Scenariusze
Bobik nie bardzo wiedział, co mógłby zrobić poza siedzeniem i martwieniem się. Możliwe scenariusze wydarzeń cwałowały wokół niego jak stepowe rumaki, ale te, które były realistyczne, nie były pociągające, a pociągające już z najdalszej odległości demonstrowały ostentacyjny nierealizm.
– Chciałbym czasem być Wielkim i Groźnym Psem – poskarżył się Labradorce, nieskutecznie próbując ukryć rozmiar swojego przygnębienia – Mógłbym wtedy zrobić tak, żeby wszystko skończyło się dobrze dla wszystkich i nikomu nie stała się krzywda. I martwiłbym się pewnie wtedy trochę mniej.
– Bycie Wielkim i Groźnym Psem na ogół źle wpływa na charakter – zauważyła ze znajomością spraw tego świata Labradorka. – A gdybyś miał zły charakter, to przestałbyś się przejmować wszystkimi i chciałbyś tylko, żeby wszystko skończyło się dobrze dla ciebie. Nie muszę ci chyba mówić, że takie chcenie nader często kończy się gorzej niż źle.
– Ale jak poprzestaję na martwieniu się, to niektórzy myślą, że ja w ogóle nie mam charakteru – warknął ponuro Bobik.
– Dopóki niektórzy myślą, jeszcze nie jest tak tragicznie – pocieszyła go sąsiadka. – Naprawdę strasznie robi się dopiero, kiedy przestają myśleć i zaczynają biec, gdzie sztandary poniosą.
– To znaczy, że ja mam nigdzie nie biec, tylko dalej tak siedzieć i co najwyżej poszczekiwać? – zapytał żałośnie szczeniak.
– No cóż, Bobik – westchnęła Labradorka z mało pociągającym realizmem. – Nie da się ukryć, że jesteś psem średniej wielkości i uzębieniem zanadto nie imponujesz. Obawiam się, że dla takich psów nie ma lepszej opcji od pomyślenia zanim się pobiegnie. Przez co nie chcę oczywiście powiedzieć, że Wielkie i Groźne Psy od myślenia powinny być zwolnione. Ale jakoś tak już jest, że im pies mniejszy, tym więcej się musi nagłówkować i namartwić.
– A ja miałem nadzieję, że ty jednak coś wykombinujesz – burknął szczeniak z urazą.
– Sorry Bobik – westchnęła Labradorka jeszcze głębiej – ale wydawało mi się, że my tu rozmawiamy o życiu, nie o westernach. A w życiu nie zawsze udaje się załapać na przejrzysty scenariusz z gwarancją dobrego końca.
No to już okupacja Krymu sfinalizowana. Flaga rosyjska powiewa.
To prawda, Bobiku. Siedziec i sie martwic. Choc przyznam Ci sie w tajemnicy, ze ja juz nawet zastanawialem czy nie zaopatrzyc sie w jakas pokazna spluwe i nie wsiasc w samolot. Bo ja NIENAWIDZE sie martwic bezproduktywnie. Musze chwycic za bron albo za klawiature i COS ROBIC. Stara mi nawet powiedziala dzis zebym nie wyobrazal sobie, ze jestem taki wazny, ze beze mnie nikt sobie nie poradzi. Bolesne to byly slowa, ale nie pzobawione jakiegos malego ziarna racji.
Wiec proponuje zebysmy sie marrtwili razem – czasami martwoenie sie razem odgoni Zle.
Ja tymczasem postawilem kilka pajakow i nie wychodzi mi dobrze. 👿
William Hague rozmawial z Kijowem i bardzo ich chwalil za wstzrmiezliwosc i spokoj. Nie moze pasc ani jeden strzal.
A kto lubi tylko siedzieć i się martwić? 🙁
Ale jak widzę/słyszę Kaczyńskiego i innych niektórych, to siedzenie i martwienie (zwłaszcza wspólne) zaczyna mi się wydawać jednak lepszą opcją, choć na widok tego, co się dzieje, też mi się coś zwija w środku.
Jak ja nie cierpię tego durnowatego potrząsania szabelką, zwykle na cudzy koszt.
Tak, tak, najlepsze co moze Ukraine spotkac, to zeby nasz etatowy Psychopata pokierowal walka.
… z fotela.
Wklejam, chociaż każdy może to sobie z wiki sam wygooglować:
Chanat Krymski[edytuj kod]
Po rozbiciu przez Tamerlana hordy Kipczackiej, założony został na Krymie na początku XV w. niepodległy Chanat Krymski. Pierwszym chanem był Edyga, potem godność chańska była dziedziczna w rodzie Girejów. Chanowie krymscy wkrótce doszli do wielkiej potęgi, najeżdżając Polskę i państwo moskiewskie. Chanowie krymscy od czasu zajęcia przez Turków południowego Krymu w 1475 byli wasalami sułtanów tureckich, którzy ustanowili w Kaffie tureckiego urzędnika sprawującego nadzór nad chanem. Największe natężenie najazdów Tatarów na Polskę przypadło na lata 1474-1534, a później na lata 1605-1633. Rozkwit Chanatu Krymskiego miał miejsce po 1637 roku, gdy pokonał Ordę Budziacką. Po przegranej przez Turcję wojnie z Rosją i podpisaniu Traktatu w Küczük Kajnardży w 1774 roku, ostatni chan Sahin Girej przyjął zwierzchnictwo Rosji, ale po aneksji Krymu przez Rosję w 1783 roku złożył urząd i wtedy cały Krym przeszedł pod władanie Rosji.
Information icon.svg Osobny artykuł: Chanat Krymski.
Panowanie rosyjskie[edytuj kod]
Po przyłączeniu Krymu do Rosji zmniejszała się populacja mieszkańców (w związku z masowym exodusem przytłaczającej większości ludności krymskotatarskiej i tureckiej na teren Imperium Tureckiego), rosła też bieda. Pod koniec XVIII w. liczba ludności Krymu nie wynosiła więcej niż 60 tysięcy osób (dla porównania: sama Kaffa liczyła w czasach rozkwitu przeszło 80 tysięcy). W XIX w. jednak znowu zaczęła się podnosić. W latach 1854–1855 Krym stał się polem walki między Rosją a mocarstwami sprzymierzonymi w wojnie krymskiej.
Zjazd krymskotatarski, który odbył się w Symferopolu w dniach 1–2 października 1917, postanowił zwołać parlament tatarski – Kurułtaj, który zebrał się w grudniu, wybrał rząd i Dyrektorię (kolektywna prezydentura) na czele z Czembejem i proklamował na terenach tatarskich Republikę Tatarów Krymskich. Tymczasem w Symferopolu 13 stycznia 1918 władzę opanowali rosyjscy bolszewicy, którzy jednak byli za słabi, by podporządkować sobie Tatarów. Ukraińska Centralna Rada w listopadzie 1917 przyłączyła 3 powiaty północne Krymu, wchodząc w konflikt z Rosjanami i Tatarami. URL formalnie przejęła 13 marca 1918 flotę wojenną i handlową Rosji na Morzu Czarnym i wysłała Dywizję Zaporoską płk. Bołboczana celem opanowania Krymu. W walkach z bolszewikami Bołboczan dotarł 29 kwietnia 1918 pod Symferopol i tego samego dnia przyłączyli się do URL marynarze floty w Sewastopolu.
W 1918 faktycznie protektorat nad półwyspem sprawowali Niemcy. Na stanowisku premiera rządu krymskiego zastąpili oni Dżafera Sejdahmeta, który reprezentował orientację proturecką, gen. Maciejem Sulkiewiczem. Po wycofaniu się Niemców Krym opanowali „Biali” Rosjanie (październik 1918); grupa oficerów rozbiła 23 sierpnia 1919 Dyrektorię oraz redakcję jej organu „Millet”, a następnie władze rosyjskie zlikwidowały Kurułtaj.
Pod koniec 1920 roku Krym opanowali bolszewicy, którzy utworzyli 18 października 1921 Autonomiczną Republikę Radziecką w składzie Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej.
W czasie II wojny światowej półwysep w okresie od 21 września 1941 do 4 lipca 1942 zajęły wojska niemieckie pod dowództwem Ericha von Mansteina oraz rumuńskie dowodzone przez Nicolae Ciperci. Jako ostatni zdobyty został Sewastopol (Oblężenie Sewastopola (1941-1942)).
W konsekwencji Operacji krymskiej, w maju 1944 roku Krym zdobyła Armia Czerwona. Władze radzieckie uznały, iż w czasie okupacji ludność krymskotatarska kolaborowała z najeźdźcami i zadecydowała o wysiedleniu Tatarów krymskich z Krymu. Główną akcję wysiedleńczą przeprowadzono 18 maja 1944. Wtedy też przeprowadzono wielką akcję zmiany nazw miejscowości na rosyjskie. W ich miejsce przybyli osadnicy rosyjscy. W 1954 roku, w trzechsetną rocznicę ugody perejasławskiej Krym został włączony w granice Ukraińskiej SRR.
Współczesność[edytuj kod]
W wyniku masowych przesiedleń dokonywanych jeszcze przed przyłączeniem Krymu do Rosji przez Aleksandra Suworowa, a później deportacji ludności krymskotatarskiej (1944/45) do Azji Środkowej, większość ludności stanowią Rosjanie.
W obliczu rozpadu ZSRR Rosjanie zaczęli zgłaszać postulaty powrotu do Rosji. Autonomia była ceną, jaką rząd ukraiński zgodził się zapłacić za pozostanie Krymu w składzie państwa ukraińskiego i w 1991 r. zamieszkująca półwysep większość rosyjska uzyskała od komunistycznych władz zgodę na utworzenie Krymskiej ASRR, obejmującej obszar obwodu krymskiego, z wyjątkiem miasta Sewastopola, które pozostało bezpośrednio w granicach Ukrainy. Po rozpadzie ZSRR, 5 maja 1992 Rosjanie zamieszkujący półwysep proklamowali powstanie Republiki Krymu.
Ostatecznie osiągnięto kompromis – Krym zrezygnował z niepodległości, a władze niepodległej Ukrainy zgodziły się na status republiki autonomicznej. Sewastopol, niegdyś stanowiący część obwodu krymskiego, został dodatkowym miastem wydzielonym jako siedziba rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, mającej stacjonować tu na podstawie umowy między Rosją a Ukrainą do 2017 (w 2010 umowa została przedłużona do 2042 roku). Oprócz tego Rosjanie zajmują nielegalnie (jak uważa strona ukraińska) na terenie Krymu około 4000 obiektów instalacji nawigacyjnych na wybrzeżu, w tym 10 latarni morskich[4].
Obecnie Krym zamieszkuje około 2 milionów ludzi. Większość ludności (60,40%) stanowią Rosjanie. Oprócz nich żyją tu Ukraińcy (24,01%) i Tatarzy krymscy (10,21%)[1]. Ci ostatni stanowili ok. 20% ludności półwyspu do 18 maja 1944 roku, tj. do czasu, gdy w ramach stalinowskich represji za kolaborację (często domniemaną) z Niemcami zostali wysiedleni i zesłani do Azji Środkowej. Obecnie część tatarskich wysiedleńców i ich potomków powraca na Krym (m.in. z Uzbekistanu), gdzie jednak napotykają liczne problemy natury ekonomicznej i formalno-prawnej, np. utrudnienia w uzyskaniu prawa pobytu i obywatelstwa. Dawniej na Krymie żyła również spora społeczność karaimska, której śladami są ogromne karaimskie nekropole, m.in. pod skalnym miastami Czufut Kale i Mangup. Jednak obecnie Krym zamieszkuje zaledwie kilkuset Karaimów, z tego nieco ponad 300 w Teodozji.
Najbardziej rozpowszechnionym na Krymie jest język rosyjski – 79,1% ludności zadeklarowało go jako język ojczysty, natomiast język ukraiński zadeklarowało 9,6% (2,5 razy mniej niż odsetek ludności ukraińskiej, bo większość Ukraińców używa rosyjskiego), język krymskotatarski zadeklarowało też 9,6% ludności Krymu[1].
Jak się okazuje, człowiek dokształca się historyczno-geograficznie całe życie. Mam nadzieję, że tych troche ukraińskich żołnierzy, którzy siedzą w koszarach na Krymie,który właściwie wcale nie jest ukraiński, będzie mądrzejsza od polityków z obu stron i nie rozpocznie tego, czego się wszyscy obawiają.
I nic na to nie poradzę, że taki Kliczko, który boksując na Zachodzie zdobył wielkie pieniądze, a teraz nagle poczuł się ukraińskim patriotą i chciałby się pobawić w politykę, bo już nie potrzebuje zarabiać, no, wybaczcie, za takiego mają umierać ludzie? Albo za Tymoszenko? Przecież to ona już 3 lata temu zaczęła rozpirzać ich gospodarkę.
Podoba mi się nowy układ!
W temacie nic nie dodam – bo cóż mogę dodać…
No i chwała Bogu: http://tvp.info/informacje/swiat/rosja-konczy-przejecie-krymu/14221354
Panno Koto, dlaczego chwała Bogu? Wzięli sobie jedno, będą brać następne. Oni uważają, że Ukraina jest ich. Apetyt niedźwiedzia rośnie w miarę jedzenia.
A Ukraina dementuje – ponoć jej okręty nigdzie nie odpłynęły (vide relacja na żywo w GW).
Akunin:
http://wyborcza.pl/1,75477,15552424,Boris_Akunin__Rosja_w_koncu_trafi_na_droge_rewolucji_.html?utm_source=HP&utm_medium=AutopromoHP&utm_content=cukierek1&utm_campaign=wyborcza#Cuk
Rosyjsko-jezycznosc nie jest jednoznaczna z checia przynalezenia do Rosji, zamiast do Ukrainy w nowym wydaniu i ewentualnie w Unii. Krym mial wewnatrz Ukrainy pewna autonomie. Jesli w zwiazku z nowa sytuacja w Kiowie oglosili by referendum i wiekszosc mieszkancow Krymu zaglosowalaby za przylaczeniem sie do Rosji, OK. Ale zbrojne zawladniecie osrodkami wladzy przez niezidentyfikowana grupe lokalna (?) i przywolanie Putina by przyszedl i sobie Kryn wzial, w przeciagu paru dni, to cos zupelnie innego.
tz gdyby lokalna wladza na Krymie oglosila referendum
Kompletnie mi ze starego lba wyparowalo, ze w pakiecie bezplatnych telewizji cyfrowych mam takze kanal Russia Today, do ktprego nigdy nie zajrzalem.
Ale teraz obejrzalem glowny dziennik. Byl absolutnie przerazajacy – nachalna, prymitywna propagamda, ani slowa prawdy.
Nadano miedzy innymi wypowiedz jakiegos uczestnika demonstracji we wschodniej Ukrainie, ktory mowi (po angielsku), ze „prosimy Rosje o pomoc i onrone nas”. Troche sie przestraszylem, ze przygotowuja opinie publiczna do okupacji wschodniej Ukrainy.
Na Krymie zas podobno cala ukrainska marynarka masowo przechodzi na strone nowych wladz i sklada przysiege na wiernosc „krymskiemu narodowi” Ale zadnych materialow nakreconych z tego skladania przysiegi nie pokazano.
Ojoj.
Panno Kota, moi ukraińscy przyjaciele bardzo dziękują za Twoje „wsparcie”. Czasami lepiej jest pomilczeć.
Spadam, na stałe.
Wg pogloski zanotowanej przez Haaretz wojsko odmowilo Janukowyczowi akcji przeciwko ludziom zebranym na Majdanie, i zamiast tego otoczylo bazy wojskowe i zbiory amunicji by nie wpadly w rece protestantow. W ten sposob wojsko jak dotad nie zajelo stanowiska. Pytanie co bedzie dalej.
