Orędzie noworoczne
Ach, już od jutra będę grzeczny,
nie będę tyle szczekał,
a gdy na stole ujrzę befsztyk,
ominę go z daleka.
Ach, już od jutra tej seterce,
co mieszka tuż pod nami,
nie będę się – no, zamilcz serce! –
narzucał z zalotami.
Ach, już od jutra będzie królik
mógł mi przed nosem kroczyć,
a ja się tylko będę czulić
doń, zamiast w pogoń skoczyć.
Zapewniać mogę tak od rana,
w noc też się przysiąg imać
i nie potrzeba mi szampana,
by żadnej nie dotrzymać.
Lecz, nie chcąc psujem być paskudnym,
wygłoszę dziś orędzie:
jak ma ten nowy rok być cudny,
to i bez przysiąg będzie!
Też tak uważam, że jak ma być cudny, to będzie i bez przysięg, czego Szanownej Frekwencji i sobie samej życzę 🙂
Niechaj będzie cudny! Oby! 🙂
Będzie cudny do wyborów parlamentarnych
A ja wam życzę, żeby Polska stała się jak Ostrołęka. PiS odsunąć i kota pogonić 🙂
Tylko bez gonienia kota, kot niewinny. 🙂
Dopadła mnie grypa 🙁
Może jakoś przeżyję.
Różne proroki snują straszne wróżby, niech im tam.
Siodemeczko, moze nalezy zaprzyjaznic sie ze szczepionka…
Lisku, przez wiele lat szczepiłam się na grypę i byłam bardzo zadowolona. Ogłaszano, jakie szczepionki są polecane, kupowałam w aptece i robiłam sobie zastrzyk.
Później i teraz, trzeba wybrać się z wizytą do lekarza, co dla mnie już jest wyczynem, poprosić o receptę, wykupić, przed skierowaniem na zastrzyk zgłosić się do lekarza, żeby sprawdził, czy można zaszczepić i dopiero z tym do siostry w zabiegowym.
Nie nadaję się do tego toru przeszkód.
Do większości specjalistów trzeba mieć skierowanie i czeka się miesiącami, jeśli nie latami, otrzymując usługę poniewczasie zupełnie bez sensu.
Okulista zapisy na kwiecień, dermatolog połowa maja – aktualnie.
Zwykłe specjalności.
🙁
Siodemeczko, nie mialam pojecia. U nas kladzie sie duzy nacisk na medycyne prewencyjna. Szczepionki przeciwko grypie dostaje darmo kazdy kto chce, wystarczy zajsc do pielegniarki, w szkole szczepia dzieci w 2-4 klasie, do osob po 60-ce wrecz dzwonia przypomniec.
U mnie w firmie organizowane są jesienią szczepienia, darmowe oczywiście, kto chce, ten się zgłasza. Ale zdaję sobie sprawę, że to nie jest powszechne w firmach.
Ja zresztą nie korzystałam z tego. W tym roku jak dotąd, tfu tfu, od jesieni nie miałam nawet kataru. Od wczesnej jesieni piję prawie codziennie taki napój: zalewam wrzątkiem kilka plasterków kurkumy oraz imbiru, można też dodać trochę pieprzu i kardamonu, później dodaję jeszcze miodu i cytryny. Poradzono mi to swego czasu i wygląda na to, że warto.
Nie jestem pewna czy pomaga, ale na pewno nie zaszkodzi 🙂 Nigdy nie kupowalam, i chyba nawet nie zauwazylam, swiezej kurkumy, rozejrze sie.
U nas glownym problemem jest w tej chwili epidemia odry, na to na szczescie zdazylam sie zaszczepic 😉
Potwierdzam skuteczność szczepionki. Przez lata, kiedy z niej korzystałam,ani razu nie chorowałam na tzw.przeziębienia grypopodobne.
Teraz wystarczy, że przejadę autobusem, gdzie zawsze jacyś chorzy rozkasłują po wszystkich swoje wirusy i co chwila choruję, co raz dłużej i jakby ciężej.
Ściskam wszystkich serdecznie w Nowym Roku.
Niech będzie lepszy niż stary.
Na początek możemy zrobić choć mały gest w tym kierunku
https://dzialaj.akcjademokracja.pl/campaigns/nie-dla-deportacji-tumso
Już rozpowszechniłam, adomi6319, chociaż wydaje mi się, że ilość tych protestów w każdej, nawet błachej sprawie, odbiera sens tym akcjom.
To znaczy, nie miałam na myśli tej sprawy (umieściłam ją na FB już wcześniej), tylko nadużywanie, które prowadzi do zobojętnienia i irytacji.
Kiedyś, jeszcze w początkach petycjomanii, śledziłam, co jest przedmiotem petycji i jakie tematy mają nawiększy oddźwięk.
Najbardziej poruszały ludzi nieszczęścia psów.
Jakoś trudno mi uwierzyć, że moi rodacy są w swojej masie tacy wrażliwi, raczej myślę, że to silnie zmotywowana dosyć nieliczna grupa, która, wobec braku zainteresowania innymi tematami, wydaje się liczna.
Już chyba o tym kiedyś pisałam.
Ostatnio brakuje mi cierpliwości. Dostaję ciągle petycje, w których trzeba ratować wszystko co żyje i rośnie na šwiecie, z wyjątkiem ludzi.
Dzień dobry 🙂
kawa
Protest podpisałem, sprawa nie jest drobna.
