Szukam jesieni
Szukam jesieni za kanapą
i pod fotelem szukam,
ni ma…
Tu coś jak wypłowiałe lato,
tam raczej zakurzona zima,
a przecież mżawka i listopad,
ziąb coraz większy, drzewa gołe,
gdzież jest ta jesień, kurza stopa,
w kuchni? W łazience?
Pod stołem?
A gdy tak szukam bez skutku,
to nagle mi po cichutku
ta myśl na pomoc przybywa,
że jesień gdzieś bryknęła, bo
okropnie boi się Mar-Jo,
która źle na nią wpływa.
Dzień dobry. Kawę proszę podać tutaj.
Dzień dobry. 🙂
https://www.tapeciarnia.pl/tapety/normalne/242851_filizanka_kawy_jesienne_liscie_jarzebina_kompozycja.jpg
Wpływam za to bardzo dobrze na dach.Rynna pozioma zamontowana. Obróbki blacharskie takoż.Ale z dachu zejdziemy najwcześniej we środę. Zacznie się wymiana okien i drzwi, docieplenia,… A zimą prace wewnątrz.
Siódemeczko, ja kiedyś czekałam 2 tygodnie na zwrot pieniędzy za hotel.
Kontaktowałam się z hotelem i moim bankiem. Nie odpuszczaj!
🙂 Kto bałby się Mar-Jo?
Lubię jesień, urodziłam się w październiku i to była właściwa pora do pojawienia się na świecie.
Trochę melancholijna, ale jaka piękna.
Dzień dobry 🙂
kawa
Dzień dobry.
Prezes Polski szczery do bólu:
https://twitter.com/twitter/statuses/1045964620169711616
Byliśmy na „Klerze”. Niby wiemy, a nie do przełknięcia.
Dzień dobry 🙂
kawa
W Ostrołęce jednak będzie http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,23987658,kler-moze-byc-wyswietlany-w-ostrolece-wprost-pl-pis-zganilo.html#s=BoxOpCzol5
„Kler” w Ostrołęce?
Po prostu dotrzymują słowa!!! ( Jarosław K. 22.02.2017: „Jesteśmy ludzkimi panami, bo jesteśmy panami” ).
Na dach, na dach,…
Kiedyś słowa „nikt nas nie przekona, że czarne jest czarne” brano za przejęzyczenie. A to po prostu była chwila szczerości dotycząca wypowiedzi dla ciemnego ludu. Teraz się tego trzymają.
Jasne, że ludzkie paniska, zwłaszcza, że wybory w październiku.
Myślę nawet, ze Kaczyńskiemu ten film może sprawiać przyjemność, on uwielbia schadenfreude.
Irku
Oczywiście, że Kler bedzie oglądany w Ostrołęce. Jak go puszczą w TVN.
Odszedł Charles Aznavour
https://www.youtube.com/watch?v=pCBQzZI4ZKw&index=12&list=RD-lmC58f4m_8
Jestem po. I wcale się nie zdziwię, jak „Kler” dostanie Oscara. Dodajmy – zasłużonego 😉 Kompletnie też nie rozumiem, dlaczego w Gdyni praktycznie pominięto go przy nagrodach (albo rozumiem aż za dobrze – ot, paradoks…).
Może tylko montaż taki miejscami rwany (czyżby Nowa Fala wracała?) 🙂
Ale to film niebywale ważny, a do tego na szczęście artystycznie wybitny.
A opinię niejakiego Andrzeja Lutra (sukienkowego pozującego na liberała, może nawet na drugiego Tischnera, którym się zresztą często gęsto podpiera), że to „Drogówka 2” – opinię wykorzystaną nb. od razu przez oberszefa Kurwizji – włóżmy między bajki.
Cóż, katolska supermafia broni się do upadłego, per fas et nefas.
Co do ostatniego: pisowskie szczujnie w natarciu; z fejkowego konta jakaś „odważna” trollica (przynajmniej sądząc z danych) na mojej stronie FB wyraziła nawet głęboką troskę, cobym: „nie popuścił w majty z tej ekscytacji Klerem” (sic!) – choć u siebie nie pisnąłem o filmie ani słówkiem.
Skoro pisiaki aż tak brzydko się „chwytajom”, znaczy, że baaardzo zabolało.
Dzień dobry.
