Jarek-Syzyf
Gdy Jarek z wiernym swym oddziałem
raju nam wszystkim stworzył zręby,
mógłby na laurach złożyć ciało
i czasem tylko sadzić dęby.
Lecz dalej się jak Syzyf trudzi,
bo hydrze wciąż odrasta głowa,
za pięć dwunasta dzwoni budzik
i hiena skrada się różowa.
Znużony bojem nieustannym
PiS mógłby spać we własnym domu,
niestety… z każdej niemal wanny
wygląda Michnik, stary komuch.
Za każdym rogiem Tusk się czai
z liberalizmu grubą rurą…
Nie, Jarek nie da się wyjaić
spokojem i emeryturą!
Do krwi ostatniej, do upadu,
przez ogień i piekielną siarkę!
Że szepczą ludzie: spieprzaj dziadu?
Eee, te numery to nie z Jarkiem!
Że będą zgliszcza i ruiny?
Że grandę będzie gonić granda?
Ha! Zobaczycie, takie syny,
kto na tych zgliszczach zatknie sztandar!
Markocie, przecież to wszyscy wiedzą, ale teraz jest inna sytuacja, PiS dowalił wszystkim, a dołoży jeszcze więcej, bo część ziści się w następnym roku.
Młodzież przestała być obojętna.
Gdyby wszystkie siły polityczne przystąpiły do koalicji, na którą moglibyśmy głosować, to PiS leży i kwiczy.
To byłaby też zdrowsza sytuacja, bo różne interesy i poglądy musiałyby się ucierać.
Cudna kawa. 🙂 Byłam pod Sejmem, potem pod TK. Dopadłam znajomego posła z PO i powiedziałam, że będziemy ich dalej wspierać (widzieliśmy się w sobotę nad ranem, wie, że to mocne wsparcie)- ale tylko jeśli pozostaną zjednoczeni. Ktoś wetknął kwiaty w te zasieki pod Sejmem, dołożyłam swoje. Miasto zamieniło się w garnizon policji – stoi nie tylko pod samym Sejmem, ale i w bocznych uliczkach dookoła i przy Łazienkach, w innych miejscach ponoć też.
W TVN podano, ze patrole wojskowe będą (już wspierają) patrole policji.
Gnojki (sorry) z piaskownicy.
Na marginesie dodam, że mój krewny, zdawałoby się człowiek poważny (teoretycznie) wierzy, że szykujemy zamach i należy nas spacyfikować.
To jest typowy inteligent z powiatowego miasta z ambicjami i pewnie dobrymi intencjami, szczerze kochający Polskę, ale taką ze swoich wyobrażeń. Polskę międzywojenną. Człowiek w wieku mojego syna.
Teraz zupełnie zszedł z rozumu.
Jest typowym przedstawicielem prawicowego środowiska wiernego PiS aż do śmierci chyba.
Dlatego czasami o nim piszę.
On zapewne się cieszy, Ago, i popiera radykalne kroki.
Po drodze do TK miałam starcie – słowne – z jednym z takich popierających radykalne kroki. I znów ktoś wysyłał mnie do Izraela – może któraś z następnych osób nawet bilet mi kupi, w jedną stronę. Ponoć pod Sejm schodzą się spontanicznie ludzie.
Na pociechę chociaż jedna dobra wiadomość – sąd w Poznaniu oddalił zażalenie prokuratury na postanowienie o odmowie zastosowania środka zapobiegawczego – aresztu tymczasowego w stosunku do Józefa Piniora 🙂 A teraz się oddalam na dłuższą chwilę, bo od 18.00 Wrocław manifestuje na Placu Solnym.Pierogów w tym roku chyba nie zdążę zrobić na święta,a mycie okien odłożyłam do wiosny 😉
Skoro Ustawy o Trybunale ukazały się w Dzienniku Ustaw z datą 19 grudnia, a prezydent podpisał je w nocy 20 grudnia, to znaczy, że opublikowano przed podpisem.
Nie jest wykluczone, że cała ta farsa w sejmie miała na celu zdążenie z datą 19 grudnia, żeby 20 mogli przejąć Trybunał i druk został już dawno przygotowany, dlatego nie można było dopuścić opozycji i dziennikarzy.
Kworum, nie kworum, zawracanie głowy.
Brucha HaBa’a (you are welcome), Ago 😀
Syjonisci do Syjonu, ksieza na ksiezyc, kaczory do Disneylandu? 😉
Ago, ponieważ to Ty wydajesz mi się najbardziej zaangażowana i zorientowana, przepraszam inne osoby, jeżeli ich nie dość honoruję, mam pytanie czy nie powinniśmy przyjechać do Warszawy i zorganizować świąt przed Sejmem, żeby być razem z protestującymi posłami?
Czy zechcesz o to zapytać KOD?
