Klątwa faraona
Poszły posły pustynię przekopywać całą,
by zyskać pewność, jakiej też płci był faraon,
bo rozeszło się w Sejmie lotem błyskawicy,
że typ ten paradował bez przerwy w spódnicy
i nie widział ni jeden egipski przechodzień
faraona, co choć raz w życiu włożył spodzień.
Rozbiły sprawnie posły obóz wśród piramid
i do roboty raźno wzięły się – parami,
bo kiedy zaraz widać, gdzie która, gdzie który,
łatwiej pracę rozdzielić według praw natury.
Przesiewają okruchy, ryją dziury w piachu,
znaleźli faraona, krzyczą „tuś nam, brachu!“,
a na to jedna z poślic się odzywa ostro:
do mumii, co w spódnicy, chyba raczej – „siostro“.
On ma przecież małego! – wrzasnął inny poseł –
więc by mówić mu „siostro“ doprawdy nie zniosę!
Jeszcze inny wyjaśnił: w tym cała jest bieda,
że z małym, a w spódnicy, to musowo pedał,
czyli ni pies, ni wydra. Na to padła wroga
uwaga – płeć mieć musi, bo ona od Boga!
Tu zaczęli się wszyscy kłócić na komendę,
jak poprawnie określić faraona gender,
aż z ust wygrzebanego się wyrwało chłopa:
przeklinam chwilę, w której Zespół mnie odkopał!
Powiał hamsin okropny, pociemniały chmury,
posłów nieznana siła porwała do góry
a potem im na Wiejskiej posadziła zadki,
przenosząc przy okazji wiaderka, łopatki,
jak również tyle piasku, by lata i zimy
długie mogli się bawić w grajdołku rodzimym.
I w ten perfidny sposób została spełniona
straszliwa, genderowa klątwa faraona.
Czas nadaje większą aktualność twórczości Kingi.
Pozwolę sobie porwać na FB.
Dzięki PA. 🙂
Piękne!
Cieszę się, że Płock się udał.
Lisku, dziękuję. Zgłosiłem ostatnio chęć pójścia w odstawkę od końca października. Było trochę rozmów, ostatecznie stanęło na 16 marca. Nie miałem pojęcia, że załatwianie formalne tych spraw tak mną potrząśnie. Jednak chyba obserwacja naszego życia politycznego potrząsa jeszcze mocniej.
Można się śmiać z posłów w piaskownicy, ale na ogół to nie jest do śmiechu. Połączenie funkcji niezbyt sympatycznego Mariuszka napawa lekkim przerażeniem.
Dzień dobry.
Podrzucam link do tekstu, po przeczytaniu którego jakby mniej chce mi się zająć tkactwem:
https://wiadomo.co/tomasz-piatek-dobra-zmiana-to-prezent-od-rosjan/?fbclid=IwAR3F-fwicRRqLP99IuPSNMGFhzmIGegIa65kjvTZzp6-mQw4Wlpc7E_85FA
Mar-Jo, juz w polowie tekstu zlapalam sie za glowe. To co pisze Piątek jest takie logiczne. Moze nawet podobne do tego co Rosja robila w Stanach.
Dzis u mnie obchodzi sie post 9 Av (data hebrajska) – daty w ktorej wg tradycji upadly pierwsza i druga swiatynia, zas powodem upadku byly wasnie wewnatrz narodu; ku pamieci do czego prowadza rozlamy 😉
A jaki faraon zdejmie klątwę z wyborców? Potrzebny od zaraz, a nawet na horyzoncie nie widzę.
Кирилл???
Abp Marek Jędraszewski entuzjastycznie witany na Jasnej Górze
http://czestochowa.wyborcza.pl/czestochowa/7,48725,25078574,abp-marek-jedraszewski-entuzjastycznie-witany-na-jasnej-gorze.html#S.main_topic-K.C-B.3-L.1.maly
Beatę Szydło w roli premierki po głosowaniach w Parlamencie Europejskim i Kuchcińskiego po dymisji też entuzjastycznie fetowano.
Mam nadzieję, że to są takie sukcesy, jak z proroctwa Kaczyńskiego.
Może reszta ludzi obudzi się nareszcie z obojętności.
Mar-Jo, ten temat podnosiła też Polityka i Oko.pres
Czy afera podsłuchowa była rosyjskim testem przed manipulacją wyborami w USA?
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1917910,1,czy-afera-podsluchowa-byla-rosyjskim-testem-przed-manipulacja-wyborami-w-usa.read
A tu fragment książki Rzeczkowskiego, o którym mowa w artykule:
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1796928,1,kto-stoi-za-falenta.read
Wychodzi na to, że intuicja (?!) Haneczki najwyraźniej przerosła wiedzę Stanisława 🙂
Nie wiem wprawdzie, kto tak autorytatywnie wykluczył udział osób TRZECICH w jednym z dziwnych więziennych „samobójstw”, wystarczy jednak, że te DRUGIE nie zasypiały gruszek w popiele:
https://wiesci24.pl/2019/08/11/cygan-kostecki-zostal-odurzony-a-samobojstwo-upozorowane-szokujace-wyniki-ogledzin-zwlok-pograzaja-zbigniewa-ziobre/?fbclid=IwAR1gP1EDhn5Vq34oRsxvuoQatRfWqDnOUaErXNkvrfpZONYpuD56Mzzzrn0
Wyraźnie ktoś się w prokuraturze nie spisał. Jak można było dopuścić do ujawnienia w notatce służbowej nakłuć na szyi. Na nic dobra robota pani doktor przy sekcji. Ale prokuratura krajowa pędzi na ratunek i postara się sprawę zamieść pod dywan. Poza tym mamy wreszcie odpowiedzialnego MSW. Odpowiedzialnego wyłącznie przed prezesem.Jeden plus w tej ponurej sprawie to fakt, że prokurator Kapuściński i dr Sadowski wykazali się uczciwością. Pewnie nie czeka ich nagroda.
Z oświadczenia mec. Giertycha wynika, że Prokuratura Krajowa odmawia przeprowadzenia ponownej sekcji zwłok!!!
A szczątki ofiar katastrofy wbrew protestom rodzin wyciągali bez zahamowań.
Sąd może uwzględnić zażalenie na odmowę prokuratury. I pewnie tak będzie.
