Gołota Piknik
Pani z reklamówką przeszła przez plac i zatrzymała się niezdecydowanie przed wejściem do teatru. Nie była pewna, czy powinna dołączyć do wchodzących, czy zostać z krzyczącymi i trzymającymi transparenty.
– Przepraszam – spytała w końcu kogoś ze stojących. – Pan nie wie, czy to tutaj ma być ta modlitwa z grilowaniem?
– Tutaj modlitwa, tutaj – uspokoił ją niepozorny pan w średnim wieku. – Tylko o grilowaniu to coś pani źle usłyszała. Piknik ma być, nie gril. Ale nie ma co żałować, to i tak nie nasz piknik. Tamci sobie chcą urządzić, a my przyszliśmy, żeby nie pozwolić. Nie może tak być, żeby w katolickim kraju każdy robił sobie pikniki, jakie mu się żywnie spodoba. Pilnować trzeba, żeby bluźnierstw jakich nie było.
– Gołota Piknik! – wycedził z obrzydzeniem jego sąsiad. – Też wymyślili! Aż się ręka sama rwie…
– Gołota? Tego boksera będą pokazywać? – upewnił się mężczyzna w adidasach i sportowej kurtce.
– Jakie boksery, panie, to nie wystawa psów – oburzył się niepozorny – Na protest my tu przyszli, a nie medale rozdawać.
– Gołota znakiem tego, że oni zadają ciosy poniżej pasa – syknął ktoś z prawej, tonem dobrze poinformowanym. – Jednego uczciwego Polaka tam nie ma. To przecież w oczy bije.
– Matko! Katolików biją! – wrzasnęła dramatycznie lnianowłosa nastolatka i osunęła się na udekorowaną licznymi orderami pierś stojącego obok weterana bitew, który zachwiał się tylko nieznacznie i przez ułamek sekundy, już w następnym ułamku odzyskując nieugiętą postawę oraz pion moralny.
– Bić to biją – zgodził się student ze schludnie ogoloną czaszką, dyskretnie dzierżący pod pachą wypolerowaną, drewnianą pałkę. – Wiadomo, jak to lewacy. Ale z samego bicia nie byłoby sodomy i zgorszenia. Nadstawilibyśmy drugą pięść i tyle. Tam coś jeszcze gorszego musi być. Pedalstwo, albo i żydostwo.
– Jezu najsłodszy, tylko nie żydostwo! – krzyknęła z przerażeniem pani z reklamówką i na wszelki wypadek szybko przeżegnała się, żeby odgonić złe moce.
– Państwo, że tak powiem, mają rację, ale nie do końca ogarniają ogrom problemu, który poza religijnymi ma także historyczne, a nawet, że tak powiem, polityczne aspekty – odezwał się wypłosz w okularach, na odległość sprawiający wrażenie pracownika naukowego. – Nazwa tego ohydnego spektaklu szyderczo nawiązuje do szlachty gołoty, czyli soli narodu, podstępnie pozbawionej wszystkiego przez obcą rdzennej polskości, agenturalnie inspirowaną oligarchię. Czy to państwu czegoś nie przypomina?
Część tłumu zaszemrała ze zrozumieniem i już była gotowa zacząć wznosić historyczne, a nawet polityczne hasła, ale inna część, wiedziona czysto duchowym uniesieniem, tym razem nie chciała zapuszczać się na grząski teren doraźności.
– Co pan tam wiesz! – przerwała intelektualny wywód zażywna, tleniona blondynka z siwymi odrostami. – Gołota se ten piknik nazwali, bo na goło będą latać. O to się cały czas rozchodzi, że te zdewianty seksem nas chcą pozarażać. Golizny dzieci będą uczyć, inwitry pokazywać przy wszystkich, nawet Jezusa malusieńkiego nie uszanują!
– O, to, to! – rozległy się wzburzone okrzyki. – Nie uszanują! Obrażą! Matkę Boską do krwawych łez na szybie doprowadzą!
Przez opary gęstniejącej determinacji do przodu zdołał przepchnąć się krzepki trzydziestolatek o pewnej siebie twarzy lidera. Pełnym wiary i nadziei gestem wyrzucił do góry dłoń, po czym zaintonował:
– Módlmy się za…
– Jakie za! Módlmy się przeciw! – zawył zjednoczony uczuciowo tłum i mocno zwarł szeregi.
Wszystkim znane słowa popłynęły nad placem, napełniając radością serca protestujących. Załopotały transparenty, sutanny i szaliki. Ogoleni młodzieńcy wyprężyli się i na wszelki wypadek zaprezentowali przyniesione ze sobą najświętsze wartości. Jeden z nich z uciechą wyszczerzył zęby i trącił kumpla w ramię.
– A widzisz, mówiłem żeby przyjść? Lepszej akcji nigdzie byś dziś nie miał. Co może zrobić siła uczuć!
sle luja do potrzebujacych 🙂 🙂 🙂
kysz kysz luju
Wojna już trwa. Chodzi tym razem o wojnę religijną w Polsce. Teraz nastąpi wzmożenie.
http://wyborcza.pl/1,75968,16295200,Po_odwolaniu_prof__Chazana__Jak_zatrzymac_wojne_religijna.html#CukGW
fik fik fik nowa strona 🙂 🙂
dla frakcji (niestety po frakcyjnemu) widziane okiem doradcy:
http://www.juedische-allgemeine.de/article/view/id/19585
przerwa
pstryk 🙂
Za każdą wojną stoją jakieś brudne interesy.
I najgorsze, kiedy zwykli ludzie dają sobie wmówić że to są ich interesy. 🙁
Rysiu, w zlinkowanym przez Ciebie tekście widzę bardzo dziwną logikę: skoro dotychczas robiliśmy to a to i skutki, jak gołym okiem widać, są złe, to najlepiej dalej robić tak samo. 😯 Do mnie to jakoś nie przemawia. 🙄
Zdumiewajaca jest logika Dominiki Wielowiejskiej. Owszem Chazan prawo zlamal, ale jednoczesnie nie zlamal bo jego sumienia broni Konstytucja, jakoby. Wiec lepiej zostawic lamiacego prawo oprdynatora na dotychczasowym stanowiusku bo sie rozpeta wojna religijna, jakoby.
To nie jest zadna wojna religijna. ale jak najbardziej polityczna. Tu sie nie walczy o wiare lecz o ksztalt panstwa i spoleczenstwa. To jest zwyczajna proba odsuniecia od wladzy wybranych przedstawicieli. Pod plaszcztykiem religii.
I dlaczego wlasciwie nalezy za wszeklka cene unikac „wojny religijnej”? Czy sa makies dobre powody procz zachowania swietego spokoju i zezwolenie na wprowadzenie w Polsce katolickiego szariatu? Ten szaeriat juz sie wdziera z rozmachem w rozne dzioedziny zycia. Juz obowiazuje w teatrze i innych dziedzinach kultury. Czy „swiety spokoj” osloni spoleczenstwo przed jego dalsza ekspansja?
Dzien dobry (wzglednie) 🙂
Doro, Bat-Yam przylega do Tel-Awiwu i jest objety identyczna ochrona. Co do sprawy tz skrytobojczych zabojstw wykonywanych przez Izrael, (bledne) nazwanie ich terrorem przewaznie tlumaczy dlaczego wspomina sie o nich w takim a nie innym momencie. Przewaznie jest to obliczone na wytlumaczenie terroru palestynskiego zachowaniem Izraela, nazwanym „panstwowym terroryzmem”, w celu stworzenia znaku rownosci miedzy obiema stronami oraz zmazania pietna terroru z palestynskich organizacji ktore go stosuja. To pewien rodzaj nowomowy.
Kocie, please … 🙂 Usilnie blagam o przestanie polewanie wszystkiego dotyczacego Izraela holokaustowym sosem, jest to jeden z powodow dla ktorych pierwszy komentarz zeena byl dla mnie niestrawny… To nie ma nic do rzeczy.
Co do „dogadywania sie Hamasu z Palestynczykami”:
A. W wyborach do palestynskiego parlamentu 2006 Hamas (ktory jest m.i. legalna w Palestynie partia polityczna) wybory wygral, i to bez przekretow. (Nastapily sankcje miedzynarodowe, walki miedzypartyjne (na papierze i w pewnym momencie takze na goraco), i w rezultacie nastapil rozlam, z Hamasem wladajacym w strefie Gazy a Fatahem na Zachodnim Brzegu.
B. Wlasnie niedawno doszlo do pojednania miedzy tymi dwiema glownymi trzonami palestynskiej polityki.
Nie, Mordko, jej chodzi o to, żeby pacjent otrzymywał odpowiednią informację od NFZ, który jest zobowiązany do zabezpieczenia procedur, a nie tułał się po lekarzach, którzy powiedzą, albo nie powiedzą.
To jest przerzucanie odpowiedzialności przez NFZ na lekarzy, a kosztów na pacjentów.
Skoro decyzje prawne wywołują wojny religine, to państwo musi wziąć na siebie obowiązek informacji. I wszystko.
Lekarz MA ponosic odpowiedzialnosc za wybory swego sumienia. To nie jest „przerzucanie odpowiedzialnosci” tylko wykonywanie przez lekarza podstawowych obowiazkow nakladanych na niego przez obrany zawod: informowac pacjentow jakie sa jego szanse terapeutyczne czy inne. A NFZ ma jedynie pilnowac aby oplacany z tego funduszu lekarz trzymal sie przepisow obowiazujacego prawa.
To nie pacjent ma szukac odpowiedzi , tylko musi je mu podsuwac lekarz. Albo fora ze dwora i zajac sie sprzedaza pietruszki. Prawa pacjenta, a nie lekarza sa na pierwszym miejscu. Chyba, ze lekarz [racuje w prywatnej korporacji, a nie spoelcznej sluzbie zdrowia. A i wtedy jego sumienie musi byc moderowane przepisami prawa.
Cześć, Lisku. Dobrze, że choć względnie.
Jestem zdumiony , Lisku, ze uwazasz, ze wszystko ja. Kopt polewam holocaustowym, sosem. Kto CI to powiedziaL? Hitler byl problemem dla calego swiata juz w latatch trzydziestych i byli tacy, takze w Anglii, ktorzyu uwazali ze nalezy sie z nim dogadac i zadnej wiszacej w powietrzu wojny nie bedzie. Nie wiem po co ja to tlumacze rozumnej istopcie, ale oczekuje od niej ladnego in szczerego „przepraszam, zagalopowalam sie”.
A teraz musze wyekspediowac Stara do genetyczki, ktpra ma juz wyniki badan, o ktore sie Stara dopraszala od siedniu lat. Badania genetyczne na obecnosc marklerow niektorych rakow idacych razem, nie sa tu jeszcze popularne i lekarze niechetnie na nie kieruja. Ale Stara byla bardzo up..liwa i wymusila takie badania.
Teraz genetyczka powie jej co odzidziczyla po rodzicach i jakie ma opcje przeciwdizlania.
Czy nie moglibyśmy przez jeden dzień spróbować udowodnić, że da się jednak o sprawach bliskowschodnich rozmawiać na spokojnie? 🙂
Kocie, moja prosba, jak wytlumaczylam w swoim komentarzu, odnosila sie do roznych komentarzy, z ktorych Twoj byl tylko jednym. Slowo „wszystko” nie odnosilo sie do Ciebie.
W izraelskim swiatku internetowych dyskusji jest dawno wypracowana zasada ze pierwszy ktory wrzuci slowa „Hitler”, „Zaglada”, „Oswiecim” i pokrewne do dyskusji na aktualne tematy automatycznie przegrywa 😉
Mnie to wygladalo na to, ze odnosi sie do mnie, gdyz poprzedzone zostalo inwokacja „Kocie, please…” W tej samej linijce.
Nawet przy najostrzejszej wykładni klauzuli sumienia nie widzę żadnych przeszkód, żeby lekarz od razu, przy pierwszej wizycie, informował pacjentkę „proszę pani, jeżeli dopuszcza pani myśl o aborcji, antykoncepcji czy badaniach prenatalnych, to ja nie jestem dla pani odpowiednim lekarzem”. W lekarskim sumieniu powinno się znaleźć miejsce przynajmniej dla takiej – przepraszam za słowo – fundamentalnej uczciwości.
Nie tylko w izraelskim internetowym światku tak jest. Ja z różnych „innych internetów” też znam tę zasadę, że kto użyje argumentum ad Hitlerum, automatycznie przegrywa. 🙂
Kocie, ale jesli mowiles o Hitlerze z perspektywy brytyjskiej, a nie zydowskiej, to przepraszam 🙂
Czy moglibyście bardziej energicznie podsyłać luja? 🙄
Niby spada coś mokrego z nieba, dobre i to 😎 ale dlaczego tak mało z przerwami i tak anemicznie 🙁
Więcej krzyku, znaczy się grzmotów, niż luja 👿
Lisku, możesz zajrzeć do poczty? Bo jedno takie pytanie w sprawie prywatnej posłałem. 🙂
Co to ma znaczyć? Nijakich grzmotów nie posyłałem, tylko równą siąpawicę. Czyżby poczta coś poknociła? 👿
Lujnęło 😆
Zobaczymy na jak długo 🙄
Nawet nie mialem na mysli perspektywy czysto brytyjskiej, bo mam ich wiecej niz jedna. Jedna z moich perspektyw przypomina mi, ze byl taki kraj, ktory w strachu przed Hitlerem podpisal z nim uklad o nieagresji, sadzac, ze powstrzytma wojne. I powstryzmal a nawet wdal sie we wspolprace. Dwa lata pozniej tenze kolega Hitler zaatakowal ten kraj i trzeba bylo pilnie odszczekiwac nieagresje z nimze.
W Polsce tez byly formacje, ktore uwazaly, ze z Hitlerem mozna sie dogadac, nalezy jedynie przestac mu dzialac na nerwy. Dobrze, ze zadnego traktatu nie podpisano.
Argumenty ad hitlerum bywaja trafne i nie trafne. W wypadku Hamasu, ktory nie czyni tajemnicy ze swycg planow jest to argument jak najbardziej na miejscu. I warto ten argument przywolywac aby nie zostac uzytecznym idiota.
