Głos z pryczy
Już od tygodnia domem Bobika miejski areszt,
pokarmem ciepłe kluski, napojem wody łyczek.
Nikt łap mu nie ogrzewa gorących uczuć żarem,
po brzuchu nikt nie smyra, nie spełnia migiem życzeń.
Dni tyle bez spaceru! – nieszczęsne wyje psisko –
bez wina czerwonego, bez kawy, bez herbaty!
Po kiego i na jaki grzyb było mi to wszystko,
to otwieranie pyska, za które biorę baty?
A przecież miałem znaki, że wokół mojej szyi
obrożę prokurator zaciskać jął pomału
i losu smycz prowadzi mnie ku więziennej bryi,
na twarde legowisko, w objęcia kryminału.
Posępne dni przede mną, nad głową czarne chmury,
nie błyśnie pasztetówka, ni rostbef nie zaświeci,
do celi nie przemyci nikt skrawka klawiatury,
ach, po com pysk otwierał, był za, a nawet przeciw?
Celowo tak zrobiono, by żarcia brak mnie zżerał,
chcąc ducha mego złamać. Szykany to, a zatem
nie warto nawet myśleć o serach i likierach,
marzeniem niedościgłym jest kontakt z adwokatem.
Lecz ja się im odgryzę! Nie docenili psiny!
W pamięci o tym wszystkim układać zacznę traktat,
na własnej skórze spiszę rozmowy oraz czyny,
a potem na blog wrzucę swe aresztanckie akta.
Bobiku, mam nadzieję, że antybiotyk pomaga. Dbaj o siebie. 🙂
Dzień dobry 🙂
Romansowe sny miałem tej nocy. 😯
Do Bobika się bakteria podstępnie przymila,
nibygłówkę wdzięcznie skłania i rzęskami mruga,
o namiętnych nocach szepcze i upojnych chwilach,
aż zaczyna piesek myśleć, że serce nie sługa.
Dał się uwieść tym syrenim bakterii zaśpiewom,
cudną wizją szału ciał się pozwolił oplątać,
czosnek i herbatę z miodem wysłać chce na drzewo,
by z bakterią móc bez przeszkód gzić się gdzieś po kątach.
Lecz na szczęście niespełnione będą to zaloty,
nie pochwycą już na ament psa złowrogie łapy:
na spienionym koniu wpada rycerz Antybiotyk
i bakterię po łbie siecze, że ta pada na pysk.
Tutaj Bobik się ocyka, rzuca cicho mięsem,
po czym szczeka: dzięki, losie, że mi dałeś szansę,
by nie ulec zgubnym wdziękom tych cholernych rzęsek
i się nie wykończyć takim fatalnym romansem. 🙄
Jak dobrze zobaczyć szczeniaka, budzącego się z pieśnią na kufie 🙂
Lepiej Ci już, pieseczku?
Hmm… jak by to powiedzieć… staram się, żeby było lepiej, ale nie od razu Kraków zbudowano. 😉
Próżno sprawiedliwości
szukać na tym świecie.
Prawdę tę zna starzec,
zna ją nawet dziecię.
Nie dość, że zła Natura futro da niejednemu,
palcem nie pokażę,
to jeszcze mu rzęskami
sypnie w hojnym darze.
Innym futra poskąpi,
rzęsy da rachityczne.
Stąd tak łatwo na świecie
o urazy psychiczne 🙁
Dzień dobry 🙂
W bety, Bobiku, żeby ten na białym koniu nie musiał uganiać się za Tobą po całej chałupie 😉
Czy kto futro ma na skroni,
czy łuskę, czy pióra,
niechaj od urazów stroni,
jak również od uraz. 😎
Okej, okej, Haneczko, wkrótce wrócę w bety, ale czasem muszę choć na chwilę z nich wyleźć, bo gdybym się zanudził na śmierć, to chyba też by nie było dobrze. 😉
Trudno się urazy wyzbyć
do wrednej natury,
gdy za friko jednych stroi,
za urodę płacą inni
a w kieszeni dziury 👿
Bobiku, jak znudziły Ci się bety, to może jakieś alfy albo gammy? ostatecznie omegi 😎
Jeszcze tylko krótko Helenie.
Olewanie pracy nie ma narodowości. Brytyjczycy są w tym tak samo dobrzy, jak inne nacje.
Brytyjscy pracodawcy, według Młodych, są bardzo w porządku.
Alfy nie. Znam tylko jednego sympatycznego Alfa 🙄
Dziękuję Vesper za interesujący materiał, aczkolwiek nie uwzględnia on poruszonych przeze mnie kosztów dodatkowych.
Patrząc na tabelki rzuca się w oczy, że wśród wszystkich wymienionych nacji to Polacy stanowili przytłaczającą większość imigrantów w ostatnich 15 latach, co pozwoliło im zająć drugą pozycję wśród obcokrajowców, zaraz po Hindusach.
Zmieniają się również relacje procentowe, jeśli chodzi o wykształcenie.
Wśród świeżych polskich imigrantów nastąpił skokowy wzrost osób niewykwalikowanych, wszystkie pozostałe kraje w tej kwestii mają tendencję zniżkową, z wyjątkiem Bangladeszu, ale ten przyrost jest niewielki.
Wyraźna jest wśród przybywających Polaków tendencja spadkowa osób z wykształceniem średnim i wyższym.
93% Polaków mieszkających na wyspach nie identyfikuje się z UK. W przypadku innych nacji ten procent jest znacznie niższy.
Raz do baru w Sydney zaniosło kangura,
wypił schotcha, chce płacić…
Shit! W kieszeni dziura,
ni dolara przy duszy, ni marnego centa,
zaraz się zaczną szepty, że kangur jest pętak,
bo w piciu wawelskiego nawet bije smoka,
lecz gdy dają rachunek,
to spada w podskokach.
I tobie to, koteczku, może się przydarzyć,
więc gdyś zwierz jest honorny,
nie chcesz stracić twarzy
i się przed ludźmi w barze ze wstydu rumienić,
zanim skoczysz na scotcha
sprawdź stan swej kieszeni. 😎
93% identyfikacja z krajem pochodzenie ma związek z czasem pobytu, Zmoro. W raporcie jest wzmianka na ten temat. Są natomiast dane dotyczące stopnia znajomości języka. Fakt, że przyjechało sporo osób z Polski ze słabą znajomością języka, jednak znajomość ta po 5 latach pobytu jest już bardzo dobra. Nie można tego powiedzieć na przykład o imigrantach z Chin, u których czas pobytu nie wpływa na stopień opanowania języka. Można by się zastanowić, skąd te różnice – albo Chińczycy nie mają drygu do języków, a Polacy owszem bardzo, albo jedni obracają się w dość hermetycznych społecznościach mówiących w języku ojczystym, a drudzy wsiąkają w społeczne tło. Stawiałabym na to drugie wyjaśnienie.
Koszty dodatkowe nie są omówione, ale coś tam można wyczytać między zdaniami. Na przykład nakłady na opiekę społeczną. Jeśli ponad 80% pracuje i to legalnie, ma numer ubezpieczenia i odprowadza podatki, to trudno mówić, że pasożytuje na zdrowej, brytyjskiej społecznej tkance, n’est ce pas? Nie można natomiast tego powiedzieć o przybyszach na przykład z Jamajki, którzy mają najwyższy odsetek bezrobotnych ni zupełnie nieaktywnych zawodowo, a mieszkania komunalne traktują jako rozwiązanie na stałe.
Nie twierdzę, że imigracja nie stwarza żadnych problemów. Za pomocą statystyk próbuję jedynie pokazać, że obiegowe opinie, w tym również wygłaszane tutaj, są fałszywe i krzywdzące. Mam nadzieję, że gdzie jak gdzie, ale na tym oświeconym blogu, nie trzeba tego powtarzać dwa razy.
Zmoro, jak chodzi o pracujących, to z tymi kosztami dodatkowymi nie przesadzajmy. 😉 Utrzymują się sami. Ubezpieczenie sami sobie płacą. Na kursy integracyjne nie chodzą, bo nawet nie mają kiedy, jak zapychają do roboty. Płacą podatki, czyli współfinansują sobie to, co dostają z publicznej kasy, np. edukację dzieci.
Obciążeniem dla systemu socjalnego są niepracujący, ale jak widać ze statystyk, ich akurat wśród Polaków jest relatywnie mało.
Chyba mi się z Vesper nieco łajznęło. 😉
Foma, próbowałem wygrywać gammy, ale na leżąco wychodzi to tak sobie. 🙄
Spróbuję jeszcze z omegami, może są poręczniejsze. 😎
Bobiku, dzis bez omeg i innych przyrzadow gimnastycznych 🙂
Ponadto, Zmoro, w omówieniu metodologii wspomniano, że na ilość osób niepracujących oraz liczonych jako niewykwalifikowe, ma wpływ ilość studentów z danego kraju. Z Polski do Wielkiej Brytanii jeździ coraz więcej studentów i uczniów. Są oni jednak objęci systemem opieki zdrowotnej współfinansownym przez kraj pochodzenia, więc ich również nie można uznać za grupę pasożytów. Stanowią raczej inwestycję, opłacalną dla obydwu stron.
phi! gammy mu nie leżą! 👿 to może jakiś omikron za dwa zeta. bo z psi nie powinno być żadnych problemów 😎
Z tym kangurem,
to prawda jest taka,
że zbyt intensywnie
zalewał robaka!
Fakt, że robakowi całkiem
zmiękła rura,
przy okazji,
w kieszeni zrobiła się dziura 🙁
Po przetestowaniu wszystkich liter okazało się, że na razie jednak najlepiej robią mi bety, więc wracam w nie, jak Haneczka przykazali. 😉
Mocne stwierdzenie, Vesper- „grupa pasożytów” 🙁 , jakoś mi do Ciebie nie pasuje, a ja go nie użyłam.
I nie jest moją intencją udowadnianie, że imigranci więcej kosztują niż wnoszą, co wynika z poniższego, ponieważ mam zbyt małą wiedzę.
http://www.faz.net/aktuell/wirtschaft/wirtschaftspolitik/ifo-chef-sinn-migration-ist-verlustgeschaeft-fuer-deutschland-13344263.html
Ja tyko zauważyłam, że zgodnie z tym, co twierdzi prof.Sinn nikt w statystykach kosztów dodatkowych nie uwzględnia. I ponoć po ich uwzględnieniu bilans jest ujemny.
Jak się okazuje Brytyjczycy też nie. A szkoda, bo można sobie dyskutować w te i nazad, gdy dane są niekompletne.
Żeby mieć pełen obraz sytuacji ( w rozbiciu na poszczególne kraje) dobrze byłoby te statystyki uzupełnić i ujednolicić. I zastanowić się, jak faktycznie zintergować imigrantów.
Koszty dodatkowe to m.in. koszty hospitalizacji w okresie jesienno-zimowym południowców cierpiących na psychosomatyczne schorzenia spowodowane brakiem światła. W tym okresie następuje eksplozja chorych.
Co do stopnia znajomości języka angielskiego przez imigrantów na Wyspach Brytyjskich, to wydaje mi się ( być może się mylę, bo mój angielski mocno słaby jest) , że ona była przez respondentów deklarowana, a to budzi moje poważne wątpliwości.
Nie raz prowadziłam rozmowy kwalifikacyjne z ludźmi, którzy twierdzili, że biegle posługują się niemieckim. Ja swój niemiecki oceniam na dostatecznie, ich zaś poziom był drastycznie niższy. W moim pojęciu ledwie opanowali podstawy i to też z błędami.
Koszty dodatkowe to m.in. koszty hospitalizacji w okresie jesienno-zimowym południowców cierpiących na psychosomatyczne schorzenia spowodowane brakiem światła. W tym okresie następuje eksplozja chorych.
Proponuję jakąś nagrodę za „eksplozję chorych” 😉
Zmoro, w okresie jesienno-zimowym w ogóle przypada szczyt zachorowań, na wiele różnych chorób, w tym głównie grypopodobnych, zarówno wśród przybyszów z zamorskich krain, jak i ludności tubylczej. Na śnieżne zimy dodatkowo przypada wzrost liczby złamań kończyn. Z kolei okres letni to czas wzrostu zapadalności na choroby alergiczne spowodowane alergenami wziewnymi, a wczesna jesień i środek wiosny to czas chorób odkleszczowych. Nie sprowadzaj, bardzo Cię proszę, dyskusji do absurdu.
O, przepraszam, kiedy jestem chora, bardzo często zdarza mi się eksplodować ze złości.
Vesper, trudno jest w ten sposób rozmawiać. Zatem kończę.
To co napisałam opiera się na faktach i wieloletnim doświadczeniu szpitali niemieckich. Południowcy w naszej strefie klimatycznej cierpią na niedobór światła, który niekorzystnie odbija się na funkcjonowaniu ich organizmów. I jest to jak najbardziej zrozumiałe. Możesz to przyjąć do wiadomości lub nie.
Porównywanie tej jednostki chorobowej do złamań i grypy jest cokolwiek dziwne.
Ja tego nie neguję, tylko obracam w żart, Zmoro. Mówisz o bardzo wąskiej grupie schorzeń. Z tej nielicznej na tle populacji grupy chorych, zaledwie niewielki odsetek wymaga hospitalizacji. Czy to naprawdę jest aż tak wielkie obciążenie dla systemu opieki zdrowotnej, żeby bić w tarabany? Nie mam na ten temat danych, to czysta intuicja, ale teoretycznie większe obciążenie stanowić mogą chorzy z chorobami zakaźnymi zawleczonymi z ciepłych krajów. Niemcy bardzo intensywnie podróżują.
Ale fakt – złoszczę się na Ciebie, bo dyskusję o przekonaniach o imigrantach sprowadzasz na zupełne manowce.
Oj, Boze, Boze.
Jestem zgorszona slowami Kopacz. Rozumiem, ze musi uspokajac, ale dobor slow niefortunny, bez wyczuia c dzis wypada powiedziec. .Zeby nie musiala odszczekiwac tak, jak odszczekuje teraz slowa sprzed zaledwie stu dni i kopalniach.