Czy tam był może nasz lisek? 😉
http://ttg.com.pl/lisy-w-jerozolimie-proroctwo-pod-sciana-placzu/
Bardzo ładna akcja:
https://www.facebook.com/damian.maliszewski.56/videos/10156791739683772/
Parę z tych babć znam 🙂
Nie bylam, a szkoda. To zupelnie niebywale, nigdy nie widzialam kuzynow w miescie 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=1BAvCb6fG_E
Śliczni kuzyni! I te białe pędzelki na ogonach 😀
Śliczni! 🙂
Dzień dobry.
Liski cudne! 🙂
Ale jeden poseł uważa, że jest cudniejszy:
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/68438775_824180024692905_5191808204580847616_n.jpg?_nc_cat=1&_nc_oc=AQloEYcQYR9ijWK1ELRgNQ1-SL3jxTj6oFBojp4p6DTPFua-Y7ANmbNZmg6t41bugnc&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=50b5f58b6261598d55e7df88e09ec96c&oe=5DC84F45
Już powstają memy. Widziałam jeden mówiący, że Tesco w Świebodzinie zbudowano pięć lat przed Chrystusem…
Musialam sprawdzic czy to przypadkiem nie dowcip…
Lisku, to się dzieje naprawdę. Niestety…
A jedna pani minister o Katyniu dowiedziała się z przedwojennych książek. Myślenie to chyba nie jest mocna strona tamtej strony.
„mocną stroną”!!!
Przedwojennych…?
Dla przywrocenia poczucia sympatii dla swiata: w Berlinie dwa homoseksualne pingwiny adoptowaly jajko ! 😆
https://www.nytimes.com/video/science/100000006661779/gay-penguins-adopt-egg.html
„…Takiego wykształcenia niejedna osoba mogłaby pozazdrościć Elżbiecie Witek. Nowa marszałek Sejmu – jak wyznała „Gazecie Wyborczej” – uczyła się o pakcie Ribbentrop-Mołotow oraz o zbrodni w Katyniu z przedwojennych książek.
– Prof. Henryk Zieliński umożliwił mi dostęp do prohibitów i z zapartym tchem siedziałam w bibliotece i czytałam. To były przedwojenne gazety i książki historyczne z okresu międzywojennego. Stamtąd czerpałam wiedzę o Katyniu czy układzie Ribbentrop-Mołotow – powiedziała GW Elżbieta Witek w rozmowie cztery lata temu…”
🙂
Wszystko to byłoby zabawne, gdyby nie całkiem realne zmiany, które zmieniają nasze państwo i ludzi.
Andrzej Duda dzisiaj w Katowicach odleciał……
„…25 października 1918 roku pamiętne wystąpienie Wojciecha Korfantego w niemieckim Bundestagu, gdzie powiedział, że woła o to, żeby Górny Śląsk stał się częścią Polski…”
Głupia wpadka, ale w przemówieniu z Katowic słyszałem nowy szlagwort, definiujący wspólnotę: …wszyscy lojalni Polacy. Obawiam się, że to słówko powróci lawiną — w końcu każdego, kto krytykuje prezesa, można oskarżyć o nielojalność wobec Polski. Z czasem może to stać się paragrafem na nas wszystkich tu bywających…
No, to mocne slowko.
Przypomnialo mi sie przemowienie Gomulki z 1968 w ktorym byla mowa o Piatej Kolumnie… I potem ta Piata Kolumna wyjechala.
Lisku, mam czasami wrażenia, że ktoś w archiwach wygrzebał ten scenariusz… I role są już rozpisane.
Fragment Szwajowego Ogrodu Literackiego w Parku Wolności w Szczecinie :
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/47574223_1935998603375990_2984156823587651584_n.jpg?_nc_cat=101&_nc_oc=AQn0dLEtSDKVVo3P5_F9Vvrx-UGQ5HVOSXwwGl-UhB7chslwqHaqOnqJJCCciUKlLVs&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=eb9f64e0710004aec3dc849269ea22dc&oe=5DCD126F
Za trzynaście dni Rocznica odejścia Kingi. „Piosenka dla przyjaciół” cały czas we mnie…
Polek lojalność nie dotyczy? Co za niedopatrzenie!
Haneczko, tym argumentem sie nie wywiniesz 😉
Ani myślę się wywijać!
Taka lojalność to niewolnictwo. Niedoczekanie!
Cd. (poruszany tu kiedyś temat) Muzeum Narodowe w Warszawie (zwróćcie uwagę na końcówkę!!!).
https://oko.press/prof-maria-poprzecka-protokol-zniszczen-w-muzeum-narodowym-w-warszawie/?fbclid=IwAR1PFHsBVzXBuWCOfOTFS4fczeIevmqdEd9if9c_4WEulG5xOHKfAkE0QJU
A prof. Stola nadal czeka na zatwierdzenie…
Trzeba by narysowac karykature w ktorej lasiczka ucieka, zbiegajac ze schodow budynku, a Dama za nia…
Bobik by to opatrzyl stosownym tekstem 😈
Lub moze na odwrot, zbiegajaca Dama ciagnaca za soba lasiczke na sznurku…
A, wiki mowi ze Dama jest w Krakowie. Ja widzialam ja w MN w Warszawie, pewnie byla wypozyczona. Wiec z MN moze beda uciekac z krzykiem np mlodzi Potoccy ?
A tak, lojalni Polacy zabrzmiało dobitnie.
Powiedzcie mi, moi drodzy przyjaciele, czy widzieliście to szaleństwo, które ogarnęło pół Polski na wieść o defiladzie wojskowej w Katowicach?
Ruszyli kto żyw, jakby miliony rozdawali za darmo.
Możecie mi wyjaśnić, co tak podnieca ludzi w oglądaniu narzędzi mordowania innych ludzi i dlaczego nie myślą o tym, że inni gromadzą takie same narzędzia, które są przeciwko ich życiu?
Dzisiaj przez chwilę pokazali paradę w Rosji, też dzikie tłumy podnieconych, wniebowziętych ludzi.
Jakby to były zabawki.
🙁
Niewielka Dama za szkłem, oddzielona sznurem na odległość, która nie pozwala zobaczyć czegokolwiek.
Tak ją widziałam.
Bez sensu.
