Wyznania Kazia M.

Isabela, Isabela,
do niej mknie mych myśli sznur,
na Bielanach co niedziela
śpiewał o niej Aznavour

i ktoś za nią w szkole ganiał,
chociaż to nie byłem ja,
O niej myślę dziś jak maniak
i w mej duszy coś tam łka.

Isabela, Isabela
tylko dla niej chce się żyć.
Jakież bydlę się ośmiela
z mej miłości podle kpić?

Jakiż potwór i tabloid
czy z Londynów, czy z Warszaw,
namiętności burz się boi,
mnie nie daje do niej praw?

Isabela, Isabela,
gwiazdą jest wśród młodych dam,
kto w łeb sobie dla niej strzela,
zdrowy przykład daje nam.

Lecz dla Isabeli zgłupieć –
jeszcze większy to bon ton,
więc mam wszystko inne w d…e,
Isabelo – ty bądź mą!