Hymn kiboli
Polska, kopa! Polska, kopa –
aż się prosi ruska żopa.
Polska, kopa! Polska, kopa!
Szwaba młóć, bo będzie wtopa.
iiii….
Jak długo na Wawelu spoczywa zimny Lech,
moralnie my wygramy, chociaż nas gnębi pech.
Zwycięży Orzeł Biały, bo umie obcych lać
i cały stadion ryknie radosne k…a mać!
iiiiiiiiiiii…
Polska, kopa! Polska, kopa!
z nami ryczy milion chłopa.
Polska, kopa! Polska, kopa!
Nie podskoczy nam Europa!
I nadal aktualne. 🙁
To wcale nie jest zabawne, ta aktualność.
Polska miszczem Polski 👿
To będzie kop-samobój.
To wcale nie jest zabawne, ta aktualność.
No właśnie.
Tyle, że wtedy kibole, a teraz władze + kibole w służbie narodu.
O przepraszam – Narodu.
Do którego ja się nie zaliczam.
Po prasówce polskiej, niemieckiej, ukraińskiej.
W Niemczech mają wrócić tablice przeliterowywania z czasów Republiki Weimarskiej. W 1934 roku naziści usunęli z „literowania” biblijne (żydowskie) imiona (np. zamiast N- jak „Nathan” weszło N- jak „Nordpol”). Lepiej późno niż….
Po naszej i ukraińskiej prasówce chce mi się milczeć.
Dbajcie o siebie! (Rysiu, uważaj na siebie! Rekordowe liczby w Berlinie!).
Wnuk (2 lata i prawie 4 miesiące) zbudował z klocków mur. Na pytanie, czy to jest mur chiński, odpowiedział: „Nie , kaczyński”! 🙂
Uciekam za chwilę w Czajkowskiego.
Odzywajcie się, proszę.Bardzo!
Mar-Jo, a mój trzylatek zbudował więzienie 🙂
Mar-Jo, MałgosiaW,
to nie jest wcale śmieszne 🙁
Serio. Jeżeli pędraki ledwie-ledwie zaczęły chodzić i budują z klocków takie obiekty, nazywając je adekwatnie, to czym to świadczy?
Za moich czasów budowało się zamki królewskie (klocki drewniane), albo coś „w podobie”.
Młody polecił mi przeczytać esej Eco o faszyzmie. Będę posłuszna, przeczytam. Jest w bibliotece.
Czy współczesne dzieci aby za szybko nie dorośleją?
Ciekawe, jakie będzie pierwsze słowo wypowiedziane przez naszego wnuka.
Haneczko,Tata? To ponoć łatwiejsze do wymówienia. 🙂
Alicjo, jedna z moich córek budowała z klocków (a’la lego) zamki, a druga pistolety. Wszystko zależy od temperamentu.
Momento. Czy współczesne dzieci nie za szybko dorośleją, pytacie?
A czy to nie zależy od rodziców?
Szara myszo, ja mając 2-4 lata, a nawet więcej, nie wiedziałam, co to jest pistolet, karabin i takie rzeczy, a moi rodzice przeżyli wojnę.Moi rodzice oszczędzali mi wspomnień wojennych, aż dorosłam.
Co zależy od „temperamentu”, szara myszo? Kto i kiedy powiedział/pokazał Twojej córce pistolet i uświadomił ją, do czego to ustrojstwo służy?
Wiem, że świat się zmienia, ale chyba rodzice są (powinni być) odpowiedzialni za to, co małemu dziecku pokazać albo nie. Przed czym małe dziecko chronić, jak długo się da.
Ale to moje takie tam wymysły. Nie mam wnuków, a syn jest od stu lat pacyfistą, jakkolwiek ta idea była i jest mirażem nieosiągalnym.
https://www.youtube.com/watch?v=wTjLZwpmufw
Alicjo, to co napisałaś, nie jest śmieszne.
Mój wnuk nie ma żadnych militarnych zabawek, jest bardzo dobrze wychowywany. Skojarzył mur z nazwiskiem, które zapewne niejednokrotnie usłyszał (choćby w wiadomościach radiowych; telewizji w jego domu nie ma).
Chronienie dzieci przed całym złem tego świata doprowadzi do tego, że następne pokolenie będzie potrzebować nie pięciu ale pięćdziesięciu lat, żeby zauważyć, że w jego kraju skasowano demokrację.