Muzeum Narodowe w Warszawie, w którym organizowano mnóstwo wystaw i zajęć było moim stałym miejscem odwiedzin.
Teraz nie dostaję już zawiadomień i nawet tam nie zaglądam.
Jestem sierotą.
Gliński powiedział, Lisku, dlaczego nie chce go powołać.
Twierdzi, że Polin odmówiło córce Lecha Kaczyńskiego organizacji wydarzenia poświęconego jej ojcu.
Muzeum wyraziło zdumienie, bo odniosło się do projektu z aprobatą, prosiło tylko, żeby opiekę nad całością objął jakiś kurator z ich strony.
Nie dostali odpowiedzi.
W tym czasie, po katastrofie, różne osoby i gremia zakładały jakieś organizacje pamięci Lecha Kaczyńskiego.
Teraz Marta Kaczyńska jest prezesem Ruchu Społecznego im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.
Gliński jest mścicielem.
Lisku, nie mogę o tym wszystkim pisać, bo już przekroczyłam bariery mojej wytrzymałości. Czuję się, jak w domu wariatów.
Siodemeczko, czy to znaczy ze kandydatura Stoli zostala oficjalnie i definitywnie odrzucona?
Co do domu wariatow, fakt ze to cos dziwnego: system dzialania rzadu jak w PRL, ale demokratycznie wybrany.
W sumie, jak sie okazuje, nie tak bardzo to sie rozni od Arabskiej Wiosny, gdzie demokratyczne wybory zaowocowaly religijnymi, antydemokratycznym rzadami, a swieckie rzady byly rownoczesnie zamordyzmem.
W Atenach twierdzono ze demokracja moze dzialac tylko jesli glosujacy sa wyksztalceni.
Nie, Lisku, po prostu Gliński nie podejmuje decyzji, bo nigdzie nie jest powiedziane w jakim terminie musi podjąć, a poza tym z niczego nie wynika, że musi respektować wynik konkursu.
Darczyńcy się wycofują, może o to chodzi, bo oni wszystkich przeciwników chcą wziąć głodem. Samorządy wykonują zadania publiczne, ale nie dostają środków od rządu, a dodatkowo pozbawiono je znaczącej części dochodów.
Organizacje pozarządowe nie dostają dotacji, a środki idą do swoich bez kontroli i jakiejkolwiek wiedzy.
To jest jakiś koszmarny ogólny trend, Lisku.
Lisku, obowiązki dyrektora Polin pełni zastępca dyr. Stoli, p. Zygmunt Stępiński. Niepowołanie profesora Stoli jest absolutnym bezprawiem. Jak już niemal wszystko w naszym kraju…
Siódemeczko, też z dużym trudem to wszystko wytrzymuję. Szykowałam się na wyjazd życia – ale zupełnie przeszła mi ochota. Dobrze, że jeszcze niczego nie rezerwowałam.
Ech, Mar-Jo!
Lisku, mam dla Ateńczyków złą wiadomość – wykształcenie, nawet najwyższe nie gwarantuje racjonalnych (przemyślanych) wyborów. Znam kilkoro ludzi z doktoratami, którzy uważają siebie za alfę i omegę, a nie dociera do nich NIC. uważają, że pis jest super.
Jednemu wygarnęłam, że powinien zwrócić, co do grosza, koszty swojego wykształcenia, bo wykuł kilkadziesiąt formułek na pamięć, ale samodzielnego myślenia się nie nauczył. Odtąd nie mówi mi „dzień dobry”. Z czego się bardzo cieszę.
Siodemeczko, branie przeciwnikow glodem – wycofywanie sie darczyncow, a takze zapewne, nie wyplacanie pensji Stoli, od miesiecy, podczas gdy on nie angazuje sie w innym miejscu bo czeka.
Myszo, u Atenczykow wyksztalcenie obejmowalo chyba nauke o zasadach i celach demokracji, a takze wymagalo obeznania w aktualnych politycznych nurtach.
Jeszcze jedna rzecz ktora zawsze mnie dziwi – do kazdej prawie pracy (od hydraulika po dyplomate) trzeba jakiegos wyksztalcenia, trzeba zdac egzamin z czegos, z wyjatkiem politykow.
Lisku — z dyplomatami to przesadziłaś!
Tetryku, dlaczego? Ci ktorych znam konczyli stosunki miedzynarodowe lub prawo, robili poltoraroczny kurs w MSZ, ewentualnie dolaczali do sluzby dyplomatycznej majac juz stopnie w innych dziedzinach (np zwiazane z kultura jakiegos rejonu).
Lisku, ci , których my znaliśmy byli podobnie wykształceni jak ci, których Ty znasz. U nas – czas przeszły. U Ciebie – teraźniejszy.
Mar-Jo, co do terazniejszego u mnie nie mam informacji, moze tez sie zmienilo.
Lisku, próbuję od wczoraj ogarnąć protesty w Petach Tikwa. Bez języka hebrajskiego nie da się. Tłumacz Google sprawia, że jeszcze bardziej nie rozumiem. Wiem, że były policyjne zatrzymania.
Mar-Jo, te cotygodniowe demonstracje trwaja juz on-off od dluzszego czasu, przycichly i wlasnie wracaja. W Petah Tikvie miesza radca prawny rzadu, do funkcji ktorego nalezy m.i. pilnowanie by rzad dzialal praworzadnie, a specyficznie w tym wypadku zlozenie aktow oskarzenia przeciwko Netanyahu, z czym od dluzszego czasu zwleka i pozwala przeciagac (co moze miec zwiazek z faktem ze byl kandydatem Bibiego na to stanowisko). Jakis czas temu sad orzekl ze protesty maja sie przeniesc dalej od jego domu, a przy domu moze byc tylko mala reprezentacja. Przedwczoraj bylo ich wiecej, lub radca orzekl ze mu przeszkadzaja, w kazdym razie kilkoro demonstrujacych zostalo poszarpanych i zakutych w kajdanki przez policje (miedzy nimi takze dosc znana prawniczka). C.d. oczywiscie n.
Bardzo dziękuję.
Może trzeba złożyć doniesienie do prokuratury przeciwko radcy, Lisku.
Chyba że prokuratura jest taka jak u nas.
