Tylko pod krzyżem
Tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem
zwyciężym seksu pogańskie kohorty
i liberała, co narodu rakiem
poślem na drzewo, albo lepiej w czorty.
Darwina zniszczym pomioty szemrane
i zlekceważym sztrasburskie wyroki,
nad oświecenia przebrzydły kaganek
nam średniowiecza wszak są milsze mroki.
Inkwizycyjne poniesiem orędzie,
aż wszystkim wyjdzie ateizm uszami.
Krzyż dla nas żywy, lecz my go nie będziem
pytać, czy aby po drodze mu z nami.
Get-Stankiewicz Zrób to sam
https://i.pinimg.com/originals/53/d0/7b/53d07b56e166ada8b60aee4c97fe0db8.png
Mar-Jo: PS.Kampanię wyborczą KE „nadzorowali” ci sami ludzie, którzy prowadzili kampanię prezydenta Komorowskiego.
Naprawde?
duzo sie zmieni, u nas sypia sie stare struktury, po Merkel nastana czasy radykalnych zmian. polityka przyspieszy, tego oczekuje pokolenie jutuba, i komunikacji komorkowej. bedzie inaczej.
a ja brykam w Tereny Zielone, pogoda sloneczna, pakuje szeleszczace i… fik
fikanko brykanko 🙂 🙂
Wiersz Kingi!!!! Zamarłam na chwilę…
Rysiu, naprawdę ci sami. Spróbuję odszukać źródło.
„…Jak podaje „GW”, za kampanię KE odpowiadała „ta sama ekipa, która pracowała przy nieudanej reelekcji Bronisława Komorowskiego w 2015 r”. Głównodowodzącym był Marcin Kierwiński. Wspierał go m.in. Robert Tyszkiewicz – szef niesławnej kampanii Komorowskiego…”
Takie wiersze Kingi to ciągle świeżynki. Nie chcą się zestarzeć, niestety.
Rysiu, okrutne, ale celne.
Jestem głęboko rozczarowana postawą pani prezydent Gdańska.
Jeżeli ktoś posługuje się przemocą symboliczną i cofa wolność i tolerancję, to właśnie ona.
Pierwsze pytanie: jakie podstawy ma pani prezydent do uznania, że obraz anatomicznej części ciała kobiety stanowi przemoc symboliczną?
Czy dlatego, że komuś „się kojarzy”?
Mnie ta scena kojarzy się z ludycznymi zabawami. „Gaikami”, „stroikami”, związanymi ze świętem wiosny. Bachanaliami.
Czy może jednak chodzi o to, że ciało, a szczególnie ciało kobiety nadal, choćby na poziomie podświadomym, uważane jest za „brudne”, „grzeszne”?
Jeżeli tak, to najwyższa pora, żeby z tym skończyć.
Dlaczego, to kolejne pytanie do pani prezydent, kobieta, katoliczka nie spojrzy na waginę jako na element, „boskiego planu”, przekazywania „daru życia”?
Wszak to jest to konkretne miejsce, poprzez które życie się „poczyna zgodnie z prawem naturalnym”, a nie grzeszną metoda in vitro, i przez które „poczęte” i donoszone pojawia się na świecie.
Jak wobec tego obraz uczczonej waginy może obrażać jakąkolwiek zdrowo myślącą osobę?
Mamy się wstydzić tego w jaki sposób przyszliśmy na ten świat? Czy o to chodzi?
Owszem, można nie być zwolenniczką tego typu estetyki, ekspresji. Osobiście nie jestem i nie wzięłabym w tym udziału. Ale jest ogromna różnica pomiędzy preferowaną i akceptowaną estetyką, a przemocą symboliczną.
Pani prezydent najwyraźniej tego nie rozumie.
Pani prezydent zdradza idee tolerancji, wolności, równości.
Cofa się przed przemocą symboliczną tych, którzy chcą narzucić „jedyną słuszną” wizję świata, jego rozumienie i odczuwanie.
Wolność tak, pod warunkiem, że będzie to wolność „czarna” a’la krk.
Nie wiem czy jest to przejaw kunktatorstwa czy braku cywilnej odwagi? Czy zwykłego zagubienia?Ale jestem tym mocno zniesmaczona.
Wiersz Kingi wstrząsający w swojej wymowie i aktualności.
Krzyż dla nas żywy, lecz my go nie będziem
pytać, czy aby po drodze mu z nami.
M. Twain mawiał, że gdyby Jezus przyszedł teraz na Ziemię, to z pewnością nie zostałby chrześcijaninem.
Przed „prawdziwym” polskim katolikiem uciekałby pewnie gdzie pieprz rośnie.
Ja się z reakcją pani Prezydent zgadzam.
Opresyjny i zafiksowany na seksie jest w widocznej większości KK w Polsce, tu nie ma dwóch zdań.
Ale to nie znaczy, że w dochodzeniu swoich praw, czy żądaniu państwa świeckiego można szydzić, czy obrażać wyznawców wiary, jakiejkolwiek.
Panie z marszów kobiet godzinami na ulicach wrzeszczą „katomatole” i ja jestem tym bardzo dotknięta, chociaż podzielam większość ich postulatów.
Powtarzam już setny raz chamstwo jest chamstwem niezależnie od ideologii.