Na dobranoc z blogu Jarosława Koziary
Ziemniak urodził dziecko.
Dziecko było małe.
Był to chłopczyk.
Cieszę się bardzo, że jesteś grzeczny – powiedział ziemniak do swojego dziecka.
Dziecko miało na imię Ziemniak
mały Ziemniak bardzo lubił cebulę
zjadł wszystko cebulę.
Pięć albo dziesięć.
Zjadł wszystko nie było cebuli.
– Skończyło się – płakał Ziemniak. Płakały ziemniaki.
Było przykro.
Mały Ziemniak powiedział:
– Tato pójdę na rynek kupić cebulę
– masz się ubrać ciepło i grubo uczesz się! Będę za tobą grubo smutno tęsknić.
– Tato cię kocham – powiedział Ziemniak i poszedł.
Szedł sześć dni przez góry lasy przez cztery dni siedem osiem pięć dni.
Nie zmęczył się wcale.
I przyszedł na rynek.
Na rynku zobaczył cebulę.
Ładna cebula, gruba tak ładna, że aż gruba.
Tak mu się spodobała, że aż się zakochał.
l pocałował w buzię cebulę.
Cebula powiedziała: Kocham cię i chcą wyjść z tobą.
l poszli się w buzię całować w buzię.
l całowali się cały czas codziennie rano i wieczorem
buzia bardzo ich bolała.
– Daj pocałuję cię to nie będzie bolało – powiedział Ziemniak.
Pan Jezus nie miał gdzie mieszkać jak był mały
i znalazł szopkę
a w tej szopce był Tygrys
– cześć Tygrys – powiedział Jezus
– dzień dobry – odpowiedział Tygrys
– zapraszam do łóżka bo mam za duże.
– możemy zagrać w szachy – powiedział Jezus
a Tygrys z szafy wyciągnął szachy bo w szafie były szachy
a Jezus wygrał w szachy.
– cieszę się że wygrałeś w szachy – powiedział Tygrys – i zapraszam na deser.
Jezus zjadł na deser deser a tygrys zjadł na deser kiełbasę.
– Zapraszam do łóżka – powiedział Tygrys.
Ucieszył się bardzo Jezus i zaczęli się bawić i tańczyć przez cały karnawał.
Autorem opowiadań jest Piotrek Gęglawy. Pan B. dał Piotrkowi lichy wygląd, wielkie serce, zespół Downa, uśmiech i zadanie. Zadanie opowiedzenia, że jest inny świat. Świat gdzie nikt nie pyta: ile masz? Kim jesteś? Świat gdzie „lubię cię” nie jest tyko kliknięciem. Świat gdzie każdy dzień jest świętem
Dajesz oddech, Irku 🙂
Przechodniu, jestem zaangażowana, ale w randze szeregowca. 😉 Nie mam kontaktów z liderami ruchu. Dziś było nas mniej, miałam lepszy widok i coś tam piąte przez dwudzieste słyszałam. Wynika z tego, że nie ma planów dalszych manifestacji w grudniu, ale, jako że sytuacja jest dynamiczna, to prowadzony jest ciągły nasłuch i niewykluczone są spontaniczne zgromadzenia, zwłaszcza jeśli zaistnieją specjalne okoliczności. Od piątku pod Sejm zjeżdżały delegacje z całej Polski – od Łodzi, która ma dość blisko, po Pomorze i Śląsk. Może będziemy zaglądać pod Sejm na wspólne kolędowanie z posłami, jeśli rzeczywiście będą kontynuować dyżury, ale ja bym się z tym za bardzo nie rozpędzała: posłowie mają względnie ciepło, mają dostęp do łazienki, zmieniają się co kilka godzin. Warunki pod Sejmem są dużo gorsze, niż w środku. Zabrali nam nawet koksowniki. Także proponowałabym święta w domu 🙂 i czujność. Jedno mnie niepokoi: policji na mieście jest naprawdę mnóstwo. Nie potrafię sobie wyobrazić, do czego mogłaby być potrzebna w takich ilościach i z takim wyposażeniem. Albo spanikowali, albo szykują posłowi Kaczyńskiemu w prezencie gwiazdkowym uroczystą rekonstrukcję internowania-którego-nie-było, albo … w planach PiSu na ten rok jest jeszcze jakieś wielkie świństwo.
Na lżejsza nutę: poseł Szczerba odda swoją kartkę z napisem: „#WolneMedia wSejmie” na licytację dla WOŚP.
Jarosław Samotrzeci:
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/15590367_1318953928166312_722959257791511089_n.jpg?oh=db8402eada64b79622f5956a63db3bb0&oe=58FB8F7F
Pani premier wyznała wszystko
http://deser.gazeta.pl/deser/7,111858,21146690,prezes-kaczynski-to-ogromny-blad-ta-przerobka-oredzia-beaty.html#Czolka3Img
Jest taka witryna: http://www.obserwatorkonstytucyjny.pl/ powiązana z TK, gdzie były publikowane różne materiały, także pisane przez sędziów. Nie mogę już na nią wejść – domaga się hasła.