Siodemeczko, on jest chyba nad. Lub obok. Zreszta wszystko co robi jest w granicach prawa. Oglosil juz dawno ze beda akty oskarzenia w zaleznosci od wysluchania, te wysluchania sa ciagle odraczane przez prawnikow BN , a jemu trudno sie sprzeciwic. Raz nawet probowal i potem jednak sie wycofal. To niezbyt mocny czlowiek, a BN to tytan kontaktow i naciskow.
Np raz obroncy oswiadczyli ze sie nie stawia bo im nie zaplacono, a nie zaplacono bo BN chcial by panstwo mu zezwolilo zbierac datki na obrone – bo niby taki biedny – a panstwo sie nie zgodzilo. Trzykrotnie. Wiec wlasnie mianowal osobe odpowiedzialna za komsje zatwierdzajace takie rzeczy, a ta osoba zwolnila cala komisje i mianowala inna, w niej oczywiscie ludzi popierajacych BN, wiec pewnie czwartym razem mu zatwierdza 😉
Ten kombinator siedzi w rzadzie od 10 lat, mial czas zapuscic korzenie wszedzie. Jesli dacie PiSowi za dlugo siedziec u koryta, tez zapusci 👿
Do Sadu Najwyzszego, ktory byl swietna instytucja, jego pani minister sprawiedliwosci (ktora wyrzucil bo jest za mocna, mimo ze na prawo, tak jak trzeba) powtykala pare miernot. On sam mianowal wlasnie nowego glownego kontrolera panstwa, ktory zaczal od oswiadczenia ze ma zamiar zamknac sekcje specjalna, ktora przez ostatnie lata zajmowala sie korupcja wewnatrz organow rzadowych, oraz zadania by kazdy raport jego biura zawieral takze pozytywne stwierdzenia dotyczace obiektu raportu.
I w wyborach za miesiac zapewne znow dostanie wiekszosc.
(to wszystko jest o BN, nie o radcy)
Załamanie rąk, Lisku.
Jestem własnie w synagodze, za chwilę będzie koncert poświęcony pamięci zamordowanych Romów podczas II WŚ.
p.s. A za najwieksza afere w ogole nie radca w ogole nie postawil zarzutow BN tylko paru innym, a zupelnie, ale zupelnie nie wierze ze BN nie byl w nieumoczony po uszy, moim zdaniem gral w niej glowna role.
Beznadziejnie i retorycznie zapytam.
Dlaczego uparcie na niego głosują?
Zastanawiam sie nad tym nie retorycznie.
a. Na jego partie (co nie jest do konca identyczne z glosowaniem na niego) w ostatnich wyborach zaglosowalo 29% glosujacych na partie ktore przeskoczyly prog.
b. Partia centrum, stworzona na potrzeby ostatnich wyborow, z glownym celem rozdzielenia go od stolka, odtrzymala ten sam procent glosow.
c. Partie religijne (razem 13%) poparly jego kandydature na premiera z powodu ideologii oraz wspolnych interesow.
Mniejsze partie centrum + lewo + partie arabskie dostaly razem 17% glosow.
Mniejsze partie na prawo oraz centrum popierajace go dostaly razem 12% glosow.
Powiem tak, na podstawie doświadczenia, jak się znajdzie jedna bezczelna i chciwa kanalia, to zawsze znajdzie wystarczającą liczbę popleczników i gorliwców do wykonywania poleceń.
Najczęściej wini się za wszystko tę osobę, ale to oni wszyscy ponoszą odpowiedzialność.
Nic odkrywczego, ale coś w tej demokracji szwankuje, jeżeli daje się tak wykorzystywać.Tzw demokratyczny mandat czyni wszystkich bezsilnymi.
A później – wszystkiemu winien ten jeden!!! My o niczym nie wiedzieliśmy!!!
W demokracji najbardziej szwankuje edukacja – oducza myślenia.
Demokracja ewoluuje — od elitarnej demokracji ateńskiej, potem rządzący(?) demos rozciągnięto na całą szlachtę, potem dokooptowano mieszczaństwo. Przez ostatnie sto lat dołączano różne grupy społeczne: wieś, kobiety, obcych rasowo itp. i obecnie dochodzimy do krańca rozwoju: nie ma już prawie kim poszerzać bazy demokracji.
Jeśli nie uda nam się sensownie przemyśleć istoty demokracji w najbliższej przyszłości, wyewoluuje ona do rządów ignorantów (co już obserwujemy), a potem zostanie zastąpiona jakąś „rewolucją kulturalną”…
Może mogłyby pomóc takie samorządy dzieci i młodzieży, jakie wprowadził Janusz Korczak.
Musiałyby być dosłownie takie, gdzie dzieci są traktowane z powagą i bez protekcjonalizmu.
Trzeba wychowywać obywateli po prostu, ale nie ideologiami, tylko odpowiedzialnością za siebie i innych.
Siodemeczko, o programach szkolnych decyduje minister oswiaty; on tez zatwierdza np program tz wychowania obywatelskiego (to byl pierwszy cel ktory minister w rzadzie BN sobie wybral, wyrzucajac z ministerstwa tego ktory byl odpowiedzialny za podreczniki na ten temat, byla dluuga walka) oraz decyduje jakie organizacje maja prawo dawac pogadanki w szkolach 😉 A w Polsce w szkolach jest jeszcze ksiadz, i to co mowi zapewne zawiera takze instrukcje jakich wartosci w zyciu prywatnym i publicznym nalezy strzec.
Tetryku, rzeczywiscie, mozna by tylko jeszcze obnizyc bariere wieku.
Jesli zdarzy nam sie jeszcze rzetelny, uczciwy rzad z mocna wiekszoscia, powinien poswiecic bardzo wiele czasu na obwarowanie demokracji odpowiednimi prawami i zabezpieczenie jej przed – nastepna – orbanizacja.
Czy masz jakies pomysly dotyczace przemyslen o ktorych piszesz?
Ech, gdybym miał jakieś konkretne propozycje, to wrzeszczałbym o nich na wszystkich forach…
Propozycji nie widać. Jest tylko lament.
To nie zarzut. Tu nie ma mądrych.
Haneczko, znaczy ze nic nie mozemy zrobic bo rece mamy zajete trzymaniem sie za glowy 🙂 Tak sie nasmiewam z samej siebie.
