Ministerstwo kultury
Raz do ministra wpadła kultura,
z włosem rozwianym, na licu blada:
panie ministrze, nade mną chmura,
zły biurokrata cios chce mi zadać.
Nic go nie wzrusza, żem ja mimoza,
że byle przeciąg może mnie złamać,
że nacisk z góry to dla mnie zgroza…
Takie podejście to przecież dramat!
Paragrafami ciągle mi grozi,
na każdym kroku utrudnia życie…
No, ja już nie wiem – rączki do Bozi,
czy raczej stryczek i hak w suficie?
Ty masz być ponoć mym adwokatem,
czci mojej bronić masz do ostatka,
wspierać, osłaniać, karmić – a zatem
nie daj mi upaść i potłuc zadka.
Powstał minister zza pięciu biurek,
tors wypiął groźnie swój urzędowy,
i strasznie spojrzał tak na kulturę,
że zapomniała aż w gębie mowy.
Po czym, starannie sprawdzając okiem,
czy gdzieś w pobliżu nie ma kamery,
w tony uderzył nader wysokie
i wrzasnął: paszła ty do cholery!
Z tobą się zadać to tylko problem,
wiecznie byś chciała czegoś dla ducha.
Choćbyś kusiła mnie samym Noblem,
nie mam zamiaru dłużej cię słuchać!
Dla mnie jest ważne, jak swoje gierki
mam polityczne rozegrać sprytnie,
dla kogo papu, komu obierki,
a cóż obchodzi mnie, czy ty kwitniesz?
Tutaj kulturę wypchnął kopniakiem
za drzwi, a potem w sekretariacie
wydał stanowczo zlecenie takie:
tej pani tu już wpuszczać nie macie!
Choćby petycje słali petenci,
choćby się pismak oburzał który,
ja nie ustąpię, bo wierzę święcie:
dłużej ministra niźli kultury.
Dzień dobry 🙂
kawa
Dzień dobry. Świetny spot sędziów na oko.press!
Dzięki Doro, zaiste świetny!
Dzięki, PK.
Dobry wieczór! Nie chcę tutaj śmiecić dłuższym tekstem, więc tylko linka.
Babilasie, każdy wiosenny pobyt w ogrodzie rozpoczynam od polowania na poskrzypki 🙂
Dzień dobry 🙂
kawa
slonecznie bardzo zimno
🙂
Tereny Zielone cierpia, slonce i do +5, w nocy -10, jeszcze tylko kilka nocy i ……..
Babilas ma tyle do dbania 🙂
radykalne: czy tak bedzie?
https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/27655539_1243003242511302_4751193013337066133_n.jpg?oh=b57bb5f370368f02bbe43b7ad48a3732&oe=5B01490B
😎
Czy to Rysberlin tak przebrykał pomnik?
Tak będzie. Nie wiadomo jeszcze kiedy, ale będzie brykanie 😉
W szkołach bym pokazywał ten pomnik, z podpisem „sic transit gloria mundi”.
Ach, ten Ryś! 😀
Bardzo prawdziwe zdanie, Andsolu, zwłaszcza że, od zarania dziejów następcy zamieniali podobizny i pomniki poprzedników na własne.
snieg proszy 🙂 zima mala dalej 🙂
fik fik
„sic transit gloria mundi” – biore jak swoje 🙂
szeleszcze zaleglosci, duzo kultury 🙂
brykam
brykanko
😀
W Rzymie wymieniali głowy pomnikom i sprawa była załatwiona.
Przy okazji pomników i ich kamiennego życia, wstawiłem to już na G+, ale i Was nie oszczędzę.
Dokument sprzed 9 lat, napisany przy okazji obchodów w Płocku 150-lecia urodzin Ludwika Krzywickiego
List do Uczestników Konferencji
Autor: Karol Modzelewski
Bardzo żałuję, że nie mogę być z Państwem w Płocku. Żałuję tym bardziej, że podejmują Państwo pracę bardzo ważną i trudną. Proszę mi wybaczyć, że zilustruję znaczenie tej pracy osobistym wspomnieniem, które brzmi jak anegdota.