Pani prezydent jest z formacji konserwatywnej. To i tak postęp, podobnie jak w przypadku jej poprzednika, że poparła i poszła w marszu. Waginy nie widziała, bo szła z przodu. Na mnie to akurat wrażenia nie robi, tylko śmieszy, ale ona i jej otoczenie są bardzo religijni, więc zapewne ją to rzeczywiście razi, podobnie jak Siódemeczkę. Jestem w stanie to zrozumieć.
Za to udało jej się teraz spacyfikować Guzikiewicza – brawo. Będzie okrągły stół na Placu Solidarności.
Dziś Dzień Weterana Działań Poza Granicami Państwa. Coś dla PA 🙂
29 maja (środa)
Dzień Działacza Kultury
Międzynarodowy Dzień Uczestników Misji Pokojowych ONZ
Dzień Weterana Działań poza Granicami Państwa
Światowy Dzień Zdrowia Układu Pokarmowego
Światowy Dzień Świadomości o Stwardnieniu Rozsianym
30 maja (czwartek)
Dzień Bez Stanika
Dzień Rodzicielstwa Zastępczego
Światowy dzień soku
31 maja (piątek)
Dzień Pracownika Przemysłu Spożywczego
Dzień Bociana Białego
Światowy Dzień bez Tytoniu
Światowy Dzień Bez Majtek
Międzynarodowy Dzień Cytrynówki
1 czerwca (sobota)
Święto Bułki
Dzień bez Alkoholu
Święto Służby Ruchu Lotniczego
2 czerwca (niedziela)
Dzień bez Krawata
Dzień Chemika
3 czerwca (poniedziałek)
Dzień Dobrej Oceny
Dzień Savoir-Vivre
Światowy Dzień Roweru
4 czerwca (wtorek)
Dzień Drukarza
Dzień Demokracji
Międzynarodowy Dzień Dzieci Będących Ofiarami Agresji
Doro, czy aby napewno osoba wysylajaca te liste sie z Ciebie nie nabija (Swiatowy Dzien Bez Majtek)…?
„obrażać wyznawców wiary”
Siodemeczko, jednak trzeba by sie zastanowic dlaczego dla osoby wierzacej obraz waginy jest obrazliwy? Bo tu wlasnie lezy problem. Wiem ze to dosc ogolna i bardzo mocno zakorzeniona reakcja, ale jednak byl w Europie okres (nie wiem jak dzis) gdy nad morzem i w parkach kobiety opalaly sie topless, sa balety tanczone na scenie nago. Nagosc nie jest obraza.
Inne – teczowa aureola jako obraza. Teczowa aureola jest symbolem pewnej grupy ludzi. Twierdzic ze to obraza to powiedziec ze oni sa „nieczysci”, ze samo ich istnienie „obraża” swieta figure ktora tecza okala.
Obawiam sie ze dla niektorych osob figura czarnego Chrystusa tez bylaby obrazliwa.
A raczej powinnam byla napisac: cialo nia nie jest
Siódemeczko, też mam wrażenie, że brak elementarnej kultury, czyli pospolite chamstwo, zaczyna być wszechobecne. I to w skrajnej prawicy, jak i tzw. skrajnej lewicy.
Z kk zerwałam już w latach 90 ub.w. mimo to tego typu „akcje” bardzo mnie zniesmaczają, wręcz brzydzą. W takim samym stopniu, jak krwawe plakaty tzw. obrońców życia.
Przestrzeń publiczna jest dla wszystkich i wrażliwość WSZYSTKICH powinna być uszanowana.
Wyzwiska typu „katomatole”, czy jakiekolwiek inne, są niedopuszczalne. I tu należy protestować.
Pani prezydent ma prawo być religijna, konserwatywna, etc.. Ale jako osoba publiczna powinna w równym stopniu dbać o prawa wszystkich.
Każda przemoc jest przestępstwem. Również symboliczna. Pani prezydent, nie czekając na wyrok sądu, wydała własny wyrok. I to jest niedopuszczalne.
Osobiście bardzo panią prezydent lubię i jej kibicuję. Co nie znaczy, że mam być wobec jej postępowania bezkrytyczna.
Też miałam skojarzenie obrazu vaginy z plakatami „obrońców życia”.
Tak jak pisałam, nie moja estetyka, nie mój sposób ekspresji.
Skoro jednak jest miejsce w przestrzeni publicznej dla tych drugich, musi być i dla pierwszych.
Niezależnie od tego czy się nam podobają czy nie.
Nie można tolerować jednych, a drugim zarzucać przemoc symboliczną.
A chamstwo to jeszcze inny problem.
Ale mnie wagina nie obraża i nie o nią tu chodzi, tylko o szydercze małpowanie procesji KK w święto Bożego Ciała.
Gdyby ten kij przypominał Torę obnoszoną procesjonalnie, a ubiory nawiązywały jakoś do tradycji tego święta, też uwalibyšcie, że jest OK?
Tora jest tu tylko przykładem czytelnego znaku przynależności religijnej.
Nawiasem uważam procesje po ulicach za archaiczny zwyczaj, dziwaczny i ošmieszajăcy.
Wiele obrządków religijnych katolickich w wielu krajach to przedstawienia dla ludu.
Chciałabym, żeby było tu więcej rozumu i refleksji nad wartościami i istotnymi treściami leżącymi u podstaw.
@ lisek
Nie nabija się akurat ze mnie 🙂 To jest biuletyn pt. Mazowiecki Serwis Prasowy, wysyłany do dziennikarzy (powstał dwa lata temu). Są tam również informacje z życia Mazowsza i przegląd lokalnej prasy.
