Sława i chwała
Zostać kimś znanym to dzisiaj betka.
Żeby przede mną tłum głowę chylił,
zbędny już umysł jest jak żyletka,
a nawet ciało Monroe Marilyn.
Starczy, że łapą w nosie podłubię,
albo publicznie wezmę garść prochów
i milion kliknięć mam na jutubie,
tudzież z reklamy poważny dochód.
Starczy, bym z suczką się pobarłożył,
a już hyr leci: kurczę, ten Bobik…
Oknami do mnie walą sponsorzy,
sława mołojca me czoło zdobi.
Gdy pierwszy milion kliknięć zarobię,
drugi to prosta dziecinnie sprawa,
na ogon dzwonek założę sobie
lub się do kota zmyślnie przyspawam.
I nic nie szkodzi, że ktoś mi na łeb
chłodzącej wody będzie lał dzbany,
to jeszcze tylko zwiększy mą chwałę,
wtedy to będę dopiero znany!
Jednym słowem – pselebryta.
Masz rację, Piesu.
Ale nic nowego pod słońcem
…Mizdrzy się w gracji i szyku
Cicibey przy wersalczyku.
Dla byle kapryśnej idiotki
Madrygał ułoży słodki.
Dla paru od wiersza groszy
Płaszczy się mdleje z rozkoszy.
Wpadają w achy i ochy
Na widok pończochy pieszczochy.
Piszczą „sylwuple, żewupry!”
Bałwany i wiercikupry.
Na widok pyjamy damy
Piszczą te chamy reklamy.
Dlaczego chwycił szał cię,
Gdyś ujrzał kretynkę w aucie?
Czego się cieszysz, Mojsie,
Że dziwka siedzi w rolls-roysie?
„Urocza Bebi Pipi
w yahcie na Missisipi”.
„Zmysłowa Dudu Papa
Jej uśmiech, pies i kanapa”.
„Feteryczna Elli Belli
Pije kawę w kąpieli”.
Czego migdalisz się, chłopie,
Że dziwka kawsko żłopie?
Że w wannie niby? To o to
Tak się wygłupiasz idioto?
Sam lepiej idź do łaźni
I już się więcej nie błaźnij.
Fakt, nic nowego, ale mnie dziś wpieniła wiadomość o tym gościu, co to z psa zrobił durnia czy tam pająka. 👿 Nawet jeśli pies nie miał nic przeciwko temu, to dowcip nadawałby się może do pokazania kilku kumplom, ale jaki to powód do światowej sławy, chwały i opisania z podziwem przez media?
Markocie,
😳
spostponowalam niechcacy Swieta tymi cyckami!
Mnie tez ten psi dowcip raczej wpienil. Ale coz, prasa kontrolowana przez Murdocha ma takie standarty i mozliwosci, zeby to uchodzilo za wiadomosci i oblatywalo glob w try miga. Ktos powinien sobie wylac kubel zimnej wody na glowe. Och, nie przepraszam, to bylo przerabiane juz przez ostatnie dwa tygodnie!
Ten Wardęga już od dłuższego czasu gości na pierwszej stronie Gazety.
Durne to to, więc nie wiem o co chodzi.
A to policjantów zaczepiał i uciekał, a to koleżnkę nasłał, żeby policjantów namawiała do grzechu i takie tam.
Piesa też mi szkoda było.
W sprawie Hola, zaległy komentarz dla Siódemki. Nie, chyba nie będę potrafił Cię przekonać – nie jestem informatykiem, nie potrafię posługiwać się żargonem (co zawsze brzmi fachowo i uspokajająco), dysponuję jedynie własnym wewnętrznym przekonaniem (które nie jest w niczym lepsze od czyjegoś wewnętrznego przekonania o przeciwnym wektorze). A przekonanie moje jest następujące: tak, jak rozumiem mechanizm działania Hola, jest to serwis, który udostępnia nasze łącze internetowe (serwer proxy), użytkownikom, którzy potrzebują adresu IP z naszego kraju do obejrzenia treści, które w innym wypadku byłyby dla nich niedostępne. Udostępnianie dotyczy tylko łącza i adresu, a nie zawartości naszego komputera czy też naszej aktywności internetowej. Są różne serwisy (płatne najczęściej), które udostępniają dedykowane serwery proxy, mechanizm działania Hola polega na zasadzie do ut des. Ja, być może, pomagam jakiemuś Chińczykowi zalogować się na facebooka albo Saudyjczykowi czytać wikipedię, podczas gdy ktoś z – powiedzmy – Alabamy pomaga mi oglądać filmy z netflixu a jakaś sąsiadka Heleny udostępnia mi możliwość oglądania programów BBC. Naprawdę nie wiem, jakie istnieją zagrożenia i czy w ogóle. Nawet jeśli, to w mojej ocenie pokusa jest o wiele większa.
A co do domniemanej wypowiedzi domniemanego Osiatyńskiego: o ile uboższa byłaby nasza przeszłość, gdybyśmy musieli ograniczać się w naszych wspomnieniach jedynie do tego co się naprawdę wydarzyło.
A Wardęga to dla mnie jedna z postaci poematu „Towarzysz Szmaciak”:
Wydaje mi się, że jeden Rémi Gaillard w zupełności wystarczy.
Aha, i jeszcze mała rekomendacja.
No i do tej rekomendacji trzeba by właśnie Holę zainstalować. Może jednak ja też bym się odważył? 😉
Babilasie, jeżeli Hola działa tak jak piszesz, to zagrożenie jest całkiem spore. Ktoś może się posłużyć Twoim adresem IP w niecnych celach.
W Niemczech pozostawianie włączonego i niezabezpieczonego hasłem routera czyni jego właściciela odpowiedzialnym za umożliwienie przestępcom korzystania z niego. W innych krajach jest zapewne podobnie. W przypadku Hola świadomie udostępniasz swój IP nieznanym Ci osobom.
Tak ja to rozumiem, ale jestem laikiem. PA z pewnością może mnie skorygować.
Hej!Hej!
W Estonii, w niedziwiedzim borze ktos /cos/ buszuje. Nie jest na tyle jeszcze jasno aby rozeznac czy to misie, czy dziki. Sa dwa osobniki, przy tej duzej plycie, pod ktora zapewne zostaly schowane przysmaki. A moze to jenoty? Plyta jet tuz przed kamera, nie tak jak uprzednio.W czerwcu o tej porze juz bylo jasno. Szkoda. Biale noce sie skonczyly.
No I tak „chaszcza”, „mlaskaja” jak dziki. Niech sie troche rozjasni to zobaczymy.
„chlaszcza” lub ciamtaja…. : 😉
Teraz jest napewno dziedziedz, zdereminowany aby te plyte podniesc….
I co? Nikt mi nie pomoze rozeznac kto zacz?
Na moje to niedzwiedz. Polozyl sie I podlizuje.
Nie chce mu sie stac. A co sie bedzie „obziebial”?
No to spijcie spokojnie spioszki….
W czerwcu o tej porze w Estonii (i nie tylko) było JESZCZE jasno. Jutro Słońce wzejdzie tam ok. 6:30. Zaszło ok. 20. Dzień ma już tylko 13,5 godziny. W czerwcu słońce tam zachodziło najpóźniej o 22:42, a wschodziło najwcześniej o 4:02 (W Tallinie).
U mnie niedźwiedzia polanka jest równomiernie czarna, więc jeżeli coś tam biega, to musi być mojego koloru i ślepia mieć zamknięte. 😉
To pewnie znowu jakaś akcja przeciwko estońskim szpiegom w Rosji. 👿
Doro,
to najprawdopobniej prowokacja.
Juz ich nie ma.
No nie! Znow cos duzego lezy I ciamka. To musi ten misiu…. Ale czyzby sam sie fatygowal?
Teraz osobniki sa zdecydowanie dwa lub dwoje. Czyzby baletnica…”
Słyszę ciamkanie i chrobot, ale optycznie zupełna ciuciubabka.
Sa oboje. On walczy z plyta, aby ona mogla sobie poniuchac. Ma jednak odrobine serca….
Jakaś plaga internetowa. 👿 Zaczęłam koci dyżur, wszystko dobrze, tylko internet wierzga.
To może rzeczywiście niech PA się wypowie w sprawie Holi.
Paaaszliiiii!
PA się bardzo fachowo wypowiedział, że nie ma zielonego pojęcia o Holi. 😈
I że niby mieli z Andsolem wyrabiać coś z maku też sobie na wszelki wypadek nie przypomina. 🙄
A to na niedźwiedziej polance, to na pewno były egzorcyzmy. Dwa. Jeden ciamkał, drugi chrząkał. 😎
Bobiku,
to nie bylo nic mistycznego. Zapewniam!
No bo egzorcyzmy już się stały chlebem powszednim. 😈
Dzięki Siódemeczce – linka do fotek z Kamieńca Podolskiego:
https://picasaweb.google.com/maria.tajchman/KamieniecPodolskiZdjeciaMarJo
Ostatnie zdjęcie – z prawej restauracja (d. synagoga).
No coś takiego, Zamek jak żywy! To Wołodyjowski go w końcu nie wysadził?
Dobre zdjęcia robisz, Mar-Jo, dzięki 🙂
Zmoro (21:31): Dla mnie Hola jest mykiem do omijania cenzury i blokad internetu, ktoś inny widzi w tym narzędzie dla przestępców. Opinia zależy od nastawienia (jak zwykle).
Kochani,
weszlam. Poczatkowo nie widze nic. Czarna plama. Za drugim razem polana, ale bez zyjatek.
To nie bya zadna fatamorgana.Zapewniam. Zobaczymy nad ranem.
Czy Wolodyjowski wysadzil zamek, czy tez prochownia wybuchla pozostaje nie do konca wyjasnione. W kazdym razie zamek padl, takze Wolodyjowski, a Turcy psubraty osadzili sie na calej prowincji na dziesiat lat niszczac ja do imentu. O jakim tu pokrzepieniu serc moze byc mowa! Moje Siostry byly bardzo pod wrazeniem zamku i jego pieknego polozenia.
W Kamiencu Niemcy dokonali pierwszej drugo-wojennej masowej masakry ludnosci zydowskiej (ponad 20 tys ofiar) latem 1941. Wkrotce nastapily wieksze na Ukrainie (Babi Jar i Odessa np), ale ta byla pierwsza. Kilka miesiecy wczesniej zas Rosjanie dokonali masakry katynskiej. O roku ow!
Dzień dobry 🙂
kawa
Już z terenu
Mar-Jo, wspaniały spacer po Kamieńcu przy kawie 😀
Tak, pyszne zdjęcia.
Dzień dobry. 🙂
Zamek Stary jak najbardziej się ostał. Z Nowego zostało niewiele . Przy kościele katedralnym jest pomnik poświęcony pamięci pana pułkownika Jerzego Wołodyjowskiego , hektora kamienieckiego. Ktoś mi mówił, że ciało pułkownika Polacy wykupili od Turków i pochowali w Stanisławowie. Nie wie, czy to prawda czy mit.Po zajęciu Kamieńca Turcy dobudowali do katedry minaret.Nawet próbowałam uzyskać pozwolenie na wejście na jego górę. Ale okazało się, że zgodę może wydać biskup kamieniecki… No to się wystraszyłam.
Po pokoju karłowickim (1699r.) Polska odzyskała Kamieniec. Turcy w akcie pokojowym zagwarantowali sobie nienaruszalność minaretu i zwieńczającego go półksiężyca. Manaret stoi. Na półksiężycu zaś Polacy umieścili figurę Matki Boskiej. 🙂
O Ukrainie mogłabym dłuuuugo…
Mar-Jo, przed nami długie zimowe wieczory 🙂
Piękne zdjęcia, Mar-Jo.
Te „ząbki” synagog upodobniające je do murów obronnych chyba w ogóle dość charakterystyczne dla Wschodu (i może symboliczne…). To synagoga w Łucku:
https://picasaweb.google.com/110943463575579253179/Uck2011#5640344969639052130
Mar-Jo, narobiłaś apetytu ludności, nie ma rady, trzeba skarbiec otworzyć. 🙂
Też uważam, że piękne zdjęcia.
Dzień dobry 🙂
Nie będę się wyindywidualizowywał z rozentuzjazmowanego tłumu, bo i mnie się zdjęcia bardzo podobają. Zwłaszcza te jakby przez dziurkę od klucza. 😀
Bałem się trochę, że będą przygnębiające, bo zdjęcia z tych terenów częto takie bywają, ale w Kamieńcu nie czuje się tej atmosfery rozkładu i rozpadu, która tak przygnębić potrafi.
A tamtejszy zamek wysadził nie pan Wołodyjowski, tylko reżyser Hofman, ale jak to w filmie – okazało się, że zamek ma jeszcze niejedno życie. 😉
Ale atmosfera rozpadu i rozkładu potrafi być taka piękna: http://thechapelfilm.com
To trochę inna bajka, ale polecam.
W filmie Śmierć w Wenecji Viscontiego też jest piękna.
Musze sie wybrac kiedys na Ukraine i Bialorus. Ale poki co powedruje chetnie z Mar-Jo.
Dzisiaj jednak kawa (dzieki Irku) i hej ho, hej ho!
Bobiku, tam gdzie byłam wojny w zasadzie nie widać.Widać wolontariuszy zbierających fundusze na armię, widać odprawianych na front chłopców. Witanych na dworcach kwiatami żołnierzy , którzy otrzymali krótkie urlopy od wojny.
