Kierowniczka jubileusz

Przy okazji trzeba rzec jubileuszu,
bileuszu, bileuszu,
że z korzyścią Kierowniczka jest dla uszu –
jak kto ma, jak kto ma, jak kto ma.

Zwodujemy Kierowniczkę na trzy setki,
na trzy setki, na trzy setki,
niechaj z niej pożytek mają i krewetki,
oraz dorsz, oraz dorsz, oraz dorsz.

Bo że ryby jakieś głuche nic dziwnego,
nic dziwnego, nic dziwnego,
wszak brakuje im Dywanu Muzycznego,
aż do dziś, aż do dziś, aż do dziś.

Lecz wystarczy Kierowniczkę im podrzucić,
im podrzucić, im podrzucić,
zaraz wszystkie zaczną w głębi chórem nucić,
niby ptak, niby ptak, oj tak, tak.

Ten Dywanik to przybytek edukacji,
edukacji, edukacji,
pocojestnaklawiaturzeklawiszspacji,
więc się ucz, użyj ócz, w spację tłucz.

Wszystkie dusze, w których gra tu siedzą rzędem,
siedzą rzędem, siedzą rzędem,
nawet takie, które wlazły tu psim swędem
mówiąc hau, mówiąc hau, mówiąc hau.

Gdy frędzelki na dywanie fristajlują,
fristajlują, fristajlują,
to coś dodać wprawdzie można, lecz nic ująć,
ująć nic, ująć nic, ująć nic.