Tak bez kawy? 🙂
http://www.majdankrolewski.eu/wp-content/uploads/2016/07/kawa-kawa2.jpg
My jeszcze przed „Klerem”. Próbowaliśmy wczorajszy wieczór spędzić w kinie. Ale zmęczenie wzięło górę…
Kupiłam bilet na jutro.
Ciekawa jestem, czy coś mnie zaskoczy.
Jeszcze nie oglądałem. Nie do końca czuję się gotowy. Wiem, że będzie bolało. Od razu kojarzy się audycja TVN pt. „Prawda nas zaboli”. Tam jest satyrycznie, tu poważnie. Dla większości księży syndrom oblężonej twierdzy jest codziennością. Jan Grzegorczyk napisał pięć książek o dziejach księdza Grosera. Pierwsza z nich została przez wielu księży odebrana jako świętokradztwo. Wielu proboszczów zabroniło po nią sięgać swoim wikarym. Książka opisuje początki kapłaństwa i trudności, na jakie ksiądz napotyka, w tym zauroczenie kobietą, ostatecznie przezwyciężone. Czytałem trochę książek o księżach, w tym Ropsa i Marshalla. Zawsze bohaterami są ludzie z krwi i kości, których dosięgają słabości i pokusy, a mało uduchowienie przełożeni uprzykrzają życie. Na temat książek Ropsa i Marshalla nie spotkałem zastrzeżeń ze strony polskiego KK, tymczasem autor księdza Grossera jest czarną owcą, chociaż jest współpracownikiem dominikańskiego pisma „W Drodze”. Ataki na autora spowodowały, że chyba w kolejnych częściach pentologii zadbał o autocenzurę ze szkodą dla literatury.
W porównaniu z Przypadkami księdza Grosera film Kler jest rzeczywiście bombą sądząc po treści znanej z drugiej ręki. Taka bomba jest bardzo potrzebna. Nie wiem, co powiem po obejrzeniu. Na razie myślę, że jeden pozytywny ksiądz może by nie zaszkodził. Może się mylę, bo ma to być bomba. Jeden ksiądz na tle kilku kanalii spowodowałby zarzut o zafałszowaniu proporcji, a tak można mówić, że chodziło pokazanie całego zła i tylko zła. Szkoda, że większość księży zamiast walczyć z szatanem we własnym środowisku szuka go nie tam, gdzi należy.
Przypomniałem sobie jeszcze „The Power and the Glory” Grahama Greena. Bohater jest meksykańskim księdzem, który żyje z kobietą i ostro pije, ale nie rezygnuje z posługi kapłańskiej zagrożonej karą śmierci i ta kara go dosięga. Można go różnie oceniać, ale jest to też postać z krwi i kości. Ciekawe, co by z polskim odpowiednikiem zrobiła większość naszych biskupów. Czciłaby pewnie jego bohaterstwo, nazwała je (pewnie słusznie) męczeństwem, ale wszelkie uwagi na temat pijaństwa i kobiety byłyby fałszem i atakiem na Polskę.
Nie lubię ostatnio chodzić do kina, więc poczekam na płytkę CD.
Chociaż nic mnie nie zdziwi odnośnie kleru, w szczególności po przeczytaniu „Monachomachii”. Tam brakowało tylko seksu, ale w przestrzeni publicznej zaistniał dopiero pod koniec lat ’70 ub.w.
Za to dzisiaj z radością przeczytałam, że poznański Sąd Apelacyjny potwierdził wyrok nakazujący zapłacenie ofierze 1 miliona zł. + stałą rentę 800,- zł. Przez „towarzystwo Chrystusowe !!!!!
Jednoznacznie negatywną postacią jest w „Klerze” chyba tylko arcybiskup. Owszem, wszyscy mają coś za uszami, ale nie można jednak oskarżać twórców o brak pewnego zniuansowania. No i często nie dociska się pedału do dechy – w czym również widzę znaczący walor tego dzieła.
U Smarzowskiego w ogóle lubię to mieszanie dosadności („mocnego kina”) z subtelnością i understatement.
Choć do Oscara nominowano już (powtórnie) Pawlikowskiego, więc jednak… 🙁
Kolega wrócił z wycieczki do Chin i przyniósł do obejrzenia wydrukowane zdjęcia . Fenomenalne. Wracał tego samego dnia pewnie tym samym samolotem co Stanisław 🙂
Nie oglądam kleru. Od szesnastego roku życia.
Ale gdyby mi solidnie zapłacono, zgodziłbym się obejrzeć co on wyrabia.
