Wystarczą cztery Ziobra
Wystarczą cztery Ziobra,
by w Polsce była Kobra:
przestępca w każdym domu,
za każdym rogiem komuch,
w szpitalu kroi człeka
morderca, a nie lekarz…
Lecz zjawi się tu wnet
dzielny porucznik Z..
zamknie ten cały chłam
i się wybierze sam.
Kinga jak zwykle w punkt!
Pomyśleć, że 10 lat temu wszystko (prawie) było o tych !@#$%^& wiadomo i ludzie zapomnieli.
Pani Kierowniczko, dwa ostatnie znaki to chyba powinny być inne? wg mnie:!@.
No, ludziska nie mają głowy do pamięci!
Mam nadzieję, że im pamięć szybko wróci.
Przy kasach sklepowych chociażby.
Przybywają, Mar-Jo, przybywają. Tylko wielki tłum ma szanse na otwarcie presji.
Gdyby tak z każdego miasta zacne grono, to może.
Telefon przekręca.
Wywarcie presji, nie otwarcie.
„Otwarcie presji” jest niezłym sformułowaniem.
Tak, Kinga, jak zwykle, w punkt. Prosto między oczy. To dla mnie za każdym razem wstrząs.
Mar-Jo, wstyd mi, bo to dla Ciebie kawał drogi, ale bardzo się cieszę, że będziesz. Ja dziś byłam pod PADem, a teraz w panice pakuję się na koci dyżur. Jutro najpierw przeprowadzka, potem Sejm, a na końcu Sąd Najwyższy.
Ago, daję radę.Tym razem tylko jedna noc (powrót) będzie zarwana. Zdążę dojść do siebie przed wyjazdem do Strasbourga.
Nie wiem, czy zdążymy na Pl. Krasińskich.
Środek lata, rekordowy skup mleka i masło dwa razy droższe niż przed rokiem . Ceny zaczeły galopować. Ceny owoców to horror. Kolejne podwyżki się szykują po wrowadzeniu opłaty paliwowej.
Dzień dobry, zamiast kawy
W ciemności
Obchodzisz urodziny
Po tylu latach nie poznałby cię ojciec ani matka
Urodziny sierpniowe pod spadającymi gwiazdami
To „łzy świętego Wawrzyńca”
łzy oczyszczone z cierpienia
Spadają tak szybko
że nie zdążysz wypowiedzieć swojego imienia
Julia Hartwig (2002)
Dzień dobry 🙂
Do urodzin aż się prosi „Bezczas”, dla odskoczni od polityki.
Bezczas
Wytrzymać tydzień
wytrzymać rok
wytrzymać trzydzieści a potem siedemdziesiąt lat
Ale były lata których nikt nie liczył
królewskie
kiedy bawiliśmy się pod starymi dębami
i wieczność była przy nas
Julia Hartwig
1921-2017
Zadzwonilem telefonicznie do mojego znajomego i w czasie komentowania tego co dzieje sie kraju, znajomy powiedzial, ze paszport mu sie w kieszeni otwiera…
U mnie na odwyrtkę, ale i dzwonek nie taki.
W kraju się dzieje to, na co obywatele pozwalają. Jednym nie zależy, inni mają w głębokim poważaniu, bo ich to nie dotyczy, mają forsę, emeryturę i paszporty pod ręka, za chwilę mogą być na Ibizie czy Capri i się odprężyć od całego tego zgiełku.
Ja myślę tak, i całkiem serio – jak wrócę do Kraju, kupię małe mieszkanko, będę miała zabezpieczone finansowo to i owo, to czy bedzie mi się chciało walczyć z tymi, z którymi krajowcom walczyć się nie chce?
Na pewno nie, mam już swoje lata, niech walczy młodzież, której to chyba przynależy. Mnie się już nie chce walczyć o nic, tylko o spokojne cztery ściany, kanapkę, dobrą książkę do czytania.
No i ten paszport, podwójny, żebym sobie jeszcze polatała 😉
Każdy ma prawo do swoich poglądów, nawet najbardziej cynicznych.
Jest jednak wyjątkowo niesmaczne akurat w taki dzień jak dzisiaj, wyjechać z podobnym dictum i to jeszcze na tym blogu. Kto tego nie rozumie, musi być… lepiej się wstrzymam.
Życzę przyjemnej emerytury wśród dobrobytu IV RP.
PA, nie wrwiaj się. Oddychaj.
Alicjo, nawet na spokojnej kanapce funkcjonujesz w społeczeństwie, czyli w systemie naczyń połączonych. To sprawia, że kanapki bywają, i chwała im za to, azylem, ale nie da się na nich uciec. Naczynia połączone dopadną każdą kanapkę.
PA i jeszcze jedno.
Alicja nie żyje na wulkanie i może dlatego trudno jej pojąć tę maleńką różnicę.
Żyje, ale wulkan wydaje się być daleko. Ja czuję go tuż pod stopami.
Dobranoc 🙂 Czas do spanka. Dzisiaj/jutro też jest dzień.
Dzisiaj pod Sądem Najwyższym
https://www.facebook.com/maria.tajchman/posts/1412912598756797?notif_t=like¬if_id=1500241755851208
Dobry wieczór, tu druga zmiana 🙂
Nogi mnie bolą od wielogodzinnego stania. Pod Sejmem był potworny ścisk (spokojnie było kilkanaście tysięcy, policja jak zwykle kłamie), zrobił się upał, ludzie słabli, ale byli dyżurni ratownicy (jedną z pań podobno ratowała Ewa Kopacz), a pod namiotami Pikodów rozdawano wodę (ja przezornie się zaopatrzyłam).
Jedna przykra rzecz: niby jest moment, że się jednoczymy, a to jakieś brzydkie przepychanki Zarządu Głównego KOD z Mazowszem. By się wstydzili. Teraz jest taki moment, że tylko jedno jest ważne: wszystkie ręce na pokład.
Przemówienia bardzo różne, najbardziej wkurzający byli Schetyna i Petru (obaj powinni oddać przywództwo sensowniejszym osobom, ale ani im to w głowie), wzruszająca była 90-letnia pani z AK. Potem częśc ludzi została tam, część Obywateli RP przemieściła się pod Pałac Prezydencki. Ja pojechałam do domu coś przegryźć i pod Sąd Najwyższy.
A tam było naprawdę wzruszająco. I całkowicie niepartyjnie. Organizatorami byli Stowarzyszenie Iustitia oraz młodzież z Akcji Demokracji – nie wiem, czy to dzięki temu ostatniemu było naprawdę dużo młodzieży, czy też się w końcu przebudziła. Paliliśmy świeczki, było granie na fortepianie (Chopin, Bach, jeden wyjątek w stronę nieklasyczną – „Imagine” Lennona). Spotkałam naszą miłą koleżankę blogową – jedną taką. A potem uformował się spontaniczny pochód w stronę Pałacu Prezydenckiego, w którym spotkałyśmy… Agę.
Pod Pałacem przemawiali głównie młodzi ludzie związani z KOD, ruchami kobiecymi i oczywiście Obywatelami RP. Było skandowanie, apelowanie o weto, wreszcie demonstracja przemieściła się znów pod sejm – Kaspszak na czele, a w pochodzie (tym razem mniejszych) – głównie młodzi. Zamierzali tam pozostać. My z jedną taką jednak postanowiłyśmy już zakończyć przygody i wsiąść do metra.
Co będzie dalej? A któż to wie. Czekają nas gorące dni.
O, łajza z Siódemeczką 🙂
W kraju się dzieje to, na co obywatele pozwalają. Zabawne, Alicjo, że zwalasz odpowiedzialność na jakichś abstrakcyjnych „obywateli” i natychmiast deklarując swoje „pozwolenie” na cokolwiek, o ile Ciebie zostawią w spokoju.
A oni zostawią. Albo nie zostawią. To będzie zależało od ich widzimisię. Mogą im się spodobać Twoje „spokojne cztery ściany”. Albo kanapka. Bo z bezprawiem nie jest tak, że jest kierowane tylko w stronę niektórych. Prawo jest zobowiązaniem dla wszystkich A bezprawie nie ma zobowiązań.
Dzień dobry 🙂
kawa
… a Kobrę w Polsce Kinga już wieszczyła w 2008 roku. PA udostępniam wiersz proroczy
Dzień dobry.
Wróciliśmy z Warszawy.Jestem bardzo zmęczona, ale emocje były tak wielkie, że nie zasnę.
Pobeczałam się w trakcie wystąpienia uczestniczki Powstania.
Drugi raz pod Sądem Najwyższym. Ten tłum, znicze… I przed sobą miałam Katedrę Polową. A tam mój krewny ,kapitan zamordowany w Miednoje, ma maleńką imienną tabliczkę. Nie odpuszczę!!!!!
Jestem tu:
http://bi.gazeta.pl/im/b6/14/15/z22102966IH,-87–miesiecznica-smolenska-w-Warszawie.jpg
PS. Po tylu latach wirtualnej znajomości poznałam w realu Agę!!!!! Bardzo dziękuję.
Mamy przyjaciółkę, która pomieszkuje na zmianę, to w USA, to w Polsce. Planowali z mężem przenieść się na stałe do Polski, sprzedali w USA swoją posiadłość, kupili mieszkanie w ybudowali dom w Spale, ale długo nie mogą tu wytrzymać i warcają do USA na kilka miesięcy. Potem jednak znów do Polski na pół roku. Wracają do USA, gdy Kobra rośnie. Przedtem, gdy przyjeżdżali na krótko i byli raczej turystami niż mieszkańcami, tak ich wszystko nie irytowało. Aha, teraz i Stany ich irytują. To znaczy Trump.
Mar-Jo, my z jedną taką stałyśmy na tyłach tego żółtego transparentu Akcji Demokracji. Szkoda, że się nie spotkałyśmy 🙂
Będzie jednak wysłuchanie publiczne dziś w sejmie. Wejdą eksperci – większość ma stałe przepustki, a dla prof. Rzeplińskiego i Strzembosza Kuchciński łaskawie zrobił wyjątek.