Nie uwazam tez zw nalezy juz w weekend organizowac Marsz Jednosci. Po pierwsze wypada poczekac az niewinne ofiary zostana pochowane i oszczedzic ich biednym rodzinom 'jednosci’aakurat w tej chwili. W tej chwili jednoczyc sie nalezy z ofiarami tych diablow.
Nie wierze tez, ze w ciagu dnia czy nawet dwu mozna opracowac i wprowadzic w zycie cala logistyke bezpiezenstwa dla szefow panstw i rzadow.
Nie chce by Cameron jechal. Ma siedziec w Londynie i zastanawiac sie wraz z szefami Scotland Yardu i wywiadu jak zapewnic bezpieczenstwo spolecznosi zydowskiej w UK i skad wziac na to pieniadze.
bardzo wieje, czy to juz zmiana klimatu? 8° ciepla i wietrzysko zrywajace dach i to zima.
nie zrozumialem chyba pana Terlikowskiego:
http://archiwum.rp.pl/artykul/1264934-Nie-jestem-„Charlie-Hebdo”.html
a moze jest jeszcze wiecej tekstu?
Rysiu, z chwilą kiedy zrozumiesz Terlika to przestaniesz być otwartym i życzliwym dla ludzi człowiekiem, nie wspomnę już o lewicowym outsiderze 😉
Na polance dwa sliczne jelonki
Heleno, w sytuacji, kiedy w zamachach zginęli ludzie różnego pochodzenia, domaganie się zapewnienia bezpieczeństwa tylko społeczności żydowskiej też mi się wydaje dość niezręczne. Oczywiście, ta społeczność jest w grupie bardzo wysokiego ryzyka, ale okazało się, że taką grupą są i dziennikarze, albo całkiem przypadkowi ludzie, którzy mogą zostać zakładnikami. Więc ja bym wolał, żeby szefowie rządów zastanawiali się nad zapewnieniem bezpieczeństwa wszystkim. I to będzie wymagało jakiegoś nowego politycznego konceptu wobec radykalnych islamistów, bo dotychczasowy na naszych oczach zaczyna się nie sprawdzać.
Właściwie chyba wszystkie niedawne akty terroryzmu wymierzone były przeciwko zupełnie przypadkowym ludziom – paryskie metro, World Trade Centre, londyńskie autobusy, Utoya. Coś pominęłam? Atak na redakcję był chyba pierwszym wymierzonym przeciwko konkretnym osobom.
Chociaż Utoya jest na tyle odmienna, że trudno porównywać.
W każdym razie społeczność żydowska nie jest chyba bardziej zagrożona niż pasażerowie środków komunikacji publicznej.
Dorzucę do Bobikowego voyeuryzmu jeszcze bieszczadzki
http://ptaki24.pl/kamery-online-z-ptakami/karmik-online-w-bieszczadach.html
Sure, sure.
Ataki na synagoge w Belgii, autobus z izraelskimi turystami w Bulgarii.
Zgadzam sie z Bobikiem (20:56). Z tym ze jedna z podstaw uzywanego u nas systemu zabezpieczania jest profilowanie, i to tez, jako dodatek, powinno byc wziete pod uwage.
W nawiasie, trzeba by sprawdzic liste prob atakow, nie tylko te ktore sie udaly, oraz wziasc pod uwage ze prob na niektore obiekty, jak np bardziej zagrozone ambasady, jest mniej poniewaz zgory profilaktyka jest silniejsza…
Aaa, i jeszcze atak na prywatną szkołę we Francji, gdzie większość uczniów jest pochodzenia żydowskiego.
Ale tez atak na uczestnikow maratonu w Bostonie, tez calkowicie przypadkowy
Tak, Boston 🙁
Przedwczoraj bomba przy ambasadzie izraelskiej w Uruguaju, miesiac temu zatrzymany plan ataku na ambasade izraelska w Peru.
Dwa lata temu cztery bomby przy zydowskich osrodkach w Bankoku. Tz spolecznosc zydowska jest bardziej targetowana, ale daleko jej do wylacznosci.
W Polsce podobno udaremniono zamachy podczas wigilijnych pasterek w czterech największych miastach. W sumie o udaremnionych próbach chyba wolę nie wiedzieć 🙁
Na wypadek jakby wszyscy mieli zacnmienie umyslowe, to niechaj przypomne, ze zydowskie osrodki wszelkiego typu sa czestym celem terrorustycznych atakow, przedszkoli w Kaliforinii nie wylaczajac.
I to pomimo, ze uyztkownicy tych obiektow zapewniaja im na wlasna reke szczegolne srodki bezpieczenstwa.
W tym samym Marais nie wpuszczono nas kilka lat temu do synagogi – mnie, Helenke Datner i jej 8-letniego syna Janka, choc mielismy dokumenty. Nie wpuszzono nas ze wzgledow bezpiezenstwa. Byla to zreszta ta sama synagoga, do ktorek kiedys wrzucono bombe i pozabijano ludzi. To wtedy wlasnie prezudemt Francji wslawil sie pieknym oswiadzeniem ze w zamachu zginelo piciu Zydow i trzech NIEWINNYCH Francuzow. Dziennikarze byli tak dalece zazenowani ze uzna;i to za lasus jezykowy i sie nad tym zbytnio nie rozwodzili.
Mowienie mi, ze źgineli ludzie roznych narodowosci, zapiera mi dech w piersiach. Zapewne koszerny supermarket byl po prpstu po drodze.
Glowny atak byl na redakcje, nie z powodu narodowosci, lecz z powodu publikowanych tresci.
To raczej podobne do atakow na Rushdiego.
Jeszcze do serii pociagowej, atak na pociagi podmiejskie w Madrycie w 2004 (okolo 200 zabitych i 2000 rannych).
Ja przecież nie przeczę, a wręcz napisałem o tym, że społeczność żydowska jest szczególnie narażona. Ale w moim odczuciu akurat teraz należy wyrazić solidarność i współodczuwanie ze wszystkimi ofiarami, nie tylko z wybranymi. Czyli napisać o zapewnieniu bezpieczeństwa wszystkim zagrożonym, ewentualnie dodając „ze szczególnym uwzględnieniem grup będących najczęstszymi obiektami ataków, jak…”.
Czy Ty, Bobiku, sugerujesz abym ja na tym Blogu pisala takimi dlugimi zdaniami, bo inaczej nie rozumiesz co mowie?
Nie pisalam aby wyrazic szzegolna soliradnisc (choc oczywoscoe pisalam o ofiararch, przeczytaj sobie), tylko o tym, ze w tej chwili Panstwo, ktore sciaga ze mnie podatki, musi zapewnic szczegolna, nadzwyzajna szczegolna ochrone spolecznosci zydowskiej. A to znaczy, ze jeszcze wieksza niz w tej chwili panuje na ulicach czy w podmiejskim Tesco, czy w kinach i teatrah i klubach Womens Institute. Uwazam,ze przypominanie mi, ze zgineli inni ludzie, innych narodowosci, za szczyt nie wiem juz czego.
Wladze brytyjskie w ubieglym roku udaremnily ponad 40 zamachow terrorstycznych w samym Londynie. Tych liczb sie nie podaje zazwyczaj, ani sie nie mowi, kto byl ich celem. To jakis urzednik z Home Offiçeú sie wygadal i dlatego wiemy. I oczywicie cele zydowskie sa bardziej narazone na atak niz przygodne Tesco.
A poniewaz cele zydowskie sa bardziej statystucznie narazone na ataki terrorystyczne, Marszom Zycia towarzyszy zawsze uzberojona ochrona.Nie na zlosc polskim wladzom, tylko z gorzkiego doswiadczenia atakow. Uzbrojona ochrona pilnowala takze tego przedszkola w Kalifornii. Uzbrojona ocherona z pewnoscia oslania izraelskie ambasady (Tak jak i amerykanskie zreszta), a mimo to do atakow dochodzi. Do atakow lub prob atakow niemal codziennych, na zydowskie cele.
Wiec gdyby ktos napadl na Tesco byloby to mniej zrozumiale niz gdyby to byl jakis obiekt w ktorym przebywaja Zydzi. Dlatego ja mam szczera nadzieje, ze Cameron spotka sie ze sluzbami specjalnymi i zapyta je jak chronia dzielnice Golders Green czy na Viener Library czy co tam jeszcze co jest szczegolnie narazone na atak.
Znajdz mi Bobik prosze, gdzie ja napsalam, ze soldarnosc nalezy okazywac tylko zydowskim ofoarom? Dostaniesz 1000 euro jesli znajdziesz.
Heleno, po prostu napisałaś o zapewnieniu bezpieczeństwa żydowskiej społeczności, a ani słowa o zapewnieniu bezpieczeństwa innym, no i zabrzmiało mi to niezręcznie. Nie dopatruję się w tym niczego poza niezręcznością, niecelowo przecież popełnioną, więc nie musimy dalej tego wałkować.
A na całkiem inny temat: czy SLD zwariował, wystawiając kompletnie nierozpoznawalną Magdalenę Ogórek jako kandydatkę do prezydentury, czy też ja mam osłabione władze umysłowe i czegoś tu nie rozumiem?
Bobiku
A kiedy SLD ostatni raz wykazywał się zdrowym rozsądkiem? Może wtedy kiedy krzyczeli wielkim głosem o fałszerstwach wyborczych wtórując PiS-owi? Czy wtedy kiedy składali setkami do sądów pozwy o unieważnienie wyborów?
Zapewnienie szczegolnej ochrony spolecnosci zydowskiej nie jest brakiem solidrnosci z kimkolwiek, ale jedynie podkresleniem, ze obiekty zydowskie sa szczegolnie czesto atakowane. Mnie w Lodndynie moze grozic co najwyzej, ze wpadne pod samochod, albo mi cegla spadnie na glowe. Yl dlugo, jak dlugo poruszam sie po zachodnim LOndynie. . Ale mam znaczne wieksza szanse bycia zbombardowana lub zastrzelona z kalacha jesli sie udam do synagogi w Golders Green. .
Prosze Cie , nie wkladaj mi glupot w usta, bo mnie to bardzo rani. Nie powiedzialam niczego niezrecznego. Powiedzialam dokladnie to co chcialam powiedziec: ze w tej chwili wazne jest aby szczegilna ochrona otoczyc obiekty zydowskie, gdyz za chwile moze sie okaac, ze atak na supermarket zostanie skopiowany.
Ja wiem, że uroda nie jest przeszkodą w staraniu się nawet o stanowisko prezydenta, ale obawiam się, że w przypadku tej kobiety uroda jest jedyną przesłanką decydującą o tej propozycji. Co prawda, nie śledzę zbyt aktywnie karier różnych polityków, ale chyba bym o niej przynajmniej słyszał. A nie słyszałem. Poza tym dzisiaj zabrała głos. Pani doktor w dziedzinie nauk humanistycznych popełniająca podstawowe błędy gramatyczne. Coś w stylu „państwo widzicie” czy „wiecie”. Przecie to się nie godzi.
Popatrzyłem w sieć i znalazłem coś takiego.
„W czasie jej kampanii do Sejmu w 2011 r. Kalisz mówił o niej: „Była moim bardzo dobrym współpracownikiem. Następnie wyszła za mąż, byłem świadkiem na jej ślubie, urodziła dziecko i napisała doktorat. Chciałbym, by swoje doświadczenie wykorzystała dla Polski i dla Rybnika”.
Rekomendacja jak znalazł. Cholera, znalazłbym jeszcze kilkaset z podobnym dorobkiem nie ruszając się z Lublina.
Tu liberalny Haaretz podaje, ze caraz wiecej Zydow z Francji i Ukrainy w 2014 emigruje do Izraela.
http://www.haaretz.com/jewish-world/jewish-world-news/1.600165
Jeśli przyjrzeć się dobrze temu wyjątkowi z „Polityki”, to można by było doszukać się paru ciekawych implikacji. Taki doświadczony adwokat jak Kalisz powinien chyba jednak bardziej zważać na słowa.
A tu Newsweek pisze, ze min innymi wojna w Gazie przyczynila sie do ujawnienia antsemityzmu we Francji, planowanych i oglaszanych atakach na szkoly i synagogi.
http://www.newsweek.com/2014/08/08/exodus-why-europes-jews-are-fleeing-once-again-261854.html
Francja powinna sie obudzic.
Dla rozluźnienia atmosfery. Ze świata nieudanych metafor, Isabel Marcinkiewicz o swoim mężu (za Superexpresem): Moja chora ręka jest dla mnie jedną kulą u nogi, a Kaz stał się drugą.
Swietny artykul, Kroliku. Dzieki. I byc moze uswiadomi nieuswiadomionym jak to wyglada z tymi atakami na zydowskie obiekty, ktore musza byc szczegolnie chronione, w przeciwnym razie bedziemy musieli wszysy udac sie do Izraela. Na co nie mam specjalnej ochoty w tej chwili.
Isabel jest poetessa, a chora reka jako kula u nogi nalezy do kategorii metafor, jesli sie znam na poezji.
Izabel byla jakis czas nasza wielka ulubinica i sledzilismy jej niezwykly blog, na ktorym umieszczala swe utwory. Bobik nawet napisal wiersz-homage do Isabel.
A tymczasem w mateczniku Terlikowskiego, czyli na Frondzie:
Lewa noga dialogu przebija faktycznie wszystko. Nawet Isabel, choc nie wydawalo sie to mozliwe .
A tu jeszcze, żeby wrócić do mainstreamu, o naszym poniżanym tytanie intelektu.
Ladnie sie zachowal Walesa w sprawie przeprosin dla Oleksego.
http://www.tvn24.pl/pomorze,42/nie-zyje-b-premier-jozef-oleksy-walesa-o-oleksym,504540.html
Przeprosiny sie nalezaly.
Babilasie, lepiej czytac twoje sprawozdanie i streszczenie tematow z matecznika niz samemu tam chodzic. Dzieki!
A wogole to ostatnio biskupi zeszli z pierwszych stron/ tytulow gazet. Idzie nowe!