Haneczko, pewnie będzie tradycyjnie,pierwsze słowo: „MAMA”.Nasz wnuk jest bardzo „mowny”.Tęsknimy za spotkaniami z dziećmi, zięciami, wnukiem. „Wideokonferencje” to zdecydowanie za mało.
PS. Uważajcie na telefony oszustów podających się za pracowników Sanepidu!!! (Można wyguglać temat).
Pisałam w kontekście muru Kaczyńskiego. Kto wie, z czym wyskoczy Ceid 😉
Haneczko, może być ciekawie. 🙂 A na pewno będzie mnóstwo wzruszeń, śmiechu i czasami strachu. (O strachu niżej).
Znałam dziecko (wówczas pięcioletnie), które wiezione z przedszkola tramwajem (późne lata siedemdziesiąte), po awarii tramwaju wygłosiło na cały tramwaj przemowę , zaczynając od słów ” bo w tym kraju wszystko jest na sznurki i agrafki…”.
Ja będąc w zbliżonym wieku, jadąc z ojcem tramwajem, wrzasnęłam raz radośnie „O! Muzeum Leni!” A to na ówczesnym Muzeum Lenina zgasły dwie ostatnie literki. Ojciec obejrzał się z lekką konsternacją, czy ktoś czegoś zaraz dziecku nie powie… Były lata chyba jeszcze pięćdziesiąte.
Jedyne moje odnotowane występy, to tylko padanie z wrzaskiem na chodnik.
Haneczko, serdecznie gratuluję nowej życiowej roli!
Życzę Wam możliwie rychłego spotkania i przedstawienia się wnuczkowi osobiście 🙂
Nasze drugie wnuczątko urodziło się (już tradycyjnie w domu) w kwietniu, w środku lockdownu, ale nie wytrzymaliśmy i po dwóch tygodniach już je trzymaliśmy w ramionach. Na szczęście, aby zobaczyć dzieci, nie musimy latać samolotem. Dzieli nas tylko 150 km.
Drudzy dziadkowie utknęli na Nowej Zelandii na ponad pół roku i zamiast w kwietniu, mogli wrócić dopiero w połowie lipca.
Czasami odległość nie jest decydująca.
Moi sąsiedzi zobaczyli swojego pierwszego wnuka po miesiącu, chociaż dzieli ich tylko 5 km. Nowo upieczony dziadek choruje na serce i młodzi nałożyli szlaban.
A co do wybitnych występów, to w mojej rodzinie pamięta się głównie popisy mojej starszej siostry, jak to zwykle bywa z pierworodnymi.
Mając jakieś 2,5 roku zaczęła podśpiewywać w obecności gości: tlypelek, szankielek… 😯
Wnuczka mojego szwagra, kilkuletnia, rezolutna dziewczynka, nie mogła się raz doczekać końca mszy. Gdy wreszcie wydawało się, że ksiądz już skończył, organista rozpoczął pieśń… Mała wyskoczyła z ławek, odwróciła się ku organom i zakrzyknęła na cały kościół:
– Panie Jezu, uspokój się!
Powrócę na ziemię.
Jeżeli naprawdę złożą to weto, wszyscy powinniśmy wyjść na ulice.
Rozpoczną polexit.
Już wywołanie przez nich tego tematu jest zdjęciem maski i początkiem twardego kursu.
Siódemeczko, powinniśmy. Ty wyjdziesz, ja wyjdę i będziemy oglądać milczącą i zadowoloną większość? EDUKACJA!!!!!!!!!!! Niewielka część społeczeństwa odbiera świat ze zrozumieniem….
Nie znam bardziej odrażającej m…y niż Rydzyka.
Mam prawdziwy odruch wymiotny.
Siódemeczko,wybór jest spory, więc odruchy mam pod kontrolą. Nie będzie mi jeden z entym niszczył układu pokarmowego.
Tak, Haneczko, wybór jest spory, ale na tego typa mam od dawna szczególne uczulenie.
Pisał(ha, ha) do mojej Mamy, zwracając się do niej po imieniu i kładł jej na barki odpowiedzialność za przetrwanie wiary w świecie, którą tylko hojna wpłata może uratować.
Dostawała te listy co miesiąc z wypełnionym blankietem wpłat i wysyłała do niego ostatni grosz, pewna, że pisze do niej osobiście.
Wspieraliśmy z synem finansowo tego pajaca za pośrednictwem mojej Mamy.
Później jeszcze inni świątobliwi zaczęli molestować moją Mamę o datki, przysyłając jej niechciane książki i dewocjonalia, aż raz zastałam moją mamę we łzach, że nie ma na jedzenie i tak dowiedziałam się o tym procederze.
