Straszni fryzjerzy
Gdy czasy jeszcze były w porządku,
to na chłopczyka fryzjer mnie strzygł,
by cechy mego płciowego wątku
rozpoznał nawet najślepszy pryk.
Kiedy kto biegał z damską fryzurą,
nie wadził jęczmień, zaćma czy zez
widzieć z daleka, no, kurczę pióro,
że to jest suka, nie żaden pies.
Dziś za to włos się na głowie jeży,
co przez dżędera podziało się:
z faceta babę robią fryzjerzy,
czy też na odwrót, jak im się chce.
A przecież cierpi na tym rodzina
i w kraju mnóstwo dzieje się zła,
gdy się ogoli sukę na skina,
albo hipiesa zrobi się z psa.
Wnioskuję zatem, by ci u steru,
jeśli za prawem natury są,
zlikwidowali wszystkich fryzjerów
i znowu będzie porządek z płcią!
najnowsze komentarze