Bobik 13:17. Caly tekst jest dziwny, mowiac delikatnie, dlatego zalinkowalem, zeby pokazac jak mysli sie.
luj poszedl, jak dotrze to bedzie malo ciekawie, uwazajcie…..
w dzienniku TV powiedzieli ze liczba ofiar wzrosla do 36, Lisku brykaj ostroznie
teraz jeszcze jedna jagodzianka, herbata i balkon. zyje sie 🙂 🙂 (jak andsol, przyjemnie)
tez do frakcji adresowane, po naszemu ( 🙂 ) i tradycji miedzysasiedzkiej 🙂 😀
https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xaf1/t1.0-9/10338232_717806171598645_2246395076327189951_n.jpg
pstryk
Łeeee, mokre znowu niemrawe, hałas został 🙁
Kochany Bobiku, ja bywałam w Izraelu przed wszelkimi intifadami. I był spokój. To się właśnie od intifad zaczęło. Przedtem widziałam w społeczeństwie chęć pokojowego współistnienia – oczywiście więcej zadawałam się z bardziej lewicowymi środowiskami, prawicowych znajomości miałam mniej. Ale to był jeszcze czas, gdy w kibucu blisko Aszkelonu w fabryczce pracowali miejscowi Arabowie i bardzo sobie chwalili… poznałam też, co ciekawe, gejowską parę izraelsko-palestyńską, która uczyła mnie relatywizmu w spojrzeniu na te sprawy.
A potem spirala zaczęła się nakręcać. I to nie Izraelczycy zaczynali, za każdym razem.
Gdzie leży Bat Yam, lisku, to ja dobrze wiem, bywałam tam, a nawet pomieszkiwałam u przyjaciół 🙂
Mordko, ale mnie nie chodzi o dogadanie się z Hamasem, tylko o dogadanie się z Palestyńczykami. I w tym sensie zastanawiam się, jaka polityka może przynieść więcej korzyści, a jaka więcej szkód. Bo ludzie z poczuciem, że i tak już nic nie mają do stracenia, że śruba została dokręcona do maksimum, są zawsze bardziej skłonni do radykalnych postaw. I pójdą za tymi przywódcami, którzy tym radykalnym postawom dają wyraz.
Do mnie luj jeszcze nie dotarł. Ale przynajmniej jest jakiś drobny ruch powietrza…
Kierowniczko, ja naprawdę nie szukam winnych, ani też nie pytam, kto zaczął, itd., bo mi się wydaje, że w ten sposób konfliktów nie udaje się rozwiązać. Czysto pragmatycznie zadaję sobie pytania, jak polityka w tej chwili dawałaby chociaż minimalną szansę na rozwiązanie w przyszłości.
Z Irlandią Północną też sprawa długo wydawała się nie do ruszenia, ale w końcu jakoś się ją ruszyć udało. Więc może i na Bliskim Wschodzie jest jakaś nadzieja?
Ale wokoł Irlandii i GB nie ma wrogów, uważających GB za śmiertelnego wroga, którego należy zetrzeć z powierzchni ziemi, gdyby tak było i gdyby opłacali sowicie przywódców irlandzkich wysyłając im niezbędne wsparcie, również zbrojne, to krwawe jatki trwałyby do dzisiaj.
I nie było tu aż takiego zacietrzewienia religijnego.
Islam wojujący dał się poznać, jako bezlitosny zarówno do współwyznawców, jak i innych.
Tu nie da się wywieść żadnych porównań, uważam.
Doro, wlasnie jestem pare minut stamtad 🙂 I akurat tu padaja rozne $&%^ , ostatni pol godziny temu 👿 Gdybys znow pomieszkiwala, poszybysmy razem na plaze 🙂 Choc moze akurat nie dzis 😉
Wiadomo, Siódemeczko, że w konkretach to są zupełnie inne sytuacje. Zestawiłem je tylko w tym sensie, że czasem problem, wydawałoby się, nierozwiązywalny, jednak udaje się rozwiązać.
Z Irlandią Północną też sprawa długo wydawała się nie do ruszenia, ale w końcu jakoś się ją ruszyć udało
W Irlandii Północnej proces przeprowadzono w oparciu o wyniki badań nad zjawiskiem zwanym competitive victimhood. Na Bliskim Wschodzie też by się zapewne dało podobny proces przeprowadzić, tylko – jak zresztą apeluje Lisek – należałoby problematykę izraelsko-palestyńską oczyścić z holocaustowych reminiscencji, ponieważ competitive victimhood karmi się w tym przypadku trzema podstawowymi pokarmami – holocaustowym sosem, szukaniem syjonistycznego spisku oraz wyliczeniem, kto pierwszy zaczął (licząc od Adama i Ewy). Społeczeństwo Izreala może być już zupełnie na to gotowe, bo przecież większość jego obywateli jest już urodzonych w kraju. Ale czy jest na to gotowa diaspora, która ma w tych kwestiach nadal dużo do powiedzenia, bardzo wątpię. Jak zwykle – z dala od centrum ewolucja w myśleniu postępuje albo w zwolnionym tempie, albo zupełnie innymi drogami 🙁
Już Nycz apeluje o „udoskonalenie” prawa. Wrrr..
http://fakty.interia.pl/polska/news-kardynal-nycz-ostrzega-to-grozny-precedens,nId,1465418#iwa_item=1&iwa_img=0&iwa_hash=19972&iwa_block=facts
Mnie się wydaje, że bardziej od holocaustowego sosu szkodzi tej sprawie szukanie syjonistycznego spisku… Bo z takiego szukania spisku bierze się wszystko, co najgorsze, Holocaust też się z niego wziął.
Dlatego szczególnie mnie wkurzają różni tacy, co mówią: nie jestem antysemitą, ale polityka Izraela jest haniebna. Zwykle są to ludzie, którzy nigdy tam nie byli. No to pojedź tam, człowieku, pomieszkaj, może coś zaczniesz kapować. No chyba że jesteś prof. Zygmuntem Baumanem, który kiedyś nie dostał tam posady i do dziś ma za złe, do tego stopnia, że porównuje tzw. mur bezpieczeństwa do muru getta. Tfu!
zmora @17:01 – no to już mamy konfrontację w pełni.
To jest przesilenie, od którego może się zacząć przełom. Cieszę się, że Chazan został usunięty ze stanowiska decyzją HGW, bo kogo jak kogo, ale jej nie można przypisać antykościelnych motywów.
Na marginesie – kiedy napisałam „jej nie można posądzić o…”, miałam dużą trudność w nazwaniu tego, o co ortodoksi mogliby ją posądzić. Bo czy liberalizm jest przewinieniem, o który się kogoś posądza? A z kolei antykościelne motywacje – co ma piernik do wiatraka, co ma zwolnienie dyrektora szpitala do pro lub antyklerykalizmu. Jak widać, brak logiki w tym sporze uwidacznia się nawet w języku. Z opisem nie mają problemu jedynie demagodzy, ale oni jak wiadomo na logikę są w ogóle mało wrażliwi.
W każdym razie cieszę się, że HGW zdecydowała się zwolnić Chazana. Mam nadzieję, że ogólnopolska ściepa na karę dla profesora pogrąży kościół w oczach tych, którzy się jeszcze wahają w ocenach. I że od tego momentu nastąpi zdecydowany zwrot w przyjętej strategii traktowania religijnych oszołomów.
I proszę mi nie mówić, że jestem naiwna, bo ja o tym wiem, ale mam ochotę chwilę się tymi pięknymi wizjami pokarmić.
Doro, szkodzi i jedno, i drugie, bo utrzymuje obydwie strony w stanie chronicznej moralnej niedojrzałości, która objawia się tym, że zamiast szukać rozwiązania problemu, szuka się tego kto zaczął i kto zasłużył sobie na karę.
Myślę też, że sami Palestyńczycy i Izraelczycy w końcu by się ze sobą dogadali, ale tam jest w konflikt zamieszanych tyle stron, w tym dwa największe mocarstwa, że to się po prostu nie może samo ułożyć po myśli najbardziej zainteresowanych.
Dziś HG-W na konferencji prasowej ogłosiła zwolnienie Chazana z jego funkcji. Prawnicy badają jeszcze tylko, czy istnieje możliwość zwolnienia natychmiastowego.
Natomiast w czasie debaty w sejmie już padła propozycja ze strony PIS, że będzie on w ich rządzie ministrem zdrowia.
A może dyrektorem Teatru Starego ? 😉
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019401,title,PiS-chce-odwolania-dyrektora-Teatru-Starego-Jana-Klaty,wid,16743238,wiadomosc.html
To bardzo dobra propozycja. Jeśli są w kraju tacy, którzy uważają, że należy dla higieny odsunąć PO od rządzenia, ale nie koniecznie pragną państwa wyznaniowego, to może się jednak zastanowią, jakie jest ryzyko.
Dzień dobry.
Mnie opadają ręce i rozum więdnie przy tutejszych gordyjskich, a co dopiero przy zewnętrznych…
Kocie, piszesz: „Zdumiewajaca jest logika Dominiki Wielowiejskiej” i całkiem logicznie to rozbierasz, ale wiesz, mimo niedostatków kierunku mam sporo szacunku dla ujawnionych przez nią wahań i niepewności. Po prostu uczciwie stara się zrozumieć argumenty stron, a że jako katoliczka nie ma linii jasnej i prostej, to chyba idzie na jej korzyść (terliki są tak prostoliniowe, że aż strach i wstyd…)
Krótki a wymowny fragment jak trudno organizmom międzynarodowym o chęć zrównoważonego widzenia starć Izraela z Arabami:
One time UN rights chief Mary Robinson as well as former Finnish president Martti Ahtisaari were those who refused to head the UN fact finding mission. In fact, Robinson declared on March 9, 2009: „Unfortunately, the Human Rights Council passed a resolution seeking a fact-finding mission to only look at what Israel had done, and I don’t think that’s a human rights approach.”
Linka sama się wygugli, jeśli ktoś potrzebuje.
Tutaj jest rzeczowa analiza argumentów chazanowych.
http://wyborcza.pl/1,95892,16273252,Grozna_antykoncepcja_i_przesladowanie_chrzescijan_.html#TRrelSST
Nie zgadzam się z p.Wielowiejską.
Nie potrafię zrozumieć, jak można odstępować od wymierzenia kary za wielokrotne złamanie prawa i postulowanie innych rozwiązań – centrum informacyjnego.
Dla mnie jest to bardzo niebezpieczne nawoływanie do nierespektowania obowiązującego prawa.
To nie karajmy również np. morderców, bo są dobrymi katolikami.
Przypadek Chazana, jest dowodem na skrajną obłudę – przed laty jakoś mu sumienie nie przeszkadzało wykonywać taśmowo aborcje, nie przeszkadzało mu również w przeprowadzeniu rozwodu, gdy postanowił zmienić żonę na nowszy model.
Sorry, ale tu chyba jakies nieporozumienie. Z Irlandia Polnoicna nie bylo zadnego konfliktu, konflikt byl z organizacja terrorustyuczna IRA, ktora to organizacja wbrew woli spoleczemstwa z Ulsteru, wypowiedzianej w szeregu referendow, pragnela Irlandie Polniocna przelaczyc do Republiki Irlandzkiej. Rzad w Londynie zas, ktory mial po dziurki w nosie irlandzkiego terroryzmu, zarowno ze strony katolikow jak i proptestantow, wreszcie znalazl formulke aby sie kloppotliwej acz bardzo lojalnej w swej wiekszosci prowincji pozbyc.
Prosze, nie porownujcie gruszek ze sliwkami.
Kocie, w tym duchu można również opisać sytuację w Izraelu – nie ma konfliktu z Palestyńczykami, jest konflikt z Hamasem.
Jest doskonala odpowiedz na niemadry komentarz Wielowieyskiej:
http://wyborcza.pl/1,75968,16297938,Wojna_religijna__W_Polsce_trwa_wojna_z_kobietami_.html
Sama bym chetnie ten tekst napisala.
Nie, Vesper. Tak opisac sytuacji palestynsko-izraelskiej w zaden sposob nie mozna. Toi sa dwie rozne roznosci i nie chce byc inaczej. Irlandia Polnocna nigdzie sie nie wybierala – ani podbijac, ani z nikim walczyc na smierc i zycie. Irlandia Polnocna chciala jedynie aby pozwolono jej byc czescia Zjednoczonego Krolestwa i nie byc zmuszana do katolicyzmu.
„Nie ma konfliktu z Palestyńczykami, jest konflikt z Hamasem” – nie, bez wzgledu na jakiekolwiek porownania, to zdanie kompletnie nie opisuje sytuacji Bliskiego Wschodu. Nie jest takze prawda ze w konflikt jest zamieszanych wiele stron lacznie z mocarstwami. Rosja stracila swoje wplywy w tym rejonie dawno temu, a Stany nie narzucaja polityki, glownie daja poparcie Izraelowi we wszystkim co robi, nawet gdy, tak jak obecnie, linia amerykanska jest o wiele bardziej pokojowa niz izraelska. Z graczy zewnetrznych wplywajacych na strone izraelska glowny to konserwatywna diaspora amerykanska (choc mam wrazenie ze lobi bardziej pokojowe jednak rosnie), podczas gy Unia popiera Palestynczykow i organizacje pokojowe. Oprocz tego po stronie palestynskiej usiluja sie mieszac niektore z najmniej sympatycznych organizacji islamskich, szczegolnie w Gazie, ale nie wiem czy im sie to udaje.
Glowna przeszkoda dla osiagniecia ukladu sa niestety trudnosci obiektywne – bardzo male terytorium i izraelski strach przed slaba polityczna jednostka arabska z granica 6 km od Tel Awiwu, ktora w chwili osiagniecia samodzielnosci moze w kazdej chwili zaczac wygladac tak jak wlasnie wygladaja Liban, Syria, Irak lub nawet gorzej.
Do dobrego rozwiazania tego potrzebne sa stosunki na tyle dobre by Izrael mogl byc najlepszym przyjacielem tej nowej jednostki.
Bobiku, duzo spamu musisz wyrzucac przez nasze rozmowy na ten temat?
Bobiku, wpadlam do poczekalni 🙁
W pobliskim centrum handlowym poszly szyby 😯
Gdy moj komentarz zostanie wylowiony z fosy, dorzuce do niego jeszcze jedno zdanie 🙂
Wyplynal 🙂 To co przedstawilam jako glowny problem jest oczywiscie problemem dla strony izraelskiej. O tym co jest przypuszczalnie glownym problemem dla strony palestynskiej napisze troche pozniej.
A teraz dobra wiadomosc dla zmiany. Dobra glownie dla Starej, ktora jak sie okazalo nie odziedziczyla paskudnych genow BRCA1 i BRCA2, choc stwierdzono u niej „variables” tych genow – wedle dzisiejszej wiedzy genetycznej nieszkodliuwych, choc ich dobra reoutacja moze sie z czasem zmienic, wiec przemila pani gfenetyk Athalia Melville doradzala aby to sprawdzac co roku, a teraz kiedfy Stara wpadla w jej rece, nie bedzie juz musiala dopraszac sie, tylko bedzie wzywana. Z tej radosci zgoidzila sie chetnbie uczestniczyc w badaniach naukowych bo ma bardzo ciekawy profil genetyczny.