Pewnego razu, w zamierzchłych czasach Polski Ludowej, byłem na wiejskich wczasach w Bułgarii. Mieszkałem na kwaterze w domu starszej kobiety, która kazała mówić do siebie „Babuszka”. W deszczowy dzień, gdy nie było po co wychodzić z domu, Babuszka zaprosiła mnie do oglądania telewizji. Nadawano akurat jakieś przemówienie Breżniewa, które wydało mi się komiczne i nie potrafiłem ukryć rozbawienia. Babuszka przyjrzała mi się z nagłym zainteresowaniem i zapytała: „Ty nie komunist?”. Przyznałem, że nie. „Znaczyt, faszyst!” – ucieszyła się babuszka i od tej chwili darzyła mnie szczególną estymą.
Myślałem wówczas naiwnie, że w Polsce taki dialog nie jest i nigdy nie będzie możliwy. Tę krzepiącą pewność utraciłem dopiero w wolnej Polsce, obserwując wypowiedzi młodych ludzi, za których edukację ponosimy suwerenną odpowiedzialność. Oto przykład zaczerpnięty z płockiego dodatku do „Gazety Wyborczej” i związany bezpośrednio z tematyką dzisiejszych Państwa obrad. Młody (jak przypuszczam) dziennikarz komentował demontaż pomnika Ludwika Krzywickiego, spowodowany przebudową skweru. Wydarzeniu temu autor gazetowej notatki dodał patosu porównując je do obalenia pomnika Saddama Husajna w Bagdadzie oraz informując w nagłówku, że z ulic Płocka znikają ślady komunistycznej przeszłości. Ludwik Krzywicki – objaśnił – to przecież znany marksista i socjalista. Na dobrą sprawę, jest to odwrócenie formuły mojej bułgarskiej gospodyni. Nie faszyst (a już nie daj Boże socjalista) – znaczyt komunist.
Niestety w czasach, gdy język komunikacji społecznej kształtują tabloidy (czego echo można znaleźć nawet w najlepszej polskiej gazecie codziennej), prostactwo i ubóstwo myśli są w ofensywie. W połączeniu z zalewem frazesów rozpowszechnianych za państwowe pieniądze, wsączanych do szkolnej edukacji (nie każdy nauczyciel się temu oprze) i do telewizyjnej chałtury, stwarza to groźny stan ignorancji. Mierząc miarką owego dziennikarza, młodzi ludzie wkrótce mogą nie dostrzegać różnicy, jaka dzieliła socjaldemokratę z SDKPiL, Feliksa Dzierżyńskiego od socjalisty Józefa Piłsudskiego lub komunistę Bolesława Bieruta od socjalisty Kazimierza Pużaka. Aby się tak nie stało, muszą Państwo w Płocku ciężko i skutecznie pracować nad przywróceniem pamięci o Ludwiku Krzywickim. Mamy wprawdzie Instytut Pamięci Narodowej, ale pamięć narodowa pilnie wymaga ratunku.
Życzę Państwu owocnych obrad.
Tak się zastanawiam. Czy suweren myli zachwalaną skuteczność PiS-u z zamordyzmem, czy z nim utożsamia i bardzo mu się to podoba.
Oj, jakie to gorzkie, Andsolu. Zamiast pamięci mamy bryki.
Działalność młodych (mniemam) ludzi widać też dobitnie w Gazecie Wyborczej, o gazeta.pl nie wspominając.
Niestety.
Może biorą najtańszych.
Ludwik Krzywicki był marksistą. Wcześnie przestał myśleć o rewolucji przywiązując się do pozytywizmu. Marksizm i pozytywizm to chyba wewnętrzna sprzeczność. Jeżeli jednak z tezy i antytezy wychodzi synteza, to może marksistowski pozytywizm jest niegłupi. Ciekawe, że różne sanacyjne gremia przyznawały LK znaczące nagrody, a na Litwie został nawet doktorem honoris causa (tuż przed śmiercią). Nagrody dotyczyły głównie dorobku socjologicznego i antropologicznego. IPN nie zajmuje się socjologią ani antropologią, tropi natomiast marksistów. Pomysł likwidacji IPN wysunięty przez PO spotkał się z powszechnym oburzeniem. Zatem na pohybel pomnikom z czarnej listy IPN.
dzien dobry, Berlin cieszy sie, slonce, slonce, slonce 🙂
miejcie sie bywalcy Bobikowa 😀
@Stanisław, zwrot „Ludwik Krzywicki był marksistą” miał zupełnie inne znaczenie w XIXw. i dziś. Wtedy mówiło o studiowaniu pism Marksa, dziś to wyzwisko. O ile lepiej opisują go terminy „socjolog” czy „antropolog”.