Zobaczyłam wojnę tak naprawdę w szpitalu z rannymi. I potem na pogrzebie. Beczałam na Majdanie. (Całymi tygodniami w czasie Majdanu oglądałam na żywo ukraińską niezależną telewizję. Majdan, ulice: Hruszewskiego, Instytucka, Dom Związków Zawodowych, Hotel „Ukraina”. Kostka brukowa…. Wszystko to zobaczyłam teraz w realu).I pamięć o zabitych, niesamowitą. Pogrzeb, wizyta na Majdanie,i potem jeszcze krótka wizyta we Lwowie – wystarczyła na odszukanie grobu Jurija Werbickiego na Cmentarzu Łyczakowskim. (To lwowianin wykradziony przez siepaczy Janukowycza ze szpitala w Kijowie, katowany i porzucony na mrozie w podkijowskim lesie). To były najsmutniejsze przeżycia.
Kolejne zdjęcia (dzięki Siódemeczce) będą. Chocim i Kijów.
Wiem, że rozkład może być niezwykle estetyczny (o ile nie obejmuje to zapachu), ale mnie się widzi, że są takie okresy w życiu, kiedy w rozkład można zanurzyć się ze smakiem i przyjemnością, a są i takie, kiedy dla dobra duszy wszelkiej melancholii instynktownie się unika. Ja mam ostatnio ten drugi numer, dlatego np. do Wenecji nie mogłem jechać, póki nie przezwyciężyłem syndromu Aznavoura. 😉
Chciałem nawet awansem zacząć sprawdzać włoskie prognozy pogody, ale internet dziś działa już poniżej wszelkiej kreski i prawie nigdzie wejść nie mogę. 👿
Tak, Mar-Jo, tam, gdzie nie toczą się walki, wojnę widać w ludziach. 🙁
Ten Chapel to kościół protestancki w Żelichowie.
Znaleźli się entuzjasci, którzy postanowili ratować piękny zabytek.
Mają już pieniądze na zabezpieczenie dachu, zbierają na ratowanie zabytku. POtrzebna jest każda pomoc nie tylko finansowa:
http://www.tvn24.pl/wroclaw,44/sa-pieniadze-na-remont-kosciola-w-zeliszowie,392931.html
A tam, Bobik, nie sprawdzaj.
Moi się zamartwiali, bo prognozy mówiły o długotrwałych deszczach w Indonezji, a nie spadła ani kropla.
Ale chciałbym przynajmniej wiedzieć, czy mogę nie brać parasola z czystym sumieniem, czy jakąś klauzulę muszę zastosować. 😎
Bobik, lec do Wenecji tak jak stoisz. Najwyzesj sie otrzasniesz z mokrego.
Lec za siebie i za nas. Lap wiatry w uszy i futro.
A kiedy lecisz? Bo stary Kot juz zupelnie ma skleroze im kop i zapomnial.
Psem fizycznym lecę w sobotę, ale pies duchowy już od kilku dni tam fruwa. 🙂
Bobiku, jakiś <a href="http://www.tempoitalia.it/meteo/venezia"<mały parasol może się przydać, na przyszły tydzień, bo na dwoje nonna wróżyła 🙄 Najlepiej jakiś knirps.
Sorry, Tempo Venezia
Dziękuję. Spróbuję się nie załamać, bo najlepiej ta prognoza nie wygląda. 🙄 Ale teraz chociaż wiem, że oprócz parasola muszę jeszcze koniecznie zabrać różowe okulary, bez których urlop mógłby się okazać kompletnie pod Kotem. 😎
We Włoszech NIE MA złej pogody. 🙂
A, to ja po prostu nie wiedziałem, że te deszcze i szkwały w prognozie oznaczają dobre deszcze i dobre szkwały. 😈
Bobiku, to nie jest ZŁA prognoza. Tam może lać przez tydzień bez przerwy, a na to raczej nie wygląda. Ledwie po parę milimetrów 🙄
Przyznam, że kilka razy byłem rozczarowany, kiedy dopiero po moim wyjeździe nastała aqua alta i Wenecja, a przynajmniej plac św. Marka był pod wodą 🙁
Ponadto nie zapowiadane są deszcze i szkwały, a tylko Schauer und Guss 😉
Dowiedziałem się właśnie, że operacja Jagody się udała, a w dodatku pacjentka żyje, czyli są pierwsze powody do optymizmu, ale ponieważ jakieś szersze wyniki będą dopiero jutro, to kciuków jeszcze puszczać nie należy. 🙂
Eee, jakiś tam drobny Schauer to nie jest żadna pożywka dla wyobraźni. 😎
W Wenecji uważać na śpiewających gondolierów
…i profesjonalistów 🙄
No to trzymam dalej za Jagodę i potrzymam trochę za ładną pogodę w Wenecji, ale to dopiero od soboty ;-). Teraz niech sobie leje.
Bardzo sie ciesze, ze Jagoda ma zabieg juz za soba i zycze jej szybkiego ozdrowienia.
😀 To do Jagody.
A co do pogody we Włoszech, to może być plażowa, spacerowa albo knajpiano-muzealna. Naprawdę nie wiem, która lepsza, natomiast żadna nie jest zła. 🙂
A nawet (knaj)piano-muzealna. 😆
Na ulewy najlepsza jest artystyczna konserwa (konserwatywny artysta?) u Peggy Guggenheim. Tylko nie wiem, czy się da pieskowi na to załapać, bo dopiero od 20 września 🙄
Kurie, jak zielone ludziki Putina, zdobywają kolejne pozycje http://wyborcza.pl/1,75478,16614713,Kuria_straszy_rodzicow__Wypisales_dziecko_z_religii_.html#BoxSlotI3img
20 września to ja już będę leciał z powrotem. 🙁
Ale za trzymanie kciuków pogodowych między 13 a 20 z góry dziękuję. 🙂
Etyka to akt apostazji, a za edukację seksualną należy wsadzać na 2 lata do kicia. Fajno jest.
Ale zawsze się możemy pocieszać, że może być gorzej… 🙄
http://wyborcza.pl/1,75477,16614353,Afrykanskie_panstwa_beda_karac_homoseksualistow_dozywociem.html
To ja poprszę o rozszerzenie klauzuli kciuko-pogodowej i trzymanie za rozsądną aurę również w Oxfordzie. Jadę tam w tym samym terminie co Bobik do Wenecji – małe szkolenie, a w przerwach mam nadzieję na zwiedzanie.
Jak byłam tam kilka lat temu w samym środku lata, to całą okolicę zalało, nie jeździły pociągi, trzeba było się tłuc autobusem. No i cały czas padało. Ufam, że teraz uda mi się trochę powłóczyć i popstrykać.
Nie jest dobrze. Nowa Polityka już na mię kląska pod borem, a starej jeszcze ani nie oglądnąłem. A kupione musi być zjedzone. Albo oddane biednym.
Ja mam to samo, andsolu 🙁
Nie wiem, co się dzieje.
A z przymusu mała przyjemność.
Oxford of course 🙂
A ja w tym samym terminie – do Polski 😀
Kciuki trzymam cały czas, nawet zwiększyłem sobie liczbę łap, żeby starczyło dla wszystkich 🙂
Chocim (pamiętałam, że bitwa pod Chocimiem to był rok 1621!):
https://picasaweb.google.com/maria.tajchman/ChocimZdjeciaMarJo
Małe, szare miasteczko.Po pomniku Lenina został cokół.
Zaczepiona starsza pani nie kryła oburzenia i szczerze mówiła , że ona Lenina kochała i śpiewała o nim pieśni. (Komentarza Żeni nie przytoczę 🙂 ) Twierdza jest jedyną atrakcją Chocimia.
Jeśli ktoś lubi koszmary na dobranoc, to wiadomości z Węgier pasują jak ulał.
Ja natomiast, kiedy Pies będzie w Wenecji, będę akurat w Stołecznym Królewskim Mieście (15-19)…
Na jeleniej polance w Estonii grasuja dziki. Spore stadko. W oddali slychac odglos jeleni na rykowisku.Ryk jest dosc glosny.
Strasznie sie ciesze z Psem ze bedzie w Wenecji juz za pare dni, za dni pare… Sa takie miejsca, zapierajace dech… Takze dlatego, ze ich potega trwala zaledwie wiekow kilka, a stworzyly takie wspaniale, nie do doscigniecia, miasto, rzemioslo i sztuke. Psu szkwaly nie straszne, ale bez szkwalow na pewno bedzie przyjemniej.
Tez zapieraja mi dech czesto rozne obszary pogranicza. Jest w nich melancholia i przemieszanie wplywow. Taka mi sie wydaje Ukraina z Kamiencem, Chocimem, i cala masa innych miejsc jak np. Triest czy Sycylia…
Ale ja sie trzymam scisle mojego harmonogramu dwoch wiekszych podrozy w roku. W tym roku byla to Brukselka (z Warszawa i wypadem do Kazimierza i Sandomierza, pamietajcie o Sandomierzu!!!)i juz za dwa tygodnie Hawana. A w styczniu znowu Warszawa z wypadem do Jerozolimy. A potem co Bog da.
Dzień dobry 🙂 kawa
Radosnych podróży
Na szczęście wiadomości z Węgier dopiero rano odczytałem
Dzień dobry.
Węgry – moja miłość… 😳
Bobikowi Wenecji z lekka zazdroszczę. Wybieram się od dziesięcioleci. Teoretycznie jestem bardzo dobrze przygotowana. Starsza córka była latem w Wenecji, Padwie i Weronie. Jej zdjęcia z Wenecji oglądałam dziesiątki razy.
Porażające: http://wyborcza.pl/1,75478,16614843,Marszalek_Kopacz_ulegla_PiS__Wycofala_konwencje_o.html
Czy jest gdzieś granica tego absurdu?
Czuzbys sie zdziwila, Przykrywko?
Bo ja jakos nie. „”Konwencja wymusza zmiany, które ingerują w instytucję małżeństwa, rodziny czy wychowanie dzieci, zaburzając tym samym ich dotychczasowe funkcjonowanie oparte na akceptowanej społecznie tradycji i wyznaniu.”
Tluczenie baby jest zgodne ze spoleczna tradycja i wyznaniem. Choc mogloby sie wydawac, ze chodzi o te zapyziala forme islamu nakazujaca trzymanie baby w posluchu.
Jakoś mnie to nie dziwi 🙁 .
Nie mam o tej pani dobrego zdania. Ani za dopuszczanie do istnienia ( niekonstytucyjnych moim zdaniem) Zespołów Sejmowych przeciwko ateizacji państwa, ani za wspomniany przez Piątka autoryzowany przez nią projekt inwigilacji ciężarnych kobiet.
Czarno widzę najbliższe lata w Polsce kierowanej przez panią Kopacz.
Dzisiejsze zdarzenie jest wyraźnym sygnałem określającym niedaleką przyszłość 🙁 .
Nie dziwię się, kiedy recydywistka popełnia po raz kolejny podobny czyn, ale samo zdarzenie jednak mnie szokuje. Jak kiedyś powiedził Dilbert: ”„Gdyby ktoś mnie szukał, to bedę w swoim kąciku walił głową w ścianę”
Dzień dobry 🙂
Czyżby znowu takie czasy nadchodzili, że uśmiech na dzień dobry wydaje się jakimś nietaktem? 🙄
Od walenia w ścianę już mnie łeb zaczyna boleć. Nie wiecie, gdzie żyją takie duże myszy, żebym się zmieścił w mysiej dziurze i na czas rekonwalescencji łba poudawał, że mnie nie ma?
Ale przynajmniej mam zamiar przestać się przejmować upływem czau: 😈
http://wiadomosci.gazeta.pl/raczkowski/170252779/Marek+Raczkowski+dla+Gazeta.pl+-+10.09.2014/p#BoxSlotMT
Uśmiech jest zawsze mile widziany, pomaga w wyprowadzeniu ze stuporu tych, którzy niopatrzenie zerknęli do wiadomości. 😉
Czytałem (chyba w „P”) obszerny artykuł o Ewie Kopacz. Z podanych w nim faktów wynikało niedwuznacznie, że ma ona mocno rozwinięty syndrom zbawcy, co mnie natychmiast skłania do dużego dystansu. Jest to neuroza bardzo w działalności publicznej niebezpieczna – tym niebezpieczniejsza, im się ma więcej władzy. I to jest – poza oceną dotychczasowych posunięć politycznych – dodatkowy powód, dla którego ja rządy Kopacz też dość czarno widzę.
No niestety. Partia Mniejszego Zla ma tylko jedna zasade jaka sie kieruje w swej polityce wewnetrznej – utrzymac sie u wladzy za wszelka cene.
Ale czy Kopacz u władzy będzie sprzyjać utrzymaniu się u władzy jej partii? Myślę, że wątpię. 🙄
Ja tez. Ludzie nie sa baranami.
Hmm… Nie jestem pewien, czy barany, przynajmniej w odniesieniu do części populacji, nie sformułowałyby tego nieco inaczej: na szczęście barany nie są ludźmi. 😎
Złapałem się na tym, że Węgry Orbana nijak nie chcą mi się dopasować do tego (przyznaję, dość stareńkiego) obrazu Węgier, który czule piastuję w duszy. A ponieważ dysonans poznawczy jest bolesny, to często przeczytanie czegokolwiek o aktualnych Węgrzech podświadomie próbuję psim swędem ominąć 😳 albo się do tego zmuszam, ale potem okropnie cierpię. Z innymi krajami tego nie mam, bo nie hoduję zbyt pilnie złudzeń na ich temat. Znaczy, też nieraz przez nie cierpię, ale bez tego cholernego dysonansu. 🙄
Ale ja nie widzę żadnycvh wiadomości z Węgier, gdzie są, co się stało?