Mar-Jo, jak to na stale ?! Przedtem pisalas ze na dlugo…
Doro, bo lepsze to, niż walka, bo zawsze giną ci mali, a nie ci, którzy piekło rozpętali (o, rymnęło się przypadkiem 🙂 )
Bo gdy teraz zaczną strzelać, to dobrze to się dla nikogo nie skończy, a słysząc naszych polityków, i Jarka, który już wymachuje szabelką, to skóra mi cierpnie ze strachu. I co wtedy, Polska będzie posyłać kontyngenty Ukrainie do pomocy, bo przecież oni sami nie będą w stanie stanąć naprzeciwko Putina? I wszystko po to, żeby do władzy dorwało się paru nowych? I niech mi nikt nie mówi, że Okrągły Stół w Polsce był nieporozumieniem. Ukraina miała tę samą szansę! A gdy słyszę te nawoływania do pomocy finansowej, to też mnie diabli biorą. Aby teraz ci nowi mogli się obłowić? A co z ich miliarderami, którzy trzymają w łapach gospodarkę? Nie mają zamiaru podzielić się z wyzwoloną Ukrainą? Chcą jeszcze więcej zarobić, gdy EU pomoże? A Polska co? nie ma własnych wydatków i kłopotów? Młodzi chorzy na raka nie są w stanie doprosić się miejsc w szpitalu i leczenia, do szpitala chodzą w towarzystwie adwokata. A tu jakimś cudem natychmiast znalazło się miejsce dla rannych. A tych 20 zabitych policjantów na Majdanie też miało rodziny i nie wygląda na to, że sami się zastrzelili, tylko że Majdan też był nieźle uzbrojony.
Dlatego jest mi wsio rawno, do kogo będzie należał Krym, bo nie chcę wojny i nie chcę, żeby nasi ginęli w imieniu czyichś interesów. Wystarczy już Afganistanu. Może w odczuciu innych nie mam racji, ale tak myślę, i tego nie zmienię.
Mar-Jo, przyjaciele z Ukrainy mieli szansę na pokojowe rozwiązanie i z niego nie skorzystali, teraz wszyscy siedzimy na beczce prochu!
Bardzo malo bym winila Ukraincow, wcale wlasciwie, za niepokojowe rozwiazanie. To w koncu nie ich wojska wkroczyly do innego panstwa.
Mar-Jo!
Przyjaciele z Ukrainy zachowują się pokojowo.
Dziwię się bardzo, Panno Koto. Oddać wszystko bandytom, żeby tylko nie strzelali? I tak zaczną, wcześniej lub później.
Heleno, przecież to cały czas opiera się na bezczelnej propagandzie rosyjskiej. Według nich faszyści rządzą w Kijowie, to jak oni mogą postępować inaczej?
Obecne władze Ukrainy chcieli rozmawiać z przywódcami FR, ale ci nie zechcieli nawet odebrać telefonu. No jasne, przecież obecne władze są dla Putina nielegalne. A że Janukowycz nawiał nie wypełniając porozumienia, toteż była podstawa do empeachmentu, to w ogóle się nie liczy.
No i teraz to, co robią na Krymie. To jest sytuacja modelowa. Mundury bez oznakowań (!), przychodzą i żądają poddania się. Niszczą narzędzia komunikacji i dezinformują. Nawet Reuters się nabrał. Przecież oni tam nie dopuszczają nikogo, kto by mógł zdawać prawdziwe relacje.
Biedna Ukraina spogląda z nadzieją na zachód i oczekuje pomocy od sygnatariuszy Umowy Budapesztańskiej. I się nie doczeka.
Coś mi to przypomina. Może powinniśmy zrewidować własne żale?
No to jak to jest z tą odwiecznością – Tatarzy czy Rosjanie ? Jedni chcą pozostać w Ukrainie, drudzy tęsknią za Rosją.
Rosja i tak rządziła na Ukrainie, szczególnie za czasów Janukowycza. Udreczeni bieda Ukraińcy odrzucili te władze i mieli do tego prawo. Uruchomili jednak procesy które, w moim rozumieniu, są już nie do zatrzymania i do rozpadu Ukrainy dojdzie. Nie wolno nam ich za to obwiniac. Nie jestem tez do końca przekonana, ze Putin musi strzelać. Społeczność międzynarodowa za Krym umierać nie będzie. Ogłosza referendum i będzie pozamiatane. A ewentualne sankcje – on ma to w nosie.
Bardziej mnie martwi co innego. Gdzie Putin się zatrzyma? Bo sprawa Krymu bardzo go wzmocni w Rosji, niewykluczone, ze obudzi imperialne
uczucia i wówczas społeczność międzynarodowa będzie zmuszona wyznaczyć granice, której Putinowi przekroczyć nie będzie wolno. Ale jakie i jak – ? Nie wiem.
Lagom:Turysci w Czufut-Kale (w jezyku Tatarow krymskich „Twierdza Zydowska”) – kamiennym miescie-twierdzy polozonej na plaskowyzu gory stolowej. Od VI w. podlegala cesarstwu bizantyjskiemu, od XV stolica Chanatu Krymskiego, zanim przeniesieno ja do wybudowanego w poblizu Bakczysaraju. Przylaczenie Krymu do Rosji po wojnach krymskich powoduje odplyw Karaimow i mniejszosci ormianskiej. Sto lat temu Czufut-Kale pustoszeje, nadchodza kolejne fale dobrowolnej emigracji i przymusowych wysiedlen Tatarow krymskich. Zdjecie z 1962 roku
https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc3/t1/1979890_10152079861886144_901547560_n.jpg
Zmoro, umowa budapesztanska zostala zawarta miedy Ukraina i Rosja. USA i Wlk. Brytania byly jedynie zyrantami tej umowy, czyli dawaly gwarancje ze warunki jej dotyczace przekazania Rosji niektorych instalacji wojskowych zostana spelnione. W zadnym wypadku (jak czytalam juz tu i tam) nie gwaramtowaly one zbrojnej interwencji czy obrony Ukrainy na wypadek agresji ze strony Moskwy.
Jedynie ze zyrujace kraje uzyja wszystkich mozliwych srodkow perswazji by naklonic do repektowania porozuumienia miedzy stronami. To zazwyczaj zaklada srodki dyplomatyczne, w zadnym wypadku umieranie za Symferopol .
Co uczynia panstwa zyrujace jeszcze zobaczymy. Rzad brytyjski, William Hague – minister spraw zagranicznych (i jak rozumiem amerykanski) jest w nieustannym codziennym kontalcie z obu stronami umowy. Nic na gwalt. Spokojnie.
Polska tez byla sklejona z trzech kawalkow, a po wojnie znowu granice jej sie zmienily. Teraz mamy bardzo dobre granice. Skad to przekonanie ze Ukraina sie musi rozpasc…Bialorus tez jest etnicznie i kulturalnie podobna do Rosji a nie mowi sie o niezbednej wspolnej panstwowosci. Ja nie sadze, zeby Ukraincy, nawet ci wschodni mowiacy po rosyjsku, pragneli stac sie rubieza Rosji.
Panno Kota, sorry ale naiwnoscia jest twierdzenie, ze porozumienie z Janukowyczem dawało jakiekolwiek szanse na pokojowe rozwiazanie. On nigdy nie miał zamiaru go wypełnić. Jednak, zasługa olbrzymia tego porozumienia było zaprzestanie walk na Majdanie i ratowanie życia ludzi, rowniez tych o ktorych wspominasz, czyli milicjantów.
„skąd to przekonanie, ze Ukraina się musi rozpaść”
A ilu Ukraińców mówiących po rosyjsku mieszka we wschodniej Ukrainie? Kto stanowi najliczniejszą grupę etniczna na Krymie i we wschodniej Ukrainie? Na tym opieram swoje przekonanie.
Słuchacie, chyba nie będziemy wywoływać wojny na blogu? 😯 Mam nadzieję, że tak daleko łapy Putina nie sięgają. 😎
Pewne nieporozumienia biorą się, jak sądzę, z mieszania dwóch porządków dysursu – reakcji „od serca”i „od rozumu” i założenia, że te porządki muszą się wykluczać. A przecież można sercem oburzać się na putinowski bandytyzm i równocześnie analizować, jakie są realia, jakie możliwości, co wykonalne, co niewykonalne, gdzie są potencjały, a gdzie granice. Świadomość, że perspektywa wojsk NATO na Krymie należy aczej do nierealiów, nie musi wykluczać poparcia dla wszelkich możliwych środków dyplomatycznych, które mogą Putina powstrzymać. Lęk przede wszystkim przed rozlewm krwi nie musi być objawem egoizmu, tylko przeciwnie, wyrazem poczucia solidarności z Ukraińcami. Itepe, itede.
Dla mnie jest jasne, że w tej chwili Rosja narusza cywilizowane standardy i nie można udawać, że tego nie ma. Ale już jak chodzi o szerszy i bardziej długofalowy rozwój sytuacji, trudno by mi było powiedzieć „Majdan ma i będzie miał z założenia rację i każdy, kto myśli inaczej, myśli źle”. Staram się zrozumieć, co tam się dzieje naprawdę, a do tego trzeba na sprawy ukraińskie spojrzeć z wielu stron, bo one absolutnie nie są jednowymiarowe.
No więc może nie zacietrzewiajmy się, tylko próbujmy zrozumieć, co ze współczuciem i z rzeczywistym moralnym wsparciem wcale nie jest sprzeczne.
Tak też można widzieć 😯
http://www.samoobrona.org.pl/pages/02.Partia/00.Aktualnosci/index.php?document=%2F0781.html
Pozyjemy zobaczymy, Sowo. W Vancouver mieszka 400 000 Chinczykow, ktorzy mowia w domu po chinsku, czy to im da prawo do nawolywania, aby przylaczyc Vancouver do Chin…
Rosjanie na Krymie to czesto emeryci lub rodziny stacjonujacych tam wojskowych i obsluga baz, w sumie trudno powiedziez, ze sa na Krymie od pokolen.
Rzeczywiscie lepiej wycofam sie z rozmowy o sytuacji na Ukrainie, bo wcale jej nie widze ze wszystkich stron i wielowymiarowo.
Zmeczenie po podrozy oraz zapowiadane -25C w nocy nakazuje odpoczac i szukac metod na lepszy humor.
A bientot!
Życzę z całego serca relaksujacego odpoczynku i wspolczuje -25 w nocy, króliku. Trzymaj się ciepło!
Wspólna polsko-rosyjska misja pokojowa na terenie upadającego państwa ukraińskiego?! 😯 Samoobrona szykuje się na wyprawę po Lwów? 😯 😯
Między Prezesem, który razem z Gruzją i Ukrainą gotów ruszać na Moskwę, a Samoobroną, która chce montować koalicję polsko-rosyjską chyba naprawdę tylko spokój może uratować. 🙄
Kto takich wariatów sieje? 😯
Ja mysle. ze – tak jak powiefdzial Bobik – sutuacja jest wielowymiarowa i to tez tlumaczy wyczuwalna powsciagliwosc Zachodu. To co jest absolutnie jednoznaczne – i mysle, ze Bobik sie ze mna zgodzi – to naga agresja ze strony Moskwy i niepowstrzmana chec zamieszania w kotle, sklocenia wszystkich ze wszystkimi. Na to nie moze byc zgody.
Nie tylko teraz się zgodzę, ale już kilka razy się zgodziłem ze wszystkimi, którzy mówią, że obecne zachowanie Rosji jest obrzydliwe, nie do przyjęcia i wymagające zdecydowanych politycznych posunięć. Tym, co muszą przechodzić Ukraińcy, martwię się do obłędu. Ale jakoś mi się to nie kłóci z widzeniem różnych wymiarów ukraińskiej sytuacji.
http://i.imgur.com/8iA0Nwh.jpg
A tu jeszcze inne ewentualne wymiary sytuacji, niezbyt zresztą pocieszające:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15552702,Krym_jak_Kaukaz__O_co_naprawde_chce_walczyc_Wladimir.html
Miedwiediew w zaparte na jednym z portali społecznościowych (cytuje Reuters): „Rosja jest gotowa rozwijać stosunki z Ukrainą, ale nie z tymi, którzy doszli do władzy poprzez rozlew krwi”. No, to już szczyt bezczelności.
Ten powrót Rosjan w ciągu zaledwie jednego dnia do kompletnie orwellowskiego języka jest przerażający.
Ocipieli wszyscy z tą ustawą o językach mniejszości, jak słowo daję. Samoobronie się nie dziwię, bo jaki koń, każdy widzi, ale tej pani z Gazety to już tak. Przecież Turczynow zawetował tę ustawę! Zapowiadał to od początku i tak też zrobił. Języki rosyjski jest wciąż językiem uprzywilejowanym i można się nim posługiwać do woli.W niektórych obwodach status języka uprzywilejowanego zniesiona sądownie (w części potem wyższe instancje sądowe skasowały te orzeczenia), ale to było dawno, jakieś osiem lat temu.
Ciekawy ten komentarz Pawlowskiej.
I to byl BARDZO duzy blad (z ustawa jezykowa) i krotkowzroczny, o czym tez pisalam. Chyba na forum GW jesli nie tu, nie pamietam juz. To byla skrajna glupota i prowokacja. Sorry.
Bobiku, to nie powrót, wielu tak myśli cały czas, mają niezłe pranie mózgu.
Właśnie słyszałam młodego chłopaczka na moskiewskiej ulicy mówiącego mniej więcej tak: Ukraińcy to nasi bracia, Słowianie, a braciom trzeba pomagać, więc dobrze, że Putin chce im pomóc.
Moim zdaniem, taki sobie. Po pierwsze, oparty na wątpliwych przesłankach. O ustawie językowej pisałam wcześniej, w sprawie Partii Regionów też mam wątpliwości, bo część deputowanych w pierwszych dniach starć na Majdanie oddała legitymacje, reszta posłów nawiała z parlamentu, że nie wspomnę o nagłej emigracji samego szefa Partii.
Porównanie z Czeczenią też naciągane.
Poczekamy do lata. Jeśli ludzie na Krymie stracą dużo kasy z powodu ograniczonej turystyki, szybko odechce się im Putina.
A propos kasy, zastanawiam się, czy Putinowi nie chodzi przypadkiem o kasę. Mówił niedawno, że źle się dzieje w państwie rosyjskim, długi ma gigantyczne, może chce coś utargować z Zachodem. Bardzo luźno się zastanawiam, tak na ćwierć etatu, bo niedostatek ludzi rzadko rosyjskiej władzy spędza sen z powiek. Już prędzej przestraszył się Majdanu u siebie.
Helena 22:23, pisałaś, bardzo duży błąd. Ale ta ustawa od razu została zawetowana. W zamieszaniu wszyscy pogłupieli letko, ale się opanowali. To już nie jest, a przynajmniej nie powinien być argument.
Piarowo był to błąd, który teraz się mści nawet po wycofaniu. Rosyjska propaganda zaraz takie różne guziki naciska.
A komentarz Pawłowicz o tyle mi się ciekawy wydaje, że niczego nie rozstrzyga, ale pokazuje, że w różnych szczegółach może się kryć diabeł, nawet i w tych, na które teraz całkiem nie zwracamy uwagi. Nie wiem, czy rzeczywiście w planach Putina jest jakiś kaukaski lub inny wątek, ale wykluczone to nie jest i wtedy trochę inaczej się akcenty rozkładają. Może się okazać, że on gra o więcej niż samą Ukrainę i to byłoby jeszcze groźniejsze.
No wlasnie, Bobiku, zaczyna robic sie strasznie. Polska tej przyjaznej Ukrainy bardzo potrzebuje,bo oddziela nas od Putinlandu. Poprzednia rosyjska interwencja militarna interwencja, w Osetii, tez byla w czasie olimpiady (w Pekinie). Ten facet ma jakis diabelski plan.
