ze WB nareszcie ma rzad, choc praktycznie bez opozycji, co nie wrozy dobrze. Jednak brytyjskie imperium sie rozpada w cywilizowany sposob, co jest godne podziwu. I co za profesjonalizm bylego Premiera!Demokracja nie polega na straszeniu szubienica!
Dzień dobry 🙂
kawa
Dzień dobry. 🙂
Pierwsze „plusy dodatnie” z przekartkowanych wstępnie wczorajszych nabytków:
1. na 28. rocznicę ślubu szukać będziemy odpowiedniego wina.Czasy są straszne – wino nie musi.
2. p. Magda Jethon tyle razy była zwalniana z radiowej „Trójki” – i wracała do niej. Normalność w końcu zwycięży!
Kapitanoza – to chyba właściwa diagnoza.
Kroliku. Correct me if I am wrong, ale rzad na ogol formuje sie z tych co wygrali wybory, a nie z udzialem opozycji. Chyba, ze byl to jakis karkolomny skrot myslowy, ktorego nie zrozumialam.
A imperium brytyjskie rozpadlo sie jeszcze w latach piecdziesiatych ub. stulecia. Moze sie rozpasc ewentualnie kraj, ktory sklada sie z kilku panstw Zjednoczonego Krolestwa, ale malo jest prawdopodobne aby sie to stalo w tej chwili. Jesl sie jednak tak stanie, to z wyboru jego obywateli.
Ale to zawsze jest tylko część obywateli, która urządza życie pozostałym, Heleno.
I nie jest przesądzone, że to rozsądni wygrają.
Owszem, zawsze decyduje czesc glosujaca na partie zwycieska. A partia zwycieska po objeciu wladzy uklada sie z reszta obywateli , zakladajac, ze nie jest to partia anytsystemowa i antydemokratyczna jak PiS. W rzadzie premier May znalezli sie przedstawiciele obu opcji reprezentowanych w spoleczenstwie. Ona sama, podobnie jak paru jej ministrow byli w mniejszosciowym obozie Remain.
Heleno, oczywiscie ze to byl skrot myslowy, w ktorym ubolewalam na stan Labour Party jako Krolewskiej Opozycji, ktora jest teraz slaba i w rozsypce. Trudno jest wtedy pelnic wazna role partii opozycyjnej efektywnie.Szkoda ze nie wyrazilam sie scislej i dzieki Siodemeczce, ze odczytala to jako skrot myslowy, a nie wypisywanie glupot.
Tak, swieta prawda, Labour jest w oplakanym stanie, dlatego strasznie sie boi, ze torysi oglosza prezedwczesne wybory. Corbyn jest znienawidzony przez parlamentarna Partie Pracy, ktora slusznie uwaza, ze on jej szkodzi, natmaist cieszy sie poparciem na poziomie grassroots.
Ani oni regularnie miewaja takie kryzyzsy – miedzy trockistami a rozsadna labourzystowska opozycja.
Corbyna od paru tygodni wszyscy towarzysze partyjni blagaja aby zrzekl sie przywodztwa, ale on bardzo lubi byc przywodca. Prawie tak lubi jak JK.
Trzeba miec serce z kamienia aby nie pekac ze smiechu. 😆
Siódemeczko, czy dobrze zanotowałam, że planujesz kolejną wyprawę do Wenecji? Jeśli tak, to mam informację o ciekawej wystawie:
„Venice, the Jews and Europe 1516-2016 19 June – 13 November 2016 Palazzo Ducale – Doge’s Apartment”.
Nie wykluczam, że zamiast Alzacji, odwiedzę Wenecję. 🙂
Nie, Mar-Jo, jadę we wrześniu do Florencji, a na marzec zarezerwowałam sobie Malagę i Granadę, planuję wpaść do Kordoby. Byłam tam już z biurem podróży, a teraz chcę chwile pomieszkać.
Bardzo Ci dziękuję, kochana, za pamięć. 🙂
W Wenecji przed wyjazdem w 2015 roku zamówiłam newsletter, więc teraz dostaję na bieżąco informacje, co się dzieje.
Zawsze mnie to wzrusza, bo kocham to kieszonkowe miasto.
