Mizeria
Naród szlachetny z nas oraz w dechę,
wsławiony długą cnót serią,
lecz jedną dziwną dosyć ma cechę,
lubi się żywić mizerią.
Historia nasza, gdzieś od Chrobrego,
to wzniosłych czynów feeria,
ale na co dzień, jak co do czego,
wciąż w jadłospisie – mizeria.
(i wesoło)
Dajmy już spokój donkiszoterii,
drogo sprzedajmy swą skórę,
wyjdźmy z mizerii, wyjdźmy z mizerii,
nie będzie pluł nam ogórek!
Przez wieki całe nie dał nam rady
car, Niemiec, ani też Beria,
bo naszą piętą tylko obiady,
a ściślej mówiąc – mizeria.
Lecz którymś grudniem, albo i styczniem,
warto by sobie wziąć ferie
i choć to może niepatriotycznie,
na coś zamienić mizerię.
(i z przejęciem)
Piszmy na murach i papeterii,
oraz na budzie psa Burka:
wyjdźmy z mizerii, wyjdźmy z mizerii,
precz z dyktaturą ogórka!
Jestem za 🙂
„…Wsławiony długą cnót serią…” 🙂
Mądry, uczciwy, sprawiedliwy, waleczny, odważny, wrażliwy, utalentowany, skromny. Ach, jeszcze coś wymyśliłam: oczytany.
Czesi zafundowali sobie ciekawe czasy.
Dzień dobry.
Krótko mówiąc: ta choroba jest najwyraźniej zaraźliwa. A wydawało się, że Czesi są odporni…
Ano, mizeria jak okiem sięgnąć.
Kto nie był w Muzeum II WŚ, a chciałby, niech się pospieszy
http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,22546578,klub-gazety-polskiej-w-muzeum-ii-wojny-ta-wystawa-jest-obrzydliwa.html#sondaz
Taaaaaaa.
Ulegliśmy złudzeniu, że ludzie są coraz bardziej rozumni.
Szczecin: dla zabawy zaatakował ciemnoskórego mężczyznę. @#$%&!!!!! I te komentarze pod tekstem…
http://www.gs24.pl/wiadomosci/szczecin/a/atak-na-tle-rasistowskim-w-centrum-szczecina-zrobilem-to-dla-zabawy,12603958/
Dzień dobry 🙂
kawa
lubię mizerię (byle nie z octem), czy to pozwoli zakwalifikować się do grona Prawdziwych Polaków? Jednak od pewnego czasu mam wątpliwości, czy chcę doznać tego zaszczytu.
Oczytany naród jest na pewno. Czyta przynajmniej niektóre ogłoszenia prasowe i program TVP.
Co Czesi sobie zafundowali, dopiero się okaże. Tak, jak PiS, jest to prawica dość lewicowa, ale gospodarczo może nowy rząd okazać się pragmatyczny. Jeżeli ten rząd powstanie, bowiem mogą być problemy z koalicją. Jeżeli jednak powstanie i będzie populistyczny na miarę wyborczych zapowiedzi, idea Trójmorza może nabrać realnych kształtów. Sukcesów gospodarczych ani politycznych z tego nie będzie, ale osłabienie UE całkiem możliwe.
fajna inicjatywa (cytat z GW)
„W ośmiu warszawskich restauracjach można zamówić danie, z którego całkowity dochód przeznaczony będzie na edukację syryjskich uchodźców w Libanie.
Edukacja dziecka w Libanie kosztuje mniej niż 2 zł dziennie. Można się do niej dołożyć, kupując danie w jednej z ośmiu restauracji w Warszawie: U Szwejka, Der Elefant, Jeff’s Galeria Mokotów, Jeff’s Pole Mokotowskie, Shipudei Berek, Kompania Piwna, St’Antonio, Bazyliszek. To danie to bulgurki Julki współtworzone przez Julię Cymbaluk, laureatkę „MasterChef Junior”. Nawiązuje do dania kibbeh z kuchni Lewantu. Dostępne jest w wersji mięsnej i wegetariańskiej, kosztuje 24 zł. Wpływy z akcji zostaną przeznaczone na sfinansowanie lekcji i kursów zawodowych w Bire.
Akcja potrwa do 6 grudnia”.
Temat trudny, tym bardziej trzeba się z nim zmierzyć.
Agnieszka Holland o samospaleniu Piotra: „Ogień niszczy, ale też oświetla. Jak gniew”
Współcześni nie chcieli wysłuchać Palacha, nikt nie usłyszał krzyku Siwca, a dziś wolne (jeszcze) media minimalizują samobójczy akt Piotra i jego okupiony cierpieniem apel. Dopiero historia lubi takich bohaterów. Współczesność się ich boi. Bo co niby mamy z takim czymś zrobić my, zwykli, szarzy ludzie? Nie bardzo się chcemy budzić i być budzeni
https://oko.press/agnieszka-holland-o-samospaleniu-piotra-ogien-niszczy-tez-oswietla-gniew/
mt7, dziękuję za link do AH.
Jak patrzę na ranking zaufania do polityków w październiku, to myślę, że to są informacje z innej planety
http://wyborcza.pl/7,75398,22550864,notowania-beaty-szydlo-najlepsze-od-poczatku-jej-rzadow-sondaz.html
To są informacje z naszego kraju. Pisałem niedawno, że jeżdżąc po Polsce nie miałem w hotelach dostępu do innych kanałów niż rozrywkowe oraz wszystkie kanały TVP. Propaganda działa.
W hotelach mogą bać się polityki, ale ludzie żyją w domach, nie w hotelach.
Z wczoraj. Emeryci 70+: „Powinni nam zapłacić. Coś nam się należy za wykształcenie dzieci”.
Takich roszczeniowych grup może być coraz więcej.
I w zasadzie szczerze tego życzę pełniącym obowiązki rządu.
Nie wierzę, że wszyscy „emeryci 70+” w taki sposób myślą. Wierzę, że jest ich dużo, tak jak wyborców pisu, ale to może być najwyżej połowa. Decyzję o wyższym kształceniu dzieci podejmowałam w czasach koszmarnej inflacji, zaciskanie pasa, to mało powiedziane, ale to była moja i tylko moja decyzja, dlatego nie życzę sobie żadnych „premii” z tego tytułu. Mnie wystarczy, że się udało i dzieci są szczęśliwe, a ja jestem szczęśliwa, że się udało.
Autostrada Lubeka-Szczecin.Budowana szybko, tanio,nowocześnie – symbol zjednoczenia Niemiec. Tak wygląda fragment wybudowany innowacyjnymi metodami na bagnistym terenie:
http://img.zeit.de/2017/43/s-autobahn_img-0/wide__820x461__desktop
Dzień dobry 🙂
kawa
Autostrada Lubeka- Szczecin – symbol zjednoczenia Niemiec 🙄
Dzień dobry.
Irku, ta autostrada A20 ma taką potoczną nazwę.
Dochodzi do autostrady Berlin-Szczecin.Nie doszukiwałabym się żadnych podtekstów.
Załączam obrazek, wspomniana autostrada w kolorze żółtym. 🙂
http://www.haus-und-grund-muensterdorf.de/images/a20-deutschandkarte.png
Mar-Jo, oczywiście jestem daleki od jakichkolwiek podtekstów 🙂
Nie ręczę za zdrowy trzon suwerena 😈
Cejrowski już to przerabiał http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114871,22387509,autorytet-tvp-chce-oddac-szczecin-niemcom-i-to-natychmiast.html
Wychodzi ustawa dla donosicieli zwanych dla beki sygnalistami.
Sygnalistów będzie wielu?
Myślę, że tak.
Będą szczególnie chronieni prawem.
To jest publiczny nabór przez służby Kamińskiego.
Ziobro i Kamiński będą rządzić w Polsce.
Wiedział Duda dlaczego ułaskawił Kamińskiego. To jest człowiek niezłomny, odważnie obrzucał jajkami, podstawiał „przystojnych” agentów Tomków, fałszywych kupców nieruchomości i ziemi, nie wahając się fałszować dokumentów.
A skoro przypomniane są nieprzyjemne postacie i ich obrzydliwe metody dowodzenia (swojej) prawdy, w książce Heleny Kowalik (z 2013 roku) zatytułowanej „Hipokrates przed sądem” jest długi rozdział, wyglądający na rzetelną relację o procesie Mirosława Garlickiego i technikach używanych przez współczesne UB, by wymusić od pacjentów i ich krewnych oskarżanie lekarza. Nawiasem, sam oskarżony wcale nie wygląda na zbyt miłą postać i chyba dobrze, że wygrał przed sądem 30 tys. zł od ministra Mściwobry, ale usłyszenie od kolegów i pacjentów gorzkich słów też mu chyba przydało się.
Fajnie jak człowiek nie jest adwokatem, bo by musiał bronić różnych typów, którym miało by się ochotę nakopać.
Dzień dobry 🙂
kawa
Dzień dobry. 🙂
To duże naczynie pośrodku bardzo przypomina moje kamionkowe naczynie do kiszenia ogórków.
Czyli kawa dzisiaj DUŻA.
Autostrada budowana metodą innowacyjną. Cóż, innowacje sprawdzają się lub nie. Bez takich prób nie będzie postępu. Pytanie tylko, czy ta innowacja brała pod uwagę prawa fizyki.
