Dwa wiatry
Jeden wiatr – w tyłek brał,
drugi wiatr – siłę miał,
więc skutecznie i bezpiecznie
po posadkach i pośladkach
grzał…
Jeden wiatr (psu on brat),
co na stołek wlazł, to spadł.
Nie miał nosa, nie miał pięści,
nigdzie się nie umiał wkręcić,
choć przefrunął drogi szmat,
gdzieżby tam był jego ślad,
gdzie skutecznie i bezpiecznie
grzał posadki i pośladki
drugi wiatr…
Głupi wiatr, ładny kwiat,
parska śmiechem cały świat.
Co za gamoń! Ach, niezdara!
Choćby się najbardziej starał
do konfitur nie doleci,
gołym zadkiem zawsze świeci,
nieżyciowy, pal go licho!
Milczmy lepiej o nim. Cicho…
Dzień dobry 🙂
kawa
… coś wywiało poranną kawę 🙁
Może ta się utrzyma
Dzień dobry.
Kocham wiatry, które nie dolatują do konfitur…
Ani do drozdzowego ciasta 🙂
Jeszcze troche Paco do kawy, solo
https://www.youtube.com/watch?v=IyfyhA7rblc
Brexitu nie będzie?
Nie wiem, po co oni jedzą tę żabę.
To w odpowiedzi na pytanie Mar-Jo.
To wszystko jest tak absurdalne.
Dzień dobry.
Graficznie przedstawione warianty wydarzeń w GB:
https://interactive.zeit.de/2018/assets/static/media/brexit-flussdiagramm-breit.5440b6a6.png
„Ausgang ungewiss” uznałbym za eufemizm. Mnie się nasuwa „dead end”. Ślepy zaułek, do którego angielscy politycy wprowadzili kraj bez zamiaru wyprowadzania GB z UE. Pierwszy wariant – akceptacja porozumienia przez Parlament, jak już wiadomo, jest nieprawdopodobna. Zresztą w ogóle nie będzie głosowania przed Szczytem. Na dalsze negocjacje zgody UE nie ma. Pozostaje jedyna szansa – referendum. Ciekawe, jakie mogą być pytania.
Żeby było sensownie, musiałyby być opcje:
1. Akceptujesz wyjście z UE na warunkach wynegocjowanych?
2. Akceptujesz twarde wyjście bez uzgodnień?
3. Nie akceptujesz wyjścia z UE?
I teraz prawdopodobny rozkład:
1. 30%
2. 22%
3. 48%
Przy takim rozkładzie nie da się prawidłowo zinterpretować woli narodu. Pytanie 3. należałoby rozbić:
3. Nie akceptujesz wyjścia z UE, ale przy większości odpowiedzi za wyjściem wolisz:
3.1 wyjście za wynegocjowanym porozumieniem?
3.2 twarde wyjście?
Oczywiście obecnie jest nadzieja, że odpowiedzi ułożą się:
1. 29%
2. 20%
3. 51%.
Duże odchylenia od podanych wariantów są mało prawdopodobne. Zwróćcie uwagę, że ci, którzy chcą wyjścia za porozumieniem i ci, którzy chcą twardego Brexitu, są dalej od siebie niż ci, którzy chcą wyjścia na uzgodnionych warunkach i ci, którzy w ogóle nie chcą wyjścia. Twardego wyjścia chcą ci, którym sprawy gospodarcze są dość obojętne, natomiast ważne jest wspomnienie Wielkiej Brytanii mocarstwowej, dumnej. Wszyscy pozostali chcieliby zachować wspólnotę, tylko część z nich uważa warunki członkostwa za niesprawiedliwe.
Wydaje się, że i ponowne referendum nie ma szans. Zostały praktycznie trzy miesiące na uchwalenie i dostarczenie do Brukseli ustawy wycofującej decyzję brexitową. W tym czasie zmieszczenie referendum jest chyba niemożliwe. Pozostaje uchwalenie ustawy bez referendum. Czy to jest możliwe, nie wiem. Można ewentualnie potwierdzić ustawę późniejszym referendum i OK, jeżeli wynik referendum będzie właściwy. Ale co w przeciwnym przypadku?
Zamach w Strasbourgu… Mam tam krewnych.