Chodzi jednak o to, ze ci Ukraincy na wschodzie poczuli sie z miejsca upokorzeni przez nowe wladze. Bo czy sie to podoba zachodniej Ukrainie czy nie, faktem jest, ze Ukraina wschodnia mowi po rosyjsku. Jest to dziwny rosyjski bo wymawiany z ukrainska i z wieloma ukrainskimi slowami funkcjonujacymi w mowie potocznej. W mojej klasie szkolnej bylo ponad 40 uczniow i w zadnym domu nie mowiono po ukrainsku. Nawet ci, ktprzy odczuwali niechec „do Kacapow” tez mowili po rosyjku. Ukrainski slyszalo sie na ulicy bardzo rzadko – i to pomimo silnej „promocji” w tamtych latatch jezyka ukrainskiego, ktorego nauczanie bylo obowiazkowe od trzeciej klasy. Pomimo tego, ze wszyscy kochali ukrainskie piosenki i poezje. Wies nie mowila po ukrainsku, choc potrafila spiewac.
I tak bylo od pokolen. Po jaka cholere bylo ucierac ludziom nosa i de facto mowic im: nie jestescie prawdziwymi Ukraincami skoro nie znacie ukrainskiego w stopniu dostatecznym aby kierowac do urzedow pisma w tym jezyku, aby wszystkie urzedowe pisma byly do was kierowane w jezyku ukrainskim? Macie w jezyku ukrainskim zawierac sluby i odprawiac pogrzeby, bo czas najwyzszy abyscie sie nauczyli.
To musialo wyzwolic sporo zlej krwi na wschodzie. Bo ludzie odebrali to zapewne tak, ze robi sie im na zlosc.I jako zapowiedz dalszych represji. Zeby znali swe miejsce w szeregu.
A w odroznieniu od Ukrainy zachodniej, wschodnia byla tolerancyjna i niezle traktujaca swoje mniejszosci – np ja nie zetknelam sie na Ukrainie z antysemityzmem, choc dane mi bylo go poznac niemal natychmiast po przyjezdzie do Polski – w szkole, zarowno od dzieci jak i, co bylo najbardziej gorszace, nauczycieli. Bylam w szoku, bo nigdy nieczego takiego nie spotkalo mnie w Zaporozu czy w Donbasie.
Jest przelom. Putin zgodzil sie na misje OBWE na Krymie. Zajrzyjcie do GW.
Heleno, nawet kwestie językowe się zmieniają. Jak byliśmy z siostrą i szwagrem rok temu w Barcelonie, to oni byli w szoku, bo większość ludzi mówiło po katalońsku, podczas gdy oni byli tam 20 lat wcześniej, wszyscy mówili praktycznie tylko po hiszpańsku. Ja z kolei byłam zaszokowana tymi ich wspomnieniami, bo sama byłam tam dwa lata wcześniej i też bardzo często słyszałam kataloński, już był wtedy równoprawny, nawet tłumaczenia w operze były na angielski, hiszpański i kataloński.
General Franco nienawidzil Katalonii gdyz w czasie wojny Katalonczycy byli twardo po stronie Republiki. I katalonski nie byl dobrze widziany, oglednie mowiac. Jedynym legalnym przejawem katalonskiego patriotyzmu byly mecze ich druzyny pilkarskiej z Real Madrid. Katalonczycy byli lepsi, wiec Franci wymordowal im najlepszych.
Nie chodzi o misję OBWE na Krymie, lecz o tzw. grupę kontaktową, czyli negocjacyjną, z krajów Zachodu. To sukces dyplomacji niemieckiej – Steinmeiera i pani kanclerz. Jeszcze do końca ta zgoda nie jest potwierdzona, ale chyba jest na dobrej drodze. Tfu, tfu. Dobre i to.
Na psa urok.
Najważniejsze, że nie strzelają. Putin pewnie myślał, że ich poniesie i wtedy będzie miał wolną lufę. Bardzo się dziwię, że oprócz przebierańców A, nie wystawił przebierańców B. Teraz trzeba rozmawiać.
Komentarz Rosjanina (nieputinowskiego)
http://www.themoscowtimes.com/opinion/article/putins-crimean-anschluss/495462.html
Daj Boże, żeby ta Ukraina mogła się sama rządzić, a ludzie w Rosji wybierali mądrych przywódcow.
Chyba za dużo oczekuję.
A czemu mieliby wybierac madrzejszych przywodcow niz wybierani sa w Polsce?
Aby wybierac madrych przywodcow niezbedna jest jakas kultura polityczna oraz nieustanne, zmudne pilnowania demokracji. A demokracji pilnowac nalezycie potrafia tylko swiadomi obywatele, ktorzy maja oswiate uwzgledniajaca nauczanie demokracji, od malenskosci.
Wiec osoboscie ze smutkiem nie licze na to, ze sie poprawi w najblizszym czasie czy w Rosji czy w Polsce.
Na razie wstrzymam się z komentarzami na temat Ukrainy 🙁
Szczególnie z komentarzami na temat zachowania sygnatariuszy Memorandum Budapesztańskiego 👿
W oczekiwaniu na kawę i herbatę od Liska:
http://www.youtube.com/watch?v=OSRyu_NsjGE
Sylwia Grzeszczak
Małe rzeczy
Żadne z nas już nie pamięta jak beztrosko biegły dni
Wiele nam nie było trzeba – ja i ty, i długo nic
Nie zadawaliśmy pytań, nie prowadziliśmy gier
Dziś kalkulujemy wszystko – nie ma w tym szaleństwa, wiem
Co z tym możemy zrobić?
Budujemy nasz dom na piasku, cena nie gra roli dziś
Kupiliśmy prawie wszystko, ale wciąż nie mamy nic
Chcę pozbierać znowu myśli, słyszeć bicie naszych serc
Widzieć ile szczęścia w sobie kryje każda mała rzecz
Cieszmy się z małych rzeczy
Bo wzór na szczęście w nich zapisany jest
Między nami znów zaiskrzy, odnajdziemy blask i wdzięk
Zakończymy smutny shopping sztucznych, galerianych szczęść
I będzie jak dawniej, przestańmy się spieszyć
Zacznijmy od nowa, od tych małych rzeczy
Budujemy nasz dom na piasku, cena nie gra roli dziś
Kupiliśmy prawie wszystko, ale wciąż nie mamy nic
Chcę pozbierać znowu myśli, słyszeć bicie naszych serc
Widzieć ile szczęścia w sobie kryje każda mała rzecz
Cieszmy się z małych rzeczy
Bo wzór na szczęście w nich zapisany jest
I będzie jak dawniej, przestańmy się spieszyć
Zacznijmy od nowa, od tych małych rzeczy
I będzie jak dawniej, przestańmy się spieszyć
Zacznijmy od nowa, od tych małych rzeczy
Budujemy nasz dom na piasku, cena nie gra roli dziś
Kupiliśmy prawie wszystko, ale wciąż nie mamy nic
Chcę pozbierać znowu myśli, słyszeć bicie naszych serc
Widzieć ile szczęścia w sobie kryje każda mała rzecz
Cieszmy się z małych rzeczy
Bo wzór na szczęście w nich zapisany jest
Cieszmy się z małych rzeczy
Bo wzór na szczęście w nich zapisany jest
Cieszmy się z małych rzeczy
Bo wzór na szczęście w nich zapisany jest
Miłego dnia Koszyczku 🙂
http://pl.wikipedia.org/wiki/Memorandum_Budapeszta%C5%84skie
herbata 🙂
szeleszcze wytrwale
brykam
brykam fikam 😀
Dzień dobry 🙂
Uff!!! Zdążyłem wpaść z kawą
https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTyBy0ANksKlMtCo9snQxBPe-F7vrNRqnDX80js37FGsd06ZxWM
http://www.voanews.com/content/the-budapest-memorandum-and-crimea/1862439.html
Irku 🙂
Jeszcze komentarz do wczorajszych rozmów na temat oświadczenia Izby Lordów w sprawie odszkodowań za utracone mienie.
Państwo Polskie już dawno zapłaciło:
http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&ved=0CCcQFjAA&url=http%3A%2F%2Fpropertyrestitution.pl%2Fdownload%2Ffiles%2Frestytucja_mienia%2FUmowy_indemnizacyjne.pdf&ei=qEIUU4PICIyp7QaX3IGoAQ&usg=AFQjCNFBqHyVb40IWhUIQiNO8QdR62uzlw
Gdyby był problem z otwarciem, wystarczy wpisać do wyszukiwarki:
Umowy odszkodowawcze (indemnizacyjne) dotyczące przejętego przez władze polskie mienia cudzoziemców
To też warto przeczytać:
http://www.bibula.com/?p=53554
O tym, że odszkodowania za pozostawione/”zagrabione” mienie zostały przez PRL już dawno zapłacone, pisał również Jerzy Urban czy tygodnik Przegląd. Bardzo łatwo można to wygooglać.
The „Budapest Memorandum on Security Assurances” is a diplomatic memorandum that was signed in December 1994 by Ukraine, Russia, the United States, and the United Kingdom.
It is not a formal treaty…
Szkoda, że nie powiedziano tego Ukrainie, otwartym tekstem, 19 lat temu, że to tylko takie dyplomatyczne pitu, pitu 👿
Nie pozbyła by się broni nuklearnej i wtedy inaczej by z nią rozmawiano 😎
Bardzo nie lubię Jacka Kurskiego, ale dzisiaj muszę mu przyznać rację. Zwrócił uwagę na fakt, że Iran, Pakistan czy inne państwa, od których oczekuje się rezygnacji z broni atomowej, straciły resztki motywacji aby się jej pozbyć. Nie można ufać gwarancjom polityków Zachodu.
Wielka szkoda 🙁
Dzień dobry 🙂
Czy mogę się najpierw spokojnie napić kawy, zanim zacznę się przyglądać szerszemu światu? Bo jak zacznę, to na pewno zaraz stracę dobry humor, z którym jakimś cudem udało mi się dziś obudzić (chyba w ramach szczenięcej przekory, bo jak bez niej miałby mnie dobrze nastarajać Krym, karnawał i luj?). 😎
Za 12 minut przychpdzi fryzjerka, wiec nie mam teraz czasu ale bede miala za godzine poltprej (jesli sie nie spozni).
Jagodo, ja doskonale rozumiem jak przyjemny jest duskurs pt „Zdradzili nas w Jalcie!” i znam go od dziecka. Przyjemny, ze zwalnia z myslenia, poszukiwania wiedzy i odpowiedzi na podstawowe pytania co moze zrobic Zachod ( i dlaczegi tak niewiele) w sytiacji krymskiej, czym sie rozni memorandum od traktatu , co w tej chwili rzeczywoscie robi Zachod, i takie tam. Tym sie ostatnio usilnie zajmuje GW zaprzegajac armie niedouczonycg stazystow, ktorzy np radza by rzad brytyjski zamrozil wszystkie aktywy „przyjaciol Putina” i temu podobne brednie swiadczace co najwyzej o lichej znajomosci mechanizmow dzialania panstwa prawa.
OK, fryzjerla juz przyszla, musze leciec do E.
Heleno,
przy całej sympatii i szacunku,stanowczo odmawiam dyskusji na płaszczyźnie: jak przyjemny jest duskurs pt „Zdradzili nas w Jalcie!” szkoda czasu i atłasu. Nic dobrego z tego nie może wyniknąć 👿
Życzę bardzo udanej sesji z panią fryzjerką i miłego dnia. „Cieszmy się z małych rzeczy” 🙂
Ja zajmę się ogrodem 😉
Bobiku,
napij się kawy, wyegzekwuj swoją porcje pasztetówki i należnych Ci smyrań 😆
Świat, obawiam się, nie za bardzo się przejmuje naszym darciem szat 👿
Z małych rzeczy. Przeżywam swój wczorajszy brak odwagi i zmarnowanie szlemowej karty 😳 Mała rzecz a boli 😳
Za to cieszą zakwitające na bladoróżowo gałęzie moreli 😆
Wbrew sceptycyzmowi Jagodowego i pani ogrodniczki włożyłam je w czwartek, po przycinaniu drzew, do wazonu. Pięknie się rozwijają. Jestem z nich tak dumna, że nakazałam Jagodowemu fotograficzne dokumentowanie 😎 😉
Odmeldowuję się 🙂
Heleno, widzę taką malutką różnicę między Polską i Rosją, ze u nas manifestować może każdy w dowolnej sprawie i dlatego prawie codziennie paraliżowane jest centrum Warszawy, a ludzie mogą wypowiadać i publikować swobodnie dowolne idiotyzmy.
Dzien dobry 🙂
To jeszcze tylko dostawie herbate
Interwencja Steinmeier- Merkel w sprawe Krymu imponujaca.
Oj, jak zazdraszczam Jagodzie tych gałęzi. Ja tej porze roku miałem już brzoskwiniowe, też różowe, ale brzoskwinia tak ciężko zachorzała, że ze łzami i sercobólem musieliśmy ją wykopać. 😥 Teraz najwcześniej będę mógł zakosić jakieś gałązki dopiero śliwce, ale będą białe. Chociaż właściwie… tyz piknie. 😀
Merkel, jako chadeczka, jest zupełnie nie z mojej bajki ideowej, ale uważam, że jest w tej chwili jedynym w Europie (a może i w ogóle na Zachodzie?) politykiem naprawdę dużego formatu. Już kilka razy zdołała mi głęboko zaimponować. Znaczy, potrafię docenić i nieswoich. 😉
Tylko, Lisku niewiele na razie dała. W nocy Putin faktycznie zaanektował Krym 🙁 .
Proponowałabym, żebyśmy przestali tutaj zaklepywać bandyckie metody przychodzenia z pomocą swoim miejszosciom narodowym i nie deliberowali czyj jest Krym i komu się należy.
Nie mówiąc o rozstrzyganiu tej kwestii, bo wstyd czytać.
Mar-Jo jesteś tu potrzebna, mnie jesteś potrzebna. Nie odchodź.
A tymczasem Rosjanie w Doniecku szykują już grunt pod dalsze akcje Putina.
Dziś gęsto jest cytowane szczere zwierzenie Merkel do Obamy, że odniosła wrażenie, że Putin żyje w jakiejś innej rzeczywistości. Zawsze żył i dziwne, że tego wcześniej na Zachodzie zauważono. Rosja to jest inny świat (i niekoniecznie jest to nawiązanie do Herlinga-Grudzińskiego).
Nie zauważano, Doro, bo myślą zgodnie ze swoimi standardami. I nie przychodziło im do głowy, że nie można ich przekładać na Rosję.
Aneksja Krymu otworzyła im oczy.
Na Niemczech spoczywa duża odpowiedzialność, bo to one za czasów Schrödera wprowadziły Putina na europejskie salony towarzyskie i gospodarcze.
A Franciszek rozczarował mnie mocno w niedzielę 🙁 .
Zwracając się wyłącznie do Ukraińców.
Tak, też odnotowałam wystapienie papieża.
Siódemeczko, już to pisałem, ale powtórzę jeszcze raz, z całą mocą: ani zwrócenie uwagi na historię Krymu, ani zauważenie, że Ukraina jest wewnętrznie podzielona nie ma nic wspólnego z pochwałą czy choćby akceptacją bandyckich metod. Można jak najgłębiej potępiać zachowanie Rosji, a równocześnie nie zamykać oczu na rzeczywistość i zastanawiać się nad różnymi jej aspektami.
Już we wpisie poniekąd apelowałem, żeby nie dać się ponosić skrajnym emocjom i nie zacząć wszystkich zmuszać do jednomyślności (chociaż akurat co do oceny metod Putina wszyscy tu wydają się być zgodni). Wypowiedzi analityczne, z różnych stron, mogą każdemu (mnie na pewno) pomóc poukładać sobie obraz sytuacji, więc nie widzę powodu, żebyśmy mieli z nich zrezygnować.