Dla mnie nazwanie tej drogi symbolem zjednoczenia Niemiec ma sens. Jak dla każdego, kto przed jej wybudowaniem jechał od Neubrandenburga na zachód. Ja jechałem z przyczepą kempingową do Kilonii i po przyjeździe na miejsce musiałem zbierać z podłogi zawartość szafek i wieszać firanki. A na wielu odcinkach nie byłem w stanie przekroczyć 20 km/h. W Polsce by się już dróg w takim stanie nie znalazło, jeżeli miały taką rangę.
Odnośnie metod śledczych. Metody są różne. Od komendanta powiatowego MO w Świdnicy słyszałem w 1961 roku (5 lat po objęciu władzy przez Gomułkę), że najlepsza metoda śledcza to „w mordę i pod kran”. Jednak od kija lepsza bywa marchewka. Opis metod stosowanych przez SB można przyjąć tylko dla konkretnego województwa, ponieważ w szkołach policyjnych – w Szczytnie i w Legionowie (tam głównie dla SB, ale i ze Szczytna wielu SB-ków wyszło) nie uczono oficjalnie technik torturowania bez pozostawiania śladów. W tym zakresie szkolenie przeprowadzali głównie przełożeni, czasami przy pomocy swoich specjalistów. Najwięcej zależało od komendanta wojewódzkiego milicji, a później szefa Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych. Jedni tolerowali wszelkie metody, inni nie zalecali tortur ani zwykłego „w mordę i pod kran”. Np. w Toruniu szef pozwalał absolutnie na wszystko i wybijających się katów nagradzał, w Gdańsku obowiązywało za gen. Andrzejewskiego swoiście rozumiane poszanowanie prawa. Przy tym gen. Andrzejewski sam nie był niewiniątkiem. Miałem okazję słyszeć, jak mówił, że najszczęśliwszym okresem w jego życiu było „umacnianie władzy socjalistycznej” w latach 1944-49 na Lubelszczyźnie i na Mazurach. Co było w Lublinie na zamku, wiadomo. Co było na Mazurach, przybliżył mi film „Róża”.
Metody stalinowskie przypomniane i wprowadzone przez spółkę Zero – Kamiński to względna marchewka: obietnica uniknięcia odpowiedzialności karnej w zamian za zeznania obciążające osoby niemiłe władzy: doktora G., Barbarę Blidę, Małgorzatę Ostrowską. Często brakowało w mamrze osób powiązanych w jakikolwiek sposób z „figurantem”. Wtedy albo na siłę tworzono sztucznie jakieś rzekome powiązanie albo kogoś z otoczenia „figuranta” aresztowano „wydobywczo” czyli w celu wydobycia fałszywych zeznań pod szantażem polegającym na przedstawieniu rzekomych lub rzeczywiście zaprotokołowanych zeznać obciążających aresztowanego, a już wcześniej uzyskanych od aresztantów, którym obiecano umorzenie postępowania. Takie „areszty wydobywcze” były szeroko stosowane w ZSRR w okresie wielkiej czystki i nie tylko. Tyle, że w ZSRR fałszywe zeznania nikogo nie ratowały przed skazaniem, ziobrowa prokuratura na razie dotrzymywała słowa i umarzała postępowania wobec przestępców, którzy władzy „pomogli”. Wspólna z ZSRR jest duża wyrozumiałość dla przestępców pospolitych i jej brak dla przeciwników władzy.
Osób niesympatycznych jest dużo. Doktor G. był wybrany prawdopodobnie i z tego względu, że nie był lubiany, więc łatwiej było skłonić do właściwych zeznań ludzi z jego otoczenia. Z całych ujawnionych materiałów śledczych wynika, że nie popełnione przez niego przestępstwa spowodowały śledztwo, tylko został wybrany jako cel działań, a potem „zdobywano” i fabrykowano dowody. To też praktyka sowiecka w czystej postaci.
Coraz szykowniejsze kawy. Dziewczyna z kawą za 340 tys zł. Martwa natura poszła w maju 2015 r. za 22 tys. złotych, chyba dużo za mało. Prawa rynku działają jednak z podobną siłą jak prawa fizyki, choć czynniki nie są tak ściśle zdefiniowane. Właściwie zdefiniowane może są, ale zasady działania już różnie są określane przez różnych specjalistów.
IPN ma jeszcze sporo luk w swojej dokumentacji. Nic dziwnego, skoro koncentruje się na przeszłości dysydentów a nie umacniaczy władzy „ludowej”. Sprawdziłem, co Wikipedia podaje na temat gen. Andrzejewskiego i jego przyjaciela, z którym umacniał władzę ludową na Mazurach w 1945 roku. W obu przypadkach nie ma na ten temat ani słowa. Jeden był w tym czasie słuchaczem Centralnej Szkoły Oficerskiej MBP w Lublinie, drugi słuchaczem Centrum Oficerów Polityczno-Wychowawczych w Łodzi. Widać, obie szacowne „uczelnie” organizowały w terenie zajęcia praktyczne, jakie mogliśmy oglądać w filmie „Róża”.
Stanisławie, krótki załącznik dot. owej „innowacyjności” w budowie autostrady:
Das Verfahren, das beim Bau angewendet wurde, war tatsächlich kreativ. Und wie man jetzt weiß, funktionierte es nicht zu 100 Prozent. Die Ingenieure bauten die Querung des Moores – im Fachjargon: einer Torflinse – nicht wie üblich mit einer Konstruktion aus massivem Beton, sondern mithilfe von mehreren Zehntausend 15 Zentimeter dünnen Betonstützen, im Fachjargon „Trockenmörtelsäulen”. Der Satz, den Manfred Rathert, Direktor des Rostocker Landesamts für Straßenbau und Verkehr, zum Bauverfahren sagt, lautet: „Das ist ungefähr so, als würde man eine Straße auf Salzstangen bauen.”
Tak, jak widać na zdjęciu, to nie kolumny stabilizacyjne zawiodły, tylko coś z nasypem było nie tak. Najczęściej taki widok mamy, gdy pod spodem woda wypłucze (podmyje) grunt. Ale moje wrażenie może być błędne, gdyż obraz jest raczej wycinkowy. Kolumn stabilizacyjnych na zdjęciu nie widzę. Innowacyjność metody polega chyba na zastosowaniu ogromnej liczby kolumn o małej średnicy (nie wiem, jaką średnicę tu zastosowano, ale zwykle w tej metodzie stosuje się od 14 do 18 cm) zamiast mniejszej liczby kolumn o średnicy od 40cm do nawet 180cm w metodzie jet grounting.
Aha, widzę, że tutaj są kolumny o średnicy 15 cm. Tylko one nie mogą zastąpić betonowej podbudowy. Zastępują palowanie lub inne metody stabilizacji gruntu. Na zdjęciu widać kilkunastocentymetrową warstwę kruszywa związanego masą bitumiczną. Jest to też rozwiązanie znacznie tańsze od podbudowy betonowej, ale to wszystko to takie ble.. ble.. ponieważ warstw musi być kilka, a zadanie każdej jest trochę inne. Jednym z nich jest też stabilizacja gruntu, ale w ramach podbudowy pod nawierzchnią. Kolumny stabilizują niższe warstwy gruntu, gdy teren jest torfiasty, bagnisty, piaszczysty i td. Patrząc na zdjęcie ma się wrażenie, jakby to nie była autostrada, ale jakiś dojazd dla samochodów osobowych. Ale, jak mówię, wycinkowość zdjęcia może bardzo mylić.
Co mi przypomina budowę podjazdu dla autobusów w jednym z głównych dojazdów na moim uniwerku. Przed opisem należy wyjaśnić, że tu jest tradycja takich multi-uczelni, CTC (Centro Tecnológico) to w gruncie rzeczy Politechnika, Wydział Zdrowia to Akademia Medyczna i stomatologia etc. No, istotne tu, że rzecz działa się na uczelni, na której inżynierów z tytułami jest zatrzęsienie. I robili tak, że na odkryty piasek wylewali asfalt, przyjeżdżały autobusy i go rozdeptywały, deszcze dopełniały pracy przywracającej stan uprzedni i da capo al fine w ten sposób pięć razy. Aż przy szóstym zamówieniu ktoś chyba przypomniał sobie jak dwa tysiąclecia temu Rzymianie budowali drogi i zaeksperymentowane ze starożytnym przepisem, dzięki któremu autobusy już nie robią kraterów.
Na Chomiku pojawiły się do pobrania (całkiem za darmo) Dzieła Zebrane Lenina. W języku angielskim. Autor w niebie chyba aż trzęsie skrzydełkami z radości.
Znalazłam na jednej z domowych półek tom 40. Dzieł Zebranych ( grudzień 1919 – kwiecień 1920, wydanie w języku rosyjskim z roku 1977).(Te powtarzające się аплодисменты!!! 🙂 )
Prezent imieninowy od mojego złośliwego kolegi.
A ja pamiętam z młodości, że dziewczyny kupowały dzieła Lenina (były całkiem niedrogie, nawet jak na studencką kieszeń) i ze skórki z okładek szyły sobie eleganckie rękawiczki.
O rękawiczkach nie słyszałem (wydaje mi się to zresztą z wykonawczego punktu widzenia mało wiarygodne), za to popularne były w moim otoczeniu (np. jako prezent) pudełeczka, wykonane z tomów w twardej oprawie. Wystarczyło wykroić zawartość książki, pozostawiając te 2-3 cm brzegu kartek i oklejając ten brzeg od środka.