Pani Melville wypytala ja takze, czy zamierza sie zgodzic na terapie statynami, o czym Stara wspomniala w czasie poprzedniej wizyty. I bardzo Stara pochwalila, ze sie nie zamierza zgodzic, gdyz od statyn kobiety glupieja, a tego Stara absolkutnie nie potrzebuje. Bo statyny tak znakomicie zwalczaja cholesterol, ze niszcza go takze w tkance mozgowej – 25% cholesteriolu osobnika ludzkiego znajduje sie w mozgu, gdzie jest absolutnie niezbedny.
Wiec Stara czeka jeszcze awantura z lelkarzem i proba przekonania go, ze jej decyzja o nie przytjmowaniu statyn jest poinformowana i podjeta na podstawie literatury medycxznej, ktora starannie przerobila. Co innego gdyby byla mezczyzna w srednim wieku po zawale.
Bobiku, czy mozesz teraz Ty zerknac do poczty? 🙂
Teraz na spokojnie doczytuje do tylu. Bardzo dziekuje za wszystkie slowa otuchy!
Biedni mieszkancy Gazy.
Z tego, co wiem, pozycja Hamasu nie była ostatnio zbyt dobra. Wskutek zmian w świecie arabskim stracił wielu dotychczasowych sojuszników, zaczął być coraz bardziej izolowany, tak że zaczęło mu brakować forsy na wypłaty nawet dla własnych ludzi, przez część społeczności międzynarodowej (również UE) uważany jest za organizację terrorystyczną, z którą się nie gada, na dodatek panują w nim silne podziały wewnętrzne (odłam umiarkowany coraz bardziej zbliża się z Al Fatah), tak że chwilami już nie całkiem wiadomo, kto tam tak naprawdę rządzi.
W tej sytuacji dla hamasowskich jastrzębi właściwie jedynym wyjściem jest „ucieczka do przodu”, czyli jeszcze większa radykalizacja, dla której nie ma lepszego usprawiedliwienia niż „bo oni nas atakują”. Tzn. twarde stanowisko Izraela jest wręcz wodą na ich młyn. Dlatego ja się boję, że to twarde stanowisko może Hamas w jego wersji terrorystycznej umocnić, zamiast osłabić.
A najbiedniejsi w tym wszystkim, rzeczywiście, mieszkańcy Gazy. 🙁
Hamas moze jest podzielony wewnetrznie w swoich sprawach wewnetrznych, ale wszyscy bardzi dobrze wiedza jakie panstwo na Bliskim Wschodzie nalezy zetrzec z powierzchni ziemi. Wiec osobiscie z tym appeasementem bym nie przesadzal. Ale to moje prywatne przekonanie, pokojowego i pokoj milujacego Kota. Zwlaszcza jak pokoj jest dobrze wysprzatany i kwiatki sa w dzbanku. 😈
W obecnej rundzie zaczelo sie od porwania i zamordowania tych trzech chlopcow izraelskich na Terytoriach przez (prawie napewno) dwoch Hamasnikow z Zachodniego Brzegu. O ile wiem (usilowalam sprawdzic w sieci bo slyszalam rozne wersje) dowodztwo Hamasu w Gazie nie wzielo odpowiedzialnosci za ten akt. Poniewaz przez 2 tygodnie nie bylo jasne czy chlopcy zyja czy nie, przez ten czas wojsko izraelskie prowadzilo na Zachodnim brzegu bardzo szeroko zakrojona akcje, aresztujac okolo 40 (o ile pamietam) przedstawicieli Hamasu, w tym paru wysoko postawionych, szukajac i konfiskujac bron itd. W reakcji na to Hamas zaczal ostrzal z Gazy, na co Izrael odpowiedzial jeszcze mocniejszym bombardowaniem.
Co do radykalizacji Hamasu nie jestem pewna, poniewaz doslownie pare tygodni temu Hamas zawarl pakt z rzadem Fatach na Zachodnim Brzegu, a rozlam miedzy tymi dwoma ostatnio interesowal i bolal palestynskie spoleczenstwo bardziej niz konflikt z Izraelem. Wg tego jest chyba odwrotnie. Zreszta ostatnie poltora roku, znow jesli pamietam, byl spokoj.
Misiek skubie trawke na polance.
Lisku, ja właśnie też o tym pisałem, że część Hamasu się odradykalizowała i zbliżyła z Fatah, wskutek czego jastrzębie zaczęły tracić grunt pod nogami. To właśnie w ich interesie jest ucieczka do przodu, nie całego Hamasu.
Mozliwe.
Sorry, ja się teraz muszę wycofać z dyskusji, bo obowiązki futbolowe wzywają. 😉
Bobik, mam nadzieje, ze nie kibicujesz potomkom Hitlera:
http://wyborcza.pl/1,75478,16299944,Dziennikarz_sportowy_o_mundialu___Kibicowanie_Niemcom.html
To dołożę swoje.
Bobiku, to bardzo poczciwie z Twojej strony, że nie dokopałeś im dwucyfrowo. Jednak to brzydko aż tak kopać leżącego, wystarczyłyby trzy. No, ale do tego musiałoby być Ciebie o połowę mniej 😉
Znaczy sie – dziennikarze sportowi ciesza sie zasluzona renoma najwieksxych glupkow w tym fachu. Ale Krzysztof Stanowski chyba pobil dotychczasiwy rekord, ktory moim zdaniem do tej poryt nalezal sie dziennikarzowi sportowemu, ktory donosil dla Polskiego Radia w czasie Olimpoiady w Atenach, informujac , ze Mikis Theodorakis wyrazil swoj wysoce krytyczny stosunek do atenskich wladz kiedy w czasie uroczystosci rozpoczynajacej Igrzyska dyrygowal orkiestra stojac tylem do publicznosci! Nie kazdy moze sie znac na dyrygenturze….
Ale Stanowski lepszy! Nie ma dwoch zdan!
Lisku,
Kilka spraw się nałożyło, zacznę od najprostszej: mt7 się myli.
Nie mylisz się za to Ty, słusznie zauważając, że przyczyna braku zrozumienia i nieudanej rozmowy leży po obu stronach.
Przyznaję się do słabości wampirycznej, o której Bobik pisał, częściej to niestety jest wadą niż zaletą.
Nie będąc mistrzem jasnego, klarownego wywodu ani nie posiadając mistrzowskiej pamięci, bywa, że zbyt często brakuje mi zimnej krwi (inni lubią zimne piwo, wampir – oczywiście zimną krew 😉
Prócz innych zalet podziwiam Twoją sprawność językową, w której dopiero przy okazji dłuższej obserwacji zauważyłem urocze archaizmy: Ty używasz słów w ich pierwotnych, często już zapomnianych znaczeniach, zwrotów, które dziś znaczą często coś innego niż dawniej, trudno mi teraz wyszukać przykłady, ale chyba inni też to zauważyli, ja przypomniałem sobie o tym po naszej ostatniej rozmowie, stąd – jak sądzę – brać się mogą emocjonalne zawirowania przy czytaniu.
Dorze, jak zauważyłem, Bobik wyjaśnił znacznie lepiej ode mnie, zatem nic nie dodam w tej sprawie, natomiast dodam w innej: z Dory wychodzi wampir takoż i to wielkoformatowy przy każdej ocenie krytycznej Izraela, a do tego krytykę taką utożsamia z ukrytym, bądź jawnym antysemityzmem, co zapewne także zniechęca do rozmowy.
A piszę to po starej i nowszej przyjaźni, wcale ni po to by obrazić, urazić, dokopać…
Ja na miejscu Argentyny czy Holandii to bym dążył do honorowej przegranej 0:1 bo w finale dzisiejszy wygrany może się najeść wstydu 😉
Kocie, czy Twoja Stara interesowała się już suplementacją kwasów omega 3? Czytałam ze dwa lub trzy artykuły na Medycynie Praktycznej, głoszące jakoby dawka większa niż profilaktyczna (ok 3g na dobę) skutecznie obniżała poziom cholesterolu. Może podpowiedz, niech Helena poszuka jakichś wiarygodnych źródeł informacji, porozmawia z lekarzem. W końcu lepiej by było łykać kapsułki z olejem z kryla, niż statyny.
Co jest, do cholery? Mieli grać w piłkę, a grają w szachy. 👿
Nie rozumiem jak mając tę pamięcią historyczną, p. Stanowski zapomina co nam narobili Czesi w roku 1038…
Ale miałby pełną rację gdyby reprezentacja kraju była naprawdę jego reprezentacją. A więc drużyna Polski miałaby ćwierć prostytutki, trójkę nieletnich dzieci, jednego geja, jedną ósmą księdza i dwóch rydzykistów. I paru potomków folksdojczów oraz komuchów.
Potomkom Hitlera w życiu bym nie chciał kibicować, a gdzie tam. 😯 Na wszelki wypadek jeszcze dokładnie sprawdzę tego Boatenga, czy przypadkiem jego pradziadek nie był członkiem NSDAP. Jak był, to Boatengowi ostentacyjnie kibicować przestanę. 👿
Owszem, w tym sensie, ze dawka kwasow tluszczowych omega 3 musi byc wieksza niz dawka omega 6. Ten ostatni ma swa role do spelnienia w organizmie, ale nie nalezy z nim przesadzac. Jak dokladnie dawka omega 3 „powinna byc dziennie”, to nie wiem. Wiem jedynie, ze wystepuje glownie w tlustych dzikich rybach (te z hodowli maja znacznie mniej) oraz w hemp seed, co to jest hemp to ja nie bardzo wiem, ale wiem, ze z tego sie robi grube plotno na worki.
W tej chwili (od dzis in fact) Stara zaczela sie suplementowac koegzymem Q10 oraz magnesium (w jednej tabletce), bo przeczyttrala, ze to dobre dla starzejacych sie pan.
Z tym obnizaniem cholesterolu to sprawa jest nieco bardziej zawila niz nam to od lat wciskaja. T.zw. „zly cholesterol” , LDL moze byc zl;y, ale nie musi. Zalezy to od dystrybucji czasteczek. LDL sklada sie z duzychg czasteczek, puchatych, ktore sa nieszkodliwe i nie przylepiaja sie do wewnetrznych scianek arterii. Oraz z malutkich twardych srutow, ktore powoduja zapalenie w arteriach i odkladanie sie cholesterolu. Obecne nowoczesne badania cholesterolu polegaja na zbadaniu probilu LDL. Jesli zawiera on wiecej duzych puchatych to jest to profil A, jesli zas zawiera wiecej malycvh twardych srutow, to wtedy jestv to profil B i z tym nalezy walczyc. Ale nie koniecznie z pomoca dietry, ktora jest tylko czescia i to nie najwazniejsza procesu odkladania sie choilesterolu. Wieksza role odgrywa predyspozycja genetyczna, brak ruchu, palenie oraz dlugotrwaly stress, powodujacy wytwarzanie sie w organizmie enzymow stresu (tak zw, odruch fight or flight).
Przyjaciolka rodziny mojej Starej majaca dzis 93 lata, wybitny chirurg nowojorski, opowiadala mi nie dalej jak w ubiegla niedziele, ze jako bardzo mloda lekarka czesto robila w czasie wojny sekcje zwloik radzieckich zolnierzy poleglych w czasie dzialan wojennych. Wszyscy oni byli bardzo mlodzi (19-21 laT), bardzo wycienczeni i wyglodniali, a ich arterie byluy zatkane choilesterolem! To z palenia machorki i nieustajacego stresu wojennego. Dzisiejsze badania potwoerdzaja spostrzezenia pani Rozy. Stres jest powazniejszym czynnikiem choroby cholesterolowej niz dieta.
Bobiku, to jest znakomita piłka. Gra się tak, jak przeciwnik pozwala, że przypomnę klasyka 😉 Tu nikt nie pozwala. Podziwiam konsekwencję i, ciągle myślące, głowy. Nogi same wiedzą, co robić, ale głowa, o to już wyższa szkoła jazdy.
Satanowski jakoś pomija potomków Franco, Salazara, Pinocheta, obcinaczy rąk i tak dalej. Należy pochylić się nad nim z troską i zapewnić, że już nigdy nie będzie musiał komentować zawodów z udziałem tych okropnych Teutonów!
Sorry, Haneczko, ale ja pozostanę przy zdaniu, że dzisiaj to jest do duszy piłka. Ani z jednej, ani z drugiej strony żadnego pomysłu na to, jak ominąć „pozwalanie przeciwnika”. Żadnych zaskoczeń, żadnej fantazji, żadnego nieprzewidzianego ruchu. Technika też na kolana nie powala, nawet bożyszcze Messi chwilami modelowo pitoli robotę. Mnóstwo fauli. No i przez 90 minut tempo szachowe. Dziękuję za taką piłkę. 👿
Mnie pieknie zbija LDL „Red Yeast Rice”.
Co o tym mylicie Panstwo?
HDL tez wzrasta.
Naprawde, Loto? Nigdy o nim nie slyszalem. Co to za drozdze?
Messi ma przechlapane, bo jest Messim 😉
Jak miło się różnić, Bobiku 😀
Z niemieckim komentatorem się nie różnię. 🙂 Właśnie podsumował: był to okropny, beznadziejny, wyjątkowo słaby mecz.
Nie obraźcie się Dziewczyny, Chłopaki i Żywino, ale chromolę cholesterol i inne takie. Nie mam zamiaru trząść się nad tym i owym. Paskudztwo dopada z nieoczekiwanej i niespodziewanej strony. Żebym pękła, wszystkiego nie przewidzę i wszystkiemu nie zapobiegnę. Trzęsionka mi szkodzi 🙄
A mnie się podobał. Widocznie lubię szachy, choć nigdy w nie nie grałam 😉
No, teraz nasi nasi muszą się postarać wygrać w finale z Argentyną, żeby Brazylia zapomniała im te siedem do kółka. 😈
Idę spać ciesząc się, że Helena ma profil ciekawy, ale nie zagrażający. 🙂
Podobno z programów nauczania matematyki w Brazylii wycofuje się działanie 1:7. Za bardzo przypomina o traumie…
No i slusznie, ze wycofuja. Bo 1 podzielone przez 7 daje jakas kretynska liczbe 0.14285714285
Z myślą przy Lisku, dobranoc.
„Rozrysowałam” sobie kiedyś Izrael z Gazą i Zachodnim Brzegiem w mojej swojskiej, znajomej okolicy. Wiem, gdzie jest mur, a bomby lecą teraz prawie na nasz dom, a ja nie umiem sobie tego wyobrazić.
Ja tez zycze spokojnej nocy Liskowi. Niech nad nim Opatrznosc czuwa.
Niech czuwa.
Dobranoc.
Jakis pisarz w Wyborczej uczy mlodych pisania. O sobie. Pisz krewko i wartko, badz lapidarny, zaleca. Nie pozwol czytelnikowi sie nudzic i tesknic za slowami wtem i raptem. Lepszy policzek niz glaskanie, tlumaczy.