A Dzień Bez Majtek? Zapewne chodzi o akcje uświadamiające, czemu wietrzenie tego i owego bywa zdrowe 😉 Coraz częściej widuję takie artykuły.
Gdyby ten kij przypominał Torę obnoszoną procesjonalnie, a ubiory nawiązywały jakoś do tradycji tego święta, też uwalibyšcie, że jest OK ?
Nie uwazam za OK malpowanie procesji Bozego Ciala ani jakiejkolwiek innej ceremonii majacej emocjonalne znaczenie dla publicznosci. Ale jesli np, niczego nie malpujac, grupa ludzi wnioslaby do kosciola (lub do boznicy, gdzie tradycyjnie obowiazuje w ogole oddzielenie kobiet w tz babincu) plakat z narysowana na nim wagina, w obu wypadkach sam ten akt bylby uznany za oburzajaca profanacje.
Co do Tory, zrobil to juz ponoc Jakub Frank (ten od frankistow), choc, jesli to prawda, powody byly mistyczne 🙂
Doro, przynajmniej powinien to byc dzien wolny od pracy 🙂
I spędzany w domu 😉
Kosciol Swietego Grobu zostanie odremontowany – wlasnie sie na to zgodzily trzy nurty majace piecze nad wiekszoscia budynku – grecko-ortodoksyjny, katolicki (franciszkanie) i ormianski. Prace beda prowadzic specjalisci wloscy. Koszta pokryja, czesciowo, Watykan oraz krol Jordanii.
Prace takie nie byly prowadzone od kilkuset lat, m.i. z powodu napiec miedzy nurtami. Ostatnio ich relacje sie polepszyly, ponoc dzieki walce ze wspolnym wrogiem – panstwem Izrael, ktore usilowalo upanstwowic ziemie nalezace do Kosciolow, sprzedane przez nie prywatnym przedsiebiorcom, oraz nalozyc (lub moze podwyzszyc) na Koscioly podatek miejski.
A częste mycie skraca życie. 🙂
Z tą Bazyliką Grobu Świętego jest niezły horror.
Klucze do drzwi kościoła ma od wieków (podobno) ciągle ta sama arabska rodzina. Sam kościół jest podzielony po kawałku dla różnych denominacji religijnych i mówiono mi, że dochodzi/ło tam często do zwykłych bójek, dlatego delegaci każdej nocują w tej bazylice, a drzwi zamyka z zewnątrz uprawniony członek rodziny arabskiej, wchodzi po drabinie, zakłada skobel na wysokościach, a samą drabinę podaje przez okienko w drzwiach koczującym wewnątrz. Bardzo budujący przykład.
https://www.youtube.com/watch?v=moopcCet0fI
Ta bazylika bardzo wiekowa robi wrażenie, remont może jej zaszkodzić, Tak jak odnowienie Kaplicy Sykstyńskiej, lub mojej prawosławnej ikony. Odzyskały kolory, ale utraciły tajemniczość.
Lisku, czy wiadomo kiedy remont Bazyliki ma się rozpocząć i jak długo trwać?
To prawda; gdy kilka lat temu odmalowali sklepienie nad Grobem, dodali wokol gornego otworu niebiesciutki kolorek i duza zlota gwiazde, az mi sie zrobilo smutno.
Wiadomosc o remoncie przeczytalam dopiero dzis w Haaretz; o ile rozumiem, wpierw beda oceniac i wyceniac co nalezy zrobic.
Dzięki. Będę śledzić doniesienia prasowe.
Doczytałam. Nie chcę na nowo zaczynać dyskusji, ale.
Mam waginę, ale nie widzę potrzeby, żeby nią wymachiwać z jakiegokolwiek powodu.
A tęcza to most. Łączy, nie dzieli i dobrze byłoby się tego trzymać.
To, że najprawdopodobniej większość kobiet nie widzi potrzeby wymachiwania waginą, nie oznacza, że kobiety, które taką potrzebę miały, dopuściły się przemocy symbolicznej.
To jest dokładnie ten sam typ myślenia co: „niech sobie te geje będą, ale niech mi się na oczy nie pokazują”.
Kwestia konsekwencji.
Albo jesteśmy za wolnością i równością, albo nie. Nawet wtedy, kiedy nam coś niekoniecznie się podoba.
Nawiasem mówiąc, gdybym nie przeczytała, że się to komuś kojarzy z procesją Bożego Ciała, to w życiu bym na to nie wpadła.
Ja, Hanneczko, też nie chcę na nowo zaczynać dyskusji.
Knesset podjął decyzję o samorozwiązaniu i ogłosił nowe wybory na 17. września. (Lisku, trzymam kciuki!).
Mar-Jo, opadaja mi rece i kciuki. BN dopuscil sie prawnego bezprawia, jesli mozna tak powiedziec. Prezydent jest tym, ktory, wg wynikow wyborow oraz rekomendacji przewodniczacych wszystkich powyborczych partii, mianuje tego kto bedzie probowal stworzyc koalicje, i okresla do kiedy ma to zrobic. W normalnym, praworzadnym trybie, jesli BN nie zdolal tego zrobic, powinien byl zwrocic mandat prezydentowi, ktory by mianowal kogos innego (w tym wypadku przewodniczacego partii Niebiesko-Białych, ktora otrzymala w wyborach identyczna liczbe glosow co Likud (partia BN). Raz juz bylo tak ze wybory wygrala partia pani Tzipi Livni, ktora jednak nie zdolala stworzyc koalicji, w wyniku czego prezydent zlecil stworzenie koalicji i prowadzenie rzadu drugiej co do wielkosci partii w owych wyborach – wlasnie Bibiemu, partii Likud (to byla jego trzecia kadencja). Wczoraj BN, wykorzystujac swoj tymczasowy (!) mandat jako premier wychodzacego Knessetu, rozwiazal Knesset i oglosil nowe wybory pare godzin przed wygasnieciem terminu wyznaczonego mu przez prezydenta.