Poziomka mazowiecka, czyli Tymczasowa Rada Koordynatorów lokalnych zastanawia się nad formą wsparcia pod sejmem posłów w sejmie.
Na razie sondują w grupach, kto może i kiedy, co myślą członkowie.
Obserwator Konstytucyjny
9 godz temu.
Pożegnanie z Obserwatorem
Wszystkich użytkowników FB, którzy zaglądali na profil Obserwatora Konstytucyjnego informuję, że 20 grudnia złożyłem wypowiedzenie i nie jestem już redaktorem Obserwatora Konstytucyjnego. Zaprzestaję także redagowania niniejszej strony.
To nie znaczy, że zniknie ona z przestrzeni internetowej z dnia na dzień – mam nadzieję, że nowe władze Trybunału nie uczynią tego głupstwa.
Obserwatora redagowałem 5 lat. Mam nadzieję, że trochę przybliżył Trybunał czytelnikom, że pomógł im uzyskać informacje o tym organie państwa, że dzięki niemu poszerzyli swoją wiedzę.
Na pewno jeszcze się spotkamy, może wcześniej, niż w Lepszych Czasach.
Z pewnością nie porzucę aktywności publicystycznej, w końcu zajmuję się tym od wielu lat, na przykład w Tygodniku Solidarność w 1981 roku u Tadeusza Mazowieckiego czy w prasie podziemnej w stanie wojennym (Tygodnik Wojenny, Przegląd Wiadomości Agencyjnych), albo w internetowych Kontratekstach i Studiu Opinii.
Dziękuję i do kolejnego spotkania.
Piotr Rachtan
Dzień dobry 🙂
kawa
Prezes przemówił. Zaapelował do opozycji, aby zaczęła szanować prawo. Zaapelował też do mediów, aby działalność przestępczą nazywały działalnością przestępczą. Bardzo budujące. Opozycja jest solą demokracji, gdy w sposób uregulowany wypowiada swoje zdanie w Sejmie. Tego nie powiedział, ale domyślam się, że sposób jest regulowany przez odpowiednich marszałków.
A to jest płot na miarę naszych możliwości.
https://goo.gl/photos/krBEMZo26176MewN9
Każdy dekoruje, czym może. Mile widziane łańcuchy.
Zanim runą mamy, co mamy:
A mury rosną, rosną, rosną,
Łańcuch kołysze się u nóg.
Myślę, że główny bohater utworu to dokładnie Jarosław Kaczyński. Może nie namawiał do burzenia muru, ale potem potrafił burzyciela udawać. A teraz wiadomo, buduje. Właściwie buduje tylko mury, niczego innego budować nie potrafi i nie chce.
Idą w zaparte i na zwarcie. Strach, strach, rany boskie – strach o kraj i o ludzi. Tak czułam, patrząc na te zastępy policji.
Dlatego uważam, że akcja ośmieszania płotów, poprzez dekorowanie może być bardzo skuteczna.
Ludzie mogą na świątecznym spacerze przychodzić rodzinami i robić zdjęcia.
Ago, odpędź strach. Będzie boleśnie, ale potem przyjdzie ulga. Może lepiej, że wzięli takie tempo; szybciej padną. Dorn powtarza, że się zaplątują we własne nogi i to chyba jest prawda. Opowiadali o prezesie, że jest świetnym strategiem, wizjonerem. Może i wizjoner, ale św.p. brat miał wizje po winie, ten tymczasem ma po nie wiadomo czym. Z całą pewnością są to wizje chore i oderwane od rzeczywistości. Tak jadąc musi wpaść do rowu i to głębokiego.
Stanisławie, nie mogę się nie bać, bo kiedy sprawy są stawiane na ostrzu noża, rośnie ryzyko, że komuś stanie się krzywda. Ale to nie jest paraliżujący strach i uważam, że nie powinniśmy się cofać. Prawda nie leży pośrodku, prawda leży tam, gdzie leży, a ja stoję tam, gdzie stoję i nie zamierzam ustąpić. Ale choć stać mogę jak skała, to, zupełnie nie jak skała, mam łzy w oczach.
Co do tych tłumów policji, znów chodzi mi po głowie powtarzany często w stanie wojennym cytat z Norwida:
Ogromne wojska, bitne generały,
Policje – tajne, jawne i dwu-płciowe –
Przeciwko komu tak się pojednały?
Przeciwko kilku myślom… co nienowe!
Ładne, co robią z tym płotem. Przypomina mi to zachodnią stronę Muru Berlińskiego, na którym też malowano różne różności. Pamiętam napis: STAĆ! TU KOŃCZY SIĘ WOLNOŚĆ! (po niemiecku oczywiście)
Ago, dziękuję za wyjaśnienia.