Pewnie mlodziez jest dzis jakas inna. Wartka, krewka i lapidarna.
Ja za mlodu bylam pelna wahan i rozterek, przestraszona ze nie zadzwoni. Smutna gdy nie zadzwonil.
Dlaczego piszesz, pyta. I sam sobie odpowiada: Bo mam k… talent.
W moich czasach o swoim talencie mogl mowic tylko absolutny skonczony i beznadziejny grafoman. Slowo obciach jeszcze sie nie narodzilo.
Tak, Heleno pomaga, szczegoly wygooglaj prosze.
Odstawilam statyny bo moje proby watobowe podskoczyly.
Adie statyny!
Biore 2x po 600 mg. w capsulkach.Jest tez z Coenzymem Q. Stary chinski supplement.
Szczerze polecam.
Haneczko nie bralabym, gdybym co jakis czas nie miala incydentow wiencowych.
W koncu lepiej „lepiej” niz gorzej 🙂
Aaa. toz to 红曲米 ! Trzeba bylo od razu tak poqwiedziec! 😆
U nas sie to nazywa koji berry i jest bardzo popularne. czesto dodawane do roznych snacks w woreczkach. Mysmy to z E. tez kiedys kupily. Ona to dodaje czasami do muesli na sniadanmie. A ja ta gryzlam tak , bez niczego.
Heleno, to chyba nie to samo. Nie spotkalam tutaj /NY/ w zadnej innej potaci niz w tabletkach lub kapsulkach.
Tutaj mozna poczytac,
http://www.medicinenet.com/red_yeast_rice_and_cholesterol/article.htm
To wyglada tak http://en.wikipedia.org/wiki/Red_yeast_rice
i jedyne jakie widze w sprzedazy to wlasnie te czerwone suche jagodki.
W tym artykule z Wiki tez napisane jest ze jest to rodzaj statyn i podobnie jak statyny syntetyczne doskonale zdaje egzamin jako „secondary prevention” wsrod mezczyzn – czyli takich ktorzy mieli juz jakis cardiovascular czy coronary incydent. Innymi slowy zawal.
Musze poczytac o tym wiecej.
Ja z kolei nie spotkalam w takiej postaci, ale to oczywiscie jest ten sfermentowany chinski ryz, masz racje, z tego produkuja.
No wlasnie. Domyslam sie, ze tutejszy handel starannie unika slowa „sfermentowany ryz” bo to nie jest zachecajace i jakies takie malo… genteel. 😆 Lepiej to nazywac jagodkami koji. Kto by sie tam interesowal co to za owoc to koji. Ja prawde mowiac bylam przekonana, ze to cos w rodzaju berberysu, ktory pamietam z Syberii. Berberys jest czerwony i kwaskowaty jak koji berry.
Tu znalazlam jeszcze takie cos:
The problem is that the primary ingredient in these supplements, lovastatin, is also the active pharmaceutical ingredient in prescription drugs for high cholesterol such as Mevacor. In fact, lovastatin was originally derived from another type of red yeast called Monascus ruber.
When the FDA discovered that red yeast rice contained a substance found in prescription drugs, it banned red yeast rice products containing lovastatin. In August, 2007, the FDA issued a warning that several red yeast rice products still contained lovastatin. The manufacturers of these products have since recalled these products.
Regulation
Red yeast rice is classified as a dietary supplement by the FDA. Because of its similarity to the statin drugs, there is an ongoing legal debate about whether red yeast rice should be reclassified as a prescription drug rather than a dietary supplement.
Why People Use Red Yeast Rice
To Lower Cholesterol and Triglycerides
Since red yeast rice products can no longer contain lovastatin, it’s unclear whether red yeast products currently on the market would have any effect on cholesterol levels.
What is the Evidence for Red Yeast Rice?
There have only been a few well-designed studies on red yeast rice in humans.
Gdzie indziej znalazlam skutki uboczne: sa one identyczne z tymi, ktore wywoluja zapisywane na receopte statyny, choc nie wymnieniaja to z czego statyny slyna – z utraty pamieci z powodu eliminiwania cholesterolu z tkanki mozgowej. Ale podobnie jak zapisywane przez lekarzy statyny koji wypleniaja organizm z koenzymu Q10, wiec powinnas chyba supplementowac organiuzm, Loto. W Costco widzialam w zeszlym tygodniu ogromne opakowania koenzymu Q10. chyba znaczaco taniej niz w aptekach. Nie zwrocilam uwagi czy sa one z mnagnesium czy bez.
Kocie, wezmę pod obronę jakas kretynska liczbe 0.14285714285. Jest bardzo prosty i piękny opis liczb wymiernych (rationals, ale to nie od myślenia, a od „ratio”): w notacji dziesiętnej mają zapis okresowy, to znaczy od pewnego miejsca jakiś blok cyfr powtarza się w nieskończoność (no, takie coś jak 1/2 nie wygląda na to, bo to jest 0,5, ale to jest w gruncie rzeczy 0,50000.. czyli powtarzają się zera). I to jest średnio ciekawe dla małych liczb, na przykład 1/11 to 0,09090909… albo 1/3 to 0.3333…. I pierwszy naprawdę ciekawy przypadek to właśnie 1/7 (ze zrozumiałych przyczyn nie mogę pisać 1:7). Otóż ten powtarzający się blok (czyli „okres”) to 142857. I tu jest na co patrzeć. Zauważ, że skacząc w tym bloku mającym 6 cyfr co trzecie (połowa szóstki) miejsce i dodając do siebie cyfry masz zawsze 9: 1+8=4+5=2+7. Po drugie, popatrz co się dzieje gdy zapisujesz w układzie dziesiętnym nie 1/7, ale 2/7: nowy blok to 285714 — ten sam blok ale zaczęty w innym miejscu. A 3/7? Nowy blok to 428571…
Jako materiał eksperymentalny — szukanie regularności a potem przyczyn tych regularności — 1/7 bije i mniejsze i większe „ułamki”, bo jeszcze da się to ogarnąć jednym rzutem oka, ale już nie jest zbyt płaskie. Więc it’s a kind of a hidden beauty, czyli może 1/7 nie pójdzie do Playboya, ale na ludziach z wyrafinowanym smakiem robi duże wrażenie.
Piekno liczb, szczegolnie tych wielkich i tych zupelnie malutkich, jest zupelnie powalajace! Wlasnie dzisiaj z rodzinka ogladalismy taki wyklad o czrnych dziurach w kazdej galaktyce i ich pozywywnej roli. Miliardy, biliony, gazyliony i mega gazyliony swobodnie fruwaly w powietrzu a my nie wiedzielismy w koncu czy gazyliony sa wieksze od setek milionow… Kto wie.
Dzisiaj ciesze sie, ze nie jest gorzej u naszych pobratymcow w Izraelu. Oczywiscie mysle tez o Gazie i mam nadzieje ze upodobni sie w przyszlosci do Zachodniego Wybrzeza, ze nie wspomne o Libanie…
Zawsze mnie troche uwiera, (za Dora… moze sie myle), ze swiatowe zdjecia i komentarze malo wspol-odczuwaja z Izraelem, choc ta szarpacka zaczela sie od zamordowania trzech izraelskich chlopcow… Nie szukam antysemityzmu wszedzie, ale mocno stwierdzam, ze Izrael jest gdzie jest, od kiedy nie udalo sie wyslac Zydow na Madagaskar.
Powodzenia zycze brokerom pokoju. Lisku, z przyjemnoscia i zainteresowaniem, a teraz z troska, czytam twoje komentarze. Ze nie wspomne o porannej kawieherbacie. Mam nadzieje, ze jestes bezpieczna. Jesli nie, to moj skromny dom w pol. Ontario stoi otworem.
Przepraszam, że się wtrącam, ale akurat wiem coś o Red Yeast Rice, bo wytwarza go moja firma (w zakładach w UK i USA), wykorzystując fakt, że technologia jego produkcji jest bardzo podobna do namnażania grzybni pieczarki (solid state fermentation) i można wykorzystywać tę samą aparaturę. Wysterylizowane (przegotowane) ziarniaki zbóż zaszczepia się kulturami grzyba (w tym przypadku Monascus purpureus) i pozwala się naturze pracować przez kilka tygodni. Potem się produkt podsusza i albo sprzedaje jako „czerwone bobki” albo robi ekstrakty do kapsułek lub tabletek. Określenie „koji berry” jest mało precyzyjne (bo jaka to jagoda, zwyczajnie spleśniałe ziarenko ryżu albo innego zboża), ale nośne handlowo, bo wzbudzające skojarzenia ze skądinąd zdrowymi „goji berry” (Lycium chinense).
Produkt miał łatwiejszą drogę na rynek w USA, bo tam trafił od razu OTC, w Europie były długie dyskusje nad koniecznością badań klinicznych.
nieustajaco herbata 🙂 🙂
szeleszcze
dosycham
brykam 😀
bryk fik 🙂 🙂
Tereny Zielone zmokniete opadami S-Bahn przeglad pozycji ferie naganiaja mlodziez do ksiegarni wynosza stosy ksiazek (i Manga tez) i
jak to jest z kryzysem czytelnictwa? 🙂 🙂 🙂
brykam fikam
Dzień dobry 🙂
kawa
Może go sumienie wreszcie ruszy http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,16300150,Zmarlo_dziecko_pacjentki_prof__Chazana___Sprawdzily.html#BoxSlotIMT
Musiałby je mieć, Irku 🙁 Chociaż pewnie jakieś ma, tylko chore 🙁
Dzień dobry 🙂
Znowu mam problem. 👿 Potwora przywlokła w nocy poturbowanego, półżywego jerzyka. Udało się go wprawdzie wyrwać z pazurów, ale teraz w ogóle nie wiadomo, co z nim zrobić. Nie je, nie pije – może dlatego, że jerzyki niemal wszystko robią w locie – nie fruwa, nawet dreptać nie próbuje. Leży i chyba coraz bardziej umiera. 🙁
Straszne są niektóre strony mieszkania z Kotem. 🙄
Dzien dobry 🙂
Bardzo dziekuje za dobre slowa!
Kroliku, dzieki! 🙂 🙂 🙂
Heleno, „to z czego statyny slyna – z utraty pamieci z powodu eliminiwania cholesterolu z tkanki mozgowej” – nie. Sprawa narazie jest niejasna.
Tu sa podsumowania istniejacych jak dotad raportow i rekomendacje opubliowane w zeszlym miesiacu w specjalnym wydaniu; wszystkie pdf-y sa do sciagniecia
http://www.lipidjournal.com/
Szczegolnie artykul pt „An assessment by the Statin Cognitive Safety Task Force:
2014 update”, paragraf II (2014 Questions), problem drugi:
2. Are statins as a class associated with adverse effects on cognition?
ANSWER: No.
STRENGTH OF RECOMMENDATION: A (strong
recommendation).
QUALITY OF EVIDENCE: Low to moderate.
i nastepujace po tym wyjasnienia, str. 59 i dalej.
Dobrego dnia bez rakiet, Lisku. 🙂
Rysiu (15:13) liczby ofiar dotycza Gazy. U nas jak dotad nie ma.
Dziekuje Zeenie. Co do moich archaizmow jezykowych, czasem sama to zauwazam, gdy widze ze jakies znane mi slowo pojawia sie (przewaznie w slangu) w troche zmienionym znaczeniu, nie mowiac o nowych dla mnie skrotach oraz akcji antyzdrobnieniowej (szacun) 🙂
Zawsze jest coś za coś, Lisku. Może czasem użyjesz jakiegoś słowa w starszym znaczeniu i niektóre kolokwializmy są Ci obce, ale za to najkonsekwentniej z nas posługujesz się ładnym językiem literackim. 🙂
C.d. w sprawie statyn – Sa za to podejrzenia ze statyny moga byc mniej skuteczne u kobiet, a rozne dzialania uboczne owszem moga wystepowac. Ogolnie, jesli mozna uregulowac metablizm tluszczowy przy pomocy odpowiedniej diety i zatwierdzonych dodatkow, nie uciekajac sie do lekarstw, to bezsprzecznie lepiej.
To w ogole ciekawy problem, bo dotychczas w roznych badaniach (research) medycznych nie zwracano dostatecznej uwagi na mozliwe roznice miedzy reakcja kobiet i mezczyzn na lekarstwa, i jest to coraz wazniejsza dziedzina. Razem z badaniami genetycznymi, ktore beda uzywane coraz wiecej by dopasowywac terapie do indywidualnych pacjentow.
Dzień dobry. Piesek okazał się skuteczny, nawet nie musiałam się do niego udawać (czego akurat żałuję), bo wczoraj pod wieczór lujnęło i powietrze się wyraźnie odświeżyło. Dziś jest zdecydowanie chłodniej i przyjemniej.
A zeenowi także po starej przyjaźni powiem, że może i jestem przeczulona w kwestiach żydowsko-izraelskich, ale dzięki temu widzę asymetrię w ocenianiu Izraela i jego sąsiadów. Nie lubię Netaniahu i w ogóle uważam, że Izrael nie ma szczęścia do rządzących, ale nie ma to wpływu na moją ocenę sytuacji, która jest taka, że obecny kryzys rozpoczął się morderstwem izraelskich chłopców, a jeszcze wcześniej powstał rząd Autonomii, w którym znaleźli się przedstawiciele Hamasu, a co by sądzić o tym, czy jakieś odłamy tej organizacji złagodniały, to i tak jako całość do dziś nie uznała ona Państwa Izrael, co jest jednoznaczne.
Mówienie więc w momencie, gdy to Izraelczycy zostali zaatakowani, o jakichś niecnych poczynaniach Izraela, było – no, bądźmy najłagodniejsi. Nietaktem.
I nie jest to moje przeczulenie, ale fakt, że – jak wspominałam – jest coś takiego jak ukryty antysemityzm, który nie jest jawnym antysemityzmem, bo to już obciach, ale za to wyraża się obrzucaniem (z wyczuwalną perwersyjną przyjemnością) najgorszymi słowami Izraela i przypisywanie mu ludobójstwa i innych zbrodni. Podkreślę, że wcale nie uważam, żeby zeen był kimś takim, ale niestety takie myślenie (jeśli to w ogóle można myśleniem nazwać) jest rozpowszechnione bardziej, niż się nam wydaje.
