Kołysanka-Tadeusz

Uśnij, uśnij, Tadeuszku,
bądźże wreszcie w stanie,
weźże zachrap słodko w łóżku,
bo jutro wstawanie…

Luli, luli, już nie czytaj,
bo szkoda papiru,
niech ci śni się z Haydnem płyta,
byle bez imbiru.

Już najwyższy czas, by spały
wszystkie grzeczne dzieci,
a w snach miały wino białe
i jakiś balecik.

Zaśnij, Tadeuszku, zaśnij,
owce licz do tyłu,
bo jak trochę się rozjaśni
to wiesz… nie ma zmiłuj.