Taki Lenin na półce zaciekawiał gości: Co ty, Lenina czytasz? … aha.
A ja właśnie oddałam w dobre ręce tom Wielkiej Encyklopedii Radzieckiej z 54 roku.
Może mu kiedyś pozwolą wreszcie spocząć.
To znaczy tom poświęcony Leninowi. 🙂
Dzień dobry 🙂
kawa
Trudno kawę dojrzeć. Ci, co jedzą za naród, mają na stole i wokół niego tylko alkohole. Może żołnierze mają kawę w manierkach?
A jak to wygląda u źródła z 1900 roku:
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/a/a8/Capitalist_pyramid_1900.png
Po latach demokracji obecnie ta piramida znów zaczyna nabierać sensu i jakoś prawie nikomu na świecie (nie tylko u nas) to nie przeszkadza
Jestem bardzo daleko od marksizmu i jeszcze dalej od marksizmu-leninizmu. Jednak uznaję za dowiedzione, że istnienie państwa sowieckiego i całkiem fałszywe wyobrażenia o jego funkcjonowaniu przyczyniły się do rozwoju demokracji i pogodzenia się różnych rządów z rozwojem ruchu związkowego i przybrania przez kapitalizm, cokolwiek by przez to pojęcie rozumieć, ludzkiej twarzy. Obecnie przeżywamy odwrót od zdobyczy demokratycznych i socjalnych, a także szybko postępujące rozwarstwienie pozostawiające poza efektami wzrostu PKB także znaczną część klasy średniej. Powoduje to w wielu krajach narastającą frustrację, jednak bez wyraźnego sprzeciwu. „Klasa polityczna” w wielu krajach coraz mniejszą uwagę przykłada do zachowania jakichkolwiek zasad etycznych i to też przestało większości przeszkadzać. Przykład czeski jest tu znamienny. Osoba oskarżona o wyłudzenie 6 (może niedokładnie pamiętam) miliardów koron wygrywa wybory parlamentarne. Brak czystego konta u fiskusa nie przeszkadzało ani Hilary Clinton ani Trumpowi w uzyskaniu nominacji. Myślę, że Watergate dzisiaj przeszłoby bez echa i prezydent z takim obciążeniem rządziłby dalej spokojnie.
Wydaje się, że bez wizji śmierci głodowej silnego sprzeciwu nie będzie. A przecież niecałe 30 lat temu w imię wolności i demokracji zrobiono w Polsce bezkrwawą rewolucję, która rozlała się na cały blok wschodni.
Uprzedzam, że wiem, iż wydano dzieło zaprzeczające rozwarstwieniu społecznemu w krajach najwyżej rozwiniętych, ale to dla mnie tylko żonglerka statystykami. Wśród tysięcy różnych wskaźników można dobrać takie, które pomogą dowieść wszystko. Tylko znając dobrze badanie dziedziny można nie dać się zwieść. Np. w kwestii globalnego ocieplenia łatwo dowodzić zarówno prawdziwości jak i fałszywości tej teorii. Koronnym dowodem fałszywości jest fakt, że jeden bardzo znaczący wybuch wulkanu powoduje większą emisję dwutlenku węgla niż sto lat emitowania tego związku przez dzieła rąk ludzkich. Osobiście przyjmuję ten argument, jednak biorę też pod uwagę, że tak silnych erupcji w całej dającej się odtworzyć historii było zaledwie kilka, a działalność ludzka jest ciągła i powinniśmy jej szkodliwe efekty ograniczać nawet przy wysokich kosztach tego ograniczania.
Na 100. rocznicę Październikowej Rewolucji interesująca okładka:
https://pbs.twimg.com/media/DNEVX9lVwAEdfzm.jpg:large
Bezprawie i niesprawiedliwość. Świeże informacje…
1. Sąd uchylił uniewinnienie działaczy KOD. Kilka dni temu Ziobro mianował tam prezesa sądu.(Suwałki).
2. Sąd wycofał akt oskarżenia wobec Jacka M., byłego księdza oskarżonego o nawoływanie do nienawiści wobec Żydów i Ukraińców. Wnioskował o to osobiście zastępca prokuratora generalnego Krzysztof Sierak.
A czego innego spodziewałaś się, Siódemeczko?
Myślę, że jeszcze przyjdzie czas, że ci dwaj dobiorą się do skóry swojemu protektorowi.
Nie wierzę, że ludzie z PIS tak przez swojego dyktatorka pomiatani nie są pełni nienawiści i żądzy zemsty.
Zwłaszcza tych dwóch.
Dobiorą się ratując własną skórę i tylko dlatego.
Dzień dobry 🙂
kawa
Zastanawiałem się, jak to przeprowadzą, żeby wymienić wszystkich prezesów sądów. Okazuje się, że nie ma takiej potrzeby. Wymieniają kolejno tam, gdzie toczy się coś, w co trzeba zaingerować. Pilne decyzje potrzebne w Suwałkach, szast prast i po krzyku. Do ponownego rozpatrzenia lepiej niż wyrok skazujący. Skazani odwołują się, SN uniewinnia i koniec. A tak sąd rejonowy skazuje, potem okręgowy utrzymuje wyroki, SN w końcu uniewinnia, ale trwa to w sumie 2 lata i przez ten czas rozprawy, nękanie, nerwy. To daje radość miłośnikom „dobrej zmiany” i odstrasza elementy antydobrozmianowe od protestów.
Z tym uniewinnieniem w SN to też mogę się mylić. Kasacja może być przyjęta do rozpatrzenia lub odrzucona. Wystarczy parę swoich osób, aby próbować tutaj manipulacji. W kwestii skazania w apelacji, nie było to możliwe. Art. 454 ust. 1 kpk zabrania skazywania w postępowaniu apelacyjnym osób uniewinnionych w pierwszej instancji. Można za to nakazać nowe postępowanie w zakresie wskazanym przez sąd odwoławczy, czyli w tym przypadku skorygowanie ustalenia stanu faktycznego poprzez pełniejsze uwzględnienie zeznań policjantów. Przypomina to trochę proces Kobzdeja i Szczudłowskiego w Gdańsku w maju 1980 r. Kobzdej wygłosił pod pomnikiem Sobieskiego przemówienie w rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Szczudłowski był współautorem. Na proces przed kolegium ds. wykroczeń nie wpuszczono publiczności, obwinieni nie mieli też obrońców. Nie dopuszczono zeznań innych świadków niż funkcjonariusze SB.
Nie wiem, czy działacze KOD stawali przed sądem w postępowaniem karnym czy w postępowaniu o wykroczenia. Domyślam się, że sprawa powinna się toczyć według kodeksu postępowania w sprawach o wykroczeniach. W takich sprawach sąd odwoławczy ma znacznie mniejsze możliwości orzekania na niekorzyść obwinionych niż w sprawach karnych. Ustawodawca zadbał jednak o to, aby nie było żadnych skutków prowadzenia sprawy według kpk zamiast według kw.
Anders, Zalewska i połowa sejmu…
To jakieś głupie i bezczelne ludzia są.
Partie biorą na kandydatów ludzi, którzy mają znane nazwiska, żeby wygrali miejsce w sejmie, a nie po to żeby przydali się do czegokolwiek. Jeden babun Anders – czy ktoś widział, jak ona się zachowywała w tym muzeum?
Drugi babun, przebiegły – Zalewska. Wywróciła szkolnictwo za obietnicę pierwszego miejsca na liscie do Parlamentu Europejskiego.
Teraz toczy się przeciwko niej śledztwo o nielegalne finansowanie kampanii pieniędzmi z PCK.
Cisną się na usta najgorsze wyrazy.
http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,22570838,niepewny-los-zalewskiej-w-rzadzie-bedzie-dymisja-za-nielegalna.html#a=190&c=8000
mt7, Sąd Rejonowy w Świdnicy dostanie nowego prezesa, a ten zrobi, co trzeba, żeby działania Zalewskiej okazały się w pełni legalne. Jestem gotów postawić niezłą kwotę na takie rozwiązanie. Ten region ma już niezłą tradycję w matactwach wyborczych. W wyborach do Rady Miasta Wałbrzycha w 2010 r. kilku przyszłych radnych zostało oskarżonych o zdobywanie głosów udzielając wyborcom korzyści majątkowych. Finansowanie kampanii środkami publicznymi to trochę grubsza historia, ale dla osób zasłużonych w niszczeniu systemu oświatowego sąd może być pobłażliwy.
Interesujące kazanie biskupa:
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/polityka-biskup-jozef-guzdek-w-mocnych-slowach-napomina-mon/vc3emlw
Ale w kampanii wyborczej opozycja to wykorzysta, więc nie wystawią nigdzie jej kandydatury. Nie dostanie zapłaty za deformę.
Wystawią do Parlamentu Europejskiego w pisowskim mateczniku. Deforma jest w perspektywie dziesięcioleci najlepszą gwarancją łatwego rządzenia głupolami. I Adolf i Soso podjęli decyzje obniżające poziom oświaty. W krajach podbitych przez nazistów szkoły miały tylko uczyć czytania i arytmetyki, bo więcej siła robocza nie potrzebuje. U nas mają jeszcze uczyć przedmiotu historiopodobnego, utrwalającego stereotyp „Polak-katolik” i stawiającego braci Kaczyńskich na czele bohaterów przemian ustrojowych zakończonych w 2015 roku pomimo silnego oporu komunistów i złodziei w latach 1989-2015.