Moze musi byc gorzej zanim bedzie lepiej – moze mlodsze pokolenie musi poczuc na wlasnej skorze ze brak demokracji mu przeszkadza, aby zaczac ja doceniac. I moze na to powinny byc nakierowane publikacje – pokazywac ludziom w kazdym momencie co konkretnie traca w danej sytuacji.
Lisku, opisywanie „gorzej” nic nie da. To trzeba naprawdę poczuć na własnej skórze. A potem zapominamy i znowu zaczynamy ab ovo.
Haneczko, nie to mam na mysli. Jedna rzeczy to poczuc to gorzej, tego opisac sie ne da (tz opisow jest mnostwo, cala literatura, ale jakos nie dzialaja). Piszac o publikacjach mialam na mysli cos innego: nie czekajac na to gorzej, w kazdym momencie probowac znalesc konkretne sytuacje w ktorych jakas grupa ludzi popierajacych partie rzadzaca de facto cos traci z powodu zachowania tej partii, i im to pokazywac. Tz jakby budowanie fermentu na konkretnych przykladach.
Lisku, oni z tego ciasta wybierają pojedyncze rodzynki. Reszta ich nie obchodzi. Może być z zakalcem, spleśniała, sucha na wiór. Ważne są rodzynki.
Poza tym każdy tkwi w swojej bańce informacyjnej.
Jak przekażesz zwolennikom władzy ważne dla Ciebie informacje?
Oni maja państwową telewizję partyjną, pisma, organizacje i kościół.
Z kościołem zaprzyjaźnili się na początku. Wysłali listy do wszystkich proboszczów, zaprzyjaźnili się, na poziomie gmin, gdzie mieli radnych i władze wspierali finansowo, w kościołach lub w salach parafialnych odbywały się spotkania z działaczami partyjnymi, a i miejscowi zainteresowani udziałem we władzach lokalnych wspierali ich.
Zblatowali się na amen, są nierozłączni.
Dzisiaj o 20.00 będziemy pod Sądem.
Jeszcze o lojalnosci, tym razem w Stanach. Czy oni wszyscy porownuja notatki?
https://www.theguardian.com/us-news/2019/aug/20/trump-antisemitic-trope-jewish-americans-voting-democratic
Podlaczam sie tu co dni kilka. A propos ostatniego watku, a konkretnie, co sie musi stac, aby wyborcy PiSu sie od niego odwrocili: Oczywiste jest, ze zadna z kolejnych afer tego nie spowoduje. Wydaje sie, ze tylko jedno moze to spowodowac: ostra zapasc ekonomiczna. Recesja albo inflacja, albo recesja z inflacja.
Mozecie miec mi za zle, ze sie madrze z drugiej strony oceanu, ale u nas jest to samo: tylko ostra recesja moze zapobiec ponownemu wyborowi Trumpa na prezydenta. I w tym tkwi dylemat: ani nie zycze Polsce ekonomicznej katastrofy, ani nie zycze jej sobie na wlasnym podworku. Ale nic innego nie pomoze, w mojej oczywiscie opinii.
Nawet to może nie pomóc.
Winni będą jacyś dowolni inni. Przecież już to przerabialiśmy.
Trąd w Ministerstwie Sprawiedliwości!!!!
https://docs.google.com/presentation/d/1s-Qw9U4b-mQRU9Zsd2LbHIfqxKW4L_r2lapdren8-Rs/edit?usp=embed_facebook&fbclid=IwAR1KfSwwbVAjrnrUAl02DuH0epjRVFHBq4Ey0ItwBrYHZA3K3qfRmFzqaeA
@Haneczka śr, 21 Sierpień 2019, 21:48
Chyba nie przerabialiscie. A przynajmniej nie po zmianie systemu. Co w koncu obalilo komune? Ideologia? Wolne zarty. Zapasc ekonomiczna. Proby zwalania na „wrogow socjalizmu” nic nie daly. Gdyby jakims cudem i zrzadzeniem boskim (leninowskim?) Jaruzelskiemu i Rakowskiemu sie udalo postawic ekonomie na nogi, nie byloby Okraglego Stolu i 1989.
Byl moment watpliwosci, gdy zadzialaly reformy Balcerowicza. Niejaki Tyminski mogl wtedy wygrac, a sam Walesa sie wahal, po ktorej stronie sie opowiedziec (uczestniczylem w tamtych wyborach). Ale od tamtej pory polska ekonomia szla wylacznie do gory. Nawet recesja roku 2008 jej nie dotknela, inaczej niz cala Europe zachodnia i USA. Wiec obstaje przy swoim.
Mar-Jo, oj tam oj tam.
Suwerena to nie interesuje. Tych, którzy są niegłosująco obojętni też nie.
Zresztą PiS zaraz to czymś przykryje.
Jrk, bym się zgodziła, ale ci teraźniejsi są daleko bardziej bezwzględni. Nie oddadzą ani guzika. Nie usiądą do stołu. Po nich choćby potop. Zabraknie chleba to dadzą igrzyska na skalę o jakiej tamtym się nie śniło.
Nie zapominaj ile lat zabrało tamtej władzy dojście do punktu, gdy chleba zabrakło a igrzyska przestały działać.
Liczę tylko na to, że teraz świat galopuje i wszystko dzieje się szybciej.
Moze pieniadze na 500+ sie skoncza?
One już bardzo stopniały i nic.
@Lisek śr, 21 Sierpień 2019, 23:53
Jesli pieniadze na 500+ albo inna kielbase wyborcza skoncza sie w budzecie, to panstwo powiekszy deficyt. Klasyczna recepta populistow. Dopiero zas, gdy skutki ciaglego powiekszania deficytu wplyna na calosc ekonomii, odczuje to na wlasnej skorze elektorat. Ale nie od razu; to moze potrwac lat kilka. W miedzyczasie mozna zmienic ordynacje wyborcza, albo nawet konstytucje wprowadzajac np. klauzule o „przewodniej roli PZPR/PiS”. Takie male deja vu z roku 1976.
Konstytucją wprowadzą system prezydencki na wzór francuski lub raczej rosyjski i Kaczyński zostanie dożywotnim prezydentem.
Zresztą to wszystko fasady, im żadne prawa, ani sądy nie podskoczą.
Aaaaby nie zwariować – kupiłam elektryczna opalarkę do zielska. Jestem po pierwszej (delikatnej) próbie. Efekt opiszę za dni kilka.