Na dzień dobry:
https://www.szczecin.so.gov.pl/uchwaly-zgromadzenia-przedstawicieli-sedziow-okregu-sadu-okregowego-w-szczecinie-z-dnia-27-wrzesnia-2018-r,new,mg,1.html,186
Dzień dobry 🙂
kawa
Brawo Szczecin 🙂
Brawo, tak, ale włos mi się jeży, najobrzydliwsze ubeckie metody, a ludziska jakby nigdy nic.
jesienne dzien dobry 🙂
brykam
dzisiaj swietujemy, zjednoczenie przed 28 laty, jest fajnie, bedzie jeszcze fajniej 🙂
brykam fikam
😀
Niech się spełni, Rysiu, niech będzie najfajniej w Twoim kraju. 🙂
Kupioną dopiero co używaną maszynę zawiozłem wczoraj do mechanika, żeby ją przetestował, ewentualnie naprawił co trzeba, ogólnie żeby była gotowa do użycia. Od wejścia zaczął wesoło szydzić, że z tego pewnie nic nie będzie, bo to przecież ze wschodu, a oni nic nie umieją (producent tych maszyn ma siedzibę w Bautzen). Uśmiechnąłem się, że to ładny kwiatek na Dzień Zjednoczenia 😕
Pani Merkel Dzien Zjednoczenia swietuje u nas, moze i nam zyczy obalenia murow…
PA, wyzbycie się uprzedzeń i utartych klisz jest bardzo trudne.
Zobaczyć poza nimi człowieka, jeszcze bardziej.
To wiąże się też z filmem Smarzowskiego, część odrażających bohaterów przeżyła wcześniej traumy ważące na ich życiu.
Sprawcy momentami budzą współczucie. Na tym polega klasa i wielkość tego filmu i uniwersalizm, bo tak jest w naszych wzajemnych relacjach, oceniamy się bardzo powierzchownie, nie biorąc pod uwagę całej historii życia innych.
W tym też jest pewna pułapka, bo dlaczego mam rozczulać się nad człowiekiem, który krzywdzi innych?
Dlatego, że jego tak samo skrzywdzono?
To instytucja jest tu oskarżona, instytucja stworzona przez ludzi.
Nie wiara, jako taka.
Lisku, tak bym bardzo pragnęła, żebyście mogli żyć w otwartym państwie z przyjaznymi sąsiadami.
Tego Wam życzę, bo nie są to życzenia niemożliwe do spełnienia.
Tak, Siódemko, to instytucja jest oskarżona. Ale wiedzą to tylko ci, którzy poszli na film. A są przecież i inni, co nawet bez tego wiedzą lepiej; no i z góry wiedzą, że nie pójdą – bo nie i koniec! Te ludziska tak mają 🙁
Dzień dobry 🙂
kawa
To oczywiste. W filmie nie ma nic o wierze, tylko o urzędnikach Państwa Watykan. Ale dla wielu jakakolwiek ocena księdza jest równoznaczna z atakiem na wiarę 😯
Dzień dobry.
Wszyscy w kinie?:
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/42987664_747524632259894_7464356777639804928_n.jpg?_nc_cat=110&oh=1942d0b96862b4056c47389c6828ee78&oe=5C61B6C3
Jak ktos ma sporo czasu, to dwie lektury o Rosji do polecenia:
Jedna to raczej wishful thinking, ale ciekawe wishful thinking:
http://www.currenthistory.com/McFaul-CH2018.pdf
Druga raczej rzeczowa:
https://www.americanprogress.org/issues/security/reports/2018/10/03/458841/origins-russias-broad-political-assault-united-states/
Jrk, dzięki. Zabieram się za lekturę 🙂
Mar-Jo 😀
Irku
Nigdy nie pomyślałem o znajomych księżach, że są urzędnikami Państwa Watykan. Nigdy. Nawet ostatnio, tydzień temu gdy w piątkę spacerowaliśmy po placu i zwiedzaliśmy Bazylikę św Piotra.
Nigdy nie poszedłbym do kościoła wiedząc, że mszę odprawia urzędnik.
„Kler” jest o nas.
Oni są z nas. To my pozwalamy, żeby byli jacy są. To nasze przyzwolenie czyni z nich urzędników Pana B.
Marku, mam prościej. Do kościoła nie chodzę, nawet w rozmowie z nimi używam zwrotu „pan” , a nie ksiądz.
Dzień dobry 🙂
kawa
Dzień dobry.