Damian Penny, super facet z Nowej Funlandii, zacwierkal dzisiaj: Zydzi kontroluja media. Zydzi kontroluja rzady. Zydzi manipuluja rzadzacymi calym swiatem. Wiec jak, do jasnej ciasnej,(WTF), to sie wciaz dzieje…
Sklep z koszerna zywnoscia wrogiem zaslugujacym do zabicia.
Zaczeli od karykaturzystow, ale zeszlo na Zydow.
hi, kroliku 🙂 herbata mote? z rana (mojego 🙂 ) bynajmniejiowszem 😀
brykam
na chwile przestalo wiac co za cisza 🙂
fikam
szeleszcze
jak dlugo przechowywac podsluchiwanie i podgladanie? czy moze lepiej pieniadze przeznaczyc na edukacje i projekty integracyjne? co bedzie wybrane? chyba domyslam sie
szeleszcze
czy muzulmanie powinni stac w kolejce i skladac dekleracje ze nie maja nic wspolnego z terrorystami, chyba nie, ale moze tak, zeby powiedziec my tez boimy sie.
brykam fikam
chyba moja prasowka nie podskoczy babilasowej, on ma asa T. i F. 🙂 😀
kolejna herbata bo dobre czyni 🙂 🙂 🙂
Irek 🙂 😀
Dzien dobry 🙂
Herbata juz 🙂
Dzień dobry 🙂
kawa
Zasłyszane
córka jest zamężna, a syn nie
W prasie prawicowej ataki na J. Owsiaka. Znaczy – jutra gra Orkiestra
Jeszcze w nawiasie, dla mnie glownym problemem wczorajszej rozmowy jest przeoczenie tak ogromnego problemu jak islamski terror miedzynarodowy, skierowany przeciw panstwom zachodnim – na nastawienia podstawowe nakladaja sie powody dorazne, jak interwencja tych panstw w konfliktach w krajach arabskich itd, a ktorego zwiazek z atakami na Zydow jest bardzo luzny.
„czy muzulmanie powinni stac w kolejce i skladac dekleracje ze nie maja nic wspolnego z terrorystami, chyba nie, ale moze tak, zeby powiedziec my tez boimy sie. ”
Rysiu, wczoraj w Haaretz Tzvi Bar’el napisal: Sprawca ataku nie jest islam, lecz terrorysci.
wyslalem wpis w kosmos 🙂 🙂
za duzo mozliwosci 😀
Bobiku, mozliwie ze lotr trzyma bo oko na Twoj blog ma Murdoch, albo NSA, albo……. prosze postaraj sie dac tylko jeden post, ten pierwszy 🙂 🙂 dziekuje
Dzień dobry 🙂
Ja chcę taki dzbanuszek do herbaty, z wylegującym się ptaszyskiem! 😀 Tylko żeby miał taki piękny kształt i szlachetne proporcje, jak ten w linku od Liska, inaczej mógłby się już nieco ześliznąć w kicz. Ale ten na fotce – cudo. 🙂
U mnie huragan wcale nie ucichł, tylko szaleje sobie w najlepsze, a raczej najgorsze, bo powoduje szkody materialne i niematerialne, w postac ogólnego rozbicia, rozdrażnienia, głowabólu i innych takich. Nie lubię huraganów. 👿
Rysiu, w kosmos to w kosmos, czyli poza blogową administrację. 🙁 Nie mam żadnego Twojego postu w poczekalni, więc pewnie gdzieś tam on się tryka z Aldebaranem, albo Wielką Niedźwiedzicę łaskocze w ucho. Ale tak daleko moja łapa już nie sięga. 😉
moze uda sie tak.
Lisku, dla mnie oczywiste 🙂 🙂
to dzisiaj zamiescil FAZ:
Maybe most Moslems peaceful, but until they recognize and destroy their growing jihadist cancer they must be held responsible.
napisal to na Twitter Robert Murdoch
to to znika w kosmosie 🙂 🙂 🙂
w wywiadzie w portalu „naTemat” pan prof. Robert Gwiazdowski
-Ale premier Kopacz da tysiąc złotych bezrobotnym, często długotrwale. Trudno uznać, że pieniądze zachęcą ich do podjęcia zatrudnienia. W patologicznych przypadkach mogą pójść na co innego…
-Na wódkę. Powiedzmy sobie szczerze: teraz przy okazji wydarzeń we Francji widać, że po trosze to wysoki socjal jest odpowiedzialny za morderców. Więc tak to jest. (…)
? ? ? – to ja
pstryk kosmos 🙂
Jasne. Za wysoki socjal we Francji, nadmiar dobrobytu w „aszelemach”, zbyt niski poziom frustracji, spowodowany tym, że już nikt nigdy nie powie „brudny Arab” – to są wszystko zasadnicze przyczyny atrakcyjności fundamentalizmu. Że też jeszcze nikt na to nie wpadł i trzeba było dopiero profesorskiego łba, iżby to tak ładnie sformułować.
Oj, chyba mi zajady zaczynają pękać… 🙄
No dobra, dawno sie nie awanturowalam na Blogu. So: wszystkie znane mi religie sa 'religiami pokoju’ i 'religiami milosci’. Zaden ze znanych mi muzulmanow, a znam ich wielu, nie jest – o ile mi wiadomo – dzihadista i nie podklada bomb.
Ale owszem, ja oczekuje od pokoj milujacej spolecznosci muzulmanskiej zdecydowanych i jednoznacznych potepien dzihadu. Nie dlatego, ze MNIE to jest potrzebne, ale dlatego ze potrzebne to jest samym muzulmanom, tak jak chrzescijanom potrzebne jest jednoznaczne i kategoryczne potepienie pedofilii w Kosiele katolickim, a Liskowi deklaracje o losie Palestynczykow. Bo tak jest zdrowiej dla naszych dusz. Niech zatem muzulmanie przypominaja sobie nawzajem, ze islam jest religia pokoju, a nie zapewniaja nas, ze Koran w gruncie rzeczy jest urocza i pelna szlachetnych idealow ksiazka.
Ile znacza swiete ksiegi w zyciu wiernych wyznawow wiemy nie od dzis. I ile zbrodni popelniano w historii w imie religii pokoju i milosci.
Mantra ze strony naszych szlachetnych zachodnich politykow o 'religii pokoju’ staje sie z latami coraz bardziej irytujaca. MNie w gruncie rzeczy malo interesuje co Cameron czy Hollande mysla o islamie, natomiast bardziej mnie martwi ze nie maja odpowiedzi na powazne niebezpieczenstwo nie tylko dla naszego bezpieczenstwa, ale takze dla naszych wartosci (takich np jak rownosc kobiet i mezczyzn), dla naszych systemow edukacji, dla naszego rozumienia demokracji.
OK. Teraz juz mozna zaczac przekrecac moje slowa.
Heleno, ja już to naprawdę chciałem zostawić, ale nie pozwalasz. 😉 No więc jeszcze raz, wyraźnie: co napisałaś, a czego nie, łatwo sprawdzić. Cytuję:
Nie chce by Cameron jechal. Ma siedziec w Londynie i zastanawiac sie wraz z szefami Scotland Yardu i wywiadu jak zapewnic bezpieczenstwo spolecznosi zydowskiej w UK i skad wziac na to pieniadze.
Nie napisałaś „jak zapewnić bezpieczeństwo ludziom, zwłaszcza szczególnie narażonej społeczności żydowskiej”, napisałaś tylko o społeczności żydowskiej. I właśnie to, czego nie napisałaś, wydało mi się w aktualnej sytuacji niezręcznością, bo zabrzmiało to trochę jak „moja chata z kraja”.
Ani przez moment nie negowałem, że społeczność żydowska jest szczególnie narażona i nie podważałem konieczności jej ochrony. Zasugerowałem tylko, że są momenty, kiedy ładniej byłoby się odwołać do nieco szerszego rozumienia solidarności. Zwłaszcza że dżihad w tej chwili, jak zauważył Lisek, nie ma kierunku wyłącznie antysemickiego, a również antyzachodni, więc jest to dla nas wszystkich Spółdzielnia Wspólna Sprawa.
I naprawdę chętnie bym na tym skończył kwestię coktopowiedzenia, bo istota rzeczy wydaje mi się tu zbyt ważna, żeby ją rozmywać w takich przepychankach.
Dzień dobry 🙂
Czytaliście Piątka? http://wyborcza.pl/1,75968,17231663,Nie_wiem__czy_dzisiaj_pisac__czy_raczej_cos_narysowac_.html Bym przeczytała Masłonia o Barańczaku, ale nie ma w sieci.
W osobnym poście, bo już bez żadnego związku z tym, co kto powiedział czy nie powiedział. Wspomniałem już wczoraj o tym, że cała polityka wobec terroryzmu islamskiego wymaga przemyślenia. Bo chyba jest już dosyć jasne, że nie wystarczy postawienie policjanta przed każdym koszernym sklepem i każdą „nieprawomyślną” redakcją. Terroryści albo tego policjanta zastrzelą, albo znajdą sobie inny, mniej chroniony obiekt. Tu jest potrzebne uchwycenie problemu gdzieś u podstaw. Nie twierdzę, że ja świetnie wiem, jak to zrobić, ale widzę potrzebę rozważenia tego – może w „społecznej burzy mózgów” jakieś pomysły się wyłonią.
Nie wpuszcza do Piątka. 👿
Są takie dni, kiedy udaje mi się wchodzenie bokiem, ale są i takie, że nie ma siły – wszędzie zasieki.
Mnie wpuszcza bez żadnych boków, nie rozumiem sieci 🙁
Dzień dobry.
Odebrałam zamówione 3 dni temu „Księgi Jakubowe” Olgi Tokarczuk. Jestem teraz na znanym mi bardzo dobrze Podolu. Nie wiem kiedy wrócę…
Nie popelnilam zadnej niezrecznosci wzywajac Camerona do zwiekszenia ochrony i bezpieczenstwa zydowskich osrodkow, a nie wymienilem ludzi robiacych zakupy w Tesko, uczesczajacych na zebrania do AA, POSKu czy jakich innych instytycji, poniewaz ich bezpieczenstwem – czyli nas wszystkich- zajmuja sie brytyjskie rzady od kilku pokolen. I zajmuja sie niezle, jesli sadzic po tych cztredziestu paru udaremnionych zamachach w Londynie.
Jak przeczytalam w Newsweeku, rzad Davida Camerona przeznacza w chwili obecnej dodatkowe 2 i pol milioba funtow szterlingow na zapewnienie bezpieczenstwa szkolom i przedszkolom zydowskim. Bo rzad wie i rozumie jaka sie toczy gra. Teraz chcialabym aby pomyslal takze o innyh zydowskich targetach terrorystow islamskich, gdyz po paryskim zamachu w Marais moga i u nas znalezc sie nasladowcy. Wystarxzy jeden wariat, a nie cala al Kaida.
Gdyby chodzilo wylacznie o bezpieczenstwo calego kraju, Cameron nie musialby rezygnowac z wyjazd do Paryza na Marsz Jednosci.
I tak Ci przeszly 1000 euro kolo nosa. A nawet uwazam, ze to Ty, Przyjacielu, popelniles spora niezrecznosc, oglednie mowiac, zarzucajac mi brak empatii do innych niz zydowskie ofiar terroru. Tego sie najmniej spodziewalam po Tobie. I dalej nie wiem jak Ci moglo nawet przejsc przez mysl, ze mysle wylacznie o Zydach. Nie wiem. 🙁
Ja tez uwazam, ze rzady zachodnie powinny przemyslec swa polityke wobec osob wypowiadajacych wojne naszemu swiatu wartosci. I ja nawet domyslam sie od czego trzeba zaczac.
Z jednoznacznym potępieniem dżihadu przez muzułmanów jest pewien problem. Bo w zasadzie wszystkie instytucje czy organizacje islamskie (przynajmniej te osadzona na Zachodzie) go głośno i niedwuznacznie potępiają, ale jak chodzi o indywidualnych muzułmanów, to już bywa różnie. W necie na niejednym forum można znaleźć głosy zachwytu i poparcia. Wiem, że to jest mniejszość, ale mniejszość tak wyrazista i agresywna, że słychać ją aż za dobrze (jak u nas antysemitów). Przez takich oszołomów może powstawać wrażenie, że muzułmanie en masse są groźni i fundamentalistycznie nastawieni. Ale nie bardzo wiem, co niefundamentalistyczni muzułmanie mogliby z tym zrobić, poza cierpliwym zapewnianiem, że się pod tym nie podpisują.
Może najpierw trzeba podyskutować, np. z Marine Le Pen lub z Faragem, co to jest „nasz świat wartości”.
Kurczę blade, Heleno! Nie podejrzewam Cię o brak empatii i właśnie dlatego zwróciłem Ci uwagę, że sformułowanie – w moim, ale nie tylko moim odbiorze – Ci niezręcznie wyszło. Wtedy ma się okazję do powiedzenia „no nie, co Wy, ja wcale nie to miałam na myśli, tylko tamto”. Gdybym sądził, że celowo, z braku empatii, zlekceważyłaś inne ofiary, nie podsuwałbym Ci okazji do wyjaśnień, tylko od razu gryzł. 😎
Każdemu zdarza się sformułować coś tak, że wychodzi niezgodnie z jego intencją i lepiej, jeśli wtedy, dzięki feedbackowi, ma możliwość doprecyzowania, co tak naprawdę miał na myśli.
Helenko, Bobik nie napisał, że myślisz wyłącznie o Żydach, tylko, że popełniłaś niezręczność, która tak może być odczytana na blogu, gdzie – jak wiesz – czytelników jest więcej niż uczestników.
O Łajza!
Ja wiem dokladnie co to jest nasz swiat wartosci i jestem przekonana, ze z Faragem dojdziemy w tym temacie do porozumienia.