Króliku, zamawiam zdjęcia z Hawany w dużych ilościach, bardzo, bardzo.
Ludzie, litości, nie odkopuje się topora wojennego w takiej chwili.
Mamy poważne zmiany w rządzie, zawirowania na scenie politycznej, wybory za chwilę.
Uważam, ze bardzo rozsądnie wycofała Kopacz ustawę, przyjdzie na nią pora w ustabilizowanym czasie.
Zmoro, tak nie można.
Wolność dla nas, ale nie dla innych?
Bo do tego sprowadzają się Twoje postulaty, o blokowaniu zespołów w sejmie. Dla mnie może powstać zespół miłośników D*py Maryni.
Co do zasady masz rację, Siódemeczko.
Ale ja w tym konkretnym przypadku myślę że wątpię, aby pani Kopacz rozsądkiem się kierowała.
Zdarzenia z przeszłości nie pozwalają mi jakoś przyjąć tej optymistycznej wersji.
Państwo zgodnie z konstytucją jest świeckie, a zatem zespoły przeciwko świeckości ( ateizacji) państwa są moim zdaniem z nią w niezgodzie.
Ja jednak wolałabym, aby zespoły sejmowe zajmowały się sprawami istotnymi dla obywateli, a nie D…Maryni.
Jakoś mi to nie licuje z teoretyczną powagą Sejmu.
Ale ja skamieniliną jestem.
Zmoro, sejm jest emanacją pogladów obywateli, nawet jeżeli reprezentuje tylko 50% z nich.
Jak się wybiera, tak się ma.
Z drugiej strony boję się ludzi, którzy mają wizje urzadzania innym życia według swojej, najlepszej z możliwych oczywiście, koncepcji.
Ujmując rzecz symbolicznie czasami ważniejsza ciepła woda w kranie.
Poza tym ten zespół sam się ośmiesza i czyni szkodę tym wartosciom, których chce bronić. Nic lepszego nie mogli zrobić w tej sprawie.
MNie sie tez wydaje, ze zespol parklamentarny „przeciwko ateizacji” jest niekonstytucyjny. Nie mam 100% pewnosci, ale intuicyjnie mysle, ze marusza konstyutucje RP.
I jeszcze -to wlasnie kiedy ida wybory jest swietnym momentem aby perzypominac, dyskutowac i sprzeczac sie o parrtii rzadazcej i jakie ma dotychczas sukcesy, porazki, wskazniki. .
Nie podoba mi sie np, ze ustepujacy premier zamierza wyznaczac sklad nowego rzadu, zamiast zostawic to nowej premier aby dobrala sobie gabinet, z ktorymn bedzie mogla dobrze wspolpracowac. Tego sie tak nie robi.
Jeszcze o sejmie do Zmoreńki.
Sejm jest za duży, potrzebna jest niewielka ilość mądrych ludzi.
A gdzie przeczytałeś, że ustępujący Tusk ustala nowy skład rządu, bo całkiem wręcz przeciwnie, wszyscy czekają na decyzje Kopacz.
Zapewne się z nim konsultuje, to chyba normalne, ale to ona weźmie na siebie ciężar w trudnym czasie.
Siodeneczko, tylko ludzie majacy wizje jak nalezy urzadzic sprawy w panstwie powinni sie zajmowac polityka. Czasami nawet wbrew wiekszosci. Tak bylo ze zmiesieniem niewolnictwa, kary smierci, nadaniem praw politycznych kobietom.
Po to sie ich wybiera aby mieli wizje nie tylko na obecne, ale i nastepne pokolenia. Musza umiec i miec odwage podejmowac niepopularne decyzje.
Świeckość to obojętny stosunek do religi i jej przeciwieństwa ateizmu.
Taka wizje nawiasem mowiac ma PiS. Jest to wizja kompletnie nam (tu na blogu) obca i wstretna, ale jest to wizja, ktora konsekwentnie usiluja wprowadzac w zycie. Jest to wizja zakrzepla w [przeszlosci, wizja panstwa „katolickiego”, skloconego ze wspolczesnoscia, wizja panstwa, ktore narzuca innym swoje fobie. Ale jest to wizja.
Podajesz jednostronne przykłady, więc ja walnę z grubej rury, wielcy mordercy narodów też mieli wizje i porywali nimi miliony obywateli.
Zniesienie prześladowań kogokolwiek z jakiegokolwiek powodu nie wymaga obecnie wizji tylko odpowiedniego prawa i jest zasadą sprawiedliwości społecznej nie wizjonerstwa. Wizjonerstwo kojarzy mi się raczej z religijnymi fanatykami.
Byc moze sie cos zmienilo w ciagu ostatnich dwu dni – mowie o fprmowaniu nowego rzadu – ale tak jeszcze bylo w roznych komentarzach i analizach ktore czytalem.
Jesli pozostawia jej wolna reke, to temu przyklasne i odmiaucze.
Kocie, komentarze i analizy nie dotyczą faktów, tylko wymysłów.
Kupa dorosłych ludzi bije pianę, debatuje o niczym.
Konwencja o przemocy nie jest żadną nową sprawą, miała wejść pod obrady w czasie przewidzianym harmonogramem, więc zostawienie spraw własnemu biegowi nie byłoby wykopywaniem topora, co najwyżej decyzją, że nie będzie się go ostentacyjnie zakopywać. A właśnie to ostentacyjne zakopanie stało się politycznym sygnałem. Według mnie mało sensownym, bo zwolenników z prawej strony Platformie nie przyporzy (PiS i tak będzie bardziej prawy), a tych z lewej już zaczęła sobie zrażać.
Dobrze, ze mowisz, Siodemeczko, o „odpowiednim prawie”. Otoz partia rzadzaca robi co moze aby odpowiednich praw nie ustanawiac. Przykladem tego jest wyciofanie sie z debaty o prawie przeciwdzialania przemocy wobec kobiet.
Oczywoscie, ze wielcy mordercy swiata mieli swoje wizje. I aparat przemicy do ich wdrazania. Ale nawet z aparatem przemocy te wizje przegraly w wiekszosci cywilizowanego swiata. W kraju takim jak Polska do roznych wizji nalezy przekonywac i tlumaczyc rzeczy np tak podstawowe jak prymat prawa stanowionego nad t.zw. naturalnym. cokolwiek to znaczy. A tym wlasnie (tlumaczeniem) partia rzadzaca komoletnie sie nie zajmuje. Co goprsza, robi z tego cnote : „nie bedziemy za naszych rzadow zadnej rewolucji obyczajowej”.
A rewolucja obyczajowa jest to co najbardziej po dekadachg komuny Polska potrzebuje. Przestawienie myslenia na wspolczesne tory.
Kiedy czytam, ze np firma ubezpieczeniowa uzaleznia wyplacenie polisy za zmarlego od tego ile razy matka zmarlego odwiedzila jego grob, to carki mnie przechodza.
W komentrzacg i analizach byly oczywiscie cytaty . Nie mam sily tego teraz szukac, bo mi nie zalezy na udowodnianiu racji. Juz odmiauczalem.
A jak firmy ubezpieczeniowe sprawdzają, ile razy ktoś grób odwiedził (bo może przecież, skurczybyk, łgać w deklaracji). Przy grobie każdego ubezpieczonego czyhają dniami i nocami tajni agenci tych firm? 😯
Chyba chodzi o cos innego Bobiku. Firmie nalezy udowodnic, ze przezyles prawdziwa zalobe po stracie czlonka rodziny. Jednym z symptomow glebokiej zaloby jest czeste odwiedzanie cmentarza.
Jesli twoja zaloba byla watpliwa, jestes czlowiekiem co najmniej amoralnym, bezdusznym. Forsa ci sie nie nalezy. Wyplata ubezpieczenuia nie dla takich jak ty.
Ja też nie chcę, Kocie. Słucham codziennie w Tok FM porannych politycznych rozmów, gdzie są zapraszani politycy i komentatorzy z całego spektrum i słyszę co i o czym mówią.
Co poważniejszy zastrzegają na początku, że nie można komentować plotek i domysłów, po czym przystępują do komentowania i snucia następnych.
Świeckość państwa w polskiej konstytucji nie jest definiowana jako obojętność, tylko neutralność. Subtelna różnica, ale czasami robi się ważna, np. kiedy Królikowski próbuje jej użyć do poobracania Kota ogonem. 🙄
A moim zdaniem neutralność zobowiązuje państwo zarówno do niedawania przywilejów żadnemu wyznaniu, jak i do reagowania, kiedy ktoś którąkolwiek religię (bądź ateizm) próbuje narzucać po linii państwowej, na drodze prawnej. Czyli prywatnie można sobie ewangelizować lub ateizować do woli, ale nie wolno naruszać neutralności państwa poprzez próby wprowadzenia tego do przepisów.
Nie znam na tyle programu sławetnego Zespołu, żeby stwierdzić, w jaki sposób zamierza on przeciwdziałać ateizacji, przy pomocy uchwalania antyateistycznych praw (co byłoby niekonstytucyjne) czy bezproduktywnego paplania w kuluarach (co niby każdemu wolno), ale na pewno nie Sejm czy urzędy państwowe są do tego odpowiednim miejscem.
Oczywiście nie byłyby odpowiednie również dla prób przymusowej ateizacji, ale nie należy mylić żądań przestrzegania neutralności (a tego dotyczą np. walki o krzyże w urzędach) z ateizacją.
Kiedy to jest normalne, Siodemeczko. Za to im placa.
Zebys wiedziala jak my juz mamy dosc gdybania na temat referendum w Szkocji.
Choc zdarzaja sie gdybania bardzo ciekawe. Wczoraj dowiedzialem sie, ze jesli Szkocja wezmie rozwod, to JKM bedzie nadal ich krolowa, chyba, ze zrobia nowe referendum. Kiedys bylo juz tak (1606 – 1707 r) kiedy Szkoicja byla oddzielnym krolestwem i a potem, po 1707 r) ponownie zjednoczonym. Tego nie wiedzialem.
Ja osobiscie martwie sie jedynie stanem moich oszczednosci, bo rynki gwaltownie reaguja na mozliwosc rozwodu. Ostatni sondaz o jakim slyszalem, to byl takji, ze posrod tych, ktorzy wezma udzial w referendum, jest dokladnie fifty-fifty. Jest jeszcze jakis procent Szkotow wyboerajacych sie na referendum, ktorzy odpowiadaja „nie wiem”.
Nasza E. uwaza, ze ludzie czesto klamia ankieterom teraz, tuz przed referendum, bo sie troche boja zbyt napalonych nacjionalistow. No nie wiem. Sie okaze niebawem. Mnie tam ganz pomada, jak dlugo moje nedzne oszczednosci sa bezpieczne.
Ja to zrozumiałem, Kocie, ale nadal mnie intryguje, w jaki sposób to przeżycie prawdziwej żałoby jest sprawdzane. No bo jak mnie pytają, ile razy byłem na grobie, mogę powiedzieć, że 1500 albo 2748 i kto mi bez agentów (lub chociaż kamer) tkwiących przy grobach udowodni, że to nieprawda?
Mordo, używaj rozważnie skrótu JKM, bo mnie narażasz na zawał pserca. Wiesz, co przeżyłem, kiedy przez moment mi się zdawało, że Janusz Korwin-Mikke będzie królową Szkocji? 😯 😈
A czy to jest odszkodowanie od straty moralnej, mierzonej po uważaniu ubezpieczyciela, czy może jest zapisane w polisie, że jak umrze członek najbliższej rodziny, to ubezpieczyciel wypłaca taką to a taką kwotę?
Bo jeżeli to drugie, to prawidłowa odpowiedź brzmiałaby: „Nie Pani / Pana sprawa”.
Zgadzam się z Tobą, Bobiku w kwestii, jakie powinno być państwo, ale wiele osób myśli o państwie Polska=katolicka.
Przekonanie ich, że niekatolicka nie zagraża ich wierze, a ma na celu równe traktowanie wszystkich obywateli wymaga czasu i cierpliwości.
Narzucanie siłą innego modelu powiększa niechęć.
Nie mam sił ani chęci na dalszą dyskusję, znamy przecież dokładnie wzajemne poglądy wiele razy dyskutowane.
Tak tylko zareagowałam emocjonalnie na kategoryczne opinie moich blogowych przyjaciół. 🙂
Bobiku, ja tam Szkotom źle nie życzę, ale z czysto egoistycznego punltu widzenia, może lepiej kiedy JKM zostanie szkocką królową niż ogolnoświatowym dyktatorem? 😉
Ten JKM, o ktorym pomysleles, moglby co najwyzej byc blaznem na dworze JKM naszej.
Sprawdzic prawdziwa zalobe jest bardzo latwo. Na pytanie 'Kiedy ostatni raz odwiedzila pani grob syna?” mozna odpowiedziec „Od..l sie, chamie” – wtedy zaloba jest nieprawdziwa. Albo sie rozplakac, a wtdy mozna wyplacic polise.