Parlament kataloński ogłosił niepodległość.
Chyba jednak nie wiedzą, co czynią.
Reakcja Madrytu – natychmiastowa. Jutro wydrukują.
I się zacznie przejmowanie przez Madryt nadzoru nad wszystkim. Dosłownie.
Piszą, że to referendum katalońskie zorganizowały władze ze strachu przed odpowiedzialnością za ukrywanie dochodów pochodzących głównie z korupcji (3% od każdego zlecenia).
Lokowali te dochody w Andorze, a teraz Andora na skutek nacisków ma niebawem ujawnić konta i kwoty.
Wtedy koledzy pożegnają się nie tylko z władzą, ale i z wolnością.
I co, mają nadzieję, że im się uda?
Przejeżdżałam dziś koło Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych. Zauważyłam tam taki pomnik. Zdziwiłam się, że jest na nim tylko ścięte harwesterem drzewo, a brakuje wystrzelanych zwierząt. Przeczytałam przed chwilą, że pomnik stanął raptem miesiąc temu, że drzewo zostało złamane przez wiatr (?!), a na pomniku jest Adam Loret, pierwszy Naczelny Dyrektor Lasów Państwowych który URATOWAŁ OD WYRĘBU PUSZCZĘ BIAŁOWIESKĄ, zrywając kontrakt na jej eksploatację i przyczynił się do utworzenia Białowieskiego Parku Narodowego. Zaniemówiłam. A potem dobił mnie fragment wygłoszonego na odsłonięciu pomnika wystąpienia ministra Szyszko: „Adam Loret był leśnikiem i wielkim patriotą zaangażowanym w ochronę polskiej przyrody. To dzięki takim ludziom jak on Polska jest obecnie unikatem pod względem przyrodniczym”. Że też na taki tupet nie ma harwestera!
http://cdn.natemat.pl/f3ba3500e68cd7756846f3f79d02b8fe,640,0,0,0.jpg
OOO, a ja myślałam, Ago, że to pomnik Szyszko postawiony na wieczną hańbę.
Wszystko „unieważnione” przez Madryt. Nowe wybory w Katalonii 21. grudnia.
Obywatele RP zapraszają mieszkańców Lublina i okolic
https://www.skwerwolnosci.eu/event/28-pazdziernika-lublin-spotkanie-w-lublinie/
po prawej na tej stronie kalendarium innych ciekawych wydarzeń w różnych miejscach na mapie Polski
Stanisławie, Twoje rozważania można położyć pod pociąg. Nie ma już zasad i nie ma już prawa. Znaleźli się i znajdą wykonawcy czegokolwiek. Obrotowo, książeczki lub konstytucji (świadomie piszę z małej litery).
W „Opowieści podręcznej” Komendant mówi, że nie da się zrobić omletu bez rozbicia jaj. Oni, na początek, rozbili swoje własne i mamy omlet ze zbuków.
Bodaj Orwell odpowiedział kiedyś na tę starą śpiewkę „rewolucjonistów” spod znaku Feliksa Edmundowicza: Czy ktoś w ogóle widział ten omlet?
Dzień dobry.
Wróciłam z cmentarza.Paskudna pogoda tłumów nie odstraszyła.
Lokalny dodatek GW zamieścił: „Gdzie są groby znanych szczecinian? Spacer po Cmentarzu Centralnym w Szczecinie”. Jest notka o Nisi, zdjęcie grobu i dokładne namiary na kwaterę.
Będę tam 1. listopada. I tradycyjnie zapalę w pięknym miejscu znicz dla Kingi…
Dzień dobry 🙂
kawa
Mar-Jo, co u Ciebie? Mam nadzieję, że orkan oszczędził ludzi, domy i domki.
Myszo, w najbliższej okolicy – bez widocznych strat.
Wieje z nieco mniejszą siłą. W tej chwili przebija się przez chmury słońce.
Ptaki nie dały się nabrać na zmianę czasu.
Koty też nie.
Grad padał. Brzydko.
W Barcelonie 300 tys. ludzi (dane policji) manifestowało dzisiaj za jednością Hiszpanii. Organizatorzy mówią o milionie uczestników.
Kiedy taki tłum zbierze się u nas? Co jeszcze musi się wydarzyć?
To pewnie jednak wciąż za mało:
https://oko.press/piotr-s-szary-czlowiek-zyje-czesc-pamieci/
R.I.P.
Tak nie żyje.
Patrzę, że i Władysław Kowalski nie żyje.
Smutno. Może TVP Kultura przypomni teraz jego kreację Trigorina z połowy lat 70. Wspaniałą! No i oczywiście inne sztuki, bo Czechow to była przecież jedna z jego specjalności.
Dzień dobry 🙂
kawa
Plan jest taki: wyrzucić pomnik Prusa, wyciąć drzewa, postawić pomnik katastrofie. (Linka z błędem ortograficznym, treść petycji już bez błędu). http://www.petycje.pl/petycja/12713/nie_przenozcie_nam_pomnika_prusa.html
Gdyby ktoś chciał wysłuchać.
Rozmowa Anny Wacławik-Orpik z żoną pana Piotra w piątek, kiedy była jeszcze nadzieja, że pan Piotr może przeżyje.
http://audycje.tokfm.pl/podcast/Rozmowa-z-zona-pana-Piotra-mezczyzny-ktory-19-pazdziernika-w-Warszawie-dokonal-motywowanej-sytuacja-polityczna-w-Polsce-proby-samospalenia/55472
Nie wiem za dobrze, o co chodzi z tymi pomnikami. Jeżeli dobrze rozumiem, ma być pomnik małżeństwa Kaczyńskich i pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej. Uważam, że ta katastrofa była na tyle bolesna, że jej ofiary zasługują na takie upamiętnienie. Nie rozumiem tylko, dlaczego jeszcze do tego pomnik Kaczyńskich. Śmierć każdej z ofiar była tragedią i wyróżnianie kogokolwiek jest jednocześnie deprecjonowaniem wszystkich pozostałych. Stopniowanie, kto jest ważniejszy, w obliczu śmierci to kompletna paranoja. Na cmentarzu każdemu stawiają to, na co stać rodzinę, albo to, co rodzina uważa za słuszne. Wyróżnianie oddzielnym pomnikiem tylko pod warunkiem, że każda ofiara tamtej katastrofy zostanie upamiętniona podobnym pomnikiem. Absurd? Pewnie, tylko pomnik wyłącznie dla Kaczyńskich jest jeszcze większym absurdem.
Haneczko, leżąc pod pociągiem myślę, że jest jeszcze w Polsce prawo i do końca trzeba go bronić. Wiem, że jest mnóstwo chciwych popaprańców, którzy będą je łamać na skinienia władzy, ale trzeba wspierać tych, którzy do końca będą orzekać w sądach zgodnie z prawem i swoim sumieniem.
Agnieszka Holland miała rację, że media wolą przemilczeć samospalenia pana Piotra. Jego czyn wymaga od nas bardziej zdecydowanych działań, a nie tylko mediów na nie nie stać.
Dzień dobry.
My spotykamy się dzisiaj o godz. 19 pod Aniołem Wolności na Placu Solidarności, aby uczcić pamięć Zmarłego p. Piotra.
Kawa ostatnio pachnie impresjonizmem. Jacek Dehnel, mistrz wariacji stylistycznych, w powieści „Krivoklat” słowami swojego bohatera zniechęca nas bardzo do dzisiejszej kawy odżegnując Renoira od cienia talentu. Mnie osobiście ta kawa bardzo smakuje.
Brawo, Szczecinianie. Zainteresowanie prokuratury macie zapewnione, ale nie można dać się zastraszać.
Zainteresowanie prokuratury mnie nie odstraszy.
W Krakowie żegnamy Piotra S. o 20-tej, na Rynku przy Studzience Badylaka.
U nas coś ma być chyba jutro w Duszpasterstwie Środowisk Twórczych. Jak będę coś wiedzieć bliżej, to dam znać.
Nie, nie jutro, w czwartek. Redakcja współorganizuje.
W Warszawie ludzie ciągle przychodzą pod PKiN. Dziś na 18:00 zwoływała ODnowa, na 18:30 dostałam zawiadomienie od KODu.
Daj znać koniecznie, Doro, proszę.
Nie mogę wyjść z przeziębienia już drugi tydzień, więc nie mogę biegać po dworze, ale pomału muszę.
Dzień dobry 🙂
kawa
Dzień dobry.
Dzisiaj obchodzimy Światowy Dzień Oszczędzania.
W Polsce chyba nie jest to najlepsza data na ograniczenie wydatków.
Dlaczego nie? Kancelaria Andrzeja Dudy zwiększa wydatki o 42 mln zł, tj. o 25%. Powodów mnóstwo – referendum konstytucyjne (kancelaria będzie je finansować?), obchody 100-lecia niepodległości (kancelaria będzie je finansować? Widać AD nie wierzy Sejmowi i postanowił przeprowadzić referendum konstytucyjne we własnym zakresie), podróże zagraniczne (żeby tak gdzieś został). Kancelaria Sejmu skromniej, tylko 43%, ale w złotówkach wzrost jeszcze wyższy niż w KP. Potrzeby Sejmu są znaczące: budowa ogrodzenia, wzmocnienie straży marszałkowskiej.