I (nieistniejaca juz) partia Tzipi Livni, i nowo utworzona partia Niebiesko-Bialych startowali z jednym glownym haslem wyborczym – obalic Bibiego.
Gdyby nie był tak bezczelny i bezwzględny nie utrzymywałby się tyle przy władzy, Lisku.
Może się przeliczy tym razem, podobno dzbanowi ucho się kiedyś urywa.
Warto przemyśleć:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,24846775,koalicja-przegrala-bo-byla-zbyt-liberalna-publicysci-i-politycy.html#s=BoxOpMT
Jutro Narodowy Dzień Dziecka!!!
W kancelarii premiera. W godzinach 10-17.!!!!
Ja moich dzieci nie dam unarodowić. Wnuka zresztą też. 🙁
Jagodo, tego marudzenia mam już serdecznie dość. Nie czytam i nie słucham.
A to, że KE wchodzi do największej frakcji w PE, a pis ze swoimi tworzy frakcyjkę 58 osobową w 751 osobowym PE, to pikuś???
Gdyby wygrała, to w komentarzach byłoby, że dzięki liberalizmowi. Spekulacje przed i marudzenie po. Też nie czytam.
A to akurat nie jest marudzenie tylko ciekawa analiza.
Oczywiście nie ma obowiązku czytania.
Bardzo ciekawa Mierzynska na oko.press. Z jej analizy wynika, że KE postawiła tym razem na Internet, że miała dobre spoty i prezentowala program (!). Także na media społecznościowe postawiła Konfederacja. A PiS sieć tym razem odpuścił, bo wyszło im z badań, że najlepiej będzie przycisnąć swój twardy elektorat, który się tymi mediami nie kieruje. Tak więc zdementowany został mit, że opozycja nic nie robiła i że nie miała programu. Postawiła tylko na niewłaściwego konia w tej kampanii. W kolejnej może być podobnie.
Nie bez powodu – jak zauważył Kwaśniewski w rozmowie z Lisem – J.K. dziękował również socjologom. Widać nie pomylili się w badaniach. Profesjonaliści 🙁
Pani Kierowniczko, to, że red. Mierzyńska coś napisała o programowej kampanii w internecie, nie znaczy, że zdementowany został „mit” o braku programu. Mnóstwo osób pisze teraz mnóstwo różnych rzeczy. Też mam dość czytania, ale jednak czytam, bo próbuję zrozumieć, co się dzieje. Na razie najbardziej przydatny wydaje mi się inny tekst z OKOPress: https://oko.press/korolczuk-dlaczego-biedni-mieliby-glosowac-na-ludzi-ktorzy-nimi-gardza/
A KE nie miała programu, bo wspólnego programu mieć nie mogła, skupiając tak różne programowo ugrupowania – toż dlatego nie byli w stanie wypełnić „latarnika”. Z tego, co widzę, to, co red. Mierzyńska nazwała „programowymi” reklamami KE, to obrazki krzyczące „stop smog”, promujące „program onkologiczny” czy wyliczające „korzyści z Unii”, jako to podróże bez paszportu czy stadiony. I to są dobre hasła, ale trudno je traktować jak program – choć wybrano, zdawałoby się, „bezpieczne” tematy, to nawet w kwestii smogu KE nie ma ustalonego zdania – tu nie wystarczy napisać „stop”, a że jedni chcą ten „stop” osiągnąć używając „czystego” węgla, a inni nie wprowadzając żadnych utrudnień dla samochodów w dużych miastach, gdzie odpowiadają one za bardzo dużą część smogu, to jest to tylko pusta deklaracja, nie program.
Zjednoczona opozycja przegrała wybory samorządowe. Zjednoczyła się jeszcze bardziej i wybory europejskie przegrała z kretesem – uzyskała 2 miliony głosów mniej, niż skupione w niej partie dostały w wyborach samorządowych, podczas gdy PiS zyskał 0,9 miliona. Sama policzyłam tylko Zielonych – w porównaniu z wyborami samorządowymi stracili 2/3 głosów. Znajomy, który zajmuje się tym zawodowo, sprawdzał wyniki pozostałych i twierdzi, że SLD, .N i PSL straciły większość swoich elektoratów – najgorzej jest z PSL, bo te głosy ponoć w dużej mierze przeszły na PiS, czyli są stracone podwójnie. Dzisiejsze doniesienia o planach PSL na jesień powinny nas chyba w związku z tym cieszyć.
Dzień dobry.
Może jakiś dobry człowiek zaproponuje kawę na poprawę nastroju?
Dół straszny…
Mar-Jo, juz nalewam 🙂
https://imgc.artprintimages.com/img/print/coffee-being-poured-into-a-cup_u-l-q10rwws0.jpg?h=550&w=550
Bardzo dziękuję. 🙂
Kawa nieco wyciągnęła mnie z „doła”. Ale tak naprawdę dużo dobrego zrobił w tej kwestii filmik z tańczącymi (wczoraj) w Jerozolimie tłumami. Dzień Jerozolimy!