W ramach podtrzymywania sympatii dla swiata
https://www.youtube.com/watch?v=e_5QnPiedJ0&feature=youtu.be
🙂
Są na świecie normalne parlamenty???? (Oczami wyobraźni zobaczyłam posłankę Krystynę P.!!!!!!!!!).
Dwóch panów i dziecko? No ale to antypody, świat do góry nogami.
Dzień dobry.
Wizja braku wody, która mi sen z oczu spędza. Ja wypijam dziennie ok. 4 litrów wody!
„…Czarne opaski (a na nich napis wykonany fluorescencyjną farbą „usychamy”) zostały przyczepione do niebieskich pomp w mieście. To kolejna akcja szczecińskiego oddziału Extinction Rebellion, który działa przeciwko zmianom klimatu…”
Stany Zjednoczone zamierzają otworzyć konsulat w stolicy Grenlandii.
Następny krok to rozdawanie amerykańskich paszportów?
Chyba tak. Wrrrrrrr
A my czekamy na tego umiłowanego pana i władcę.
Znowu mu zgotują fetę z rozentuzjazmowanym tłumem.
@Mar-Jo
Elektryczna opalarka do zielska? Ryzykowne. Ale przy kawie, kto wie?
https://www.dropbox.com/s/pp2z5s4nutxffm6/2d8acd13f276e5d59caf84dc9bc2aedd.jpg?dl=0
Paradoxie, to nie jest ryzykowne. (Była na Blogu rekomendacja ze Szwajcarii). Wolę ten sposób likwidacji chwastów – chemii mówimy stanowcze NIE. Tak wygląda urządzenie: https://a.allegroimg.com/s512/0360eb/d3ac0a684984a298a3f48bdad581/WYPALARKA-CHWASTOW-PALNIK-OPALARKA-DMUCHAWA-GRILL
Mt7, w związku z przyjazdem Trumpa organizowane są w Warszawie alternatywne obchody 1 września – a konkretnie demonstracja antywojenna. Tylko to będzie, sądząc po organizatorach, lewicująca demonstracja. https://www.facebook.com/events/870966416609221/
Okropny ten afisz.
Absolutnie nie do przyjęcia. Nie poszłabym.
Nie, zdecydowanie.
Wczoraj znajomi brali udział w gorzowskim Marszu Równości. Reakcja przeciwników: https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/69368546_2535461803250128_5119740513074806784_n.jpg?_nc_cat=110&_nc_eui2=AeG-rpHQqeUio3UfC-9ysAklxICbDSLmIjleirRvReJZ5xickLbra_zgvUkOgTCQT14l08PCLQOumaf83nrl1CKviuPeuF8wBPHkHvmSLHM51Q&_nc_oc=AQmF4cWt_oS8_i4KlwQ3sCE1R9opYx0FBYhsh_Eoez0tBIAKEUKK2E01jI_KGSK3esE&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=6dc1aa956567d7bb26580eb2dd3410e0&oe=5DD287B4
No i znowu będą musieli wstawać z kolan … 🙁
Okropny ze względu na argument ad Hitlerum? Niewiele wiem o amerykańskich realiach, ale docierają do mnie odpryski dyskusji na ten temat. Sama nie mam wyrobionego zdania, rozumiem argumenty po obu stronach. https://www.newyorker.com/news/our-columnists/the-unimaginable-reality-of-american-concentration-camps
Myślę, że mniejsza o to, jak zareagowaliby Amerykanie, w końcu nie do nich jest to adresowane. Dla mnie odpychający jest propagandowy prymityw tej grafiki, przypominającej zakładową gazetkę ścienną z czasów gomułkowskich, jeżeli nie wcześniejszych.
Czyli jest to sprzeciw głównie estetyczny? Np. ta grafika go nie wywołuje? https://www.facebook.com/panodkultury/photos/a.1624446767785563/2461296417433923/?type=3&theater Wydarzenie współorganizują anarchiści, niewiele mam z nimi styczności, bo to nie moja bajka, ale wydaje mi się, że grafika może być ich autorstwa, bo to chyba ich styl.
Nie, nie estetyczny (choc estetycznie tez jest okropny). I co to za argument ze ktos inny tez to robi (lub cos obok tego).
Przeciwnicy Marszu Rownosci – co za poswiecenie, biale spodnie… 😉
Lisku, chyba się nie rozumiemy. Nie przekonuję, że plakat jest OK, bo „kto inny też to robi” („to” czyli co?). W tym konkretnym przypadku w ogóle do niczego nie próbuję przekonywać, tylko rozmawiać, bo we mnie samej obie grafiki wzbudziły ambiwalentne uczucia. Ale nic na siłę – zdaje się, że tylko ja mam wątpliwości, mieszane reakcje i potrzebę rozmowy na ten temat.
Ago
Nie jestem pewna jak wyrazic cos co wydaje mi sie tak oczywiste. Oprocz tego przewiduje kontrargumenty i kontkontr i sa to sciezki w ktore nie chce wchodzic. Odpowiadam bo nie chce zostawiac Cie bez odpowiedzi.
Oczywistym argumentem moze byc automatyczna, negatywna reakcja czworga Koszyczkowiczow.
Kilka punktow
a. Typ z wasikiem rozpetal wojne ktora spowodowala na rozne sposoby smierc okolo 80 milionow ludzi, 3% populacji swiata w danym momencie (liczby na wszelki wypadek za angielska wikipedia, i nie wchodze tu we wklad innych osob w ten wynik).
b. Nie lubie porownywania ani licytacji nieszczesc (kto cierpi/al wiecej), ani tlumaczenia jednego nieszczescia poprzez analogie z innym, poniewaz przewaznie uwlacza to obu porownywanym (wiekszemu bo wieksze, mniejszemu bo fakt ze inne bylo wieksze jego nie pomniejsza ani nie powoduje ze jest mniej wazne, a zawsze tak to brzmi). Ma to sens wylacznie w kontekscie akademickiej analizy procesow historycznych, a i wtedy porownania bywaja naciagane.
c. Ostatni ludzie pamietajacy II WS wlasnie umieraja, a na oczytanie mlodszych trudno liczyc. Dlatego kazda osoba metnie wiedzaca o co chodzi, a pragnaca powiedziec cos mocnego, bedzie siegala po najmocniejsze hasla i porownania, tak jak rezyser filmu, nie posiadajacy dostatecznej wyobrazni by wymyslic cos ciekawego, siega po seks lub przemoc, aby bylo “mocne” (bo mocne, znaczy robi wrazenie, niby znaczy ze byla to gleboka sztuka z impaktem). I wszystko staje sie podobne do wszystkiego, a sens kazdego ze zdarzen, wyjatkowych i w kontekscie i w nieszczesciu, sie zaciera i zostaje belkot i trywializacja.