Tak, Stanisławie.
Tylko ja miałam na myśli zakupowe szaleństwa związane z jutrzejszym Świętem. Mieszkam blisko cmentarza – siłą rzeczy jestem mimowolnym świadkiem.
Ważniejsza od Światowego Dnia Oszczędzania jest 500. rocznica wywieszenia 95 tez przez M.L.:
https://www.welt.de/img/kultur/mobile170179009/9581620017-ci23x11-w590/Luthers-Thesenanschlag-gemalt-von-Ferdin.jpg
Ciekawy tekst w „Die Welt” o wpływie reformacji na nasze dzisiejsze życie.
Cóż, we wczesnej młodości żal mi było ewangelików błądzących w swoim odstępstwie. Dawno przestałem zwracać uwagę na wyznanie uważając, że każdy może cieszyć się Łaską wiary takiej, jaka była mu dana. Teraz mamy papieskie potwierdzenie, że Luter miał wiele racji w tezach wywieszonych w Wittenberdze. Sam buntuję się co rusz przeciwko skandalicznym postawom kleru z biskupami na czele. Zdjęto anatemę, ale przepaści się szybko nie zasypie. A przecież fatalne przekonanie, że ma się monopol na prawdę stanowi podwalinę obecnego sprzeciwu wobec przyjmowania uchodźców. Polak-katolik w rezultacie daje przeświadczenie nie tylko o posiadaniu całej prawdy religijnej ale i o wyższości własnej narodowości nad innymi. I to jest kwintesencja postawy pisowskiej. Sprzecznej zarówno z chrześcijaństwem jak i z patriotyzmem.
Czy można nazwać patriotyzmem wymachiwanie sztandarami i ośmieszanie się przed całym światem? Bóg i ojczyzna na ustach rzadko idą w parze z przechowywaniem ich w sercu. Ale nie ma co wracać do sporu pomiędzy romantyzmem i pracą organiczną. Tutaj wszyscy to rozumieją, a inni nie zaglądają.
Tak na marginesie pracy organicznej, przypominam o petycji w sprawie pomnika Prusa. Swoją drogą powieść „Lalka” nie jest tak do końca wyprana z romantyzmu. I słusznie.
Jednak nie w kościele. Po prostu przez Pałacem kultury spotykamy się we czwartek, czyli Zaduszki, o godz. 18, ze zniczami, by uczcić pamięć Piotra S.
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1725968,1,spotkajmy-sie-w-zaduszki-by-upamietnic-piotra-s.read
Sorry za literówki, pośpiech jest dobry przy łapaniu pcheł. 😈
A o 19 w Zaduszki Jean Rondeau gra Goldbergowskie – na szczęście nieopodal.
No właśnie. 🙂
Dzięki, PK.
Trafiłam na nekrolog, który mówi coś więcej o Szarym Człowieku:
„Z głębokim żalem żegnamy Piotra, który 19 października 2017 dokonał aktu samospalenia pod Pałacem Kultury i Nauki. Żegnamy eksperta i trenera oddanego pracy na rzecz rozwijania samorządności lokalnej w Polsce, świadomego obywatela, wielkiej klasy człowieka, przyjaciela Fundacji.
Rodzinie i Bliskim składamy wyrazy najgłębszego współczucia.
Zarząd i Pracownicy
Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej” http://www.frdl.org.pl/index.php/komentarz/items/z-ogromnym-smutkiem-przyjelismy-wiadomosc-o-dramatycznym-wydarzeniu-ktore-mialo-miejsce-pod-palacem-kultury-i-nauki-w-dniu-19-pa.html
Nie mogę się z tym pogodzić. Rozumiem, ale nie chcę umierania za sprawę. Jakąkolwiek.
Od lat mam na Wszystkich Świętych poczucie, że powinienem być nie tam, gdzie jestem, tylko w Krakowie na Rakowicach i na kilku innych cmentarzach. Tym razem jestem myślami także w Warszawie przy Piotrze S.
Smutno…
Coraz więcej miejsc, w których całorocznie palę lampki.
Dzień dobry 🙂
kawa
Dzień dobry.
Dostawiam do kawy placek ze śliwkami i migdałową kruszonką.
Odezwę się wieczorem.
O pracy Piotra S. w dziedzinie rozwoju samorządności lokalnej było już zarówno w rozmowach i sprawozdaniach na oko.press, jak też w „GW” czy „Newsweeku”. Czytając je pomyślałam, że zabolało go szczególnie dławienie przez PiS demokracji lokalnej i organizacji pozarządowych, a więc i niszczenie dorobku jego życia. Na razie to wygląda na sprawę beznadziejną i nie do odrobienia bez obalenia tej władzy, więc rozumiem jego ból.
Rozwalają wystawę http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,22592037,muzeum-ii-wojny-zmienia-wystawe.html
A czego nie rozwalają?
Najgorsze jest to rozwalają w ludziach.
To też jest rozwalanie w ludziach. Ten kończący film był niesamowity.
Wróciłem z cmentarzy, zapaliłem świeczki, zajrzałem na Wyspę
Właśnie w TVN24 wspominają Wodeckiego.
Cholera, prorocze, a stare:
http://www.tekstowo.pl/piosenka,zbigniew_wodecki,trwoga.html
Kolejny pomysł, trochę ich dużo już…
„Obudźcie się! Jeszcze nie jest za późno!” – to fragment listu Piotra S., który 19 października dokonał samospalenia przed Pałacem Kultury i Nauki. Pod tym hasłem w poniedziałek 6 listopada przez centrum Warszawy przejdzie milczący marsz, który upamiętni jego czyn.
Rozpocznie się o godz. 16.30 na pl. Defilad, w miejscu samospalenia Piotra S. Organizatorzy marszu apelują: „Bądźmy pod PKiN wszyscy. Bez logo, bez flag, ubrani w szarość i czerń. (…) Jak dziś nie spróbujemy być razem, to nie tylko nie uszanujemy tej śmierci, ale pokażemy swoją małość. Zróbmy wszystko, aby czyn Zwykłego Szarego Człowieka nie został zapomniany. Niech każdy robi to, co może, ale nie walczmy ze sobą, nie występujmy przeciwko sobie. Bądźmy razem. Na początek zróbmy razem coś prostego – opowiedzmy naszym współobywatelom o tym, co się darzyło na Placu Defilad 19 października tego roku. Nie bójmy się mówić o tym – Zwykły Szary Człowiek wzywał nas »Nie czekajcie dłużej!«. Zostawmy w domu flagi, znaczki, transparenty, emblematy przynależności do partii i organizacji. Wreszcie zróbmy coś wspólnie!”.
Uczestnicy marszu przejdą w milczeniu Al. Jerozolimskimi przed siedzibę Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej.
Doro, marsz na poniedziałek został zwołany 28 października przez tymczasowy zarząd Mazowsza.
Na FB oczywiście, wiec dla mnie była to najpierwsza wiadomość, później Aga doniosła o inicjatywie ODnowy.
No i jeszcze codzienne ludzie zapalają tam światła i czytają list.
Prosili o czarne ubrania, żeby było na nich widać szarą sylwetkę.
solidna praca wykonana przez Kajetana
https://www.facebook.com/notes/kajetan-wr%C3%B3blewski/alarm/419198115180921/
Czyli moskwę 😉
Dzień dobry 🙂
kawa
PA, dziękuję za korektę 🙂
Dzień dobry.
Wczoraj obeszłam 170 hektarów wzdłuż i wszerz.Dzisiaj powtórka.
W prasówce znalazłam wieści z Kazachstanu. I zaczęłam się bać podobnych dekretów:
„…Президент Казахстана Нурсултан Назарбаев утвердил своим указом в минувшую пятницу новый алфавит казахского языка на латинице…”
Dzień dobry 🙂
kawa
Och, Irku, to obraz marzenie.
Nie wiem, czy dobry, ale niech taki będzie.
https://www.facebook.com/wolnaeuropa/posts/10155787019395902
Ta dwójka z Polityki ma dobre analizy i diagnozy
https://drive.google.com/file/d/0Bz8Gp–c3uyVY19CSmNneE1lX1E/view?usp=sharing
Spotkaliśmy się wczoraj pod Pałacem z Agą i ścichapękiem.
Właściwe zgromadzenie trwało pół godziny, ale ludzie schodzili się wcześniej i zapewne dłużej rozchodzili (ścichapęk i ja poszliśmy na koncert).
Odczytano listy Piotra Szczęsnego, odtworzono wiadomą piosenkę oraz Bukartyka. Ks. Lemański powiedział parę słów. Namawiano do przyjścia w poniedziałek.
Ja też się spotkałam wczoraj z Agą pod pałacem.
Dzień dobry. 🙂
http://eu.festivalawards.com/
Bardzo proszę o głosowanie na Woodstock Poland Jerzego Owsiaka. Na stronie głównej kroki: 1. „Vote now” ;2.wybrać kategorię: „Best Major Festival „; 3. po lewej stronie po kliknięciu w strzałki otworzy się lista festiwali do wyboru.Woodstock Poland jest ostatni na liście. Należy w niego kliknąć (zagłosować); 4. na dole strony wypełnić rubryki – i wysłać klikając.
Wysłałam i udostępniłam na FB. 🙂
Dobrze, że istnieją inne światy.
W ostatniej Polityce wywiad z dr. Opolskim. Aż niewiarygodne, że to medycyna z tej ziemi.