Ago, oni boją się bardziej i paskudniej, bo tylko o siebie.
Mnie się ten płot też skojarzył z murem berlińskim.
Teraz nie ma już wyboru.
Kosiniak – Kamysz lata po Sejmie i próbuje zaczarować sytuację Nyczem z opłatkiem.
Oczywiście, że należy bać się o bliskich i o dalszych, a nawet bardzo dalekich, którzy się przeciwstawiają albo mogą stać się ofiarami przypadkowymi. Jednak strach widać przede wszystkim po tamtej stronie. Przecież to wszystko z policją, żandarmerią i płotkami robią ze strachu. Boją się, że naród ich zmiecie z drabiny władzy, bo nie myślę, żeby bali się o życie. Chociaż kto wie. Jeżeli mają zamiary bardziej niecne niż nam się to wydaje, to mogą się bać i o życie. Wydaje im się, że te płoty i policja zniechęcą ludzi do oporu. A skutek będzie odwrotny, to jasne. Gdy opór się zwiększy, możemy zobaczyć czołgi na ulicach. W Budapeszcie już są.
Mateusz Kijowski: „Od dzisiaj spotykamy się codziennie pod Sejmem i biurami PiS w godzinach 18-21.”
Korekta: „pod Sejmem w godzinach 18-21, a w regionach pod siedzibami PiS w godzinach i terminach ustalonych lokalnie/regionalnie.”
W święta też? 😉
To się zapewne okaże. Koleżanka właśnie mi donisła, że mija ją kawalkada wozów policyjnych jadących z Pragi do Centrum.
No dobrze, ostatni komunikat od Mateusza: „PiS idzie na zwarcie. Nie dajmy się sprowokować.” Miałam pracować…
Kleją łańcuchy na płoty pod sejmem.
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=674342652744349&set=gm.1619207498385465&type=3&theater
Pewnie nie będzie dostępu do zdjęcia, to tu wkleiłam
https://photos.google.com/share/AF1QipOGMTTRhvvME2_gCu54ZotF3UUCPSX6Czm6MNVhdbqMeLHki2Jw1O9BRzdAWkH7mQ/photo/AF1QipOWGTjL-SOnXaFXmiIiTaYp6DoAtBeMw7ZaI3L4?key=blhFQ2Qxd3M0OF84ektPSkxuMGVsbEdvcDFiZFZB
Ktoś napisał, że policja można poprosić policję o pomoc, ma wprawę w cięciu. 🙂
Moze te szwadrony sa po to by przedstawic opozycje jako niebezpieczna i lamiaca prawo, wobec ktorej „nie bylo wyboru”? To by pasowalo do ostrzezenia Mateusza Kijowskiego, ktore przekazala Aga.
Oprocz tego wydaje mi sie, sadzac po sprawie smolenskiej, ze Kaczynski jest paranoikiem, i moze trzeba to brac pod uwage przewidujac jego reakcje.
Mimo ze przegladam polska prase, bez rozmow z przyjaciolmi z Polski nie bylabym w stanie zorientowac sie co sie dzieje, bo dzieje sie duzo i szybko. Dodatkowe informacje czerpie z Koszyczka, za co bardzo dziekuje, a poranna kawa jest dobrym lekarstwem na zimny strach. Bardzo mocno trzymam kciuki.
Bylysmy z Aga swiadkami, jak policja demontowala plot. Widac PiS zdenerwowal sie napisami 😛 Biednych policjantow dwuplciowych bylo kilka raxy wiecej niz nas. Norwid jak zywy.
W tvn24 mówili, ze to manifestanci demontują płot.
No jak manifestanci mogliby demontować. Była nas w sumie garstka (tym razem naprawdę), policja spędziła nas z jezdni, przyjechał podnośnik i zrobili to fachowo.
Przeorganizowaliśmy święta i przyjedziemy do Warszawy pod Sejm.
Dziękujemy posłom, dziękujemy mieszkańcom Warszawy.
PiS oglosil ze zamierza przejac pewne zmiany w traktowaniu opozycji od parlamentu brytyjskiego, ktory nie pamietam, zeby byl otoczony kordonami policji. Pani z Dziennika TV mowila wczoraj, ze jeszcze niedawno premier PO EWA Kopacz „wrzeszczala z tych trybun”… Doslownie tak powiedziala, „wrzeszczala”. Moze Dziennik tez by sie uczyl od BBC.
Ago, godziny po 19-ej bardzo mnie i Justynie pasuja. Moze wreszcie uda sie spotkac?
Kaczynski jakby mogl to by poszedl na Sejm jak Pilsudski w maju 1926, ale watpie, zeby mial za soba armie, no i ta bezczelna Unia moze przestac placic za jego suwerenne rzady.
Dobry wieczór.