Przed chwilą przyszedł mail, że u nich wszystko w porządku.
Co trzeba mieć w głowie i duszy, żeby *^%$#!*^….
Chciałabym powiedzieć, że zamachów i zabójstw dokonują ludzie niezrównoważeni psychicznie, ale to przecież niemożliwe.
Siódemeczko, francuskie źródła podają, że „zradykalizował się pod wpływem propagandy dżihadu”. Taką skrajną radykalizację trudno nazwać zrównoważeniem. Tyle, że to nazwanie niczego nie wyjaśnia ani tym bardziej nie usprawiedliwia…
Dzień dobry.
Byłam w Strasbourgu w sierpniu ubiegłego roku.Granicę między Niemcami i Francją przekraczałam tramwajem (!).Kilka miesięcy wcześniej uruchomiona została linia tramwajowa „D” z niemieckiego Kehl do dworca głównego w Strasbourgu.
Dzień dobry 🙂
kawa
Ludzi mordujących innych jest na świecie taka ilość, że to niemożliwe statystycznie, żeby wszyscy byli niezrównoważeni psychicznie.
Bezsensowne wojny i okrucieństwa, które wcześniej za mojego życia odbywały się gdzieś tam, wtargnęły do nas.
Rocznica wprowadzenia w Polsce stanu wojennego.
I taki siurpryz: występ Chóru Aleksandrowa w Szczecinie…
Posłuchać Kalinki w rocznicę stanu wojennego można. W końcu to nie ruskie wojska wprowadziły stan wojenny. Moje dzieciństwo 2,5-18 przebiegało z towarzyszeniem maszerujących żołnierzy radzieckich, którzy maszerując zazwyczaj śpiewali. Byli półokupanatami, ale śpiewali ładnie. Chodziłem też do kasyna oficerskiego do kina. Tam widziałem amerykańską „Wojnę i pokój” parę lat przed polską premierą. Z rosyjskim dubbingiem – to było coś. Stosunki międzyludzkie były raczej dobre pomimo świadomości roli, jaką ci ludzie odgrywali. Znałem trochę młodego kapitana narodowości gruzińskiej, który prywatnie nie był entuzjastą ZSRR. Znałem też księdza spod Bolesławca, któremu armia radziecka, stacjonująca za murem oddzielającym od działki kościelnej, dostarczyła za darmo większość materiałów budowlanych na budowę kościoła i energię elektryczną – w czasie budowy i po jej zakończeniu. Gdyby im potem kazali do tego księdza strzelać, niewątpliwie by strzelali. Takie czasy i takie systemy.
Tz brak zrownowazenia psychicznego jest diagnoza psychiatryczna. Krancowe ideologie nia nie sa.
Co prawda decyzja co jest a co nie jest diagnoza psychiatryczna jest do jakiegos stopnia zalezna od sposobu postrzegania. Np gdy amerykanska komisja odpowiedzialna za okreslanie diagnoz psychiatrycznych doszla do wniosku ze homoseksualizm jednak nie jest psychiatrycznym zaburzeniem, z dnia na dzien kilkadziesiat milionow Amerykanow ozdrowialo 😉
Przyznam się, że po katastrofie samolotowej przed dwoma laty (której nikt nie przeżył), nie przyszło mi do głowy, że zespół będzie reaktywowany. Tymczasem шол маст гол он…
Irku, to zielone to napewno kawa? 🙂
Nareszcie!!!! Od dzisiaj: drony sprawdzą Szczecin komin po kominie!!!
Operatorowi urządzenia mają towarzyszyć strażnicy miejscy, którzy – jeśli stwierdzą zwiększone stężenie szkodliwych substancji – przeprowadzą kontrolę w „podejrzanym” budynku.