W marcu nie ma tłumów, więc można w spokoju napawać się miejscem.
Nie jestem młodą osobą i mam swoje ograniczenia, gdyby było inaczej, w ciągu 11 dni objechałabym kawał Andaluzji.
W dalszych planach mam Sewillę i okolice. Gdybym miała większe dochody podwoiłabym wyjazdy, bo nie wiem ile będzie mi jeszcze dane.
Ale i tak jest świetnie. 🙂
Jeżeli pojedziesz, to sprawdź jakie są organizowane w tym czasie wydarzenia. Chyba największym jest Festa del Redentore, budują pomost między wyspami. W inne święto tańczą na placu całą noc tango, a przy wszystkich są wielkie stoły biesiadne dla wszystkich chętnych.
Różne regaty są przy tym organizowane i widzę podczas pobytu, że ćwiczą do nich ludzie w każdym wieku.
Świetne miejsce, nawet jeżeli jest częściowo atrapą dla turystów.
Dzień dobry
Przeczytałem wasze wpisy dotyczące benedyktyńskich wyrobów. Ciekawe czy moje przetwory powstające na tym samym stole na którym maluję ikony mają właściwości lecznicze i czy tchną duchowością ? Dżem truskawkowy św Weroniki, powidła według św Józefa, agrest św Jerzego , czarna porzeczka gotowana na ziejącym smoczym ogniu… Jak mi zaczną płacić pińćset za jeden słoiczek mogę zarzucić malowanie i zostać bizmesmenem w zakresie uświęconego przetwórstwa rolspoż.
🙂
Moje zdanie jest takie (i ja się z nim zgadzam),że za – zdecydowanie świeckie i własnej produkcji – konfitury morelowe powinnam dostawać więcej niż pińcset za słoiczek.
jrk – trochę przerażający wywód Jacka Parola, ale niestety wygląda to rzeczowo. Jeśli ma rację, to podsuwa jeszcze jeden argument dlaczego J.K. nie poniesie nigdy za swe działania odpowiedzialności – nie tylko dlatego, że nie na szarych eminencjach skrupia się w jakimś momencie gniew ludu (pyszałkowaty i arogancki Andrzej Duda ma o wiele większą szansę na odegranie roli winnego, a Beata Szydło jeszcze bardziej), ale z powodu papierów na niepoczytalność.
Jako ktoś, kto jadał niejedno z Marka kuchni oświadczam, że wszystko co kulinarnie Marek przygotuje, jest warte co najmniej pińcet, spod ikony świętego czy nie.
Andsol,
zgadzam się z Tobą. Bardzo celny artykuł Parola. Niestety, dołuje.
Nie zgadzałam się dotąd z Jackiem Parolem, ale tym razem jestem zgodna w diagnozie dot. Kaczyńskiego.
Sceptycznie patrzę na koniec artykułu o rozpadzie PiS.
Zaciągnęłam artykuł na FB, zobaczę, czy ktoś przeczyta.
Jeszcze o Wenecji.
Byłam w tym roku w marcu. 🙂
Na dobranoc niejako.
PiS chce rozwalić powstające Muzeum II. Wojny.
„Wybitni” recenzenci w liczbie trzech bardzo krytycznie ocenili koncepcje wystaw. Jeden pan dr stwierdził wręcz: „…zasadniczo jest to muzeum martyrologii; ocenił, że wystawa podkreśla nieszczęścia ludzkie, a brak na niej drugiej strony wojny – hartowania człowieka. „Najwłaściwsze byłoby podsumowanie całości przekazu znanym sformułowaniem z czasów PRL – „Nigdy więcej wojny”…”
Andsolu, od razu przypomniał mi się wrzucony kiedyś przez Ciebie tekst o „miłośnikach Drugiej Wojny Światowej”.
Mar-Jo,
No sama widzisz, jak niesłusznym jest hasło „Nigdy więcej wojny!”
Przecież wojna uczy patriotyzmu i miłości do Ojczyzny…
Mt7,
żeby się moje słowa w wiadomo co obróciły, ale ja też uważam, że do upadku PiS daleko. Wyborcom będzie się trudno przyznać, że Jarek ich uwiódł, a oni się dali. Pani Staniszkis – się dziwię, że tak długo trwała w PiS-ie.