Dodam, że już po jej śmierci uparcie przysyłali swoje wezwania z tonami załączników, aż raz nie wytrzymałam i napisałam do jednego, że zachowuje się niegodnie wyciągając od starych ludzi pieniądze.
W odpowiedzi dostałam propozycję wspierania ich, tak jak robiła to moja Mama.
Nie zdajecie sobie sprawy z rozmiaru tego naciągania.
Dlatego teraz alergicznie reaguję na uporczywe wezwania różnych organizacji o wsparcie, bo działają identycznymi metodami, a PAH widząc, że nie reaguję na maile adresowanie do mnie imiennie, zaczęło przysyłać pisma pocztą apelując do mojego sumienia, bo świat potrzebuje pomocy.
Znali dane, bo wsparłam ich kiedyś kilka razy.
Przeczytałam informację, że biznesmen Rydzyk „przeprosił” za słowa o tzw. „pokusach”. „Przeprosin” nie przeczytałam – ale nie wierzę w szczerość żadnego słowa , które w nich padły.
Ten pan jest szczerym czcicielem mamony.
Radosnego Święta Chanuka! 🙂
https://sherylwesterman.com/wp-content/uploads/2015/12/happy-HANUKKAH.jpg
Tak, to piękne święto światła.
A Irek i Ewa są chorzy i źle się czują.
Wiem, Siódemeczko. Mocno trzymam kciuki za Ewę i Irka.
Obserwuję logistyczne przygotowania Niemiec do szczepień przeciw covid 19. I porównuję z tym, co dzieje się u nas… [………….]
My, szczecinianie, nie wychodzimy z Unii!!!!
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/130965254_3572339082802993_2427092336356614874_o.jpg?_nc_cat=103&ccb=2&_nc_sid=e3f864&_nc_ohc=DylJ4kphEd0AX9IsgDT&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=5febc92a2adcbd7e1cd2b367ad73dfaf&oe=5FF73202
Niestety dopadł nas covid, Ewa znosi bardzo źle, ja trochę lepiej. Ale mam nadzieję, że dobrze się skończy. Na razie izolacja domowa do 19.12 🙁
Nie dawajcie się ❗ Kciuki…
Cały czas o Was myślę, Irku i Ewo.
Wytrzymajcie i odpoczywajcie.
Trzymam wszystko, co możliwe.
Ja też.
Trzymajcie się!
Trzymajcie się; Ewo i Mirku!!! Też trzymam za Was i wszystkich „koszyczkowców” i oczywiście za PA.
Ja tez, do chorych szczegolnie ale tez do zdrowych: trzymajcie sie!
Mam dobre wieści. Następuje stabilizacja z lekką poprawą u mnie. Oby to nie było złudne. Dziękujemy za życzenia i dla Koszyczka wszystkiego najlepszego 🙂
kawa
Irku, dziękuję. Trzymam!!!!
PS. W Magazynie Wyborczej (Wolna Sobota) bardzo dobry tekst p. Agnieszki Holland „Dziaders z żartu zmienił się w maczugę, którą okłada się przeciwnika, a chętniej sojusznika”.
Za chwile jadę na polowanie (cel: jabłka o pięknej nazwie „koksa pomarańczowa”). To są jabłka mojego dzieciństwa i młodości, zatęskniłam bardzo…
Coraz więcej znajomych choruje w tym ciężko chorym kraju.
Od dzieciatych znajomych słyszę, że zdalne wykańcza wielogodzinnym patrzeniem w ekran, wymaganiami i brakiem normalnego kontaktu z rówieśnikami. Szkoły proponują hybrydowe w różnych odmianach, ale nie ma zgody.
Popieram wybór Mar-Jo w obu przypadkach. 🙂
Kawa cudowna a i to, co obok kawy. Trzymajcie się mocno.
Mar-Jo koksa pomarańczowa to jest rarytas. Tak jak kosztela.
tu sikorka w sadzie na jednej z ostatnich koszteli. Też uwielbiają 🙂
Masz rację, Irku, koksa pomarańczowa to rarytas. Byłam na największym szczecińskim targowisku, na kilku straganach znalazłam skrzynki z wywieszką „koksa pomarańczowa”. Ale to nie była koksa! W końcu znalazłam stragan w właściwą koksą (5,00 pln za kg). Kupiłam kilka kilogramów i delikatnie rozłożyłam na półce w piwnicy. Dzisiaj zjadłam dwa jabłuszka, ale nie wykluczam kolejnych. 🙂
Sikorka pięknie zapozowała!