Aż mnie zatkało
„Z Jedwabnego My…” – Konkurs Biżuterii Nowoczesnej
http://stfz.pl/?aktualnosci=z-jedwabnego-my
więcej
http://stfz.pl/wp-content/uploads/2014/06/22Z_Jedwabnego_My22dokumenty_konkursowe.pdf
Podprzykrywko, gdyby JKM chciał zostać światowym dyktatorem, musiałby wyeliminować niejednego konkurenta, a do tronu Szkocji konkurentkę ma tylko jedną, więc byłoby mu teoretycznie łatwiej. 😉
Ale Mordechaj ma rację, że najlepiej nadawałby się do roli nadwornego błazna.
Kocie, wg. mojego oglądu dyskusje wyglądają tak:
Pipciński ogłosił, że za tydzień będzie koniec świata, co myśli o tym Ixiński?
A co myśli następne pięć osób o polemice Pipcińskiego z Ixińskim i czy koniec świata jest możliwy.
Za chwilę wszystkie media biją pianę, audycje, programy, emocje rosną.
Przecież to nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
To są kreacje (z góry przepraszam) idiotów dla takich samych.
Nie mówię o poważnych analizach różnych możliwości, tylko o codzienności mediów i tzw. życia politycznego.
Pomysl konkursu na bizuterie zwiazana z masakra w Jedwabnem jest tak nowatorski, ze odbiera wlasciwie mowe i nie wiadomo co powiedziec.
Ale mozna wymyslac nastepne konkursy: na ciastka katynskie, na mode oswiecimska, na budowle rwandyjska.
Szukalem czlnkow Jury, ale nie znalazlem. Sa starannie zakamuflowani, pewnie w stodole.
Ormie, z regulaminu konkursu wynikałoby, że jego intencja jest dość zacna, ale mnie się ten pomysł jednak wydaje bardzo ryzykowny. Coś w nim jest – w moim odczuciu – trywializującego i pomniejszającego sprawę, mimo wzniosłych słów o roli biżuterii w historii ludzkości. Jakoś to pachnie próbą uczynienia z Jedwabnego komercyjnego „znaku firmowego”. Ale nie wiem, może inni to inaczej odbierają?
O, widzę, że Mordka odbiera jeszcze ostrzej.
Czyżby jakieś światełko w tunelu?
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,16616905,Poroszenko__Rosja_wycofuje_sie_z_Donbasu__Nie_zobaczycie.html#BoxWiadTxt
Nie wstrzymuje oddechu.
Jeszcze sie okaze.
Tutejsi najpowazniejsi komentatorzy i eksperci uwazaja, ze Putin raz rozpoczawszy pochod , nie moze sie wstrzymac, gdyz bylby to jego polityczny koniec, plama nie do wybaczenia.
Ale nie wykluczam tez, ze na niego sa wywierane silne naciski, chocby ze strony biznesu.
Poczekajmy.
Dzień dobry.
Dla mnie to granda z tym pytaniem matki, kiedy ostatnio była odwiedzić grób syna. Polisa jest wykupiona na wypadek śmierci członka rodziny, a nie na wypadek smutku w żałobie po nim.
Wieści z Węgier porażające. Dokładają się do ogólnej atmosfery zagrożenia. Zaczynam się bać, tego co będzie. Tak naprawdę bać. Są dni, kiedy niepokój jest tak silny, że nie potrafię sobie miejsca znaleźć. Dobrze, że jest codzienna rutyna. To trzyma psychikę w jednym kawałku.
Ormie, popędziłam z tym ogłoszeniem na Facebook i wywiesiłam w trzech miejscach. Powinno dotrzeć do sporej liczby osób.
Cóż za koszmarny pomysł.
Moda oświęcimska była, a jakże. Jakieś pasiaste piżamki z zółtym emblematem znanej firmy, nie pamiętam jakiej.
Wycofano po licznych protestach.
O tu są
http://pieniadze.gazeta.pl/pieniadz/56,136156,16544498,Zara_i_pasiasta_pizama,,1.html
Ja nie oceniam tego konkursu biżuteryjnego w aż tak ostrych słowach, bo dopuszczam, że mogła tu odegrać rolę zwykła prostoduszność – ktoś chciał zrobić coś dobrego, tylko nie przejawił przy tym ani odrobiny wyczucia.
Vesper, wyjątkowo mi dzisiaj pasuje znana odzywka „nie bój nic, ja sam w strachu”. 🙄
„Осторонь напруженої ситуації на сході не залишаються українські пенсіонери, які почали записуватися у волонтери.
Найстаршому волонтеру, жителеві Дніпропетровська та полковнику запасу, зв’язківцеві Миколі Осташевському – 92 роки. Всього два місяці тому ветеран записувався добровольцем на фронт, але через вік пенсіонера не призвали. Це його не задовольнило, отож він розповів журналістам, що за необхідності готовий консультувати військових, пише «Сегодня».
Нещодавно Микола Кирилович став волонтером.”
Chciałoby się rzec : moja krew!!!
Nie wierzę w te doniesienia o wycofaniu takiej liczby wojsk rosyjskich. Widziałam konferencję prasową rzecznika ATO. Na prośbę zachodniego dziennikarza o jakieś szczegóły odpowiedział krótko: jeśli prezydent Poroszenko tak powiedział, to znaczy, że tak jest.
Takie są m.in. działania zespołu:
http://natemat.pl/53895,inkwizycja-po-polsku-czyli-jak-dziala-sejmowy-zespol-ds-przeciwdzialania-ateizacji-polski
A tu regulamin:
http://orka.sejm.gov.pl/opinie7.nsf/nazwa/zesp_przeciwdzialaniaateizacji/$file/zesp_przeciwdzialaniaateizacji.pdf
którego paragraf 2, punkt 1 brzmi: przeciwdziałanie wprowadzaniu prawodawstwa sprzecznego z katolicką nauką społeczną.
Jak to jest zgodne z Konstytucją, to ja taką Konstytucję czniam 🙁
Uwaga, odkompiam się. W poczekalni jest piwo, herbata, mineralka i krakersy z pasztetówką, na wypadek, gdyby Łotr znowu był łaskaw sobie w gumki pogrywać. 😉
No proszę, prof. Hartman się ze mną zgadza.
Posłowie mogą sobie zakładać, co chcą, tyle że sami się kompromitują. Jeśli zakładają głupie zespoły, to nie można im zabraniać takiej działalności. To jest ich indywidualna inicjatywa, a nie coś, pod czym podpisuje się Sejm jako urząd. Nie możemy mieć tutaj pretensji.
Takich Zespołów jest więcej np. Zespół na rzecz katolickiej nauki społecznej. Tego zadaniem jest m.in. stała troska o zgodność prawa z zasadami katolickiej nauki społecznej.
Przeciwko trosce nie mam zastrzeżeń, ale wobec przeciwdziałania i owszem.
Zmoro, dobrze wiesz, że robią szum wokół siebie, żeby zapewnić sobie poparcie części kleru. Nie mają żadnej siły sprawczej, ani pożytecznych zajęć, więc zawracają gitarę.
Trzeba stanowczo zmniejszyć liczbę posłów, a pieniądze przeznaczyć na eksperckie zespoły, które będą tworzyć dorzeczne prawa.
Ze tez jeszcze nikt nie zalozyl zespolu ochrony swieckiego panstwa.
Przypomina mi sie przesluchuwanie przed jakas komsja ds radia i telewizji owczesnego dyrektora Plskiej Sekcji BBC Eugeniusza Smolara, ktory sie ubiegal wowczas o prawa do retransmisji londynskich programow na falach PR. Na pytanie czy BBC „zobowiazuje sie do przestrzegania wartosci chrzescijanskich”, Gienek odpowiedzial z entuzjazmem: Wartosci chrzescijanskich tez!
Ten organizator konkursu lubi epatować szokiem, może to wyjaśni prawdziwy powód
https://labasilicagaleria.files.wordpress.com/2014/09/escaparate1.jpg
Nic dziwnego, ze Jury sie ukrywa. Podejrzewam, ze sklada sie z jego zony i mamusi.
Premiera?
Tu jest o jegomościu i jego galerii.
http://vumag.pl/magiczne-miejsca/la-basilica-galeria,53114.html
Zatracił granice wg. mnie z Jedwabnem.
Bobiku, im bliżej wyjazdu, tym lepsze prognozy 😀
EU spotyka się dzisiaj, żeby zdecydować, czy odwiesić nowe sankcje, które zawieszono przed ich wprowadzeniem. W tym kontekście wycofywanie się (w cień) wojsk rosyjskich nie dziwi.
Kocie, stosowny zespół owszem jest: Parlamentarny Zespół Świeckiego Państwa. http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/agent.xsp?symbol=ZESPOLY&NrKadencji=7
Zainteresowałam się tą polisą, bo sama niedawno wypłacałam z polisy na życie mojej Mamy. Też PZU, i wypłaciło bez żadnych pytań, z wyjątkiem pytania o akt zgonu, w dodatku wypłaciło bardzo szybko.
W tym przypadku chodzi o coś innego – nie o polisę na życie syna, lecz o polisę szpitala (pewnie ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej; w artykule napisano, że chodzi o polisę szpitala). Szpitalem zajmuje się prokuratura, badając czy nie doszło do zaniedbania w leczeniu. I to z tej polisy matka domaga się odszkodowania. Pytania PZU są skandaliczne, ale sprawa nie jest taka prosta jak w przypadku polisy na życie, bo badanie prokuratury jeszcze w toku.
O Pani Kopacz już nie chce mi się gadać. Swego czasu, jako minister zdrowia, wydała rozporządzenie o obowiązku wypisywania recept na „leki” homeopatyczne i nawet jej powieka nie drgnęła, gdy włączono do ustawy prawo farmaceutycznej zapis, że „produkty homeopatyczne nie muszą wykazywać dowodów skuteczności terapeutycznej”. Jej zdaniem na wodę z cukrem lekarz musi wypisać receptę. No i inny świetny pomysł obowiązku rejestracji dla wszystkich kobiet w ciąży. Super, co nie? A teraz odsunięcie ustawy o przeciwdziałaniu przemocy na święty nigdy. PO życzę powodzenia w wyborach.
Droga Jenda, ale na kogo my mamy głosować?!?! Mnie sumienie nie pozwala olać wyborów, a mniejsze zło już niestety coraz mniej mniejsze. Już trudno znaleźć różnice bez pomocy lupy. A ja akurat nie mam żadnej klauzuli, która pozwalałaby mi nie głosować. No i…?
Niezle z tymi „lekami” homeopatycznymi na recepte! Az poszedlem sprawdzic czy mi sie przysnilo, ze jest ona z zawodu lekarka! A jest, jest, nawet ukonczyla akademie, na ktorej ojciec Starej kiedys wykladal!
No wiecie, ze wariat by tego nie wymyslil!
Kiedys rozmawiajac z bardzo zaprzyjazniona lekarka z Wraszawy, juz na emeryturze, ale wciaz pracujaca w kliniece prywatnej, dowiedzialem sie ku swemu najwiekszemu zgorszeniu, ze klinika oferuje takze uslugi jakiego bio-energo-szarlatana, ktory udziela „terapii” , m, in. ludziom na dializie. I ta bardzo zapryzjazniona lekarka nie widziala w tym nic gorszacego, bo jak nie kazdemu moze pomoc konwencjonalna medycyna, to przeciez ludziom „trzeba dac nadzieje”.
Pamioetam, zesmy sie troche poklocili i ze powiedzialem, ze jest to nieetyczne, takie „dawanie nadziei”. I jak ktos chce szukac nadziei, to szarlatan nie moze byc czlonkiem lekarskiej spoldzielni, tylko powinien przyjmowac w e wlasnej klinice.
Obecnie starnnie ten temat omijamy.
Też chodzę na wybory i będę miała problem. Dość już mam głosowania na mniejsze zło. Tym bardziej że jak się dobrze przyjrzeć, zło wydaje się takie samo. Może oddam głos nieważny, nie wiem. Ale na pewno nie zagłosuję na PO.
Ja tam cenię i szanuję Panią Kopacz. Nie wiem, jakie są motywy róznych działań, różnych osób. Może chodziło o uporządkowanie rynku lekarstw i objęcie opieką kontrolną wszystkich kobiet w ciąży. Nie wiem, ale wierzę w jej rozsądek.
Głosować będę na Platformę, bo nie ma żadnej siły, na którą chciałabym głosować.
Szat z tego powodu nie drę. Tuska lubię.
A każdy robi, jak uważa.
W drodze do Brukseli
Ewa Kopacz jako minister zdrowia wywarła bardzo pozytywne wrażenie na mojej znajomej z tutejszego MZ. Spotkały się na jakiejś konferencji w sprawie przeciwdziałania tendencjom samobójczym młodzieży. Moja znajoma jest fachowcem od prewencji.
Ubepieczalnia, pytajac matke kiedy byla ostatnio na grobie, sprawdza w ten sposob czy grob wogole istnieje. Jesli grobu nie ma, pieniadze sie nie naleza.
Przywiezlismy urne z prochami czlonka naszej rodziny z Polski I pieniedzy nie wyplacili. W ten sposob wymuszaja pochowek I profity z tym zwiazane.
I feel train to you – jest bardzo piekne.
A moja Stara dostala kiedys karteczke od kolegi z roku, ktory chcial sie nia umowic, a zaczal byl wlasnie uczyc sie rosyjskiego. Nie bylo jeszcze wtedy translatorow internetowych, ale byly niestety slowniki. I karteczka brzmiala: Czy jestes dzis w nocy bezplatna? 😯 Chodzilo chyba o „Are you free tonight?”.