Ja z Młodszymi staliśmy pod drzewami. Tam było przyjemnie, bo w cieniu.
A atmosfera była taka
https://www.facebook.com/maria.tajchman/videos/1413324465382277/
I jeszcze ten też spod sejmu pod drzewami
https://www.facebook.com/maria.tajchman/videos/1413323165382407/
Pani Kierowniczko, też bardzo żałuję, że się nie spotkałyśmy. 🙂
Siódemeczko, byłam kilka kroków od Ciebie, też pod drzewami.
No widzisz, może kiedyś spotkamy się, jeżeli zechcesz, chociaż w tłumie łatwo nie jest.
Marszałek Kuchciński wyjątkowo łaskawy. Sędziowie TK w stanie spoczynku mają prawo wypowiadać się publicznie (były na to prawo zakusy, ale jakoś odpuścili). Nie nają jednak prawa prowadzić działalności publicznej niedającej się pogodzić z niezależnością sądów i niezawisłością sędziów. Czy udział w imprezie organizowanej przez PO pod to nie podpada? O tym dowiemy się po imprezie. Karą dyscyplinarną może być pozbawienie statusu sędziego w stanie spoczynku i przysługującego z tego tytułu uposażenia. Ewentualnie może być kara łagodna – np. pozbawienie 20% uposażenia na okres 2 lat. Może być też pogrożenie palcem i odstąpienie od postępowania dyscyplinarnego jako wyraz łaskawości władzy.
Nie śledziłam publicznego wysłuchania.
Nie wiem, czy nastąpi opamiętanie szaleńczej władzy…
UE poczyniła „ważny” krok w walce z przemytnikami ludzi. Jest zakaz eksportu do Libii gumowych łodzi i przyczepnych silników…
Siódemeczko, mam nadzieję,że kiedyś się uda spotkać! 🙂
Jest petycja (Akcja Demokracja)do podpisania (Sądy wolne od polityków):
http://bit.ly/2v8N5k6
Apel, nie petycja.Sorry.
Dzień dobry 🙂
kawa
Dzień dobry.
Sen Jarosława się spełnia?!
Ktoś powinien go obudzić…
Albo Naród powinien zmienić śniącego…
Kaczyński marzy już o drugiej Turcji w Polsce, szybko idzie w paranoi
https://www.wprost.pl/kraj/451487/Kaczynski-Polska-bedzie-jak-Turcja-Ale-najpierw-zmiana-wladz-i-elit.html
Można zacząć prywatnie od zabrania konkretnej kasy wspierającej PiS. I dalej w tym duchu.
http://haase.blox.pl/2017/07/Co-mozna-zrobic.html
Siódemeczko, zrezygnować z polisy oc samochodu w PZU nie zdążyłam. Ale zdążyłam odkryć, że w drugiej racie rąbnęli mnie na prawie 200,- zł.Pieniądze już do mnie wróciły!!! Ale z ubezpieczenia domu w tej firmie zdążę zrezygnować. Już jestem umówiona w tej sprawie. W przyszłym roku „ta” firma nie dostanie ode mnie kasy.
Zrobię spis „trefnych” produktów i pod magnesem umieszczę na drzwiach lodówki.
Przeczytałam artykuł Siódemeczki i na szczęście od lat nie wspieram wymienionych tam firm.
My też nie.
Będę zwracała uwagę na firmy wspierające.
Hassanka ma bardzo wiele racji, ale bardzo niewybredny język…
Bombardier to kanadyjska firma, ze 30 km stąd ma swoje zakłady doświadczalne (kolejki nadziemne, tramwaje i te rzeczy), bardzo poważana w swiecie. Prawie pękam z dumy 🙂
A propos nowego lotniska, zamiast Okęcia. Niedawno czytałam artykuł na ten temat i zdumiałam się, bo latam i przynajmniej ze 2 razy w roku jestem w Warszawie, a poza lym latam dookoła świata, gedzie się da. Nie widzę potrzeby, żeby budować „białego słonia”, jak to Kanadyjczycy pozwolili sobie ze 40 lat temu z lotniskiem Mirabel, które wspomniane było w rzeczonym artykule jako wielkie pieniadze, wywalone w błoto. Miało być tak pięknie….
https://pl.wikipedia.org/wiki/Port_lotniczy_Montreal-Mirabel
Po co komu nowe, wielkie lotnisko w Polsce, skoro wszystkie pozostałe mogłyby jeszcze sporo „wyrobić”? Nie ma tłokuprzecież.
Kasa kasą, ale imieniem kogo można by to lotnisko nazwać?
p.s.Latanie LOT-em z Toronto na dzisiaj? 200$ drożej na twarz od Canada Air, właśnie Jerzor kupił bilety parę dni temu.
p.s. Toronto-Warszawa oczywiście.
@Alicja
Tak, Haasanka ma cholernie niewybredny język, taki jej urok. Zakłady Bombardier są też w Polsce, firma zatrudnia tu ponad 1500 osób, tramwaje tej marki jeżdżą m.in. w Krakowie i Łodzi. Piszę to na wszelki wypadek, bo zawsze się znajdzie jakiś pajac, który powie, że Pesa jest „nasza”, bo polska, a Bombardier (Wrocław, Katowice, Warszawa), Alstom (Chorzów, Warszawa), Newag (Nowy Sącz, Gliwice) są „niepolskie” – choć zatrudniają tysięce Polaków, płacą tu podatki i budują polski PKB.
Ale Kanady, owszem, trochę zazdroszczę.
Byłam dzisiaj w moim mieście na dwóch manifestacjach.
Coraz więcej ludzi uczestniczy!!!!
Jutro o 21.00 znów staniemy pod gmachem sądu.
Te wszystkie lotniska i to biedne państwo ma jedną zasadniczą wadę, nie jest Kaczyńskiego.
On jest jak stwórca, tworzy nową ziemię i nowych ludzi.
——————————————
Mar-Jo, ludziom się chyba wydaje, że wywarli presję na Dudę.
Witam Johannę H. wielce uprzejmie 🙂
Siódemeczko, mnie się wydaje, że to jest „ustawka”. Żądamy veta prezydenta!!!!! Będziemy protestować codziennie, do skutku.
Do Warszawy na razie nie mogę. Może po powrocie ze Strasbourga?
Ściema, Siódemeczko.
Wie, że jak będzie niegrzeczny, zabiorą mu żyrandol. Bawią się w dobrego i złego policjanta.
Melduję, że dziś nie biorę udziału w nocnym obstawianiu Sejmu (właśnie trwa). 🙁 Wstałam rano chora. Akurat dziś. Poszłam pod Sejm na 17:00, stamtąd do pałacu na 21:00, ale z powrotem do Sejmu już nie dałam rady.
Johanna Hasse, Hassanko
mam nadzieję, że Cię nie uraziłam. Wypowiedź mi sie spodobała, ja jestem za stara, żeby zmienić styl moich wypowiedzi 🙂
Kanadę kocham, za styl, za działanie ku…i tak dalej, przemieszkałam tu 35 lat, ale marzy mi się powrót na stare śmieci do Polski.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
PA – dobrze, dobrze, ale pomyśl o niebezpieczeństwach, bo z pojawieniem się Johanny podwoiła się tu frakcja śląska!
To znaczy jakiego Śląska?
Oj, chyba już nie rozumiem osochozi…
To ja spokojnie do swojej chaty, a wy się frakcjujcie.
Oni są nie do podrobienia 😆
„Iwona Arendt z PiS: – To wy zaatakowaliście nas. Pani Kinga Gajewska prowokowała nas telefonem komórkowym.”
Ja podobnie jak Aga byłam pod Sejmem o 17., stamtąd poszłam z pochodem pod Pałac, ale jak poprzednim razem zamiast pójść pod Sejm zeszłam do metra.
Coraz bardziej kości czuję, kurcze blade. Nie mogę już za długo stać. Ale teraz już coraz więcej młodych ludzi się włącza, co bardzo cieszy. Niech przejmują pałeczkę.
Akcja Demokracja znów postawiła na świece i poważkę. Trzech trębaczy grało Haendla, mieli też zagrać coś Bacha, ale im nie wyszło, w końcu zagrali Odę do radości. Radziwiłowicz, Stenka i młodzi aktorzy czytali konstytucję, było znów bardzo podniośle. I naprawdę ogrom ludzi.
Padam. Dobranoc.
Jeszcze parę godzin temu prezes był radośnie rozchichotany. Teraz mu przeszło.
Oglądam relacje na żywo z Pl. Trzech Krzyży. Brawo protestujący!!!!!
Dzień dobry 🙂
kawa
Adrian, zrozumiał, że nawet jak będzie bardzo grzeczny to i tak go już nie wystawią. Przegra z każdym
Ruch Adriana jest pozorny, bo razem Kukizem mają 3/5 🙁
Dzień dobry.
(Na razie tylko tyle).
Coś mi się wydaje, że ludzie, którzy wyszli na ulice już nie odpuszczą. Widać coraz więcej młodych ludzi. Pokazali, że można spokojnie i bez negatywnych emocji protestować upominając się o należne każdemu europejczykowi prawa. Jak przeciwko takim ludziom wysłać policję? Jak ich zdyskredytować? Ludzie dwudziestoparoletni to też komuchy oderwane od koryta?
Ależ Marku! Toż to resortowe dzieci!
Poprawki prezydenta przenoszą prestiżowe kompetencje z Ziobry na Dudę. Wisienka na tort w postaci 3/5 bez żadnego znaczenia. To tylko przedstawiciele sędziów w KSR. Przy 3/5 po prostu nie zostaną wybrani i tyle.
Uważajcie dzisiaj na siebie pod Sejmem, bo podobno jakieś kibolstwo będzie wracało z meczu i umawiają się na FB, żeby po drodze zahaczyć o „komunistyczne złogi broniące sędziów” 🙁
Stanisławie, wręcz przeciwnie, razem z Kukizem i paru wolnymi elektronami mają akurat 3/5.
Spoko.
