Truskawka

Choćby mi ktoś obiecał
większe niż życie stawki,
w życiu się nie podejmę
przechytrzenia truskawki.
Złośliwa chytrość tejże
jest zgoła przysłowiowa,
wystarczy spojrzeć jak się
przed okiem ona chowa.
Jakże się robi przykro
każdemu daltoniście,
gdy słyszy śmiech truskawki
zaszytej sprytnie w liście,
a i krótkowidz zwykły,
choć w szkła się zaopatrzy,
zemdleje z głodu zanim
truskawkę gdzieś wypatrzy.
Więc by się z tych gagatków
nie mierzyć całym klanem,
kupuję chytruskawki
przez innych już zebrane!