Dzień dobry 🙂
kawa
Dzień dobry.
Nicea!!!!!!!!
„Nicea albo smierc” brzmialo glupie haslo sprzed parunastu lat. Dzis nabralo innego sensu.
Co za czasy. Niedawno Orlando, potem cala seria w poblizu wlaczajac Dallas, a teraz Nicea. W miedzyczasie Stambul i co jeszcze…
Przejrzałem prasę. Zamknięcie granic do tylko kwestia czasu 👿
Zamknięcie granic zamknięciem granic, ale nie zapominajmy, że osobnik z ciężarówki był „Francuzem”. ONI nie muszą wjeżdżać, niestety.
Tak właśnie myślę, że „problem terroryzmu imigrantów” to przede wszystkim próba przysłonięcia tego, że demokratyczne społeczeństwa źle sobie radzą z patologiami tak zewnętrznymi, jak i wewnętrznymi. Udawanie, że istotne są tylko te zewnętrzne na krótką metę poprawia samopoczucie…
To wszystko nie mieści mi się w głowie, czy tak już będzie wyglądał świat, czy może on zawsze tak wyglądał, tylko teraz w ramach globalizacji ogarnął wszystkich.
Mam wrazenie ze w tym wypadku sam podzial na wewnetrzne i zewnetrzne jest problematyczny, gdy mowa np o drugim pokoleniu roznie zasymilowanych imigrantow.
Poza tym wytworzył się taki klimat, że zamach może fascynować pojedynczych ludzi.
Siódemeczko: to się już zdarza – np. Breivik. Można oczekiwać eskalacji… 🙁
Demokratyczne spoleczenstwa owszem, zle sobie radza z patologiami spolecznymi. Ale czy spoleczenstwa autokratyczne, zeby nie powiedziec: totalitarne, radza sobie lepiej?
Masowa imigracja zawsze jest masowym problemem. USA do tej pory nie moga sobie poradzic ze swego rodzaju „imigracja” z 18. wieku, vide Dallas sprzed tygodnia. Francja nie moze sobie poradzic z drugim pokoleniem przybyszy z polnocnej Afryki. Urodzeni we Francji, uwazaja (slusznie), ze powinni byc takimi samymi obywatelami co inni. A nie sa i nie ma tu co rzucac gromow na Francuzow, bo problem jest ogolniejszy, raczej lezacy w naturze ludzkiej. Ta beczka prochu czeka na ideologie w rodzaju salafizmu, wysoce zarazliwa wsrod wszelkich frustratow i nieudacznikow (tu zgaduje co do motywacji stojacych za wydarzeniami w Nicei, ale wiemy, ze tak bylo w Paryzu i Brukseli).
Ciekawe, dlaczego Arabowie nie emigrują do Arabii Saudyjskiej czy Kuwejtu (no, Kuwejt malutki, prawda…) itd. Przecież Europa jest już tak zaludniona, że pęka w szwach.
Może to nie zabrzmi dobrze, ale Francuzi dawno, choć nie tak dawno znowu, historycznie czas licząc, mieli kolonie w krajach arabskich, Anglicy też tu i tam, Niemcy zacieśnione stosunki z Turcją.
Potem w ramach chyba jakichś wyrzutów sumienia, powiedzmy, przyjmowali emigrantów stamtąd. No i jest, co jest, bo powiedzmy sobie szczerze, pomiędzy ludźmi, którzy chcą normalnie żyć, zawsze znajdzie się jakaś ekstrema. Można być nie wiem, jak przyjacielsko nastawionym, ale ludzie z pierwszego pokolenia emigrantów nie zasymilują się z kulturą europejską. Drugie pokolenie – kto wie.
Można być nie wiem jak politycznie poprawnym, ale coś tu nie gra.