Mnie też ciągnie do Warszawy pod Sejm. Nie wykluczam spontanicznego wyjazdu w Święta. 🙂
Może zrobimy zlocik? 🙂
Ze wzruszeniem minizlecę się z Wami pod Sejmem. 🙂 Będę starała się być każdego dnia od 18-18:30, jeśli tylko organizm mi się całkiem nie zbuntuje. W Wigilię może być różnie, tzn. mogę dotrzeć w innych godzinach. Mar-Jo, Ty mnie możesz spróbować poznać po broszce, ale uważaj: rozdałam ich już prawie tuzin, teraz nie każda koderka z broszką, to Aga. 😉 Dziś było śmiesznie, bo o broszki (plakietki z „hasłami antypolskimi”, takimi jak: „Poszanowanie prawa”, „Wolność, Równość, Solidarność”, „Język szacunku” i dopiskiem: „moja broszka”) prosili mnie głównie panowie. Nie, żeby broszki były jakieś odlotowe, ale dlatego, że taki nam się zwyczaj wykształcił, że ludzie chodzą i wymieniają się swoimi znaczkami.
Jeśli ktoś się wybiera pod Sejm, nie ma do mnie kontaktu, a chciałby mieć, to bardzo proszę PA o udostępnienie maila, a ja doślę telefon.
Proszę bardzo
Dziękuję. 🙂 Krystyna Janda zapowiedział kolędowanie pod Sejmem.
Ja akurat w tym roku przez święta jestem solistką, bo cała rodzina wyjeżdża na ślub córki szwagra. Mogę więc wpadać i wtedy.
A w razie czego to my się z Mar-Jo już znamy 🙂
A ja z Panią Kierowniczką też 🙂
Dzień dobry.
Do Agi odezwę się mailowo (mam adres). Moja rodzina jeszcze nie wie o moich „spontanicznych” planach. Natomiast wie już, że jak przychodzi taki „spontan”, to nic nie są w stanie zrobić. 🙂
Pania Kierowniczke poznamy wszyscy, oczywista. Age na Bog pamietam mgliscie, ze wyglada na 14 lat. My z Justyna jestesmy wolne w Swieta od okolo 19-ej, po polozeniu naszego Ojca (jest po wylewie) spac. Mysle, ze spiewanie koled pod Sejmem to znakomity pomysl!
Moj email znacie, mam tez komorke na czas warszawskiej wizyty, ktorej numer chetnie podam niepublicznie, zeby zadni sympatycy i sympatyczki sie do niego nie dobrali by dac mi lekcje patryjotyzmu.
Patryjotysu, jak mawiała Kinga 😀
Mar-Jo 😆
„KOD się kończy” po raz kolejny:
http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,21152787,mateusz-kijowski-kaczynski-usiadzie-ze-mna-do-rozmow-gdy-jego.html#MT
Wiecie co, to się w głowie nie mieści, kłamią już nawet w stenogramach:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,21156752,kto-liczyl-glosy-poslow-w-sali-kolumnowej-pis-jednym-z-sekretarzy.html#MTstream
Pani Kierowniczko, to nie tak. W protokole jest napisane to, co powiedział kochany pan marszałek. A on powiedział, że WYZNACZA do liczenia głosów właśnie tych wymienionych posłów. W stenogramie nie ma informacji, że ci posłowie faktycznie LICZYLI głosy. Stenogram podaje tylko to, co zostało powiedziane na sali (o ile da się to usłyszeć, z czym czasami, jeśli jest rejwach, są kłopoty). Pytanie, kto liczył, skoro nie oni – odpowiedź na nie powinien dać protokół, bo liczący powinni się na nim podpisać. Protokół nie jest publikowany. Oczywiście, skoro wymienionego sekretarza PSL nie było nawet na sali, spodziewałabym się po marszałku (kochanym), że to dostrzeże, i powie, kogo innego wyznacza do liczenia. Wygląda na to, że tego nie zrobił, albo jeśli zrobił, to nie było tego słychać. Uważam za możliwe, że nikt nie liczył.
Po co liczyć?
Przecież wiadomo, że mają większość, nawet jeżeli to nieprawda.
Tak dzisiaj myślałam, kto zechce dudusia-kłamcę-krzywoprzysięzcę przyjąć do pracy po wyprowadzeniu się z Pałacu Namiestnikowskiego.
Powinien otworzyć działalność pod tytułem 'kłamanie bez mrugnięcia okiem – droga do sukcesu’.
Myślałam też o jego słodko uśmiechniętej żonie prezentującej kilka razy dziennie nowy uniform.
A Helena uważała, że to jakiś znak nadziei z uwagi na ojca.
Ciągle nie mogę uwierzyć, że może być ktoś tak zakłamany.
Nawet poniewierany udaje znakomite samopoczucie.