Mar-Jo, niestety to tradycyjny dzien ultranacjonalistow.
No to całą moją radość… Komentarz pod filmikiem był hebrajski. A z hebrajskiego rozumiem w zasadzie tylko dwa słowa: klarnet i kontrabas. 🙂
2. czerwca Jerozolimę raczej omijać.
Na temat partii Nowoczesnej, nie otwierałem dzioba, bo po co źle mówić o żywych, ale skoro umiera, to czy znacie tę konwencję komputerową (unix i pokrewne, np. Linux), że jak przed plikiem stawia się kropkę, to on staje się hidden file?
Mar-Jo, zamiast tamtego – inny taniec 🙂
http://www.youtube.com/watch?v=usiEuOxrWEk&t=0m45s
Kultura Dogonów jest mi trochę znana – dzięki Muzeum Narodowemu w Szczecinie.
Tańca jednak nigdy nie widziałam. Dzięki.
Dzien dobry 🙂
Kawa
https://i.pinimg.com/originals/65/d9/e1/65d9e13715040a0315911f8f1ba04f7a.jpg
Co wlasciwie dzieje sie w Muzeum Narodowym w Warszawie? Czytalam ze w ostatnich miesiacach odeszlo okolo 50-ciu osob, ale nie rozumiem o co chodzi.
Lisku, wysłałam cały artykuł z „GW” na powyższy temat.
Wielkie dzieki Mar-Jo. Wiec jednak chodzi o „konflikt o światopoglądowym charakterze”. Poniewaz watpie czy tyle osob zdecydowaloby sie na utrate pracy z powodu roznic swiatopogladowych, domyslam sie ze nowy dyrektor usuwa pracownikow osmielajacych sie wyrazic przeciwne mu zdanie.
Poznałam tego pana w 2010 r., kiedy był Rok Chopinowski, a on kierował malutkim Muzeum Uniwersytetu Warszawskiego. Jego niewątpliwą zasługą było wówczas uczczenie Chopina tablicą na UW (mieszkał w dzieciństwie z rodziną w jednym z budynków). Napisał też książkę o latach Chopinów w tym miejscu.
Stara zasada Petera mówi, że każdy dąży do swojego szczebla niekompetencji. W jego przypadku coś takiego nastąpiło. Teraz jest czas takich ludzi. Niszczyć potrafią jak nikt, bo mają złą wolę i żądzę władzy. Symboliczne jest jego zachowanie wobec Piotra Rypsona, któremu nie jest wart butów zawiązać – znam Piotra od lat, to prawdziwa klasa. Piotr odwołał się do Sądu Pracy i będzie to kolejny proces przegrany przez ten marny resort. Zobaczymy, jak zachowa się Gliński – już cała załoga, łącznie z „S”, występuje przeciwko Miziołkowi.
Trochę mi żal, że nie byłam w Gdańsku, bo było chyba świetnie. Ale oglądałam, co mogłam, w telewizji i w sieci. Ciekawam relacji Siódemeczki.
Też nie mogłam pojechać do Gdańska nawet na ten jeden, dzisiejszy dzień.
Jutro wybieramy się na spotkanie z p. Adamem Bodnarem.
Nici z planów.
Kręgosłup plus przewlekłe korzonki. Na dodatek chora Kocica. Chcieliśmy pojechać na trzy dni i pooddychać Gdańskiem, a tu Annuszka rozlewa olej słonecznikowy i plany biorą w łeb.
Jesteśmy w Gdańsku od soboty.
Jest miło, ciekawie, dużo się dzieje.
Ale nie łudźmy się. To jest zlot kombatantów i ich sympatyków. „Ku pokrzepieniu serc”.
Jeżeli chodzi o przyszłość, to z tej mąki chleba nie będzie.
Wczoraj,zupełnie przypadkowo, spotkaliśmy Helenę.
Ja też tu jeszcze jestem.
Wyjeżdżam po południu.
Może ciasteczka z tej mąki będą?
Ciasteczka? Można to i tak nazwać.
Zjechali się ludzie z całej Polski. Podtrzymują się na duchu. Niemal nasładzają. To też ma wartość. Rodzaj antydepresantu.
Pan Rzecznik Praw Obywatelskich bardzo rzeczowy i prezentujący niesamowity poziom. Uczestnikiem panelu był też nasz przedostatni Prezydent. Płaszcz milczenia niech przykryje to, co chciałabym napisać… Smutno mi. Bardzo.
Mnie też. Dołek.
A ja się zgadzam z Tuskiem. Tydzień wystarczy. Niech się biorą do roboty. Dość jęków.
Niech się biorą do roboty.
KTO?
Pani Kierowniczko, absolutnie tydzień wystarczy! Tylko ta robota ma być w pocie czoła. „Udział” w Marszu , polegający na przemówieniach i przejażdżce odkrytym autobusem niczego nie zmieni.
To mnie zdołowało https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1795282,1,aferoodporni.read?src=mt
I internautka z artykułu Janickiego i Władyki, która napisała że „zagłosowała na rękę, która ją karmi”.
I zachwyty nad kacykiem posługującym się socjopatyczną socjotechniką.
Wystarczy miska soczewicy w stosownym sosie.