Mt7 pyta, czy to już tak zawsze będzie – Maniu, ja zaczynam się cieszyć, że mam zdecydowanie większą część życia poza sobą, z drugiej strony martwię się o syna, siostrzeńców, bratanków i w ogóle martwię się o ten świat. Ech…
Nie zapominajmy o bombie w Oklahoma City (Timothy McVeigh) w 1995 roku, a w Europie jeszcze do niedawna Eta, IRA (Omagh w Pln. Irlandii w 1998 roku- 28 zabitych) czy Czerwone Brygady w Niemczech i Wloszech (pociag do Bolonii- 85 osob zabitych w 1980), Czarny Wrzesien z atakami na samoloty, ze nie wspomne o peruwianskim maoistycznym Swietlanym Szlaku i columbijskim FARC, libijskim Lockerbie. Terroryzm byl wszedzie, tez w Kanadzie. W 1985 terrorysci Sikhijcy podlozyli bombe, zginelo 329 osob. Ze nie wspomne o porwaniach politykow, pomniejszych wybuchach organizowanych przez pomniejsze maoistyczne, komunistyczne czy anarchistyczne komorki. Nawet w okresie wzglednego spokoju chaos czyhal w postaci zamieszek (w Paryzu, w Londynie, w Los Angeles) demolki miast w ktorych odbywaly sie zjazdy glow panstwa (Genewa, Quebec City).
Mam czasem wrazenie, ze pokoj jest taki kruchy, taki kruchy… Rozne lonty i lonciki czekaja tylko na podpalenie.
Jak patrzę na wyniki sondażu zaufania moich rodaków, to nie wiem, czy to naród głuptaków, czy z sondażowniami coś nie tak.
Zaufanie dla Dudy 62, dla Szydło 54.
Dla Kaczyńskiego 37 zaufania i 47 nieufności.
Ktoś coś z tego rozumie?
Oczywiscie ze emigruja – takze – do Arabii Saudyjskiej i Kuwejtu.
Uzycie terminu 'problem imigracji’ dla USA troche zaciemnia obraz, bo USA to z zalozenia kraj imigrantow, a problematyka Dallas troche inna, to bardziej problem nierownosci i rozliczen historycznych. A wsrod stosunkowo swiezej imigracji latynowskiej takich tendencji chyba nie widac (lub moze nie wiem).
Lisku, masz jakies dane nt emigracji do Arabii Saudyjskiej i Kuwejtu z innych krajow arabskich? Bo slyszy sie niemal wylacznie o przybyszach z Pakistanu, Bangladeszu, a szczegolnie Filipin i Indonezji.
Ja wspomnialem Dallas, ale opatrzylem „imigracje” cudzyslowem. Mozna powiedziec, ze to byla niedobrowolna imigracja z Afryki. Liczy sie skutek: kilka milionow ludzi, ktorzy do tej pory nie zostali w wiekszosci zaakceptowani jako pelnoprawni obywatele i sa na wiele sposobow dyskryminowani, bo sie wyraznie odrozniaja kolorem skory.
Przeczytałam o strasznym błędzie francuskich policjantów w Nicei, dziewięć godzin przed zamachem. W głowie się nie mieści…
Nie wiadomo, czy to prawda, Mar-Jo.
Poza tym człowiek, który postanowił umrzeć zabijając przy tym jak najwięcej ludzi, zawsze znajdzie sposób, żeby to zrobić.
Jrk, do Arabii i Golfu jezdzi kto tylko moze, by zarobic 🙂 Masz racje co do wiekszosci, ale w Arabii Saudyjskiej jest tez (wg wiki) prawie milion Egipcjan, 800 tys. Jemenitow, cwierc miliona Palestynczykow, tylez Sudanczykow, i niejasna liczba Syryjczykow (chyba pol miliona). Wg World Fact Book of the CIA gastarbeiters stanowia ponad 30% populacji i okolo 80% sily roboczej kraju.
Ogladalam niedawno film BBC o uciekinierach z Etiopii usilujacych dotrzec przez Jemen do Arabii Saudyjskiej
https://www.youtube.com/watch?v=ihQ4oL4Iwf4
Jest jeszcze ten dokument, ale z przed dziesieciu lat
http://www.un.org/esa/population/meetings/EGM_Ittmig_Arab/P02_Kapiszewski.pdf
Siódemeczko, czytałam te doniesienia w kilku zagranicznych źródłach, potwierdza też moja rodzina z Alzacji(za France24).