Podwojne dzieki, Bobiku 🙂 🙂
Drobny przyczynek do tego, że medycyna jest wciąż jeszcze bardzo „męskocentryczna”. Tzw. port naczyniowy, czyli ustrojstwo, stające się niemal częścią ciała niektórych pacjentów/-tek, wszczepia się pod skórę rutynowo na prawym ramieniu, pod obojczykiem. Przed zabiegiem lekarze zapewniają, że taki port w żaden sposób nie ogranicza (koronny argument: można bez przeszkód uprawiać sport), nie utrudnia życia i w praktyce w ogóle się go nie czuje. Może i w wersji mężczyźnianej to wszystko prawda, ale w żeńskiej na prawym ramieniu tkwi torebka, a pod nią jeszcze ramiączko od stanika. Szura toto po porcie i po bliźnie, powodując w „łagodnej” wersji ustawiczne swędzenie, a w ostrzejszej zupełną niemożność noszenia torebki, bez której, jak wiadomo, kobieta jest gorzej niż naga. Dlatego pacjentki zwykle mniej są tym całym portem zachwycone niż pacjenci, ale od chirurga o tych możliwych skutkach ubocznych ani słowa nie usłyszą. 🙄
Ja tam, jeśli noszę torebkę, to na lewym ramieniu 😉
Ale ze stanika już trudniej zrezygnować…
A propos archaiczności i używania słów w pierwotnym znaczeniu, podczas gdy już znaczenie zmieniły, mnie się coś takiego przydarzyło kilkanaście lat temu w Nowym Jorku, kiedy wygłaszałam coś tam na temat młodej muzyki polskiej. I chcąc scharakteryzować jakiś utwór, użyłam słowa „cool” w pierwotnym znaczeniu „chłodny”, co w części publiczności wywołało niejakie rozbawienie 😉
W nocy zostały wystrzelone trzy rakiety, których celem była jedyna izraelska elektrownia atomowa w Dimonie, położonej o ok.70 km od Gazy.
Jedna została przechwycona przez tarczę, dwie spadły w pobliżu. Nowa forma samobójczych zamachów?
Cały Izrael znajduje się obecnie w zasięgu rakiet.
Prób prawdziwej mediacji ze strony światowej polityki nie widać.
Jak jestem taki skuteczny w rozsyłaniu luja, to może znowu postanowię zrobić ciężką forsę i założę firmę lujowysyłkową? 😆
Tylko u nas. Luj najwyższej jakości. Szybko, sprawnie, skutecznie. 😎
Porty moga byc takze po lewej, ale prawa jest chyba wygodniejsza chirurgicznie. Moze w takim wypadku torebka przewieszana na skos…? Wygodne (pasek powinien byc miekki) i chyba nawet modne.
Wracając jeszcze do morderstwa popełnionego na izraelskich chłopcach, które leżało u źródeł obecnej sytuacji: ja się nie mogę oprzeć wrażeniu, że była to prowokacja, która miała na celu dokładnie taki rozwój zdarzeń, jaki rzeczywiście zaszedł. Wiadomo, że w takich wypadkach zadaje się pytanie cui prodest i najprostszą, rzucającą się w oczy odpowiedzią jest tutaj właśnie ta radykalna, tracąca wpływy część Hamasu. To jej najbardziej na rękę jest podgrzanie atmosfery, nakręcenie odwetowej spirali, kolejna intifada, itd. I po prostu strasznie boleję nad tym, że jeśli to faktycznie była prowokacja, to okazała się udana, a prowokator może z wredną radochą zacierać łapska. 👿
Niestety tak, Bobiku 🙁
Lisku, jak jest mus, to się w końcu jakieś wyjście znajdzie. 😉 Ale mnie chodziło o to, że kobiecy problem z portem w ogóle nie jest brany pod uwagę, nie informuje się o nim przed zabiegiem, nie pyta się pacjentek, czy w takim układzie nie wolałyby przypadkiem portu gdzie indziej, itp. Dla chirurgów (w większości wciąż jeszcze mężczyzn) taki problem w ogóle nie istnieje, choć po zabiegu wiele pacjentek się na to uskarża.
Z drugiej strony moze byc takze prowokacja odwrotna, obliczona na podminowanie paktu miedzy Hamasem a Fatahem…
Co do prowokacji, w tym rejonie one przewaznie owocuja.
Byly tez prowokacje nieudane. Ostrzal poludnia Izraela z terytorium Gazy trwal pare lat, okresami codziennie, zanim Izrael zdecydowal sie zareagowac tak by temu zaprzestac, i dlatego na samym poczatku nawet centrolewica popierala akcje majaca polozyc temu kres (np Amos Oz). Ale po paru dniach okazalo sie jak dewastujaca jest ta reakcja – to byl ten okropny atak na Gaze w 2008. Tu czesto zdazaja sie sytuacje w ktorych kazde wyjscie jest zle.
Spokoju nie da sie na dluzsza mete wymusic sila, tylko pokoj moze go zapewnic.
Dodatkowa komplikacja sa male grupki palestynskie nie przyjmujace rozkazow od rzadow palestynskich, i strzelajace wg wlasnych kalkulacji, co czasem tez wrzuca caly rejon w wir.
Jeszcze chcialam napisac dlaczego nie mozna powiedziec ze konflikt jest z Hamasem a nie z Palestynczykami. Fatah i Hamas to dwie glowne partie ale tez dwie organizacje, z tym ze Fatah przeszedl bardziej proces upanstwowienia. Ale w wyborach palestynskich w 2006 Hamas wygral i na Zachodnim Brzegu i w Gazie (w tej drugiej z wieksza przewaga). Powodem tej wygranej nie byl w ogole konflikt z Izraelem, lecz niezadowolenie spoleczenstwa palestynskiego z prowadzenia spraw wewnetrznych. Pozycja Hamasu spadla ostatnio, gdy okazalo sie ze nie sa lepsi…
Storpedowanie zbliżenia Hamasu z Fatahem też jest na rękę (na skrzydło?) hamasowskim jastrzębiom. Tak czy owak, oni teraz korzystają. 👿
Zmoro (11:25), to rzeczywiscie dosc samsonowa proba 🙂
Przyglądam się nocnemu komentarzowi Andsola o 1/7 i żałuję, że nie jestem Danem Brownem albo kimś w podobie. Ile iluminacko-asasyńskich stron można by o takiej pięknej sekwencji cyfr natrzaskać. I mogłoby to być nawet bardziej opłacalne od firmy lujowysyłkowej. 😈
Jeden z prawdopodobnych powodów, dla których Kościół dostaje trzęsawki i miota się w panicznych próbach odzyskania straconego pola:
http://wyborcza.pl/1,75478,16301665,Wierni_odwracaja_sie_od_Kosciola__W_ciagu_dekady_dwa.html
Co charakterystyczne, kościelni analitycy usiłują cały problem sprowadzić do braku oferty „rozrywkowej” w parafiach, w ogóle nie biorąc pod uwagę, że część wiernych może już mieć dość ręcznego sterowania, zaglądania pod kołdrę, postępującej talibanizacji, bashoborstwa, nieprzejrzystości finansowej, świętokrówstwa duchownych, etc, etc.
Róbta tak dalej, chłopaki. Zobaczymy, jak na tym wyjdzieta. 😎
Bobiku, czy wysyłając luje na prawo i lewo stosujesz tzw. Gieskannenprinzip? Bo ja o żaden luj nie prosiłem, a mam go już czwarty dzień i końca nie widać 🙁
Ja bardzo dziękuję, ale jak zaczną mi rosnąć skrzela i błony między palcami, to na podziękowaniach się nie skończy 👿 🙄
Dział Obsługi Klienta twierdzi, że miał jakieś bardzo markotne zamówienie, tylko z niepełnymi danymi, więc skierował wysyłkę pod najbardziej prawdopodobny adres. Znaczy, chcieli dobrze, a wyszło jak zwykle. 🙁
Odeślij tego luja, Markocie, na koszt firmy. 😎
Markocie, moze od razu wysylaj do mnie 🙂
Lisku, serdeczne dzieki za tegoroczny update. To co mnie w tym gleboko niepokoi, to fakt, ze meta-analiza przepropwadzpna zostala przez panel na podstawie badan klinicznych dotyczacych skutecznosci statyn ( a co do ich skutecznosci nie ma watpliwosci),a nie na podstawie badan o skutkach ubocznych i to dlugotrwalych takich badan*. Wiem z roznej literatury ze skutki uboczne jesli chodzi o statyny sa underreported, ze lekarze czesto bagatelizuja te skutki, nawet tak oczywoste jak zglaszane przez pacjentow bole miesniowe i ze czesto nie zglaszaja tego do ogolnej bazy (zapomnialam nazwy) skutkow ubocznych lekarstw. Wiem, ze lekarze kochaja statyny, bo skutecznosc ich w obnizaniu LDL jest zaiste spektakularna. No i przekonuje mnie argument, ze statyny niszcza takze cholesterol w tkance mozgowej. A do tego cholesterolu jestm bardzo przywiazana,,,
Nie zaczynam nawet mowic o tym, ze producenci statyn, najszerzej zapisywanego dzis leku na zachodzie, bardzo dbaja o lekarzy – na rozne sposoby, ktore mi sie nie podobaja, hehe.
W sumie ja nie bardzo wierze, ze w moim konkretnym wypadku obnizanie cholesterolu z pomoca statyn przyniesie wiecej benefitow niz szkod (mam sporo hemangion na watrobie), Choc oczywiscie wiem, ze jesli chodzi o choroby serca bardzo czesto pierwszym objawem choroby jest nagly zgon pacjenta ( tak bylo m.in. z mezem mojej Kumy, a moim ukochanym Przyjacielem, Andrzejem G.)
Tam gdzie jest asterisk, chcialam zacytowac z tego updatu, ale nie dalo sie, bo jest to zabezpieczone.
Odeślij, łatwo powiedzieć 🙄
Tak się rozsnuł po całej połaci i pozahaczał o te wszystkie wystające zasłaniacze horyzontu, że już na samo spakowanie zejdzie mi do poniedziałku 👿
Co się będziesz sam męczył, Markocie. Znajdź jakiegoś prokuratora, który go wsadzi do paki. 😎
Heleno, sprawdzanie skutkow ubocznych jest czescia badania skutecznosci o ile dane dzialanie uboczne zostalo wziete pod uwage w planowaniu badania, a nie ex post. Bylo zreszta pare badan zajmujacych sie wlasnie tym pytaniem, choc zadne z nich nie bylo metodologicznie idealne. Ale to znaczy ze jak na razie nie wiadomo jeszcze czy problem jest czy go nie ma. Za to wiadomo napewno ze choroba ateriosklerotyczna powoduje mikroskrzepy w mozgu ktore, gdy sa, stanowia powazny powod spadku sprawnosci intelektualnej, a przed tym statyny chronia.
Co do argumentu ze statyny niszcza cholesterol w tkance mozgowej, nie powinien przekonywac bo na razie go nie ma. Tzn. teoretyzuje sie ze jesli statyny dzialaja na sprawnosc mozgu to jednym z mozliwych mechanizmow moze byc spowolnienie syntezy mieliny, poniewaz cos pokrewnego zaobserwowano u myszy, ale po pierwsze, u myszy zaobserwowano to w regeneracji po czyms co im z tym mozgiem zrobili, po drugie wiele rzeczy dziejacych sie u myszy nie dzieje sie u nas, a po trzecie, gdyby to byl ten mechanizm ktory powoduje, jesli powoduje, problemy kognicyjne u ludzi, to raczej powinien zachodzic o wiele wolniej, poniewaz mielina w mozgu trzyma sie dlugo i zanim trzeba dorobic troche nowej (czemu statyny mialyby rzekomo przeszkadzac) mija duzo czasu, podczas gdy u pacjentow uskarzajacych sie na problemy kognicyjne po rozpoczeciu leczenia statynami te objawy pojawiaja sie 1-60 dni po rozpoczeciu terapii, co przynajmniej wyglada na za szybko na takie wytlumaczenie.
Wiec na pewno beda to badac dalej, bo pytanie jest wazne. W miedzyczasie ludzie co do ktorych wiadomo na pewno ze im to pomaga, a jest ich wielu, powinni to brac dalej (w najnizszej dzialajacej dawce), zas kto moze sie obejsc bez statyn bez wyraznej szkody dla siebie, niech nie bierze.
Proszę po raz kolejny wpsać mnie do Księgi Poroków. Nagonka ortodoksów na HG-W już się zaczęła. Jakiś katoholik żąda jej ekskomunikowania:
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/hanna-gronkiewicz-waltz-bedzie-ekskomunikowana/tgvz6
Ja tez tak mysle, Lisku. Niech ja sie najpierw upewnie, ze moja dosc gruntowna zmiana trybu zycia (rzucenie palenie, odstawienie sie od stezonych weglowodanow, wiekszy nacisk na cwiczenia i ruch) przynosza widoczne rezultaty w postaci spadku cukru we krwi (ostatnie badania wykazaly ze jestem „borderline diabetic”, choc poprzednie wskazywaly na cukrzyce) , dobry profil LDL (tego jeszcze nie wiem, bo dotad nie zrobiono mi badania na dystrybucje czasteczek i tego sie bede domagac) – jesli zatem moge sie sama z tego wyciagnac, to nie ma powodu abym zazywala statyny przez reszte zycia, zwlaszcza, ze te hemangiomy na watrobie daja nie najlepsze wyniki badan funkcji.
Wszystkich niezaiteresowanych okropnie przepraszam, ze przynudzanie na temat mojego stanu zdrowia i obiecuje, ze niebawem ten rozrosniety juz zanadto watek urwe, sorry. 🙁 Ale jeszcze nie teraz. 😳
I do tego działała na zlecenie mafii in vitro-aborcyjnej: http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,16303455,Klotnia_o_aborcje_i_in_vitro_w_TVN24__Dzialacz_pro_life.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_TokFm
Heleno, z doświadczenia zawodowego i prywatnego wiem, że jeżeli o cukier chodzi, to ruch, obniżenie wagi i rozsądna dieta (nie co, tylko ile, poza cukrem i miodem oczywiście), robi cuda.
Ze statynami też mam zgryz, muszę brać, robię sobie przerwy, chociaż wiem, że to nie jest dobrze.
Jeszcze w sprawie statyn, piszacy proponuja moze brac te mniej lipofilne, bo te mniej przedostaja sie do mozgu.
Nad obnizeniem wagi pracuje naprawde ladnie i podczas 4-tygodniowego pobytu w Ameryce udalo mi sie stracic ponad trzy kilogramy, bez wiekszego problemu. Co znaczy ze od poczatku roku stracilam prawie siedem kilo. Plywalam (28 dlugosci basenu) co najmniej raz dziennie, a w ostatnim tygodniu pobytu nawet dwa razy dziennie. No i objadalam sie rozlicznymi frutti di mare , w tym takze znakomitym gravlaxem, ktory sama obecnie przyrzadzam i jest to najlepeszy gravlax jaki jadlam (plus sos do niego wlasnej roboty tez nie Pies, choc zawiera odrobine miodu, zamiast miodowej musztardy).
Jutro udam sie do Waitrose’a i poprosze o duzy plat alaskanskiego dzikiego lososia. Tymczasem mam lodowke zaopatrzona w rozne wykwintne i zdrowotne specjaly na kilka dni – courtesy of moja E.