– według mojej skromnej wiedzy a raczej informacji od przesympatycznych sprzedających na naszym bazarku owocami prosto od sadowników koksa pomarańczowa – moja ulubiona – jest niejako kolejną formą rozwoju jonagoldów. Co o tym myślą nasi tu znawcy zagadnienia ?
Ci sprzedający na bazarku to chyba bardzo młodzi ludzie. Ja też pamiętam koksy z dzieciństwa i kupuję je do dzisiaj. Richard Cox wyhodował je w 1850 roku w Angli. Jonagold , wyhodowana w USA jest w sprzedaży od 1968 roku.
Ormie, przez dwadzieścia pierwszych lat mojego życia jadałam prawdziwą (poniemiecką) koksę pomarańczową. Nie pomylę tego jabłka z żadnym innym.
Wiem , że drzewka rasowej koksy pomarańczowej gdzieś w Polsce można kupić. Po Nowym Roku rozpocznę poszukiwanie producenta/ów owych drzewek.
Bardzo dziękuję za oświecenie; a jak w tym kontekście wygląda koksa gruszkowa, cześciej na naszym bazarku (Bydgoszcz) oferowana niż koksa pomarańczowa. Sprzedający to kilka Osób ca. +40 inni tak ca. +60. A więc sądzę że ich opinie nie biorą się z przynależności wiekowej a z takiej jaką dysponują wiedzą. Ja sam nigdy jabłek nie lubiłem i niewiele ich jadałem, stąd mierne rozeznanie, dopiero kilka lat temu to się zmieniło i jonagoldy oraz wspominane koksy przyjaciółmi mymi się stały.
Zmarł Piotr Machalica. RIP.
Wybitny aktor. R.I.P.
Bardzo go lubiłam. Jego ojca też.
Poza wszystkimi przymiotami, fantastycznie czytali książki do audiobooków.
Wyszukiwałam ich nagrań, bo były jak balsam.
Ponieważ miałam/mam obowiązek codziennego chodzenia, a z kijkami nie można czytać książki, wyszukiwałam audiobooki, żeby się nie nudzić.
Wielu znakomitych aktorów/ek czyta, ale oni są jedyni.
Pomijam niezwykle przyjemny tembr głosu, czytają tak, jakby opowiadali, ale zwyczajnie, bez ekscytacji, modulowania głosu, czy ogrywania emocji bohaterów książki.
Słucha się z uwagą i przyjemnością każdego słowa.
Dlatego szukałam ich nagrań.
Żal.
Dzięki, Irku, za informację.
Rozumiem, że Ewa dalej źle.
Pozdrów Ją od nas.
Wygląda na to, Ormie, że gruszkowa to pomarańczowa, ona ma smak gruszkowy.
Tako rzecze Google. 🙂
Naród musi byc coraz bardziej ofiarny.[****************************]
„Służba to ofiara”. To ta wypowiedź wiceminister finansów wywołała wściekłość urzędników, którym zablokowano nagrody”.
„To jest chyba jakiś żart? Od kiedy ofiarą spłaca się rachunki i inne zobowiązania finansowe?”, „Tymczasem przelewy dla instruktora narciarstwa, limuzyny i dodatki dla pałkarzy czekać nie musiały”.
Ta pani jest bezobjawowa, Mar-Jo.
Uff, dzisiaj o północy staję się tzw. ozdrowieńcem 🙂 Gorzej z Ewą. Ma przedłużoną izolację domową do 23.12. Ale idzie ku lepszemu 🙂
I tego lepszego, Wam obojgu, serdecznie życzę!!!
Trzymam, bardzo mocno, Irku!!!!
Po polskiej prasówce jedna bardzo dobra wiadomość: rezygnacja uczniów z lekcji religii.
Lepsze niech biegnie zamiast iść, Irku. 🙂
Dzięki za wieści.
Serdeczne pozdrowienia dla Ewy <3
Dzień dobry.
Podrzucam link do rozmowy z p. Adamem Bodnarem:
https://wiez.pl/2020/12/16/bodnar-orlen-polska-press-dziennikarze-odejda-po-cichu/?fbclid=IwAR0p0Fs6gpSPg7UqIMlUPh40J4tvbzZse67vjXxMmU2UBbD6KUnytP2-JYs
Bodnara za chwilę nie będzie. Fasadowy następca już w blokach startowych.
To nabiera masy krytycznej. Czekam,aż wróg spłynie.
Przecież senat go odwali, tego fasadowego. A tego już sejm nie może obalić.