Już tu przytaczano słuszne stwierdzenie, że nie ważne, kto głosuje, tylko kto liczy głosy. Jeżeli ktoś miał liczyć, to o tym wiedział, i robił to, chociaż kochany pan marszałek niby wyznaczył nieobecnego. tutaj: http://orka.sejm.gov.pl/Glos8.nsf/nazwa/33_18/$file/glos_33_18.pdf
można zobaczyć wyniki głosowania i podpisy sekretarzy (dwóch).
Prawdopodobnie sekretarze informowali, ile było głosów w danym sektorze, a ktoś wpisywał to do arkusza. Potem dwóch niezidentyfikowanych sekretarzy podpisało.
Wow, Stanisławie, szukałam tego dziś w środku nocy, ale nie znalazłam. Z tego by wynikało, że sektor 10, gdzie miał liczyć głosy sekretarz PSL, był pusty. Natomiast w sektorze drugim, który miała kalkulowac posłanka Kukiza, liczył kto inny.
Myślę. że jednym z powodów zachowania jest to „co” podpisał gdy człowiek na drabinie wymyślił, że będzie jego kandydatem. Kierowanie na wysokie stanowiska „ludzi bez właściwości” jest sposobem na rządzenie. Jak długo i z jakimi skutkami? Widać jak na dłoni. Powoływanie przez prezesa ludzi spoza „elit” najczęściej spoza Warszawy jest też rodzajem zemsty i odreagowaniem upokorzeń jakich doznał żyjąc na politycznym i życiowym marginesie przez większość dorosłego życia. Okazuje się, że można uważać się za katolika i praktykować albańską gjakmarrję. Właściwie nic bardziej prostego dla człowieka , którzy uważa krzyż za substytut.
Nadchodzą święta. Pani Przyłębska i PAD już się przełamali… Konstytucją
Obywatele RP zapraszają do wsparcia ich rotacyjnej pikiety pod sejmem (tak długo, jak długo w sejmie będą posłowie)
http://konstytucjarp.org/protest-w-sejmie-i-przed-sejmem-oswiadczenie/
http://konstytucjarp.org/pikieta-rotacyjna-pod-sejmem-rp-apel-obywatelski/
Wart Pac palaca, markocie.
Warto przeczytac: http://studioopinii.pl/dobieslaw-paleczka-lemingi-przestanmy-budowac-sobie-wiezienie/
Ago, starałem się dopasować parafy pod „wynikiem głosowania” do imion i nazwisk sekretarzy wyznaczonych przez marszałka i jakoś ani jedno mi nie pasuje.
Może tych głosujących było dużo więcej, tylko dwóch sektorów nikt nie policzył 🙂
„Głosy w sali Kolumnowej podczas 33. posiedzenia Sejmu były liczone przez ośmiu posłów sekretarzy. Dwóch do tego wyznaczonych się nie stawiło” – napisał marszałek Sejmu na Twitterze. Znaczy, głosy w dwóch sektorach nie zostały policzone, czyli wynik głosowania jest sfałszowany.
Nie we wszystkim mozna sie z Paleczka zgodzic ale nie ulega watpliwosci, Pis gra w inna gre niz glosi. Na pytanie o 2 policzone lub niepoliczone sektory odpowie nowym klamstwem.
Juz jest w Onecie:
„Jarosław Kaczyński
Kaczyński był pytany przez dziennikarzy w Białej Podlaskiej o oświadczenie posła PSL Krystiana Jarubasa i posłanki Kukiz’15
– Tych posłów nie było na sali. Zostali wyznaczeni jako sekretarze, ale nie przyszli, wobec tego wyznaczono innych. Nikt tutaj nie fałszował. Nie szukajcie dziury w całym. Wszystko było całkowicie legalne – powiedział prezes PiS.”
Wiec wszystkie zarzuty to tylko szukanie dziury w calym. I niestety sporo ludzi mu uwierzy.
Ks. prof. Alfred Wierzbicki otrzymał pisemne upomnienie od metropolity lubelskiego
Oby się tylko na upomnieniu skończyło 🙁
No cóż, Wielką Polskę budują bardzo mali ludzie. Żeby nie było kontrastu, kraj też musi skarleć.
To i tak późno, Irku.
Chyba napiszę do ks. prof, jeżeli znajdę adres mailowy.
Powinien być na KUL-u.
Na mojej stronie na FB pod wpisem – dekorujemy płot, pewna pani,której nie znam, napisała, żebyśmy zajęli się rodzinami, a nie głupotami.
Obcesowa ta uwaga zdumiała mnie tym bardziej, że na stronie owej pani jest sporo zdjęć z zajęć Otwartego Uniwersytetu Bereszit, w których brała udział.
Może boi się, że nastroje antysemickie będą się wzmagać w miarę wzrostu napięcia?
Ale czy myśli, że jak podkuli ogon, to łyse pały zamilkną?