Niech wychodzą młodzi, bo ja nie daję rady.
Niech się organizują, niech biorą władzę i odpowiedzialność.
Czas pogonić dziadków na emerytury.
A w sile wieku, steranych polityką do jakiejś pożytecznej pracy, lub jak tam sobie chcą.
.@bbudka na #SPC: „Mogę ustąpić swoje miejsce przedstawicelowi Ministerstwa Sprawiedliwości, bo oni i tak będą siedzieć”
— Michał Kolanko (@michal_kolanko) July 19, 2017
Ostatnia próba.
Jaka próba?
Siódemeczko, wrzucenia cytatu. Od rana próbuję…
Łotr nie lubi pewnego ekonomisty?
Rezygnuję i życzę Wszystkim snów pięknych.
To trzeba zmienić trefne słowo, rozdzielić myślnikiem, czy coś.
Ucieszyłam się, że nie mam bana od PA.
I to mi na dziś wystarczy. 🙂
W Poznaniu dużo młodych. Poprzednio rodzynki, teraz dużo.
U nas też więcej młodych. W nich wielka nadzieja!
Dzień dobry 🙂
kawa
W Lublinie około 500 osób, w tym rzeczywiście sporo młodzieży 🙂
Dzień dobry.
„…zareagował tak, jak każdy normalny wrażliwy, mężczyzna…”.
Nie rozpoznaliście? To Jarosław Kaczyński- według posła Brudzińskiego.
Młodzi: http://www.newsweek.pl/polska/spoleczenstwo/demokratyczny-front-mlodych-spotkanie-organizacji-mlodziezowych-i-studenckich,artykuly,413438,1.html
Oby coś z tego wyszło. Zwołują to ludzie z młodzieżówek partyjnych, ale może jakoś wybiją się na niepodległość?
Mordeczki moje kochane 😀
https://www.facebook.com/MaciekStuhr/posts/10156415613759689
Może realizacja takiego hasła pomogłaby uratować demokrację?
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/s720x720/20229423_1557902937595064_901309017520534198_n.jpg?oh=708df73c43633b20e648892730bf0751&oe=5A0A1FB4
Marzycielka…
Haneczko, nie wiem…
Naprawdę coś drgnęło w Narodzie!
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/20258098_471085946604009_4934412760502996067_n.jpg?oh=ee416029c8830fbebbedc016b35832c9&oe=5A112D18
Gdyby się wyludniły, chociaż czasowo, byłby efekt.
Ciekawy pomysł Szczerka, choć bo ja wiem, czy prawdziwy… ale niestety mógłby być.
http://wyborcza.pl/7,75968,22116442,prezydent-dlugopis-zdaje-raport-panie-prezesie-melduje-wykonanie.html
Pani kierowniczko, niestety, jak najbardziej prawdziwy. 🙁 Na dodatek od 2 lat i do końca, wystarczy spojrzeć na twarz, z której bije „świecąca entelygencja”. Wyższego stołka już nie dostanie, a blichtr jest najważniejszy.
Nie jestem ani cyniczką, ani osobą podłą, jak mniej więcej ocenił mnie PAD.
Nie umiem pisać skrótowo, jak haneczka, a jak sie staram, to wychodzą niedopowiedzenia.
Świadomy obywatel to taki, który czuje w sobie obywatelski obowiązek i GŁOSUJE, a następnie pociąga swego wybranego „za konsekwencje”.
Dlaczego teraz, od lat wielu, kiedy można pójść na wybory i zagłosować, dlaczego tak mało obywateli w tym uczestniczy? Na to mogą pozwolić sobie obywatele państw o ustalonej, wieloletniej demokracji (ale czujność nie zawadzi!).
Jestem obywatelką obojga państw, ale głosuję tu, gdzie mieszkam, bo nie uważam za stosowne przestawiać mebli w domu mojej Mamy.
Wrócę do Polski, to na pewno będę głosować i co gorsza, rozliczać tego, którego wybrałam, z obietnic przedwyborczych.
Żegnam, więcej już nie będę denerwować i nadstawiać sie.
Alicja
Właśnie położyli głowy pod topór.
Mnie się jednak wydaje, szara myszo, że bliżsi prawdy są Czuchnowski i Wroński, którzy twierdzą, że Duda oczywiście wszystko podpisze błyskawicznie, żeby nie odbyła się rozprawa SN w sprawie Kamińskiego i Wąsika, która niechybnie otworzyłaby ich proces na nowo. Na to Duda nie może sobie pozwolić, po pierwsze, bo ich bezprawnie ułaskawił, po drugie, że to elementy układanki pisowskiej, której i on jest częścią. Tak więc nie ma wątpliwości, pójdą na całość, a długopis już się grzeje.
Rozpadało się. Nawet niebo płacze nad tym, co się tu wyrabia.
Tylko, haneczko, jak zlikwidować tę barierę między głowami a toporem.
Doro, oni myślą, że dorwali się do naszych głów. Umknęło im, że ich własnych już nic teraz nie chroni.
Jak nie chroni. Policja chroni, straż marszałkowska chroni, wojsko będzie chronić, ich sądy też.
Nie, Doro.
Niech no tylko któryś piśnie albo nie będzie dość entuzjastyczny, albo komuś wyżej podpadnie, bo coś tam. Przyjdzie, jak zawsze, czas dobierania ze swoich. Są zniewoleni i bezbronni.
Już pierwszy ukarany – młodziak, Łukasz Rzepecki, który „tylko” wyciągnął kartę do głosowania z maszyny.
Szkoda chłopaka.
Gowin, choć może przez chwilę usłyszał głos ks. Tischnera zza grobu „co ty, durniu, wyprawiasz” (co widać po minie na zdjęciu po głosowaniu), nawet nie pisnął i zrobił jak sekta każe. On, były minister sprawiedliwości. Tfu.
Referendum szkolne też odrzucone.
Miałem nadzieję, że już nie wrócimy ze zniczami pod pomnik Konstytucji 3 Maja w Lublinie
U nas na Pl. Solidarności jakieś 5.000 ludzi!!!!
Na Video-KOD ktoś przed chwilą powiedział, że w Warszawie protestuje 0,5 mln ludzi…
Na moim zadupiu przyszło ze świecami (zniczami) ze 30 osób, co uważam za sukces
Wróciłam, bo jest tam już tyle młodych, że naprawdę nie muszę. Szkoda tylko, że to się dzieje dopiero teraz, myśmy zapierniczali przez półtora roku, a oni dopiero się obudzili, kiedy może już być za późno…
Nie poszłam na Razemki na Placu Zamkowym (podobno udało się sformować napis), ale byłam pod Pałacem o 20. Od razu widać, kiedy ktoś z większą kasą (czyli w tym wypadku PO) organizuje – nagłośnienie było tym razem bardzo dobre. Oni też zaangażowali keyboardzistę i aktorów, świeczki ludzie przynieśli sami. Przemówień aż za dużo, ale na szczęście krótkie, najcieplej przywitano Kamilę Gasiuk-Pihowicz i Borysa Budkę. Cały czas, od 20:30, widziałam wypływający strumyczek ludzi na demonstrację Akcji Demokracji pod Sejmem (łańcuch światła), w końcu i my poszliśmy, zaśpiewawszy na pożegnanie „Wolność kocham i rozumiem…”. Kiedy tak szliśmy tłumnie, zaczęliśmy na Placu Trzech Krzyży spotykać się z kolei ze strumieniem ludzi wychodzących spod Sejmu – tamta druga demonstracja już się też skończyła. Jednak i tak był ścisk jak w godzinach szczytu w metrze. I przede wszystkim (choć oczywiście nie tylko) młodzi, młodzi, młodzi. Bardzo zaangażowani. Zanosi się na to, że będą siedzieć tam całą noc. Opasali ponoć cały budynek Sejmu, ale całkowicie pokojowo. Tłum taki, że na dziennych demonstracjach takiego nie widziałam, ciężko było się przedrzeć, kiedy już postanowiłyśmy z koleżanką udać się do domu. Niektórzy zrobili sobie imprę ze świecami na trawniku pod ambasadą kanadyjską. Jest ciepło, więc mają przyjemny sposób spędzania wakacji 😛
Diabli wiedzą, co będzie z tego wszystkiego.
„Podczas niewielkiego protestu przed prezydencką rezydencją na Helu interweniowała policja. – Co to za zgromadzanie – pytał policjant tuż po wyjściu z radiowozu. – Spontaniczne – odpowiedzieli protestujący.
– Przyjechaliśmy w związku ze zgromadzeniem. Ktoś może czuć się zagrożony – odpowiada policjant na pytania protestujących. – Proszę pana, my wszyscy się czujemy zagrożeni – odpowiada kobieta. – Czym? – pyta policjant. – W związku z tym, ze rząd chce zawłaszczyć Sąd Najwyższy – odpowiada.”
Brawo! 🙂
Zadupia są bardzo ważne.
Gdzie jest suweren?
Larum grają, wojna, a większościowy suweren, który czapkami mógłby przykryć całe to warcholstwo, zapadł się pod ziemię.
Jak byłam pod Sejmem, przemawiał ktoś z OPZZ i mówił, że związki zawodowe podnoszą głowę, piszą protesty i też być może się zjadą. Zobaczymy…
Coraz więcej namiotów, Majdan się nam szykuje czy co?
Zostałam z młodymi do końca. Usunęli nas siłą spod bramy i spisali, wróciłam do kota koło piątej. Nie szarpałam się z nimi, nic mi więc nie jest. Trochę innych wapniaków też zostało.
Dzień dobry 🙂
kawa
Majdan chcą zrobić pod Sądem Najwyższym?
http://wyborcza.pl/7,75398,22124724,chodzmy-pod-sad-najwyzszy-to-tam-jest-dzis-bastion-polskiej.html
Zamiast namiotowego miasteczka Słomki tworzy się tam miasteczko KOD?