Można „marksistę” jako wyzwisko lub nie. LK zmarł w czasie okupacji, gdy wywodzący się z marksizmu komunizm już funkcjonował tu i ówdzie. Fakt, że Krzywicki nie miał powiązań z komunizmem, nie sprawia, że przestał być marksistą. Jest jeszcze rozróżnienie myśli marksistowskiej i marksowskiej. Krzywicki reprezentował myśl marksowską, opartą na przemyśleniach Marksa. Myśl marksistowska to raczej religia, której papieżem był pierwszy sekretarz KPZR.
Dziś Światowy Dzień Poezji. I pierwszy dzień wiosny. Mroźny dzień.
Jasność chmur, przejrzystość powietrza,
chłodna nieustępliwość wody,
śmiertelny spokój drzew.
I gwałtowne przypomnienie o życiu,
brzęk pękniętego dzbana.
(autor: wiadomo kto)
wiadomo kto, wiadomo
sroda byla swietna, caly dzien slonce, slonce, slonce 🙂
do tego krokusy, tysiace, tysiace, tysiace 😀
patrzcie, FAZ pisze dobrze o Kindze Glyk:
http://www.faz.net/aktuell/feuilleton/buehne-und-konzert/kinga-glyk-in-heidelberg-ein-neues-wunderkind-des-jazz-15497943.html
Gdzie te krokusy, Rysiu?
herbata 🙂
zima za oknem, nieprzyjemna sniegowodeszczowa zawieja, a w domu cieplo, herbata i kilka szeleszczacych 🙂
bryk bryk
Siodemeczko, na trawnikach, duzo, moze u mnie cieplej niz u Ciebie?
🙂
tutaj duzo ostatnio o islamie, konstytucja zapewnia wprawdzie wolnosc religijna, ale islam jak twierdza ministrowie i politycy CSU to wiecej niz religia, i my tego nie chcemy. tak to nakreceni pomyslami odebrania AfD wyborcow skrecaja politycy w prawo, a tam juz AfD i sciana.
w Polsce tez sciany, wlasnie wczoraj slyszalem pana Czaputowicza, z intonacja towarzysza Wieslawa mowil ze, „Komisja Europejska nie jest „superrządem”, a Parlament Europejski nie jest „superparlamentem”, do instruowania parlamentów narodowych.”, i to racja, i to dobrze tak, dalej juz tylko sciana i ruble, jak ktos lubi prosze bardzo.
jeszcze tylko (przepraszam, ze po niemiecku) o aborcji i polkach szukajacych pomocy w Berlinie:
https://www.tagesspiegel.de/themen/reportage/ungewollte-schwangerschaft-immer-mehr-polinnen-lassen-in-berlin-abtreiben/21093420.html
Na oko.press z kolei relacja, jak to sie dzieje w Wiedniu. Nie wiadomo, smiac sie czy plakac…
Zasiane ziarno trafiło na podatny, żyzny grunt amerykańskiej Polonii. Kiełkuje i rośnie. Nasza głupota rozlewa się po świecie.
https://www.bing.com/videos/search?q=polskie+truki+German+Death+Camps+Chicago&view=detail&mid=F1361FECF56E284447B4F1361FECF56E284447B4&FORM=VIRE
„Wychodzimy oszczerstwom naprzeciw”… Cóż za wykwintna polszczyzna! Zastanawiam się tylko, czy głos (jego pana?) rzeczywiście chciał powiedzieć właśnie to, co powiedział 😉
Zerknięcie do google’a sugeruje, że obywateli USA niemieckiego pochodzenia jest koło 46 milionów, a polskiego – 10 milionów. Nie wspominając już tego, że dla 60 milionów „Hispanic/Latino” Niemiec-Polak to jeden białak.