Pozbawienie nas możliwości myślenia i doprowadzenie do hurraemocjonalnego poobrażania się na siebie nawzajem, uważałbym za paradoksalne i strasznie wredne zwycięstwo Putina. Nie ma ochoty dać draniowi tej satysfakcji. 👿
Jeszcze dorzucę pro domo sua: kiedy zastanawiam się – czysto teoretycznie zresztą, bo wiadomo, że w praktyce nie mam nic do gadania – jakie rozwiązanie obecnego konfliktu byłoby najbardziej pragmatyczne i bezkrwawe, nie kieruję się tym, że mnie się „nie chce umierać za Ukrainę”. Powiedzmy sobie prawdę: tu, gdzie, jestem, na razie mi to za bardzo nie grozi. Ale wiem, że dla Ukraińców ta groźba stała się realna i najważniejsze jest w tej chwili dla mnie, żeby oni za nic nie musieli umierać. Ani ci zachodni, ani wschodni. To mnie najbardziej teraz przejmuje. Przyznaję – bardziej niż to, do kogo będzie należał Krym.
A że swoją drogą, wobec jawnej agresji, w sprawie Krymu należy użyć wszelkich dostępnych nacisków politycznych, już pisałem i chyba nie mam co za każdym razem tego powtarzać. 😉
Narazie Putin twierdzi ze obecny rzad ukrainski jest nielegalny i ze on chroni itd. Juz w maju maja byc na Ukrainie demokratyczne wybory, i jesli nowy rzad zobowiazuje sie utrzymac warunki uprzednio dane Rosji na Krymie (dziekawa czy jest tu cos o czym nie wiemy) to wymowka mu sie skonczy.
Bardzo mi przykro, Bobiku.
Też uważam , że żadna idea nie jest godna życia mojego dziecka, a więc i żadnego innego człowieka, ale rozwazania, do kogo powinien nalezeć Krym, są dla mnie dokładnie zgodne z planem Putina.
To nie my mamy o tym decydoweać i nie polityczni gracze.
Przepraszam, ale nie mogę brać udziału w tej dyskusji.
Heleno @23:08
Ze dwa lata temu poznałem młodą kobietę ze wschodniej części Ukrainy. Uważa się za Ukrainkę, ale woli mówić po rosyjsku. Nie podobają jej się żadne naciski na używanie języka ukraińskiego, mówiła, że pewne wymogi formalne w pracy (np. sprawozdania, które muszą być napisane po ukraińsku) traktują tam jako zło konieczne. Książki w domu są po rosyjsku, z przyjaciółmi mówi po rosyjsku. Pamiętam, długo rozmawialiśmy, bo nie mogłem tego zrozumieć, miałem w głowie wyryty obraz: niepodległa Ukraina = język ukraiński. Ona mi cierpliwie tłumaczyła, że można to widzieć inaczej…
Siodemeczko. Mozna prowadzic dalsze porownania Polski z Rosja i beda one z pewnoscia na korzysc demokracji w Polsce, bo jest ona niewatpliwie znacznie lepsza w Polsce niz w Rosji. Ale mowilysmy o jakosci klasy politycznej i o wyborach w czasie wyborow. . I tylko o niej. Zapewne Zyrynowskiego w Rosji wybiera nie lepszy elektoeat niz ten ktory wyboera do Parlamentu Pawlowicz czy Gorskiego.
Zaraz przeczytam reszte.
Ależ nikt tu ani nie chce, ani nie może o przynależności Krymu decydować. Rozważania i analizy bardzo są od decyzji czy życzeń odległe. A analizuje sytuację w tej chwili cały świat i przecież to lepiej, niż gdyby miał bez żadnego rozeznania rzucać się w jakąś tromtadrację.
Na razie zresztą z tych analiz wychodzą zachodnim politykom wnioski, moim zdaniem, dość rozsądne – Putina powstrzymać trzeba, ale nie za cenę ukraińskiej ani żadnej innej krwi. Trudno mieć o to do nich pretensje.
Na blogu natomiast stanowisko nawet tych, którzy o „dziejowej konieczności” należenia Krymu do Ukrainy nie są przekonani, jest takie, że kiedyś zdecydować powinni o tym sami Ukraińcy – choć nie sam Kijów – ale w żadnym razie nie może się to odbywać pod rosyjskimi lufami. Czy to jest poparcie dla planów Putina? 😯
Podziwiam Ukraińców za to, że pomimo ogromu agresji rosyjskiej, nie padł z ich strony do tej pory ani jeden strzał. Trzeba mieć ogromną dyscyplinę wewnętrzną, żeby nie dać się sprowokować i zrezygnować z obrony choćby własnej nienaruszalności cielesnej.
Obawiam się jednak, że wystarczy jeden podstawiony „przebieraniec” i niebawem strona rosyjska odpowie ogniem.
No wlasnie, Smoku. Mozna byc Ukraincem i sa ich miliony, a za jezyk ojczysty uwazac jezyk rosyjski – zapewne jak mozna sie czuc Polakiem a za jezyk ojczysty czy tez „matczyny” uwazac niemiecki, ktorym mowiono w domu. Zydzi maja nawet nato okreslenie – mameloszn, jezyk matki.
Tak, oczywoscie, ze nikt nie pochwala BANDYCKICH metod stosowanych przez tyrana i klamczucha. Jednoczesnie warto pamietac, ze absolutnie nie sposob przejsc do porzadku dziennego lub uznac za niebyle zwiazki Rosji z Krymem, Maja one charakter nie tylko historyczny (ponad milion poleglytch Rosjan w kilku wojnach na Krymie), ale mitologiczny, literacki (smierc Lermontowa zabitego w pojedynku od pierwszej oddanej kuli, jego romantyczna tworczosc, smierc Maryny Cwietajewej, ktora powiesila sie w Jelabudze etc). Wreszscie nawet osobistych – miliony dzieci, ktore spedzaly lato na krymskich koloniach. Czy Rosja „ma prawi” do Krymu? Tak i nie. Nie, bo Krym zostal Ukrainie 60 lat temu wielkopanskim gestrem Chruszczowa „podarowany” (nawet to pamietam, choc bylam malym dzieckiem), wiec jest ich, Tak, bo wiekszosc ludnosci tam wciaz odczuwa blizsze zwiazki z Rosja niz z Ukraina z powodow, o ktrorych wspomnialam wczesniej. To tyle na TEN temat tymczasem.
To jest bardzo niebezpieczny punkt widzenia 🙁 .
Jeżeli 60 lat nie jest wystarczającym okresem, to 70 zapewne też nie.
A dla innych 100 lub 300 też może być niewystarczajace.
W ten sposób można dokładnie postawić na głowie dzisiejszy geopolityczny układ swiata.
Nie chcę nawet myśleć o potencjalnych konsekwencjach.
Wlasnie. Zmoro. Ukraincy sa podziwianie w calym swiecie za wstrzemiezliwosc w oblizczu strasznych prowokacji.
A teraz – co moze/powienien zrobic Zachod w obliczu tak bandyckiego zachowania sie wladzy w Moskwie?
Z reka na sercu – niewiele. W sensie militarnym. Memorandum to nie traktat obronny. I chwalic Boga, bo inaczej moglibysmy stac dzis w obliczu III wojny swiatowej.
Memorandum zobowiazuje strony do dzialan na arenie dyplomatycznej, do podejmowania krokow, ktore spowoduja, ze Rosja bedzie w swiecuie uwazana za pariasa. I w tej mierze robi sie bardzo wiele. W tej mierze mozna zrobic dzis znacznie wiecej niz jeszcze pare lat temu. Obecnie przywodcy zachodni pragna odsunac Rosje od waznego posiedzenia Grupy Osmiu. Jesli to nie pomoze, moga ( i o tym sie juz mowi) wykluczyc Rosje calkowicie z G8 (powrot do G7, co byloby bardzo nie na reke Putinowi, ktory pragnie byc w Klubie Najmozniejszych Tego Swiata). Mozna zablokowac przeplyw rosyjskiego gazu na Zachod (pare lat temu bylo to nie do pomyslenia, dzis juz bardziej realne, bo Zachod uniezaleznia sie od tej energii i panstwowy Gazprom odczulby to bardzo). Mozna wreszcie przyjac Ukraine do NATO, jesli o to poprosi. Mozna wiele rzeczy, nie uciekajac sie do goracej wojny.
Brytyjski minister spr. zagranicznbych jest juz w Kijowie gdzie naradza sie z nowym rzadem w sprawie ewentualnycg sankcji. Jutro przybywa na Ukraine wiceprezydent USA.
No i pani Merkel jest nadzwyczajna, nie ustajac w swych zabiegach dyplomatycznych.
I tak wlasnie byc powinno. I tego dokladnie oczewkuje od naszych zachodnich przwodcow. Nie wymachiwania szabelkami, tylko zabiegow dyplomatycznych.
dla mnie, niwnoemocjonalnego zwolennika jednosci demokratycznej Europy, wybor rosyjskojezycznych obywateli Urainy jest sporym zaskoczeniem i duza porazka. nie miesci sie to w mojej wizji swiata, stawianie „demokracji putina” przed panstwem prawa (jnie idealne, ale dosc
uczciwe), jest porazka naszych (Europejskich) wartosci, stracilismy pozycje wzorca. oczywiscie sami tez nie jestesmy bez winy (zamykanie granic przed bieda, wzrost nacjonalizmow, burzenie jednosci i solidarnosci na poziomie rzadow – Cameron). wybor dokonany! mimo mojego rozczarowania, zycze
Krymowi (mysle ze putin Krymu nie odda) i wszystkim tam mieszkajacym
pokoju i szczescia.
Co jeszcze można zrobić?
Soros i s-ka mogliby przeprowadzić zmasowany atak na rubla.
Już w tej chwili akcje rosyjskie tracą na wartości. I to jest to, co boli.
Też byśmy oberwali rykoszetem, ale lepsze to niż zwyciestwo Putina.
Siodemeczko, za 11:24 i 11:38 usciski i buziaki
Mar-Jo, 😥
Wg Haaretz Putin postawil ukrainskim oddzialom na Krymie ultimatum poddac sie do godz. 16.00.
Rysiu, nie jestem pewna czy mozna wiedziec co rzeczywiscie wybrali rosyjskojezyczni obywatele Ukrainy
Lisku, w naszych mediach duzo relacji z Krymu i podaje sie jako pewne (?) ze wiekszosc rosyjskojezycznych nie chce Ukrainy i woli calkowita autonomie lub Rosje, czy wiedza co to oznacza w praktyce, to nie wiadomo.
Rysiu, przecież to nie chodzi tylko o Krym. Nie zauważyłeś, jak się zmieniła retoryka? Już nie mówi się o obronie obywateli rosyjskich, tylko o obronie rosyjskojęzycznych mieszkańców Ukrainy.
Otwarcie podważa się legalność aktualnego rządu. Będą naciskać na powrót na tron Janukowycza, którym głęboko gardzą.
Autonomie rozumiem. Co do preferowania Rosji tez slysze te oceny, ale czy wiadomo na czym sie opieraja? Statystyka etnicznojezykowa czy cos wiecej (jak wyniki lokalnych wyborow)?
obawiam sie, zmoro, ze taki jest scenariusz putina. postawic nas przed wyborem; albo odwracacie sie od „Majdanu”, albo bedziecie miec do czynienia z naszymi czolgami! straszna perspektywa!!!
Lisku, mowi sie o preferencjach jezykowych i ekonomicznych, na Krymie uwaza sie Rosje za panstwo bogate i o lepszych perspektywach na przyszlosc.
podeslane (podobno Krym):
http://bilder.bild.de/fotos-skaliert/selfie-quer-37307549_mbqf-1393846104-34915358/2,w=985,c=0.bild.jpg
http://bilder.bild.de/fotos-skaliert/kaffee-quer-37305415_mbqf-1393846153-34915378/2,c=0,h=554.bild.jpg
Rzeczywiście, praktycznie wszyscy niemieccy korespondenci donoszą z Krymu (a i z innych wschodnich rejonów), że poparcie dla Rosji jest tam dość powszechne (oprócz Tatarów) i bardzo widoczne – po prostu na ulicach, w sklepach, w kawiarniach, itp. Jasne, że nie prowadzili badań, ale w końcu na Zachodniej Ukrainie też ich nie prowadzono – wola ludu została wyrażona „naocznie”.
A kiedy poparcie jest szerokie i autentyczne, może stwarzać pewne fakty dokonane, co Putinowi byłoby bardzo na rękę. Tak że rozważania o podziale kraju – z woli samych obywateli Ukrainy – naprawdę nie są wcale takie absurdalne.
Co innego referendum, co innego aneksja. To pierwsze to demokracja, to drugie to rewizjonizm.
Wiem ze gdy byla mowa o podziale Jerozolimy wszyscy uwazali za oczywiste ze Palestynczycy Wchodniej Jerozolimy chca byc czescia panstwa palestynskiego, a w momencie gdy sprawa wydawala sie realna nagle okazalo sie ze nie wszyscy.
Rozwazanie to jedna rzecz, decyzja to inne. Referendum, wybory… Po cos one sa.
Zmoro, dlaczego ten punkt widzenia, że niektóre terytoria nie są na stałe przyspawane do tworów państwowych, musi być niebezpieczny?
Pisałem niedawno o „kulturalnych rozwodach”, jak np. Czechów i Słowaków. I taka optyka, w której granice, zgodnie z wolą obywateli, mogą być pokojowo przesuwane, wydaje mi się dla ładu światowego wiele bezpieczniejsza, niż upieranie się przy ich niezmienności za wszelką cenę.
Nie mówię, oczywiście, o przesuwaniu granic siłą, bo to zupełnie inna, nieakceptowalna para kaloszy, tylko o tym, że mnie niebezpieczne wydaje się raczej „deifikowanie” czy absolutyzowanie granic i terytoriów. Poczucie ich przynależności, czy też przynależności do nich, może się z latami zmieniać i wtedy jest duży sens, żeby za tym poszły praktyczne rozwiązania, bez rozdzierania szat, że „Górna Pankracja nigdy nie będzie Górną Pankracją bez Dolnej Serwacji”. 😉
Dzis w Katedrze Westminsterskiej odbylo sie memorialne nabozenstwo celebrujace zycie Nelsona Mandeki – z udzialem em. arcybiskupa Desmonda tutu i 2 tysiecy zaproszonych gosci, w tym czlonkow rodziny krolewskiej. Ma w katedrze byc umieszczony symboliczny nagrobek Mandeli.
I jak sluchalam kawalatka przemowienia (kazania?) wygloszonego przez Tutu, to nie mogalam sie opedzic od mysli jak szczesliwym narodem jest RPA, ze mieli w jednym pokoleniu takich Dwu jak Mandela i Tutu.
Czy myslicie ze nie mozna byloby zaprosic na jakies rekolekcje do Desmonda „naszego” Episkopatu? Aby nauczal pokory, wiary, nadziei i milosci? Tutu, zyj mi dlugo!
Z mojej strony cały czas tylko rozważania, Lisku. 😎 Daję słowo honoru, że w praktyce jestem szczerym satrapą-demokratą i nigdy łapą nie kiwnę, żeby jakiemukolwiek krajowi narzucić coś na siłę. 🙂
Oczywiście, że naprawdę miarodajne byłoby tylko uczciwe referendum.
Ja wiem, że jestem misiem o małym rozumku, ale oczywistym jest dla mnie, że przygotowania do ataku na Ukrainę nie mogły umknąć Stanom i Europie.
Ruchy wojsk i floty Północnej i Bałtyckiej to nie żabi skok, a przecież się nie teleportowały.
Merkel przyznaje, że okręty wojenne w/w flot są nielegalnie w Sewastopolu.
To nie było możliwości nie dopuszczenia ich w rejon Morza Czarnego? Zwłaszcza że Turcja jest w tym wypadku sojusznikiem Ukrainy.
Do zablokowania Dardanelli wystarczy jeden duży tankowiec przecież.