Paszportowcy podnoszą mnie na duchu.
Dzień dobry.
Dzięki za naprowadzenie na dr Opolskiego.
Ja sobie na całe zło tego świata „wysmażyłam” smalczyk ze skwarkami.Nie wiem, czy pomoże.
Długi spacer po lesie, knedle z truskawkami.
Czysta fantastyka, ten lekarz w okularach rozszerzonej rzeczywistości. W takich gadżetach chyba tylko młodzi medycy mogą się odnaleźć.
Chociaż może nie taki diabeł straszny, wszystko jest kwestią pewnej rutyny.
Atak współczesnej kultury na wzorce męskości? Odpowiedź może być jedna! Pielgrzymka!
Ja na miejscu żon tych wzmocnionych ” w rolach i zadaniach” panów zaryglowałabym drzwi…
Pierwsza Ogólnopolska Pielgrzymka Mężczyzn trwa na Jasnej Górze. Spotkanie jest „odpowiedzią na atak współczesnej kultury na wzorce męskości i wyrazem pragnienia upowszechnienia pracy duszpasterskiej wzmacniającej mężczyzn w ich rolach i zadaniach”. Bierze w niej udział ponad 5 tys. osób.
Mar-Jo, żony pewnie też wzorcowe.
Gdzie przechowują ten wzorzec męskości? Chyba w formalinie 🙄
A może by tak jakiś pomnik temu wzorcowi męskości postawić? Zapewne rzeczona pielgrzymka już wymodliła godne miejsce na taki monument.
Haneczko-ten spacer po lesie, to jakoś przeżyję, ale Twoje knedle z truskawkami będą mi się śniły dzisiejszej nocy.
I słusznie. Pan mąż bardzo chwalił 🙂 Truskawki nasze 🙂
😀
Knedli Haneczki nie jadłam, to pewnie się nie przyśnią. Natomiast knedle (gomboc) z morelami, które wiele razy jadłam na Węgrzech – śnią mi się. Są polewane masłem z tartą bułką i cukrem…
Bo wiecie, człowiek musi się krzepić. Na różne sposoby.
Danuśka, a mało to już pomników takich wzorców stoi? Tylko dla niepoznaki inne nazwiska widnieją na tabliczkach…
Dzień dobry 🙂
herbata
„Ktoś ma duży apetyt na nową potrawę partyjną, ugotowaną na politycznym trupie Beaty Szydło” napisał politruk Karnowski (Michał). Nie wiem, co oni biorą na wprowadzanie się w stan metaforyczny, ale powinni zmienić co najmniej dawkowanie, jeśli nie preparat.
Babilasie, Karnowski jest z pewnością euforycznie dumny, że takie coś wypichcił.
Dzień dobry.
Wzmacnianie armii idzie pełną parą!!!!
„…Rotmistrz, wachmistrz, kanonier i ogniomistrz – takie nazwy znów pojawią się w polskim wojsku. Resort obrony przywróci w 100. rocznicę odzyskania niepodległości przedwojenne nazwy stopni…”
Po zachowaniu Waszczykowskiego we Lwowie w ostatnich dniach , nie wykluczam, że jest plan opanowania mostu w Zaleszczykach. Pewnie nie wiedzą, że stamtąd do granicy rumuńskiej pokonać trzeba ok. 100 km.
Ordynans potrzebny od zaraz.
Karnowski wie, co pisze. To człowiek Ziobry, podobnie jak Szydło. Teraz Ziobro robi, co tylko chce, pod Kaczyńskim jako premierem musiałby pewnie trochę się hamować. Konkretnie więcej uwagi kierować na wrogów państwa wskazanych przez Kaczora, a swoim osobistym poświęcać uwagi nieco mniej.
Cyrk Gowina przeszedł zupełnie bez echa, a dla mnie to sprawa, która może mieć doniosłe znaczenie. W wyborach samorządowych według zapowiedzi PiS będą mogli startować tylko kandydaci desygnowani przez partie polityczne. Jestem przekonany, że wielu obecnych wójtów, burmistrzów i prezydentów rządzących w oparciu o własne komitety uda się do Gowina po wsparcie i uzyska nominację, co pozwoli PiS-owi przejąć wiele samorządów choćby tytularnie, a w wielu przypadkach faktycznie. Jeżeli tutaj tkwi powód tej „nowej partii”, pomysł musiał być Kaczyńskiego.
Dlaczego akurat do, tfu, Gowina?
Czy to znaczy, że będziemy mieli ułanów zamiast wojsk pancernych?. To by jakoś wplatało się zgrabnie w logikę zmian zachodzących w wojsku już drugi rok.
Jeżeli, to koni żal.
Haneczko, zjazd „zjednoczeniowy” partii „Porozumienie” już licznie zaszczycili samorządowcy wcale nie należący do PiSu. Oni czują, że bez oparcia w partii nie będą mogli dłużej władać swoimi folwarkami.
Znaczy uważają, że PiS jest najbardziej perspektywiczne, ale z G. ładniej się wygląda na zdjęciu?
Z Placu Defilad wyszło 2115 osób – policzono. To dlaczego nawet „GW” napisała, że było ich kilkaset? Ile dotarło na Nowogrodzką – nie wiem. Szliśmy gęsiego, w czerni, z napisami „Ja zwykły szary człowiek”. Na miejscu trochę pokrzyczeliśmy. Trudno powiedzieć, po co to wszystko, ale jest potrzeba.
Miło zaskoczyła obecność motocyklistów (którzy dotąd nie mieli u mnie, przyznaję, dobrych notowań… 😉 ); najpierw mijaliśmy ich po drodze, a potem przyjechali na miejsce, dając czadu. Budujące.
Skoro zaś stali na trasie, to choćby ich właśnie nikt przecież nie policzył (to a propos statystyki podanej przez Dorę).
Doro, wydaje mi się, że przyszło więcej niż wyszło, bo dołączali ludzie na ulicy. Koło mnie co najmniej 4-5 osób i jedna cyklistka przez pewną część drogi.
Ja byłam na początku marszu i byłam na Placu Defilad. Na moje oko sporo więcej przyszło, ale ile dotrwało do ostatnich zmotoryzowanych nie wiem, bo kazali wszystkim przechodzić dalej, więc nie ogarniałam całości, stałam z boku i obserwowałam idących.
A od 16 ( o tej byłam na Placu) do 19 to jednak sporo dla starych nóg. Niektórzy przechodnie złorzeczyli, a pewna młoda dziewczyna powiedziała do nas, że staruszkom nudzi się w domu, wiec blokują ulice i ona nie może wrócić do domu z pracy.
To nie było tak grzecznie wykrzyczane, ale taki był sens.
Krzyczała do osób, które spokojnie mogły być jej babciami.
Miałam ochotę zapytać kobietę, czy łysole z pochodniami byliby lepsi.
Liczbę, którą podałam, przekazał nam facio, który liczył przy wyjściu z placu.
Jedni się dołączali, drudzy się odłączali, np. dwie miłe starsze panie powiedziały pas przy Dworcu Centralnym, bo w nogi im było zimno. Ale inna znajoma lat 80 (w ogóle zresztą nie wygląda) dzielnie szła zaraz za mną i dotarła do celu.
Co do tych motocyklistów, podejrzewam, że to był dawny Moto KOD, tylko bez emblematów.
Siódemeczko, jesteś na jednym ze zdjęć na Onecie 🙂
Na Nowogrodzkiej stał koło mnie starszy mężczyzna, w pewnym momencie, kiedy czytano list Piotra Szczęsnego, odwrócił się do mnie i poinformował mnie, że tego listu nie napisał ten podpalony człowiek, tylko jacyś ludzie później dopisali.
Z taką misją zapewne tam przyszedł i pewnie nie tylko mnie o tym powiedział.
A w istocie, stoję w tle w beretce, dzięki Doro.
Dopiero zauważyłam, że PA nie zmienił czasu na zimowy. 🙂
Maszerowanie 'gęsiego’ nie wyglądało może zbyt poważnie, miało jednak swoje zalety – związane nie tylko z mniejszą uciążliwością dla innych itp., lecz także choćby z łatwością policzenia nas 🙂
A ja dostałam spektakularnej migreny i przez cały dzień nie wstałam z łóżka. 🙁
A propos wpisu Siódemki z 00:01 (letniego) o ludzkim zeszmaceniu, parę dni temu na pierwszej stronie SE pan Piotr został nazwany podpalaczem (sic!). Tytuł dotyczył konkretnie jakiegoś księdza, który bierze podpalacza w obronę. Redachtór jastrzębowski liczy pewnie na niezłą konfiturę od wadzy za takie językowe igraszki – zapewne zgodne z linią partii i jej zapotrzebowaniem.
Jakąż trzeba być kanalią, jakim moralnym abisalem, żeby coś takiego napisać czy puścić do druku 👿
sorry, już zmieniłem 😳
Nienawidzę tego przestawiania czasu. Robi się noc polarna 👿
Dzień dobry 🙂
kawa
Haneczko, PiS jest dla samorządowców nie do przyjęcia. Jest przecież antysamorządowy. Długo myślał Prezes nad takim rozwiązaniem. PiS a nie PiS.