Czarna populacja USA stanowi 12% (okolo 40 milionow) i jeszcze 9% Mulatow. Trudno mi myslec o nich jako o imigrantach poniewaz byli przywozeni rownoczesnie z imigracja do Ameryki z innych krajow od poczatku XVII wieku. Nie mozna takze mowic o terrorze Czarnych Amerykanow jako o zjawisku. Nie laczylabym tego tematu z obecna fala terroru, dla mnie to odrebne zagadnienia.
W zeszlym stuleciu byla zimna (letnia?) wojna dwoch blokow ideologicznych, teraz tez jest wojna dwoch blokow ideologicznych, z ktorych jeden jest podobny do jednego z poprzednich…
Lisku, dzieki za zrodla. Ale chyba jest roznica miedzy migracja scisle ekonomiczna, a imigracja? Gastarbeiterzy w Arabii Saudyjskiej czy innym Katarze maja zero praw; zabiera sie im paszporty i maja na okraglo pracowac (czasem bez zaplaty). Od czasu do czasu dla przykladu scina im sie glowy, zeby sobie za wiele nie mysleli. To chyba co innego, niz masowe ryzykowanie zyciem przy przekraczaniu Morza Srodziemnego, zeby tylko osiagnac te wymarzona, wysniona tolerancyjna Europe. A pozniej, w nastepnym pokoleniu (choc wiesci glosza, ze ten przyjemniaczek z Nicei byl urodzony w Tunezji) odkrywaja, ze ta tolerancja ma swoje granice, ze nie sa aprobowani jak rdzenni Francuzi i z frustracji robia to co robia.
Droga przez Yemen do Arabii jest moze gorsza niz przeplywanie Morza Srodziemnego.
Nie wiem skad pochodza informacje o traktowaniu gastarbeiterow w Arabii. Osobiscie znam Palestynczykow ktorzy pojechali tak jako wykwalifikowana sila robocza. Jak traktuje sie uchodzcow nie wiem, sprobuje poczytac. Na przykladzie palestynskim, kazdy kraj arabski mial do nich inny stosunek. W Jordanii czesc dostawala paszporty, w Iraku i Syrii mogli dobrze zyc, w Libanie nie pozwalano im opuszczac obozow i nie zezwalano na prace, to do dzis najstraszniejsze obozy uchodzcow.
Co do arabskich uchodzcow w Europie, wydaje mi sie ze brak tolerancji jest wzajemny. Sa imigranci ktorzy chca stac sie czescia nowego spoleczenstwa, inni szukaja wygodnego zakatka w ktorym moga mieszkac nie probujac identyfikowac sie z otoczeniem.
Ale te#o# nie rodzi sie na Zachodzie, tylko w ideologiach rozglaszanych przez krancowe organizacje w innych krajach, i te moga znalesc oddzwiek u roznych nieudacznikow lub u ludzi o podobnym swiatopogladzie lub osobowosci. Tak jak kiedys Sowieci szukali ideologicznych partnerow wsrod obywateli krajow zachodnich, by uzyc ich np jako szpiegow.
According to a 2014 report by NGO Human Rights Watch (HRW), Saudi Arabia does not allow asylum seekers in the country to apply for refugee status and forces them to return to their homelands, where they are at high risk of ill-treatment.
In the first two months of 2014, the country deported over 12,000 Somalis fleeing from the conflict-ridden African nation.
„Saudi Arabia has not ratified the 1951 Refugee Convention and does not have an asylum system,” HRW said. „UNHCR [the UN Refugee Agency], which has a small office in Riyadh, is not allowed to receive and review refugee claims, a process known as 'Refugee Status Determinatio.’.
Nie wiedziałam nic o emigracji do Arabii Saudyjskiej i Kuwejtu, dzięki za uzupełnienie.
Ale ciągle wydaje mi się, że Europa jest popularniejsza i to jest główny kierunek. Przeczytałam przed chwilą w gazecie tytuł „Francja nie radzi sobie z integracją”.
To nie Francja nie radzi sobie z integracją, ale emigranci, którzy usiłują we Francji (i każdym innym kraju) stworzyć namiastkę tego, od czego uciekli, to oni nie chcą się integrować. Wiem coś o tym, bo sama jestem emigrantką, tylko że kraj w którym mieszkam, jest nastawiony na emigrantów z całego świata i daje radę na tyle, na ile może, bo kraj przestrzennie jest wielki, ale pod względem ludności nie bardzo, 3.5 ludzia na km kwadratowy. Dla porównania Francja – 103 osoby na km kwadratowy.