Od trzydziestu lat mamy w domu gazowe ogrzewanie i żadnego innego w rezerwie. Dzielnica raczej nieubogich ludzi – domki, wille. A zimowym wieczorem nie można otworzyć okien. Dominuje smród palonego „byle czego” z nutą plastiku…
hmm… Lisku, dlaczego zielone, skoro kawa jest w niebieskim 🙄
Aa 😆
Widze, ze polski internet huczy o odnalezieniu „nieznanych dokumentow Kiszczaka”, w tym slynnego listu „kaprala Walesy” do generala, w archiwach Instytutu Hoovera na Stanfordzie.
https://natemat.pl/257671,co-jest-w-dokumentach-kiszczaka-ktore-maria-kiszczak-sprzedala-amerykanom
Co to jest Hoover Institution:
https://www.hoover.org
Ja sie spotkalem z ta nazwa pierwszy raz czytajac ksiazki o historii Polski w II WS, a to dlatego, ze wyladowaly tam archiwa Rzadu Londynskiego. Hoover dalej kolekcjonuje materialy polskie, tym razem z czasow PRLu.
Zasiegnalem wiec jezyka u Hoovera, gdzie mam wtyczke, na ten temat. Po pierwsze, dokumenty wcale nie byly „nieznane”, bo sa skatalogowane i dostepne on-line:
https://www.hoover.org/site-search?keyword=kiszczak
Po drugie, pojawila sie tam niedawno ekipa z Polski w skladzie trzech dziennikarzy o twarzach raczej gburowatych i takim tez obyciu, a wiec typowych reprezentantow „dobrej zmiany”. Kurator polskich archiwow, jak ich zobaczyl, udal sie na wszelki wypadek na chorobowe, ale ktos im musial asystowac. To oni zapewne dokonali tego „wiekopomnego” odkrycia.
A teraz najlepszy numer: gdzies w komentarzach wyczytalem, ze archiwa Kiszczaka to pestka, duzo ciekawszy bylby dostep do archiwum Jaruzelskiego. Bylby, ale nie jest, bo zakamuflowala je jego corka Monika. Ciekawe, ile czasu zajmie odkrycie, ze archiwum Jaruzelskiego jest rowniez u Hoovera, zwiezione tam w 200 pudlach, choc jeszcze nie w pelni skatalogowane.
Dzień dobry.
Do ewentualnej kawy:
Ліна Костенко – ukraińska Poetka. Odkryć Ją – lepiej późno, niż wcale.
Mnie zachwyca!!!
Dzień dobry 🙂
kawa
zimniej, brykam wolniej, marzne
bywa
szkoda zstrzelonych przez terrorystow
szeleszcze pilnie, a historia gna, 13 grudnia 1981 (i jeszcze dlugo mialem traume). Wczoraj zawiodlem pamiec, no tak bylo to tak dawno temu
fik fik
pstryk
🙂
Bry.
Nie tylko polskie społeczeństwo ma problemy.
Prześladują rodziców dzieci zamordowanych w masakrze.
http://wyborcza.pl/7,75399,24274316,masakra-ktorej-nie-bylo-w-usa-wyznawcy-teorii-spiskowych.html#nowaZajawkaGlownaMT
Pewnie ze nie tylko polskie spoleczenstwo ma problemy. Tutejsze (USA) ma problem z dostepem do i upowszechnieniem broni palnej. To bylo praktycznie od zawsze, ale od niedawno doszly do tego teorie konspiracyjne via mass media. A jeszcze bardziej niedawno wyszlo na jaw (niejaka Ms. Butina), ze Putin tez probuje w tym kotle mącic, popierajac NRA (National Rifle Association), wyjatkowo niechlubna organizacje na tym polu. Im wiecej zamieszania i klopotu, tym lepiej dla Rosji.
Ale do tej pory nie spotkałam się z przypadkiem, żeby ludzie prześladowali i ścigali rodziców, którym bestialsko zabito dzieci.
To jest szokujące.
Dzień dobry.
Byłam na spacerze, więc nie wiem, czy był biały dym w Kijowie.
Митрополит Епіфаній став главою Української помісної церкви.
Młody jakiś, Mar-Jo.
Kupiłam bilet na pokaz filmu „Dobra zmiana” z udziałem reżysera.
Faktycznie, młody. Rano były obawy, czy będą w stanie wybrać. (W Ukrainie mówią: gdzie dwóch Ukraińców-tam trzech hetmanów).
Film widziałam. Polska obojga narodów!!!
Ja dobrze znam Titę. Faktycznie zaangażowana na 500%.
Ciekawa jestem dyskusji po projekcji.
Może sama zabiorę głos.
Problem w tym, że dobrzy ludzie mogą robić straszne rzeczy w pewnych okolicznościach.