Rozumiem ze chodzi o powiazanie osoby goscia z powodem wizyty. Np powiedzenie ze po tej wojnie swiat docenia bardziej niz kiedykolwiek wartosc pokoju, wolnosci i poszanowania czlowieka, i w tym kontekscie wskazanie na to co wyrabia Trump, bylo by na miejscu.
Nie jestem pewna czy wyrazilam to co czuje, ale jest to jakies przyblizenie.
Lisku, to rzeczywiście było dla mnie do tej pory rzeczy oczywiste. Nie sięgać po argumenty ad hitlerum-trywializacja-nie i koniec. Oczywistość. Nie ma o czym rozmawiać.
A potem, po Marszu w Białymstoku, masowo udostępniana była piramida nienawiści Allporta. Nie wiem, czy ktoś w Polsce może na nią patrzeć i nie myśleć, dotarłszy wzrokiem do szczytu: Holokaust. Ja nie mogę. To, co przychodziło na myśl, było też wypowiadane. Pojawiły się porównania tego, co miało miejsce w Białymstoku, do pogromów – nie używali ich płytcy publicyści. Zestawiano zdjęcia. Jacek Dehnel, sięgając po cytaty z Himmlera, przekonująco wykazał związek między nimi a wypowiedziami biskupa Jędraszewskiego. Może były sprzeciwy wobec werbalizowania tych skojarzeń, ja ich nie słyszałam.
Przez jakiś czas po Białymstoku byłam w trochę dziwnym stanie i to wszystko nie do końca do mnie docierało. A potem pojawiła się ta czarno-biała grafika. I wzbudziła we mnie automatyczny protest i nie mogę na nią patrzeć bez emocjonalnego pomieszania. Ale nie widziałam, aby tak zareagował ktokolwiek inny, słyszałam tylko zachwyty. I zaczęłam się zastanawiać, czy mnie się może coś także intelektualnie, a nie tylko emocjonalnie pomieszało? Zajrzałam do wiki, pod hasło reductio ad hitlerum. I znalazłam tam – także – te kontrargumenty, w które nie chcesz wchodzić. Ja w nie też nie chcę wchodzić, tylko one chyba trochę weszły we mnie.
Kiedy zobaczyłam tę grafikę, która Was tak wzburzyła, byłam już po tych wszystkich reakcjach, skojarzeniach i pomieszaniach. I „odnotowałam” ją emocjonalnie, ale nie tak mocno, jak wciąż dla mnie otwarty przykład, który mam bliżej i o którym wiem dużo więcej. Nadal nierozstrzygnięty.
Polowano na mnie jak na zwierzę. Oblano mnie moczem. Rzucano we mnie kamieniami na pół cegły. Kazano mi wy*** z kraju i obrzucono najgorszym językowym szlamem. Inni stali i patrzyli. Mogę nie mówić, z czym mi się to kojarzy i jaki historia pisywała w przeszłości ciąg dalszy. Ale to nie sprawi, że te skojarzenia znikną. Rzeczy niewyobrażalne już nie są dla mnie niewyobrażalne. Już nie wierzę, że się nie powtórzą. I już nie mam w sobie dawnej pewności, że o tych skojarzeniach nie należy, nie wolno mówić. Przekonania, że należy, też nie mam. Zostałam z pomieszaniem.
To tytułem wyjaśnienia, nie w celu namawiania do dalszej dyskusji.
Ja tylko sprecyzuję, że nie oburzam się na skojarzenia, o których piszesz, mam je zresztą sam (może jednak nie odnośnie Trumpa, bo to trochę inny gatunek, aczkolwiek też niebezpieczny), ale mierzi mnie forma ich zilustrowania.
Przyznaję jednak, że rozważania o takiej, czy innej formie wyglądają trywialnie wobec nienawiści i przemocy, która już nie „grozi”, tylko jest już faktem i zaostrza się.
Kiedy przeglądam komentarze w necie, odnoszę coraz częściej wrażenie, że zbliża się jakaś ohydna masakra.
Ago,
Niestety potwierdzasz to co napisalam.
Przyklad jest i oby zostawal w pamieci i w skojarzeniach jak najdluzej, to najlepsze co mozemy z nim zrobic. Analizowanie wypowiedzi na podobienstwa do, jak najbardziej, jesli takie podobienstwa sa.
Byle nie wywijac tym jako haslem na kazde zawolanie, bo szybko wyblaknie. Jaki plakat wymysla gdy do Polski przyjedzie przedstawiciel Chin, z ich juz istniejacymi rzeczywistymi obozami dla muzulmanow?
Akurat pogromy istnialy dlugo przed tym typem.
PA, akurat Trump wykazuje zalazki podobienstwa, poniewaz wykorzystuje rasizm do celow politycznych i przebakuje o przedluzeniu swojego prezydenctwa ponad dwie, przewidziane prawem kadencje 😉 Takze prymitywizm jego przemowien i ich efektywnosc.
Jeszcze jedna uwaga. Agusiu, podejrzewam ze gdybys byla polska Romka, znalabys to poczucie osobistego zagrozenia i przekonania, ze wszystko moze sie zdarzyc, od dawna. Mam wrazenie ze w Bialymstoku pierwszy raz dolaczylas do mniejszosci rzeczywiscie slabej, i to nie w Warszawie, a w glebi kraju, w miejscowosci w ktorej np juz pare lat temu, o ile pamietam, palono romskie domy. Sytuacja nie jest nowa (choc jak najbardziej sie wzmaga), nowe jest Twoje jej doznanie w tak osobisty sposob. Domyslam sie ze emocjonalna reakcja kazdego nie-do-konca slowianskiego warszawiaka na widok pochodow ONR+MW byla podszyta pewna panika, nie odczuwana przez reszte.