Taktycznie niby zgadza się z zasadami, bo byłby budynek publiczny do stworzenia zaplecza i obronienia…
http://wawalove.pl/Czy-bedzie-Majdan-w-Warszawie-Oto-co-musi-sie-stac-a24997
Ale już na ostatni punkt (wsparcie duchownych) pusty śmiech ogarnia.
Nie zapomnieć o egzorcystach!
Tak nawiasem mówiąc to rozdrabnianie protestu. Na razie centrum wydarzeń jest Sejm i tam trzeba być. Tak mi się wydaje.
Wrocław wczoraj wieczorem :https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1415095031940001&set=a.640026952780150.1073741828.100003185540369&type=3&theater
Niech żyją wolne sądy!
Wróciłem z demonstracji pod ostrołęckim Sądem Okręgowym. Dwa dni temu demonstrowało kiladziesiąt osob, głownie starszych osób, dziś trzy cztery razy więcej w wiekszości młodzi ludzie , sporo z małymi dziećmi. Mamy spotykać się codziennie aż do skutku. Był wspólny hymn i gromkie sto lat do panów w radiowozie 🙂
Dobry wieczór.
U nas dzisiaj pod Sądem niepoliczalny tłum!
Bardzo dużo młodych ludzi. Jutro też się spotykamy. DO SKUTKU!!
My dzisiaj w Gnieźnie. Małe są ważne. Trzeba wspierać małe.
Znajomy spytał mnie, kto nam przewodzi. Odpowiedziałam mu, że Kaczyński. Oboje z panem mężem nie lubimy stadności, ale są rzeczy ważniejsze, niż nielubienie.
Poza tym, ludzie!, prezes zmusił mnie, żebym po raz pierwszy od niepamiętnych czasów śpiewała! Pełną piersią, choć cherlawym głosem!
Dobry wieczór z Bydgoszczy; sporo osób, więcej niż wczoraj, atmosfera fajna, mądra, spokojna; i młodsi i starsi; jakieś poczucie wspólnoty dawało się odczuć. Zobaczymy co będzie jutro. Wystąpienia i osób z kręgów prawniczych i naszego pana prezydenta miasta. Sympatyczne, lokalnie wykonywane naklejki.
Ja się oflagowałem flagą UE . Pewnie ze znalezieniem jakiejkolwiek pracy w moim mieście nici ale niekze ta, jak mawiają starzy górale.
Na demonstracji ciągłe rozmowy o języku i sposobie rozmawiania o polityce. Tylko spokojna rozmowa i zero nienawisci i niechęci do inaczej myslacych. Niech pseudokatoliccy prawicowcy to widzą. Może kościół instytucjonalny też to zauważy?
Żagle spuszczone. Kościół instytucjonalny czeka, skąd wiatr powieje.
Kasa, Misiu, kasa.
http://bi.gazeta.pl/im/cb/1b/15/z22132171V.jpg
DAMY RADĘ!!!!
Prawdopodobnie wszystko podpiszą.(„Łatwiej z trawy zrobić skręta, niż z Adriana prezydenta!”).
I wtedy się zacznie. Milion ruszy na Warszawę!!!!!
Na kilka dni w przyszłym tygodniu „zniknięta” będę. Ale po powrocie ze Strasbourga będę „pękacielem” PiS-landu!
Meldujemy się z Małą Mi spod sądu w Katowicach. Było mądrze i pięknie. Poczucie wspólnoty. Jutro wesprzemy nasz miejscowy sąd. Wygląda na to, że Śląsk się budzi, dzisiaj protesty odbyły się w 22 miejscowościach,nawet takich, gdzie nie ma sądu.
CAŁA POLSKA SPACERUJE
LEPSZA SKRZYNKA, NIŻ DRABINKA (mówcy stawali na skrzyni, żeby ich było lepiej widać) 😉
Widzę to tak.
Po rozpirzeniu, Trybunał Stanu lub jakikolwiek inny pozbawia poselstwa iluś tam posłów PO i Nowoczesnej. Wybory uzupełniające. Żeby nie było, wchodzi paru od Korwina i narodowców, ale z umiarem, bo nie po to wchodzą, żeby mieć coś ważącego do powiedzenia. PiS ma stabilną większość, bez obawy,że komuś mogą zatrząść się portki.
To jest wariant optymistyczny. Mogą sięgnąć od razu po konstytucyjną.
Nową konstytucję prezes już wypowiedział. „Całkowita racja jest po naszej stronie”.
W nawale zapominam o ważnościach.
Markocie, jak miło, że żyjesz 🙂
A ja cały czas wspominam nieodżałowanego prof. Wiktora Osiatyńskiego, który dawał PiS-owi 18 miesięcy. Właśnie tyle teraz mija od objęcia przez nich władzy.
Cały czas wspominam nieodżałowanych.
Bez nich nie mielibyśmy siły, żeby się przemóc.
Padając na twarz, myślę o Adze.
Warto być przyzwoitym…
Na dzisiejszej manifestacji przychodzili ludzie i witali się słowami Jarosława Kaczyńskiego „zdradzieckie mordy, kanalie…”
Na poprzednich KODowskich manifestacjach ciągle mówiło się o komunistach i złodziejach i gorszym sorcie. Na obelgę i pomówienie reagowaliśmy tak samo. Przyjmowaliśmy obelgi i wyzwiska jako swoja etykietę, chcieliśmy się odróżniać od nich nazywajac siębie ich wyzwiskami. I co udało się tym coś osiagnąć?
Oko za oko, ząb za zab. Uważam , że czas skończyć mówić i protestować w ten sposób. Nie mozemy reagowac w ten sposób. Jeśli PiS i Kaczyński i całe jego otoczenie mówi do nas mową nienawisci to ich problem i ich sprawa. My nie powinniśmy odwzajemniać się tym samy. Niech młodzi ludzie zobaczą, że można inaczej. Pewnie powie ktoś , że to idealizm… Przestraszeni przez ludzi zawłaszajacych naszą wolność, rzucąjacych w naszą strone wymyslne obelgi, majacych dziesiątki tysięcy policjantów na służbie, stalowe barierki, własną telewizję i środki propagandy oraz wszystko to czym dysponuje nowoczesne państwo, zapomnieliśmy o przykładzie Gandiego który sam stojąc wobec imperium potrafił zwyciężyć bo odciął się od przemocy, potrafił bronić się nie wyrządzając krzywdy złoczyńcy.
Myśmy się okopywali chroniąc resztki prywatności patrzac jak krok po kroku zabierają nam naszą wolność narzucaja chorą XX wieczną ideologię .
Ktoś kto nigdy nie odbył samodzielnej podróży, kto nie cieszył się smakiem wolności bywania w swiecie, ktoś kto nie wie jak smakuje słona woda oceanu zmusił nas do przejmowania jego archaicznego modelu patriotyzmu i obarczania winą za nieudane zycie pozbawione odrobiny miłości i czułości. Czy mamy żyć w świecie idei człowieka który nie zna słowa PRZEPRASZAM ?
Co zrobiliśmy by pozbyć się z naszego otoczenia, z mediów i naszych rozmów mowy nienawiści , stygmatyzowania ludzi o odmiennych poglądach? Czy mamy odwagę przerwać księdzu głoszącemu nienawistne kazanie w kościele? Czy potrafimy zareagować na kłamstwa polityków i ordynarne mydlenie oczu ?
„Zasada oko za oko uczyniłaby wkrótce cały świat ślepym.”
Mahatma Gandhi
Ja nie daję rady być w dwóch miejscach dziennie.
Brak koordynacji, a może chęci koordynacji, ale co tam.
Ważne, że ludzie zaczęli przychodzić. Zastanawiam się, czy to wakacje i późne godziny zbiórek, czy jakiś stały trend.
Jutro o 19 w Warszawie 22 lipca Marsz Pamięci i nie ma nic ważniejszego tego dnia.
Ja też idę na Marsz Pamięci, z rodziną zresztą. Jak co roku. Ale prosto stamtąd pewnie udam się (udamy?) pod Sąd Najwyższy – będzie niedaleko, bo trasa w tm roku kończy się przed ŻIH-em.
Marek ma sto procent racji. Mnie też strasznie wrrrwia to podejmowanie obelg kaczorowych – te koszulki i znaczki z „gorszym sortem”. Poza tym, że jest to podjęcie języka nienawiści, to po prostu nie poczuwam się. Niedoczekanie.
Po zakończeniu ok. 21 to już raczej po ptakach pod SN.
Teraz z kolei słyszę, że o 18. pod Pałacem. Dlaczego musi być taki bałagan 👿
Najpierw rozumiałam, że codziennie o 21. pod SN.
Dzięki, Haneczko. 🙂 Bałagan rzeczywiście jest spory. Różne organizacje nie nawiązały wcześniej stałych kontaktów i nie zawarły porozumień – nic dziwnego, że teraz, na cito, nie są w stanie skoordynować swoich działań. A niektóre, mimo powagi sytuacji, być może nadal nie chcą ich koordynować. Ale, looking on the bright side, tłumy ludzi płynące przez centrum stolicy z miejsca na miejsce, czasem z bębnami, robią wrażenie. Po tym, jak parlament zaklepał wszystko, co mógł zaklepać, widzę dwa podstawowe miejsca zbiórek i godzina w następnych dniach jest dla nich chyba, póki co stała: 18:00 pod Pałacem, 21:00 pod SN.
Mam wrażenie, że te pomysły 'spotkajmy się’ rodzą się w głowach na scenie pod wpływem emocji bez chwili zastanowienia.
W Warszawie dochodzi jeszcze rywalizacja między dwiema grupami KOD.
Wczorajszy dzień przeszedł siebie, co pół godziny zmieniały się wezwania w mojej grupie lokalnej – natychmiast wszyscy tu, wszyscy tam. Szkoda, ze na księżyc nie kazali w pół godziny.
Ja wiem, że dzisiaj pod Sądem Najwyższym jest światło o godz. 20.
Jutro pod pałacem przez. O godz. 18.
Ja na Marszu Pamięci, jak napisałam.