A teraz jeszcze
http://natemat.pl/93767,ukraina-komorowski-rozmawial-z-obama-japonia-potepia-dzialania-rosyjskich-sil-zbrojnych
O poparciu dla Rosji na Krymie trzeba mówić miastami. Ogromne na pewno jest w Sewastopolu, w Symferopolu wprost przeciwnie.
Bobiku, poddawanie w wątpliwość istniejących granic państw to” Rewizjonizm w stosunkach międzynarodowych oznacza dążenie do zmiany obecnej sytuacji międzynarodowej, ponownego zawarcia umów między państwami na innych warunkach. Szczególnie dotyczy to umów pokojowych i terytorialnych. W praktyce jest eufemizmem stosowanym dla rewanżyzmu (np. rewizjonizm niemiecki po pierwszej wojnie światowej).”
Co innego, jeżeli odbywa się to w ramach jednego państwa na zasadzie woli większości.
W pozostałych wypadkach jest to niebezpieczne, bo odbywa się to zawsze kosztem innych.
Czesi i Słowacy to pragmatycy, godni pochwały, a mimo to tuż po podziale, mając świadomość rychłego przystąpienia do Schengen, pracowicie wznosili fortyfikacje na nowo utworzonej granicy 😉 .
Uważam, że obecnie należy się powstrzymać od wszelkich publicznych dyskusji na temat naturalnej przynależności Krymu do Rosji, bo są one co najmniej nie na miejscu, albowiem dyskutanci nie uświadamiają sobie, że tym samym dają poniekąd mandat Putinowi do jego poczynań na Ukrainie.
Takie są moje odczucia i nawet tutaj w Bobikowie, jak widać nie tylko moje.
Ten link z” na temat” ma złą nazwę, bo dotyczy gotowości bojowej Floty Bałtyckiej.
A ja mysle, ze mowic nalezy o wszystkin. Zwlaszcza, ze mowi o tym caly swiat.
Nie, nie na zlosc mowic. Tylko dlatego, ze to pomaga zrozumiec obie strony konfliktu.
Druga wojna światowa rozpoczęła się pod hasłem przychodzenia z pomocą Niemcom sudeckim; pod pismem uzasadniającym wkroczenie ZSRR na terytorium Polski mógłby podpisać się Putin, bo toczka w toczkę jest to ta sama mowa i argumenty.
Procedury o samostanowieniu są takie, jak napisala Zmora i deliberacje na ten temat – nie ukrywam – wprawiają mnie w osłupienie.
Nikomu nie chcę tu zamykać ust, ale skoro kazdy może, to i ja wypowiadam swoje zdanie.
Ze światem, zwłaszcza całym, jest tak, jak powiedział ważniak w Moskwie – nie ma się czym przejmować, pogadają i przestaną, jak zawsze.
Siodemeczko, ale o zagrabianiu sila wszyscy sie juz wypowiedzielismy i chyba protokolu rozbieznosci nie musimu podpisywac? Bo wszyscy sa jednoglosni, nie? Swiatem zas musimy sie przejmowac, zwlaszcza jesli oczekujemy pomocy od swiata, nie?
Ludzie dobrzy! Nikt tu nie mówi o zewnętrznym prawie Putina do zmieniania granic, tylko o wewnętrznym prawie Ukraińców do podzielenia się, jeśli taka będzie ich wola. O możliwości/sensie/potrzebie takiego podziału, ale WYŁACZNIE na drodze referendum i bez maczania w tym łap przez Rosję. Zabijcie, ale nie rozumiem, dlaczego miałby to być młyn na wodę Putina, kiedy rozmawia się o tym gronie, które na żadne decyzje i tak wpływu nie ma, podkreślając przy tym, że na bandyckie metody zgody być nie może. Co innego jeszcze, gdyby rozważania takie prowadzili Merkel z Obamą – to by miało wydźwięk propagandowy. Ale tutaj? 😯
A bez brania pod uwagę również punktu widzenia Wschodniej Ukrainy po prostu nie sposób zrozumieć, co się naprawdę dzieje (teraz choćby np. w Doniecku). Bez świadomości, jak podzielona jest Ukraina łatwo założyć, że wszyscy Ukraińcy chcą jednego i Zachód świetnie wie, co to jest. Mnie się właśnie takie założenie wydaje arogancją wobec obywateli Ukrainy, dlatego staram się dowiedzieć i rozważyć, co i jak oni sami myślą.
Dodatek: wczoraj w niemieckiej TV wypowiadała się Marina Weisband, tutejsza parlamentarzystka, Ukrainka z pochodzenia, która właśnie wróciła z Kijowa. Na pytanie, czy jest tam duży lęk przed wojną z Rosją albo wojną światową, odpowiedziała, że największy lęk jest w tej chwili przed wojną domową. Wschód boi się Zachodu, a Zachód Wschodu, bardziej nawet niż Putina. Czy naprawdę uważacie, że w takiej sytuacji należy zamknąć oczy na ten wewnętrzny podział i udawać, że go nie ma?
Wiem, że wszyscy śledzą na bieżąco, ale w zalewie informacji może umknąć: „Dowódca Floty Czarnomorskiej Federacji Rosyjskiej Aleksandr Bitko postawił ukraińskim żołnierzom ultimatum – powiedział agencji Interfax-Ukraina przedstawiciel ukraińskiego Ministerstwa Obrony. „Jeśli do godziny 5 dnia jutrzejszego nie poddadzą się, rozpocznie się rzeczywisty szturm pododdziałów i jednostek sił zbrojnych Ukrainy na całym Krymie” – powiedział przedstawiciel resortu.”
A dzielić się mogą, jak chcą, tylko bez podwójnego obywatelstwa wbrew prawu i nacisków wielkiego brata.
Nikt nikomu nie zabrania dzielić się i mnożyć nawet wbrew rozsądkowi. I jeżeli po podziale będą chcieli się znowu lączyć, a potem, niepomni złych doświadczeń, znowu dzielić, to ich prawo.
Inna sprawa, że raczej niemożliwe jest, żeby prowincje graniczące z jakimiś państwami mogły łaczyć z dowolnym z nich, tym, który więcej przyobieca.
Wpierw podano ze ultimatum jest do 16.00, teraz ze do 05.00.
A co do świata, tym razem chyba nie można powiedzieć, że schował głowę w piasek i mówi Putinowi „rób co chcesz, my się na wszystko zgodzimy”. Wszystkie zachodnie państwa (plus niektóre wschodnie) zgodnie grożą Putinowi konsekwencjami. Że tylko politycznymi i gospodarczymi, a nie od razu maczugą nuklearną? No, za to akurat chyba wszyscy, z Ukrainą włącznie, możemy być politykom wdzięczni.
Właśnie zaczynam myśleć, Heleno, że nie ma czego oczekiwać od świata – umiesz liczyć, licz na siebie.
To jest dla mnie bardzo bolesna, ale znakomita lekcja.
A agresorzy całego świata dostają właśnie potwierdzenie, że tylko naga siła się liczy.
Tyź piknie, jak mówi Owczarek.
Od rana szykują okopy, Rosjanie.
Zawsze można powiedzieć – eee, chcą postraszyć i poczekać, czy się dostanie kulką.
Nie bardzo wierze w te sankcje, prawde powiedziawszy.
Saryusz-Wolski mówi, że dostali wiadomość, że przy północno-wschodniej Ukrainie gromadzą się wojska rosyjskie.
Rosjanie wykorzystują powolne procedury uzgodnień i mają je zresztą w tyle
Ja nawet wierzę w to, że zostaną wprowadzone, tylko na ile będą skuteczne, to już jest inna historia. Było w historii już wiele przykładów, że różni dyktatorzy latami sobie na sankcje gwizdali.
Ale jakież jest inne wyjście, oprócz sankcji i politycznych nacisków?
Nie wiem, naprawde nie wiem jak agresorzy calego swiata dostaja taka lekcje. Do Kijowa ciagna przywodcy – ministrowie spraw zagranicznych USA i Wlk, Brytanii, inni przywodcy zachosni zbieraja sie w Wiedniu na nadzwyczajne posiedzenie OBWE, zewszad slychac glosy potepienia i oburzenia.
Czy naprawde chodzi Ci o interwencje zbrojna? Niechaj to wreszcie ktos powie pelnym tekstem aby wiadomo bylo o co my sie sprzeczamy.
Czy Ukraincy moga liczyc na siebie? Mam nadzieje. Tymczasem zachowuja sie w obliczu nagiej agresji, bardzo dobrze. Jeszcze przydaloby sie aby dogadali sie miedzy soba – wschod z zachodem kraju.
To może należałoby by wspomnieć o głównej przyczynie tego strachu?
Kto go obudził i podtrzymuje? Czy ten strach jest racjonalny? Pojawił się przecież nagle, przez 60 lat się za łby nie wzięli.
Helena twierdzi, że kulturowo i językowo mieszkańcy zachodniej Ukrainy należą do Rosji. Ale przecież nie wszyscy. A co z innymi? Tatarami, Ukraińcami, Polakami?
Ja uważam, że przynależność językowa i kulturowa niekoniecznie musi być związana z przynależnością państwową.
Jaki jest rzeczywisty procent tych, którzy chcą należeć do Rosji? Jaka większość uprawnia do tego, aby mniejszość się jej podporządkowała?
Zwłaszcza mniejszość, która całe stulecia była związana z tą ziemią?
A rdzenna mniejszość deportowana na dziesiątki lat z tych terenów, która ostatnio powróciła na ojcowizny łono, ma się teraz ponownie znaleźć w objęciach Rosji?
Dlaczego mieszkańcy zachodniej Ukrainy posiadający rosyjskie paszporty, czujący się Rosjanami nie wyjadą poprostu do Rosji, skoro im Ukraina nie odpowiada? Dlaczego chcą przenieść do Rosji pozostałych? Czy raczej przynieść Rosję do nich.
A czemu nie cofnąć się w całej Europie, a choćby tylko w Polsce o 100 lat?
W tej chwili w wiadomościach, do jutra 4 godziny ultimatum. P.Szot, na żywo mówi, że ultimatum nie robi wrażenia, bo to jest już któreś z kolei, życie na Krymie toczy się normalnie, otwarte są sklepy i kawiarnie, Szot mówi, że Rosjanie byli już tam przed wypadkami w Kijowie i nie przewidują, aby wkraczali na inne terytorium poza Krymem.
Miejmy nadzieję, że nie dojdzie do najgorszego.
Rząd Wielkiej Brytanii przyznał już 10 mlrd pomocy dla Ukrainy.
Nie wiem, o co mi chodzi, Heleno.
Żadne wojsko nie ruszy do Ukrainy, bo nie mają mandatu.
Ja nie biorę pieniędzy za wypracowanie rozwiązań strategicznych, wydawałoby się, że w takich przypadkach jak ten, czy wcześniej w byłej Jugosławi powinny być jakieś gotowe drogi szybkiej reakcji.
Zmoro, to są właśnie pytania, na które musiałoby odpowiedzieć referendum. 😉
Włącznie z pytaniem, czy to by Europę cofnęło, czy posunęło. Bo może spokojne, demokratyczne sposoby rozwiązywania nabrzmiałych spraw jednak by ją posunęły?
Na mojego czuja w przypadku prężenia muskułów przez takiego kolosa jak Rosja szybkiej reakcji po prostu być nie może. Co innego, gdyby ten kolos np. bezpośrednio zaatakował któreś z państw NATO, na to procedury z pewnością są, choć pewnie i wtedy próbowano by najpierw politycznych rozwiązań. Ale nie da się z góry przewidzieć wszystkich możliwych konfliktowych sytuacji na świecie i z góry do nich dostosować, zwłaszcza że w takich razach sytuacja się przecież cały czas zmienia i reakcje muszą być do tego adekwatne.
Niezależnie od wszystkiego powyższego, spojrzenie z jeszcze innej strony. Jak chodzi o rosyjską Dumę, to mam wrażenie, że ich tam wszystkich ogarnął jakiś groźny amok. I może nawet niekoniecznie pod dyktando Putina. Wydaje mi się, że oni z własnej woli, w porywie imperialnego nadęcia, a może i odbijania sobie jakichś wyimaginowanych upokorzeń, przegłosowują te kolejne ustawy.
A ja zawsze obłąkańców nawet bardziej się boję niż bezwzględnych cyników. 🙁
Zmoro, zacznijmy od tego, ze nigdy i nigdzie nie mowilam, ze mieszkancy wsch. Ukrainy czuja sie kulturowo Rosjanami. Czuja sie Ukraincami i sadze, ze Ukraincami chcieliby pozostac. Sa natiomiast Ukraincami mowiacymi po rosyjsku w swej przewazajacej wiekszosci. I chcieliby dalej miec mozliwosc wybierania sobie jezyka jakim sie posluguja. To jest absolutnie podstawowe pragnienie zwyklych ludzi – ktorych zapewne mniej obchpdzi co Putin robi z Pussy Riot czy demonstracjami protestu, a bardziej obchodzi zachowanie dotychczasowego stylu zycia. Zas Putin obiecuje im ze ich obroni przed zacdodnimi nacjonalistami. Ktorzy nie sa kompletnym wymyslem. Oni istnieja, maja swe partie, swych przywodcow i prawdopodobnie beda pelnic jaks role w przyszlosci. Mozna sie sprzeczac jak powazna sila polityczna sa skrajne ruchy na Ukrainie zachodniej – ja sie takiego sporu nie podejmuje, bo nie wiem jak silne. Ale znajac ( i kochajac) Ukraine wschodnia rozumiem obawy. Tez bym sie bala.
Nie nam decydowac czy obawy sa „racjonalne”. To ich zycie, nie nasze.
Dlaczego niezadowoleni nie wyjada do Rosji? Bo maja prawo do tych ziem. Mieszkancy Zaporoza maja dokladnie takie same prawa samostanowienia jak mieszkancy Lwowa.
http://www.theguardian.com/commentisfree/2014/mar/03/ukrainians-bosnian-eu-flag?CMP=fb_gu
Na razie Heleno Prawy Sektor władzy nie przejął, więc powodów do obaw nie widzę. Ukraińcy zachodni żadnych ruchów odwetowych wobec poniekąd sprawców ( bo wystosowali oficjalną prośbę o bratnią pomoc) agresji Putina nie czynią.
Owszem, Jarosz zrobił skandaliczny krok prosząc o pomoc czeczeńskiego terrorystę i tym samym stanie się wspołwinny, jeżeli nastąpi wojna domowa, bo swoim krokiem dał argumenty Rosjanom.
Ale ja nie jestem specjalistką od wschodniej Ukrainy i Krymu ( muszę nadrobić braki, bo tam są moje korzenie, na wschodniej zresztą też), więc wytłumacz mi proszę, czego byś się teraz bała, mieszkając na wschodzie Ukrainy. I zastanów sie, proszę, czy ten strach bylby rzeczywiscie racjonalny.
Ja mam duży żal do mieszkańców wschodniej Ukrainy za bezpardonowe zaproszenie Putina do gry. Gry, która nam wszystkim może wyjsć bokiem.
ttp://fakty.interia.pl/raport-zamieszki-na-ukrainie/opinie/news-glucksmann-na-celowniku-putina-beda-kraje-baltyckie-i-polska,nId,1147610
Jaceniuk oświadczył, że najgorsze już minęło: 😯
http://www.tvn24.pl/premier-ukrainy-po-rozmowie-z-premierem-rosji-najgorsze-mamy-za-soba,403934,s.html
Bobiku, popraw zachodnich na wschodnich, proszę.
Rzad zasiadajacy w Kijowie jest tymczasowy. Prawdziwy bedzie dopiero po wyborach. Jak sie rozloza glosy, tego nie wiem. Skrajne ruchy prawicowe sa ZAWSZE powodem do niepokoju i bicia na alarm. . Balabym sie ich tak jak balabym sie ONRu czy NOPu maszerujacego ulicami Lublina (przedwczoraj) i krzyczacymi obrzydliwe hasla. Dlatego wole byc w LOndynie niz w Lublinie. Uwazam tez, ze moj strach bylby kompletnie racjionalny, bo wiem jak bylo z bojowkami na Pradze przed wojna, slyszalam dosc aby sie bac. I nikt mi nie powie, ze nie mam czego.