Bardzo podoba mi się inicjatywa wysyłania na spotkania opozycji (tak jakoś czuję, że zdrowe elementy prorządowe w marszu ku czci Pana Piotra nie uczestniczyły) osobników dających upust prawdzie. To jest prawda, która zaboli. Pamiętam z czasów PRL, że w SB robili takie pogadanki, na których funkcjonariuszom wpajano prawdę do rozpowszechniania. W biurze projektów miałem pracownicę, która od męża w SB czerpała tej prawdy co niemiara i starała się ją przekazywać koleżeństwu. Starała, bo najczęściej próby kończyły się awanturą. Z zapamiętanych przeze mnie „prawd” mogę wymienić schizofrenię Macierewicza leczoną w łódzkiej Kochanówce, zawrotne sumy dolarów pobieranych przez Geremka i jego kolegów od CIA, wreszcie kryształowy charakter Siwaka i niewzruszalny patriotyzm gen. Floriana Siwickiego.
W końcu sami SB-cy pogubili się w tym, co jest prawdą, a co ich wymysłem. Wiem, że już w latach 90-tych spierali się pomiędzy sobą, czy Macierewicz rzeczywiście się leczył na schizofrenię, czy to tylko ich własna propaganda. Powtórka z rozrywki potwierdza tylko przekonanie, że idziemy w jedynie słusznym kierunku, który nagle przestaje być słusznie miniony. Pierwsze skutki już są. Brakuje węgla i niewidzialna ręka rynku nie umie tego braku wyrównać. Trzeba będzie sięgnąć po reglamentację. Ciekawe, kiedy wrócą kartki na kawę i wódkę. Myślę, że opozycja za słabo wykorzystuje system kartkowy, do którego w miarę rozwoju wprowadzanego systemu będziemy musieli dojść.
Jeszcze do „Porozumienia” jako instrumentu, który ma przyciągnąć samorządowców pod skrzydła PiS. W PRL mieliśmy system „trójpartyjny” w ramach „Frontu Jedności Narodu” (obecnie „Zjednoczenie Prawicy”). Wielu osobom wstąpić do PZPR z różnych względów nie wypadało, więc mogli wybrać SD albo ZSL. Tolerancyjność systemu była niezgłębiona, więc SD oficjalnie nazywała się partią niemarksistowską. System trójpartyjny sprawdza się doskonale. Na argument AD, że członków KRS nie mogą wybierać członkowie jednej tylko partii, prokurator Piotrowicz odpowiada, że będą wybierać członkowie aż trzech partii.
Dzień dobry,
to, o czym mowa o 8:14, dziś nazywa się „przekaz dnia” 😛
Co zaś do Frontu Jedności Narodu, to wszystko się zgadza tym bardziej, że w pisomowie „naród” oznacza „lud pisowski”. Reszty mieszkańców do narodu nie zalicza.
Wyszedł nowy „Obywatel”, będzie rozdawany 11.11. i na pikodach, jeśli będą.
Doro, to jest nawet gorzej niż za komuny. Pamiętam (fakt, że trochę słabo) przełom lat 40 i 50. Wówczas do narodu nie zaliczano tylko kułaków i osobników typu Augusta Bęc-Walskiego. Najbardziej twardogłowi rozciągali nienawiść na tych, „którzy nie z nami”. Raczej z narodu wyłączano tylko tych, „którzy przeciwko nam” udając równocześnie, że jest ich garstka. Teraz tylko ci „którzy z nami” są narodem. To ma swoją wagę. Ja coraz częściej zastanawiam się, czy będąc wyłączonym przez władzę z narodu, w ogóle chcę pozostać jego członkiem. Obserwując rozmiary poparcia dla PiS mam coraz większe opory. Co prawda wczoraj w Kropce biskup Pieronek wyraził brak wiary w publikowane sondaże, ale ja jego optymizmu nie podzielam.
Dzień dobry.
Wczoraj na Pl. Solidarności o godz. 20.00 zebrało się kilkaset osób. Wspólnie odczytaliśmy Apel pozostawiony przez p. Piotra. Zabrzmiał!!!
Myślałam o wyjeździe do Warszawy na 11.XI.
Ale nie dam rady.
Stanisławie, to co samorządowcy tam robili? Przecież to nie pierwsi naiwni. Wiedzą, że Gowin to PiS.
Z sondażami może być tak, że ludzie boją się szczerych odpowiedzi. Ta władza potrafi dowalić, lepiej nie dawać pretekstu.
Oni nie są naiwni tylko żądni zachowania władzy i Kaczyński zabraniając startu z samorządowych komitetów wyborczych jednocześnie podsuwa komitet partyjny Gowina. W domyśle mówi: „Przyjdźcie do mnie, a zachowacie władzę”. Dlaczego nie pójdą do Nowoczesnej albo PO? Bo PO i Nowoczesna będą chciały wystawić własnych kandydatów. Gdyby zdecydowały się na obecnych kacyków, żądałyby czegoś w zamian. A Gowin (naprawdę Kaczyński) może być wielkoduszny i w tym momencie niczego nie żądać poza zapisaniem się pod swój sztandar. Kilkanaście lat temu PO w Gdyni próbowała koalicji ze Szczurkiem i została wykiwana jak małe dziecko. Kaczyński nie da się wykiwać.
Czytałam w Polityce dobry artykuł na temat sondaży, że dużo osób odmawia rozmowy z ankieterami.
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1725648,1,sekrety-badan-sondazowych.read
Też czytałam. Mam własne obserwacje. Ludzie nie chcą rozmawiać o polityce. O jajkach i maśle chętnie.
Nowy pomysł Obywateli RP – zamiast na miesięcznicę pójdą czcić Piotra Szczęsnego.
Wydaje mi się, że chcą organizować kontr miesięcznie własne.
Oświadczam, że na miesięcznice dotyczące Piotra Szczęsnego nie pójdę i nie będę chodzić.
Wystarczy zawłaszczonych przez PiS ofiar katastrofy.
Czy od teraz każdy będzie miał swoją ofiarę?
Beze mnie.
Nie zgadzam się. Ośmieszą i odbiorą wagę i powagę protestowi tego człowieka.
Siódemeczko, mam nadzieję, że do tego nie dojdzie.Nigdy nie wzięłabym udziału w takiej akcji.
Tomasz Piątek otrzymał Nagrodę Wolności Prasy za książkę o Antonim. Wręczenie dziś wieczorem w Strasbourgu.
Zobaczyłam dzisiaj w Faktach TVN24 J. Marcinika w gronie polityków
https://drive.google.com/file/d/14KaGJvr9h2mlfKrP3liaoJQrBEg1Ecko/view?usp=sharing
Nie zapisywałam się do komitetu wyborczego tego pana i nie powierzyłabym mu opieki nad najmarniejszym stworzeniem.
Po komentarzach na mój wpis na FB widzę, ze jest dużo zwolenników wejścia KOD-u do polityki.
Beze mnie.
Wychodzę z KOD.
Siódemeczko, poczekałabym…
Ja chyba wyjdę z Internetu, głupota pewnych kręgów mnie powala:
http://natemat.pl/194893,to-nie-zart-uroczysta-14-rocznica-rocznica-zaprzysiezenia-lecha-kaczynskiego-na-prezydenta-warszawy
Nie wychodź, Mar-Jo. Nie, żeby się w tym tarzać, ale im więcej takiej amby, tym lepiej.
Dzień dobry 🙂
kawa
Ta 14 rocznica była rok temu, co nie oznacza, że tegoroczna 15 nie będzie obchodzona hucznie 🙄
Dzień dobry.
Faktycznie, sprzed roku – a rzucone przez portal na plan pierwszy! Nie zwróciłam uwagi, tak mnie trzepnęło. 15. rocznica taka bardziej okrągła, czternastą zapewne przebije…
Weszłam na kawę… Irku, to nie są piersi, które ssał pewien absolwent UJ? 🙂
Dzień dobry,
wróciłam z Katowic, z programu tv w hotelu w którym od lat się zatrzymuję zniknął tvn24. Za to obejrzałam w niedziele rano „warsztaty biblijne dla dzieci”. Zrobiło mi się niedobrze.
Evo, 🙁
Niestety obserwuję to coraz częściej w hotelach. Tu, gdzie w tej chwili jestem, czyli w hotelu Szydłowski w Gdańsku, też tvn24 jest wyłączony. Co ciekawe, na dole, w restauracji chodzi. To też już nie pierwszy raz widzę. Na górze nie ma, na dole jest.
Zaczynam myśleć poważnie o awanturowaniu się i pisaniu reklamacji gdzie się da, łącznie z portalami turystycznymi – oczywiście tam, gdzie jest kabel, bo wtedy widać, że to ewidentny sabotaż.
Dziękuję, Pani Kierowniczko.Hotel Szydłowski Gdańsk – właśnie odradziłam znajomym Niemcom z NRW. Wybierają się do Gdańska w 9 osób.
Trzeba stworzyć jakąś listę tych „wolnych od tvn24” hoteli. Źle na tym wyjdą.
Proponuję dopytać w recepcji, dlaczego.
Skoro Hotel Szydłowski, to widocznie Szydło zabroniła 😉
A poważnie: może to jak z tymi kioskarzami, którzy GazWyb chowają po kątach, a wiadome tytuły eksponują. Unikam.
Ja za Haneczką, zapytam, czy gość nie ma prawa dostępu do pełnej gamy kanałów? Trzeba żądać.
Ciekawe, czy oni tak sami z siebie, czy posłuchali życzliwych porad np. jakiegoś dzielnicowego, czy innego radnego.