Dojdziemy zapewne takze do pozrozumienia z tym, ze czas najwyzszy np. powaznie zrewidowac Europejska Konwencje Praw Czlowieka, ktora wladzom brytyjskim nie zezwolila przez wiele lat na osadzenie w wiezieniu badz wydanie Amerykanom radykalnego mully z meczetu w dawnej zydowskiej dzieliby Finsbury Park, ktory przyjechal do UK w 1976 roku na wize stdencka, spodobalo mu sie i zostal, i wypral mozgi tysiacom mlodych muzulmanow, ktorzy na jego wezwanie wstepowali do Al Kaidy, nawolywali do utworzeni brytyjskiego kalifatu, wprowadzenie powszechnego szriatu etc, etc. Kiedy go wreszcie aresztowano bodaj w 2006 roku, musiano go zwolnic na nastepne osiem lat w czasie ktorych jego prawnicy walczyli z orzeczeniem brytyjskiego wymiaru sprawiedliwosci. Wreszcie w ubieglym roku zdolano go wydac w rece Amerykanom, ktorzy pare dni temu zaledwie skazali go na dozywocie, bless them.
Otoz gdyby nie Europejska Konwencja Praw czlowieka, Abu Hamza zostalby deportowany 40 lat temu, a z pewnoscia gdy glosil swe abominacyjne poglady i zostal aresztowany.
Takich jak on jest calkiem sporo w UK. I ich wszystkich nalezy albo deportowac do kraju pochodzenia ( w przypadku Abu Hamzy do Egiptu), albo jesli sa Brytyjczykami wsadzax do wiezienia za nawolywanie do przemocy i terroru.
Z Faragem w tej sprawie jestem absolutnie jednomyslna.
Europejska KOnwencja Praw Czlowieka jest piekjnym i szlachetnym dokumentem. Ale powstala w innej epoce, gdy jeden odlam wyznawcow religii pokoju nie zjawial sie uzbrojony w kalachy do przedszkoli czy supermarketow.
Haneczka znowu celnie. Rzeczywiście, światy wartości moich i np. Terlika na pewno się nie pokrywają i zanim przystąpimy do jakiejkolwiek wspólnej akcji musielibyśmy ustalić, których wartości jesteśmy skłonni bronić obydwaj, bez względu na dzielące nas różnice.
CZajniczek kosztuje, bagatela, 228$
http://wildgoosetea.com/products/joyful-magpie-teapot/
A inne! 😀 Ktoś ma fantazje
http://wildgoosetea.com/products/
228 dolarow za TAKI czajniczek to nie jest duzo. Wiem, ze trudno w to uwierzyc, ale widzialam znazcznie drozsze nie tak trudne w produkcji jak tez z ptaszkiem.
Akurat Trelikowski nie jest przykladem na nasze wartosci AD 2015. On reprezentuje wartosci sprzed Oswiecenia.
Heleno, ale zjawiały się Czerwone Brygady, Baader- Meinhof, IRA. Też z powodu problemów z asymilacją, niekoniecznie wielokulturową?
Ja też myślę, Heleno, że jakiś wspólny zakres wartości znalazłbym w końcu i z Terlikiem, i z Faragem. Ale wolałbym najpierw jasno ustalić, czego wspólnie bronimy i kiedy drogi nam się rozchodzą, żeby uniknąć nieporozumień i nadużyć.
Zgadzam się z tym, że w obliczu terrorystycznego zagrożenia są konieczne różne zmiany prawne. W Niemczech też są prawa tworzone w innych czasach, a teraz utrudniające bądź uniemożliwiające odpowiednią reakcję na zagrożenie. Tu właśnie polityka ma dużo do roboty.
Bobik, ale ja mowilam w kontekscie zapowiedzianego wyjazdu Camerna na Marsz Jednosci w Paryzu. Jaki powod mialabym przypominac premierowi o zwiekszenie srodkow bezpieczenstwa dla WSZYSTKICH? Czy jego rzad (jak i poprzednie rzady) malo robi? Przeciez u nas alert terrorstyczny nie schodzi ponizej pieciu gwiazdek! Gdzie tu jest niezrecznosc, poza idiotycznym czepialstwem?
Czyli dżihadyści mają jakieś 20 lat z okładem na to, by nas powystrzelać i wysadzić w powietrze, bo tyle czasu zajmie UE opracowanie wstępnego zarysu projektu koniecznych zmian 👿
Czy pokojowo nastawieni muzułmanie też mają tyle lat przed sobą w Europie to nie wiem, bo jak tak dalej pójdzie, to ludność weźmie sprawiedliwość w swoje ręce, kierowane nie koniecznie światłym umysłem i będziemy mieć tu pogromy, jakich świat jeszcze nie widział.
Dlatego trzeba się spieszyć z ustalaniem płaszczyzny porozumienia z Terlikami zachodniego świata.
Heleno, ja już wyszczekałem, com miał wyszczekać i dalej nie będę, bo tylko bym się kręcił za własnym ogonem. Na pysku mym spoczęła pieczęć milczenia. 😎
Ale tylko w tej sprawie. 😈
Z Vesper też się zgadzam, że nie można utopić sprawy w nieruchawej, rozglamdzianej, biurokratycznej kałuży, bo problem już na tyle dojrzał, że niedługo spadnie.
Gdzie ci zachodni mężowie i żony stanu, z wizją, odwagą i charyzmą? 👿
W bajkach. 🙁
W kawiarniach i na uniwersytetach. Czasami tez biora udzial w jakim rozgadanym panelu.
Problem dojrzał dużo wcześniej, a spadł w Europie w 1995 roku. I co? I nic, oczywiście. Spadł z wdziękiem przejrzałej gruszki w tym samym Paryżu, który teraz jest w kompletnym szoku, ale o zamachach w metrze zdaje się w ogóle nie pamiętać.
Haneczko, ani Baader Meinhof, ani Czerwone Brygady, ani IRA nie dzalaly w ramamch obowiazujacego prawa. One byly scigane, skazywane i aresztwane, wlasnie dltego, ze nie podzielajac naszych wartosci wybraly srodki przemocy.
Podczas gdy meczet w Finsbury Park, gdzie dzialal Abu Hamza dzialal jak najbardziej w ramamch tego na co prawo zezwalalo i zezwala. Prawo, ktore jest, ze uzyje barwnej metafory poetki Isabel Marcinkiewicz, chora reka kuli u nogi.
Dopóki nie uporamy się z naszością, możemy dać sobie spokój z dżihadystami. Naszość rozwali nas wcześniej i skuteczniej. Mam takie wrażenie, że ginie poczucie „bycia u siebie”.
Nie jestem u siebie, chociaż mieszkam tu od pokoleń, bo kraj i ludzie zmieniają się w tempie, które mnie przerasta i nie czuję się bezpiecznie.
Nie jestem u siebie, chociaż wybrałem to miejsce i chcę tutaj żyć, ponieważ czuję i nie pozwalają mi o tym zapomnieć, że jestem obcy. Pasożytuję, nawet gdy pracuję, bo zabieram pracę rdzennym.
Przećwiczyliśmy instytucjonalne otwieranie drzwi i okien. Obawiam się, że teraz będziemy ćwiczyć zatrzaskiwanie, a nasze nigdy nie będzie dość nasze, żeby nie zatrzaskiwać jeszcze bardziej.
Heleno, jasne, prawo można i trzeba poprawiać, ale to nie rozwiązuje problemu terroryzmu, który wyrasta na bardzo różnych pożywkach a prawo ma gdzieś.
Podczytująca, a nigdy przeze mnie nie dość wytarmoszona Z. 😉 , przesyła 🙂
„Właśnie podczytałam u Bobika, że nie macie dostępu do Artykułu T.Piątka, ja mam prenumeratę, dlatego mogę Ci podesłać wym. artykuł – jest w załączniku. Jeśli masz namiary na Bobika, to też Mu podeślij – fantastyczna „Psina”.”
Nie wiem, czy dzisiaj pisać, czy raczej coś narysować. Jakiegoś Mahometa
Tomasz Piątek
09.01.2015 16:08
TYDZIEŃ KOŃCZY PIĄTEK. Ogólnie jest niewesoło. Zmarł Tadeusz Konwicki, więc Krzysztof Masłoń w „Rzeczpospolitej” naśmiewa się z grafomanii, kokieterii i zakłamania zmarłego.
Pisze, że Konwicki był stalinistą, bolszewikiem, krętaczem i oszczercą, który opluwał swoich własnych kolegów z AK. Wytykał im, że Żydów w lesie zabijali, a nie miał do tego prawa. Bo za rękę ich nie złapał. Przecież uciekł od tych kolegów, zanim zabijanie Żydów na dobre się zaczęło.
Tak się składa, że to Konwicki znał tych ludzi i był w tym lesie, a Masłoń nie. Masłoń wtedy jeszcze nie był nawet Masłoniem poczętym (przewidująco urodził się w roku śmierci Stalina, więc nikt mu stalinizmu nie zarzuci). Ale Masłoń wie lepiej. Bo Masłoń tak ma. A szczególnie tak ma, gdy ktoś umiera. W ostatnim numerze „Do Rzeczy” godnie pożegnał innego twórcę: „Czy istnieje taki wiersz Stanisława Barańczaka, o którym szczerze mógłbym powiedzieć, że przeczytałem go z zachwytem, że wracam do niego z przyjemnością? (…) Nie, nie ma takiego utworu”. Masłoń zdemaskował też najgorszą zbrodnię zmarłego poety: Barańczak napisał absurdalny wierszyk o papieżu-słoniu z trąbą zamiast twarzy! I stało się to „w roku 1995, za pontyfikatu Jana Pawła II”, grzmi moralista. No tak, bo za obecnego pontyfikatu byłoby to chwalebne. Przecież Franciszek jest trąba, ujawnił to Terlikowski.
No to ja też napisałem wierszyk o zwierzątkach:
Ma słonia delikatność, ma żołądek sępi
I żyje ze zmarłego, choć go gnoi, tępi
Masłonia poznajcie: ten szakal was zdziwi
Paskudzi na groby, którymi się żywi
Ale dość o literaturze. W polityce też mamy Wielkie Odejście. Kongres Nowej Prawicy pozbył się wreszcie Korwina. Partia nagle odkryła, że starszy pan ma nieślubne dzieci. Czemu tak późno? Przecież ma te dzieci od dawna. Na czele Nowej Prawicy stanął teraz niejaki Michał Marusik. Zapytany przez Radio Gdańsk, skąd w ogóle wziął się w polityce, odpowiedział: „Demokracja jest nieprzewidywalna i bardzo dziwne rzeczy wyprawia, więc zdarzają się dziwactwa różne”. Korwin ma godnego następcę.
W Ruchu Narodowym też jest nowa postać. Nowa jak nowa, to nazwisko nie wszystkim było obce. Ale dopiero w ostatnich dniach zaczęło się przedzierać do zbiorowej świadomości, podświadomości i niespokojnych snów: Kowalski.
A dokładnie Kowalski Marian. Ochroniarz. Oskarżony przez lubelską prokuraturę o pobicie (poszkodowany podaje, że Kowalski zepchnął go ze schodów w lubelskim klubie Graffiti, następnie zaś złamał mu nos). Ale zaraz, pyta przestraszony dziennikarz „Do Rzeczy” Mariusz Staniszewski. Ale jak to się stało, że narodowcy wystawili kogoś takiego jako kandydata na prezydenta? „Metodą dedukcji” – odpowiada wiceprezes Ruchu Artur Zawisza.
Elementarne, drogi Watsonie. To przecież oczywiste, że prezydentem Polski może być tylko Kowalski. A prezydentem Polski narodowej – Kowalski ochroniarz, taki z łysą pałą. Chociaż nie baseballową, zastrzega Zawisza: „Bez bejsbola, bo dobry ochroniarz działa słuszną posturą i siłą perswazji”. Lubię perswazję, która łamie nosy.
Przy okazji Zawisza przychylnie się wypowiada o działalności nieżyjącego Andrzeja Leppera. Miło, że narodowcy się cywilizują: Lepper był, jaki był, ale przynajmniej popierał legalizację związków homoseksualnych. Oczywiście, Lepper źle skończył, ale za późno o tym przypominać Zawiszy, bo on też już źle skończył: jest Zawiszą.
A na poważnie: nie jest dobrze, jeżeli głównym trybunem ludu ma być łamacz nosów wzorujący się na facecie, który bił przeciwników pasem. Dziękuję za taki protest socjalny. Ale jeszcze bardziej się niepokoję, gdy druga strona – szacowni przedstawiciele wartości liberalnych – również uprawia demagogię. I również tępą, choć mądrzejszymi słowami wyrażoną. Myślę tu np. o Jarosławie Kuiszu z „Kultury Liberalnej”, który podśmiewa się z nierówności społecznych w Polsce. Napisał w „Wyborczej”, że zwalczanie tych nierówności to farsa. Czemu? Tego już nie napisał. Podał tylko, że według (cząstkowych zresztą) statystyk, nierówności nie rosną już w Polsce, a może się trochę zmniejszyły.
Panie Jarosławie, to nie znaczy, że są śmieszne. Tak samo, jak Godzilla niższa o pół metra nie jest mniej straszna. Mam propozycję: niech pan pojedzie do Łodzi i popracuje w Specjalnej Strefie Ekonomicznej za tysiąc złotych, albo i dwa tysiące na rękę. Sześć dni w tygodniu, dwanaście godzin dziennie. To dopiero farsa.
Oczywiście, Kuisz ma rację, kiedy pisze, że trudno debatować o nierównościach w Polsce, skoro brak nam danych. Dlatego mam jeszcze jedną propozycję: zróbmy jak w Norwegii, ujawnijmy nasze zarobki.
Niech ci, których śmieszą nierówności, pochwalą się pierwsi.
Oczywiście, że terroryzm ma prawo gdzieś. Taka jego natura. Ale jeszcze gorzej, kiedy prawo ma gdzieś terroryzm, tzn. stara się go nie dostrzegać lub nie odróżniać od zwykłej przestępczości. 🙄
Och, jak to miło ze strony Tajemniczej Z. 😀 Jak również wszystkich, którzy mi Piątka podesłali bądź chcieli podesłać w mailu. Szalenie jestem wzruszony i merdam z zawstydzoną nieco wdzięcznością. 🙂
Ja tez jestem wdziecna i dziekuje Z za podeslanie.
Maslonia przestalam czytac bardzo dawno, to kretyn jakich malo.