Byłem na „Dobrej zmianie”. O ile „świat wg. Tity” wygląda znajomo, to zebrania Klubów GP ani innych Strzelców RP były dla mnie dość egzotyczne. Jedyna rzecz, która mną potelepała, to sytuacja maluchów, zmilitaryzowanych i zachęcanych do podziwiania sprzętu do zabijania. Jak można tak traktować własne wnuki…
Te spotkania partyjne z wydzierającym się Macierewiczem (skojarzenia miałem) – w przytomności PAD-a zresztą; to rozkładanie kałacha przy świątecznym stole… Nie wiem zupełnie, skąd ONI czerpią pewność, że to jedynie słuszne, patriotyczne, że tak właśnie trzeba… Bo Marta Święcicka (siostra znanego i bynajmniej nie prawicowego polityka) nie jest przecież osobą niewykształconą czy jakoś szczególnie odjechaną, nawiedzoną (przynajmniej jak na NICH). A jednak wytrwale trzyma się swojej bańki informacyjnej, łącznie z dyżurnym zestawem smoleńskich bredni 🙁
W Warszawie było kilka dni temu bardzo ciekawe spotkanie z Szołajskim (m.in.). Ten film ma łączyć, sklejać. To dopiero trudne początki, no stremitsa nada. Trochę dobrego już zdążył zrobić.
Nie ogląda się go przyjemnie, ale cóż – nie o to w końcu tu chodzi.
Tak, żyjemy w dwóch różnych, acz równoległych światach.
Przeczytałam dziś przypadkiem artykuł z „Od rzeczy” niejakiego Jana Fiedorczuka, krytyczny wobec PiS po Jachrance. Dlaczego? Dlatego, że ulega narracji PO – tłumaczy się z „rzekomych” (!) afer i co z tego, że potem pada komentarz, że PO to dopiero kradło. „Afery i aferki” są dla ludzi niezrozumiałe, przecież nawet nie wiedzą, co to jest KNF, to dla nich jakaś abstrakcja. Nie może być porównywana z Amber Gold czy aferą reprywatyzacyjną, bo tam rzeczywiście konkretni ludzie stracili pieniądze (SKOKi autor jakoś pominął). PiS powinien wyśmiać PO, że próbuje wmówić ludziom, że chodziło tam o łapówkę, a przecież te słowa nawet nie padają na nagraniu. A tłumaczenie się to woda na młyn opozycji: o, tłumaczą się, to znaczy, że coś w tym jest. (Rozumiem, że autor uważa, że nie ma nic.)
No i kwestia polexitu, pomysł wmawiania go PiS-owi jest tak absurdalny, że aż PO to „zrozumiało”, więc „złagodziło przekaz” i mówi o polexicie nieświadomym, jak u Camerona. A ta groźba jest „tak absurdalnym tematem, że nikt poza naprawdę najdorodniejszymi okazami lemingów nie przywiązuje do niej uwagi”, a pomysł, że to właśnie ta groźba była przyczyną porażki PiS w dużych miastach, jest całkowicie chybiony (!).
I dalej: „Polexit tymczasem nie jest sprawą na miarę choćby afery taśmowej, którą Tusk zlekceważył, za co następnie słono zapłacił (może już nie on sam, gdyż uciekł do Brukseli, tylko jego partia). Wtedy nawet najwięksi wyborcy PO przyznawali, że „coś” jest na rzeczy, a całość nie wygląda zbyt ładnie. Dzisiaj sytuacja jest wprost odwrotna – w polexit wierzą JEDYNIE radykalni zwolennicy Platformy. Tusk olał większość społeczeństwa, która domagała się wyjaśnień kwestii nagrań, Kaczyński z troską pochyla się nad grupką lemingów, tym samym uwiarygodniając ich teorie”. A powinien zmilczeć lub znów – wyśmiać.
Cienia zrozumienia u takiego człowieczka, że:
1. KNF „kontroluje” banki, w których są nasze pieniądze, i ludzie właśnie się dowiedzieli, jak to robi,
2. Chrzanowskiego jednak aresztowano, bo nie dało się tego skandalu zamieść pod dywan,
3. Kwestionowanie prawa Unii Europejskiej i nieprzestrzeganie go to już pierwsze kroki do polexitu i trzeba być zapiekłym idiotą, żeby tego nie widzieć,
4. Widzą to nie tylko „radykalni zwolennicy Platformy” – ja na pewno się do takich nie zaliczam. Wystarczy znać (i cenić!) prawo.