Niechcący stałem sie twarzą protesu w moim miescie, wszystko przez flagę 🙂
http://www.moja-ostroleka.pl/art/1500710667/protest-w-obronie-polskiego-sadownictwa-codziennie-w-ostrolece-zdjecia-wideo
Marku 😀
Pod SN światło jednak o 21.
Z Misia Kurpiowskiego Miś Europejski 😉
Wszystko przez nieustające relacje ze zgniłym Zachodem.
Jeszcze ktoś wymyślił demonstrację u Kaczora na Żoliborzu o 20 😯
Miś Europejski czyli kosmopolita i zbankrutowany politycznie wichrzyciel, może nawet mason i cyklista 🙄 Jakby co, to Ci będę słać paczki z cebulą, od szkorbutu.
Dobry wieczór.
Ulewa!!! A ludzi demonstrujących pod Sądem – morze!!!!
U nas też więcej, niż wczoraj.
Hej, nie marudźmy! Jesteśmy mistrzami narzekactwa, ale proszę, nie teraz. Niech każdy ma głos, swój własny. Jeśli tak mu dusza dyktuje, niech daje ten głos także na Żoliborzu.
http://siecobywatelska.pl/uzyj-prawa-by-przekonac-prezydenta/
Odbyła się demonstracja pod domem Kaczyńskiego, która była ze spokojem obserwowana przez pewnego obywatela 🙂
https://twitter.com/SolarzJoli/status/888854800527503360/photo/1
Futrzany obywatel miał rozrywkę przynajmniej.
Dzięki, PA, za poprawienie sznureczka 🙂
Dziś znów o 18. pod Pałacem i o 21. pod SN.
Właśnie wracając wczoraj spod Sądu rozmawialiśmy ze znajomym o tym, że mamy już sytuację rewolucyjną. Że tylko na razie jest spokojnie, ale z czasem może być naprawdę niebezpiecznie. PiS rozhuśtał atmosferę, pewnie trochę chciał, ale na pewno co do rozmiarów wymknęło mu się to z rąk. Poradzi sobie z tym? Już chyba za daleko zaszło.
Trochę się boimy. Ale raczej nie należy, bo inaczej już z kretesem pogrążymy się w tym szajsie.
Dzień dobry.
Pani Kierowniczko, tylko ludzie bez wyobraźni nie boją się władzy, która rozwala demokratyczne struktury.Ale mój w…w ten strach pokonuje.
Chodzę na demonstracje, mimo gorączki.
Dzisiaj demonstracja (tzn. wyprowadzanie świeczek na spacer!)ma się odbyć na pl. Solidarności – pod Sądem ludzie już się nie mieszczą.
Dzisiaj chyba nie pójdę – próbuję postawić się na nogi na jutrzejszy wyjazd do Strasbourga. Jeśli zdrowotnie się nie poprawi – nici z wyjazdu…
Ładne:
https://www.facebook.com/demokracjailustrowana/?fref=mentions&pnref=story
Wczoraj pod SN było tego mnóstwo.
Jak słyszę o „spacerowiczach”, przypominają mi się „przerwy w pracy” z lata 1980. Wtedy zbliżał się koniec tych, którzy to mówili. Teraz mam nadzieję, że będzie podobnie.
Nie chcę wrzucać kolejnych sznureczków, więc opisowo. Na „Od Rzeczy” piszą o nieoficjalnych ustaleniach portalu wPotylicę: „Według ustaleń serwisu, pozostałe dwie ustawy – o ustroju sądów powszechnych i Krajowej Radzie Sądownictwa, prezydent ma podpisać. Rozmówca wPolityce.pl, wskazuje, że decyzja została już praktycznie podjęta.
– W tej sprawie na prezydenta naciskała nie tylko opozycja, ale także niektóre środowiska związane z obecnym obozem rządzącym – mówi informator portalu.
Informację o odesłaniu ustawy o Sądzie Najwyższym do TK i podpisaniu ustawy o KRS potwierdzają wszystkie źródła, z którymi rozmawialiśmy”.
Uśmiać gorzko się można. Właśnie tego się spodziewałam.
I co dalej?
Spacerowicze Może już było, ale informacji dla spacerujących po mieście nigdy nie jest za dużo
Dzięki, Zwierzaku.
Wrzuciłam na FB i zaraz sama złożę wniosek o weto do A. Dudy.
Wysłałam już.
Wczorajszy Marsz Pamięci
https://youtu.be/PtZAsUG1lu4
Z GW.
„Niespodziewany zwrot akcji w programie „Młodzież kontra” w TVP Info. Już na samym początku studio opuściła grupa młodych ludowców. Ale najpierw ich przedstawiciel powiedział szczerze, co myślą o telewizji publicznej.
Standardy w telewizji publicznej osiągnęły skandaliczne dno
– mówił Miłosz Motyka, Forum Młodych Ludowców. – Telewizja publiczna jest w tej chwili telewizją partyjną. My też nie chcemy, żeby polskie sądy stały się czymś pod butem Jarosława Kaczyńskiego, dlatego teraz chcielibyśmy podziękować za współpracę – dodał. I zakończył: – Idziemy wspólnie z milionami Polaków protestować w obronie niezależnego sądownictwa.
Po czym on grupa jego kolegów i koleżanek wstali. Rozległy się brawa.
– Ja mogę tylko powiedzieć tyle: szkoda, że odbieracie sobie sami głos. Pozwalamy wam mówić co chcecie i kiedy chcecie – oponował prowadzący Sławomir Mokrzycki.”
„Pozwalamy wam”!!!
Dobry wieczór,
przed chwilą na Onecie pokazała się informacja:
„Dziennik Gazeta Prawna”: Senat przegłosował nie tę ustawę o SN, co trzeba
Siedzę 11 km od wsi, która w 98% głosowała na Adriana. Dzisiaj byłam tam w kościele, ale do połowy kazania. Potem wyszłam, żeby nie bluźnić w kościele.
Pozdrawiam wszystkich
Wróciłem przed chwilą ze spotkania pod ostrołeckim Sądem. Czwarte spotkanie a już „solidarnościowe dziadki” chcą ubrać spontaniczny protest w formalne ramy organizacyjne. Protestujmy, przychodźmy i zróbmy „Cóś” . Przyniesiono też wydrukowane ,podobno ogólnopolskie, hasło do skandowania ” Pięści w gór obalimy dyktaturę”… No nie wytrzymałem i głośno sprzeciwiłem się takiej formie protestu. Symbolu zaciśniętej pięści używali i używają faszyści, narodowcy i ludzie którzy chcą komuś pięścią przyłożyć. Starsza pani podobno organizator protestu szybciej schowała swoje wydrukowane hasło niż je wyjęła. Potem dość ożywiona rozmowa dotyczyła języka nienawisci i przyjmowania epitetów rzucanych przez posła i jego zwolenników. Mówiłem , że zniechęcimy tym ludzi którzy przychodzą na protesty w obronie sądów. Nie obroni sie niezależności sądów łamiąc i naruszając prawo lub dobry obyczaj!!! Troche mnie poniosło ale spokałem się ze zrozumieniem 🙂 A co!
Tutaj też stanowczo oprotestowano precze.
Spotkaliśmy rodzinę i, nieoczekiwanych, znajomych.
Potwierdzam – „Wszyscy razem pięści w górę, obalimy dyktaturę” padało i u nas. W górę to jeszcze nie agresja.
„Precz z Kaczorem dyktatorem” też chodzi, ludzie nie chcą się cackać.
Dziś na demonstracjach było ciekawie, bo przemawiali przede wszystkim prawnicy. Wzruszyłam się zobaczywszy Kubę Wendego – znałam jego rodziców. Opowiedział anegdotę o tym, jak ojciec przekazywał mu swoją togę z komentarzem, że wielokrotnie bronił w niej naprawdę niewinnych ludzi; syn mu odpowiedział, że ma nadzieję, że on sam nie będzie musiał tego robić. Ale teraz – kto wie…
Przepięknie mówił o konstytucji prof. Matczak. O tym, że to są zobowiązania. Dwieście czterdzieści trzy zobowiązania (o ile dobrze liczbę pamiętam), bo tyle paragrafów.
Grupa młodych sędziów założyła stronę na fejsie, którą warto śledzić:
https://www.facebook.com/pg/WolneSady/posts/?ref=page_internal
Przyjrzałam się mapie protestów.
Zdumiewająco dużo w Podkarpackiem. Zdumiewająco mało w zachodnich.
W Wielkopolsce gęsto.
Ciekawostka – nie miałabym pojęcia o tym tekście, gdyby jej TVPiS nie zareklamowała 😆
https://www.facebook.com/notes/bartosz-kramek/niech-pa%C5%84stwo-stanie-wy%C5%82%C4%85czmy-rz%C4%85d/10155402239540772/
Jego oczywiście – tekstu. Były też rozważania, kim jest autor i kogo reprezentuje, jakie „mace i macki” (że zacytuję Tuwima i Słonimskiego z „W oparach absurdu”) za nim stoją.
Głowa mi spuchła. Panu mężowi też.
Śledzimy i czytamy do zwariowania.
Obronnie zworkowaliśmy przedwczoraj trzy tony węgla, wczoraj leśny spacer i grzyby, skąpo i robaczywie, ale są 🙂 .
Dzisiaj wsadzę ręce w dom i ogród. Wieczorem tam, gdzie trzeba.
O matko, że też, na stare lata, muszę wracać do przeszłości!!!
Dzień dobry 🙂
kawa
No i się porobiło 😉
😯 , czyli warto spacerować i jeszcze się naspacerujemy.