Stara nie byla zainteresowana, nawiasem mowiac.
Ubepieczalnia, pytajac matke kiedy byla ostatnio na grobie, sprawdza w ten sposob czy grob wogole istnieje
Spryciarze. Błyskotliwi, przenikliwi i podstępni, jak inspektor Clouseau 😈 Nie można zapytać wprost o numer kwatery i na którym leży cmentarzu?
EU coraz bardziej mnie rozczarowuje, bo przecież powodem nowych sankcji było wejście wojsk rosyjskich na Ukrainę. I za to miały być sankcje. Innymi słowy kara za określony uczynek. Jak w każdym procesie wychowawczym.
Zawieszenie broni faktu wkroczenia armii rosyjskiej ( czyli zbrojnej interwencji w obcym państwie) nie czyni niebywszym.
I nie ma żadnego logicznego powodu, żeby się z wprowadzeniem sankcji powstrzymać.
Jeżeli to jednak uczynią, to wykażą wyłącznie swoją słabość, zgodnie z rachubami Putina.
On i tak nimi głęboko gardzi.
Ale wstyd 🙁
http://fakty.interia.pl/raport-zamieszki-na-ukrainie/aktualnosci/news-polski-transport-z-pomoca-humanitarna-dla-ukrainy-obrabowany,nId,1497900
Taki cytacik ws. homeopatii
Nawet WHO, ta najbardziej skorumpowana w cywilizowanym świecie instytucja, która zabiła kilka milionów ludzi w Trzecim Świecie promując przez kilkadziesiąt lat homeopatię, zaczęła cokolwiek rozumieć. Wprawdzie późno, ale jednak: w 2009 roku, po głośnym apelu młodych lekarzy i naukowców z Wielkiej Brytanii i Afryki zrzeszonych w grupie Voice of Young Science Network, WHO raczyła wydać oświadczenie, że poważne choroby (malarię, gruźlicę, AIDS) należy leczyć sprawdzonymi, konwencjonalnymi metodami. Na te „lżejsze”, homeopatia jest jeszcze zapewne skuteczna.
Napisał lekarz w liście do Arłukowicza.
Rozporządenie min. zdr. Kopacz podpisała w 2008 do istniejącej od 2001 roku listy leków po uprzednich konsultacjach z szeregiem instytucji:
Tu są szczegółowe informacje:
http://www2.mz.gov.pl/wwwmz/slajd?mr=q101&ms=&ml=pl&mi=&mx=0&mt=&my=&ma=010483
Nie wiem, co zawierały leki, które zostały objęte tym rozporządzeniem, więc nie będę się wypowiadać.
Nie interesuje mnie homeopatia ani na, ani bez recepty.
Zwracam tylko uwagę, że w 2008 roku WHO jeszcze uważało homeopatię za skuteczną.
Czytałam gdzieć, ze pewien sprytny człowiek zrobił zdjęcie dokumentu, który położył na chwilę jakiś ważny człowiek na spotkaniu z innymi ważnymi ludźmi.
Z dokumentu wynikało, że zebrani zobowiązują się do nie wprowadzania sankcji w życie.
Chyba było zdjęcie i nazwisko właściciela dokumentu.
Jakos nie chce mi sie uwierzyc aby koce I materace zostaly skradzione I to przez polskich zolnierzy. Moze ktos pomylil sie w rachunkach.
Dobry wieczór 🙂
Wróciłam, spróbuję doczytać 🙄
Z czego pochodza te glupstwa o „najbardzoiej skorumpowanej instytycji w cywilizowanym swiecie” rzekomo „promujaca” homoopatie i zabijajac kilka miliuonow ludzi?
Warto zagladac do niedzwiedzi I na jelenia polane.Wprawdzie tymczasem sa tylko lisy, dziki I jenoty, ale zawsze jest nadzieja, ze trafi sie na grubego zwierza….
Zaczelo sie rykowisko. Mam nadzieje, ze jelenie sie tez pojawia, choc w okresie godowym nie jedza.Gubia nawet 1/4 wagi. Za to panie jedza zapamietale. Jaka ta natura jest madra!
Czy wiecie Panstwo co z Liskiem?
Brakuje Jej.
Powazne badania nad skutecznoscia homeopatii zaczeto prowadzic w latach 70-tych. Znacznie pozniej robiono t.zw., meta-analizy czyli zbierano do kupy wszystkie powazne badania i przygladano sie im uwazniej – metodologii, probon itd, W Londynie duzy Szpital Homneopatyczn zamnknieto dopiero pare lub parenscie lat temu, zas Parlament uchwalil, zeby nie wciagac srodkow homeopatycznych na liste lekow refundowanych, wbrew licznym glosom pacjentow NHS, ktoprzy przysiegali sie na Bach Rescue Remedy i rozne inne placeba.
Osoboscie uwazam, ze jak ktos wierzy w dzialanie tego czy innego placebo, to niechaj bierze, byle lekarze ich w tym kierunku nie utwioerdzali i nie marnowano pieniedzy z NHS.
Natomaist pomysl aby zapisywac to na recepte, jesli faktycznie pomysl taki zrodzil sie w Miniosterstwoie Zdrowia jest wariacki.
Tutaj zwolennicy „alternatywnej medycyny” chceliby aby im zwracano za wszystkie najglupsze terapie jak irydologia, frenologia czy macanie stop w celu wylkrycia chorob wewnetrznych.
Sa oczywoscie alternmatywne terapie, ktore dzialaja : akupunktura jesli robiona przez specjalistow z prawdziwegoi zdarzenia, ziololecznictwo i rozne inne tradycyjne zabiegi i terapie.
Z listu profesora na stronie nasczerlnej izby lekarskiej:
http://www.nil.org.pl/dzialalnosc/krajowy-indeks-niedorzecznoci-w-ochronie-zdrowia/lista-niedorzecznoci/homeopatia
Pod rozdziałem zatytułowanym KTO TU OSZALAŁ?
Najnowsze: za rozwodem 47%
przeciwko rozwodowi 53%.
Mam jednak nadzieje, ze do rozpadu nie dojdzie. Byla to najlepsza Unia panstw w dziejach ludzkosci. I niech tak zostanie.
A jak nie zostanie – ichnia strata.
Kocie, mam ostrożny stosunek do wszelkich lekarstw, bo wielkie uczyniły spustoszenie w jestestwie moim.
Homeopatia mnie nie interesuje.
Ostroznosc jest bardzo wskazana.
No wiec mnie tez jakos trudno uwierzyc w kradziez poltora tysiaca kocow.
Poczekajmy.
W moim radiu powiedzieli, że Unia wstrzymała wypłaty odszkodowań za straty spowodowane ruskim embargiem na owoce i warzywa. Powodem wstrzymania są „podejrzane” wnioski o odszkodowania z jednego z państw UE. Opiewają one bowiem na wielokrotność rocznych eksportów ogórków, papryki itp. Są przecieki, że tym państwem jest…
No, jak myślicie?
https://picasaweb.google.com/maria.tajchman/KijowZdjeciaMarJo
Zdjęcia z Kijowa, ale bez Majdanu. Ciężko mi z tym Majdanem.
Zdjęcia z Kijowa to jest cała moja trasa, od dworca kolejowego po „putinowskie artykuły pierwszej potrzeby”. Są parki, budynki rządowe, cerkwie, restauracje(„Пузатa Хата”!), pomniki…
Piękne miasto, waleczne…
Szwajcaria, jak nic! Znamy ich sztuczki!
Kocie 😆 😆 😆
w przypadku niektórych produktów prośby o rekompensaty były „nieproporcjonalne”, a wielkość produkcji, jakiej dotyczyły te wnioski, była o kilka razy większa niż cały średni roczny eksport UE do Rosji.
KE nie wymienia z nazwy żadnego państwa. Jednak według unijnych źródeł poważne wątpliwości budzą dane z…, skąd pochodzi 87 proc. wniosków o rekompensaty.
Na jeleniej, rodzina dzikow. Odyniec, locha I warchlaki. To podrzucanie jedzenia chyba po to, aby odwiesc je od niszczenia upraw.
Jeleni jeszcze nie slychac.
Polska Chytrusem narodów? 😯
Niestety, ja mogę uwierzyć zarówno w drutnięcie koców, jak i oszukańcze wnioski o rekompensaty. 🙁 Od złodziejstwa i kombinatorstwa wzniosły nasz Naród bynajmniej nie jest wolny ( i o tę akurat wolność jakoś nie chce walczyć do ostatniej kropli krwi).
Rozmiary złodziejstwa mogłem ocenić jako posiadacz chałupy na wsi. Wszystko się „przydawało”, kiedy właściciele wpadali na taki głupi pomysł, żeby na dłużej niż kilka dni wyjechać. Nigdy nie było wiadomo, co za kolejnym wyjazdem zniknie i czy chociaż łyżkę albo talerz nieproszeni goście raczą zostawić.
O okradaniu auta już nic nie powiem, bo po kolejnych doświadczeniach w końcu nauczyliśmy się, że dosłownie wszystko trzeba na noc zabierać do domu i przestaliśmy mieć problem. A nawet uważamy się za szczęściarzy, bo samego auta – odpukać – nie ukradziono nam ani raz, co nie wszyscy nasi znajomi mogą o sobie powiedzieć.
Inna rzecz, że nasze auta to zwykle byli staruszkowie, naszej ulubionej, ale niechodliwej marki. 🙄
Budujący własne domy mogą opowiadać całe epopeje o znikających grzejnikach, rurach, kafelkach, instalacjach sanitarnych itd.
Moi krewni odetchnęli dopiero, gdy na prawie gotowym, ale jeszcze nie nadającym się do zamieszkania domu zainstalowali kamery przemysłowe.
A nam ukradziono przed laty auto z parkigu szpitala chirurgii dziecięcej.
Wyjątkowe s…o, bo przecież skoro auto na niemieckich blachach w takim miejscu, to znaczy, że już i tak los nie był łaskawy dla posiadacza.
Dodatkowy wstyd w pracy w Niemczech, bo auto było służbowe 🙂 .
Miało być 🙁 .
Mnie ukradziono auto pod pałacem arcybiskupa na ul. Najświętszej Marii Panny 😎
Piękne zdjęcia Mar-Jo. Jak tam czysto na ulicach.
Nie byłem z wizytą w pałacu.
Policja stwierdziła lakonicznie: To i tam już kradną?
To co? Piszemy zaświadczenie dla ubezpieczenia?
Full profi 😎
Bardzo, bardzo wszystkim dziekuję za wpisy na temat owego konkursu biżuterii. Przez moment pomyślałem że jestem człowiekiem (a i artystą) zbyt starej daty aby docenić wielkość tego pomysłu który jest dla mnie po prostu (…słowa zatarte przez kindersztubę, a nawet jeszcze gorsze). Galernik z Barcelony – sobie, ale to przedsięwzięcie jest, jak czytam, wykonywane przy udziale, cytuję …·Grupa wykładowców oraz studentów z wyższych uczelni: ASP Łódź i ASP Gdańsk.
W sposób szczególny pragnę podziękować Kochanej Magnificent Seven 🙂 za rozpowszechnianie informacji o tym przedsięwzięciu.
Obejrzałem zdjęcia Mar-Jo nawet kilka razy i jakoś z tym Kijowem nie mogę dojść do ładu. Tak jakby się składał z kilku różnych miast. Bardzo mi trudno wyobrazić sobie, jaka tam jest atmosfera. Czasem miasto samym swoim wyglądem to mówi, ale tu jego mowa jest dla mnie dość tajemnicza.
Chyba trzeba by to jednak osobiście sprawdzić. 🙂
Ja z Kijowa pamiętam Kreszczatik, operę (sprzedaż wiązana koncertów rozrywkowych i przedstawień operowych) tartinki z kawiorem w przerwie przedstawienia, Pieczerską Ławrę z mumiami, zgorszenie wiernych w cerkwi na widok mojej siostry w kwiecistych spodniach, kąpiele w Dnieprze, lody, lody, lody…
Na zdjęciach widzę zupełnie inne miasto niż pamiętam. Ale to dawno było 🙁
Być może, Markocie, arcybiskup zostawił w zamian swój stary samochód z kluczykami w stacyjce. Nie pomyślałeś by sprawdzić? 😉
http://kresy24.pl/56155/co-robia-chinczycy-na-granicy-z-rosja-czekaja/
Wreszcie trafił swój na swego 😉
http://kresy24.pl/56173/prawo-czy-przemoc-cywilizacja-czy-barbarzynstw-wyrzucmy-rosje-z-onz/
A to by mi się podobało, nawet bardzo 🙂
Zmoro, niestety, plac przed bramą był zupełnie pusty 🙁 Tak pustego jeszcze nigdy nie widziałem, ani auta, ani przechodniów 🙄 Tylko bruk błyszczący w zachodzącym słońcu…
Ormie, mnie się wydaje, że staroświeckie i przez to dość egzotyczne zrobiło się takie pojęcie jak poczucie taktu, a przecież zwykły takt by wystarczył, żeby wyczuć niestosowność tego konkursowego pomysłu.