Ktoś na tych przybywających musi zarobić w sensie jakiegoś zaplecza na początek.
Jrk,
o „niedobrowolnej” emigracji ludów z Czarnego Kontynentu – to należałoby rozpatrywać w zupełnie innych ramach. Mnie się wydaje, że dyskryminacja rasowa, otwarta czy „podskórna” będzie zawsze, bo ludzie są, jacy są, „inny” zawsze się rzuca w oczy i łatwo go palcem wytknąć.
Donald Trump mówi to, co większość Amerykanów myśli, powiedziałabym. No, a teraz już słychać jego głos oburzenia po Nicei – patrzcie i myślcie, do czego to prowadzi!
Ale Ameryka też jest krajem emigrantów i tak łatwo mu nie przejdzie to, co mówi.
Arabia Saudyjska i inne kraje Zatoki Perskiej (Emiraty, Kuwejt, Bahrajn, Katar) stosują opcję „zero” wobec uchodźców. Nie ma tam pojęcia „azyl” ani systemu tym się zajmującego.
Arabia Saudyjska deportuje rocznie setki tysięcy (w 2014 około miliona) nielegalnych pracowników z innych państw.
http://europe.newsweek.com/gulf-states-are-taking-syrian-refugees-401131?rm=eu
Syryjscy uchodzcy w krajach arabskich wg UNHCR:
2.1 million Syrians registered by UNHCR in Egypt, Iraq, Jordan and Lebanon, 2.7 million Syrians registered by the Government of Turkey, as well as more than 29,000 Syrian refugees registered in North Africa.
Do tego uchodzcy z Iraku, m.i., o ile pamietam, prawie milion chrzescijan w obozach uchodzcow na terenie enklawy kurdyjskiej.
Japonia też nie przyjmuje emigrantów. Kraje kolonizatorskie mają za swoje, można powiedzieć…
Zaraz…trzeba oddzielić uchodźców od emigrantów. Z moich obserwacji wynika, że wielu uchodźców zmienia się w emigrantów i zostają tam, gdzie udało im się uciec bądź decydują się na dalszą emigrację do Stanów, Kanady, Australii, czyli krajów nastawionych na emigrantów.
Sok malinowy (ok. trzech litrów, według receptury moich rodziców) wylądował w małych słoiczkach. Zostało pół filiżanki. Ugotowałam mannę na mleku, polałam sokiem… Smaki dzieciństwa. 🙂
I tym optymistycznym akcentem żegnam się z Szanowną Frekwencją. Wracam do lektury (dzisiaj Magda Jethon). Dobranoc.
No, już się Trump odezwał. Parafrazując słowa popularnej wyliczanki – tysiąc koni zatrzymamy, a jednego przepuszczamy…
Jak on to sobie wyobraża mówiąc, że po prostu należy nie wpuszczać ludzi z niektórych krajów?
„- Wygląda na to, że sytuacja się powtarza. Żyjemy w zupełnie innym świecie, w którym nie ma szacunku dla prawa i porządku. To jest szaleństwo – ocenił Trump. – Musimy być niezwykle twardzi i sprytni albo nasze społeczeństwo i nasz świat przepadną – podkreślił, po czym dodał, że jako prezydent USA podjąłby działania na rzecz ograniczenia imigracji z państw, które mogą mieć „związki” z organizacjami terrorystycznymi.”
Smaki dzieciństwa w zaawansowanej dojrzałości bywają zabronione.
—————————————
Arabska wiosna niekoniecznie się udała. Dlaczego?