To poczucie zagrozenia, lub jego wspomnienie, juz z Toba zostanie, na dobre i na zle.
Nie odzywam się, bo nie mam sił, chciałabym, żeby moje obawy nie ziściły się, ale jest jakiś ponury trend w wielu krajach.
Trend, którego nie rozumiem i który mnie przeraża.
Przeraża wielu ludzi.
Każda dziedzina sztuki może być przedłużeniem mowy nienawiści, oddziałującym silniej niż ta mowa. Dla mnie to wszystko jest nie do przyjęcia niezależnie z której strony serwowane.
To tyle w temacie, więcej nie mogę.
Pojutrze rocznica śmierci Kingi.
Nie tyle poczucie osobistego zagrożenia, ile przerażenie, Lisku, ale tak, tak mi się też wydaje, że już ze mną zostanie.
I właśnie o to chodzi, że inne osoby miały to poczucie – i miały je niebezpodstawnie – od dawna, a ja nie miałam tej świadomości. Ja, dwa lata temu, choć coś tam już wtedy wiedziałam, obruszyłabym się straszliwie na wszelkie skojarzenia „ad Hitlerum” w kontekście sytuacji Romów czy osób nieheteronormatywnych w Polsce. A dziś się nie obruszam, dziś wywołują u mnie ambiwalentną reakcję. Ze względu na eskalację, ale przede wszystkim – na osobiste doświadczenie, a więc czynnik czysto subiektywny.
To sprawia, że teraz reaguję raczej niepewnością i dyskomfortem niż oburzeniem, gdy takie skojarzenia i odwołania pojawiają się w sprawach, co do których moja wiedza jest prawie żadna, a doświadczenie – dokładnie żadne. Tak jest z Trumpem i jego obozami, które jedni eksperci nazywają koncentracyjnymi, a inni się z tym nie zgadzają. Ja nie wiem.
Ago, tz uwazasz ze analogia miedzy Trumpem a Hitlerem jest sluszna?
Że się wtrącę.
Nie jest.
Sensowniej jest porównywać metody, nie ludzi. One są ponadczasowe i niezmienne, a jednocześnie ciągle twórczo wzbogacane.
Lisku, nie uważam – nie wiem. Bardzo mało wiem i o tym, co się teraz dzieje w Ameryce i o tym, co się działo w Niemczech przed wojną. Uważam, że Haneczka słusznie pisze, że jest sens porównywać metody, nie osoby i właśnie sobie uświadomiłam, że ja patrzyłam na ten plakat jak na porównanie metod, nie osób. Nie wiedziałabym, jak metody oddać na obrazku, no ale ja nie jestem grafikiem.
I to o metodach piszą organizatorzy wydarzenia: „Nie da się godnie upamiętnić ofiar, stosując retorykę i metody podobne do tych używanych przez faszystowskich oprawców. (…)
To, co wydarzyło się w latach trzydziestych w Europie, nie zaczęło się od eksterminacji, lecz od słów. Tych wyrażanych w nienawistnej retoryce władzy. Następnie była nieuzasadniona przemoc, zatrzymania bez powodu, stygmatyzacja społeczna, odbieranie dzieci oraz przetrzymywanie przez czas nieokreślony na danym obszarze w upokarzających i dehumanizujących warunkach. Wszystkie te metody rząd Donalda Trumpa stosuje wobec osób z Ameryki Łacińskiej uciekających przed wojną, biedą i głodem.”
Odłóżmy już ten temat, dobrze? Chyba jest już jasne, co kto ma na myśli, a czego nie ma.
Nieźle Cię przeorało, Ago.
W nas nie rzucali kamieniami, ale ten ryk ciągle we mnie siedzi.
Kamienie były groźne. Szłam obok osób, którym poharatały ramiona. Ale najgorsze nie były kamienie, tylko nienawiść i pogarda tak silne, że dorośli mężczyźni rzucali się na dzieci, bijąc je, powalając na ziemię i kopiąc. To mnie, faktycznie, przeorało.
Nastolatki-dwudziestolatki to dla mnie dzieci, chyba się mocno zestarzałam przez te ostatnie lata.
Nie starzejesz się, Ago. Zbierasz doświadczenia.
Ktoś rzucający się na dzieciaka lub kogokolwiek nie jest mężczyzną. On tylko ma ogonek.
Pozne nastolatki i dwudziestolatki to wiek poborowy…
Kanał ARTE podrzucił mi bardzo interesujący film o rytuałach miłosnych w Izraelu. (Odskocznia od polityki,podłości,…)
https://www.arte.tv/pl/videos/082231-006-A/rytualy-milosne-w-izraelu/?fbclid=IwAR2AjKRkSnk3GyZPM8JFd3vbpEUhGGnbDXQ1Ol8PxYFH1Tn7VWy5mCUTNA4
Mar-Jo 🙂
Widzialam dzis kilka dobrych wystaw, m.i. 14 prac niedawno odkrytej jednej z pierwszych, jesli nie pierwszej (bez wzgledu na plec) szweckiej malarki abstrakcji, Hilmy af Klint (zaczela malowac w 1906), i troche 16-17-wiecznej sztuki europejskiej, m.i. te scene przedstawiajaca chwile przed poswieceniem Izaka – wyraz twarzy ojca bardzo mnie ujal (Jan Victors, Holandia, 1642)
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/c/c9/Abraham_and_Isaac_before_the_Sacrifice%2C_Jan_Victors%2C_1642.jpg/800px-Abraham_and_Isaac_before_the_Sacrifice%2C_Jan_Victors%2C_1642.jpg
Dziękuję, Lisku. Jan Victors nie jest mi zupełnie obcy- dwa obrazy jego autorstwa są w Łazienkach Królewskich. Natomiast nazwisko Hilma af Klint – pierwszy raz słyszę. A szkoda!Trochę poszukałam w Internetach i na stronie Tel Aviv Museum of Art .
Wyraz twarzy ojca Izaaka faktycznie niesamowity. Stroje natomiast nie ujmują… 🙂
Nie chcę, ale muszę, czy muszę, ale nie chcę?
Jednak nie chcę, ale muszę.
Dla mnie, „bardzo cie kocham”.
Dzień dobry, dla mnie bardziej poruszający jest wyraz twarzy Izaka.
Tez, i to ze jest taki blady…