Haneczko, kiedyś ta ręka przestanie karmić.Mam nadzieję, że dożyję.
Dzień dobry.
Po wczorajszej ulewie: nasz dom suchy.
Zaczęłam zastanawiać się, co będzie, jeśli zmiany klimatyczne przyśpieszą? Jest taka interaktywna mapa:
http://flood.firetree.net/?fbclid=IwAR0RXrUpRId9NTc7nfyp2C2ObrlDx1Y0bQJ0CpWsjroT8UDIJA8ex-P5ajY
Arki budować nie będę, ale ponton chyba kupię.
@Mar-Jo
Sądzę, że nie musisz kupować pontonu ani nawet pontona. Mapa bezpodstawnie straszy, może to i ideologicznie słuszne, ale mało rzetelne. Łatwo to dostrzec gdy się spojrzy na Morze Kaspijskie. Które od dawna wysycha i wysycha. A na mapie wręcz przeciwnie.
Poziom oceanicznych wód w trakcie ostatniego „Interglacial Minmum”, tzn. gdy nikomu się jeszcze nie śniło o cywilizacji był o 5m wyższy niż obecnie. Obecnie wzrasta w tempie 3mm rocznie. Przy (bardzo optymistycznym) założeiu, że paliw kopalnych starczy na jeszcze 120 lat, maksymalny wzrost (na który mielibyśmy wpływ przez redukcję CO2) wyniósłby w tym czasie 36cm.
To sporo, ale nie usprawiedliwia histerii, którą mapka stara się zainicjować.
I nie, nie jestem denialistą kochającym ogrzewanie domostw przez palenie węglem. Ale zachowajmy proporcje.
Dziękuję,Telemach-u. Po dokładnym ustawieniu mapy wyszło mi, że dopiero w przypadku przyrostu poziomu wód o 20 m , część naszej ulicy zostanie zalana. Ale mapa podziałała mi na wyobraźnię.
Ludzie myślą kieszeniami, przynajmniej znaczna ich część.
Człowiek wyprowadza nam ziemię, a właściwie zabudowuje kolejno każda wolną przestrzeń i ludzi jakoś to nie rusza, nawet wizja, ze zlikwiduje pawilony będące naszą, spółdzielczą własnością i w ten sposób zlikwiduje źródło dochodów, pozwalające utrzymać czynsz na umiarkowanym poziomie.
Wczoraj nastąpiło pospolite ruszenie na biuro prezesa, bo każe płacić 60 zł za miejsca postojowe na osiedlu.
Poszli mu powiedzieć, że to oni są właścicielami i oni ustalają, czy będą parkować odpłatnie.
No popatrzcie ludziska, teraz jest ich własność, jak im już cały wolny grunt zabrał.
Kilka lat temu kiedy zaczął się panoszyć był czas, żeby zastopować małą klikę, teraz to już mafia, chciwa zysków, bo prezesunio nie wlicza wartości gruntów do kosztów budowy, grunty są bezpłatne, wiec naprawdę mafia nas obsiadła.
Wyciągnęli szable za 60 zł.
To się przekłada na tych karmionych ręką prezesa.
Głowę dam, ze w odbiorze szerokiej społeczności to są pieniądze Kaczyńskiego, które wspaniałomyślnie rozdaje.
To jest jakaś cholerna sowiecka mentalność, obserwuję ją cały czas na poletku mojej spółdzielni, ludzie myślą, ze władza ma i daje, a że władza ma ich pieniądze i robi z nimi co chce jakoś do głów przez tyle lat nie dociera.
Spółdzielnia jest od początku własnościowa i przez członków utrzymywana, nikt nam niczego nie dał za darmo.
@Mary-Jo
Ależ chętnie. Człowiek pustoszy Ziemię. Ale czasem przecenia w przypływie manii wielkości swoje możliwości.
Podpisałam na Avaaz petycję do Papieża Franciszka o ukrócenie politycznej działalności Tadeusza Rydzyka.
Ech, któryż to już raz coś podobnego podpisuję… Groch o ścianę. Zbyt licznych wyznawców ma ta sekta, a o. Tadeusz za bardzo obrósł w piórka.
Jest też petycja do papieża w obronie Rydzyka.
Brak jeszcze petycji do Rydzyka w obronie papieża.
Dzień dobry.
Za petycję do siebie Ojciec Dyrektor z pewnością zażądałby stosownej kwoty od „duszy”.
Na stronie Urzędu Miasta Gdańsk można podpisać Deklarację Wolności i Solidarności.
Poraziło mnie…
Na stronie Wydawnictwa Ojców Franciszkanów Niepokalanów
jest zamieszczony film z przysięgi złożonej przez Wojowników Maryi w niepokalanowskiej bazylice.
Mój wujek zakonnik-franciszkanin przewraca się w grobie…
Zapomniałam o kawie! Podaję, ale tylko dla osób , które nie są „obrzydliwe”.
https://www.sklep.mleczko.pl/environment/cache/images/0_0_productGfx_b287fca0a4b7986216c48047be8448ea.jpg
Z okazji Szawu’ot sernik do kawy
https://www.willcookforsmiles.com/wp-content/uploads/2016/06/Triple-Berry-Cheesecake-aka-Red-White-and-Blue-Cheesecake-3-from-willcookforsmiles.com_.jpg
Wygląda smakowicie! 🙂
Deklaracje podpisałam zaraz po powrocie.
W środę w Gdańsku udało mi się rozchorować i póki co,kontynuuję.
