Wyznanie aktywisty

sob., 15 lipca 2023, 21:29

Szumią mi często wierzby, topole oraz tuje:
ty, Bobik, jesteś durny. Co ty się tak przejmujesz?
Weź, jak Fernando Byczek, nos lepiej zanurz w kwiatach,
zamiast się rwać na smyczy do poprawiania świata.

Nie przeczę, jest w tych szumach rozsądku odrobina,
zapewne zdrowsze nerwy spokojna ma zwierzyna,
co – nawet gdy na draństwo okropne coś zakrawa –
odpowie flegmatycznie: iii… to nie moja sprawa.

Co nie chce ryzykować, że zbłądzi w każdej chwili
(bo kto nie wyda głosu, tonacji nie pomyli),
co zawsze, kiedy tylko o dobro wspólne biega,
kelnerskim wistem śwista: to nie ja, to kolega…

Taa… gdybym tak potrafił, jak pączek żyłbym w maśle,
nie płacząc, że skrzywdzono jelonka pod Supraślem,
lub że krakowscy rajcy, na żałość mą niepomni,
psu chcą odebrać miejsce, gdzie miał od dawna pomnik.

Ale na nic gdybanie, sentencją błysnę skromną.
Natura ciągnie wilka, to co ma psa nie ciągnąć,
więc pewnie dalej genom się dam kierować zdalnie
i na pytanie „szczekasz?” odszczeknę: „naturalnie!”.

Straszni fryzjerzy

pon., 26 czerwca 2023, 22:15

Gdy czasy jeszcze były w porządku,
to na chłopczyka fryzjer mnie strzygł,
by cechy mego płciowego wątku
rozpoznał nawet najślepszy pryk.

Kiedy kto biegał z damską fryzurą,
nie wadził jęczmień, zaćma czy zez
widzieć z daleka, no, kurczę pióro,
że to jest suka, nie żaden pies.

Dziś za to włos się na głowie jeży,
co przez dżędera podziało się:
z faceta babę robią fryzjerzy,
czy też na odwrót, jak im się chce.

A przecież cierpi na tym rodzina
i w kraju mnóstwo dzieje się zła,
gdy się ogoli sukę na skina,
albo hipiesa zrobi się z psa.

Wnioskuję zatem, by ci u steru,
jeśli za prawem natury są,
zlikwidowali wszystkich fryzjerów
i znowu będzie porządek z płcią!

Półpancerz żółwia

pon., 29 maja 2023, 10:51

Szedł żółw się napić kawy,
bo tak coś wzięło zwierza.
Niezdarnie mu się wlokło
w dwóch ciężkich półpancerzach,
człap, człap, człap.

Co jeden mu półpancerz
posunie się do przodu,
to drugi, w tył go ciągnąc,
opóźnia tempo chodu.
Człap, człap, człap.

Żółw sapie i nieładne
wyrazy miota liczne:
niech szlag te półpancerze!
Kompletnie niepraktyczne!
Człap, człap, człap.

Ach, gdyby jeden pancerz
po prostu mieć… mój Boże!
Kto zrobił mi to świństwo,
czy aby nie ten Mrożek?
Człap, człap, człap.

Tak idzie i labidzi
nieszczęsne to żółwisko,
a kawa zwolna stygnie
i dalej nie jest blisko.
Człap, człap, człap…

Piosneczka pieseczka

śr., 10 maja 2023, 17:24

Pieseczek się obawia, że długo będzie czekał,
nim się na pieską modłę wychować uda człeka,
podstawy manier wpoić, wprowadzić w lepszą sferę,
tak, by nie robił wstydu przed gończym lub terierem.

Na przykład kwestia kości, nie przeczę, wielkiej wagi.
U psów arystokraci to wiedzą i bradiagi,
że kość gdzieś ukryć trzeba, za szafą czy pod krzakiem
i wtedy podgryzanki już kończą się wszelakie.

A człowiek? Choć ukryje, choć nawet gdzie nie powie,
i tak mu kość spróbuje odebrać inny człowiek,
a wcale nie zębami, co dobre jest na zdrówko –
nie, człowiek puści drona lub walnie atomówką.

To zresztą wcześniejszego rozwoju jest wynikiem,
bo zamiast po bożemu pobiegać za patykiem,
człek przy patyku dłubał, zaostrzył go, obstrugał
i zawsze z tego w końcu się brała chryja długa.

Przykłady bym przytaczać mógł takie w nieskończoność,
lecz chyba załapało mych psich kolegów grono:
niech już ci ludzie żyją w obrębie naszych granic,
tylko… czy by nie mogli być dobrze wychowani?