Co do artykulu 'wysmiewajacego nierownosc’ to musialabym najpierw przeczytac. Bo juz byl taki ustroj, ktory chcial zaprowadzic powszechna rownosc.
Szpotanski jakos to rymowal, z tym ze najpierw trzeba wszystkich wtracic w g..wno, ale nie pamietam dokladnego cytatu, poza tym ze byl dosc trafna diagnoza.
Zastanawiam się, czy nie pora zacząć myśleć o przyszłości. Konkretnie o przyszłości uczuciowo-rodzinnej. W końcu kto powiedział, że szczeniak nie może mieć uczuć? 😎
A zachęcił mnie do tego taki mail, który wiernie przetłumaczyłem z niemieckiego:
Mnie 28 lat, ja rosyjski pochodzenie. Nieważne moje 28 lat, ja do dziś męża nie znajdywać. Nie mam żaden mężczyzna cenić i respektować moje uczucia być. Moje wychowanie dobre – ja spokojna, romantyczna dziewczyna. Nie palić, nie pić, dzieci nie mieć. Najważniejsze dla mnie w życiu – stały związek masz. Moja nadzieja, że ty mi mail napisze.
Moje wychowanie też dobre – umiem na komendę siadać, kłaść się, dawać łapę i głos. Może powinienem napisać do tej spokojnej i romantycznej? 😈
Heleno
To był poemat o tow. Szmaciaku
Nie będę zamieszczał całości, bo długaśne, ale stosowny fragment wklejam chętnie
Ludzkość to całość, jak wiadomo,
a nie zaś zbiór, gdzie byle homo
może na własną rękę rościć
sobie pretensje do wolności.
Za filozofa idąc radą,
nareszcie sobie to uświadom,
że Wolność właśnie tkwi w przymusie
i z entuzjazmem poddaj mu się.
By mogła zapanować Równość,
trzeba wpierw wdeptać wszystkich w gówno;
by człowiek był człowieka bratem,
trzeba go wpierw przećwiczyć batem;
wszystko mu także się odbierze,
by mógł własnością gardzić szczerze.
Ubranko w paski, taczka, kilof
niezwykle życie ci umilą,
a gdy już znajdziesz się za drutem,
opuści troska cię i smutek
i radość w sercu twym zagości,
żeś do Królestwa wszedł Wolności,
gdzie wreszcie będziesz żył godziwie,
tyrając w twórczym kolektywie.
Pisz, Bobiku. Usiądę wygodnie i popatrzę, jak Pręgowana wyrywa Ci ostatnie pióra 🙄
Lisku kochany, (z 7:40). Skąd Ty bierzesz taką piękną zastawę do mojej ukochanej herbaty? Herbata nalana z tak pięknego czajniczka może być tylko przepyszna :)))
A dziękuję tak późno, bo dopiero teraz otworzyłam lapka
Naleję sobie z niego popołudniowej herbaty
Oczywiscie, ze o ten cytat mi chodzilo, Paradoksie.
Ze ze Szmaciaka,to wiedzialam, rzecz jasna. 🙂
Wlasciwa porelana badxo wplywa na smal herbaty, Lilith, nie ma dwoch zdan.
A w ojczyźnie herbaty używają żeliwnego imbryka. 😉
Nalewają z żeliwnego ale piją z porcelany 😉
Za oknem paskudny luj i ciapas. Dołujące. 👿
Wieści ze świata też. Wchodzimy w okres wojen krzyżowych wyznawców islamu. Potrzeba męczenników. To rodzi determinację, miejsce w Raju czeka…
Ależ wieje 😯 Nie lubię. Wycie wiatru za oknem wprawia mnie w niepokój.
Ciekawość mediów. Nikt nie pisze od roku, cisza … a dzień przed Orkiestrą wysyp ” wierszówek”. Pecunia… http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,17233683,Marnotrawstwo__machlojki__luksusy____6_oskarzen_krytykow.html#BoxSlotIMT
Ten doroczny rytuał szarpania Owsiaka przed finałem WOŚP jest niebywale ohydny, ale chyba już na tyle spowszedniał, że nie odnosi żadnych realnych skutków poza psuciem nerwów. Kto się chciał dać przekonać nieleczonym pacjentom psychiatrycznym w rodzaju Matki Kurki, już się dał, a reszta swoje wie i do puszki wrzuca. Ale nerwów Owsiaka też szkoda. 🙁
Bardzo szkoda 🙁
Gazeta.pl niby nie jest przeciwko, ale przytacza wszystkie plugastwa na temat Wielkiej Orkiestry.
Tak to chęć zysku zaćmiła rozum zarządzajacym Agorą. Zatrudnili tuzy z tabloidów i pewnie uważają, ze zrobili swietny interes.
Żałuję, że Aghora weszła na giełdę i stała się zwykłym przedsięwzięciem komercyjnym.
Dobrze, że „Polityka” się trzyma.
Tutaj też mocno duje, Vesper. Nie puściłam pana męża na wyjazd do piszczenia. Jutro i tak trzeba jechać to naprawi.
Niestety to ohydne szarpanie może odnieść skutek.
http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724,17224889,WOSP_Lublin__Skad_ten_ciag_atakow_na_Jurka_Owsiaka_.html#LokLubTxt
Wskutek ducia byliśmy cztery godziny bez prądu. A jak bez prądu, to bez wszystkiego. Strasznie człowiek pokornieje, gdy sobie uzmysłowi jak bardzo zależy od cywilizacji.
Zależy. Wystarczy mu wyjąć wtyczkę.
Koty dzisiaj zostają w domu. Nawet dla dworskich Kotów pogoda jest zbyt wredna.
Dobranoc 🙂
Mam pytanie do uczestników znających się na rzeczy. Na czym polega stosowanie standardu podwójnej ślepej próby w psychologii? Wiem oczywiście jak to się odbywa w przypadku nauk eksperymentalnych w zakresie szeroko pojętej wpływologii. Ale jak to jest wykonywane w przypadku badań i testów psychologicznych z użyciem kwestionariuszy? I na ile wyniki tych badań są niepodważalne? W sensie populacyjnym zapewne wiarygodność wynikająca z rozkładu cech jest spora. A jak to się ma osobniczo?
Różnica w jakości GW jest po prostu przerażająca, a jej edycja elektroniczna na haniebnym poziomie. Podstawowe błędy niedouków w dziennikarstwie, pożałowania godne tłumaczenia doniesień z jęz. obcych, poprawna składnia przedstawia zbyt wielką przeszkodę. No i dobór tematów żenujący. Nachalne reklamy, które wręcz trudno zamknąć, bo mają poukrywane iksy. Do tego od razu człowiek jest częstowany masą ciasteczek, do rzygu. Tak, giełda jej zdecydowanie zaszkodziła. Przestałam kupować GW już jakiś czas temu i w ten sposób nie czytam prasy codziennej przy śniadaniu, prócz śród, gdy wychodzi „Polityka”. Książki się z tego tylko cieszą, więc nie ma tego złego…
Paradoxie,
Istotę podwójnej ślepej próby stanowi stworzenie takich warunków badania, w których eliminuje się do minimum możliwość wpływu nastawienia i badanych i badającego na wynik eksperymentu. Tutaj jest to opisane klarownie i krótko:
http://www.naukowiec.org/wiedza/metodologia/Slepa-proba-podwojna-slepa-proba_506.html
W przypadku użycia testów, kwestionariuszy czy innych narzędzi badawczych odbywa się to dokładnie tak samo. Dyskusja uczestnicząca jest jednym z podstawowych narzędzi badań w psychologii. Dobrze dobrany i wystandaryzowany test czy kwestionariusz może zwiększyć poziom rzetelności badania.
Wyniki nigdy nie są niepodważalne. Mogą jedynie być bardziej i mniej prawdopodobne w sensie populacyjnym. Osobniczo stopień prawdopodobieństwa może się różnić. Wiadomo, statystyka to „czwarty rodzaj kłamstwa”. Ale to też zależy od tego co i jak jest badane. Czasem usiłuje się badać eksperymentalnie coś, co powinno być badane jedynie przy pomocy badań jakościowych a nie ilościowych. Czyli czegoś do czego eksperyment średnio się nadaje.
bez znajomości problemu, o jaki pytasz trudno odpowiedzieć dokładniej.
Babilasie,
prawdopodobnie byliśmy bez prądu w tym samym czasie i snuliśmy podobne refleksje.
W nas na szczęcie w tym okresie stoi mnóstwo świec, dużo więcej niż zwykle, i można je natychmiast zapalić. Poza tym Jagodowy ma odpowiednie ustrojstwo, do którego można podłączyć lampę stojącą i czytać. Wczoraj podłączył oświetlenie choinki. Poszliśmy w romantyczność 😉
Brak prądu może pogłębić dobre relacje i popsuć jeszcze bardziej niedobre. Ludzie nie mają gdzie i jak od siebie uciec 🙁
Mar-Jo, Irku, czytam „Księgi Jakubowe” z prawdziwą przyjemnością. Trwa to długo, bo książką długaśna a mnie ciągle coś odrywa od czytania. Mam nadzieję, że Wam również sprawia to podobną frajdę 🙂
Kumo,
od dawna mam tak samo z GW. Oprócz Polityki czytam jeszcze Tygodnik Powszechny. Sporo ciekawych artykułów na tematy poza religijne.
Miłego dnia Bobiku, miłego dnia Koszyczku 🙂
Dzien dobry 🙂
Paradoksie, kwestionariusze, jesli wypelniane samodzielnie przez badanych, nie sa problematyczne, zamiast nazwisk moga na nich figurowac numerki (z kluczem niedostepnym dla badaczy w ciagu eksperymentu), a same kwestionariusze dostarczane w zamknietych, identycznie ponumerowanych kopertach, tak ze eksperymentator nie wie ktory z kwestionariuszy dostaje specyficzny badany.
Ale oczywiscie metode trzeba dopasowac do specyficznego zagadnienia.
Co do niepodwazalnosci, nie ma czegos takiego, jest tylko rosnace z badania na badanie prawdopodobienstwo.
W nas na szczęcie w tym okresie stoi mnóstwo świec (07:35)
Nie jest to prawdą tylko zwykłą literówka, ale podoba mi się 😉 😆
Dzień dobry Lisku 🙂
Imbryk mail byc metalowy? Prosze bardzo: herbata 😀
Dzien dobry Jagodo 🙂
Kawa
Niedzielne sniadanie 🙂 🙂
Sorry, zasnelam w okolicach szostej wiezorem i dopiero sie obudzilam, wiec nie odpowiedzialam Bobikowi i Haneczce wyrazajacych watpliwosci co do ustalenia zakresu 'naszych wartosci’.
Ja tych watpliwosci nie podzielam, jak juz o tym wspomnialem. Sa one sformulowane od paruset lat co najmniej i zawarte w rozlicznych dokumentach: konstyrucjach, umowach miedzynarodowych, konwencjach, nawet wypisane na sztandararch (tak jak wolnosc, rownosc, braterstwo).
Zarowno Marine Le Pen jaak i nieporownywalny z nia w zaden sposob brytyjski Farage dzialaja w ramamch porzadkow prawnych ustalonych jako 'nasze wartosci’, choc mozemy sie z konkretnymi osobami nie zgadzac. W tym celu – aby sie z nimi nie zgadzac i nie dopuszzcac do wladzy – mamy lad demokratyczny ( w tym wybory i wolne media) i nie zauwazylam jak dotad aby ktos go podwazal, z wyjatkiem ruchow i formacji, ktore ten lad podwazaja i ktore sa wyjete spoza prawa, a zatem ńie mieszca sie w ramamch naszych wartosci.. Haneczka wymienila niektore nich, takie jak IRA czy Baader-Meinhof.
To tak w najwiekszym skrocie czym sa 'naze wartosci’, skoro powstaly watpliwosci, choc ja tych watpliwosci nie rozumiem i nie podzielam.
Pojde teraz dalej spac, bo mam wielkie braki.
Nie wiem dlaczego myslicie, ze Agora dopiero od niedawna znalazla sie na gieldzie. Bo ja mam pakiet jej akcji od co najmniej 2002 roku. Pamietam bardzo dobrze. Maciupki pakiecik, ale mam.
Dzień dobry 🙂
” Księgi Jakubowe” już przeczytane. Rzeczywiście trudno się oderwać. Teraz w lekturze ” Starsi panowie dwaj – kompendium niewiedzy” Moniki i Grzegorza Wasowskich
To prawda, co napisala Kuma, ze GW brzmi dzis nieraz jak najgorszy szmatlawiec. Przeczytalam wlasnie tytul do artykulu o Zofii Nalkowskiej i juz dalej nie chce mi sie czytac. Bo za tytul posluzyl obrzydliwy, pelen babskiej zawisci i wrednosci cytat z oslawionych Dziennikow Marii Dabrowskiej. Byc moze artykul jest o stosunku Dabrowskiej do o niebo lepszej od niej pisarki, ale nie chce mi sie tego dalej czytac, bo wlasnie tego typu uwagi MD (oraz moj incydent z Dabrowaka i jej psem, o czym juz opowiadalam) zrazly mnie kompletnie do autorki tej drewnianej pily – Nocy i dni.
A Kuma z Gdyni omawiajac przed laty Dzienniki MD na lamamch paryskiej Kultury, znalazla swietny tytul do swego artykulu: Marsz, marsz Dabrowska.
Jeden z lepszych! 😆 😆 😆
I jeszcze o tytulach.
Zagladam do Na Temat i natrafiam na naglowek: 25-letni prezydent obcial penisa prezesom… 😯
Czytam drugi raz i okazuje sie: 25-letni prezydent obcial pensje prezesom…
😯 😯 😯
Późne dzień dobry. I podziękowania za wyjaśnienia udzielone przez Jagodę i Liska. Rzecz nie dotyczy rozstrzygnięcia jakiegoś konkretnego problemu, tylko zaspokojenia mojej ciekawości.
Skoro już o psychologii i o Wyborczej mowa (oddzielnie), to może połączmy dwa wątki: w GazWyb reportaż o domu pomocy społecznej w Lublinie:
My się tutaj nad próbami podwójnie ślepymi zastanawiamy, a to przecież wystarczy się pomodlić i harlequina poczytać.