W piątek moja synowa miała 12-godzinną operację, przeżyliśmy horror, czekamy na szczęśliwe zakończenie.
To tyle.
Trochę chce mi się płakać z tego wszystkiego.
Siódemeczko, trzymam mocno!!!!
Wróciłem z okolic bliskich Przerwie – Tetmajerowi i czytając zaległe posty natrafiłem na jego wiersz. W liceum nasz wychowawca – polonista często nam ten wiersz cytował. Oczywiście najłatwiej zapamiętać dwuwiersz z fiołkami w Neapolu. Świetnie współgra z obecnym tutaj wierszem Kingi.
Nie wierzę, że szeroka koalicja nie pozwalała na żadne chwytliwe hasła programowe. Po prostu za kampanię odpowiadają ludzie nieprofesjonalni i z dziwnych powodów nie można ich zmienić.
Obejrzałem zdjęcia z „Dziewuchy Dziewuchom” i mnie też ruszyło. Podobnie ruszyło mnie dzieło Nieznalskiej w Łaźni. Tylko Nieznalska wystawiała w galerii, do której nikt siłą nie zagania, więc pomimo ruszenia nie podpisałbym się pod sprzeciwem. Co innego przestrzeń publiczna bez ograniczeń. Ponadto uważam, że takie demonstracje jak ta, podobnie jak „msza” w Warszawie największą szkodę przynoszą organizatorom marszu. W pierwszej chwili nawet myślałem, że może to być prowokacja przeciwników marszu, ale okazuje się, że nie. Odczytuję to jako chęć zaistnienia bez oglądania się na konsekwencje.
Stanisławie, ten człowiek odprawiajacy nabożeństwo nazywa się Szymon Niemiec i bierze udział w marszach zawsze w liturgicznych szatach, bo uważa się duchownego LGBT.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Szymon_Niemiec_(ur._1977)
On niczego nie parodiuje tylko sprawuje swój urzad wg. własnych przekonań (cyt.W 2009 roku otrzymał święcenia prezbiteratu od Biskupa Paula Davida C. Stronga z Christian United Church)
Mt7, wiem to wszystko, co jednak nie przeczy parodii. Ministrantem był człowiek z durszlakiem na głowie. Durszlak jest symbolem „kościoła potwora spaghetti”.
Jasne. Tylko KRK ma prawo robić parodię KRK i czyni to do woli.
Durszlak na głowie? Dobrze by było spytać nosiciela jaka jest tego intencja, ale niepokoi mnie to niewyobrażalnie mniej niż kazania pełne nienawiści, skierowanej do grup i do jednostek.
Minął miesiąc od rozstrzygnięcia konkursu na dyrektora Muzeum Polin, a tzw. Ministerstwo Kultury milczy.
http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,24881431,pis-czai-sie-do-skoku-na-polin-dlaczego-minister-wciaz-nie.html#S.DT-K.C-B.2-L.1.duzy
Trudno, już dłużej nie jestem w stanie trzymać tego w tajemnicy!
Andsolu, durszlak jest religijnym nakryciem głowy pastafarian – do których, wyznaję, mam wielką przyjemność (i nie mniejszy zaszczyt) należeć.
Stanisławie, proszę Cię o używanie poprawnej, pełnej nazwy (koniecznie majuskułami!): Latający Potwór Spaghetti (ang. Flying Monster Spaghetti).
„Jam jest Latający Potwór Spaghetti. Nie będziesz miał innych potworów przede Mną (za Mną ewentualnie możesz mieć).
Jedynym Potworem, który zasługuje na pisanie jego imienia wielką literą, jestem Ja! Inne potwory są fałszywymi potworami i na to nie zasługują”.
Bardzo, ale to baaardzo proszę wszystkich o uszanowanie mych najgłębszych uczuć religijnych – bo jedynie wtedy mogę w tej mierze zadośćczynić zasadzie wzajemności (a przynajmniej próbować).
Jestem ateistka, nie znosze instytucji KK, nie znosze nasmiewania sie z religii, szczegolnie w obecnosci osob religijnych.
@ścichapęk
😆 😆 😆
Dzień dobry. Kawa i coś do kawy. 🙂
Mam nadzieję, że moje wpisy nie uraziły niczyich uczuć religijnych. Będę się ograniczać, obiecuję.
Mam propozycję, żebyśmy nie rozmawiali o uczuciach religijnych, urażonych, lub nie.
Wiem, że sama wywołałam temat, ale czuję się nim zakłopotana, bo jeżeli o mnie chodzi to raczej boli mnie brak tolerancji osób, które tolerancję mają na sztandarach.
Niewybredne, czy prostackie żarty nie są w stanie mnie dotknąć, dotyka brak przyzwolenia na wolność innego w każdej ze stron.
Fundamentalizm jest dla mnie odrażający bez względu na źródło.
Wspólnymi siłami udaje się nam kneblować wolność.
Gdzie ta kawa, Mar-Jo? 🙂
@lisek
Dzień dobry.
Może być taka? Tylko filiżanki proszę już we własnym zakresie. Nie znalazłem w okolicy nic stosownego, a pić kawę z butelki nieelegancko.
https://photos.app.goo.gl/6ews7Ubgpd8G7iWR8
Picie kawy z butelki może być całkiem eleganckie. Nawet z plastykowej z wbudowaną rurką. Poświadczy to każdy turysta trekkingowiec.