Cóż, jedna ciężarówka wiosny nie zrobi, ale cyrk – czemu nie.
Ale są i dobre chwile. Dzisiaj rano dostałem od znajomego link do artykułu w New York Times. Chyba przysłał mi dla poprawienia mojego nastroju. Przecież są wśród nas i tacy jak Pan Aleksander Doba, możemy być dumni!
https://nyti.ms/2FWJhva
Dzień dobry 🙂
kawa
herbata 🙂
„Wychodzimy oszczerstwom naprzeciw” (ja i imbryk), wiosna przyjdzie i juz!
fik fik fikanko 🙂
fikam brykam
Nic z tego nie rozumiem. Czyżby KE dała nadzieję, że wystarczy rdzę trochę spryskać sprayem i UE da certyfikat jakości? Czy też to tylko jakieś rozgrywki wewnątrzpartyjne. Ziobro PG wytyka niekonstytucyjność Ziobrze MS. Tego bracia Marx by chyba nie wymyślili.
Bomba z Morawieckimi też jakaś dziwna. Pokwitowanie wygląda jak dokument, których widziałem wiele. Na oryginalnie opieczętowanym i podpisanym dokumencie in blanco bez daty treść wpisana później. Tak to wygląda, jednak sama treść jest wpisana w sposób wskazujący na pewne pismo bez zatrzymań. Czyli tekst jest na pewno nie podrabiany. Przypuszczam, że pokwitowanie jest oryginalne, chociaż wystawione w sposób, który pozwoli na kwestionowanie oryginalności.
W Guardianie kolejny dobry „Long Read”, tym razem o symbiozie rosyjskiego swiata kryminalnego i politycznego:
https://www.theguardian.com/news/2018/mar/23/how-organised-crime-took-over-russia-vory-super-mafia
A my teraz mam prezydenta, ktory wydaje sie tez byc w symbiozie z nimi…
Tak to się niszczy polski rodzinny biznes 🙄 https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/29497769_10208769873563385_4254980451180361507_n.jpg?_nc_cat=0&oh=ee04cca98735afc71b41384e12d623f8&oe=5B2F0B53
Które to będzie przykazanie, chyba ósme? No i pierwsze, oczywiście, a być może i trzecie – tu już by chyba trzeba było spytać teologa.
Ago, byłaś na proteście? Ja trochę pod Sejmem – i „kicałam” (używając obrazowego określenia Marty Lempart) między manifą a koncertami. Niełatwo było 😉 , ale była moc. Chyba już na dobre zaczął się sezon.
Jasne, że byłam. 🙂 Pod Sejm dotarłam pół godziny spóźniona, bo ciężko było dojechać, a i popracować trochę jednak wypadało, na Nowogrodzkiej zostałam gdzieś tak do przedostatniego przemówienia. 😉 Szłam kawałek drogi za Warszawskim Chórem Rewolucyjnym, podśpiewując sobie „O cześć wam, panowie magnaci.” 😉
W Krakowie na Rynku też zebrało się sporo ludzi. Wyszedłem lekko ogłuszony 😉
„Wyjść naprzeciw” to uczynić zadość, przychylić się, więc „wychodzimy oszczerstwom naprzeciw” oznacza po prostu, że dosypiemy trochę własnych.
Według ostatnich wytycznych już się nie mówi „nie mam wiedzy w tym temacie”. Pan Jaki zaprezentował kilkakrotnie zwrot „nie jestem światły” i „sądzi pan, że moi koledzy nie są światli, że…”.
A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż kaczy język mają.
herbata 🙂
ja nie moglem byc, a przyszlo sporo (mlodych duzo):
http://twojberlin.de/zdjecia-z-czarnego-piatku-w-berlinie/
brykali fikali pokazali 🙂
zdjecie: Wojtek Drozdek
https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t31.0-8/28828592_10212123336380196_923246706212309076_o.jpg?_nc_cat=0&oh=def1459be8d3faaf233ea325cf22c8ee&oe=5B417FB4
tez Pan Drozdek:
https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t31.0-8/29060740_10212123198776756_2800842461878171210_o.jpg?oh=b5ffd80830e693b89c4c50d83af00a3b&oe=5B410234
Ach, Kraków! W Krakowie, to było śpiewane! https://www.facebook.com/jacek.niedzwiecki.102/videos/712479399141736/ (Zawsze zabieram na demonstracje zatyczki do uszu i słuchawki.)
bylo tez tak, odwaga mocna:
https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t31.0-8/29060845_1380648228706600_1063031584115276478_o.jpg?_nc_cat=0&oh=539984be0d9e5ebde97ba2e7c33e5f96&oe=5B284C7E
Pani byla sama.