Tą panią w charakterze kandydatki do prezydentury Polski wystawiła partia, która nazywa siebie Sojuszem Lewicy Demokratycznej. Lewica w tym kontekście oznacza lewą stronę kruchty? Sojusz sierpa, młota i tiary?
„kandydatka do prezydentury” – chyba coś mi gramatyka siada na styku z genderem? Popraw, Bobiku, na coś zgrabniejszego?
Znowu Lublin. I dziwić się, że w ostatnich latach Lublin i lubelskie notują gwałtowny spadek liczby mieszkańców. Ponoć ubyło nas 40 tys. A prognozy zakładają, że do 2050 roku nastąpi spadek o kolejne 80 tys. Jedynym stałym elementem zostanie radny Gawryszczak.
Lisku, mój 7-kilowy mix Milas krzywi pysk na kawior, nawet na bieługę. Ale oboje byśmy się napili z herbaty z wytwornego imbryka. Gdzie takie dają?
Noc spędziłam bezsenną z powodu Feliksa (dla kogo on szczęśliwy?), za to pracowitą, bo skończyłam i wypracowanie o „Hiobie” Rotha, i dłuuugi wiersz Roberta Hassa o imaginacyjnym sporze z Miłoszem o poetykę. Gdyńskiej przyjaciółce Feliks zerwał kawał metalowego dachu. Rośnie we mnie niepokój przed manifą w Paryżu, pewnie znowu mnie przyswejsuje do CNN.
A kto Ci, Helenko, powiedział, że myślimy, że GW jest od niedawna na giełdzie?
Wiemy, ze od dawna i od tego czasu zaczął się biznes, a skończyła misja. Zaczęło się budowanie imperium medialnego, a dziennikarstwo zaczęło schodzić na psy. Odchodzili z redakcji wartościowi ludzie.
Na giełdzie – wiadomo- liczy się zysk dla udziałowców.
Dzień dobry,
W 1998 r., kiedy mnie z GW wywalano, Agora właśnie szykowała się do wejścia na giełdę. Jako jedna z weteranek miałam już przyznaną określoną liczbę akcji. Oczywiście mi je zabrano i jeśli poszłam do sądu pracy (przegrałam, bo „utrata zaufania do dziennikarza” jest dla gazeciarzy wytrychem nie do zdarcia), to głównie dlatego. Już od pewnego czasu przychodząc do firmy czułam się, jakbym przychodziła do kombinatu. Byłam, jak się okazało, jednym z pierwszych wywalonych znaczących nazwisk w tej gazecie. Powywalano ludzi doświadczonych i kompetentnych, bo im trzeba płacić. Dlatego to wygląda tak, jak wygląda.
Po co wydawac gazety z 'misja’? Nie wystarczy wydawac dobrej gazety? Taakiej ci ludzie cha ja kupowac?
W ramach wytlumaczenia sie z udzialow w Agorze: nie kupowalam ich sama. Przyszly w pakietach zakupionych dla mnie i dla E. przez nasza doradczynie fnansowa, Sue. Zobaczylysmy je i okrzyknely: O! mamy udzialy w Agorze! To Gazeta Wyborcza!
Byla to jedyna firma, ktora znalysmy z nazwy. Sue byla wielce impressed nasza znajomoscia rynku finansowego. Reszta akcji to byla dla nas jakas abra-kadabra. 😳
Doro, to haniebny proceder. Nie do końca zdawałam sobie sprawę, że odbywa się to zgodnie z zasadami krwiożerczego kapitalizmu. Całe szczęście, że należysz do elitarnego grona „Polityki”, w której z przyjemnością Cię czytam. Masz dar przejrzystego wywodu, nie uciekając do muzykologicznego lingo, a ponadto ufam Twoim ocenom i osądom.
Helenko – dla misja dla dziennikarza, to wydawanie dobrej gazety.
Rzetelnie opisującej świat i relacjonującej istotne wydarzenia z prezentacją różnorakich opinii.
Moze Pani Kierowniczka byla zanadto merytoryczna dla GW, a nalezalo byc bardziej dla ludu, dla zwyklego Kowalskiego. Np. Ale Anderszewski dal czadu na ostatnim koncercie, kurka wodna!
pielgrzymka 😯
Irku, jak sie widzi te lyse paly z transparentem Jeszcze Polska nie zginela, to mozna miec podejrzenia, ze zginie juz niebawem.
Cudowność, Irku (12:23), sama cudowność. Zwłaszcza kapelani kibolscy ze stułami z szalików klubowych (fotka 6).
Dzień dobry 🙂
Pani Kierowniczka jest dla ludu, czyli dla kogoś. GW jest już tylko dla czegoś.
Ciekawe, czy paulini ustroili się w klubowe szaliki?
Na blogu mogę napisać „Ale Anderszewski dał czadu”. I to nawet dziś, bo wieczorem występuje w Warszawie 😉
Moja sprawa, Kumo, nie była związana tylko z krwiożerczym kapitalizmem. Przede wszystkim z obroną przez kierownictwo redakcji swojego koleżeństwa przed krytyką 😉 Pretekst do wywalenia mnie był związany, jak już tu kiedyś opowiadałam, z pismem, którego treści podpisujący je wówczas ówczesny szef KRRiT Bolesław Sulik prawdopodobnie nie znał, a które zawierało stwierdzenie, że w kolejnym roku nie będzie pieniędzy na przywrócenie całodniowej anteny dla radiowej Dwójki (która dzieliła ją wtedy, jak zapewne pamiętasz, z Radiem Bis). Sulik wtedy zadzwonił do swojego kumpla Adasia, że ja kłamię. Reakcja była natychmiastowa, choć potem sam Sulik zobaczył, co zrobił, i próbował mnie bronić, ale już bezskutecznie. Mnie już się zresztą zapewne nazbierało za „zaczepianie” krytyką innych kolegów Adama.
Kolejne przypadki jednak rzeczywiście miały dużo wspólnego z krwiożerczym kapitalizmem.
Występuje. 🙂 I dlatego się nie odzywam. Polerowanie torebki, zapinanie paznokci, sprawdzanie po raz czternasty, czy spakowałam właściwe bilety – sami rozumiecie. 🙄 😀
Ach, te rytuały… 😆 😀
Dzień dobry 🙂
Jakoś mi się dziś tak zrobiło, że obudziłem się jednym ślepiem i zanim zążyłem otworzyć drugie, już spałem z powrotem. 😯
To na pewno ten Leniwiec z bandą leniwczątek! 👿
Pielgrzymka kiboli robi wrażenie. Na tym tle nawet ta wyciągnięta na fotce nr 14 prawa ręka zaczyna się jakoś dziwnie kojarzyć. 🙄
I jeszcze transparent na zdjęciu #4 (Kibice Wyklęci).
Dzień dobry. Wiedziałam, że z tego ducia nic dobrego nie będzie. Obudziłam się dzisiaj z paskudną migreną. Ale migrena czy nie, Adze i Kierowniczce szczerze i serdecznie zazdroszczę
Ja dziś też wstałam późno, ale wcześniej od Bobika 😉
Żeby tylko nasz Artycha się dziś dobrze czuł. 😀
Linka Babilasa o pani Ogórek (11.12) koniecznie do obejrzenia. Gwarantuje taki wytrzeszcz: 😯 😯 😯
Ta kandydatka od razu mi się nie spodobała dlatego, że o niej nic nie wiedziałem. Ale teraz, kiedy wiem, nie tylko mi się nie podoba – uważam wręcz, że to skandal i naigrawanie się ze wszystkich, którzy chcieliby w Polsce sensownej lewicy.
Aż trochę żałuję, że nie jestem w SLD, bo mógłbym przynajmniej z wielkim hukiem walnąć legitymacją. 👿
Nawiasem mówiąc, Babilasie, ja też nic zgrabniejszego od kandydatury na prezydenturę nie wymyśliłem. 😉
Inwentura w garmażerze.
To po poznańsku. I nawet nie podkreśliło, znaczy słownik uznaje.
Ciekaw jestem, czy Piotr Anderszewski jeszcze w ogóle byłby w stanie zacząć grać, gdyby na sali nie było Naczelnej Groupie. Dla niego to już pewnie też się zrobił rytuał: wyjść zza kulis, potoczyć okiem, sprawdzić, czy Aga obecna i dopiero wtedy – można lecieć z koksem. 😆
Takie rzeczy tylko w Częstochowie.
Oj tam, oj tam, Wy sobie żarty stroicie, a ja przeżyłam chwilę prawdziwej grozy. Dotarło do mnie, że gdyby mi wyłączyli prąd, to byłby grecki dramat i pognałam myć głowę. Układana drżącą ręką fryzura wyszła mocno tak sobie, ale „tak sobie” jestem w stanie zaakceptować bez podnoszenia lamentu. 😉 I całe szczęście, bo niewiele więcej niż „tak sobie” jest dla mnie teraz osiągalne: fryzjerka ostrzygła mnie na wampa, 😯 co dowodzi, że jest głucha i ślepa na słodycz mojej osobowości. 👿
Ago, może właśnie chciała tę słodycz uwypuklić przez kontrast
Te relikwie w Częstochowie to kto uprowadził? Duch Święty? 😯
Wamp to ma chyba długie blond włosy.
Nie uwierzę, Ago, że tak wygladasz! 😀
Szkoda, że nie będę na koncercie, ale sprzedaż wiązana – bilet tylko w pakiecie – jest dla mnie nie do przyjecia.
Nawet gdybym była finansowo zasobna. Nie znoszę takich metod.
Poprzednio można było z wyprzedzeniem kupić na to, w czym się chciało wziąć udział.
Niekoniecznie długie i niekoniecznie blond. 😉 http://www.stylistka.pl/fryzury/kobieta-wamp-11627.jpg
Dobre, to w Częstochowie od Babilasa. 😆
Aaaa, to już jest wamp z innej epoki, Ago.
Ja niedzisiejsza. 😀
Nie lubisz blondynek, Bobiku? 🙄 😉
Nie powampię 🙁 😉
A tak nawiasem. Przyglądam się różnym takim (podobnym) fryzurom i zastanawiam się, na czym one się tak trzymają, że warunki atmosferyczne się ich nie imają.
Sam lakier nie wystarczy chyba.
Piękny ten wamp, Ago 😆
Siódemeczk, one nie są do trzymania się, tylko do sfotografowania 😉
Nie, Jagodo, widzę dużo młodych niewiast z fantazyjnymi fryzurami, które ani drgną.
Grzywa zarzucona wokół głowy leży spokojnie i nic jej nie czochra i nie rozwiewa.
Ja bardzo Bolka Sulika lubilam, bo byl dobrym i przyzwoitym czlowiekiem. Znala, go od bodaj 1976 r. Wierze, ze powinela mu sie noga i wyrzadzil krzywde Pani Kierowniczce. Zapewne nie przewidzial jakiegos swego postepowania. Tak czasami sie zdarzy. Z pewnoscia zalowal, skoro staral sie odkrecic.
Aga nie jest zadnym wampem. Jest przesliczna i wyglada jakos tak… tego… kulturalnie, inteligencko…. 🙂
Ja tez mialam dzis jakis napad snu. Spa;am z malymi przerwami 14 godzin. Chyba nadrobilam jakies glebokie niewyspanie i zmeczenie.
Ale nie myśl sobie, Helenko, że on powiedział Adamowi, że to on się pomylił i ja nie skłamałam. Skądże. Bronił mnie w ten sposób, że niby „każdy może się pomylić” – sam do błędu się nie przyznał. Tak nie postępuje porządny człowiek.
Swoją drogą gdyby nawet przyznał się, to Adaś był już porządnie nakręcony i nie zmieniłby decyzji – bo on z tych samców alfa, co zawsze podejmują słuszne decyzje ex definitione. Nawet na biednego Rysia Kapuścińskiego nawrzeszczał, kiedy ten też chciał mnie bronić 👿
Przecież wiemy, jak wygląda Aga.
Gdyby zechciała, byłaby wampem i nic by Jej nie zaszkodził kulturalno-inteligencki wyglad. 😀
Tu jest chyba dosyć ciekawy artykuł pt.Jak ugasić Bliski Wschód.
http://wyborcza.pl/magazyn/1,142466,17183164,Jak_ugasic_Bliski_Wschod.html
Piszę chyba, bo przeczytałam tylko początek, a resztę doczytam w drodze do sklepu.;)
Ten wywiad z Patrycją Sasnal jest jeszcze z grudnia.
W obecnym numerze za to jest zestaw kilku okropnych historii o tym, jak młodzi ludzie – bynajmniej nie muzułmanie (nawet jedna Żydówka) – zostają omamieni przez dżihadystów. Wstrząsający materiał.
Posłuchałam konferencyjnego wystąpienia pani Ogórek i muszę się zgodzić z Wandą Nowicką – jest to pewien gatunek paprotki.
Ale lewica musi się nad sobą bardzo mocno zastanowić 🙄
Gorzej, to paprotka z pretensjami 🙄
Popatrzcie, jaki rozrzut:
http://www.lemonde.fr/societe/article/2015/01/11/ils-participeront-a-la-marche-republicaine-dimanche-a-paris_4553608_3224.html
Muszę przyznać, że ja odetchnę dopiero jak ten Marsz się skończy bez żadnych nieprzewidzianych wydarzeń. Na wszelki wypadek od razu odpukuję.
Widocznie, Haneczko, to właśnie taki gatunek paprotki. Polypodium pretensiae 🙄
Marsze i zgromadzenia są też w całej Francji i w wielu innych państwach. Czytelnicy „Mondu” przysyłają zdjęcia. Nawet z Seulu!
Np. w Marsylii manifestuje 60 tys.
W Londku zgromadzenie na Trafalgar Square.
Vesper
Wybacz, ale raczej forma pratense. Poza tym skłaniałbym się do Polypodium vulgare. Też całkiem ładna, jeśli ktoś lubi paprotki.
Paradoksie, to miał językowy żart, żeby było łacińsko i fonetycznie jednocześnie 😉
Dla przybliżenia. Wypis z charakterystyki.