Ja w realu bywam czasem wrednym upsliwcem. 😳 Potrafię na przykład podejść do obficie rzucających maciami rodaków, zamrugać niewinnymi oczętami i słodkim głosikiem spytać „panowie, dlaczego wyrażacie się tak nieelegancko?” Zwykle powoduje to coś w rodzaju szoku kulturowego, na tyle silnego, że panowie z wrażenia nawet zapominają zmieszać mnie z błotem, tylko odburkują coś niewyraźnie, ale maciować choć na chwilę przestają. Aliści kiedy razu pewnego, w związku z jakimś tam zajściem, pytanie brzmiało „panowie, dlaczego zachowujecie się tak nietaktownie?”, odpowiedzią były oczy wybałuszone jak u złotej rybki i i pełne zdumienia „hęęęę???”, bez widocznego wpływu na zachowanie. Słowo „nietaktownie” po prostu nic panom (tak koło trzydziestki) nie mówiło. Równie dobrze mogłem zaproponować „dajcie, ać ja pobruszę”. 🙄
Markocie, zapomniałem zapytać – czy jutro dostarczysz jeszcze lepszą prognozę pogody? 🙂
Ja nie zwracam uwagi czy moja Camry zamykam idac do sklepu, czy tez zostawiajac na noc. Dlatego pewnie nie jestem podejrzliwa.
Ale co do 1,5 tyiaca kocow I materacy jestem przekonana, ze to jakas pomylka.No bo jak to mozna by spieniezyc w szybkim tempie?
Bobiku, staram się jak mogę, ale co ja mogę 🙄
Jak ten kotek u Mrożka biorę już na siebie wszelkie niepogody (nawet pranie mi dziś zmoczyło, a prawie suche już było) aby tylko na tym południu się polepszyło 😉
Wyrzucenie Rosji z ONZ bardzo by mi się nie podobało, bo nikomu nie wyszłoby na dobre z wyjątkiem Rosji; Putin miałby wolną rękę w wielu sprawach. W geście protestu za Rosją z ONZ poszłoby pewnie parę państw, wiadomo jakich, i też by zacierały ręce. Dużo bardziej podobałoby mi się wyrzucenie Rosji z WTO albo przynajmniej zawieszenie członkostwa.
Och, Loto, wystarczy mieć jakąś szopę, gdzie można towar zadekować na kilka miesięcy, aż się dochodzenie rozejdzie po kościach. 🙄
No dobrze Bobiku, ale co dalej?
Na jeleniej stado dzikow.Rzucily sie na marchewke. Dobrze, nie pojda tratowac kartofliska.
A dalej bazarek, Allegro, jedna pani drugiej pani…
Albo przy pomocy zblatowanego celnika przewieźć na Białoruś i tam spylić. 🙄
Bobiku, dzięki za wpis. Przez bardzo wiele lat stosowalem taką samą technikę a w rezultacie wycofałem się z życia publicznego krajowego widząc bezskuteczność takiej postawy, a nawet skutki odwrotne od zamierzonych. A co do tej wystawy: mam powody aby domniemywać, iż owa „grupa wykładowców i studentów” a dokładniej jedna z tam przywodzących osób stała się znana jakiś czas temu promowaniem czy doprowadzeniem do ekspozycji w Legnicy „dzieła sztuki złotniczej” artysty zagranicznego, gdzie koncept zasadzał się na włożeniu prezerwatywy do monstrancji.
Jakos nie ogarniam.
Najwyraźniej, Loto, nie doceniasz naszego narodowego ducha przedsiębiorczości. 🙂
A jak Wam się podoba połączenie narzędzi do zabijania na tym obrazku ?
Różaniec z krzyżykiem plus kałach…
Jakos nie ogarniam.
Nie ogarniam albo wole wierzyc, ze Polacy takich rzeczy nie robia….
Jedno Taka, jeżeli stały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ od lat nieustannie łamie prawie wszystkie zasady zawarte w Karcie http://www.unic.un.org.pl/dokumenty/karta_onz.php
to co jest warta ta organizacja? Co gwarantuje?
To jest mydlenie oczu i najzwyklejsze zakłamanie 🙁 .
Zarówno oni, jak i sygnatriusze Memorandum Budapesztańskiego oraz UE uczą świat tylko jednego – wszelkie międzynarodowe umowy nie są warte papieru na którym zostały spisane 🙁
Polska przedsiebiorczoscia bylam zbudowana w czasach, kiedy nasi jezdzili maluchami na wakacje do Bulgarji. Zaden wyjazd nie mil prawa sie nie zwrocic, gdy tymczasem Bulgarzy I Grecy wylegiwali sie I czekali na gotowe, nie nocujac w kukurydzy.
Teraz widac efekty!!!
He, he, he, towaru dawno nie ma w magazynie, z czegoś trzeba przecież żyć.
A tu nagle zachciało się jakimś koce i materace wysyłać. To się wpisało, że się wysłało i git.
Więc tak, wpisało się, bo się bało, ze wyjdzie na jaw, że ktoś ukradł z magazynu, a magazynier nie dopilnował.
Albo zawilgły, bo dach przeciekał i zbutwiały.
Ale żyby dowódca donosił na swojego wiernego podwładnego!? Tego swiat nie widział.
Mój prezes to były kwatermistrz. Major. Ma wzięcie w jury różnych zawodów wojskowych. Żona prowadzi kancelarię prawną. Spółszielnia 15 budynków 1.300 mieszkńców zatrudnia 3 prawników. Ma chłop kiepełe. Tfuj!
Ja tez mysle, ze pomysl wyrzucania Rosji z ONZ jest bardzo niefortunny i nieprzemyslany. W jaki sposob mialoby to zaszkodzic Putinowi? Zapewne nie mialby nic przeciwko temu, bo dawal;oby mu to kompletnie wolna reke (lape).
Wystawa w Legnicy mnie dobiła, Ormie 🙁 .
Nie podoba mi się świat, szczególnie dzisiaj jakoś. Idę spać z nadzieją, że obudzę się w lepszym.
Pewnie nikt się nie spodziewał, że ktoś te koce we Lwowie policzy, i to na dodatek swoi 🙄
Tak, ta wersja, że kocyków nie ma już od dawna, a taka okazja, jak humanitarny transport, aż się prosiła o ich „kreatywne zaksięgowanie”, też jest wysoce prawdopodobna. 🙄
Rosja w ONZ z prawem weta blokuje i tak rachityczną presję tej organizacji na różne złe państwa.
Uważam, że raczej robią sobie jaja z członkostwa, wysyłając ambasadora, któty łże w żywe oczy inic sobie nie robi z tego, że mu udowadniają łgarstwa.
To chyba jeszcze jedna ułuda i samooszukiwanie, że obecność Rosji w jakiś strukturach daje pozór panowania nad sytuacją.
Ech! 🙁
Jako córka oficera służby kwatermistrzowskiej melduję, że obstawiam, że zawilgły. Najbardziej śmierdzące zostały spalone w garnizonowej kotłowni, reszta poszła na działki. Ze stanu magazynowego nie zdjelimy, bo to kłopot. Trzeba by pisać protokoły sroły, komisje powoływać. To sie pisało, że som, chociaż nie było. A właściwie było, tylko nie całkiem to samo, ale w wojsku sztuka jest sztuka. Ma być tysionc pieńcet, to jest. Tysionc pieńcet prześcieradeł zamiast tysionc pieńcet kołder. I to do spania, i to do spania, panie sierżancie.
O, i to jest wyjaśnienie na miarę czasów. 😈
Brzmi bardzo prawdopodobnie.Pewnie zawilgly i tza bylo spalic.
Kto czytał „Paragraf 22” i pamięta Milo Minderbindera, ten się nie może dziwić, że kocyków nie ma tam, gdzie napisano, że są 😉
I że wszyscy mają udział. 🙄
A czy ktoś z pt. Bywalcostwa pamięta serial dokumentalny „Kawaleria powietrzna”? Ileż tam było zupełnie niezamierzonego i przez to tym świetniejszego humoru!
Juz jest to doniesienie o wstrzymaniu rekompensat dla erolnikow:
http://wyborcza.pl/1,75477,16621306,KE_zawiesza_wsparcie_dla_rolnikow_dotknietych_embargiem.html
Ciekawe sa liczby podane przez monistra rolnictwa. W Polsce jest 200 tysiecy producentow eksportowanych owocow i jarzyn. Zglosilo sie tymczasem 8 i pol tysiaca. Ale zdolali wyczerpac budzet KE wyasygnowany na rekomnensaty!
Rosja poza ONZ (z kilkoma innymi krajami, które na pewno by wyszły razem z nią) mogłaby zrobić dużo większy kipisz niż teraz. I nie musiałaby dbać o pozory. Zapędzona w róg, bo tak by się poczuła, byłaby naprawdę nieobliczalna. Imperialna duma wielu Rosjan, bardzo wielu, trzyma się mocno.
Tez tak uwazam, Jedno.
On się nie boi. Dowolne wybory ma w wątpiach. I tak je wygra, a jak nie wygra, to i tak wygra. Lud wszystko kupi, bo nie będzie miał wyjścia. Putin pławi się w luksusach, o jakich zapomniał poczciwy Zachód.
Nie imperialna duma. To imperialna pokora wobec dumy.
A ja myślałem, że Duma jest w Rosji tylko po to, żeby klepnąć, co Putin postanowił. 😉
Klepie i będzie klepała.
Jakoś mi całkiem nie do śmiechu.
Dom, ogród i grzyby. Nad tym jeszcze panuję. Nad ogrodem najmniej 🙄 Reszta, to ruchome piaski.
Mimo wszystko, dobranoc 🙂
Co do Szkocji, kiedyś dziwiłem się przy znajomym, który w owej krainie posadę uniwersytecką znalazł, że czemu tam a nie w Anglii. A on, że po pierwsze Szkoci bardziej czule polskie cv widzieli a po drugie tylko polskie, bo jak ktoś wysyłał angielskie to raczej nie miał na co liczyć. Więc jeśli jednak kraina krajem się stanie, to zapewne nie będzie to zmianą nastroju z ostatnich dni.
Na jeleniej polance, juz slychac ryczace „lejenie”.
Uwazam, ze to piekny zew natury I warto posluchac, a nawet wyguglac sobie, jak to na zywo wyglada.
Szkocja nie jest kraina. Jest krajem, zjednoczonym (tymczasem jescze) w jednym panstwie. Krolestwo jest unia panstw.Tak jak za czasow ZSRR Ukraina, Azerbejdzan czy Gruzja.Tyle ze unia, wspolne panstwo im sie wspaniale udalo.
Nie moge spac, wiec Wam opowiem o swietnej inicjatywie jednego z kanalow telewizji komercyjnej – Czworki.Kampania nazywa sie tak jak znana piosenka Rihanny: Don\t Stop the Music i popiera ja mnostwo artystow muzyki i estrady. Kanal zwraca sie do wszystkich o oddawanie niecjcianych, nieuzywanych imstrumentow muzycznych, ktore beda rozdawane chetnym dzieciom – indywidualnie i szkolom. Tutaj:
http://www.dontstopthemusic.co.uk/
Kocie, a Polskę wolno mi „krainą” nazywać czy będę za to językowo ustawiany? Bo z jednej strony takiemu Wasilewskiemu obleciało na sucho płynie Wisła płynie po polskiej krainie, ale z drugiej przyznaję, że po Szkocji Wisła nie płynie…
Zapewne Francji czy Brazylii nie nazwalbys kraina?
Kiedy moja Stara jeszcze pracowala, zaszla na jej oczach wyrazna znmiana jezykowa w Newsroomie. Otoz z dnia na dzien zniknelo okreslenie Soviet Union, zaczeto uzywac wylacznie nazwy Soviet Russia lub Russia. Podobnie jak zniknela nazwa Great Britain, a zaczela funkcjonowac wylacznie nazwa Britain – zapewne aby nie denerwowac jakichs dawnych kolonii.
Pol biedy kiedy Gryzje nazywano „Georgia , part of Sowiet Russia”, ale kiedys gdy Stara otrzymala do przetlumaczenia jakas depesze, gdzie wystepowal Kiev in Western Russia, nie wytrzymnala i zadzwonika do Newsroomu, proszac by znieniono jednak na Kiev in Ukraine. Podobno ktos poinformowal jej szefa, ze zadzwonila jakas ukrainska nacjonalistka, o czym Stara dowiedzial;a sie dopiero po paruy miesiacach.
Slowa kraina uzywamy dzis jako nazwy polozenia geograficznego lub regionu. Szkocja, podobnie jak Walia czy Anglia to nie sa krainy, lecz kraje polaczone w jedno panstwo.
Nie widze powodu dlaczego nie mialbym Cie „ustawiac jezykowo” skoro Ty sam uwazasz, ze mozesz ustawiac kazdego i na kazdy temat. I czynisz to dosc energicznie, acz nie zawsze uprzejmie.
Zrozumiałem, Kocie Profesorze, i gdy będę pisał dla BBC zastosuję się do Twoich zaleceń. A póki co to Wisła płynie wiadomo którędy.
Dzień dobry 🙂
kawa
Francja – kraina serów i wina 😉
O, wlasnie.
Dzien dobry. Gdzie wodka do kawy?
Się robi 😉 :
http://ukrainka.ua/data/image/right/production.jpg
Widac, ze pyszna, Mar-Jo.
Dzień dobry 🙂
Wódka? W dzień powszedni? Na śniadanie? Hmm… czemu nie? 😈
Na szaleństwa świata odpowiemy własnymi szaleństwami! 😎
Kocie, „czempionat mira”.
Chyba zacznę konsumpcję. Nie daję rady.Kolejne czołgi weszły. A druga rosyjska „humanitarka” czeka.