Zapisze sie takze na basen.
A ktore sa mniej lipofilne?
Czy w Polsce tegoroczna czarna smorodina tez jest tak wybitna i dorodna jak u nas na Wyspach? Takiej jeszcze nie pamietam od wczesnego dziecinstwa na Syberii. Nie zaluje sobie.
Dzień dobry. Czarna smorodina zdecydowanie wybitna latoś. 🙂
Moja (terytorialnie ujmując) diecezja na szarym końcu…
„… Najwięcej wiernych odwiedza w niedzielę kościoły w południowo-wschodnich regionach Polski. W diecezji tarnowskiej to prawie 70 proc. W archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej to już jedynie 24,3 proc. …”
Poprawka, pisza ze teoretycznie mozliwe ze beda lepsze, ale „there is insufficient evidence at this time to definitively recommend substitution of hydrophilic over lipophilic statins
in this setting. Persistent cognitive symptoms should prompt search for another etiology and possible referral to a specialist”.
Tak, tak, another ethiology… Sure. Sam z siebie kobiety glupna przed czasem. 🙄
Nie Heleno, ale moze miec inna chorobe ktora warto zauwazyc i leczyc, zamiast definitywnie przypisac symptom etiologi ktora moze nie istnieje.
Heleno, zazdroszczę silnej woli, masz rację, sama dieta bez ruchu nie przynosi efektów, muszę się zmusić!!!! i to od zaraz!!!!!!!
Ostatnio już nie mam odwagi stanąć na wadze, za to nabyłam kilka par spodni o numer większych niż dotychczas.
Andsolu – Twój wywód o liczbach fascynujący.
Lisku, dzięki za wiadomości o sytuacji u Ciebie, w jakiś sposób rozjaśnia to, co podają tutaj media, straszne te obrazy rannych cywilów, szczególnie dzieci.
Ja, corka epidemiologa, wierze w epidemiologie. Jesli wiele pacjentek zaczyna sie nagle uskarzac na utrate pamieci po rozpoczeciu terapii statynami, to mam przynajmniej spore podejrzenie, ze terapia ma z tym cos wspolnego. Tymczasem te objawy sa czesto przez lekarzy zakochanych w statynach (i ktorych bardzo czesto lacza zbyt bliskie stosunki z producentami statyn) , lekcewazone, zbywane na starcie, nie zglaszane do bazy danych o skutkach ubocznych.
Ja chce zobaczyc porzadna double blind study, ktore ten zwiazek lub jego brak wyjasni. Tymczasem ja jeszcze na takie badania nie natrafilam.
Kiedy bylam przedostatni raz w klinice lipidow, spotkalam sie m.in, z nutritioniska, ktora mi wreczyla caly plik literatury dotyczacej odzywiania sie. Zaczekam to sobie czytac w autobusie i cos mi nie bardzo pasowalo. Nie moglam dokladnie okreslic co to bylo, ale bardzo szybko podjelam postanowienie, ze musze jednak te zalecenia sprawdzic, bo cos jest nie tak. I dopiero jak zaczelam czytac po raz drugi na samym dole strony zpbacztlam wydawce. Autorem tych publikacji byl producent statyn, nie pamietam juz ktory. I wtedy juz wiedzialam co wzbudza moja podejrzliwosc i nieufnosc.
To, że lekarze bez zastanowienia się przepisują statyny, jest rzeczywiście, tak jak mówisz, najczęściej efektem współpracy z Pharma Industrie. Mój stary lekarz dawał mi je do ręki, bez wypisywania recepty, miał pełną szafę tzw. bezpłatnych reklamówek.Po tym, jak poszedł na emeryturę, starczyło mi tego jeszcze na jakieś dwa lata 🙂
Heleno, wsrod autorow sa zawodowi epidemiolodzy. Co do tz conflict of interest, sprawa jest od dosc dawna znana i kazdy piszacy wyszczegolnia na wstepie mozliwe konflikty interesow (jak zauwazylas tu tez), a w niektorych czasopismach jesli jest konflikt interesow to artykul bedzie odrzucony.
Czy dlatego ze lekarz chce pacjentowi zaoszczedzic paru groszy na leki ktore ma w szafce automatycznie znaczy ze jest skorumpowany? 👿
Jak dobrze ze nie praktykuje…
Dzień dobry 🙂
Lisku 🙁 trzymaj się! Dzięki za wieści i wyjaśnienia.
Witaj, Heleno 🙂 Nie wiem, czy smoki mają cholesterol, ale zmotywowałaś mnie (a wcześniej jeszcze Terlik i Meki) do odkopania z dna szafy książki o jodze. Szkoda tylko, że istoty ludzkie na obrazkach są takie długie, i mają tyle siły w cienkich łapach 😯 Zwyczajny smok nie potrafi się tak powyginać 🙁
A moja diecezja na samym początku 😆
Nie, oczywiscie, ze automatycznie nie znaczy, ze jest skorumpowany. Ale korupcja ma rozliczne odcienie. Czy organizowanie konferencji przez producenta leku, w jakims ladnym miejscu, ladnym hotelu i z oplaceniem przelotu jest korupcja? Moze byc. Czy wreczenie lekarzoiwi sporego zapasu „probek”, dzieki ktorym moze zaoszczedzic pacjentowi wydatkow, ale tez spowodowac, ze akurat ten a nie inny specyfik, innej firmy bedzie mu w przyszlosci zapisywany, jest korupcja? Okropnie mi to na korupcje wyglada.
U nas juz sie nie jezdzi na takie konferencje, wlasnie dlatego. A na braniu probek lekarz nie zarabia. Biora to co i tak przepisuja, inne czesto odrzucaja.
A ja myslalam ze smoki sa dluzsze 😯 🙂
Kiedyś smoki były długie, ale teraz nie wychylają się, bo ich konkurencja zionie i straszy lepiej.
A ze Lisku cieszysz sie, ze nie jestes lekarzem klinicznym, to jest mi bardzo bliskie. Slyszalam to w domu rodzinnym przez wiele lat, powtarzane z duzym poczyciem zasluzonej wyzszosci, hehe 😆
Czy ja dobrze zrozumiałem, że w ramach równouniesprawnienia Koszyk sugeruje obowiązkowe staniki dla mężczyzn? A da się w nich nosić 6pack?
errata do wczorajszego komentarza: Zachodnie Wybrzeze= Zachodni Brzeg (West Bank).
Heleno, 7 kg w ciagu 6 miesiecy to wspanialy wynik!!!
Andsolu: da sie, jesli stanik jest rozmiaru DD i wklada sie po trzy puszki piwa do kazdej miski.
Tak, Kroliku. Tez jestem dumna.
Lisku, ja nawet nie pomyślałam w tym kontekście o korupcji. Nasi lekarze dostają te próbki najczęściej pocztą, nic w zamian nie muszą, ale gdy mają cały zapas za darmo w szafie, to zrozumiałe, że dają te lekarstwa swoim długoletnim pacjentom do ręki, zamiast na receptę. Bo gdy poziom cholesterolu jest taki, jaki był u mnie, to na pewno żaden lekarz nie zdecyduje się na nic innego poza statynami. U mojej nowej pani doktor dostaję wszystko na receptę. Poza tym nie mogę sobie jakoś wyobrazić mojego starego lekarza, że dałby się komukolwiek skorumpować 🙂
caly suchy dzien 🙂 luj w oddali 😀
swietnie tak 🙂 😀
kilka lekcji jezyka polskiego (bardzo szczuplych 🙄 )
https://www.youtube.com/watch?v=WbcQ8eD_mpc#t=171
Ale coś jeszcze muszę dodać, bo nie jestem tego w stanie zapomnieć, chociaż minęło już 30 lat. Wtedy byłam pacjentką lekarza z Polski, wiadomo, sprawy językowe, łatwiej było się porozumieć. Też dawał próbki, ale trzeba było płacić mu do ręki. 20 marek za opakowanie. Bardzo szybko z niego zrezygnowałam, tym bardziej, że za lekarstwa na receptę płaciliśmy w aptece 2 marki albo wogóle nic. Po tamtym doświadczeniu nie byłam już nigdy pacjentką lekarza z Polski, ale nie twierdzę też, że inni robili podobnie.
My tutaj gadu gadu a tymczasem Marysia ma miesiączkę.
Widzę rewolucyjną zmianę w strojach funeralnych 🙄
Panna Kota (17:45), dzięki. Przypomniałem sobie, że 7 lat temu pokazywałem te sztuczki z siódemką na obrazkach — a że na początku psioczę tam na komputerowe trendy, doczepię fragment rozmowy sprzed 11 lat z pewnym poznańskim fizykiem. On zakpił sobie: oddalam się do notatek do wykładu o komputerze, zrobionym z ołówka, gumki myszki i papieru (zrobiony był, rzecz jasna, wykład, nie komputer), na co odrzekłem: jest nadmiar naukowców, co komputerem robią notatki do wykładów o ołówku i gumce.
Bobiku (13:02), numerologia zawsze bardziej popłaca niż matematyka. To dlatego, że matematyk nie potrafi Ci powiedzieć: wewnętrzny rytm liczby q dwukrotnie przeważa nad rytmem k, więc zmień swe imię na Bobiq a zostaniesz bogatym i ślicznym psem.
Heleno, brawo! Zazdraszczam życzliwie konsekwencji w chudnięciu.
Babilasie, please, linki do pudelka! Naogladalam sie cala mase pup i biustow.
Wystarczy mi, że zostanę bogatym psem. 😎
Śliczny przecież już jestem. 😆
Heleno, mi każdy lekarz odradzał wszelkie statyny. Tylko ruch i koniaczek. Oczywiście oliwa, czosnek, ale to są szczegóły
Czy może być oliwa, czosnek, koniaczek i ruch w interesie? 😎
Koniaczek? Ależ proszszęę… 😀
Mamy oliwę, czosnek …. sączymy koniaczek i ruszamy się po obejściu co by tu dodać. Jest resztka sera,kawałek piersi z kurczaka, sparzamy pomidory, trochę bazylii, kopru, sól, pieprz. Cały czas ruszamy się i pamiętamy o koniaczku… i po statynach 😈
Króliku (20:22), znaczy mają być czy wręcz przeciwnie?
Oliwa, ale tylko pierwszego i zimnego tloczenia, czosneczek, czarne jagody, smorodina, czerwone wino, acz jeden tylko kieliszeczek dla dziewczynek, dwa dla chlopcow, kwadracik czy dwa czarnej czekolady, orzechy brazylijskie lub wloskie – tak, to z grubsza ta sama dieta! I najwazniejsze – absolutnie nic co jest pakowane w pudelko! Wszystko z pudelka to zaraza!
A ruszenie głową też zwalnia od statyn?
Helena wobec biustów i pup ma stanowisko bardzo ortodoksyjne – wszystko z pudelka to zaraza. 😈
:’( Pirat nie żyje.
Ale pupy bez pudełka to chyba wow
https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xfp1/t1.0-9/10463945_825868017423198_6504318889883734958_n.jpg
Elazet, 🙁
Och, Eluzet, strasznie współczuję. 😥
To coś jak nasz Gonzo.
Współczuję Wam, Eluzet, bardzo.
Eluzet. bardzo, bardzo glebokie wspolczucie. E. uwaza, ze Koty sa nam na troszeczke tylko wypozyczane z nieba i musza do Wielkiej Kociarni wrocic. To wcale nie pomaga nam tu, na ziemi.
Zwierzyna niestety ma to do siebie, ze lamie nam serca. Ale robi z nas lepszych ludzi. Nawet takiego Prezesa – w towarzystwie Alika napewno byl lepszym czlowiekiem.
Eluzet – bardzo, bardzo współczuję 🙁 Też to przeżyłam 🙁
Eluzet, walczyliście i on wiedział, że o niego walczycie. Nie pocieszam. Bardzo smutno.
Andsolu 20.01 – przeczytałam, większość wieczoru spędziłam na zabawie w liczby, powtarzające się ciągi, prawidłowości, wprawiają naprawdę w zdumienie. Moja matematyka skonczyla sie wraz z maturą, czyli bardzo, bardzo dawno temu, ale na szczęście miałam nauczycielkę, która nas nauczyła myśleć,
A nasza Pani Marszalkowa od matmy uczyla nas na lekcjach jedynie o 17 wrzesnia 39 roku i lekcje latwo bylo zerwac napropwadzajac ja na wlasciwy trop historyczny. Moja powazna nauka matematyki skonczyla sie w Zwiazku Radzieckim. Nad czym ubolewam. I jak potrzebuje obliczyc obwod czy pole kola to siegam do tamtych zapasow. Nie macie pojecia ile razy mi sie to w zyciu przydaje.
Elazet, tak bardzo nam przykro 🙁
Nam: Jagodowemu, Sokratesowi, Szamanowi i mnie 🙁
Bobiku, dziękuję za podesłanie luja ;lol:
Dziękuję. Właśnie się rozpadam na kawałki. Siedzę i ryczę. Pojechałam, po konsultacji telefonicznej, o dziewiętnastej na zastrzyk przeciwbólowy i podjęłam decyzję o uśpieniu Pirata. Miał przed sobą najwyżej noc pełną bólu. Dzisiaj przestały pracować nerki. Urodził się i umarł na moich rękach. Jak się trochę ogarnę, to napiszę coś więcej. Jesteście kochani. Pirat miał dobre życie.
Oh, Eluzet, tak mi przykro. Ale zrobiłaś dobrze podejmując tę niełatwą decyzję. Ja tego nie zrobiłam, bo liczyłam na cud i do dzisiaj sobie wyrzucam.
Elu, ściskam. 🙁
Chwileczkę, ktoś coś tu mówił o chudnięciu? A to bardzo boli?
Elazet, nigdy nie miałem kota, ale rozumiem co to znaczy współżyć z istotami odmiennymi od nas, lubić je i cenić. Niestety, żegnanie ich jest na ogół nieuchronne, jesteśmy ssakowymi żółwiami i to ma swoje przykre strony…
Diekuje Lisku pieknie za edukacje,na ktora sie nieopatrznie zalapalam, z wiekim pozytkiem. Napewno zamelduje o efektach mojej terapii zazywajac R.Y.R. Zaczelam niedawno, wiec moze za 3 m-ce.
Przyznam, ze stosowalam to juz uprzednio, z dobrym rezultatem. Jednak starch mnie ogarnia na mysl, ze moga mieszac dla poprawienia skutecznosci, a i tym samym popytu.
Eluzet, my Cię też ściskamy we czwórkę:Szanta, Kocia i Rumik. Po jakimś czasie będziesz mogła myśleć o Piracie: jak dobrze, że był.
Zapomniałam napisać, że w tej czwórce jestem i ja.
Tak to jest, przy zwierzakach czasem zapominamy o sobie.