Nawiasem mowiac ja w to „zaproszenie” Umarowa do aktow terroru wierze dokladnie tak samo jak w „zaproszenie” Putina. Jest to, if you ask me, pic na wode. Kampania dezinformacji ze strony Moskwy.
Tyle emocjonalnych wypowiedzi i to o polityce, a ja wam zwyczajnie radzę: jest marzec, świeci słońce, wyciągnij się na parapecie i obserwuj laski/kocice chodzące dookoła chałupy, może którąś uda ci się dopaść. Bobiku, tylko proszę nie przeganiać kotów.
Jaceniuk mówił chyba przed ultimatum.
Zmoro, tak jest, wzywał czeczeńskiej pomocy zamieszczając ogłoszenie na rosyjskim portalu.
A Czeczeni walczący o wolność mieli jakiś obrońcow?
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15555195,Poruszajaca_odezwa_mera_Lwowa__Krymianie__mieszkancy.html#BoxSlotI3img
Tak, ten clip z Jaceniukiem i Hague’em widzialam przed poludniem. I Miedwiediewowi bym nie ufala.
Wiem, Siódemeczko, że wzywał. I brak mi słów.
O Czeczenach mi nawet nie wspominaj, proszę. Bo za to też świat jest odpowiedzialny, nie tylko Rosja. Za ich tragedię i jej skutki, za nieszczęsne wdowy i matki, którym tylko chęć zemsty pozostala 🙁 .
Ago, zajrzyj tu : http://www.alterart.pl/
Ja już kupiłam bilety 🙂 .
Witaj Kocie Genderkusy 🙂 i od razu porzuć obawy, że ja miałbym tu Koty gonić. W końcu jako posiadaczowi zaszczytnego tytułu Honorowego Kota nawet mi nie wypada. 😎
Z wyciągnięciem się na parapecie może w tej chwili być cienko, bo słońce już się schowało, ale to oznacza, że nadchodzi pora kolacji, w związku z czym zacznę się wycofywać na z góry upatrzone pozycje przy stole. 😉
Mowa mera Lwowa bardzo piękna. Żeby to wszyscy umieli myśleć takim językiem…
Poryczalam sie sluchajac wystapienia mera Lwowa. Swietny jest. I podobalo mi sie, ze nie bil sie w cudze piersi: Wina nas wszystkich, ze nie zdolalismy dotad zbudowac naszej Ukrainy marzen.
Machanie szabelką jest głupie, kunktatorstwo nikczemne.
Jeżeli ktoś ustawia się w roli gwaranta czegokolwiek, to znaczy, że dysponuje narzędziami pozwalającymi mu wyegzekwować to, co gwarantuje. Jeżeli nie wykorzystuje tych narzędzi, to znaczy, że mówiąc najłagodniej, nie wywiązuje się ze zobowiązania. Jeżeli nie posiada narzędzi, to znaczy, ze oszukiwał na etapie udzielania gwarancji.
Dziwi mnie bardzo to, że minister spraw zagranicznych GB pojawił się w Kijowie dopiero dzisiaj. A sekretarz stanu USA przyjedzie tam dopiero jutro. Zupełnie jakby czekali na to, aż Putin zdąży zająć dogodne dla siebie pozycje.
A przecież, możliwości obserwacji satelitarnych są takie, że te działania powinny być podjęte znacznie wcześniej.
Zastanawiam się, jakie haki na USA i GB dostał Putin od Snowdena, że te zachowują się tak opieszale? Że tak bardzo ułatwiają Putinowi robotę.
Putin rzucił wyzwanie „wolnemu Zachodowi”. Mówi „sprawdzam”. Tymczasem, jak informują nasze media, w Brukseli zdania, w sprawie ewentualnych sankcji wobec Rosji Putina, są bardzo podzielone.
To oczywiste, że ani UE ani USA ani NATO nie powinny podejmować żadnych działań militarnych. Ale rozmywanie dotkliwości sankcji ekonomicznych, w imię chronienia partykularnych interesów poszczególnych państw, zbliżają nas niebezpiecznie do powtórki Układu Monachijskiego z roku 1938.
Jak na razie zabiegi dyplomatyczne sprowadzają się do grożeniem Putinowi wyrzuceniem z kinderbalu. On ma to w głębokim poważaniu.
Putin liczy się tylko z siłą. I tę siłę należy mu stanowczo, solidarnie i jednoznacznie pokazać. I wcale nie ma to być „siła szabelki”.
Rosja zdementowała informację o ultimatum.
Mam nadzieję, Bobiku, że Jaceniuk tylko tak dla dodania otuchy powiedział. Jeśli wierzy Miedwidiewowi to marny z niego polityk.
A w ogóle to coraz bardziej się boję, że jeśli padnie na nas, nikt palcem nie kiwnie. Sorki, kiwnie – Zachód zwoła komisję ds. sankcji. Chyba postudiuję traktaty NATO, dobrze wiedzieć, na czym stoimy. Obawiam się, że na czymś podobnym do Memorandum budapesztańskiego ws. Ukrainy.
W sprawie dementacji, czy to znaczy ze o 05:00 Rosja oglosi ze ukrainskie wojsko na Krymie zaczelo atak zbrojny na sily rosyjskie i te zostaly zmuszone do odparcia ognia? 👿
(Bobiku, popraw prosze to seplenienie 😳 )
Widzisz Heleno, na razie (i być może wcale) nie trzeba się bać zachodnich Ukraińców.
Podziwiam ich coraz bardziej.
Tylko kto Jagodo ma tę siłę pokazać, w jakiej formie i z jaka legitymacją?
Na razie Rosjanie straszą Ukrainę, a od dzisiaj manewrami w Kaliningradzie również nas i Republiki Nadbałtyckie. Czy nominowali nas do pokazu siły?
Rysiu, ja w sprawie Twojego wpisu o 14.z kawałkiem.
Rosjanie chcą mieć cara, a Putin jest carem i oni go kochają. We wszystkich sklepach z pamiątkami w Petersburgu dostaniesz dowolnej wielkości portrety Putina: malowane, wyszywane, krzyżykiem, czymtajeszcze. W dowolnej pozie, z Miedwiediewem lub bez.
Nie rozumiemy Rosji i przykładamy do niej swoją własną miarę, a to nas wiedzie na manowce.
W tymże Petersburgu taksiarz-mafiozo z pierścionkami na każdym palcu przekonywał mnie, że Polska głupio zrobiła, bo z wielką Rosją byłoby nam o wiele lepiej. I zero argumentów.
Oczywiście, nie wszyscy tacy są, ale obawiam się, że wystarczająco wielu.
C’mone, Zmoro. Mer Lwowa nie jest ” zachodnia Ukraina, ktorej nie nalezy sie bac.”
Zmoro,
Unia Europejska, NATO, sygnatariusze Memorandów Budapesztańskiego. O formie już pisałam.
Dzisiaj Komorowski mówił o zwołaniu posiedzenia NATO w Kijowie, twierdził, że były już takie przypadki.
Unia powinna jeszcze dzisiaj i to jednogłośnie ogłosić sankcje gospodarcze. Choć nie będzie łatwo, bo wiele państw ma swoje interesy powiązane z Rosją. Polska również. Ale albo albo.
USA i GB powinny wykorzystać te narzędzia, na których opierały swoje gwarancje dla Ukrainy.
Co do dalszych szczegółów, to powtórzę słowa, które już tu padły: nie mnie za to płacą 👿
Bendyk o Gwarantach i naiwności Ukrainy:
http://antymatrix.blog.polityka.pl/2014/03/03/ukraina-cena-atomowego-frajerstwa/
Przynajmniej tyle:
„Informację o ultimatum złożonym przez Rosjan ukraińskiej armii zdementował rzecznik Floty Czarnomorskiej.”
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75477,15300590.html#ixzz2uvMGlu59
Podobno jednak to nie Jarosz jest autorem apelu do Czeczena, tylko wywiad rosyjski. Brzmi prawdopodobnie, bo samo słowo Czeczen wywołuje u Rosjan poczucie zagrożenia.
http://www.washingtonpost.com/blogs/worldviews/files/2013/12/Ethnolingusitic_map_of_ukraine.png
Niezależnie jak skończy się ten konflikt / mam nadzieję, że bezkrwawo/ będzie to doskonały pretekst dla lobby wojskowego we wszystkich krajach na wyciągnięcie kasy z budżetów dla utrzymywania gotowości bojowej. 👿
Powyższe nie dotyczy dzidy WW ostrzonej pokojowo i bezgotówkowo 😈
Trolli sie znowu namnozylo.
Dzieki, Meki. Done.
Nie, Irku. To nie takie proste.
GW stanowczo za szybko podaje niesprawdzone, nie potwierdzone z dwu zrodel wiadomosci. Dzien po dniu sie kompromituje, zanim sprawdzi.
I tak jest ze wszystkim 😆
Według mnie na mówienie o kunktatorstwie jest jeszcze trochę za wcześnie. Na różnych zapleczach trwa wariacka wręcz aktywność polityczna, wszyscy sprawdzają, co się da zrobić i jakimi środkami.
Ogromnych mechanizmów nie rusza się łatwo z miejsca, poza tym zachodnie rządy muszą się zastanowić, na jakie kroki będą miały przyzwolenie swoich społeczeństw. Ja bym im jeszcze kilka dni dał (o ile Putin w tym czasie nie posunie się jeszcze dalej), ale jeśli potem skończy się na sankcjach w rodzaju wizowych, to też będę bardzo głośno warczał. 👿
Gwolo sprawiedliwosci – BBC tez w jakims dzienniku podalo wiadomosc o „ultimatum”. I jest to granda, bo znaczy dla mnie dwie rzeczy: nie zostaly przez koresponentke dotrzymane procedury sprawdzenia z drugiego zrodla rzadowo-kremlowskiego; korporacja nie zorientowala sie jeszcze, ze wszystkie naplywajace nawet od wlasnych korespondentow wiadomosci, nalezy rozwazac pod katem swiadomego chaosu informacyjnego uprawianego obecnie przez Moskwe – wlasnie w celu skompromitowania mediow.
Chyba, ze zaprzeczenie nie jest prawdziwe.
Bobiku, na Downing Street trwa w tej chwiki posiedzenie nie o tym jakie srodki sa dostepne, lecz o tym jakie gotowi jestesmy zastosowac. Rozwazane sa podobno wszystkie dostepne.
Ale na lapu-capu nikt ich wprowadzac nie bedzie, to z pewnoscia.
A tu jeszcze to:
Stany Zjednoczone mają szeroki zakres możliwości odpowiedzi na działania Rosji, jeśli napięcie na Ukrainie będzie eskalować. Obecnie Waszyngton przygotowuje sankcje przeciwko Moskwie – oświadczyła rzeczniczka Departamentu Stanu USA. – Na tym etapie nie tylko rozważamy sankcje wobec działań podejmowanych przez Rosję; jest prawdopodobne, że je wdrożymy i przygotowujemy to
Coś niepolitycznego o małych przyjemnościach życia. Okazało się, ku mojej niezmierzonej radości, że potrafię robić znakomitą kaczkę po pekińsku. 😀
Wprawdzie samym mięchem każdy Chińczyk byłby mocno zdziwiony, bo było z angielska różowe w środku (skórkę zrumieniłem pod grillem), ale reszta, z sosem, cebulką i ogórkiem, była absolutnie stylowa. Nawet te cholerne naleśniczki do zawijania sam wykonałem. 😎
O, kurka, Bobik! Nawet bym sie nie porwala na chinska kaczke, bo kiedys starannie przestudiowalam, jak sie ja robi i trzeba kaczke nadmuchiwac i suszyc przez kilka dni smarujac sosem sojowym z czyms tam!
Nie mowiac juz o nalesnikach do zawijania.
No, moglabym ewentualnie pokroic szczypiorek i ogorka oraz odkrecic sloik z sosem sliwkowym i przelozyc do miseczki.
No way!
Wariantowe listy, dostępnych środków, regularnie aktualizowane, każdy rząd powinien mieć w szufladzie na takie właśnie przypadki, tak jak każda szanująca się redakcja ma nekrologi wszystkich vipów. Planów obrony przed nagłą inwazją szaleńca też nie mają?
Toż ja na tyle nie zwariowałem, żeby przez 3 dni smarować, obracać, suszyć i zagłaskiwać. 😈 Z mięsem poszedłem na skróty – wczoraj zamarynowałem w chińskich przyprawach, dziś upiekłem. Ale z tymi specjalnymi naleśniczkami (onych się robi z mąki i wrzuntku) się katowałem, bo bez nich nie ma zabawy. 🙂
Jedna Tako, listę środków na pewno mają, ale które z nich będą adekwatne do aktualnej sytuacji trzeba jednak zawsze rozważyć na bieżąco.
Dzisiaj rano sluchałam jakiegoś ważniaka, który mówił, że nie zebraliby się, bo Ukraina nie jest czlonkiem tego ważniackiego gremium, ale Polska jest i wpadła w histerię, że sytuacja jej zagraża, więc się zbiorą, żeby jej sprawić przyjemność.
Wniosek jest mój, ale cały wywód należy do persony.
Oglądałam i słyszałam na własne uszy, dlatego wiem, że „pogadają i przestaną”.
A mówią, że tylko na polskich ważniackich stanowiskach są głuptaki.
Wielka szkoda, że Ukraina zrezygnowała z broni atomowej. Byłaby dzisiaj na zupełnie innej pozycji.
Bobiku, ja w sprawie tej kaczki. Nie odbieraj mi nadziei – zostało troszkę? Plasterek piersi – poproszę! Z góry dziękuje!
Ech, Bobiku, przede wszystkim mają listę korzyści i ile można stracić.
Okropnie mnie boli ta utrata złudzeń.
Niby wiedziałam, ale wolałam myśleć, że to nie jest prawda.
Bobiku u moich sąsiadów też jest pani psica rasy nieokreślonej z urody przypomina labradorkę, imienia nie mogę podać ze względu na ochronę danych osobowych. Jednak ta pani piesa jest całkiem rezolutna i dlatego zleciłem jej pilnowanie parapetu w ciągu dnia, gdy ja się wyleguję. Na razie pani piesa spełnia dobrze swoje obowiązki, ja śpię ona czuwa. Spróbuj Bobiku zaangażować labradorkę z sąsiedztwa do jakiejś pożytecznej pracy, zamiast ciągle pytać ją o radę.
Słusznie, Sowo, nie powinienem być takim egoistą. Kaczka po pekińsku dla wszystkich! 😀
Mt7, problem Ukrainy nie tkwi w posiadaniu lub nie broni atomowej. Zmarnowane ostatnie 20 lat w rozwoju gospodarki i społeczeństwa obywatelskiego. Typowy syndrom kraju postkolonialnego, z korupcją jako styl i sposób na życie, ze zniszczonymi elitami, z mieszkańcami przesiedlonymi, oderwanymi od swoich małych ojczyzn, starszym pokoleniem żyjącym pamięcią o fikcyjnym dobrobycie. Młode pokolenie widzi tę przepaść i swoje zmarnowane szanse. Gdyby poziom życia na Ukrainie był zbliżony do najniższego w Unii, jakiekolwiek hasła prorosyjskie nie byłyby tak nośne.
Zmoro, cyrk, niestety, nie tym razem. 🙁 Kwiecień to szczyt mojego sezonu alergicznego – wychodzę z domu co najwyżej do pracy.
Bo ja wiem, Genderkusy? Łatwiej o pilnowaczkę niż o dobrą doradczynię.