5. To, że się do „radykalnych peowców” nie zaliczam, nie przeszkadza mi stwierdzać, że żadnej „afery taśmowej PO” nie było, chyba że polegała na odkryciu, że politycy używają brzydkich wyrazów. A, co więcej, np. Sienkiewicz czy Sikorski mówili na tych taśmach od Sowy rzeczy naprawdę niegłupie i – czego PiS nie będzie w stanie nigdy zrozumieć – wynikające z troski o kraj.
Dzień dobry 🙂
kawa
Jasna cholera!!!!
„Jasna Góra. Dali na mszę za Polskę wolną od faszyzmu, ale paulini nie odczytali intencji, „bo to prowokacja”…”
A czegóż wymagać od brunatnych paulinów, kapelanów kibolstwa…
Jedna rzecz mnie wczoraj troszkę pocieszyła. Jestem właśnie w Gdańsku. Przechodziłam obok miejsca, w którym jeszcze na wiosnę znajdował się sklep z odzieżą „patriotyczną” (śmierć wrogom ojczyzny i podobne klimaty). I cóż widzę? Śladu po nim nie ma, a lokal jest do wynajęcia. Nie powiem, ucieszyło mnie to.
Przechodziłam też obok pomnika pedofila – niestety stoją przed nim znicze, a nawet bukiet kwiatków się znalazł. Za to na książeczce, którą trzyma w ręce, ktoś nakleił nalepkę z napisem: Ręce precz od dzieci. I ślady po czerwonej farbie jeszcze trochę widać.
Trzeba zazadac zwrotu pieniedzy. Nastepnym razem odczytaja 😉
Hihi, zwrotu pieniędzy… Kościółek jeszcze niczego nikomu nie oddał.
A jeśli nawet udało się raz pieniądze zasądzić dla dziewczyny, której ksiądz pedofil-sadysta zniszczył życie, to natychmiast klechy się odwołały, więc mimo że pieniądze wpłynęły już na jej konto, to ona nie może z nich skorzystać 🙁
Odda albo będzie mu zabrane. Mam nadzieję, że jeszcze za mojego życia.
Będzie mu zabrane!!!
Ale tzw. prawdziwi Polacy nie odpuszczają – świeżutkie :
„Proszę o dokonanie aktu zawierzenia nowej władzy samorządowej i całego naszego miasta Matce Bożej Zwycięskiej”. 63 identyczne, patetycznie uzasadnione wnioski trafiły do szczecińskiej rady miasta.
Rada już zasygnalizowała,że wnioskami nie ma zamiaru się zajmować.
Ciekawy wywiad z Ks. Lemańskim
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/opinie/ks-lema%c5%84ski-obawiam-si%c4%99-%c5%bce-polski-ko%c5%9bci%c3%b3%c5%82-przegra%c5%82-swoj%c4%85-szans%c4%99-wywiad-pog%c5%82%c4%99biony/ar-BBQZq05?ocid=sf#page=1
Tu jest ta rozmowa na żywo w radiu Tok FM
https://audycje.tokfm.pl/podcast/Ksiadz-Wojciech-Lemanski-pierwsza-rozmowa-po-kilku-latach-medialnego-milczenia/69317
Dzień dobry.
Z ECS w Gdańsku ma zniknąć stuła ks. Jankowskiego. Mam nadzieję, że to początek…
Podobała mi się konwencja Partii. Serce Europy, potem już bijące serce Europy. Przypomnę młodszym, że w 1968 roku (i później), zanim używano ZOMO, do pacyfikacji „wrogich” wystąpień przywożono ciężarówkami ORMO czyli milicyjnych bojówkarzy rekrutowanych w dużych zakładach pracy. Najbardziej chyba zasłynęli pałowaniem studentów UW w marcu.
Pamiętam dowcip: „Co to jest ORMO?” Prawidłowa odpowiedź: „Bijące serce partii”.