Dla odmiany nie protestuję przeciwko sądowi holenderskiemu, który odmówił wydania Polsce jedenastu podejrzanych w różnych sprawach toczących się przed polskimi sądami. Zdaniem Holendrów polskim sądom brakuje waloru niezależności.
Pani Kierowniczka udała się pod koniec roku na premierę Strasznego dworu dokonaną przez Polską Operę Królewską w teatrze w Łazienkach, w reżyserii Ryszarda Peryta.
Swoje wrażenia, a właściwie szok, opisała na swoim blogu. Oczywiście.
I kończy tak:
Ale największy szok na koniec. (Robię tego spojlera świadomie, jak ktoś się wybierze, to na własne ryzyko.) Otóż po ostatnim tutti, które jest happy endem, nagle wszyscy przechodzą na Agnus Dei z III Litanii ostrobramskiej, a w tle pojawia się coraz większy obraz Matki Boskiej (żeby chociaż Ostrobramskiej, ale to zwykła Częstochowska). I na koniec światło gaśnie..
I ja przeżyłam szok, kiedy zobaczyłam zdjęcie z tej sceny, podesłane przez Ścichapęka:
https://3.bp.blogspot.com/-jdfgtZXqOZ4/XCnes0_KelI/AAAAAAAAE_U/zmsVmYwvI1QWKr1JGq5ceYuJMyuV944dwCLcBGAs/s1600/DSCN8573.JPG
Dzielę się, bo co Wam będę żałować wrażeń.
Dodam tylko, że ta Polska Opera Królewska została powołana przez obecnie urzędującego ministra kultury, a na przedstawieniu był obecny sam Prezes. Co Kierownictwo sumiennie opisało.
Dzięki wielkie.
Zaprawdę, coraz straszniejsze te dwory…
Po mojemu to Częstochowska też nie jest. Chyba po prostu Królewska.
A Moniuszko jako patron kolejowy to też trochę ciekawostka. Czy na Centralnym będą nadawać utwory patrona?
W Starych Łazienkach oglądałem La Serva Padrona Pergolesiego z Ładyszem, Sokorską i Bronisławem Pawlikiem. Towarzyszyło 6 instrumentów, więc wielkich problemów z miejscem dla orkiestry nie było.
Jeszcze raz w tym miejscu intermezzo zostało powtórzone przez Marionetki WOK. Świetne miejsce na takie perełki.
Pani Kierowniczka widzi same cienie, ja dostrzegam blaski. Marzy mi się już inscenizacja Pana Tadeusza przechodząca niezauważalnie w Księgi Pielgrzymstwa zwieńczone gigantyczną statuą Towiańskiego z tańczącą Makryną Mieczysławską wynoszoną przez ojca Rydzyka na ołtarze w towarzystwie Rozalii Celakówny. Że Makryna trochę nie taka i Towiański heretyk, cóż to. Do aktualnej wizji patriotycznej niezawodni. A postępowanie w sprawie Celakówny się toczy.
W sprawie Częstochowskiej – to prawda,Stanisławie,chyba jeszcze w XIX wieku dla potrzeb upowszechniania kultu tejże,”upiększono” zbyt surowy gotycki wizerunek w obowiązującym,idealizujacym stylu i puszczono do masowej produkcji.Taki ukoronowany obraz,właśnie w najbardziej okazałej złotej sukience,w małych formatach rozprowadzany był w formie tzw.pamiątek z wizyty duszpasterskiej, był też np.w centralnej Polsce w katolickich domach niemal obowiązkowym elementem wnętrza jeszcze długo po II wojnie.Wisiał w prawie każdej chałupie,która ocalała – w biedniejszej jako oleodruk, w zasobniejszej sukienka i korony były wykonane z „pozłacanej” cienkiej blachy.Obowiązkowo w złotej ramie,oczywiście. Sama pamiętam z dzieciństwa taką złotą „Częstochowską” z domu dziadków,z zatkniętą za ramę palmą wielkanocną.Znacznie później zorientowałam się,że z oryginałem ma ona niewiele wspólnego.
Na tych „upiększeniach” zadbano i o właściwszą karnację. Ci niby pobożni ludzie traktują symbole religijne czysto instrumentalnie rozumiejąc, że mają w końcu do czynienia z kawałkiem płótna i zaschniętą farbą. Osobiście jestem przeciwnikiem bałwochwalstwa polegającego na modleniu się do konkretnego obrazu zamiast do widocznej na nim osoby. Jednak nie potrafię „świętej” figury czy obrazu traktować jak materiału. Kiedyś w Conversano koło Bari zajrzeliśmy do katedry. Zostałem przez panią przygotowującą obiekt do uroczystości poproszony o pomoc w przeniesieniu figury NMP. Figura była ubrana w suknię na licznych halkach, pod które musiałem włożyć głowę, aby spełnić prośbę. Spełniłem, ale poczułem się skrajnie niezręcznie. Dla mnie wstawienie tego obrazu do komediowego spektaklu też jest profanacją wzbudzającą zażenowanie. Nie tylko dlatego, że jestem katolikiem. Symbolom religii niechrześcijańskich, np. buddyzmu, też okazuję szacunek.
Pora na rozdzielenie państwa od koscioła
https://www.petycjeonline.com/petycja_w_sprawie_podjcia_prac_legislacyjnych_w_celu_uchwalenia_ustawy_o_wieckim_charakterze_rzeczpospolitej_polskiej?a=2
Oj tak, Siódemko, pora najwyższa! Poszło 🙂