Markota fotka trafia w sedno. Ukraina na „Buki” i „Grady” ma w zasadzie tylko różańce.
To jest co prawda sprawa wiele mniejszego kalibru niż wojna, ale warta zauważenia, bo niejako w koncentracie pokazuje klasę polskiej klasy politycznej:
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103087,16621724,Nowak_sie_rozmyslil__Nie_odda_mandatu___zostaje_w.html
Nie należę do tych, którzy skłonni są stawiać honor ponad życie, ale jednak zachowanie przez wybrańców narodu jakiegoś minimum honoru wcale by mi nie przeszkadzało. 🙄
I co z tego, że Nowak formalnie opuścił Platformę? Ona właśne takie towarzycho na własnej piersi wyhodowała i niech się nie dziwi, jak przy wyborach zacznie zbierać owoce.
„Ukraina na „Buki” i „Grady” ma w zasadzie tylko różańce”
A co się stało z armią ukraińską i jej wyposażeniem przez ostatnie ćwierćwiecze? Ruscy zabrali tylko głowice nuklearne, a reszta? Ukradli, sprzedali, a pieniądze przepili?
21. siła zbrojna świata dysponuje około 139 tys. żołnierzy plus milion rezerwistów. Wyposażenie: ok.730 czołgów T-84, T-80, T-64. Transportery opancerzone i BWP – do 2000 sztuk: BMP-1,2 BTR-60,70 i 80, MT-LB. 716 sztuk artylerii powyżej 100mm wspierane przez ponad 80 śmigłowców bojowych i 160 samolotów. bojowych. Marynarka wojenna liczy 22 okręty bojowe.
Właśnie takiej reakcji się spodziewałam.Dlatego bałam się o zdjęcia z Majdanu.
Miłego dnia.
Markocie, ja się na wojskowości znam słabo, ale podejrzewam, że niewiele się pomylę, wysuwając przypuszczenie, iż ukraińskie uzbrojenie jest marne, wiekowe i z rosyjskim w ogóle nie może się równać. Nawet jeśli Mar-Jo w swojej metaforze wyolbrzymiła „tylko”, to przecież wiadomo, o co chodziło – o to, że militarnie Ukraina z Rosją wygrać nie ma szans, bo wojskowe potencjały dosyć są nierówne.
Ta uwaga nie zmienia zresztą mojego bardzo nieprzychylnego nastawienia do łączenia symboli militarnych czy wojennych z religijnymi (niestety, zaraz mi się „Gott mit uns” kojarzy). Nawet kiedy robią to młodzi, naiwni, przejęci swoją misją chłopcy, mogę to zrozumieć, ale nie pochwalać.
Z tego co ja się znam na wojskowości, takie na przykład czołgi w sztukach mogą wyglądać imponująco, a jak się policzy godziny pracy silnika pozostałe do naprawy głównej, to już mniej. W czołgach to idzie dużo szybciej, niż w samochodach, taki czołg powinien iść do remontu mniej więcej po tygodniu bojowej aktywności, jeśli dożyje. Mam pewne wątpliwości, czy ukraińskie wojsko stosowało procedury NATO w tej i paru innych sprawach, więc ogólnie przypuszczenie Bobika jest zasadne.
A o krainę to się nie kłóćcie, jedyna Kraina jest w Słowenii i wystarczy. 😛
Bobiku, mnie właśnie o to chodziło. Łączenie symboli militarnych z religijnymi. Mnie się to też niedobrze kojarzy.
Niektórzy mówią, że nie szkodzi, na krzyżu też zabijano.
Militarnie z Rosją nie wygra również Nato, co bez ogródek przyznaje. Rozsądni ludzie nie stawiają na rozwiązania siłowe. Pozowanie z różańcem na karabinie to jakaś perwersyjna postawa.
I jeszcze do tego to uśmiechnięte, niewinne dziecko 🙄
Bobiku, jakby co to co złego to nie ja
Markot, mógłbyś rozwinąć szerzej wątek o rozsądnych ludziach?
Bardzo mnie interesuje, co powinni zrobić rozsądni ludzie na Ukrainie wg. Ciebie.
Nie licz na odpowiedź, Siódemeczko, ja już w przeszłości o to samo pytałam Markota.
Krytykować jest najłatwiej. A ja sądzę wszakże, że odrobina empatii nikomu zaszkodzić nie może.
Rozsądny tj. kierujący się rozumem, a nie emocjami człowiek, zanim wda się w jakąś awanturę, dokonuje operacji zwanej myśleniem przewidującym różne scenariusze jego udziału w tej awanturze. Przygotowuje sobie tzw. exit strategy czyli co będzie, jak się nie uda. Dokonuje bilansu przewidywanych kosztów, podlicza środki, którymi dysponuje, uwzględnia najgorsze możliwe sytuacje i wyciąga wnioski czy warto.
Takim rozsądnym człowiekiem jest Jaceniuk. Swoją rodzinę trzyma w Kalifornii i jakby co, to sam też da nogę.
Rozsądny człowiek widzi, że Ukraina jest operetkowym państwem, rządzonym na przemian przez różnych gangsterów i mafię, bankrutem próbującym wciągnąć w swoje rozgrywki pół Europy, ale bez wizji, jak się to ma skończyć poza wystrzelaniem w bratobójczej wojnie paru tysięcy ludzi, wzbudzeniu nienawiści na pokolenia i zniszczeniu i tak marnej infrastruktury.
To jest katastrofa na własne życzenie.
Zmoro, pytałaś o ambasadora Ukrainy w programie Illner, który Twoim zdaniem był do niczego (program, nie ambasador).
Na samym początku zostaje przedstawiony słowami:
„fordert vom Westen militärische Hilfe. Wir verteidigen europäische Werte”
Ambasador nie zaprzecza temu ani słowem. W późniejszych wypowiedziach podkreśla dobrą współpracę z Nato we „wspólnych przedsięwzięciach”
A empatię odczuwam, owszem. Z matkami tych chłopców zabijanych nie wiadomo po co.
Wszystkim popierającym rozwiązania siłowe proponuję wyobrazić sobie, że w ramach interwencji NATO na Ukrainie ich synowie, bracia lub mężowie zostaną tam posłani, i to nie na ochotnika.
O co mają tam walczyć?
Czyje rządy wspierać?
Ukraina nałożyła embargo na polskie mięso, nie stać jej na gaz, ale stać na wojnę?
Ciekawe czy zapłaci za ten otrzymywany z Polski „rewersem”?
Markocie, pytam się bez podtekstów.
Opisałeś sytuację, a nie napisałeś, co konkretnie powinni zrobić Ukraińcy.
Żeby nie było, że tylko krytykuję, to dodam, że jedyną szansę dla Ukrainy widzę w staniu się neutralnym państwem buforowym, dobrze i korzystnie żyjącym ze współpracy gospodarczej z obiema stronami.
Tylko jeszcze niech się nauczą demokratycznie rządzić i gospodarzyć bez korupcji. Przykładów jest skąd czerpać.
W żadnym przypadku nie popieram rozwiązań siłowych, ale zdarzają się takie sytuacje w życiu narodów, że muszą użyć siły.
A jak napiszę, co konkretnie, to dostanę Nobla? 😉
Obawiam się, że neutralność w takim miejscu i z takim imperialnym sąsiadem jest czysto iluzoryczna. Byłaby też taka nawet wtedy, gdyby zostali członkiem UE. Zbyt wiele więzów łączy ich z Rosją.
Poza tym myślę, że obecna sytuacja gospodarcza i militarna Ukrainy ma swoje głębokie przyczyny w Rosji właśnie, tzn. dołożono starań, zeby tak właśnie było.
Ja Ci chętnie przyznam.
Mimo że większość zachodnich przywódców w dalszym ciągu zaprzecza, iż zachowanie Putina może być motywowane uzasadnionymi obawami, to skłonność do karania Rosji wzmożonymi sankcjami jednak słabnie, bo kolejne sankcje odwzajemniane innymi sankcjami, to jest scenariusz na wyniszczenie Ukrainy i sytuacja, z której każdy wyjdzie przegrany.
Jeśli wszystkie strony (Rosja, Ukraina, UE, USA) wspólnie opracują inny scenariusz, takiej właśnie neutralnej Ukrainy, której ani Rosja, ani dotychczasowi członkowie i tak nie widzą w NATO, to jest szansa na naprawę stosunków między Rosją a Zachodem i wszystkie strony mogą na tym skorzystać.
USA potrzebują Rosji do wyjścia z Afganistanu, mogą też jej potrzebować do trzymania w szachu coraz potężniejszych Chin, tymczasem nasilaniem wojennej retoryki tylko spychają Rosję w ich stronę.
A do Polski dociera coraz mniej 🙄
Finlandyzacja Ukrainy wydaje sie dzis byc dosc atrakcyjna opcja.
markocie, piękna i głęboka analiza sytuacji sąsiada. Ale nie oryginalna. Gdzieś kiedyś już to widziałem. Aha, już wiem, chodziło o „bękarta traktatu wersalskiego”.
Myślę, Markocie, że w swojej analizie nie bierzesz dwóch ważnych czynników pod uwagę.
Po pierwsze, autentycznego ruchu ukraińskiego społeczeństwa, które miało już szczerze dosyć tych operetkowych, oligarchicznych rządów. Spontaniczne społeczne ruchy najczęściej mają to do siebie, że są emocjonalne, chaotyczne, stawiające – zwłaszcza w początkowej fazie – bardziej na hasła niż konkrety, ale przy tym wszystkim wyrażają prawdziwe ludzkie potrzeby, których zlekceważyć nie wolno, bo to się potem przykrą czkawką odbija.
Po drugie, bez kroków w rodzaju sankcji Putin w ogóle nie był skłonny z Zachodem na temat Ukrainy poważnie rozmawiać. Widać przecież było coraz wyraźniej, że testował, na ile może sobie pozwolić, tzn. na ile Zachód w ogóle jest skłonny kiwnąć palcem. I o to tak naprawdę ta putinowska gra się toczy – o sprawdzenie, ile można zachapać bez żadnego ryzyka, ile z niewielkim, a gdzie lepiej odpuścić, bo się nie opłaci. Zachód po prostu nie może sobie pozwolić na to, żeby nie postawić temu żadnej tamy i na prężenie muskułów musi odpowiedzieć tym samym. Można oczywiście uznać, że to durna, gówniarska gra, ale to nie Zachód wymyślił jej reguły i nie on w nią zaczął grać.
Poza tym trzeba być konsekwentnym. Jak się czepiać Ukraińców z różańcem i karabinem, to także (a nawet bardziej, bo to na większą skalę) Putina manipulującego cerkwią prawosławną
A Ukraina nie jest operetkowym państwem, i po raz pierwszy ma szansę nim nie być. Tyle że Rosja robi wszystko, żeby w tym przeszkodzić. Jak spadnie na drzewo i da Ukraińcom rządzić we własnym kraju, to wtedy porozmawiamy o tym, co powinna zrobić Ukraina i jakim jest państwem.
Na razie musi się bronić. I wybudować „ścianę”. To najpierwsza potrzeba.
A Chińczyków bym się na razie za bardzo nie bał. Oni niewątpliwie wykorzystają to, co Rosja będzie skłonna im zaoferować, ale konfrontacja z Zachodem nie jest im obecnie do niczego potrzebna. Teraz tam u steru są pragmatycy, nie fanatycy. Chętnie tanim kosztem wejdą w rolę języczka u wagi, ale narażanie na szwank z trudem zdobywanego dobrobytu do niczego im nie jest potrzebne.
Oczywiście, że to Rosja nie chce dopuścić do tego, żeby Ukraińcy zbudowali państwo nieoperetkowe, które nie tańczy tak, jak im niedźwiedź zagra. Bo w „obronę rosyjskojęzycznej ludności” chyba nawet Markot nie wierzy. 🙄
Jak widzę Ukraińca z różańcem na kałachu, to zaraz mam poszukać Putina w cerkwi? Dla bycia konsekwentnym? A dlaczego ja? 😯
Sorry, ja nie jestem BBC 😉
Mnie sie nie wydaje by Markot nie proponowal jakas polityke apeasementu wobec Mokswy. Oczywoscie, ze nie nalezy ulegac brutalnej sile – zarowno wobec Putina jak i innych swiatowych awanturnikow. Nalezy jednak zaczac sie powaznie zstanawiac jak w dluzszej perspektywie Ukraina i swiat powinny ukladac swoje stosunki z Moskwa. Wiadimo juz, ze maiczny srebrny pocosk nie istnieje. W moim przekonaniu nalezy spory nacisk polozyc obecnie na uneizaleznianie sie od rosuyjskich paliw kopalnianych. W tym jednak celu niezbedne wydaje sie spore zaostrzenie taryf na emisje CO2 (czemu Polska jest nota bene bardzo kategorycznie przeciwna). To zmusi przemysl do inwestowania w nowy research, nowe zrodla energii, atomowej nie wylaczajac (choc osobiscie bardzo sie jej boje i nie lubie).
I dopiero wtedy gdy trudbniuej bedzie szantazowac swiat odcieciem doplywu gazu z Rosji mozna zaczac stawiac swoje warunki. Teraz nie jestesmy w pozycji. Mozemy jedynie zastopsowac srodki dyolomatycznych naciskow.