Paprotka zwyczajna. Kłącze grube, czołgające się, okryte trwałymi bliznami; odcinki równowąskolancetowate, tępe; zarodniki w lipcu i sierpniu; roślina trwała, rośnie na skałach i cienistych zboczach.
Vesper
Nieuważnie przeczytałem. Odezwało się warunkowanie i wyszło mi blisko do pratense. Zdaje się, że jestem kolejnym w Koszyczku, który ma skojarzenia.
Wzruszający komentarz czytelnika, który chciał się dostać na manifestację w Bordeaux: „Impossible de s’y rendre à Bordeaux, les moyens de transport n’étaient pas à la hauteur. 30 min de route, 1h d’attente, 2 enfants. Je suis musulmane, je suis Charlie, j’y suis avec le cœur”.
I fakt. Vulgare na tym tle wychodzi bardzo pospolicie i bezbarwnie.
ad. Dora: No tak, wyleciał mi z głowy początek tej afery. Poczciwy Sulik chyba nie grzeszył odwagą cywilną.
Ciekawostka z ONETu – zrobili ankietkę o WOŚP, cztery pytania do wyboru – dasz datek, nie dasz, nie mam zdania itp. Otóż „za” opowiedziało się blisko 70%, a „nie” wybrało ponad 27% Czy te dane czegoś nam nie przypominają z różnych wyborów? Rano rzuciłam się w pogoń za dwiema dziewczynkami w sąsiedztwie, by im wcisnąć do puszki moją dolę. Miłe, dobre wychowane i na dodatek ładne. Mam nadzieję, że nikt im puszki nie wyrwał – właśnie zaczynały dyżur.
Polypodium pretensiae jest paprotką z utajonymi tendencjami do prawoskrętności. Dość niebezpieczna roślina, choć nie wygląda. 🙄
Przyszło mi do głowy, że powinnyście z Haneczką zgłosić nowy gatunek do zatwierdzenia do Międzynarodowego Kodeksu Nomenklatury Botanicznej. Mam wrażenie, że kandydatka do prezydentury (bardzo ładne)nie jest jedynym przedstawicielem tego gatunku w przyrodzie, a jako egzemplarz „okazowy” mogłaby posłużyć idealnie. Należałoby tylko ją jakoś zakonserwować dla potomności.
Z opisem pewnie też nie byłoby problemów. Zwłaszcza, ze już dopuszczalny jest opis w jęz. angielskim i nie musiałybyście szukać biegłego łacinnika.
Właśnie miałem zapytać Drogich Krajowców jak to wygląda na ulicach – czy Orkiestra jest tak samo widoczna, jak w innych latach?
Rozkład procentów dawców i niedawców rzeczywiście można interpretować po linii politycznej. Ciekawy byłby też rozkład geograficzny. Pokrywałby się z politycznym, czy nie pokrywał?
Bobiku
Wręcz przeciwnie. Wygląda. Chyba nie chcesz mnie zmuszać do wylistowania tu, w tym miejscu, licznych przykładów, u których właśnie wygląd (atrakcyjny, rzucający się w oczy, wręcz bijący po oczach) jest wyznacznikiem tego, że należy ją/go omijać stromym łukiem.
My tu, w Lublinie, od dawna i tradycyjnie jesteśmy gorącymi zwolennikami tego, żeby Owsiaka wyrugować z przestrzeni publicznej. Zwłaszcza w pierwszej połowie stycznia. Na razie, co prawda, zabiegi te nie są wieńczone jakimiś spektakularnymi sukcesami i co roku znajdują się odszczepieńcy, którzy z ochotą zasilają te diabelskie puszki noszone przez zmanipulowanych wolontariuszy, często gęsto niepełnoletnich. Niemniej jednak usilnie pracujemy z głęboką wiarą w to, że w końcu się uda.
Polypodium pretensiae bardzo przypomina pokrojem zewnętrznym ładną, dekoracyjną i zupełnie niegroźną, choć pozbawioną innych zalet Polypodium pulchra. Podobieństwo jest tak silne, że niekiedy nawet specjaliści się mylą. Jest to niebezpieczne o tyle, że Polypodium pretensiae do złudzenia przypomina bardzo inwazyjną Polypodium ecclesiae
To jest taka szybka ankietka bez zakusów socjologicznych. Fakt, dobrze byłoby zbadać wyniki pod kątem terytorialnym. Ale nawet w tej dość prymitywnej formie wyniki wiele mówią. Zawsze ta jedna trzecia…
Okej, Paradoksie, po przemyśleniu muszę się zgodzić. Niebezpieczna właśnie dlatego, że ładnie wygląda. 😉
Bobiku
Mam prośbę. W moim poście z 16.30 myśli splątały mi się z palcami i pierwsze zdanie jakieś takie mi wyszło, jakbym od rana konsumował aktywnie jedną z moich cudownych nalewek. A to nieprawda. Konsumowałem, ale mało aktywnie. Więc jeśli mógłbyś w części
„się nowy gatunek do zatwierdzenia taksonem do” wyrzucił „się” i „taksonem do”, to nabrałoby to jakiegoś mniej więcej sensu.
No problem. Korekta to moja specjalność. 🙂
Vesper
Podobieństwo to mały pikuś. Gorsze jest to, że oba chętnie i z dużą łatwością się krzyżują. A co z takiego krzyżowania wychodzi, to już nawet nie chcę sobie wyobrażać. Przy czym najważniejsze jest tu sformułowanie „krzyżowanie”
Kończę na razie komentować, bo dziwne rzeczy wypisuję. Krzyżują się rzecz jasna pretensiae i ecclesiae. Pulchra nie ponosi żadnej winy, wręcz przeciwnie. Została przeze mnie wmanipulowana w jakiś chory związek.
Wielka ludzka fala w Paryżu. Faktycznie.
W Le Monde jest bezpośrednia transmisja.
Nie wiem, jest niesamowity wichr, trzeba trzymać głowę, zeby nie urwało, więc nie chodzę po mieście.
Wpłatę zrobiłam przez Internet, ale serduszko dostałam w sklepie, który najwyraźniej przystąpił do darczyńców, bo rozdawał wszystkim robiącym zakupy. Pokrzywdzona nie jestem. 🙂
A w Jerusalem śnieg
https://www.facebook.com/video.php?v=10152694869198717&fref=nf
To Liskowi zmarzną łapki. 🙁
Poleciałem do tego Monda, ale nie dość, że obraz nader taki sobie, to jeszcze tytuł zasłania pół ekranu. Ale że mnóstwo luda, jakoś mi się zobaczyć udało. 🙂
Siodemeczko, ten snieg w «jerusalem jest zeszloroczny!
To jest aktoalna pogoda, ktora sledze, bo za 10 dni: Jerusalem here we come!
http://www.theweathernetwork.com/weather/israel/-/jerusalem
Tropikalne 12 stopni! Wieczorem!
Pogoda prawie na bikini.
Ooo, Króliku, a znajomy zapodawał ją aktualnie i jeszcze jeden filmik, że lepi bałwany w Jerozolimie.
Może to były wspomnienia, a ja je wzięłam za dobrą monetę. 🙂
Ale mieszkańcy na filmach cieszyli się jak dzieci i tańczyli na ulicy.
Też bym się cieszyła jak dziecko, gdyby u nas w styczniu spadł śnieg 😉
tu tez wialo i to jak, cieplo, choc na bikini za zimno 🙂 🙂 🙂
Śnieg w styczniu? Pozazdrościć. Podobno Saudom napadało.
Ja się przestawiam powoli na narty wodne 🙁
Wczoraj na wysokości 1600 mnpm było +11
jestem obezwladniony. pod wrazeniem tego co pokazali Francuzi wczoraj i dzisiaj, te miliony na pochodach (w samym Paryzu ponad milion), wazni politycy w jednym szeregu (Tusk i Kopacz tez), w rozmowaz reporterow najczesciej powtarzane slowo to: solidarnosc. wielki marsz w obronie wolnosci slowa, tolerancyjnego, liberalnego, otwartego na innosci panstwa. w Berlinie pod Ambasada Francji 18 000.
a w Dreznie wczoraj pod Semperoper 35 000 przeciwko nacjonalistycznym ksenofobom i islamofobom. tak to lubie, to jest moja EUROPA
🙂 🙂
ogladnijcie i posluchajcie prosze
https://www.youtube.com/watch?v=-rWT-sIudEc
Orkiestra grała i ładnie grała. 🙂
http://www.petycje.pl/petycja/11052/petycja_do_rzsdzscych_o_likwidacje_z_kodeksu_karnego_artykulu_o_obrazaniu_uczuc_religijnych.html
dziekuje Irku, podpisane 🙂 🙂 🙂
W ramach dobrych wiadomości – może jednak nie postawią okropika w Poznaniu.
Irku, #255.
Pielgrzymka c.d. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,138764,17237728,Kibice_jechali_na_pielgrzymke__Po_drodze_okradli_stacje.html#TRHotBar 😈
Piękna wiadomość o tych kibolach okradających stację w drodze na pielgrzymkę. 😛 Można sobie oszczędzić wszelkich komentarzy, bo zdarzenie samo w sobie mówi już wszystko.
Bez kapelana jechali i pobłądzili 🙄
Raczej chcieli coś na tacę wrzucić.
Preciez okradli PRZED spowiedzia.
K s. Bartosz Szoplik (ostatni na stronie) http://www.katedra.mkw.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=11&Itemid=13
powiedział podczas kazania na mszy o 21. w archikatedrze warszawskiej o wydarzeniach w Paryżu, że to nie byli żadni dżihadyści, ani mordercy, tylko ludzie bardzo kochający Boga i powinni być przykładem dla chrześcijan.
Przypuszczam, że Pan B. nie był taki naiwny, żeby kazać kibolom przestrzegać tego samego Dekalogu, co innym. Na pewno mają własny. Chyba nawet wiem jakie jest pierwsze przykazanie: Nie będziesz miał innych klubów przede mną. 🙄
Siódemeczko, serio? 😯
Tak.
Umieściłam też tę informację na FB.
Och, spokojnie. Nic mu nie grozi. Na pewno jest posłuszny zwierzchnikom
Siódemeczko, nikt nie zaprotestował? Nie wyszedł? Ludzie zostali na mszy?
Kary boskiej na niego zapewne nie ma. Ale może jakiś paragraf by się znalazł? To jest przecież podżeganie do mordu.
Myślę, że chyba wszystkich zamurowało, albo takie miałam wrażenie, bo sama nie wierzyłam własnym uszom.
Miałam wstać i wyjść, ale pomyślałam, że ja tu nie przyszłam do tego człowieka, tylko do kogoś całkiem innego.
Tym niemniej prawdą jest, że jest to kolejny kościół, w którym nie mam zamiaru bywać.
On później rozwijał myśli, ale już bredził coraz bardziej, m.in. że tylko taka gorliwość i umiłowanie Boga pozwolą zwyciężyć chrześcijaństwu i pokonać islam (uwaga!) dobrem zło zwyciężając.
Tylko patrzeć jak ks. Szoplik zacznie rozdawać poświęcone kałasze szczególnie żarliwym chrześcijanom.
Dokładnie, Haneczko.
On jest na Facebooku, bo sam to oznajmił, więc mam nadzieję, że to dotrze do niego, bo nie mam ochoty z tym człowiekiem wymieniać myśli, tak jak zrezygnowałam z Komunii, bo uwazałam, że przyjęcie z jego ręki byłby jakimś akt sprzeniewierzenia się wszelkim wartosciom.
Nie wydaje mi sie by Bog przebywal w takim miejscu gdzie gloszone sa swinstwa. Moze sie nie znam na Bogu, ale tak mysle.
Rabin Schudrich zaprasza na modlitwę w intencji ofiar, a ten tu gada, że ludzie miłujacy Boga.
Helenko, jasne, ze jego obecność ma zupełnie inny wymiar i jest w pewnym sensie wszędzie, również we mnie i w Tobie.
Ale świątynie to są takie ukonkretnione miejsca zbudowane przez ludzi, gdzie zbierają się we wspólnocie, by się cieszyć Słowem Ważnym , zanosić wspólne prośby i dziękować, słowem rozmawiać z Bogiem we wspólnocie. To wspólnotowe przeżycie jest ważne.
Największe wrażenie zrobiło na mnie zebranie jakiegoś zboru, w którym wzięłam udział kiedyś.
Tak się wzruszyłam, że weszłam na podium, gdzie byli prowadzacy nabożeństwo i wyraziłam im swoją radość z obecnosci u nich oraz nadzieję, że kiedyś będziemy się wspólnie tak modlić.
A ja jestem bardzo nieśmiała.
A nie jest to czasem jednak bezczeszczenie swiatyni? Czy ludzie powinni siedziec w lawkach i sluchac nie Waznego Slowa, tylko slowa podlego?
Mnie sie tez raz zdarzylo byc w niezwyklym miejscu kultu – w kosciele do ktorego chodzi Audrey, nalezacego do Fellowship of Christ. Niezwykla rozmowa pastora z jego asystentem zamiast homilii. Bede te wizyte pamietala cale zycie.
Jest, Helenko, obrazą 'Jestem’ i bezczeszczeniem świątyni bez dwóch zdań.
Dlatego mam nadzieję, ze to się rozniesie po FB, a niezależnie od wszystkiego, napiszę jednak do jego przełożonego, chociaż nie spodziewam się efektów.
W tej katedrze na miesięcznicach (mszach w intencji ofiar smoleńskich) już takie rzeczy zaproszeni przez organizatorów duchowni wygadali, że prokurator powinien się nimi zająć.
Audrey mi kiedys opowiadala jak trafila do tego kosciola. Najpierw po przyjezdzie na Floryde chodzila do jakiegos innego. Ale nie wytrzymala po pol roku,kiedy uznala, ze wychodzi z niego przygnebiona i zla, bo pastor nieustannie straszyl Szatanem. Ktos jej poradzil aby sie przeniosla do tego, do ktorego chodzi obecnie i odetchnela kiedy tam poszla, dzieci jej tez ten kosciol uwielbiaja i bardzo sa zaangazowane w rozne spoleczne akcje.