Ta kawa, Lisku, była w tzw. „rozumie”. Za dużo ostatnio linków nawrzucałam. Mnie kawa dzisiaj wyjątkowo smakowała z tym czymś do kawy. Do godziny 10.00 byłam bowiem na czczo (analizy; 18. czerwca wizyta u endokrynologa).
Dzieki Paradoksie, milo Cie znow zobaczyc 🙂 Kawa wyglada na chlodzona, co do tych 30-tu Celsjuszy u mnie bardzo pasuje.
W Rosji trzy glowne gazety ujely sie za wrabianym przez rzad dziennikarzem sledczym. To chyba postep?
@lisek
Tylko 30? U mnie prognozowali na dzisiaj też chyba 30, a czuję, jakby było ze 35. Termometr też tak czuje.
Cała przyjemność po mojej stronie. Przyznam, że Was widziałem cały czas. Tyle tylko, że ograniczyłem się do lurkowania.
Dziękuję, Lisku, za rosyjski ślad.W ostatnich tygodniach czytałam ukraińskie gazety, rosyjskie sobie odpuściłam. Novaya Gazeta wyjaśniła mi sporo.
Paradoxsie, niezmiernie, ale to niezmiernie miło Cię widzieć.
I bardzo mi brakuje Babilasa. Uprzejmie proszę o zdjęcie klątwy.
Z powodu roztapiania się w skwarku, myślałam dzisiaj o tych, którzy byli ukrywani w wojennym czasie. W byle klitkach. Ja mogę się przemieścić, napić wody, gdy mi się zechce. Oni tkwili. W brudzie, smrodzie i strachu. Jestem dzieckiem szczęścia i pławię się w luksusach.
Dzień dobry. Może kawa?
https://www.dropbox.com/s/hcqn4bvfigb17le/d67c563e6eb62df63a9e7dc81d1eeead.jpg?dl=0
Kawa OK, choć książę nie z mojej bajki.
Poparłabym petycję Haneczki w sprawie Babilasa.
Gdyby mnie ktoś pytał, też jestem „za” 🙂
Nie mam siły, ale muszę odpowiedzieć.
Widzę, że nagłe pospolite ruszenie wywiera na mnie presję, nie mogąc żyć bez babilasa. Przypominam, że wielokrotnie wrzucał tu cytaty „ze swojego bąbelka”, który na pewno gdzieś istnieje. Czemuż nie dajecie się na ten bąbelek zaprosić, pewnie przecież utrzymujecie z nim kontakt.
Ja ze swojej strony już od pewnego czasu zastanawiam się, czy już nie czas Bobikowo zakończyć. Niepublikowanych jako osobne posty wierszy albo w ogóle niepublikowanych jest wprawdzie jeszcze sporo, ale większość nie nadaje się jednak na „wstępniaki”, bo nie zahacza się o aktualne wydarzenia. Forma blogu, jak i forum dyskusyjnego jest zresztą ze swojej natury ulotna i posty jak i całe blogi znikają zazwyczaj po dość któtkim czasie z sieci. Z BB było inaczej, ale też wszystko ma swoje granice…
Mnie by nie przeszkadzalo gdyby wstepniak o nic nie zahaczal…
Z nadzieją czekam na takie dni, kiedy kolejny znakomity wiersz Kingi nie będzie pasował do aktualnej rzeczywistości…
Kiedy każdy, który by został umieszczony, będzie pasował. Dobrze by jedynie było, żeby odzwierciedlał tę bardziej promienną.
Myślę podobnie jak lisek. Wielbię tę twórczość po całości.
PA, wielce sobie cenię to miejsce, jedyne w swoim rodzaju i fakt, że można tu normalnie zagadać.
O dobrym duchu bloga nie wspominając.
Decyzja należy do Ciebie,
To zapewne nie będzie już nigdy takie miejsce, jak za życia Kingi, ale jest nam drogie.
Rozumiem, że możesz być już zmęczony.
mimo że ostatnio nie piszę, czytam regularnie i w pełni popieram zdanie Przedmówców.
To nie jest zwykły blog. Nie wiem, czy istnieje jakiś podobny. Większość bywalców Koszyczka spotykała się na paru blogach Polityki, ale tam posty miały z reguły inny charakter. Wydaje mi się, że głównym wyróżnikiem jest duża doza szczerości w postach i podobnie duża sympatii w stosunku do innych bywalców pomimo często rozbieżnych poglądów. Zresztą te same osoby, które w jednych sprawach bardzo się różnią, w innych przyznają sobie wzajemnie rację. Niby to naturalne, ale w praktyce rzadko przyznajemy się do popierania kogoś, z kim w jakiejkolwiek sprawie się różnimy.
Podpisuje sie w calosci pod wpisem Siodemeczki. PA, rozumiem, ze mozesz juz miec dosc. Prosze tylko bys pamietal, ze dla nas kazdy wiersz Kingi, nawet te juz publikowane i znane nam a co dopiero nieznane i nie publikowane, to wielki dar.
I ze, jak pisze Stanislaw, to nie jest zwykly ani zwyczajny blog, to duzo wiecej.
Dlatego tu uparcie jesteśmy.
Tu jest jeden z moich ulubionych, w zasadzie o nic nie zahaczających (oprócz cietrzewia) wierszyków.
Ech, wyobrażam sobie ich duet z Barańczakiem, gdyby się znali…
PA, dbaj o siebie, bardzo proszę. 🙂