„Chyba nawet markot” nie wierzy w różne rzeczy 😉
Jakby Ukraińcy w porę ugryźli się w język i nie dawali pretekstu, to i z „obroną rosyjskojęzycznej ludności” nie poszłoby tak łatwo. Już są nad Morzem Azowskim.
Ciekawe, gdzie Jaceniuk zacznie ten swój mur?
Pisząc o Chińczykach nie mam na myśli konfrontacji militarnej.
Zbliżenie z Rosją może oznaczać dowartościowanie yuana, przebąkuje się też o nowym wspólnym systemie transferów bankowych analogicznych do systemu SWIFT.
Transakcje w ramach SWIFT są od równo 13 lat kontrolowane przez CIA i amerykański departament skarbu. Brytyjczycy proponowali w ramach sankcji wyłączyć Rosję z systemu SWIFT na dwa tygodnie, a tymczasem Rosja może niebawem wyłączyć się sama.
chyba za użycie brzydkich słów 🙄
Prośba techniczna: jak Łotr wrzuci kogoś do poczekalni, zawiadamiajcie o tym, proszę, jednym słowem „poczekalnia”, a jeżeli piszecie komentarz do zawiadomienia, to bierzcie pod uwagę, że ja te komunikaty o poczekalni usuwam, bo inaczej się robi tak jak teraz z Markotem – nie wiadomo, czego ostatni komentarz dotyczy.
Z dyskusji pewnie będę co rusz wyskakiwał, bo usiłuję różne rzeczy przedwyjazdowo poogarniać, żeby jutro nie dojść do wniosku „to wszystko jest czasowo niewykonalne”. Ale jak tylko będę mógł, to doskoczę. 😉
Jeszcze zdążę z krótkim doskokiem. Na „jakby Ukraińcy ugryźli się w język…” (z którego to nieugryzienia szybko się wycofali) można odpowiedzieć np. „jakby Putin udał, że nie dosłyszał…”, albo jeszcze lepiej „jakby Putin upomniał się o język rosyjski w cywilizowany sposób…”. Stosunki polsko-litewskie też chwilami iskrzą na punkcie mniejszości, ale nikomu nie wpada do głowy, żeby załatwiać to przy pomocy zielonych ludzików.
Ale cała ta argumentacja jest w gruncie rzeczy niepotrzebna, bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że nie o jeden głupi i zaraz anulowany pomysł ustawy Putinowi szło.
Wcześniej pisałeś Markocie, że Ukraina nie jest w żaden sposób związana z NATO w związku z tym oczekiwanie pomocy przez Ukrainę jest wg. Ciebie nieuzasadnione.
Die NATO-Ukraine-Charta ist ein am 9. Juli 1997 auf dem NATO-Gipfel in Madrid verabschiedeter militärischer Partnerschaftsvertrag zwischen der NATO und der Ukraine.
Całość tutaj:
http://de.wikipedia.org/wiki/NATO-Ukraine-Charta
To, że ambasador Ukrainy u Illner został w sposób przez Ciebie zacytowany przedstawiony, nie jest żadnym argumentem na rzecz stwierdzenia, którte tam padło. Inny uczestnik rozmowy też został niewłaściwie przedstawiony, ale przytomnie to sprostował. Ambasador nie sprostował, to prawda, ale ambasadorowi nie wypada zwracać uwagę na pomyłki gospodarza spotkania.
Takie są zasady dyplomacji. Sam w dyskusji nie powiedział, że oczekuje pomocy.
Wspomniał natomiast, że Ukraina uczestniczyła w interwencjach NATO m.in. w Afganistanie. I na tym poprzestał. Zatem wskazał jedynie, że jak NATO oczekiwało wsparcia ze strony Ukrainy, to te wsparcie otrzymało. Oczywiście, że przesłanie jest czytelne, ale nieuprawniające do stwierdzeń, że Ukraina się domaga pomocy.
Teraz co do sytuacji opisanej przez Ciebie. Wydajesz się wychodzić z założenia, że skoro Ukraińcy wg. Ciebie, sami sobie nawarzyli piwa, to niech je sami piją.
Naród sobie nawarzył? Czy władza?
Jaki wpływ ma naród na poczynania władzy, choćby w Polsce?
Może albo czekać do wyborów, albo wyjść na ulicę. Co też w przeszłości niejednokrotnie robiliśmy. Dlaczego odmawiać tego samego prawa Ukraińcom?
Bo nam tak wygodniej?
Oligarchowie korzystający z konszachtów z władzą, pojawiają się najczęściej przy okazji przepaństowiania. Jeśli myślisz, że w Polsce ich nie ma, to się mylisz. Są, są tylko bardziej dyskretni. Jerdni bardziej, drudzy mniej 😉 . A czy za to można winić mnie, Ciebie, Twoich krewnych i znajomych?
Oczywiście i my i Ukraina nie umywamy się w tej kwestii do Rosji 😉 .
Proponujesz państwo buforowe. Ciekawy pomysł, tylko znowu nie uwzględniający narodu Ukraińskiego. Kto nam daje prawo do odbierania możliwości samostanowienia innemu narodowi? Ja uważam, że takiego prawa nie mamy.
Ukraina ma takie samo prawo do samostanowienia jak Polska, Niemcy czy W.Brytania.
Rozwiązanie na drodze dyplomatycznej jak dotąd nie przyniosło rezultatów, mimo wielu starań.
I uważam, że nie możemy odmawiać Ukrainie prawa do samoobrony. Bo takie prawo chcielibyśmy mieć my również.
Uważam także, że również p.Merkel nie może tego prawa Ukraińcom odmawiać.
Nie mówię, że mają tam wkroczyć wojska NATO, ale jeśli Ukraina prosi o możliwość zakupienia sprzętu, to powinna tę możliwość otrzymać. Zwłaszcza że cały czas płynie z EU zakontraktowana broń do Rosji.
A ponadto, jak NATO potrzebowało wsparcia Ukrainy, to to wsparcie otrzymało.
Na plus NATO należy zapisać, że otwarcie powiedziało, że nie ma przeciwwskazań, aby państwa członkowskie samodzielnie broń Ukrainie dostarczały.
Rosja może się sama wyłączyć z różnych systemów, ale jestem przekonany, że na dłuższą metę gospodarczo straci na tym więcej niż Zachód. Chińczycy też na pewno o tym wiedzą. I pewnikiem wiedzą, że nowoczesne technologie może być trudno od Rosji kupić, czy choćby ukraść. 😉
Tak przy okazji, nie należy zapominać o tym, że scenariusz ukraiński Putin przećwiczył już w 2013r w trakcie manewrów na Białorusi.
Obecnie na Ukrainie działają te same bataliony, które brały udział w ćwiczeniach.
Logistycznie też był bardzo dobrze przygotowany, właściwe zielonoludzikowe mundurki nie szyją się same w ciągu tygodnia. Czy brązowe mundurki konwojentoów humanitarnych. Innymi słowy, Putin od 2013 stał w blokach startowych i tylko czekał na pretekst.
Nawiasem mówiąc zastanawia mnie, czemu nikomu nie przyszło do głowy, że koniem trojańskim konwoju mógł być nie ładunek, tylko brązowoludzikowa zawartość szoferki. 600 ludzi, wyposażonych w odpowiednie instrukcje, których powrotu na teren Rosji zapewne nikt nie sprawdzał.
Wyszłam z siebie http://wyborcza.pl/duzyformat/1,140680,16619041,Niech_przyjdzie_Kaczynski_i_was_zje.html#CukGW
Ciężarówki same wróciły do Rosji, bo były tak nowoczesne i każda miała GPS 😉
Z tego, co mi wiadomo, kierowcy wiozący pomoc humanitarną byli w cywilu.
Widzę, że tylko czekaliście, aby się na kogoś rzucić 😉
NATO nie ma najmniejszej ochoty mieszać się militarnie, a zezwalając poszczególnym członkom na dostawy broni po prostu umywa ręce. Jakby co, to nie była pomoc NATO-wska tylko np. polska.
Umowy o partnerstwie nie oznaczają zobowiązań w razie problemów.
Wypominanie dobrowolnie udzielonej pomocy np. w Afganistanie czy Iraku nie obwarunkowanej w porę świadczeniami zwrotnymi jest guzik warte. Wdzięczność to jest termin pusty w polityce.
Oczywiście, że Ukraina ma takie samo prawo do samostanowienia jak inne państwa. Może nawet chcieć zawierać pakty alianckie z kim jej się podoba, ale do tanga trzeba dwojga.
Dobrze jest uwzględnić implikacje takich decyzji.
Trzeba też trafić na właściwy moment w historii i go wykorzystać. Polska miała takie okienko i jej się udało, Ukraina przespała swoją szansę. Teraz się budzi, ale u władzy w Rosji nie jest dobroduszny i naiwny Gorbaczow ani zamroczony wódką Jelcyn…
Widzę, Markocie, że z utęsknieniem czekasz, żeby ktoś się na Ciebie rzucił. 😉
Ja tego nie zrobię, bo gdyby mnie było łatwo sprowokować, to musiałbym już dawno zamknąć lokal. 😈 Z niektórymi Twoimi spostrzeżeniami nawet się zgadzam, ale niekoniecznie wyciągam z nich takie same wnioski. I tak w ogóle jest z polityką – to nie matematyka, tu nie ma pewności, że 2 plus 2 zawsze będzie 4. Czasem sprawdzają się scenariusze najbardziej prawdopodobne, a czasem te najbardziej nieoczekiwane. Czasem tzw. czynnik ludzki robi kuku wszelkim przewidywaniom. Czasem wyskakuje jakieś zdarzenie, które na zasadzie domina zmienia cały układ. No i może się znienacka okazać, że do akcji wchodzą dywizje papieskie. 😉 Dlatego ja się nie przywiązuję nadmiernie do własnych gdybań, bo inne mogą się ukazać równie uprawnione.
Ale gdybania to jedno, a np. podziw dla cynizmu i brutalnej siły, kopanie leżącego czy pochwała niesolidarności to drugie. I myślę, że jeśli tu ktoś emocjonalnie reaguje, to nie tyle na Twoje poglądy, co na ton, pozbawiony współczucia dla kopanej przez brutala Ukrainy i dziwiący się tym, którzy potępiają brutala.
Owszem, brutale często w życiu wygrywają. Owszem, nie jest bezpiecznie im się przeciwstawiać. Owszem, nieraz bardziej by się opłacało wziąć ich stronę, a przynajmniej być wobec nich układnymi. To wszystko prawda i chyba wszyscy o tym wiemy. Ale dla mnie świat, w którym nie byłoby szaleńców, wbrew rozsądkowi i własnym interesom przecwstawiającyh się brutalom, czy chociaż głośno mówiącym, że to, co oni robią, jest złe, byłby światem strasznym, bez nadziei, nie do wytrzymania. I w tym widzę racjonalność takiego szaleństwa, że ono pozwala jakoś ten nasz nienajlepiej urządzony świat znosić. A niekiedy nawet odrobinę zmieniać na lepsze.
Ciężarówki mógł odprowadzić ktokolwiek, nie mów, że nie wziąłeś tego pod uwagę, Markocie.
Poza tym, gdyby ludzi spotykało to, na co zasłużyli…
Muszę napisać, BRAWO BOBIK, właśnie o to chodzi, o niezgodę na zło, nawet wtedy, kiedy nie ma szans.
I nie znaczy to, uprzedzam ripostę Markota, że jest się zwolennikiem beznadziejnych ofiar.
Myślę, że Markot jest bardzo współczującym Markotem. Podejrzewam, że gdy ktoś jest w potrzebie, Markot wyjdzie ze skóry, żeby pomóc. I całkiem możliwe, że realia mają wtedy niewiele do powiedzenia.
Ciężarówki mogli odprowadzić zmęczeni bojami rosyjscy żołnierze wracający z urlopu.
Ubawiłeś mnie setnie Markocie kierowcami będącymi w cywilu 🙂 .
Zdecydowanie poprawiłeś mi humor, mogę iść spać w w dobrym nastroju. Dziękuję, dobranoc 🙂
Haneczko, ale ja nic nie pisałem o charakterze Markota, ani jego postępowaniu w realu. A nawet nie ośmieliłbym się pisać o jego intencjach, bo te tylko Markot zna. 😉 Napisałem o tym, jak – sądząc z tego, co widzę – ton jego wypowiedzi jest na blogu odbierany. Z czego wcale nie wyciągam wniosku, że Markot nie może być bardzo porządnym Kotem. Ja w ogóle raczej zakładam, że wszyscy są porządni i tylko z rzadka, z dużym trudem, robię dla tego założenia wyjątki. 🙂
A zwróciłem Markotowi uwagę na to, jak jest odbierany, albowiem intencje nadawcy komunikatu nierzadko rozmijają się z odbiorem i wtedy warto, żeby nadawca o tym wiedział, bo ma szansę zdecydować, czy chce wprowadzić do formy komunikatów jakieś korekty, żeby być lepiej rozumianym. 😉
Real realem, ale i w wirtualu jak mógłbym nie docenić pogodowego poświęcenia Markota, który celowo ściąga na siebie wszystkie deszcze i szkwały, żeby tylko do Wenecji nie poszły? 😎
Dzień dobry 🙂
kawa
Sczesliwych wiatrow, Piesku! Bawcie sie dobrze! Sam wiesz czego masz pilnowac!
Dzień dobry 🙂
Wygląda obiecująco, Bobiku http://www.yr.no/place/Italy/Veneto/Venice/long.html