Tereny Zielone dzisiaj oblegane, jutro bedzie jeszcze cieplej, SUPER 🙂 😀
Rysberlin /18:16/ Szacunek pełny dla Pani.
@jrk (pt, 23 Marzec 2018, 15:47), co do artykułu (czy też: streszczenia książki o „worach”) Marka Galeotti, to niczego mu nie ujmując, dokładnie te same analizy robili tak Krystyna Kurczab-Redlich jak i Wacław Radziwinowicz. Tak, oprócz kaleczących polszczyznę nieboraków z gazet miewamy też wyśmienitych reporterów.
Pani nazywa się Beata Katkowska, protestuje samotnie w Gryficach. Ma konto na fb.
Wyraźnie idzie wiosna, a z wiosną większa aktywność ogrodowa. Przyszło mi do głowy, że w sporej dziurze, pozostałej po przesadzonym drzewku, mógłbym sobie założyć „zieziorko”, dlatego przeglądam m. in. fora na ten temat:
Znajomy ma oczko z rybkami i problem z kotem tzn. cały czas żarł rybki.
Problem rozwiązał następująco: rozłożył pastucha i … obserwował. (tzw. elektryczny pastuch, czyli ogrodzenie pod napięciem, przyp. PA)
Kotek już podchodził do oczka a tu jeb 😕 i wpadł do wody.
Nastepnie wychodził z wody (mokry) znów przez druty i jeb 😕 .
Do dzisiaj nie może patrzyć na rybki nawet w puszkach 😮
Oczyma wyobraźni widzę, jak lekko porażony kotek wpada do wody i nie dycha, więc dziecię właściciela rzuca się go ratować… poprzez druty…
I jeb 😆
Sorry, samo jakoś się nasunęło.
herbata 🙂
a tu jeb
mam dzisiaj dzien widza, trzech panow przycina drzewa na moim podworku, chodza po nich jak wiewiorki, mimo calego bagazu pasow, linek, pil. sa drzewa wysokie bardzo, a oni chyc, chyc, chyc……. 🙂
brykam
Demon Puczu 😎 chciał tylko tranzytem przez Niemcy…
a tu jeb.
@Tetryk
Moje oczy w wyobraźni widzą taki obrazek. Właściciel oczka robi grilla. Chce się pochwalić oczkiem z nowymi rybkami. Podłażą i… jeb.
Coś dla pokrzepienia serc (można włączyć napisy):
https://www.youtube.com/watch?v=dpT1Rb7ZZ70
Dzień dobry 🙂
po pokrzepieniu serca kawa
slonce, slonce, slonce 🙂 🙂
brykam w Tereny Zielone 😀
brykam fikam
A w Krakusowie nie ma dziś słońca, choć wczoraj jeszcze było 🙁 Zimno i smog.
Jutro uciekam stąd do Wolnego Miasta Gdańska 🙂 Tam też zimno, ale przynajmniej lepsze powietrze…
Zimno i smok, Pani Kierowniczko 🙂
Macham łapą!
Dzień dobry 🙂
kawa
Odmachuje smokowi, juz w pociagu 😀
zimowo HALO 🙂
Dzień dobry 🙂
kawa
Za oknem zima ale są oznaki wiosny:
„Maciej Bajkowski obwiniony został o to, że 10 marca 2017 r. na ścianie pałacu prezydenckiego wyświetlił napis: ZDRADZA OJCZYZNĘ TEN, KTÓRY ŁAMIE JEJ NAJWYŻSZE PRAWO. Wyrok uniewinniający wydał w środę 7 marca 2018 roku sędzia Łukasz Biliński, z Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia”.
