Ballada strzelców

pt., 9 listopada 2018, 23:56

Raz strzelców gromada przy długim weekendzie
spotkała się gdzieś, gdzie chciał traf
i jęła osadzać się w modnym dziś trendzie:
trza bronić tradycji,
piw-paw!

Gromadnie podpierać jej trzeba filary,
czyś prosty jest chłop, czy też graf,
czyś ślepy jak kura jest vel pan Hilary,
czy wzrok masz sokoli,
piw-paw!

W jej imię poświęcić być trzeba gotowym
swe życie lub choć w łokciu staw,
gdy przyjdzie lewego bić prawym sierpowym
lub stawiać przedmurze,
piw-paw!

A gdy się tradycji chce trzymać nakazów,
nie bojąc się wpadek ni gaf,
myśl jedna do głowy przychodzi od razu:
kiełbaski i piwo,
piw-paw!

Hej, strzelcy, za ruszta i flachy wraz chwyćmy,
nie jęczy niech nikt, że mu caf-
ło treść pokarmową z nadmiaru tradycji,
wszak Polak potrafi –
piw-paw!