Irku, czy ta kawa jest pijalna?
Nie chodzę do kościoła od ca. 8 lat. Miejsce fotografii JPII. na ścianie zajęła taka pamiątka z Monachium: https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/81B7gy9avKL._SX355_.jpg
Dziś wieczorem na „Kler”. Oczywiście, że polscy księża są tacy, jakich wydało polskie społeczeństwo. Politycy też. Krzywdzeni krzywdzą, do tego dochodzą upodobania seksualne, których zaspokojenie wiąże się z czyjąś wielką krzywdą. Można tym ludziom współczuć, ale też trzeba ich od dzieci izolować. Wiadomo, że ludzie o takich skrzywieniach chętnie idą do seminariów i na „wychowawców” do poprawczaka. Przełożeni kościelni i więzienni dobrze o tym wiedzą, ale chyba nie starają się postawić odpowiednich zapór.
Miałem kiedyś przyjaciela, który 3 lata spędził w seminarium duchownym. Wystąpił, ponieważ widział, że wielu kolegów jest wręcz niewierzących, a do seminarium wstąpiło dla pozycji społecznej, upodobań seksualnych lub służbowo z nadania SB. Przełożeni starali się wyłapywać tylko tych ostatnich, choć naprawdę wiedzieli wszystko i o tych pozostałych. Tolerowali aby wykazać więcej powołań. Niektórzy z przełożonych uważali, że taka słabość jak pedofilia nie jest zbyt szkodliwa.
Niektórzy sędziowie, w tym kobiety, uważają, że gwałt na osobie dorosłej nie jest ciężkim przestępstwem, bo niewielka krzywda się dzieje ofierze. 2 lata z zawiasami powinno starczyć. Różna jest, jak widać, wrażliwość.
u nas niespodziewanie (albo spodziewanie) lato 🙂
Tereny Zielone brykaja fikaja, no sa tez tylko szybko chodzacy, wazne, ze troche sportu i oddech do pluca dna
bryk
„Kler” z napisami po angielsku (!?) i w naszym kinie w centrum miasta, bilety wykupione blyskawicznie, dali wiec kolejny seans, ciekawi mnie kogo ciekawi (w Berlinie) „Kler”?
https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/43080734_1402934373169795_3099660490020749312_n.jpg?_nc_cat=106&oh=f15c308a5a93485afd2776a003cff03c&oe=5C1E88B7
brykam fik fikanko fik 😀
Mar-Jo Kawa jak najbardziej pijalna pozytywnie 🙂
http://www.pozytywnia.pl/dywagacje-przy-porannej-kawie-cz-16-kiedy-sie-usmiecham-caly-swiat-usmiecha-sie-do-mnie/
Dobre! Rysiu. 🙂
Powiedzieli dzisiaj, mam nadzieję, że ostatecznie, że jeżeli do soboty wieczorem nieuczciwy właściciel hotelu nie zwróci pieniędzy, to Booking mi zwróci i wystąpi do niego na drogę sądową.
Ja już się naumiałam o Europejskim Nakazie Płatniczym, do hotelarza wysłałam wezwanie przedsądowe i zdrowia zjadłam tyle, że chyba mi to wyjdzie bokiem.
Mam nadzieję, że ten koszmar się wreszcie skończy.
Uważam, po tych doświadczeniach, ze hotele powinny móc pobrać osobiście opłaty, tylko od następnego dniu po terminie przyjazdu gościa. To dałoby szanse zapłacenia po przyjeździe z własnego konta, a nie z karty kredytowej.
Dzień dobry.
Co by tu jeszcze…, co by tu jeszcze…?
Dow Jones po otwarciu NYSE przez pana Mateusza M.:
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/43138052_2085111081535180_2448762718912512000_n.jpg?_nc_cat=107&oh=d0715a0fe8d7d675b3d2a13d4a32028d&oe=5C4E4C73
Dzień dobry 🙂
kawa
Sporo podróżuję, więc nieuczciwości hotelowców umawianych przez booking.com kilkakrotnie mnie spotkały. Bez większych strat finansowych, ale ze stratami czasu i nerwów.
Wczoraj kler. Myślałem, że mocniej dołożą. W gruncie rzeczy film wykazuje wielkie zrozumienie dla słabości księży. Jako członek KK nie mogę na twórców powiedzieć złego słowa. Obraz niezwykle przejmujący i piętnujący przede wszystkim zło na dworze biskupim. Bardzo prawdziwe.Wycofuję wcześniejsze zastrzeżenia, że powinien być pokazany chociaż jeden ksiądz przyzwoity. To nie w tych kategoriach jest opowiadane.