Jest już pierwsza decyzja nowego sejmiku lubelskiego! Powieszono krzyż w sali obrad.
Serce serca Europy, Krystyna Pawłowicz, ogłosiła odejście z polityki. Wróci dopiero jako kandydatka do Sejmu kolejnej kadencji. I nie będzie w kampanii specjalnie eksponowana.
Antoni M., Krystyna P., Dominik T. (któremu zaszkodził zapewne nie tylko dziadziuś – szmalcownik wyklęty). Poszczekali? To do budy. Na razie 😉
Jarosław-kolejna odsłona:
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/48384759_2186863334699825_4082248603895070720_n.jpg?_nc_cat=107&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=e4e1085df52a12fcb9265d954047980b&oe=5C8BF61C
Sawka genialny!
Ciekawe, czy ktoś odczyta te hieroglify na koszulce – bo mam przeczucie, że są znaczące…
Dzień dobry.
Przeczytałam, że p. Sawka „wykonał” prezesa rok temu!!! („Ja wiedziałem, że tak będzie…”).
Ciekaw jestem, czy prezes ma w ogóle jakieś poglądy. Traktując wszelkie idee czysto instrumentalnie chyba w końcu zatraca się zupełnie rzeczywisty stosunek do wszystkiego poza sprawowaniem władzy. Dotyczy to szczególnie osób mało wybitnych intelektualnie – nadrabiających braki cwaniactwem.
Ceniony przeze mnie krytyk filmowy Tadeusz Sobolewski podał swoją listę najlepszych polskich filmów z 2018 roku.
Widzę, że mam spore zaległości.
http://wyborcza.pl/7,101707,24287956,10-najlepszych-polskich-filmow-2018-wedlug-tadeusza-sobolewskiego.html
A z kolejnością zgadzacie się?
Też mam zaległości. Widziałam tylko „Kler”, „Zimną wojnę”, „Fugę” (niezła, ale z zastrzeżeniami) oraz „Książę i dybuk” – polecam, pasjonująca historia przedziwnej postaci.
Z pozostałych słyszałam, że Kondratiuk i Koterski znakomity. Film Urszuli Antoniak też. O „Twarzy” mówią różnie.
tylko renty żal
Nie mieści się w głowie, co za swołocz chodzi po ziemi. 😡
Nie tylko chodzi, ale uważa się za jej śmietankę.
Dzień dobry.
Oj, grzeszne myśli chodzą mi po głowie po obejrzeniu kolejki do spowiedzi:
https://www.youtube.com/watch?v=Dp41oatRi6I
(Nie chciałam urazić niczyich uczuć! ).
Czytam teraz zbiór pism Ludwika Wiśniewskiego. Pisze o różnych rzeczach, także o spowiedzi. Ale najwięcej o życiu publicznym. Krytykuje wtrącanie się kleru w przepisy prawa. Krytykuje absolutny zakaz aborcji (jako normę prawną w odróżnieniu od moralnej). Krytykuje też zakaz korzystania z sakramentu pokuty przez osoby w związkach niesakramentalnych. Czyni to używając wyłącznie argumentów nie do obalenia na gruncie prawa kanonicznego. Stawia tylko ducha Ewangelii ponad formalizmem. Postawa ojca Wiśniewskiego to po drugie efekt wielkiego rozumu, ale po pierwsze miłości do człowieka.
brykam wolniutko, szeleszcze powoli, zimno nie sluzy
bywa 🙂
fik fik fik
PA komentarz na linke Irka delikatny.
nie bedzie bialych Swiat, ale tez cichego Sylwestra. na snieg mamy maly wplyw, na cisze (w granicach rozsadku 🙂 ) tak, podobno mysli sie o zakazie rakietowania w Berlinie, moze wkrotce
fik fikanko brykanko
😀
Ministerstwo Rolnictwa wydumało sobie akcję pod hasłem „Kanon kuchni narodowej” i chce zebrać listę stu potraw na stulecie niepodległości.