Nie wiem, co z tego będzie. Nie wierzę, że Prezydent się złamie. Prezes mu obiecuje, że władzy nie odda, więc Trybunał Stanu nie grozi. W takiej sytuacji tylko masowe demonstracje coś znaczą, bo obietnice szefa to jedno, a tłum za oknem niepokoi. Wydawało się, że komuna nigdy nie straci władzy, a jednak straciła. Co prawda teraz ją odzyskała, ale może stracić ponownie. Dlaczego piszę, że to komuna odzyskała władzę. Przecież ostatnich kilkanaście lat komuny to było tylko utrzymywanie władzy dla władzy bez żadnej ideologii. Coś tam w publicznej TV i gazetach partyjnych o jakiejś ideologii napomykali, ale we własnym gronie śmieli się z tego. Wiem coś o tym, bo z racji funkcji kierownika zakładu pracy objętego nomenklaturą partyjną (zdaniem komitetu) miałem obowiązek goszczenia na posiedzeniach egzekutywy komitetu miejskiego. Miejscowy I sekretarz nazywał I sekretarza KW „tym głupkiem”, a o przysyłanych poleceniach ideologicznych nie mówił inaczej, jak „te bzdety”. Na szczeblu centralnym było ponoć podobnie. Piszę o latach 1982-3, czyli o stanie wojennym. Przecież część ludzi jest nawet ta sama – prokurator Piotrowicz, sędzia Kryże i wielu innych. Wtedy mówiło się coś o „sprawiedliwości społecznej” i teraz mówi się o tym samym. Wtedy władza partyjna działała w imieniu ludu, teraz w imieniu suwerena, ale o woli ludu też się napomyka. KK był zwalczany, teraz jest kochany, ale do czasu. Gdy już nie będzie potrzebny, przestanie być hołubiony. Podobnie jak za komuny wydatki na wojsko i policję staną się priorytetowe i dopiero wtedy beneficjenci 500+ się obudzą.
Prezydent ogłosił, że zawetuje 2 ustawy. Jednak tłum za oknem robi wrażenie.
3/5 na granicy stanu posiadania to za mało. Zawsze osoby czy dwóch może zabraknąć i trzeba będzie przekładać terminy głosowań, a to kłopotliwe.
O trzeciej ustawie cicho, więc pewnie ją podpisze bez szemrania.
A tymczasem ustawa o sądach powszechnych umożliwi Zbigniewowi Ziobrze wymianę wszystkich prezesów sądów bez powodu, a prezesom – naciskanie na poszczególnych sędziów.
„Nie ma u nas tradycji, by Prokurator Generalny mógł w jakikolwiek sposób ingerować w pracę SN”
ale w pracę sądów powszechnych może jak najbardziej, nieprawdaż?
Prawdaż, Markocie, i dlatego to dopiero początek.
Ostatecznie sprawa ma szansę trafić do SN. Ale to słaba pociecha. Myślę, że w Sejmie zrobią jakiś makijaż i ustawy zostaną w końcu podpisane. Ale to dopiero po wakacjach. Nie wiem, czy sejmowy karbowy Kuchciński ma narzędzia do zwołania dodatkowych posiedzeń w wakacje sejmowe. Tymczasem sprawa Kamińskiego i kompanów trafi na wokandę.
I wroci do sadu, gdzie utraci ja jakis mianowaniec Ziobry
Jaki ma biegunkę.
Sądy działają różnie. To prawda, że wśród sędziów nie brakuje arogancji i sobiepaństwa, choć większość sędziów niewątpliwie pracuje uczciwie i starannie. Cwaniaccy adwokaci szukają dojść do sekretariatów, dzięki którym starają się, aby sprawa trafiła do „ich” sędziego. Myślę, że ci staranni i uczciwi sędziowie nie zechcą być pachołkami Ziobry, więc to spośród tych aroganckich i przekupnych prokurator generalny będzie wybierał swoich prezesów. Suweren szybko zauważy, z jakim sądownictwem teraz będziemy mieli do czynienia.
Elektorat PiS to w znacznym stopniu wszyscy „odtrąceni” przez demokratyczne przemiany. Żyje im się ciężko i liczą na efekty „dobrej zmiany”. Efekty dobrej zmiany być muszą, ponieważ żadne stada partyjne nie upodlą się w tak wielkim stopniu za darmo. Prezes musi wydać zgodę na ogromne pensje dla najważniejszych i na kradzież według rangi dla pozostałych. Tak było za cara i za komuny. I elektorat PiS też to zauważy w parze ze zdziwieniem, że dobra zmiana nie poprawiła mu bytu.
Z komentarzy PiSowskich do zapowiedzianego weta wynika, że PiS będzie szukało koalicjantów do odrzucenia weta. Potrzebuje 276 głosów, jeżeli przybędą wszyscy posłowie. Zazwyczaj rząd uzyskuje nieco ponad 230 głosów. Zapowiadają próbę przeciągnięcia PSL, ale zdrada PSL w obecnej sytuacji wydaje się mało prawdopodobna. Jest inna możliwość. Poczekać aż się posłowie rozjadą na urlopy zakazując podobnej nieroztropności PiSowcom. Potem zwołują posiedzenie w trybie natychmiastowym i wówczas wystarczą 3/5 z tych, co przybędą, byle przybyło ich co najmniej 230. Regulamin Sejmu przewiduje powiadomienie o posiedzeniu z tygodniowym wyprzedzeniem, jednak „w szczególnie uzasadnionych przypadkach” termin ten można skrócić. Skrócono ten termin na przykład zwołując posiedzenie na 2 grudnia 2015 r. Karbowy sejmowy odczytał wówczas protestującym posłom odpowiedni punkt regulaminu nie wyjaśniając, na czym w danym przypadku polegało „szczególne uzasadnienie”. Cała Konstytucja i regulaminy sejmowe były przyjmowane z założeniem, że organy państwa będą działały w dobrej wierze. Przed działaniem w złej wierze nie ma właściwie zabezpieczenia. Na naszym etapie rozwoju państwowości nie może być kompanii SpecNaz, które miałyby prawo strzelać w tył głowy tym, którzy łamią Konstytucję. Takie kompanie można obecnie powoływać tylko do strzelania w potylicę do tych, którzy łamią polecenia szefa partii. Ciągle mam nadzieję, że u nas takie nie powstaną, chociaż WOT pewnie chciałyby mieć takie uprawnienia.
Drodzy SPACEROWICZE! Dzisiaj jest ciekawy program na demo pod Pałacem o 18:00. Zaczyna … Jacek Dehnel przemówieniem o języku. Poniżej wklejam linkę do wydarzenia. Posłałam prośbę do organizatora, żeby nagrać i wrzucić do sieci przemówienia, dając zgodę na ich ewentualne wykorzystanie na demonstracjach w innych miejscowościach (pomysł Łabądka)- napisał, że to zrobi. Nie wiem kiedy i nie mam pewności gdzie, ale przypuszczam, że na tej stronie.
https://www.facebook.com/events/144374059476339/
Ps. Nie odzywam się nie tylko dlatego, że sama padam, ale dlatego, że w sobotę padł mi w domu internet. Nie wiem, kiedy mi się uda go naprawić.
Nie bardzo Jakiego rozumiem, ale chyba mu chodzi o brak sumienia rewolucyjnego u AD. Osoba z sumieniem rewolucyjnym nie wymięka, ponieważ takie sumienie jest wrażliwe na każde działanie utrudniające bądź spowalniające rewolucję, natomiast betonowe w kwestiach mało ważnych jak konstytucja czy obywatele. Widać, że Patryk Jaki nie wymięka. Dobre sumienia rewolucyjne mieli np. Lenin, Dzierżyński, Peters, Trocki, Nowotko, Chruszczow. O dziwo słabe miał Beria i dlatego musiał zginąć.
Zasłyszane przy zakupie świec. „Tyle to zarobiliśmy tylko przy Wszystkich Świętych” 🙂
Jakikolwiek są przyczyny, trzeba potwierdzać AD na tej ścieżce.
Dobry (?) wieczór. Niestety ja nie mam żadnych złudzeń, oni już kombinują, jak nas wszystkich „wyślizgać”. Już wygląda na to, że sejm nie będzie miał urlopu, kilku pos… …. Nie, nie będę podpowiadać. Koszyczek jest życiowo doświadczony, to się domyśli. Jakoś mi coraz trudniej znaleźć różowe okulary. Spokojnej nocy.
Tu jest przemówienie Jacka Dehnela, o którym pisała Aga.
https://www.facebook.com/jacek.dehnel/posts/10155646134484914
Szara myszko, jasne, że kombinują, ale dobrze jest mieć jakieś oparcie nawet niezbyt pewne. Żyjemy w jednym kraju i musimy nauczyć się rozmawiać ze sobą i akceptować odmienność poglądów.
Wolność jest dla wszystkich i połączenie każdej indywidualnej we wspólną znośną jest trudnym zadaniem.
Trzeba próbować do skutku.
W sumie to jest dobra lekcja dla młodych ludzi, przynajmniej dla części.
Dzień dobry 🙂
kawa
Oczywiście, że kombinują, ale nie wierzę, że weta były ustawione. Na pewno tłumy protestujących zrobiły wrażenie, a do tego stanowiły pretekst dla wyładowania frustracji spowodowanych wyślizgania AD przez Ziobrę w ramach rzekomego przeniesienia kompetencji na prezydenta. Wydaje się to na pozór bez znaczenia – prezydent poboczy się, a potem podpisze wszystko, co zrobią z „jego” ustawami. Ale tak się już nie da. List od Gądeckiego, podziękowania z zagranicy, podziękowania I Prezes SN i Prezesa KRS. To wszystko nie może pozostać bez echa. AD nagle poczuł się upodmiotowiony i chyba może teraz grać obrońcę konstytucji. Nie przestanie być PiSowcem, ale nie wróci już do biernej roli notariusza.
Z wczorajszej „Gazety Suwerena”, z wywiadu z Franciszakiem Wiaczorką, aktywistą z Białorusi: „Dla reżimów charakterystyczne jest to, że wszystkie najgorsze rzeczy robi się pod szyldem walki z korupcją. Jak ktoś mówi, że będzie walczył z korupcją, to od razu wydaje mi się podejrzany. U nas rzeczywiście przeorganizowano korupcję. Jest teraz centralnie sterowana. Stabilność, porządek, opieka nad prostym człowiekiem i korupcja śmierdzą na kilometr”.