Moi Drodzy, oglądajcie Tu jest Sejm. https://www.facebook.com/Tu-jest-Sejm-1205929406121181/ Można na żywo o 19:30, można potem odtworzyć. To nie jest najbardziej fascynujący program telewizyjny na świecie, ale tak też możemy pokazać trwającym w Sejmie posłom, że z nimi jesteśmy. Niech słupki oglądalności będą wysokie! Mar-Jo miała rację, od drugiego odcinka pojawia się tam nie tylko PO, zawsze jest też ktoś z Nowoczesnej. Nowoczesna to nie moja bajka, ale, tu i teraz, domagam się zjednoczonej opozycji – jak powiedział Mateusz Kijowski, trzeba najpierw obronić i naprawić boisko, a potem będzie można wrócić do gry.
Dziś pod Sejmem byli bębniarze. Jak zaczęliśmy przytupywać, natychmiast zrobiło się cieplej. Najbardziej, oczywiście, marzną nogi – dobrze mieć nie tylko ciepłe buty, ale i zimowe wkładki do nich.
Ja bębnię w gary i inne przyległości.
Transmisje podglądam. Istotnie, można włączyć, niech się nabija licznik.
Dzięki, Ago, za wieści.
Zarysy świątecznego programu pod Sejmem: https://www.facebook.com/notes/mateusz-kijowski/nie-odpuszczamy/714432635398933
A Błaszczak już powiedział, że wznowią obrady w Sali Kolumnowej.
No i co opozycja zrobi?
Zbierze się w sali plenarnej, dołączą do niej ci posłowie PiS, którzy stwierdzą, że nie dadzą rady spojrzeć w lustro, jeśli natychmiast nie przestaną firmować politycznego piractwa posła Kaczyńskiego. Obecni w sali plenarnej policzą się i udowodnią, że w kolumnowej nie ma kworum. 🙂 Bajka na dobranoc. Jak się wierzy w bajki, to one się czasem wplatają w rzeczywistość. Powodzenia, zjednoczona opozycjo. 🙂
Homilia podczas Mszy świętej na zakończenie kadencji prezesa Trybunału Konstytucyjnego wygłoszona przez ks. Alfreda Wierzbickiego
http://laboratorium.wiez.pl/2016/12/20/o-etos-demokracji/
Dzień dobry 🙂
kawa
Dzień dobry…
Dobranocka była, więc na poranne otrzeźwienie przypomnę (może nie do wszystkich dotarło), że poseł Michał Szczerba powiedział, że zniknęły wszystkie laski marszałkowskie. Oczywiście ta, którą przyniesiono z sali plenarnej, żeby Kuchta mógł „zamknąć” posiedzenie, ale to nie wszystko. Otóż w parlamencie była gablota, w której były wystawione historyczne laski marszałkowskie. PiS ją pod którąś tam kolejną osłoną nocy wybebeszył, ukradł zawartość i schował pod kluczem. Być może zrobiła to Straż Marszałkowska, ale to na jedno wychodzi.
Poseł Szczerba opowiedział nam to na demonstracji w swoim charakterystycznym wesołkowatym tonie, i to nawet może się z początku wydawać śmieszne, ale nie ma co się śmiać. Wniosek z tego może być tylko taki, że autentycznie wystraszyli się takiego scenariusza, o jakim na dobranoc zamarzyła Aga. Zwłaszcza że PO i Nowoczesna ma swoich wicemarszałków.
Pora na życzenia.
Spełnienia nadziei, że świat się opamięta i ludzie będą mogli żyć bezpiecznie i w spokoju.
Amen
https://goo.gl/photos/aq9XNZoaxMY2rjm48
Dzień dobry.
Byłam dzisiaj na targu i usłyszałam życzenia:
„Siły przy stole i zdrowia po świętach”, czego wszystkim życzę.
Prawdopodobnie jutro wybiorę się pod sejm.
Dzień dobry,
Świąt spełniających się nadziei Wam Wszystkim (i sobie również) życzę!!!!
I wzajemnie!
A na jutro – może się jakoś poumawiamy?
Dziś się już nie zwlokę – jestem zdechlizną po całym dniu biegania po sklepach. Uch.
Ja tez zdechlizna, ale juz przynajmniej ostrzyzona.
Dzień dobry.
Hexenschuss!!!! W takim czasie! Próbuję się ratować (maść końska, pas z wełną wielbłądzią).
Okaże się pojutrze rano, czy dam radę ruszyć na stolicę.
PA oraz Wszystkim w Koszyczku – spokojnych Świąt życzę. Jeszcze będzie normalnie! 🙂
Kochani koszyczkowicze, zycze Wam ogromne ilosci, najlepszego zdrowia i obysmy doczekali normalnosci. 🙂 Jeszcze w tym zyciu. 😉
Jestem u dzieci, dlatego bez ogonkow.