Mam jeszcze jedną sąsiadkę, Bernenkę, w ogrodzie po prawej (Labradorka jest z tego po lewej). Na doradzaniu się nie zna, więc może spróbuję ją do tego parapetu zatrudnić? 😉
Kurczę, nie zatrudnię. Berneński pies pasterski, według Wiki, nie podlega próbom pracy: 😯
http://pl.wikipedia.org/wiki/Berneński_pies_pasterski
Ale jest typem pracującym, Bobiku, nie zniechęcaj się. 🙂 Po prostu nie próbuje pracować, tylko pracuje. Wymarzony pracownik!
😆
Tu jest trochę o próbach pracy psów pasterskich. http://www.psy.pl/archiwum-miesiecznika/art2832,zachowac-instynkt-cz-1.html
Wkrótce Prezydent USA ma ogłosić stanowczy protest dotyczący zajęcia Krymu przez Rosję.
Na Facebooku…
Obawiam sie, Siodemeczko, ze gdyby Ukraina nie pozbyla sie swej broni nuklearnej, to bylaby ona dzis doszczetnie rozkradziona, sprzedana, schowana w piwnicy.
Niestety jakies komuchy na Zachodzie konsoliduja glosy w obronie poczynan Moskwy.
Wlasnie wysluchalam porazajacej pogadanki w Russia Today, kogos kto sie nazywa Jonathan Steele i jest, jak podano, z Guardiana. Inny glos byl z Waszyngtonu, ale nie zalapalam czyj.
Oooooo kaczka po pekińsku 😀
Już otwieram barek
http://drinks.seriouseats.com/2010/12/wine-pairing-what-to-drink-with-peking-duck-reds-hites.html
Irek, przecież ja to wiem i rozumiem, ze zmarnowany czas, ale absolutnie zgadzam się z przytaczanym tu wcześniej artykułem:
Amerykański politolog odradzał władzom Ukrainy oraz Billowi Clintonowi atomowe rozbrojenie. Przekonywał, że utrzymanie przez Ukrainę potencjału nuklearnego jest jedynym skutecznym środkiem na powstrzymanie nieuchronnego jego zdaniem konfliktu z Rosją. Jednocześnie wskazuje, że inna forma ochrony suwerenności Ukrainy, czyli np. gwarancje międzynarodowe będzie niewykonalna.
http://antymatrix.blog.polityka.pl/2014/03/03/ukraina-cena-atomowego-frajerstwa/
Hm, hm..
„Stany Zjednoczone mają szeroki zakres możliwości odpowiedzi na działania Rosji, jeśli napięcie na Ukrainie będzie eskalować. Obecnie Waszyngton przygotowuje sankcje przeciwko Moskwie – oświadczyła rzeczniczka Departamentu Stanu USA. – Na tym etapie nie tylko rozważamy sankcje wobec działań podejmowanych przez Rosję; jest prawdopodobne, że je wdrożymy”
Bosko wprost. Putin tarza się ze śmiechu.
Bobik, nie dmuchałeś kaczki po pekińsku???
Jakiś dziwny ten format.
Irku, jak już otwarłeś barek, to może i bank byś otworzył? Co Ci zależy? Zawsze chciałem mieć zaprzyjaźnionego bankiera. 😆
Co to ja, Nisiu, zboczeniec jakiś jestem i uczciwe psice mi nie wystarczają, żebym miał jeszcze kaczkę dmuchać? 👿
Format ma teraz trochę niezręczny podział i z prawej strony niepotrzebnie jest dużo wolnego miejsca, ale to ukłon pod adresem urządzeń mobilnych. 😉 Ale PA obiecał jeszcze popracować nad taką wersją, w której na niemobilnych podział będzie inny, tylko że to może potrwać.
A poza tym podziałem właściwie zmieniło się bardzo niewiele. Chyba jeszcze tylko sposób prezentacji ostatnich komentarzy.
Jesli ktos ma Al Jazeere: nadaje ona na zywo posiedzenie RB ONZ.
Bank można otworzyć, czemu nie. Trzeba zagwarantować ludności ze 20% zysku w ciągu roku, a przed upływem zwinąć żagle.
Proste jak polityka Putina i tak samo skuteczne.
Przy okazji: nowa wersja na mobilne już działa i PA będzie wdzięczny za uwagi, zwłaszcza krytyczne, które pozwolą coś ewentualnie poprawić.
Bobiku, jesli mozna o formacie, w tym nowym linki wychodza tak blado ze ledwie je widac, przynajmniej u mnie 🙁
Tja, najwidoczniej jakieś rosyjskie biuro turystyczne wyspecjalizowało sie w ekskursjach na Ukrainę .
Tu turyści z Rosji zmusili lokalne władze do ogłoszenia referendum:
http://www.faz.net/aktuell/politik/ausland/asien/ukraine-neue-kiewer-fuehrung-sucht-buendnis-mit-oligarchen-12830100.html
A tu zaopatrzyli się najwidoczniej w suchy prowiant na drogę:
Dwa mikrobusy i trzy ciężarówki z uzbrojonymi ludźmi przedarły się przez punkt graniczny przeprawy promowej w ukraińskim Kerczu, nad Cieśniną Kerczeńską, oddzielającą Rosję od Krymu – podała ukraińska straż graniczna. – O godz. 19.15 na promowe przejście graniczne Krym-Kubań (w Kerczu) przypłynął prom Ejsk. Podczas kontroli granicznej dwóch mikrobusów stwierdzono obecność siedmiu osób uzbrojonych w broń automatyczną i pistolety – podała służba prasowa straży granicznej, cytowana przez PAP.
Oprócz tego na następnym promie „Nikołaj Aksienienko” na ten sam punkt graniczny przybyły trzy ciężarówki Kamaz również z uzbrojonymi ludźmi.
Upływ czasu mi się zaznaczył. Pacholę, które TAK NIEDAWNO pakowało patyki w szprychy rowerka mojego synusia – jedzie na Ukrainę jako korespondent wojenny RMF…
http://www.youtube.com/watch?v=6kKp2RcXB3A
Janukowycz poprosił Rosję o użycie wojska. Ponoć. Obrzydliwa kreatura.
http://www.youtube.com/watch?v=JdV7FKsECsI
Trudno mi opiniować poważnie, bo od niedawna mam mobilne urządzenie i niewprawnie posługuję się nim.
Mam trochę kłopotu z dostaniem się do komentarzy i wpisywania.
Najpierw widzę sam tekst i ilka ostatnich komentów w odwrotnej kolejności, tzn. ostatni na górze, na zielonym tle.
Żeby dostać się do środka klikam na nick ostatniego komentującego i wypływam na białe tło. gdzie jest i tekst i komentarze, ale ich mnogość powoduje, ze przerzucam i przerzucam do góry, zanim dojadę na dół.
Może tak musi być, albo ja niezdarnie posługuję się telefonem.
Ale poza tym wszystko jest czytelne, tekst ładnie się układa w różnych pozycjach na ekranie.
Okno wpisywania też spoko.
Nie widziałam wcześniejszej wersji, ale ta jest bardzo w porzo.
Dzięki wielkie Wielkiemu Mistrzowi zwanemu dla niepoznaki PA. 🙂
Przed chwila linki byly ciemniejsze – o wiele lepiej – ale znow zbladly…
Ambasador Ukrainy Na posiedzeniu Rady Bezpieczrnstwa do Abasadora Rosji: Ja tez jestem rosyjskojezycznym Ukraincem i waszej pomocy nie potrzebuje…
Lisku, a teraz?
Tu jest transmisja http://www.aljazeera.com/watch_now/
Nisiu, to chyba przed zaśpiewaniem tej właśnie piosenki na pamiętnym koncercie we Wrocławiu, Okudżawa powiedział(na pewno coś przekręcam, ale mniej więcej tak to szło): „Когда я сочинял эту песню, я не расчитал своих вокальных возможности, так что если я что не будь допущу, вы… не обращайте внимание.” Nigdy nie sądziłam, że przyjdzie mi jej słuchać w takim kontekście. Ech, płakać się chce.
To też śpiewał. Ech… Что ж делать? Надежда была. http://www.youtube.com/watch?v=X9wSfIzVfLg
Poza niebywałą podłością ten Janukowicz jest jeszcze potwornie głupi. Jeżeli, jak twierdzi, „na Ukrainie ludzie są prześladowani ze względu na język i przekonania”, to co on, do kurtyzany biedy, robił przez cały czas swoich rządów? Łaskawie się na to godził? Czy też na nic nie miał wpływu, ale nie ustępował, bo rządzenie jednak jest bardzo przyjemne?
I tu jest też transmisja w różnych językach.
http://webtv.un.org/
Ci w mikrobusach i kamazie, to harcerze. Znaczy, pionierzy, w drodze na wakacje do Arteku 🙄
Czy nikomu nie brakuje ogromnych demonstracji antyputinowskich we wszystkich miastach europy? I gdzie sie pochowali wszyscy antywojenni? Moze na protesty „przeciw” tylko Izrael i USA sobie zasluzyly? Bo ze swiat jest sprzedajny i jeszcze raz kaze nam patrzec na to jak oprych poniza i depcze slabszego – to zwykla powtorka z histori, ktora jeszcze nikogo nigdy niczego nie nauczyla.
Siodemeczko wyczuwam i podzielam twoje rozczarowanie. Bo, ze to boli nas tu wszystkich – nie watpie ani przez chwile.
Piesku, a ja mam jeszcze taka mala zagwozdke w zwiazku z odnowionym formatem Blogu. Ja na Blog wchodze z dzialki „Ulubione”. No i tam zniknela taka malutka ikonka z Bobikiem, a bylem do niej dosc przywiazany. W dodatku nie zmuszala mnie do czytania calej kolumny, bo widoczna byla z daleka nawet dla Slepej Komendy z cholernym astygmatyzmem.
Czy jest sposob aby te ikonke przywrocic?
Nie zeby byla to kluczowa sprawa, ale pozwoli mi latwoej przystac na nowy format za ktorym tymczasowo nie przepadam (nie narzekam, mind you, tylko tak nota bene).
U mnie bobikowa ikonka wciąż jest. 🙂
OK, to ja sprobuje odswiezyc ekran.
Na mój ozum zniknięcie ikonki z ulubionych nic nie ma wspólnego ze zmianą formatu, ale jeszcze jutro na wszelki wypadek PA spytam.
Znowu ciężki dzień był, ale przynajmniej śpijcie wszyscy dobrze. 🙂
No niech mie kule!… Powrocila. Alarm odwolany. 😈
Ciężki dzień i jeszcze na sam koniec się rozzłościłam: „Z informacji brytyjskiego dziennika „Guardian” wynika, że podczas poniedziałkowego spotkania szefów dyplomacji państw UE przedstawiciele Niemiec, Francji, Włoch i Hiszpanii opowiedzieli się przeciw wprowadzaniu sankcji ekonomicznych wobec Rosji. Te kraje wolą, by Unia zamroziła dyskusję z Rosją na temat liberalizacji zasad przyznawania wiz dla Rosjan.” 👿
Chodzi o to Ago, ze 30-40% gazu spozywanego w Niemczech plynie z Rosji. Oznaczaloby to zapewne zakrecenie kurka i bardzo powazne konsekwencje ekonomiczne dla Niemiec.
I w ogole bedzie trudno, jak rozumiem, z sankcjami. POzostaje chyba izolacja na arenie miedzynarodowej. Tak czy inaczej nic nie bedzie wiadomo przed szczytrem szefow rzadow Unii i Ameryki zapowiedzianym na czwartek. Bo wszystko musi byc skoordynowane wspolnie, inaczej nic z tego nie bedzie.
I jeszcze do kompletu to:
http://www.tvn24.pl/londyn-nie-chce-sankcji-dla-rosji-wyciekl-dokument-ze-spotkania-z-cameronem,404101,s.html
Putin może śmiać się do rozpuku i nadal robić swoje.
Kocie, ja to wiem. Ale Rosję zakręcenie kurka też by zabolało. A i tak może go zakręcić, wg własnego widzi mi się, a nie tylko w odpowiedzi na sankcje ekonomiczne. A skoro nie jesteśmy gotowi zrobić nic, co by mogło Rosję zaboleć, ze strachu, że sięgnie po kurek, to po co było grozić i wymachiwać papierową szabelką? Pshaw. Szabelka w zwisie.
Ago, mówisz o Junkierach, czy o Huzarze?
Nawiasem: Huzara przysłał mi kiedyś Korycki z prośbą o przetłumaczenie. Odpisałam mu rozsądnie (wieczór był, a ja miałam robotę), ze nie mam czasu, ale potem posłuchałam Tubki. O czwartej rano, zaryczana jak smok, wysłałam mu gotowca.
Przymierzałam się do Junkrów, ale to się nie da niczym zastapić: gaspada junkiera.
To jest bardzo mylacy i balamutny tytul. Sfotografowany dokument byl przeznaczony na posiedzenie rzadu i pochodzil od ktoregos z doradcow. A zatem bylo to jedynie to co jeden doradca uwazal, ze powinno sie stac. Nie rzad. Doradca.
O Huzarze, Nisiu. On wsio stoit pried niej… – za wysoko dla Okudżawy. A to, co ja wrzuciłam, Bułat zapowiedział jako piosenkę o pieriestrojce. Publiczność się roześmiała, a on na to – ale to nie jest śmieszna piosenka.
Kocie, co zrobiles zeby Bobik wrocil? U mnie nie wraca.
Oj, udalo mi sie. Jest Bobik.
Nie, Ago, Jak dotad nikt (procz Komorowskiego) nie mowil jakie mialyby to byc sankcje. Mowa bylo, ze beda „koszty” i „konsekwencje”. I pewien arsenal srokow istnieje. Ale wszyscy musza sie spotkac i naradzic.
To ja, to ja tak działam! Magiczny przywracacz bobikowych ikon. 😎
Ago, właśnie się przekonałam, ze są dwie wersje Huzara. W tej, którą wrzuciłam, huzar klęka przed Amalią, nie przed Natalią, a w ostatniej zwrotce świat chce nowych uciech, rozrywek – w tej innej wersji chce ofiar. Pracowałam na tej drugiej, z Natalią i ofiarami.
A ja Ci mówię, że w zwisie. 👿 Jeśli motto jest: Tak sankcjonować, żeby, broń Boże!, nie przykręcili, to w zwisie. Tak strzelać, żeby nie trafić, a jeśli drapać, to w atłasowych rękawiczkach. Pshaw. I jak tu dobranocnąć? Noc, jaka jest, każdy widzi, ale spać trzeba. pa!
Ja miałam, na czarnej płycie, wersję z Amalią. Na tej płycie była też piosenka o Wysockim, której użyłam jak tuzina szabel i rozniosłam naszą okropną rusycystkę. Ale nie będę o tym przez sen opowiadać. 😉
Ta piosenka o nadziei w ogóle nie jest do śmiechu. Jest potwornie smutna.
Nasz drogi narodek-publisia przywykła do rżenia ze wszystkiego (bo wszędzie może być aluzja, tylko chwilowo jej nie rozumiemy).
Zwłaszcza dzisiaj smutno brzmi. Oni się śmiali, zanim Okudżawa zaśpiewał. Jak usłyszeli „pieriestrojka”, to im się pewnie od razu zapaliło: „Rosiewicz”, no i tak wyszło… Tak w ogóle, to we Wrocławiu była wtedy chyba całkiem fajna publiczność.
W tvn24 zapytali dziennikarza, który wrócił po dłuższym pobycie z Włoch, jak reagują Włosi na wiadomości z Ukrainy, odpowiedział, że nie reagują, bo nic nie wiedzą zapewne. Mówi się o tym niewiele i nie roztrząsa.
W podobnym duchy wypowiadał się też chyba przedwczoraj jakiś człowiek z Hiszpanii.
Rozsądni znawcy rzeczywistości mówili, że w interesy z Rosją jest poważnie zaangażowanych tyle państw, a zwłaszcza te kluczowe, że żadne nie ośmieli się nawet podnieść głosu.