Jak zauważył Kisiel, wielu Polaków „zaczyna się jakoś urządzać”…
A przy okazji urządzają i pozostałych rodaków.
Dzień dobry 🙂
kawa
Dzień dobry.
Podrzucę „świeżutkie” (wymyślone w roku 1946 przez komunistów) hasło tzw. kibiców piłki nożnej z mojego miasta. Owi „patrioci” mają dofinansowanie ze spółki skarbu państwa – Grupy Azoty.
Tylko dlaczego orzeł ma koronę?
http://bi.gazeta.pl/im/3b/92/15/z22619707V,Transparent–Trzymamy-straz-nad-Odra–wywieszony-p.jpg
Pisałem pod koniec września (a może na początku października) o braku dostępu do TVN24 w polskich hotelach. W niektórych były ślady po tym kanale.
Inne oznaki starego nowego systemu:
https://lublin.onet.pl/zamosc-emerytki-zapalily-znicze-upamietniajac-piotra-szczesnego-musza-tlumaczyc-sie/qhwjwfs
Formalnie ukarać nie można ale ponękać to w istocie też ukarać.
Aktualne obrazki z Wrocławia.Obywatele RP już chyba zdążyli się przyzwyczaić do ciągania po komisariatach i ciągle im mało kontaktów z władzą – tym razem na filmie pikieta wspierająca przesłuchiwane bębniarki z zespołu Samba Podwórkowa,które tradycyjnie zapewniają oprawę dźwiękową Strajku Kobiet.Wezwano je na owiany złą sławą komisariat przy ul.Trzemeskiej w związku z zarzutem zakłócania przy użyciu bębnów …kontrmanifestacji ONR i środowisk”pro-life”,zakłócającej legalną Czarną Manifestację 3 października.Oczywiście kontrmanifestantom(chyba nielegalnym)nie postawiono żadnego zarzutu.Jak wynika z załączonego filmiku, teraz kolejne osoby stojące pod komisariatem mogą oczekiwać wezwań z powodu popełnienia wykroczenia:https://www.facebook.com/WolneMediaTV/videos/1929320390722459/?fref=mentions
Ludziom się trochę poprzewracało w głowach. Myślą, że sami mogą określać, jak chcą żyć. A naród, jak rodzina. Są dzieci i jest ojciec narodu. To ojciec powinien pilnować, jak zachowują się dzieci. Ojciec w rodzinie ma do dyspozycji tylko pas. Ojciec narodu ma policję, prokuraturę, służby specjalne. Niedługo będzie miał jeszcze sądy i wojska obrony terytorialnej. Gdy naród zostanie już w pełni wychowany, środki wychowawcze zostaną zlikwidowane. Dobrze pamiętam, że państwo miało być potrzebne tylko w socjalizmie, a po osiągnięciu komunizmu już nie.
Z felietonu Tyma w ostatniej „Polityce”:
„Z nowego podręcznika do religii dla klas VII dowiedziałem się, że obywatele powinni być pokorni i posłuszni władzy państwowej, bo jest to miłe Panu Bogu.”
Święta racja, Stanisławie. Wychowanie narodu to priorytet, bo strasznie rozpuścił się przez poprzednie ćwierć wieku. Dwa lata to za mało, żeby odwrócić tę zgubną tendencję. Ale są wyraźne postępy… Dziś rano dowiedziałam się od koleżanki w firmie, że jej córka w wieku szkolno-podstawowym odmówiła udziału w wyjeździe planowanym na świąteczny weekend, bo musi iść w sobotę na pochód. Udział w pochodzie ma zagwarantować jej szóstkę z historii. Zszokowana matka zadzwoniła natychmiast do swojej koleżanki, która ma dziecko w innej wrocławskiej szkole i usłyszała od niej to samo. Historia zatoczyła koło.
W zasadzie zgadzam się z podręcznikiem co do posłuszeństwa. Czy to miłe Panu Bogu, nie wiem i autorzy podręcznika też w pełni tego wiedzieć nie mogą. Jedyny chyba przekaz ewangeliczny na ten temat, to scena z faryzeuszami pytającymi Chrystusa, czy powinni płacić podatki (rzymskiemu okupantowi!). Chrystus odpowiada pytaniem o wizerunek na monecie, a potem poucza: „Oddajcie co boskie Bogu, a co cesarskie, cesarzowi”. W sprawach podatkowych mamy jasność, ale wyraźne ich oddzielenie od spraw boskich sprawia, że może nie w każdej sytuacji pełne posłuszeństwo władzy jest Panu Bogu miłe. SS-mani w obozach koncentracyjnych też byli posłuszni władzy państwowej. Osobiście jakieś czterdzieści lat temu doszedłem do wniosku, że posłuszeństwo każdej władzy państwowej, w granicach braku konfliktu z własnym sumieniem, jest rzeczą słuszną i zbawienną. To w kontekście zmiany oceny wszystkich powstań i rewolucji. Trochę pod wpływem literatury czeskiej, która dowodziła, że bez powstań język i własna kultura jakoś przetrwały. Posłuszeństwo władzy nielubianej przychodzi z trudem. Starałem się być władzy posłuszny w sprawach normalnego administrowania państwem, ale np. unikałem na ogół skutecznie udziału w pochodach 1-Majowych. Tylko za komuny nie było tak ostrego podziału społeczeństwa, jak teraz. Szczególnie od upadku Gomółki prawie nikt z aparatu partyjnego nie traktował swojej ideologii poważnie. W tej chwili pokora wobec władzy państwowej to wyrażanie zgody na rozlewające się morze niegodziwości. Przepraszam, że wpis Haneczki dotyczący jawnego absurdu potraktowałem jak coś, nad czym można dyskutować. Nie taka była intencja. Oczywiście zgadzam się, że to kolejne ośmieszanie się episkopatu, który musiał ten podręcznik zatwierdzać.
Errata: Wcale nie miałem na myśli profesora ekonomii tylko I Sekretarza PZPR Gomułkę
Ten jawny absurd to ponura rzeczywistość.
W tej samej Polityce świetny felieton Żakiewicza na temat możliwych zachowań wobec władzy. Niestety, tylko dla abonentów.
I jeszcze Podgórska, i nie tylko.
Żakowskiego, na lotośc boską i ludzka, Żakowskiego (nie Żakiewicza).
Babilasie, Stanisław niedawno wspominał o jakimś defekcie, który powoduje te błędy w nazwiskach (rodzaj dysleksji?).
Ja przyjęłam do wiadomości.
Mleczko a nowa wersja starych przysłów:
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/23319266_941655925983718_2887541664002168957_n.jpg?oh=3dc8d206adb89375f363f816cb9e46b8&oe=5A694D3E
Młode pytają o króliki 🙄
Ja też mam kłopot z nazwiskami.
A różnych osób, które wydają się być znane szerokiej publiczności zupełnie nie znam i ich nazwiska nic mi nie mówią.
I jakoś nie pragnę, żeby przemówiły. 🙁
Przydałyby się mapki różnych miast z pozaznaczanymi komisariatami… Właśnie wróciłam spod komisariatu, na którym przetrzymywani są Obrońcy Puszczy – za naruszenie miru domowego Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych. Chcą ich zatrzymać na noc. Posłowie PO i .N złożyli za nich osobiste poręczenie, ale nie wiadomo, czy policja zgodzi się ich na tej podstawie wypuścić.
Z naruszaniem naszego miru nie mają problemu.
No właśnie siedzę i mruczę sobie listę różnych naruszających mój mir. Ale za chwile zmienię mruczankę, bo przy takiej zasnąć – koszmary gwarantowane.
Ago, jesteś człowiekiem wielkiej łagodności. Ja wywarkuję.
Dzień dobry.
Ten ks. proboszcz wierzy w obcowanie nie tylko w świętych…
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/23316417_1828764237345970_2600353966600453050_n.jpg?oh=f2156431406fa6e810482868d01177b1&oe=5A9AE5B5
😆
Skąd się wzięło podwójne „w”?
Z bezkawia 🙄
W realu dwie kawy wypiłam, ale to pewnie przez brak tej wirtualnej.
Bry.
Dostałam dzisiaj list ze Stowarzyszenia Nigdy więcej.
Członkowie stowarzyszenia zaczęli być ciągani po sądach.
Więcej w liście, który umieściłam tu:
https://drive.google.com/file/d/1mkObgWKbpzSGvDRgPLBMroNUPUQ4n_Zz/view?usp=sharing
Dowiedziałam się też z niego, że w Polsce pod pozorem festiwalu organizuje się międzynarodowe zjazdy faszystów.
Dziękuję za „naprowadzenie” na to Stowarzyszenie.
Będę zaglądać i wspierać.
To stowarzyszenie działa od dawna, zgłaszałam do nich różne szczególnie bulwersujące przypadki.
Wydawało się, że nawiązali też z policją nić porozumienia i byli ich szanowanym partnerem.
A teraz wygląda na to, że wszystko runęło.
PiS poprzez różne swoje odnogi finansuje nacjonalistów, których trzeba raczej nazywać faszystami.
Gotowi kupować głosy choćby od diabła?
I kiedyś pójdą do diabła!
Magazyn Świąteczny GW rozmowa z Normanem Davies’em: „Polscy wierni łykają w kościołach truciznę”.
Tytuł nieco mylący, cała rozmowa wspaniała.
Na Wyspie propozycja do śpiewania na jutro.