Mysz bez ogonków 😆
Mar-Jo, współczuję… Pogoda niestety coraz bardziej niesprzyjająca.
A ja życzę, żeby było nie tylko normalnie, ale i przepięknie! 🙂
Koszyczkowi, najserdeczniejsze życzenia zdrowych, spokojnych, pogodnych Świąt w miłej rodzinnej atmosferze.
Ja jutro i w poniedziałek – pas.
Hexenschuss mniej boli! 🙂
Przyszły zięć (nie mylić z zięciem) właśnie najechał mi drzwiami wejściowymi na paluch. Tylko na chwilkę przykucnęłam przy nich, pokazując Młodszej nową wycieraczkę.
Koszyczkowi Pogodnych, Radosnych i Zdrowych Świąt !
Fafik: Ludzie są smutni, bo nie mają czym merdać.
Kinga miała. Dzięki Niej rosły nam ogony.
Merdajmy wytrwale. Tego sobie i wszystkim życzę.
Koszyczku szanowny!
Czytam blog od dawna, choć z przerwami, gdyż intensywność życia blogowego przerastała moje możliwości.
Bardzo Was szanuję, uczę się od Was, a z niektórymi czuję ogromną bliskość. I pewnie czasami mijamy się na koncertach, nie tylko maestro PA 😉 Krótki mailowy kontakt miałam z Kingą (och jak brak!), gdy organizowałam paczki dla Ukrainy (dzięki Mar-Jo za adresy 🙂 ). Mimo zaproszenia na blog, nie włączyłam się z braku czasu.
Sytuacja w kraju na tyle niestety zmieniła się, że nie mogę dalej siedzieć cicho i wybieram się pod Sejm 25 grudnia. Będę jechała ze Śląska sama, więc z radością spotkałabym się z Wami. Korzystając z otwartości Agi, proszę Pana Administratora o skontaktowanie nas.
A może ktoś tak jak ja, wybiera się z południa Polski?
Życzę wszystkim spokoju i światła w sercach 🙂
Wszystkim tu piszącym i zaglądającym moc radości świątecznych. Oby nas nadzieja nie opuszczała 🙂
Wszystkim tutaj piszącym a na codzień protestującym, demonstrującym i marznącym pod sejmem i w innych miejscach publicznych, wyrażam moje najszczersze wyrazy uznania i podziwu.
Życzę wam wszystkim kochanym warchołom, podżegaczom i innym elementom wywrotowym spokojnych świąt. Miejmy nadzieję że wszystko wróci znów do normy i nie traćmy humoru. Najlepszego!
Justyna i ja bedziemy po Sejmem jutro ok 19:30, mozemy tez byc o tej samej porze w niedziele.Wymyslimy wzorem Agi jakis znak rozpoznawczy.Najlepsze kasztany sa na Placu Pigalle. Zuzanna lubi je tylko jesienia. Trzy rozowe jaskolki przelecialy nad Buenos Aires…
eva 47, dziekuje za warcholow i podzegaczy! To rowniez nalezaloby wpisac do lekcji PiS od parlamentu brytyjskiego.
Milych Swiat Koszyczkowi z Przyleglosciami!
tymczasowa ekspozytura w W-wie:
kr
Pogodnych Świąt Koszyczku. Nadziei na lepsze dni… 🙂
Ekspozytura krakowska dołącza się do życzeń 😉
Do Wawy się, niestety nie wybiorę, prawie codziennie coś tu się działo, więc w święta pozostanę z rodziną… Ale wszystkie zasoby magicznej energii posyłąm wam pod Sejm!
W niedzielę to i ja też mogę być, chyba, że padnę, ale może nie będzie tak źle.
Jest już następna strona z życzeniami od Kingi, PA i Bobika.
Hmm… To mam przebrać się za kasztan, czy trzy różowe jaskółki? 😀
Późno wróciłam spod Sejmu, a potem przez godzinę odbierałam telefony. Wszystkich ściskam świątecznie. 🙂 Dziś przyszedł do nas Mikołaj, a potem europosłanka Róża Thun, a potem posłanka Mucha i poseł Nitras i było nam razem bardzo ciepło na tym mrozie. Posłanka Mucha opowiadała, że bardzo się wzruszyła, kiedy się dowiedziała, że ludzie w Lublinie wyszli na ulicę i krzyczeli: „Aśka Mucha to nasza dziewucha!”
Buko, daj mi chwilkę, odmarznę i napiszę do Ciebie jeszcze dziś w nocy. Króliku, a czy jutro, wyjątkowo, nie dałybyście rady przyjść później? Planowane jest śpiewanie kolęd o 22:00, celowałabym gdzieś tak w 21:00.
Bardzo ciepłe myśli dla wszystkich pod Sejmem! Robicie to również dla mnie i, niestety, za mnie. Bardzo dziękuję.