Z orędzia premier Szydło: „Zdecydowana większość Polaków niezależnie od przekonań, poglądów politycznych i miejsca zamieszkania, chce, by sądy działały sprawnie i uczciwie. Każdy z nas ma w swoim najbliższym otoczeniu kogoś, kto został skrzywdzony przez wymiar sprawiedliwości. (…) Jako Prawo i Sprawiedliwość wsłuchujemy się w głos zwykłych Polaków, a oni mówią wyraźnie: prawo ma służyć wszystkim. Również tym najsłabszym. A dotąd tak w Polsce nie było. (…) Cenne są spotkania i dyskusje z prawnikami, filozofami i politykami. Ale aby dobrze zreformować polskie sądy, trzeba przede wszystkim słuchać głosu zwykłych Polaków. Trzeba wiedzieć, że skuteczne zmiany muszą mieć nie tylko charakter instytucjonalny, ale także zgodnie z naszymi zapowiedziami szeroki charakter personalny. Ludzie, którzy czynili zło, albo przynajmniej na zło się zgadzali, polskiego wymiaru sprawiedliwości nie zmienią. Wiedzą to zwykli Polacy i ja jako premier deklaruję, że w drodze do skutecznej reformy wymiaru sprawiedliwości będę zawsze stała po waszej stronie”.
Ja nie mogę… 😆
(to gorzki śmiech)
http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,147963,22145777,targalski.html
Z czego Pani Kierowniczka raczy gorzko się śmiać? To raczej płakać trzeba. Znam trochę sekciarzy z PiSu. Nawet z doktoratami. Na nich słowa Targalskiego podziałają tak, jak mają podziałać. Jeszcze większa nienawiść i stale rosnąca chęć mordu. Jeszcze nie przezwyciężyła wrodzonej niechęci do mordowania, ale w pewnym momencie może to się zrównać, a potem przeważyć. Jeżeli Kaczyński gra na to, trzeba go możliwie szybko ubezwłasnowolnić. Być może właśnie nieświadomie działa w tym kierunku. Reakcja na weto poszła bardzo daleko i oby się jeszcze zaostrzyła. Jeżeli Kaczyński wypowie wojnę Dudzie, ten chyba nie będzie już mógł stulić uszu i przepraszać. To może być ostateczna degrengolada PiS. A może tylko tak sobie marzę.
Nie mogę uwierzyć, Doro, że ludzie wygłaszający takie poglądy naprawdę mogą w nie wierzyć.
Wracając w niedzielę z protestu spotkałam w autobusie dawno niewidzianego znajomego, który bardzo mnie wspierał w walce o samodzielność naszej spółdzielni mieszkaniowej w 1989-1990.
Ucieszyłam się, a później po krótkiej wymianie zdań powtarzałam jak mantrę – nie mogę uwierzyć, że ty to mówisz, nie mogę uwierzyć, że nie żartujesz…
I naprawdę nie wierzę. Mówił, że sędziów powinien wybierać suweren, wtedy mieliby mandat do bycia trzecią władzą.
W sektach są ludzie inteligentni bez sumienia stanowiący podporę szefa i wierni przyjmujący największe głupstwa jako prawdę objawioną. Jak ten mechanizm powstaje, nie mam pojęcia. Czasami werbowanie odbywa się poprzez uwiedzenie seksualne, ale to chyba tylko margines. W Księgach Jakubowych można znaleźć coś podobnego. Frank podawał się za trzecie wcielenie Mesjasza i tysiące Żydów mu wierzyło. Wystarczyła charyzma i spore grono inteligentnych współpracowników, żeby tysiące uwierzyły. Frank miał do tego spore grono polskiej, a potem nie tylko polskiej, arystokracji, która go wspierała uwiarygodniając tym samym. Jeżeli wierzyć Oldze Tokarczuk, część współpracowników Franka wierzyła, że jest on Mesjaszem, choć niektórzy nie wierzyli w to ani trochę, ale mieli przy swoim Guru boskie życie. Myślę, że w przypadku PiS ani Kaczyński ani jego pomagierowie za grosz nie wierzą w to, co plotą. Gdyby wierzyli, nie kłamaliby aż tak, jak to robią. Skoro kłamstwo jest podstawą praktycznie wszystkiego, co mówią, nie wierzą w to. A wyznawcy w dużej części wierzą, w pewnej części świadomie powtarzają kłamstwa będąc świadomymi, że to kłamstwa, ale potrzebne dla osiągnięcia dobrego celu. Tragedia polega na tym, że z sekciarzami nie ma żadnej płaszczyzny racjonalnej dyskusji.
Właśnie usłyszałem, że Borys Budka powiedział, że wczoraj rozpoczęła się brutalna walka o schedę po Kaczyńskim. Cenię Budkę, ale to wypowiedź mało przemyślana. Takie uwagi ze strony PO mogą cementować zamiast pomóc w dzieleniu.
Budka scementuje PiS, a Robert Górski wraz z bezpieką obali rząd 😎
Myślę, że akurat Targalski wierzy. To jest psychol, który już pokazał swoje za poprzedniego PiS-u w Polskim Radiu.
Gowin już zabrał głos. „Wylano tu na mnie morze hejtu. Liczono, że ulegnę presji, rząd się rozpadnie, establishment wróci do władzy. Wytrzymałem. Dobra Zmiana trwa”.
Ciekawostka. To rząd, który rządzi prawie dwa lata, nie jest establishmentem?
A nam udało się podczas spotkań pod sądem zachować absolutną apolityczność. Było kilka osób z PO i osób popierajacych KOD które w róźny sposób chciały nas agitować, zakładać stowarzyszenie i szukać nowej formy organizacyjnej. Najpierw ja a potem kilka innych osób daliśmy stanowczy odpór 🙂
Powinniśmy się angażować , wyrażać własne zdanie ale młodym będących obecnie solą protestów możemy co najwyżej robić kanapki.
W końcu do nich należy przyszłość i oni muszą ponieść odpowiedzialność za własny nowoczesny kraj będący częścią wspólnoty europejskiej.
Mareczku, piękna idea, ale mało racjonalna. Jeśli młodzi ludzie się nie zrzeszą, to mogą protestować..do sądu ostatecznego i niewiele zdziałają. Jak bardzo by się nam nie podobały partie, to one tworzą ustawy i decydują o naszym życiu. Tak jest w demokracji i na razie nic innego, nie wymyślono. Trzeba zakładać MĄDRE partie, nie ma innego wyjścia. Tak myślę.
Mądre rzadko są doceniane, bo mądrali nikt nie lubi.
A u nas, już chyba szczególnie.
Każdy jest mądry inaczej.
Partie są takie, jak ludzie, ułomne. Siłą PiS jest to, że ma wyznawców. Tego nie ma żadna inna partia. Żadna nie ma bałwochwalczego elektoratu głuchego na wszystko, co nie jest wiarą w guru i przyświecający cel.
I dobrze, że nie ma, bo już całkiem nie miałabym wyboru. Z sekciarstwem, w dowolnym wydaniu, mi nie po drodze.
Chodzi mi o to, że nie należy śnić snów o potędze.
Na rozum ich nie weźmiemy, bo nasz rozum mają w głębokim poważaniu. W emocjach są bezkonkurencyjni. W dawaniu kiełbasy też.
Pozostaje nam uparte robienie swoje.
Dzień dobry 🙂
kawa
Szara Myszko
Idealizm? Protesty KOD trwały dwa lata i bardzo niewiele zmieniły. Nowa władza szła do tej pory jak taran nie oglądając się na nic. Doskonale zdawała sobie sprawę, że KOD , którego założyciele i członkowie w 70% to sympatycy i członkowie pierwszej Solidarności nie maja mocy sprawczej. Na początku było głośno było masowo i jak sie skończyło wszyscy wiemy. Dopiero zaangażowanie młodych diametralnie zmieniło sytuacje. Chwała KOD, że dała przykład i była zdeterminowana w działaniach, ale to od młodych którzy się policzyli i przekonali się , że w jedności siła. Jedność w różnorodnosci z nowym językiem, z nowym zapałem, z nowymi pomysłami na to co dalej. PiS jest w głebokim szoku, świadczą o tym komentarze i wypowiedzi sympatyków i samej góry. Powoli zaczynaja kombinować jak wrócić do gry. Jeśli użyja siły fanatycznych zwolenników to już jest po nich.
Nie wyłączą telefonów i internetu. Młodzi wrócą z Woodstok , z wakacji i okaże się że nie da się już rządzic przy pomocy policyjnych kordonów i stalowych barierek. To działa gdy demonstujacych jest kilka lub kilkanascie tysięcy. Gdy są setki tysięcy trzeba pożegnac się ze wszystkim.
Marku, obyś był dobrym prorokiem!
Oby…
Warszawa to nie prowincja, a prowincja to nie Warszawa. Niestety wybory wygrywa się na prowincji wśród ludzi przeoranych polityczną propagandą. PIS długo pracował by zmienić sposób myślenia i zakwestionować wszystko to co udało się nam zdobyć i wypracować od 89 roku. Teraz potrzeba gigantycznej pracy by to odwrócić.
Po przegranych wyborach w 1994 roku i zwycięstwie SLD podczas mszy w kościele św Krzyża ks Maliński wygłosił kazanie na którego zakończenie dostał gromkie brawa. Całe było poświęcone demokracji , jak sie przegrywa i o tym co zrobić by demokracja była zależna od nas wszystkich.