Ten sejm wszystko może.
Niestety. Nigdy nie wiadomo, kto poczuje wolę bożą do władzy.
Dzisiaj w poranku TOK FM rozmawiali o niemieckim właścicielu koncernu prasowego, który kupił Orlen.
Żakowski oburzał się brakiem moralności właściciela, że powinien mieć świadomość wydawania państwa na łup autorytarnej władzy, a Lis zauważył przytomnie, że ludzie prowadzą biznesy i jak się znajdzie odpowiednio wysoka oferta, to każdy się skusi.
Następni w kolejce Rzeczypospolita + Parkiet i TVN.
Po to upaństwawiali spółki.
Dlaczego my jesteśmy takim głupim narodem.
Będzie Budapeszt w Warszawie.
Wchodzimy w czas życzeń świątecznych. Te są od Stowarzyszenia Wolne Sądy: https://www.youtube.com/watch?v=b8fluz71d5g&feature=youtu.be
Ważne – prof. Szczeklik o szczepionkach na COVID-19:
https://twitter.com/wszczeklik/status/1340025327364562944
Ja czekam na tę szczepionkę, jak na zbawienie.
I ja czekam na szczepionkę. Niepokoję się oporem wielu ludzi.
Nie miałam świątecznego nastroju – zmienił to filmik z wnukiem wykrawającym foremkami pierniczki. Planujemy krótki świąteczny spacer w maseczkach w lesie za miastem w pełnym składzie. Ale pogoda może nawet to uniemożliwić. Zostają tylko wideokonferencje…
Mar-Jo, życzę żebyś miała udane spotkanie w lesie!
Jeśli chodzi o wideokonferencje, to jestem wdzięczna za nie, bo pamiętam czasy, gdy moja Mama płakała podczas każdych świąt, bo poza listami, nawet nie miała okazji porozmawiać ze swoim rodzeństwem. A ja z moimi dziećmi i wnukami widuję się co tydzień.
A teraz życzenia ukraińsko-polskie (może nie dla wszystkich 😉 ale ładne): https://youtu.be/rAXlpItXr0k
Tak, Pani Kierowniczko, dobrym ludziom życzą. Bardzo ładne!
Wnuk wykrawający pierniczki tak mnie zmobilizował, że dzisiaj chyba nie wyjdę z kuchni.
Nasz wnuk pracowicie oswaja kompletnie nieznany sobie świat i myślę z trwogą, z czym przyjdzie mu się zmierzyć.
Nowe narzędzie Strajku Kobiet – myślę, że fajna sprawa: https://www.loomio.org/osk
To ja Wam wszystkim, moja Rodzino Koszyczkowa, składam serdeczne, gorące życzenia, żeby świat okazał się znowu przyjaznym miejscem, żeby Wasze życie układało się wedle marzeń, żebyście zawsze byli otoczeni dobrymi, życzliwymi ludźmi i kochających serc nie brakowało.
W każdym razie ja Was kocham. 🙂
I odgrzewam tu stare sentymenty.
https://youtu.be/T2tfZgsq6hk
Dziękuję.
Przyłączam się do życzeń. Kochani życzę Wszystkim zdrowia na Święta i na cały nadchodzący 2021 rok. Nie dajmy się chorobom i wrażym siłom ( wiadomo jakim).
(Chciałam wkleić serduszkową emotkę…)
Siódemeczko, piękne życzenia, dziękuję. Wszystkim Bywalcom Koszyczka i Gospodarzowi zdrowych, pogodnych Świąt w serdecznej atmosferze i lepszego Nowego Roku.
Siódemeczko 🙂
Życzę czasów ciekawych inaczej, żebyśmy naprawdę mieli co świętować.
Tylko śniegu takiego nie będzie… z wyjątkiem gór.
I ja dołączam serdeczności dla Wszystkich Koszyczkowiczów i PA. Chciałabym wierzyć, że w Nowym Roku wróci jakiś chociaż cień normalności, ale obawiam się, że trudno będzie. Przynajmniej parę kroków żeby zrobić w tę stronę – to już coś. Róbmy zatem. 🙂
Dla całego Koszyczka i PA przede wszystkim zdrowych Świąt. Wtedy radość sama przyjdzie 🙂
Wszystkiego najlepszego dla PA oraz wszystkich komentatorów tego wyjątkowego bloga!
Dziękując za życzenia pozdrawiam wszystkich świątecznie i również życzę zdrowych i pogodnych. Załączam Bobikowy wierszyk wigilijny sprzed lat dziewięciu.