Dzień dobry
kawa
elazet 🙁
herbata
szeleszcze
brykam
Tereny S-Bahn przeglad pozycji
bryk
fik
Elu, jak smutno… Pirat mial szczescie ze Cie mial.
Dzien dobry (w formie zyczenia)
Herbata
Nie nalalo sie…? Herbata
Dzień dobry 🙂
Jakie dziś luksusy, każdy dostał własną filiżankę… 🙂
Chociaż picie herbatykawy z jednego wiadra/kubka/dzbanka też ma swoje dobre, integrujące strony. 😉
Nawet Passent zaczął z nas ściągać. 😉 O tym, że wojna kulturowa jest poważniejszą sprawą od afery podsłuchowej, myśmy tu kłapali już jakiś czas temu.
http://passent.blog.polityka.pl/2014/07/10/im-nie-jest-wszystko-jedno/
Z drugiej strony, nie samą powagą wojny (zwłaszcza ideologiczne) żyją. Czasem i jajami jak moherowe berety. Taki ksiądz Oko to zawsze jakiś cyrkowy numer wymyśli: 😯
Na nas mężczyznach ciąży taka zbiorowa wina wobec kobiet, jak na Niemcach wobec Żydów i innych narodów europejskich – stwierdził. – Bądźmy uczciwi, to piekło kobiet wynika ze strasznego egoizmu mężczyzn, którzy swoją przyjemność seksualną stawiają ponad cierpienie kobiet, którzy chcą mieć seks kosztem aborcji, kosztem poniżenia kobiet. I o tym trzeba mówić. Większość aborcji wynika z rozpasania seksualnego.
Dzień dobry 🙂
Wybywam na parodniowe bezinternecie. Do popowrocia 🙂
Przy okazji Oka: zauważyłem w necie, w wypowiedziach, notkach, komentarzach, nowy, absolutnie już zdumiewający wist katolibanu. Leci on mniej więcej tak: Chazan został celowo wrobiony przez pacjentkę-wysłanniczkę mafii aborcyjnej, która przyszła do niego tylko po to, żeby zdobyć obciążające kwity, bo przecież „jak se chce baba wyskrobać, to dobrze wie, którzy lekarze to robią i za ile”. 😯 😯 😯
Oko w rozmowie z Olejnik też użył takiego „argumentu”:
Jak dodał, w Polsce nie ma problemu z dostępem do zabiegu przerywania ciąży. – Jeżeli ktoś chce zrobić aborcję w Polsce, to znajdzie lekarzy, którzy ją chętnie zrobią. Choćby lekarzy z partii Palikota. Tacy lekarze mogą sobie wywiesić tabliczkę: ja nie kieruję się sumieniem, ja kieruję się zdaniem Palikota – powiedział.
Tu wprawdzie nie ma mowy o „za ile”, ale ogólnie z tych różnych odzywek wyłania się obrazek „moralistów” katoholickich, którzy mają kobietom za złe, że nie korzystają z podziemia aborcyjnego, tylko się, wydry jedne, upierają przy jakiejś tam legalności, żeby „porządnym” lekarzom zrobić na złość. 😯
Coraz bardziej słupieję. 🙄
Miłego urlopowania, Haneczko. 🙂
Wpadł mi w ręce „Niecodziennik cały” ks. Twardowskiego i znalazłam w nim dwie anegdoty:
1.Usłyszałem kiedyś:
– Tak gorliwie broniłem Boga, że trzepnąłem w mordę człowieka.
2. Sprzeczano się, co jest ważniejsze: pobożność czy wiedza. Powiedziano: chyba wiedza, bo pobożność może przeminąć, ale głupota pozostanie.
I to by był komentarz do ostatnich cyrków z różańcami itp.
🙂
Przypominam, Oko jest duszpasterzem lekarzy archidiecezji krakowskiej 🙄
Do spisu zdrowych i dobrych produktow (21:39) nalezy dodac: ryby (nie konserwy), wloskie orzechy. Takze awokado, migdaly (nie solone/prazone).
Warto tez pamietac ze po to by obnizyc zly cholesterol trzeba jesc zdrowe tluszcze, a nie unikac tluszczu w ogole.
Pytanie kulinarne: wlasnie widzialam w sklepie mrozone osmiorniczki, Czy ktos wie jak sie to przyrzada?
Heleno, Lisku, czy słyszałyście o diecie dr Budwig opartej na oleju lnianym? Kiedyś w tradycji polskiej w okresach postu (Adwent i Wielki Post, środy i piątki) używano tylko oleju lnianego.
Elu, nie slyszalam, ale nie popieram zadnej diety opartej na jednym produkcie. im bardziej urozmaicona dieta, tym zdrowiej.
Lisku, czy Ty chcesz zostać polską klasą polityczną? 😯 😆
No dobra, przyłożę do tego łapę. 😉 Są dwie szkoły postępowania z ośmiornicami: przy mniejszych krótkie, szybkie smażenie, przy większych raczej długie gotowanie. Mrożone morskie stwory ja z zasady rozmrażam, jeżeli mają być smażone, marynuję godzinę-dwie w przyprawach, ziołach i oliwie, a potem buch na patelnię (gotowane bez marynowania do gara). Smażyć toto trzeba bardzo krótko, tak żeby w środku jeszcze nie było doszczętnie „durch” (tak mawiano w Galicji), bo za długo męczone gumowacieje.
Za to gotuje się do skutku, czyli miękkości, dodając białego wina, jarzyn, ziół i takich tam, zależnie od upodobań. Najczęściej się potem kroi na kawałki i używa do sałatek, do zup, do paelli, albo zjada wprost, pokropione cytryną.
Dieta dr Budwig ma wielu zwolenników, a nawet wyznawców, w związku z czym naukowcy jej się nieco przyjrzeli i cudownego działania nie potwierdzili.
Przy okazji warto dodać, że Budwig była doktorem, ale farmacji, nie medycyny, bo widząc dr przed nazwiskiem można ulec złudzeniu, że mamy do czynienia z autorytetem medycznym. 😉
Bobiku, dzieki za poparcie 😆 Te osmiorniczki sa wielkosci mojej dloni (choc ja mam tylko piec 🙂 ). W takim razie usmaze.
Hmm… mam nadzieję, że takie jak dłoń nie są jeszcze do smażenia w całości za duże, ale na wszelki wypadek sprawdziłbym z jedną. Jak będzie dobra, to smażyć resztę, a jak nie, jednak ugotować. Jest jeszcze wyjście pośrednie, jeżeli się uwielbia niezdrowy smak smażeniny (mój przypadek) – ugotować, pokroić i na króciutko, dosłownie na minutę, wrzucić na patelnię, żeby nabrało rzeczonego smaku.
Zapomniałem wcześniej napisać, że ośmiornic, tak jak i innych owoców morza, się nie soli. I że przy gotowaniu świeżej ośmiornicy płynu (wody czy wina) daje się minimalnie, ledwie na dno. Przykrywa się garnek i delikwentka sama wypuszcza z siebie rosół, który potem z kolei powinna z powrotem w siebie wessać. Jak jest z dużą ośmiornicą mrożoną, z łapą na sercu przyznaję, że nie wiem, bo takiej jeszcze nie gotowałem. Niewykluczone, że lepiej byłoby ją wrzucić do gara nierozmrożoną, ale to tylko przypuszczenie, nie pewność.
A czy ktos zna jakas diete croissantowo-kielbasiana na obnizenie zlego cukru ? Pilnie poszukuje.
Owszem, znam. Obżera się croissantami i kiełbasą do woli, a potem zły cukier wypędza się egzorcyzmami. Najlepiej poprosić o to ks. Małkowskiego: 🙄
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,16307453,Ks__Malkowski_odprawia_egzorcyzmy_wobec_Tuska___Oby.html
Dzieki Bobiku!
(Ja mam b. mala dlon, z trudem dociaga do oktawy 🙂 )
Tu macie filmik ośmiorniczkowy mojej ulubionej restauratorko-kucharki Agnieszki Kręglickiej.
http://www.kuchniaplus.pl/przepisy/przepisy-kulinarne-kuchni-plus/omiorniczki-w-czerwonym-winie_345.html
A tu cały artykuł tejże pani:
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53581,2179271.html
O dużych ośmiornicach też.
W jej knajpie Santorini podają pyszne ośmiornice z grilla.
Nowe obyczaje w polskiej polityce
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114884,16309296,Boni___Powiedzialem__dzien_dobry___Korwin_Mikke_uderzyl.html#MT
KOrwin-Mikke coraz bardziej sie upoodabnia do Zyrynowskiego.
Wlasciwie nie bardzoi wiadomo co z takim zrobic, bo przeciez zostal wybrany w demokratycznych wyborach. Moze nalezaloby wszystkim polskim parlamentarzystom jakis obowiazkowe kursy parlamentarmnego zachoiwania sie zorganizowac. Bo przeciez JK-M nie wyrosl na pustyni. Ten incydent przejdzie ledwo odnotowany w prasie bo wszyscy sie juz przyzwyczaili do selekcji negatywnej.
Szto dielat’?
Wychylam głowę z piwnicy i mówię: dzień dobry Koszyczku 🙂
Do piwnicy schowałam się parę dni temu przed upałami 😎
Ale słuchając tego, co się wokół dzieje, nie mam odwagi z niej wychodzić 👿
Boni się skarży i mazgai zamiast oddać prawym sierpowym 🙄
Też by zapunktował.
Szkoda, że nie ma już pojedynków…
Korwin-Mikke jest najzwyklejszym chuliganem – jak się okazuje, nie tylko politycznym. Z takimi się nie pojedynkuje, bo nie mają zdolności honorowej, tylko – jak słusznie uczynił Boni – informuje się prokuratora. 👿
Boni powiadomil prokuratora? Bardzio slusznie, choc sama powiadomilabym najpierw policje. Od tego jest wlasnie policja – od zatrzymywania napastnikow, przesluchania ich, wymierzenia mandatu lub wniesienia sprawy do sadu czyli prokuratora. Zaczynac nalezy zawsze od policji.
Do przepisów Kręglickiej również mam duże zaufanie. Na ogół smakuje jej to samo, co mnie. 🙂
A jak chodzi o to, co się dzieje wokół, też bym chwilami najchętniej wlazł do jakiejś piwnicy i udawał, że mnie nie ma. Na średnie dawki idiotyzmu w życiu publicznym już się uodporniłem, ale co za dużo, to niezdrowo. 👿
Ja sobie żartowałem, ale tylko trochę, bo przeczytałem zachwycone komentarze wyborców JKM 🙄 Obiecywał niejednokrotnie, że da w mordę i dotrzymał słowa…
W mojej piwnicy znajdzie się miejsce dla całego Koszyczka 🙂
Ale kto będzie pisał na blogu, jak wszyscy się schowają w piwnicy? 🙄
Możemy nadawać z podziemia 😎 Wzmacniając ducha pigwówką i innymi spiritami 😉
To w Gazie i u mnie bombarduja, a Koszyk schodzi do podziemia? 😉
Welcome Lisku 😆
Nie wysuwaj nosa ze schronu, Lisku.
Zaskakujace ze na forum GW JK-M ma licznych obroncow. 🙁 🙁 🙁 🙁 🙁
Toż właśnie o tym pisałem, Heleno.
Pierwsza spełniona obietnica wyborcza…
Fakt, Liskowi w podziemiu będzie najbezpieczniej. To wobec tego schodzimy wszyscy do schronu w ramach solidarności. Administrację i technikę też tam przeniosę, żeby się dalej kłapać dało. 😀
Wiesz, ja jakos nie wierze, ze to sa wszyscy zwolennicy JK-M, ktorzy na niego glosowali w wyborach do PE. Mnie sie wydaje, ze jest to raczej objaw bardzo wielkiej agresji i rozzloszczenia skumulowanego w spoleczenstwie, ktore – choc ekonomicznie jest mu lepiej niz kiedykolwiek bylo, czuje sie jakies zgnojone, bezsilne i bez celow.
Przychodzi taki Owsiak, mowi ludziom, ze sa dobrzy i ze moga wiele dobrego dla innych uczynic. I oni mu przez dwa dni wierza i pokazuja sie od najlepszej strony. A potem jest reszta roku, kiedy nikt, zaden polityk nie roztacza jakiejs wizji, nie mowi: dzis jestesmy tu, a jutro chcemny byc tam i musimy robic to i owo, aby wszystkim nam bylo dobrze, aby dzieci nasze zyly w lepszym swiecie. Takie oto stoja przed nami zadania – i wylicza.
Czyżby naprawdę wszyscy zeszli do piwnicy?
Zeszli i żłopią tam pigwówkę. Też się napij, Puchalu. 🙂
Wasze zdrowie!
A jak żłopią to medytują. Takie szatańskie praktyki 😈
Wróciłem z teren -kultura
Wernisaż 24 artystów związanych z Lublinem, po drodze u Dominikanów pieśni lirników z Podola, wystawa fotografii EASTREET …. uffff
Po wczorajszej burzy trochę pracy w ogrodzie, głównie deadheading róż, bo bardzo ucierpiały od opadów, ale też dobra okazja żeby ostatni raz sypnąć sztucznym gównem (teoretycznie azot niewskazany po połowie lipca).
W ramach rozpoczynania weekendu i powrotu do internetu przejrzałem artykuły o sytuacji w Izraelu – w sumie za sześć tygodni sytuacja zapewne się przesili i obawy się ubezpodstawnią, ale poczułem się zażenowany różnymi komentarzami „frakcji polskiej” Hamasu (która ma swojego przedstawiciela i na bobikowie) o „niegodziwościach zbrodniczego syjonistycznego okupanta” i „żydowskim ludobójstwie”.
Smutny ten mechanizm: nie lubię Żydów, więc wróg mojego wroga jest moim przyjacielem (zwłaszcza, że do takiego prostego antysemityzmu coraz bardziej niezręcznie się przyznawać).
😯 Co, prosze? Na Blogu Bobika jest przedstawiciel polskiej frakcji Hamasu? 😯 Chyba cos przegapilam? 😯
Babilas przesadził z sarkazmem. Niepotrzebnie, bo nie po to zeszliśmy dziś do podziemia, żeby zaczynać draki. 🙄
Heleno, nie tutaj, niestarannie czytałem.
Uff. Znaczy, w podziemiu nadal będzie święty spokój? 😆
Draka?
Gdzie?!
Natychmiast wysuwam swe zęby przednie
i sprawiam, że dupkom wnet mina zrzednie,
bo draka to dla mnie chleb powszedni wszak,
kto nie wie, ten apud czytany na wspak 😆
Uspokójta się, chłopaki 😎
dziś ma nie być żadnej draki,
wampirzenia, przepychanki,
zamiast tego – w górę szklanki,
by przyjemnie, pijąc zdrówko,
w trupa urżnąć się pigwówką. 😈
Trup to dla mnie chleb powszedni
wcześniej jemu mina rzednie
potem kroję go w paseczki
i przenoszę do miseczki
ciut przyprawię, aby trącił
nie jak zwykle – marnym prąciem
tylko tak, by moje pieski
jadły go, choć już niebieski… 😎
Eluzet, bardzo współczuję 🙁
Vesper, dzięki.