Internet podpowiada:
barszcz ukraiński, ruskie pierogi, śledź po japońsku, ryba po grecku, chłodnik litewski, karp po żydowsku, chałka, cebularz, gołąbki, strudel, sznycel wiedeński, kołduny, cymes, baba ziemniaczana, gulasz, golonka, sękacz…
Zestawienie niezłe, jednak nie obejdzie się bez bigosu, klopsików w sosie koperkowym i paru innych drobiazgów, które nie mają niczego obcego w nazwach. Jeżeli królem polskich potraw zrobimy bigos, stanie się jasne, dlaczego polska polityka wygląda jak wygląda.
Mar-Jo 😀 😀
Dzisiaj na konferencji prasowej Putin oświadczył, że przywrócenie socjalizmu w Rosji jest niemożliwe. Zapytałbym, czy w Rosji kiedykolwiek był socjalizm. Budowa komunizmu czy tzw. „realny socjalizm” nic nie miały wspólnego poza nazwą z socjalizmem jako systemem zapewniającym możliwie największy poziom tzw. sprawiedliwości społecznej. Nie wiem, czy Leninowi chodziło o cokolwiek poza zdobyciem władzy i jakie miał naprawdę poglądy. Sołżenicyn w „Leninie w Zurichu” przekonuje, że wódz rewolucji jako zawodowy rewolucjonista opracowywał strategię zdobycia władzy kładąc nacisk na kłamstwo jako jedno z najważniejszych narzędzi pociągnięcia za sobą mas. W tym świetle wszystkie złowrogie dyktatury XX wieku są do siebie podobne. Lenin miał swoje kłamstwa typu „praca według siły, wynagrodzenie (w naturze) według potrzeb”; Hitler swoje, których nie przytoczę, gdyż nośniki internetowe mogą tego nie wytrzymać. Rozumiemy też, jak niezbędne są kłamstwa dla sprawowania władzy przez niemiłosiernie nam panującym.
Ostatnie wystąpienie Dudy na temat anarchii sędziów SN z Prezesem na czele, było pod tym względem przypadkiem klinicznym. „Wyroki TSUE nie kształtują polskiego porządku prawnego”. To zdanie w zasadzie prawdziwe zawiera w sobie całą piramidę kłamstwa uzasadniając kłamliwą tezę, że te wyroki nie mają w Polsce bezpośredniego zastosowania. Pani Prezes Gersdorf w swojej łagodności zakłada, że AD dobrze nie rozumie zachodzących tu związków pomiędzy prawem unijnym a krajowym i istoty środka zabezpieczającego przedmiot sporu sądowego. Ten brak zrozumienia to oczywiste kłamstwo. Dla mnie jest oczywiste, że AD prywatnie zapytany przez osobę zaufaną, jak rozumie te problemy, odpowie prawidłowo i doda tytuł polskiej strategii walki z ociepleniem klimatu. Kto nie wie, przypomnę:
https://innpoland.pl/148443,walka-z-globalnym-ociepleniem-no-i-ch-j-instytut-sztuki-i-rozwoju
Dzień dobry.
Stanisławie, weszłam na stronę „novayagazeta”. Putin odpowiedział, że niemożliwa jest pełna restauracja socjalizmu w Rosji. Ale niektóre elementy socjalizmu można zapożyczyć (np. sprawiedliwy podział dóbr, walka z biedą). Pękłam. Wygląda na to, że będzie jeszcze gorzej, niż jest…
No właśnie. Żadnych łajdactw nie da się wytłumaczyć inaczej niż kłamliwymi pięknymi hasłami. Nawiasem mówiąc sprawiedliwość społeczna ma tyle wspólnego ze sprawiedliwością co demokracja socjalistyczna z demokracją.
To, co napisałem, nie oznacza, że jestem pozbawiony wrażliwości na krzywdy ludzkie. Tylko sprawiedliwość polega na likwidacji tych krzywd a nie na udawaniu.
Co było do przewidzenia. Dla mnie to są czarne chmury nad Centrum Spotkania Kultur w Lublinie. https://www.dziennikwschodni.pl/lublin/czarne-chmury-nad-dyrektorami,n,1000233530.html
Szkoda wielka, Irku. Zarzynanie kolejnych świetnych instytucji…
Dzień dobry 🙂
kawa
Dzień dobry.
Dopiero włączyłam komputer, dużo nieszczęść na świecie.
