Szybki najmita
Księżyc na niebo wyszedł trochę bokiem,
w jeziorze słodko spały wszystkie rybki,
a w stronę knajpy sunął raźnym krokiem
najmita szybki.
Bo wolny to on był w roboty trakcie,
lecz potem, gdy wypłaty blask zaświtał,
krzyknął „wolności! A niech trafi szlag cię!”,
szybki najmita.
I dodał gazu, lecąc jak rakieta
tam, gdzie już czekał browar, w occie grzybki,
śledź po japońsku, tatar i lorneta,
najmita szybki…
Obok mnie w autobusie stał najmita już po biesiadzie.
Dawał z siebie opary czystego spirytusu. Zastanawiałam się ile tego trzeba wypić, żeby taki świeży cug mieć. Miałam obawy, że od wdychania oparów będzie mi trudno wysiąść.
I zaraz przypomniał mi się Amsterdam. Marycha wisiała w powietrzu w całym mieście, a co krok ktoś dokładał następne porcje i też zastanawiałam się w jakim stopniu uczestniczę w tej konsumpcji.
Nawet podobało mi się to trochę.
Zapach marychy w Amsterdamie – nie do zapomnienia.
Po powrocie do domu próbowałam opisać ten zapach panu mężowi. I wyszedł mi (słownie) zapach słodko-leśny…
Szybki najmita był tak szybki, że zmieścił się w trzech zwrotkach.
Dziękuję, PA.
Kinga odpowiedziała Konopnickiej, jednocześnie uwspółcześniła obraz.
Wydaje mi się, że ludzie sięgają po alkohol, bo nie radzą sobie z życiem, niezależnie od statusu społecznego.
I łatwo się uzależnić od znieczulenia.
Ja należę do osób, które łatwo wpadają w uzależnienia i z trudem wychodzą, ale jakoś się udaje.
Mnie generalnie żal tych ludzi, ale historia wskazuje, że ludziska od zawsze używali jakiś oszołomiaczy.
Zresztą nie tylko ludziska, zwierzęta też lubią. A co?
Niech się święci 20 lat w UE! 😉
Tak, Tetryku, drugie najważniejsze wydarzenie historyczne w moim życiu, w którym brałam udział.
Pierwsze to odzyskanie niepodległości w 1989 r. i to wejście do UE.
Ludzie, którzy nie pamietają PRL-u nie są w stanie docenić tego co to dla nas znaczy.
Ja nawet nie marzyłam, że mogą się wydarzyć takie cuda.
I rozumiem marzenie Ukraińców.
Mam te same najważniejsze daty mojego życia. Też nie marzyłem. Jedyną dobrą stroną czasów komuny było to, że byłem młody, ale już wówczas dokładnie zdawałem sobie sprawę jak mi tę młodość zabierają. Przecież nie musiałbym marzyć o wyjeździe, a potem, gdy się udało, spędzić tyle lat na tułaczce po świecie gdybyśmy mieli to, co młodzi mają dzisiaj. i, masz rację, w ogóle nie wiedzą, że mogłoby być inaczej.
6 maja 2024 godz. 20:30 w tvp1 beda “Zapiski z wygnania”. Czytalem ksiazke, bylem w teatrze Pani Krystyny Jandy, teraz obejrze w tv. Jesli ktos nie widzial lub widzial – polecam!