Jest jeszcze jeden zwiazek miedzy emigracja a organizacjami te#o#y$tycznymi. Organizacja Osamy wyrosla w Afganistanie jako grupa ochotnikow z calego swiata muzulmanskiego, walczacych przeciwko niewiernym (Sowietom) okupujacym muzulmanski kraj (troche tak jak kiedys wojna w Hiszpanii przyciagala ochotnikow z innych krajow). W trakcie, a szczegolnie po wycofaniu sie Rosji, cel sie przeksztalcil w zbrojne ustanowienie panstwa islamskiego (ktore mialo byc wprowadzone wpierw w krajach arabskich), a grupa Osamy stala sie nadoorganizacja trenujaca wszystkie muzulmanskie ugrupowania dazace do swietej wojny w roznych krajach. Dodatkowym bodzcem byl fakt ze podczas wojny w Zatoce Perskiej Arabia Saudyjska, ojczyzna Osamy, zaprosila wojsko amerykanskie by chronilo ja przed inwazja Iraku. Osama usilowal zaproponowac Saudii ze sam ze swoimi ludzmi obronia kraj i Amerykanow nie potrzeba, ale Saudia odrzucila jego propozycje i delikatnie pokazala mu drzwi. Wtedy oglosil sie wrogiem przywodcow Saudii oraz wypowiedzial wojne „Ameryce i wszyskim jej sprzymierzencom”. Tz jego organizacja i te ktore sie z niej wylonily (jak IS) sa muzulmansko-miedzynarodowe, zorganizowane tak by przyjmowac ochotnikow z calego swiata, wiec troche takze z Zachodu.
Znow wpadlam do poczekalni…
Troche smiesznie to wychodzi – zamiast bloku komunistycznego przeciwko Zachodowi tu jest inna ideologiczna „miedzynarodowka” 😉
Ja nie jestem przeciwko Zachodowi.
Próbuję zrozumieć świat.
Jest do podpisania petycja, która 19 lipca wtorek o godz.18.00 w trakcie pikiety „Chlebem i solą – nie pięścią” pod Sejmem RP zostanie złożona na ręce przedstawicieli Rządu RP.
Wydarzenie ma charakter apolityczny, ponadpartyjny, jest otwarte dla wszystkich, którzy sprzeciwiają się mowie nienawiści i narastającej w społeczeństwie agresji o podłożu rasowym, etnicznym, narodowościowym, religijnym i wyznaniowym.
http://www.petycjeonline.com/apel_do_rzadu_rp_w_sprawie_rosnacych_przejawow_nienawisci
wojskowy zamach stanu w Turcji
http://www.tvn24.pl/turcja-proba-zamachu-stanu-w-ankarze,661339,s.html
Mt7,
tu nie ma co rozumieć, to jest po prostu zderzenie kultur i żadne „chlebem i solą” nie będzie działać na tego typu gesty. To nie jest coś łatwego do ogarnięcia, zwłaszcza jak nie jest to zwyczajna emigracja, tylko „wielka ucieczka” tysięcy ludzi.
Dzien dobry 🙂
Herbata
kolejna herbata 🙂
ostatnio bylo jesiennie, dzisiaj slonecznie, wlasnie, moze zostanie tak 🙂
bryk
szeleszcze stare wiadomosci, swiat nie czeka pod drzwiami drukarni, bywa
fik fik fik
Ech.
Dzień dobry
… i kawa
Dzień dobry.
Puszczam sobie dzisiaj kolejny raz:
https://www.youtube.com/watch?v=fcz7klh-qdI
I z tą muzyką w uszach i sercu idę do prozaicznych sobotnich działań…
Ja bym sobie puściła cały „Korowód”-nawet mogę w duszy, bo jestem z Pokolenia, które znało całe płyty (niektóre) na pamięć.
Herbatę chętnie 🙂
Coraz więcej spekulacji, że w Turcji był dziwny zamach stanu.
Najdobitniej fakty zebrał Łukasz Wójcik w Polityce:
Ze wszystkich zamachów wojskowych w Turcji ten wczorajszy był zdecydowanie najdziwniejszy. Nie tylko dlatego, że się nie udał. Bardziej dlatego, że wybuchł, mimo że nie mógł się udać.
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/1668766,1,to-najdziwniejszy-zamach-stanu-do-jakiego-doszlo-w-turcji-z-kilku-powodow.read
Skromne paręset osób zabitych i tysiące aresztowanych, co to jest wobec wielkich celów.
Wielu komentatorów ma podobne przypuszczenia w sprawie zamachu w Turcji.
Bardzo polecam wywiad z Dużego Formatu GW z 14.lipca -” Bóg nie istnieje. Rozmowa z rabinem Abrahamem Skórką, przyjacielem papieża Franciszka”.