Ksiądz opowiadał jak podczas studiów w Rzymie musiał jeździć samochodem z Monachium na rzymska uczelnię. Zatrzymywał sie czasem w małych miasteczkach i przygladał się ludziom którzy popołudniami zgdodnie ze zwyczajem , po pracy i szkole wychodzili na rynek by się spotkać. Pili kawę, kieliszek wina i ROZMAWIALI. A nam poprzedni ustój zabrał możliwość i umiejętność rozmowy. Niestety Kaczyński kolejny raz możliwość rozmowy nam odebrał, Sposób i tryb procedowania najważniejszych ustaw , w pośpiechu , w nocy, bez jakiejkolwiek merytorycznej dyskusji spowodował na jakiś czas , że staliśmy się niemi i przerażeni. Do czasu…
Najważniejszym doświadczeniem ostatnich dni jest to, że odwróceni tyłem do telewizorów, zgromadzeni na rynkach i ulicach , pod sądami w ich obronie, zaczeliśmy ze soba rozmawiać. Podczas wilkich demonstracji na ulicach wielkich miast człowiek zawsze jest w pewnym sensie anonimowy, w małych gdy dochodzi do protestu w grupie kilkudziesięciu osób protestujacyc staje się osoba publiczna a jego zdjęcie natychmiast trafia do portali internetowych. W mieście gdzie wszystko zależy od PiS, a Prezydent Miasta jednoosobowo decyduje życiu , pracy , zarobkach wielu osób, o odwagę naprawdę trudno. A jednak spora grupa bez względu na konsekwencje odważyła się przyjść i rozmawiać bez strachu nie zwracajac uwagi na włączone kamery i dyktafony. Tylko na koniec człowiekowi chodzi ciągle po głowie do czego potrafią doprowadzić nas ludzie którzy mówią, tak jak nasz Przydent Miasta , że chodzą codziennie do kościoła?
Prezydent AD też chodzi do kościoła. W niedzielę ponoć nawet pielgrzymował na Jasną Górę.
Ja powtórzę za Szarą Myszą i za Anne Applebaun – w demokracji władze zdobywa się w wyborach nie na ulicy.
Sorry Winnetou, ale musi powstać nowa partia centrolewicowa, bo Po i N są skompromitowane i ograne. Jak nie zagospodarujecie tego co się tak pięknie działo ostatnimi czasy, to przegracie i będziecie mieli PiS na następną kadencję.
Co do tego, ze wladze zdobywa sie podczas wyborow pelna zgoda. Tylko wydaje mi sie, ze dotychczasowy podzial na lewice prawice srodek jest podzialem archaicznym. Dzisiejsze partie z ich nazwami i etykietkami kryja sie za fasadami z dykty. Narodowo katolicki PiS z bolszwickimi formami dzialania, PSL ktore coraz mniej ma wspolnego ze wsia bo jego miejsce zajelo radio na parapecie z nieustanna modlitwa o to by inaczej myslacy wyparowali, PO w takim szoku . ze nie wie co robic i myslec… Czas na radykalna zmiane i budowanie spoleczenstwa obywatelskiego od podstaw. Teraz natychmiast, bo jesli nie teraz to kiedy ? Po kolejnych przegranych wyborach?
Jak zwał tak zwał, ale zawsze jest to determinowane sposobem dzielenia dochodów.
Dzień dobry 🙂
kawa
Dzień dobry.
Do kawy: Strasbourg,katedra z czerwonego piaskowca.
https://media.iceportal.com/44108/photos/2929350_XL.jpg
Wdrapałam się na taras widokowy na miejscu nigdy nie wybudowanej drugiej wieży.Panorama – piękna!
Najbardziej zachwyciły mnie w katedrze witraże. Zoom x 63 utrwalił każdy detal.
Jestem zmęczona, niewyspana… Ale nie ma zlituj!
Wieczorem DEMONSTRACJA!!!!
Kod się podzielił. Z Mazowsza odszedł Mateusz Kijowski i jego zwolennicy, ale spokoju, wg. mnie, nie będzie.
Daj Boże, żebym się myliła.
Warto przypomnieć to, co o powodzeniu ewentualnych sprzeciwów społecznych mówił w styczniu 2016 profesor Jan Kubik z UCL, zajmujący się protestami społecznymi w Polsce po ’89:
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1646712,1,prof-kubik-o-tym-jak-dlugo-pis-bedzie-rzadzil-i-z-czym-to-sie-dla-nas-wiaze.read
Jego zdaniem mobilizacja nastąpi wtedy, kiedy:
… w ręku jednego człowieka znajduje się nie tylko ta władza, którą formalnie sprawuje prezydent i premier, ale też ta, którą mają sprawować Trybunał i sądy. To nie jest akceptowalne społecznie…
Tak się stało.
Co może ludzi połączyć?
… Jeżeli mniejszość potrafi się zorganizować i ma symbole pociągające rzesze ludzi, którzy będą jej dłuższy czas towarzyszyli, to staje się siłą polityczną. … Nie wolno było rezygnować z walki na symbole, nawet kiedy przeciwnik ma tu lepszą broń…
Znaleziono symbole. Symbolem stało się światło w ciemności. Symbolem jest plakat KONSTYTUCJA z białym TY i czerwonym JA. Nawiązanie do biało – czerwonej wspólnoty zawłaszczanej przez „prawdziwych” patriotów i zaprzeczenie słowom Kaczyńskiego, że „konstytucja to tylko książeczka”.
Jakie są, zdaniem profesora, szanse na zwycięstwo?
…Teraz wygrywają ruchy, które mają profesjonalną kadrę – dobrze zorganizowaną, opłacaną, mającą infrastrukturę. Nie wiem, czy w Polsce jest wystarczająco dużo ludzi mających wiedzę i gotowość, by wejść w rolę zawodowych animatorów politycznych. I nie wiem, czy jest dość ludzi gotowych wziąć ich na utrzymanie. … Jeżeli chce się wygrać, po demonstracji nie można iść do domu. Trzeba siadać i konstruować wizję lepszej przyszłości.
Po półtora roku, w czasie masowych protestów społecznych, profesor Kubik wypowiedział się, w programie ex katedra, w niedzielę 23 lipca, jeszcze przed wetem Dudy:
http://www.superstacja.tv/program/exkatedra-prof-jan-kubik-prof-jerzy-bralczyk-prof-roman-kuzniar,6483849/
Bardzo jasno powiedział, że są dwa warunki powodzenia każdego protestu społecznego:
• Z ruchu powinna wyłonić się jedna organizacja/ konfederacja różnych organizacji
• Konieczne jest wsparcie przez silnych sojuszników w elicie
Czyli konieczne jest równoczesne działanie oddolne i odgórne.
Rozumiem rozczarowanie istniejącymi partiami. Ale martwi mnie nadmierne nakręcanie niechęci do jakichkolwiek partii. To jest realizowanie, głównie nieuświadomione, scenariusza pisowskiego.
Dzięki, Jagodo, ze się odezwałaś. 🙂
Przeczytam i odsłucham, to co polecasz.
Moja główna pretensja do Mateusza polega na tym, że całkowicie zlekceważył grono specjalistów, w tym ludzi o dużym autorytecie, którzy zgromadzili się wokół KOD-u i rozpoczęli prace na programem „Jakiej Polski chcemy”.
Uznał za całkowicie zadowalające działania uliczne i wywiady w licznych mediach.
Wg. mnie, owszem dekoracyjny człowiek, potrafiący wysłowić się, ale sytuacja wymaga czegoś więcej niż atrakcyjnej powierzchowności od przywódcy i skandowania w kółko tych samych okrzyków, czy trąbienia do ogłuszenia.
Nie ma co już nad tym deliberować.
Myślę, że w istniejących już partiach są odpowiedni, młodzi jeszcze ludzie, którzy z powodzeniem mogliby pokierować naszym krajem. Dali się ostatnio poznać i powinni ubiegać się o przywództwo. Skromność, niech zostawią na inne czasy i okoliczności.
Z KOD-em przykra sprawa, bo zmarnowany został entuzjazm wielu działaczy oddolnych. Przez głupie konflikty, nakręcane moim zdaniem częściowo przez jakichś kretów – nie znoszę teorii spiskowych, ale dla pewnych działań innego wytłumaczenia nie ma.
Do Mateusza mam wiele pretensji, w tym te same co Siódemeczka, ale do obecnego zarządu mam nie mniejsze. Jak zobaczyłam w ową bodaj niedzielną (sprzed półtora tygodnia manifestację pod Sejmem ciskanie się po scenie Filiks, Marciniaka i Szumełdy, to mi się na dobre KOD-u odechciało – moim zdaniem w owym konflikcie narozrabiali nie mniej od Kijowskiego. A potem jeszcze usłyszałam. jak Filiks odpędziła od sceny nawet naszą fotografkę z Mazowsza, o naszej straży nie mówiąc… To jak Mazowsze miało nie opuścić KOD-u, skoro mu się nie pozwalało działać? I to nie koniec: oni nie pozwolili wejść na scenę przedstawicielom Inicjatywy Polskiej, Strajku Kobiet i jeszcze paru organizacji, choć wcześniej było ustalone, że jest to manifestacja opozycyjnej jedności. Obrzydliwe.
O tej trójcy nie wspominam, Doro, bo mam podobne odczucia, tylko miarkuję je, bo biorę pod uwagę, że wielomiesięczne obrzydzanie przez murarzy tych ludzi , jeszcze zanim wystąpili w charakterze zdrajców, niewątpliwie wpływa na moją niechęć.
No i jeszcze ten argument, że są wybrani przez swoje środowiska.
A Mazowsze dostało to, co samo wcześniej praktykowało, więc nie biorę tego aspektu pod uwagę.
Zresztą nie przyszliśmy tam tworzyć kół wzajemnej adoracji i nie musimy się lubić, ważne jest działanie.
Dobrze, że teraz różne środowiska nabierają wagi, w kupie raźniej, a przemówienia niech sobie schowają na później, bo już nie mogę słuchać ciągle tego samego. Można mądrze i atrakcyjnie bez zbędnego gadania, jest sporo ciekawych ludzi. O muzyce nie wspomnę.
Dzień dobry 🙂
kawa
Miło znów poczytać Jagodę 🙂
Dzień dobry.
Wiersz Kornela Filipowicza „Niewola” , kilka dni temu gdzieś czytałam.
Dzisiaj wrzucam: https://www.tygodnikpowszechny.pl/codziennie-po-troche-149159.
Mar-Jo, bardzo Ci dziękuję.
Dzień dobry.
Haneczko,bardzo proszę…
Kawy dzisiaj nie ma?
Łażę w dalszym ciągu po Strasbourgu.(Zdjęć 509!).