Wczorajszy fakt okradzenia pana męża w pociągu – zmniejszył się do wielkości ziarenka maku.Pal licho pieniądze – dokumenty zastrzeżone, wyrobienie nowych trochę potrwa… Uważajcie na torebki!!! (że zacytuję Klasyka). 🙂
Lewackie CSK położone tak blisko KUL jest całkiem nie na miejscu. Zresztą i KUL za czasów Metropolity Życińskiego zboczył nieco w lewo. Nowy Zarząd Województwa stara się teraz odkręcić niepokojące tendencje.
Minister Kultury z pewnością błogosławi ten kierunek zmian.
Pamiętam czasy, kiedy wszystkie obiekty kultury podlegały ministrowi kultury i było bardzo dobrze. Reżyserowali m. in. Iwo Gall, Leon Schiller, Erwin Axer, Roman Zawistowski, Janusz Warmiński, Juliusz Osterwa (krótko, ale reżyserował). Aktorów nie będę już wymieniał, bo nie starczy strony. Bierutowscy i gomułkowscy ministrowie nie odwoływali dyrektorów teatru o wielkich nazwiskach tak łatwo jak czyni to Gliński. Marszałkowie naśladują Glińskiego.
Nie apoteozuję czasów komunistycznych ani nie preferuję władzy centralnej. Widzę tylko, jak to teraz się wszystko psuje pod wpływem polityki. I wart Pac pałaca, jak to się niezbyt trafnie mówi. Rada Warszawy pokazała cyrk zaiste PiS-owski. Ktoś powiedział, że często wróg stopniowo upodabnia się do swojego wroga. To wielka przestroga dla opozycji.
Mar-Jo, współczuję.
Prędzej czy później uda się odsunąć pis od władzy. Prawdziwym problemem będzie usunięcie pisu z siebie…
Mar-Jo, niby ziarenko, ale jednak pamiętam o katarze Kingi.
To genialny wiersz Kingi. Są chwile, gdy katar rządzi i tyle.
Dzień dobry.
Pamiętam, Haneczko, ten wiersz Kingi i wiele innych…
Jakaś kawa będzie? 🙂
„Daj korzenie, a potem skrzydła”.
Z majowej rozmowy „Wysokich Obcasów” z p. Zuzanną Łapicką. Cytat dotyczy wychowania dziecka.
Kawa juz 🙂
https://ak.picdn.net/offset/photos/54c29850a6dfde507e9ffa08/medium/photo.jpg
Dobrego świątecznego czasu Koszyczku Kochany.
Żeby przyniósł spokój skołatanym sercom i wlał otuchę na przyszłość. 🙂
Siódemeczko, czy pozwolisz, że dołączę się do Twoich życzeń? W życiu, nie ujęłabym w jednym zdaniu tak pełnych życzeń dla Koszyczka.
Wszystkiego dobrego Wszystkim życzę! 🙂
Wczoraj był dzień przestoju. W związku z tym dopiero dzisiaj:
Baby dwie, baby dwie,
rosną już pod pierzyną,
łapią smak.
Pulchne baby dwie.
Makutra, makutra
będzie nam aż do jutra
tarła mak, tarła mak…
(Tak jak przewidział pan Młynarski).
Całemu Koszyczkowi, a szczególnie jego opiekunowi pogody i spokoju w Święta, a sukcesów przez cały Nowy Rok (co najmniej) 🙂
Dobry wieczor 🙂
Dolaczam sie do Siodemeczki i Tetryka, wlascicielowi oraz mieszkancom i bywalcom Koszyczka zycze wesolych swiat oraz radosci, przyjazni i sukcesow w Nowym Roku
https://www.middleeasteye.net/sites/default/files/styles/617×413/public/001_2.jpg
I ja się dołączam do życzeń – żeby wszystkim zdrowie dopisywało, żeby było czym oddychać i żeby mały świat naszego osobistego życia, naszych przyjaciół i znajomych miał się dobrze i nie dał się przytłoczyć temu w gazetach i w telewizji.
Dolaczam sie do zyczen wszystkich poprzednikow. Spokojnych, dobrych Swiat.
O tak – żeby było czym oddychać…
I przynajmniej trochę lepszej pogody, niż to pod psem, co mamy teraz w stolicy 🙂
Niech i mnie będzie wolno dołączyć najlepsze życzenia i myśli.