Czolgi zatrzymane przez tlum 😯
Dla posiadaczy konta na FB. Podejrzewam, że Ewa będzie miała najłatwiejszy dostęp, bo link jest do KOD-u lubelskiego.
https://www.facebook.com/groups/KODLUBELSKIE/?multi_permalinks=1335011443178944¬if_t=group_highlights¬if_id=1468678651960602
A traktując sprawę literalnie
„Udostępniamy wszędzie gdzie się da!
Papież przeciwny dobrej zmianie!
„(…) Franciszek rozważa odwołanie wizyty w Polsce – dowiedzieliśmy się z nieoficjalnych źródeł w Watykanie. Papież chciałby w ten sposób dać wyraz swojemu zaniepokojeniu zagrożeniom dla demokracji w naszym kraju.
(…)
Papież ponoć zażądał od polskich władz umożliwienia mu spotkania się z prof. Andrzejem Rzeplińskim. Do rozmowy obu mężów stanu ma dojść w Dolinie Chochołowskiej, w miejscu, gdzie w 1983 roku Jan Paweł II spotkał się z Lechem Wałęsą. Premier Beata Szydło niechętnie, ale przystała na żądanie Watykanu, podobnie jak w roku 1983 Wojciech Jaruzelski musiał zgodzić się na rozmowę papieża z szefem „Solidarności”. (…)”
Ps.: O chorobie religijnej znajdziemy tutaj -> Psychoanaliza dla Ciebie
Dominik Zdort: Papież przeciw
Franciszek rozważa odwołanie wizyty w Polsce – dowiedzieliśmy się z nieoficjalnych źródeł w Watykanie. Papież chciałby w ten sposób dać wyraz swojemu zaniepokojeniu zagrożeniom dla demokracji w naszym kraju.
rp.pl”
Mar-Jo, dzieki ze info o wywiadzie, bardzo ciekawy. Naglowek troche naciagany – rabin Skorka nie powiedzial ze Bog nie istnieje, podkreslil tylko roznice miedzy wiedza o istnieniu a wiara w istnienie.
Grupa jest zamknięta, Paradoxie.
Te rozważania o Franciszku to jakiś kompletny odlot.
Idiotyzm jest zaraźliwy?
Jasne, Lisku, tytuły są po to, żeby zanęcić.
Związku logicznego z terścią mieć nie muszą.
co za sobota 🙂 slonce, Tereny Zielone, zapach grillowanego, rowery, dzieci, starsze dzieci, dorosli, prawie dorosli, pieski, inna niewidoczna albo glosna zwierzyna, SOBOTA!!! 😀
(balkon, balkon oczywiscie tez)
Morze Srodziemne pomiedzy Libia i Wlochami, kwiecien 2015, w drodze do Europy tonie lodz z ludzmi, z relacji uratowanych (28 osob) dowiadujemy sie ze te 170 (sto siedziemdziesiat) wylowionych cial to tylko czesc bedacych na lodzi. Premier Wloch M. Renzi obiecal ze lodz bedzie podniesiona z dna i utopione osoby pochowane. Spelnil obietnice, lodz wlasnie wylowiono i znaleziono w srodku 675 cial. Na Sycylii obdukuje sie znalezionych, Wlosi chca w miare mozliwosci powiadomic rodziny, juz wiadomo ze utoneli ludzie z Etiopii, Erytreii, Bangladeszu, Sudanu, Somalii, Mali, Gambii, Senegalu, Gwinei, z Wybrzeza Kosci Sloniowej. Jedna lodz, 845 utonietych, jedna lodz………w czwartek podano wiadomosc, przeszla bez echa. Dlaczego, dlaczego ludzie uciekaja?
pstryk
piknik
Siódemeczko
To jest na stronie internetowej Rzeczpospolitej. Jeśli faktycznie idiotyzm, to ktoś, w końcu w rządowym piśmie, zidiociał. Zdort nigdy nie słynął z miłości do obecnej opozycji. Rzeczywiście ciężko uwierzyć.
Wiem, Paradoxie, przeczytałam, co było widoczne w rzepie.
Dzięki za informację, myślałam, ze to czyjeś żarty.