Nie. Zło jest wszędzie.
Pielęgniarka, dobra kobieta, przynosi kawę księdzu. Nawet nie spojrzy na matkę z dzieckiem czekającą od wielu godzin.
Siostry w stołówce traktowane jak powietrze. Żadnego „dziękuję”, żadnego, bodaj najdrobniejszego gestu, że są.
To stąd wyrasta dwór biskupi.
Polecana lektura, ale nie do poduszki, bo powoduje nocne lęki:
https://www.nybooks.com/articles/2018/10/25/suffocation-of-democracy/
(Christopher R. Browning jest autorem „Ordinary Men”.)
Dzień dobry 🙂
kawa
Haneczka ma rację.
Wyhodowaliśmy potwora i jeszcze go w rękę całujemy.
Jrk, przeczytałem przed poduszką. Jestem jednak optymistą 🙂
Dzień dobry. 🙂
Że też chce Wam się czytać jakieś poważne pozycje, w dodatku w „zagranicznych” językach. Nie lepiej skorzystać z serialowych dekoracji TVN i utrwalić swoje „oczytanie”?
https://v.wpimg.pl/OTg5NDU1Jj1IemFyYQU3YFUMYSB7Rj89ClJgNDkefmZQAX9wZAh7YkoYf3VmCX5tUQx-cHpBLiAVTCVpP1AkPUlfPiM=
Dzień dobry 🙂
kawa
Mar-Jo 😆
A gdzie okularki?
Ten prezydencki kandydat od „hatakumby”, „rabladora” itp. – ostatnio zaś korzystający z elementów scenografii serialu „Pułapka” – ponoć jeszcze całkiem niedawno był aktywnym antyszczepionkowcem (!!!).
Żeby tylko po ewentualnym wygraniu przezeń wyborów* nie okazało się, że także płaskoziemcem…
* Jako rzecze nieśmiertelny klasyk: „Ludzie wcale nie są tacy głupi, jak o nich myślimy. Są znacznie głupsi”.
Był nawet ambasadorem ruchu antyszczepionkowego, bardzo zaangażowanym w sprawę, broniącym rodziców porywających dzieci ze szpitali itp.
W jednym się wszakże pomyliłem: przewidywałem, że w ostatniej fazie kampanii Patryk Jaki zagra swoim dzieckiem z zespołem Downa.
Nie doceniłem jednak kandydata: on JUŻ to robi.
Hura! Gugiel zamyka Google+. Nareszcie.
A co zrobi ze zdjęciami?
https://www.tvn24.pl/koniec-portalu-spolecznosciowego-google,874620,s.html
Wyjeżdżam za kilka dni, a tu choroba mnie jakaś dopadła.
Trzymajcie kciuki, czy co tam kto może.
Tak sobie dzisiaj myślałam, Ścichapęku, że to straszne, pokazywać swoje niepełnosprawne dziecko, żeby uzyskać jakieś profity.
On robił to już dużo wcześniej.
Reżimową oglądam w minimalnych dawkach z maksymalną odrazą, inną też rzadko, więc jakoś mi wcześniej umknęło.
Ciekawe swoją drogą, kto mu doradził powieszenie w tym serialowym ąturażu 😉 także „unijnej szmaty”. Doskonale rozumiem doradcę, tylko akurat Jaki mi do TEJ flagi strasznie nie pasuje – takie to wszystko u niego do bólu nieszczere…
Trzymam, Siódemko – i liczę, że jednak zdążysz na wybory 🙂
Nie wezmę udziału w wyborach, bo nie będzie mnie w Polsce.
Wyjazd załatwiłam w czerwcu, a oni datę ogłosili we wrześniu.
Zdążę na drugą turę.
Trzymam, Siódemeczko. Życzę pięknej podróży i wspaniałych wrażeń i …. nie zapomnij torebki. 😆
Dzień dobry.
Chyba pora umierać ze śmiechu:
Michał Rusinek „deprecjonuje piękno i mądrość Narodu Polskiego”…
Siódemeczko, trzymam kciuki!!! (A w drugiej ręce wkrętarkę; mamy nadzieję na opuszczenie dachu w piątek. 🙂 )
Co się stało z Czynnikiem?
Jacyś nieznani sprawcy?
Czynnik powrócił