Zapytalam ja wtedy co to za kosciol, jaki odlam protestantyzmu. Audrey sie zadumala i powiedziala: A wiesz, ze nie pamietam. I zupelnie mnie to nie obchodzi.
Dopiero jak zabrala Mame i mnie, przeczytalam u wejscia, ze to Fellowship of Christ. No gdybym sama miala wybierac sobie kosciol, to bylby to z pewnoscia ten wlasnie. Choc nabozenstwo trwa dwie godziny, ale jak z bicza trzasl 😆
Napisz do przelozonego, nawet jesli bez skutku.
W amerykanskich szkolach, podstawowych i srednich istnieje przyznawana co roku Nagroda dla Zatroskanego Obywatela. Nagroda ta jest zacheta dla uczniow aby nie przechodzili obojetnie jesli sie dzieje cos zlego -pisali listy do lokalnych wladz, swego kongresmena czy nawet prezydenta USA, zakkadali organizacje i stowarzyszenia. Bardzo by sie przydalo cos takiego w Polsce – cos co uczyloby mlodych obywateli reagowania na krzywdy, niesprawiedliwosc, zaniedbania i zwyczajne swinstwa.Jak to w katedrze.
Dobrej nocy, Helenko i wszyscy. 🙂
Czuję się, jakby mnie ktoś po głowie mocno zdzielił.
Temu człowieku bez rozumu chodzi o taką gorliwość:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,17239228,Nigeria__dwie_dziewczynki_dokonaly_samobojczego_zamachu.html#BoxWiadTxt
Czasami mam wrażenie, że zbyt dużo uwagi kierujemy w stronę księży, którzy, tak naprawdę, na żadną uwagę nie zasługują, a mało zauważamy tych, których zauważać warto.
Helena wspomniała o Audrey dla której tak mało ważne jest co to za kościół, a tak ważne co w nim się dzieje. Kiedyś odkryłem, że takim odpowiednikiem w Polsce jest Kościół Ewangielicko – Augsburski w Warszawie. Wiernych nazywa się tam oczywiście zborem, bo to jest zbór!
Spotkałem tam pastora Ireneusza Lukasa. Biegałem na jego mądre kazania w każdą niedzielę, nabożeństwa były długie, ale tego się nie zauważało. Później miałem zaszczyt poznać jego, jego żone i małą wówczas córeczkę. Co za rodzina! Przykład!
Ale żeby wiedzieć coś o rodzinie i o tym nauczac, trzeba ją najpierw mieć. Ciekawy jestem kiedy KK wreszcie dojdzie do takiego prostego wniosku i zniesie sztuczny, nie nakazany przez Biblię celibat. Widać najprostsze rzeczy są najtrudniejsze.
Dobranoc 🙂
Dzisiaj bylam na pierwszych urodzinach uroczej dziewczyneczki. Tez duzo czytalam wszelkiej prasy i laczylam sie myslami i sercem z demonstrantami we Francji.
Islamskie kraje maja dzisiaj slabiej funkcjonujaca panstwowosc, wiec nie sa w stanie kontrolowac religijnego ekstremizmu efektywnie. Co prawda IRA w niedawnej przeszlosci byla takim wrzodem w Europie. Islam przyjal koncept monoteistyczny z tradycji judeo-chrzescijanskiej. W koncu to Archaniol Gabriel przekazal boskie przekazania Mahometowi, a Mojzesz, Abraham i Jezus sa uznani za prorokow, choc ostatnim jest w Islamie rzecz jasna Mahomet. Mamy wiec troche ze soba wspolnego.
Islam w czasach swojej silnej panstwowosci probowal zajac Europe pare razy:najpierw zajmujac Hiszpanie i czesc Francji, a potem, juz jako tureckie imperium, za Sulejmana Wspanialego, a potem jeszcze raz za otomanskiej swietnosci, by zostac rozgromionym znowu pod Wiedniem przez naszego Jana Sobieskiego. Dzisiejsze ataki wydaja sie raczej wyrazem slabosci, bezsilnosci, frustracji i agresji frakcyjnych ekstremistycznych komorek, bez szans na zorganizowany frontalny atak. Jednak militarna mordercza akcja wymaga militarnej odpowiedzi. Ale nie potepienia i podejrzliwosci wobec wszystkich nieszczesnych muzulmanow, ktorym pewnie tez teraz peka serce. A to wlasnie zaproponowal ten nieszczesny Murdoch np.
Najwieksza tragedia krajow islamskich dzisiaj jest chyba slabosc ich panstwowosci, dzieki czemu wpadaja pod rynne religijnych ekstremistow. Takie stare panstwo jak Egipt w ubieglym i tym stuleciu wpadlo z kolonializmu w wojskowa dyktature Sadata, w swieckawa dyktature Mubaraka i wreszcie pod Braci Muzulmanskich, a teraz… juz lepie nie mowic, ale nie wyglada to rozowo.
Tyle milionow ludzi protestowalo we Francji, w imieniu calej cywilizacji, ktora ceni tolerancje, rowniez tych co uwazaja sie dzisiaj za jej wrogow, ze przeslanie jest chyba silne i jasne.
A tu krotki artykul o satyrze podczas rodzimego terroru panstwowo/ religijnego w dawniejszej Francji, zebysmy nie wsiadali zaraz na za wysokiego europejskiego konia:
http://www.nybooks.com/blogs/nyrblog/2015/jan/09/charlie-hebdo-laughter-terror/
Peace!
Dzień dobry! Jeszcze w temacie pani kandydat na prezydenta, bon-mot przeczytany w internecie: „Mizerię SLD najlepiej symbolizuje Ogórek”.
Aha, zapomniałbym: płyn poranny.
To ja chlapnę i pójdę spać.
herbata 🙂
herbata 🙂 🙂
herbata 🙂 🙂 🙂
szeleszcze
Paryz i Paryz 🙂
brykam
Tereny Zielone (o! jak wieje) S-Bahn cieplutki przeglad pozycji 🙂 😀
brykam fikam
Dzień dobry 🙂
kawa
Dzień dobry 🙂
Potwierdzam – o, jak wieje. W dodatku u mnie wieje znacznie zimniej niż u Rysia i w kolorze ołowianoburym. Nader niezachęcające wianie. 👿
Dzisiejszy poranny Lisek Zastępczy bardzo ładny, ale i tak wolę oryginał. 🙂
Nowy, o ile wiem, już wiele osób w Polsce myśli w takim kierunku, jak Ty, stąd bierze się zjawisko churchingu, czyli poszukiwania pasującego kościoła. Jest to zapewne jakieś wyjście, ale z drugiej strony trudno w ogóle nie zwracać uwagi, kiedy w tych „niepasujących” kościołach księża wygadują takie potworności, jak ta wczoraj zacytowana przez Mt7. Ja jeszcze do dziś nie mogę się otrząsnąć z oburzenia i niedowierzania, że komuś mogą takie słowa przejść przez gardło. Tak daleko nawet Betonowy Terlik się nie posunął, bo dystansując się od Charlie Hebdo, mord jednak potępił, a nie nawoływał do brania przykładu.
Znaczy, nie jestem od tego, żeby szukać dobra i dąć radośnie w róg 😉 kiedy się je znalazło, ale chyba nie byłoby dobrą receptą milczące odwracanie się od zła i niepoświęcanie mu uwagi. W końcu od czego mamy tarabany? 😎
Króliku, zastanawiam się, czy istotnie popularność islamskiego fundamentalizmu można tłumaczyć tylko słabą państwowością. On ma przecież zwolenników również w krajach europejskich, w tym takich z całkiem niezłym państwem.
Nie czuję się w tej chwili na siłach, żeby sprawę dogłębnie analizować, ale tak na mojego czuja jeszcze inni szatani są tu czynni, nie tylko ci od organizacji struktur państwowych.
Może my, zrażeni do ideologii i przyzwyczajeni przez Peerel do tego, że była już tylko pustym rytuałem, nie doceniamy siły oddziaływania ideologicznych szatanów?
Jest sobie czasopismo stwarzające wrażenie publikacji naukowej (Problemy Higieny i Epidemiologii), wydawane przez zasłużoną organizację z tradycjami sięgającymi XIX wieku (Polskie Towarzystwo Higieniczne), w którym można znaleźć taką oto perełkę. Czterech autorów (z trzech różnych wyższych uczelni), wśród nich profesor belwederski, doktor nauk i praktykująca wenerolog. Ale poza tym ktoś to musiał przyjąć do druku i zrecenzować – skład rady redakcyjnej to długa lista krajowych i zagranicznych nazwisk zapewne również bardzo utytułowanych. Ja rozumiem, że nie każdy musi być ekspertem w zakresie eboli, aidsa czy żółtej febry i nie każda publikacja naukowa musi być znaczącym wkładem do skarbnicy wiedzy ludzkości – ale przecież są jakieś granice zidiocenia.
Babilasie, ja to już kiedyś gdzieś czytałam. W istocie, kuriozalne.
Wzorce zachowań zdrowotnych, które JP2 wskazał podczas spotkań i audiencji dotyczyły: poszanowania prawa ludzkiego życia, tolerancji, zrozumienia, szacunku, dążenia do dobra i wreszcie pragnienia pokoju.
Muszę powiedzieć, że mnie to nawet pasuje. Sam w ramach swoich zachowań zdrowotnych praktykuję wysoką tolerancję dla nikotyny, szacunek dla dobrych alkoholi i pełne zrozumienie dla trawki. Wprawdzie nie próbowałem jeszcze zapalenia ślepej kiszki leczyć dążeniem do dobra, ale to tylko dlatego, że jeszcze nigdy mi się ślepa kiszka nie zapaliła. Gdyby do tego doszło, na pewno podążyłbym do dobra i zapragnął pokoju. I nie wątpię, że ślepa kiszka odwdzięczyłaby mi się prawem do życia. 😎
„Dorobek Ojca Świętego w zakresie nauczania zachowań zdrowotnych” jest mniej więcej taki, jak dorobek Wielkiego Językoznawcy w zakresie nauczania gramatyki i jest podobnie „powszechnie ceniony i szanowany” 😀
Stara dobra stalinowska szkoła pochlebnego wodolejstwa.
Nie chce mi się liczyć, ile razy w tym tekście pada zwrot „wzorzec zachowań zdrowotnych”, ale czy było tam chociaż raz o myciu rąk przed jedzeniem i po skorzystaniu z toalety?
Mnie w tych wypocinach najbardziej zdumiewa nieporadność językowa autorów. Jak wypracowanie słabego ucznia podstawówki. Już pierwsze zdanie pozwala przewidzieć, co będzie dalej:
Podjęty temat stanowi kontynuację problemów zdrowotnych w dokumentach papieskich
Dalej jest równie dobrze. Żeby nie czytać całości, bo za jakie grzechy, zastosowałam technikę kopiowania i wklejania dowolnego, losowo wybranego zdania lub całego fragmentu tekstu.
Obrona życia ludzkiego to jeden z wielu wzorców zachowań zdrowotnych, które Jan Paweł II zawarł w dokumentach pontyfikatu. Taka postawa należy do postaw humanitarnych.
I jeszcze, powiedzmy to:
Szczególne umiłowanie ojczyzny nie przeszkadzało mu w uznawaniu wartości humanitarnych (…)
I to:
Nauki papieskie miały na celu pobudzenie do działania na rzecz potrzebujących i wdrażanie wzorców zachowań zdrowotnych w codziennym życiu i pracy zawodowej
Zastanawiam się, czy ten artykuł jest na serio, czy dla jaj. Może autorzy postanowili w ten żartobliwy sposób sprawdzić, na ile uważnie recenzuje się teksty do publikacji?
Czyś Ty zwariował, Markocie? Czystość ma być duchowa, nie cielesna. Cielesna jest wręcz podejrzana, bo kąpiel z golizną się łączy. Apage! 👿
To jest wykorzystywanie religii dla zdobycia władzy.
To był komentarz do islamskiego fundamentalizmu.
Vesper, to wcale nie jest jedyny tekst „naukowy”, kręcący się – bez względu na dziedzinę – wokół nauczania JP2. Nawet powiedziałbym, że takich tekstów jest zalew. I to zrozumiałe – jak się gdzieś wtryni JP2, to ma się niemal gwarancję, że nikt się nie będzie śmiał czepić, a może i o sponsora będzie łatwiej.
No, niestety, porównanie do praktyk związanych z Wielkim Językoznawcą jest tu jak najbardziej na miejscu. 🙄
Wzorce występują 28 razy.
Aaa… O czystość duchową szło? 😯
O budowę „cywilizacji na podłożu miłości, a nie opartej na fundamentach czysto materialnych…”
Mam za bardzo materialistyczne podejście do życia i zdrowia 🙁
Bry!
„poza tym ktoś to musiał przyjąć do druku i zrecenzować”
Hihi!
Wzorzec recenzji pisanej przez pewnego koryfeja nauki polskiej:
Artykuł traktuje o (przepisany tytuł). Artykuł nadaje się do druku.
Podpis nieczytelny.
Ideał sięgnął druku? 😈
Taki jest teraz „paradygmat badawczy”, jak się zacytuje JPII, czy jakoś inaczej o niego oprze, to będzie dobrze.
Wyimek z recenzji polonistycznej:
„treści artykułów poświęconych wybranym pojęciom (miłość, dobro, ojczyzna) w tekstach Jana Pawła II powtarzają się, częściowo wręcz dublują. Autorka nierzadko ucieka się w różnych tekstach do jednych i tych samych cytatów, przy czym niekorzystne wrażenie sprawia na mnie fakt, że cytaty z pism czy wystąpień papieskich wypełniają niekiedy trzy czwarte (jeśli nie cztery piąte) tekstu, pozostawiając niewiele miejsca na właściwą analizę pojęć (lingwistyczną czy lingwistyczno-kulturową). W odbiorze tych artykułów przeszkadza mi ponadto trudny do zniesienia hagiografizm, który np. w końcówce tekstu Miłość w nauczaniu Jana Pawła II przybiera rozmiary niełatwe do pogodzenia z postawą badawczo-poznawczą. „