Chciałabym podzielić się z Wami osobliwym doświadczeniem. Otóż zderzyłam się z samolotem.
Mam rozcięty łuk brwiowy i kilka godzin wątpliwej przyjemności siedzenia na SORze. Uważam się jednak za niebywałą szczęściarę, ponieważ samolot trafił w łuk brwiowy a nie w oko i w mój, a nie w Zosi 😎
Vesper, Ty to szczęściara jesteś, bo samolot pewnie trafił już na szrot 😉
Ach, jak cudne życie trupa
wieczorkiem lipcowym.
Kota, co za głośno tupał
mam na wieki z głowy,
lekce sobie ważę spyżę,
nad miską nie zdziwiam,
nie przeszkadza nawet mi że
coś się mną odżywia.
Czasu już nie muszę tracić
na wdech oraz wydech,
gdzieś mam pranie brudnych gaci
i nie jest to wstydem.
Więc gdy źle ci i niemiło,
chandra cię telepie,
zostań trupem – będzie żyło
ci się znacznie lepiej.
Niestety, zeenie, samolot wyszedł z kolizji bez szwanku. I jak tu nie wierzyć w brzozę 👿
Ja nie wierzę w brzozę, Vesper. To na pewno Tusk w przebraniu samolotu osobiście zaatakował Twój łuk. 👿
To bardzo prawdopodobne. Zdarzenie miało miejsce w sercu Kaszub.
Łuk przetrwał już tysiąclecia, więc miejmy nadzieję, że i ten wypadek nie zrobi mu trwałej krzywdy. 😉
Ach jak cudnie trupem być i
trącić ciut nieładnie
mieć już ze łba czyli w rzyci
co na ciebie spadnie
Niech tam sobie spadywuje
z góry co Bóg zrzuci
trup to wszystko olewuje
insygniami chuci
Niech się żywi martwią, boją
trupa już nie rusza
bo po długim życia znoju
w niebie jego dusza
Troche przynudze week-endowo, ale bardzo ciekawie pisze ten facet (o maly wlos nie zostal naszym Premierem, ale przegral wybory spektakularnie, rozum jednak to mu sie uszami przelewa)o przyszlosci demokracji liberalnych vs autokracji wszelkiego autoramentu.
http://www.nybooks.com/articles/archives/2014/jul/10/are-authoritarians-winning
Jagodo, mam nadzieje ze uda ci sie wychylic nosa z piwnicy. Na upaly proponuje ci posiekac arbuza (najlepiej bez nasion) w drobny mak, na sieczke. Ulozyc w naczyniu. Wycisnac nan sok z dwoch cytryn. Zamrozic, az zamarznie choc nie na kamien (jakies 3 lub 4 godziny). Wyladowa za pomoca lyzki do kielichow, miseczek, kubkow, szklanek. Mozna wlac po kieliszku letniego wina lub moscato.Lisc miety i voila! przyjemny chlodek rozsciela sie w jamie, przelyku i zoladku.
letnie wino=summer wine, nie wino o letniej temperaturze. Wrecz przeciwnie, wino schlodzic porzadnie.
Nie, nie wina. Tequille. Wtedy jest to margarita.
Czuwaj, Heleno,
margarita to raczej pokruszony lod, sok z lemonki i tequila, a do sluchania Jimmy B.
https://www.youtube.com/watch?v=ue2-ZVxpVjc
O arbuzach znam tylko ten film
https://www.youtube.com/watch?v=em6nLpVuC3M&list=PLUBT5xUlvft661Zqqjeq5n-w6Am5r7Hix&index=3
Bronson, arbuzowy bohater, super-hero.
Nie moge nawet przesluchac ani zobaczyc bo mi sie Adobe Flash Player skonczyl i nijak nie moge zainstalowac nowej wersji. Prpbowalam juz z 17 razy. To samo pamietam mialam w zeszlym roku, ale nie pamietam jak sobie wreszcie poradzilam.
Najgorsze, ze Pajak tez przez to nie dziala.
Miałem mało czasu ale przeczytałem wszystko i zrozumiałem jeszcze więcej: w piwnicy zaświecił arbuz i jak wtedy ośmiorniczka dała w morde eurosła, to aż się wiersze obrodziły, ale demony w Tusku szybciej.
Dziwny Piątek, że żaden Ksiądz na Środę nie wskoczył.
herbata 🙂 🙂
szeleszcze czas do finalu 😀
BRD emancypuje sie amerykanski szef szoiegowania wyslany do domu 🙂 😀
rzad pani M. potwierdzil rownoczesnie przyjacielska chec dalszego wspolnego szpiegowania 😆 realpolitik 😆
bywa
maja mnie 🙄 siedza w czekaj cierpliwie 🙂
do kiedys tam wiec
ps. spodziewam sie ze babilas< sypnąć sztucznym gównem dotyczy tylko róż 😉 🙄
pstryk
a to przeszlo 😯 🙂
Dzień dobry 🙂
do kawy tędy
Dzien dobry 🙂
Herbata
Kroliku, co to jest summer wine?
Dzień dobry.
(@ Rysiu 7.39)
„…Zwei Dinge will die Bundesregierung offenbar erreichen: Den ständigen Sitz im Weltsicherheitsrat. Und Berlin will Teil der exklusiven anglo-amerikanisch geprägten Spionage-Allianz „Five Eyes” werden. Die Mitglieder dieses Verbundes teilen ihre Informationen und spionieren einander nicht aus. Mit Deutschland wären es „Six Eyes”… .”
Dzień dobry 🙂
Może troszeczkę wojny kulturowej z rana, bo tak całkiem bez niej moglibyśmy się w piwnicy zanudzić: 😈
http://www.cartoonstock.com/newscartoons/cartoonists/bri/lowres/animals-dog-canine-pup-puppy-poodle-brin229l.jpg
No tak, to rzeczywiscie tlumaczy te wszystkie ostrzaly, Wysoki Sadzie 😉
Dzień dobry 🙂
Przespałem wczoraj imprezę w piwnicy 🙁
Elu, współczuję 🙁 Dopiero co zaprzyjaźniłem się z Piratem 🙁
To kto w końcu jest górą 😕
Passent w Polityce “Świeckie państwo cofa się”
Beylin “Porzućmy więc ponure bajki o polskim państwie wyznaniowym. Oddalamy się od niego”
http://wyborcza.pl/1,75968,16312290,Slabosc_wielkiego_inkwizytora.html
Myślę – niestetyż, niestetyż – że to Beylin jest zbyt optymistyczny. I nie bierze pod uwagę, że walka świeckości z wyznaniowością odbywa się na kilku płaszczyznach. Jedną z nich jest np. przełożenie nakazów religijnych na codzienne życie i tu trend jest dla religii wyraźnie niekorzystny – tego, co zbyt niewygodne, zbyt kłócące się ze współczesnością zbyt utrudniające życie, większość po prostu nie przestrzega. Ale jest też, powiedzmy, płaszczyzna aksjologiczna, na której świeckość wcale nie wydaje się wygrana. Wystarczy się przyjrzeć językowi – życie poczęte, zabijanie dzieci nienarodzonych, prymat prawa naturalnego, etc., etc. Ten język stwarza fałszywe wrażenie, że tzw. wartości chrześcijańskie są uniwersalne i kto się pod nimi nie podpisuje, jest kompletnie amoralny, a to z kolei ma dalsze, bardzo istotne skutki.
Albo inna, niezwykle ważna rzecz – wzajemny stosunek instytucji państwowych i instytucji Kościoła. Na tej płaszczyźnie jest wręcz bardzo niedobrze. Pisze o tym, jak zwykle mądrze, profesor Łętowska:
http://wyborcza.pl/magazyn/1,139525,16305768,Miedzy_Tronem_i_Oltarzem.html
Rysiu (07:41): A oto sztuczne gówno w całej swojej okazałości. Sam nie kosztowałem, ale rośliny sobie chwalą.
Ja to sobie muszę przełożyć na pieski. Znaczy, obornik tradycyjny to jak carpaccio, a ten granulowany jak kuchnia molekularna? 😎
Wyciągnąłem z tekstu prof. Łętowskiej pewien cytat o stosunkach Kościół-państwo
Negocjacje i współpraca są wartościami służącymi wspólnemu dobru, gdy są prowadzone rzetelnie i odpowiedzialnie, przez partnerów o równej sile i determinacji.
i zastosowałbym go również do innych podmiotów tudzież sytuacji. Chodzi mi konkretnie o padające czasem pytania, czy warto w tę całą wojnę kulturową wchodzić, czy to coś da, czy nie lepiej powiedzieć „oni niech się wygłupiają, a my ich tylko będziemy olewać”, albo spróbować się porozumieć. Otóż warto wchodzić i nie lepiej olewać, bo tylko w ten sposób można stworzyć pole do sensownego porozumienia w przyszłości. Obecnie uczciwego porozumienia być nie może, bo bardzo nierówna byłaby siła i determinacja uczestników rozmów. Najpierw strona świecka musi dysponować taką samą czy porównywalną siłą, a dopiero potem można podejmować rozmowy jak równy z równym i ułożyć sobie stosunki na zasadzie „żyj i daj żyć innym”.
Dzisiaj to i ja zaczęłam dzień od herbaty – bo jak tu się oprzeć? – choć zwykle nie sięgam po nią przed południem. A poza tym nie wyłażę z piwnicy. Może jutro rozpatrzę pozytywnie podanie realnego świata o zauważenie. A może nie.
Bobiku, przyjrzałem się językowi, wygląda źle 🙁 Już wcześniej nieraz się zastanawiałem, dlaczego tak mało podejmuje się wysiłków w celu wprowadzenia świeckiego języka do debaty publicznej i zepchnięcia KK z pozycji monopolisty (w sprawach moralności, wartości uniwersalnych itd. bo w programach kulinarnych czy magazynach plotkarskich języka religijnego raczej nikt nie używa…). Może zbyt wiele osób zakłada, że wystarczy, że ludzie przestają chodzić do kościoła, można spokojnie poczekać?
Smoku, ale dlaczego ludzie mają przestać chodzić do miejsc kultu (jakiegokolwiek)? To jest inna forma tej samej opresji pod tytułem – ja mam lepszą rację, lepszą wizję, bardziej rozumną, wiec inni powinni też tak mieć.
Dlaczego wszyscy chcą przerabiać innych według własnej modły.
Wyznawcy niech się odczepią od niewyznawcvów i odwrotnie.
Siódemeczko, przecież Smok się nie domaga, żeby ludzie przestali chodzić do kościołów. Pisze „przestają”, czyli po prostu zauważa pewien trend cywilizacyjny, poświadczony statystyką. I zadaje pytanie – może wiele osób uważa, że wobec tego trendu nie ma co walczyć o świeckie państwo teraz, bo wkrótce „natura to sama załatwi”?
Może i tak jest, może inaczej, np. główną rolę odgrywa wygodnictwo albo lęk przed proboszczem i otoczeniem, w każdym razie to widać, że na razie stronie niereligianckiej daleko do determinacji tej drugiej.
Eluzet, bardzo, bardzo wspolczuje. 🙁 2 miesiace temu umarla mi kotka. Miala prawie 17 lat. Przez ostatni rok gasla :(. Po 2 miesiacach dalej zdarza mi sie obudzic w nocy, wyciagnac lape w kierunku gdzie powinna lezec i podskoczyc w zdenerwoaniu, bo kotki nie ma. 🙁
Moja ludzka matka po śmierci Psa Puszkina chyba jeszcze z rok wybuchała płaczem wchodząc do domu, bo nie witał jej żaden szczęśliwy ogon. 🙁
Zaraz lece po pasztetowke na targ.
Irku, summer wine to mlode wino, zwykle biale lub rozowe, wyraziste w smaku, pite w upalne letnie wieczory do letnich posilkow z ich smakami, przyprawami i zapachami. Jest taka piosenka, summer wine, spiewa ja Lee Hazelwood i nancy Sinatra. On spotyka ja w barze, pija summer wine, laduja u niego w domu, on sie budzi, jej nie ma, nie ma tez jego portfela (she took my silver spurs, a dollar and a dime)…
Bobik, ja to przecież rozumiem, nie złoszczę się na Smoka, tylko na próby narzucania innym własnego swiatopoglądu.
Nie pasuje mi to w żadnym wydaniu.
Państwo ma być świeckie i pilnować porządku.
Króliku, weź więcej, bo ja się zapomniałem w pasztetówkę zaopatrzyć. 😯
Ale za to mam kiełbasę i ogórki kiszone z polskiego sklepu. I pierogi. I chałwę dla PA. I ciasto drożdżowe z rabarbarem. Z głodu nie zginiemy. 😈
Siódemeczko, ja wcale nie uważam, że ludzie mają przestać chodzić do kościoła, i trochę martwi mnie, kiedy inni myślą, że to jest najlepszy sposób na zmniejszenie wpływu fundamentalistów. Widzę, że ostatnie statystyki były bardzo szeroko komentowane, choć nie z troski o przyszłość KK. Ktoś (w tej chwili nie pamiętam nazwiska) obliczył nawet liczbę przyjmujących komunię i uznał, że to jest dobre oszacowanie liczby wyborców partii prawicowych… Zupełnie się nie zgadzam z takim sposobem myślenia – zdaję sobie sprawę z korelacji zwiększonej religijności i prawicowych poglądów, nie podoba mi się jednak całkowite utożsamienie tych postaw. Jest bardzo uproszczone (np. chyba wszyscy moi znajomi przystępujący często do komunii głosują na PO lub SLD, z drugiej strony na pewno wielu ludzi o poglądach konserwatywnych czy autorytarnych spędza niedziele przed telewizorem) i, jak wierzę, szkodliwe, bo znowu pozwala fundamentalistom reprezentować wszystkich katolików, albo wszystkich “prawdziwych” katolików (ci leniwi, wiadomo, powinni liczyć się mniej).
Uważam natomiast, że o świeckie państwo i świecki język debaty trzeba walczyć, niezależnie od tego, czy KK sam się wykończy, czy nie. Bo przecież potrzebujemy tego języka, prawda?
Summer wine spiewalo wiecej niz dwu wykonawcow. Ja bardzo lubie jak spiewa to Katie Melua.
Lisku, czy cos wiecej wiadomo o trafionym zakladzie psychiatrycznym w Gazie?
Summer wine spiewali wszyscy, tez Demis Russos, ale napisal te piosenke Lee Hazelwood.