Ciekawe, czy obeszłoby Włochów lub Hiszpanów, czy kogokolwiek, gdyby Putin wkroczył do Polski.
Jakoś mniej mi się ten świat podoba.
Starta i durna, ot co!
Starta też, ale chciałam napisać stara.
Spotyka kolega kolegę, a ten z podbitym okiem.
– Co się stało? – pyta.
– A nic wielkiego – odpowiada ten podbity – Iksiński dał mi po gębie.
– Jak to, ty nie zareagowałeś?
– Ależ oczywiście, że zareagowałem.
– Jak?
– Spuchłem.
Z dedykacją dla tych wszystkich, którzy oczekują reakcji. Świata na przykład.
Kanada to nie mocarstwo, ale nasz minister spraw zagranicznych mowi raczej zdecydowanie:
http://www.cbc.ca/news/politics/john-baird-compares-russia-s-ukraine-response-to-nazi-invasion-of-czechoslovakia-1.2558118
Siodemeczko, zapytaj czlowieka z warszawskiej ulicy co wie o tym co sie dzieje od wielu miesiecy w Syrii. Albo w Sudanie Poludniowym. A dramat ludnosci tych krajow jest raczej wiekszy niz utrata Krymu. A ile ludzi w Polsce obchodzi np Kuba, ktora ma wiezniow pilitycznycg siedzacych juz od czterdziestu lat?
Wszystko jest naprawde wzgledne. I chwalic Boga, bo inaczej nikt z nas nie moglby spac po nocach, nigdy, bo jest wiele zakatkow swiata gdzie dzieja sie rzeczy straszne, leje sie krew a dzieci umieraja z glodu i biegunki, ktora latwo byloby wyleczyc. Swiat jest jaki jest i sa w nim zamordysci tacy jak Putin i krwawi tyrani tacy jak Assad, ktory gotow jest strzelac do dzieci i zatruwac wlasnych obywateli bronia chemiczna w przerwach miedzy bombardowaniem. Nie ratowalismy Syrii bo nam nasze wlasne soleczenstwa na to nie zezwalaly. Wolaly aby Syryjczycy sami zalatwiali swoje problemy, skoro nawet nafty nie maja. A pamietasz jakie bylo zgorszenie kiedy zastrzelono wreszcie masowego zbrodniarza i ludobojce zbroczonego krwia tylu niewinnycg ludzi Osame bin Ladena? Ja osoboscie spie spokojniej odkad go zastrzelono bo przezylam w Londynie 7/7/07. A ilu ludzi w Polsce obchodzilo Zimbabwe gdzie dzicz mordowala rolnikow?
Mpge Cie natomiast zapewnic, ze nie wiem jak jest we Wloszech i Hiszpanii, ale tutejsze WSZYSTKIE dzienniki we wszystkich mediach zaczynaja sie od wielu dni od doniesien z Ukrainy, od analiz i pytan zadawanych sobie, nam wszystkim. .
Jak czytam liczne wypowiedzi na tym Blogu z ktorycgh wynika, ze wiele osob chcialoby by bez namyslu i natychmiast utrzec Putinowi nosa, ukorzyc go i ukarac aby popamietal, to oczywoscie rozumiem te pragnienia, tez bym tego chciala, ale w sumie wole, aby konsekwencje i koszty jego ukrainskiej awantury zostaly starannie przemyslane zanim rozpetamy dramat wiekszy niz to co sie dzieje w tej chwili na Ukrainie.
Dla Syrii są nieustannie zbierane pieniądze, również w kosciołach, prowadzone są wykłady, spotkania i seminaria o sytuacji w Syrii i potrzebie pomocy.
Nie wiem czy ludzie są hojni, ale na pewno poinformowani, a zbiórki prowadzone ciągle:
https://www.google.pl/search?q=Pomoc+dla+Syrii&safe=active&espv=210&es_sm=122&source=lnms&sa=X&ei=9UQVU_i1Eej_ygP49oHQAg&ved=0CAgQ_AUoAA&biw=1281&bih=959&dpr=1
Nie wiem, co mi chcesz, Heleno, powiedzieć i udowodnić, jeżeli, to, ze jestem naiwna i głupia, to nie musisz się dalej trudzić.
Dzien dobry 🙂
Kawa (moze i swiat popije i sie obudzi… )
Herbata
Bobiku, strasznie przepraszam PA za padniecie w trakcie dopasowywania formatu.. (teraz lepiej, ale gdyby ten zielony mogl byc jeszcze ciemniejszy,jak wczoraj, byloby jeszcze lepiej)
Dzień dobry 🙂
do kawy i herbaty
Lisku, Irku, na Was zawsze można liczyć 😆
Baca postanowił zapisać się do Partii. Przychodzi składa deklaracje. Podejrzliwy działacz, przecież zna bacę nie od dzisiaj, pyta:
– baco, a co wom się stało, ze wy nagle do Partii
– bo jo kochom Partie
– iiii
– kochom!
– a co wy byście zrobili dla Partii?
– wszystko bym zrobił
– a konia byście dali?
– dołbym!
– a krowe?
– dołbym!
– a koze?
– nie dołbym!
– a to dlaczego?
– bo mom!
To apropos „sankcji” sytego, bezpiecznego, kulturalnego Zachodu 👿
„Kapitalista, dla zysku, dziś sprzeda sznur, na którym go jutro powieszą” – Marks
Czyli nic się nie zmieniło – historia uczy, ze jeszcze nikogo, niczego nie nauczyła 👿
Czy Nocna Zmiana zostawiła trochę kaczki po pekińsku dla Rannej Zmiany? 🙄
http://www.haaretz.com/news/world/.premium-1.577781
Dora (01:01),
przecież najważniejsze kluby piłkarskie w GB są finansowane przez rosyjskich oligarchów 😎
Nie można zrobić kuku chłopakom od piłki kopanej i całemu biznesowi, który za tym stoi 👿
mt7 (20:47)
polscy ważniacy to dno, zachodni ważniacy to głęboooooka depresja 👿
Meki (00:14)
też o ty myślałam 🙁
🙂
brykam od switu 😀
😀 😀 😀
Nisia (wczoraj). tak to juz jest co kraj to obyczaj, wiem ze tak jest, mimo to udaje ze nie 🙄
Die Deutschen sind Putins willige Helfer
/Niemcy chetni/dobrowolnie pomocnicy putina/
napisala moja berlinska gazeta:
http://www.tagesspiegel.de/meinung/krise-auf-der-krim-die-deutschen-sind-putins-willige-helfer/9563008.html
http://www.spiegel.de/politik/ausland/ukraine-in-der-krim-krise-kommentar-zu-putin-und-obama-a-956622.html
pstryk 😉
Niesamowite są zdjęcia, które wiszą na gazeta.pl: ukraiński oddział (bez broni!) idzie z flagami – ukraińską i historyczną z 1941 r. – na lotnisko, żeby odzyskać swoje samoloty. Rosjanie strzelali w powietrze, oni szli dalej. Jak to się skończyło – nie wiem.
A tymczasem prezenterka Russia Today nie wytrzymała i wygłosiła ostry protest przeciwko moskiewskiej interwencji. A Putin już godzinę spóżnia się na własną konferencję prasową. Hmmm…
Nie tylko Niemcy, Rysiu 🙁
NATO powinno się zebrać nie na wniosek Polski, ale na wniosek gwarantów Memorandów Budapesztańskiego, USA i GB a szczególnie na wniosek laureata Pokojowej Nagrody Nobla, Obamy. I powinien to być nie czas przyszły, ale przeszły i teraźniejszy.
Podobnie, to nie na wniosek Polski powinny obradować organy Unii.
A Putin idzie krok po kroku i robi swoje, metodą faktów dokonanych.
Źle to świadczy o morale ludzi Zachodu 🙁
Dzień dobry 🙂
Od łapy muszę zmartwić Jagodę. Liczenie na to, że z wieczornej kaczki zostanie coś na rano, jest dużą naiwnością polityczną.
Pozostaje tylko wywrzeć na mnie dyplomatyczny nacisk, żebym jak najszybciej zrobił kolejną kaczkę. 😎
Poza tym, dzień jak co dzień. Herbata, kawa – i można zacząć się martwić. 🙄
Ukraina może zamknąć dostawy mediów (prąd, woda, gaz) na Krym i na początek niech odetnie prąd może na ograniczony czas, zeby uświadomić, ze nie musi używać wojska.
Wolę mieć nadzieję. Lepsza w tym jestem niż w martwieniu się, bo tę dziedzinę zmonopolizowała u mnie w domu moja mama i nie miałam szans się nauczyć.
Mam więc nadzieję, że pikujący kurs rubla przyprawi Putina o ból głowy. I że nękany bólem głowy Putin sięgnie po Apap i tabletka utknie mu w gardle 👿
Wywieram, Bobiku, wywieram 😎
Postuluję zrobienie kolejnej kaczki na godzinę 6 rano. Dwa w jednym: gwarancje dla Rannej Zmiany i pokuta za jej poprzednie zaniedbanie ❗
Oczywiście możemy negocjować 😉
Vesper,
no wieszzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz!!! Tak życzyć bliźniemu swemu 🙄 😉
Martwienie się ma sens tylko wtedy, kiedy jest połączone z nadzieją. 😉 Beznadziejne martwienie prowadzi do czarnej deprechy i paraliżu wszelkiej aktywności bądź też profilaktycznego samoobwieszenia się.
Martwiący się wszystkich krajów, nie zapominajcie o nadziei! 😎
A kompromitacja brytyjskiego gabinetu ogromna. I bardzo kłopotliwa, bo moment pozwalanie, by zajrzeć sobie w karty jest wyjątkowo nietrafiony. A ponieważ chodzi o ogromne pieniądze i to czyjeś pieniądze, a nie takie sobie niczyje, czyli budżetowe, to tym bardziej każe postawić pytanie, czy paradowanie akurat teraz z notatką tej własnie treści w taki sposób, by ktoś mógł pstryknąć zdjęcie, jest zupełnie przypadkowe.
Cala zlosc powinna sie kierowac jednak we wlasciwym kierunku, na agresora, ktory wlasnie przemawia o swojej braterskiej powinnosci!
Ja nie mogę tego sluchać i ogladać. Wyłaczyłam telewizornię, Króliku.
Postaram się też jak najmniej komentować, to co się dzieje, bo nie ma o czym mówić.
Wszystko widać obnażone i jest to zawstydzający widok.
Odpocznij sobie, Siodemeczko.
To mafijno zlodziejski rzad Putina po raz kolejny pokazuje swoje prawdziwe kolory. Nie mozna za to winic Anglii, USA i innych.Zawsze ta sama historia: Rosja jest proszona o ochrone interesow Rosyjskiej ludnosci (ktorej przeciez nic sie nie stalo i raczej nic jej nie grozi) a pozniej utrzymuje takie niby-panstwa, ktore sie nie rozwijaja i sa zamrozone w czasie i przestrzeni, bez szans na normalny rozwoj: Naddniestrze, Nagorno-Karabach, Osetia, Abchazja, teraz jeszcze Krym.
Wciaz zimno. -16C, ale przynajmniej snieg nie pada jak jest zimno.
Anne Applebaum komentuje na Twitterze konferencję Putina: „Jesteśmy świadkami tej dziwnej w chwili, w której dyktator zaczyna wierzyć w swoją własną propagandę.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75477,15300590.html#ixzz2uzfW2dz1
dla frakcji
http://www.sueddeutsche.de/politik/putin-in-der-krim-krise-ansichten-eines-grossmacht-nostalgikers-1.1903652
„Niech pan spojrzy jak świetnie byli wyszkoleni ludzie w Kijowie! Byli szkoleni w bazach Litwy, Polski i Ukrainy. Byli wyszkoleni jak Specnaz”.
😯
Ani grama sympatii dla tego gościa? 🙁
Zastanawia mnie przejawiana miejscami prawie że drapieżna żądza niektórych (szczególnie pań) ujrzenia Putina na kolanach, upokorzonego i we włosiennicy, jak błaga o łaskę i przebaczenie za to, że dba o interesy swojego kraju i chce panować nad sytuacją na jego rubieżach.
Pewnie mi się zaraz dostanie, ale ja Putina podziwiam za mocne nerwy, wysoką inteligencję i dobrego ministra spraw zagranicznych.
Czym innym, Markocie, jest podziwianie wysportowanego szachisty, który właśnie zwyciężył w towarzyskich zawodach strzeleckich, a czym innym podziw dla tegoż szachisty, kiedy stoi ze spluwą naprzeciw nieuzbrojonego gościa i domaga się od niego oddania zegarka, bo przy pomocy tego zegarka „mógłby zagrozić mojej kontroli nad czasem”. 🙄 Podziw dla tego drugiego nie jest najlepszym świadectwem dla podziwiającego.
Dbs o interesy swojego kraju nasyłając do innego wojska pozbawione dystynkcji, a potem się ich w żywe oczy wypiera. Dba rozpowszechniając kłamliwą propagandę i swoje działania na niej opierając.
No nie, Markot. Sorry, ale tego nie da się czytać bez wzburzenia. Dba o interesy swojego kraju atakując suwerenność innego Państwa.. To Ci się podoba.? A jeśli uzna, ze Polska to rubieze Rosji i zacznie ingerować w nasze sprawy to tez będziesz go podziwiać? Brak słów, bez dalszego komentarza.
A jeśli, a jeśli…
Tyle wzburzenia o nic. Po co Ruskim naruszać polskie rubieże. Wystarczy, że wstrzymają import wieprzowiny 😉
Putin dobry pan. Mógł wysłać drony, mógł zakręcić kurki, mógł uprowadzić paru w tajne miejsce i troszkę potorturować…
Może to jeszcze przed nami, ale kto weźmie zbankrutowaną Ukrainę na swój garnuszek? Kto im powie, co ich naprawdę czeka w Europie i do czego są jej potrzebni? Kolejne miliony ubogich krewnych, którzy zmarnowali szanse ostatnich 20 lat, a którym trzeba teraz zmienić mentalność, wyplenić korupcję i niegospodarność, no i choćby założyć liczniki gazu…
Są odważni?
Pardon za duplikat, ale najpierw mnie poinformowało, że problem z serwerem… 🙄
Mam pytanie do markota, czy uważa może, że Walerij Abisałowicz Giergijew jest wybitnym, jeżeli nie najwybitniejszym dyrygentem?
Dlaczego?
😆
Siły, które blokowały jednostki Ukraińców na Krymie, to były krymskie siły samoobrony. Mundury można kupić w każdym sklepie – powiedział Putin na konferencji prasowej.
Dlaczego ta wypowiedź ma być mniej wiarygodna niż twierdzenie, że to Putin wysłał jednostki bez dystynkcji?
O matko i córko! Markot, czy Ty masz dzisiaj dzień trollowania?
Dlaczego? Bo nie śpiewam w zgodnym chórze?
Ale wojskowego rosyjskiego żarcia w pudełkach w sklepie się nie kupi. A zostało sfotografowane – to były ślady po przybyszach.
Czy jedną z ofiar rosyjskiej agresji na Ukrainie będzie Koszyk?
(Z tabletu, z interioru).
Andsolu
jeśli wszyscy zgodnie będą strzelać do markota, to Koszykowi nic nie grozi. Wspólny wróg integruje 😉
To może jeszcze prawdą jest, że”banderowcy” z Majdanu byli szkoleni w Polsce? Przecież Putin tak powiedział, więc to na sto procent prawda, no nie?
Nie, nie trzeba śpiewać zgodnie z chórze, ale wyglada na to, ze coś u Ciebie ze słuchem jest nie tak i falszujesz. Z tego wynika moja reakcja, ale w końcu nie jesteśmy, jak sadze, chórem Metropolitan Opera więc fałszowanie jest dozwolone. Śpiewaj dalej!
Czy ja muszę na wszystko mieć odpowiedź? 🙄