Poniżej mowa końcowa mecenasa Krzysztofa Stępińskiego, który bronił Bajkowskiego.
https://obywatelerp.org/wyjatkowa-mowa-koncowa-mecenasa-krzysztofa-stepinskiego/
Adomi6319, dziękuję za wiosnę 🙂
We Wrocławiu też tchnienie wiosny 🙂 W opisanej poniżej sprawie dziś sędzia Wojciech Sawicki ogłosił wyrok uniewinniający : https://obywatelerp.org/wroclaw-sad-oglosi-wyrok-za-manifestowanie-przed-komenda-policji/
SLONECZNIE 🙂 brykam 🙂
mamy od dzisiaj do poniedzialku wolne, dzisiaj (wyjatkowo) ma byc slonecznie mozna bryknac w Tereny Zielone 🙂 od jutra w cieplej kuchni zaleglosci szelescic, gosci goscic, objadac sie bez konca pisankami .
Zycze Wam spokojnych, wyciszonych i smakowitych dni 🙂
Dzień dobry, kawa
Oczywiście też 😀
A ja sobie wczoraj w nocy zamówiłam taki kubek do biurowej kawy. Kubek niezbyt śliczny, ale ideowy – to tak jak ja. 😉 Zgodnym głosem życzymy Wam, mój kubek i ja (jeszcze go nie mam, ale już zapłaciłam, czyli mój ci on jest), chleba i róż. https://lewackaszmata.pl/produkt/kubek-chleb-i-roze/
Słodki jeżu, jaka drożyzna! Najwięcej chyba liczą sobie za ten styropian 😉
A ja bez żadnego trybu i atrybutu.
Dobrego, przyjemnego świątecznego czasu. 🙂
Uskładałam cierpliwie do skarpety, to przedłużę sobie przyjemny czas do połowy kwietnia w Hiszpanii.
Właśnie uszyłam nową kurtkę, będzie okazja.
Beretkę też nabyłam, bo wieść niesie, że w Toledo nocną porą może być -4.
Ta Hiszpania, kiedy tam jestem, martwi się najwyraźniej, żebym się nie spociła.
Może nie będzie tak źle.
Cieszę na 3 muzea w Madrycie i przyjemny tydzień w Sewilli.
Postaram się nie myśleć o ojczyźnie.
Siódemeczko, wspaniałego odpoczynku – od wszystkiego!
Bobikowiczom – z PA na czele – życzę miłych, słonecznych Świąt.
Na trochę przepadłam, ale już wpadam.
Potrzebuję wyroczni, czyli Babilasa. Otóż usłyszałam, że w Wielkopolsce prace ogrodowe można było zaczynać dopiero po Wielkanocy.
Babilasie, jesteś tutejszy i ręce masz w ziemi. Faktycznie istniał taki obyczajowy zakaz?
@ścichapęk, nie, chyba za wymiar ucha.
Obaj macie rację, cena i ucho z tych ponad normę. Potrącę sobie z kieszonkowego za ten wybryk. 😉
Ago , za „to tak jak ja” coś Ci zrobię.
Możliwe, że wyłącznie w tym celu wybiorę się wreszcie do Warszawy.
No, może przynajmniej robota porządna (jakość kosztuje) i to ucho mu się dłuuugo nie urwie 🙂
Zauważmy, że „tak jak ja” było jednakowoż z taką oto mordką: 😉 – która zwykle, hmm, nicuje znaczenia 😀
Haneczko, Chooodź. 😀 Ja się do połowy maja nie ruszę, ze względu na pyłki. 🙂
Ścichapęku, przyznaję bez bicia, że kubek nabyłam trochę z ciekawości (w ostatniej „Polityce” jest artykuł o „Lewackiej Szmacie”), a trochę po to, żeby obejść zakaz politycznej agitacji w miejscu pracy. 😉
Mordka mordką. Widziałam Agę na żywo i nie odpuszczę!
Dobranoc 🙂
Miłej i szanownej Frekwencji – pogodnych i przyjemnych Świąt 🙂
Dla PA i wszystkich tu zaglądających radosnych Świąt
Haneczko, dlaczego ideowość Agi tak cię uderzyła?
Dołączam z życzeniami spokoju i radości dla wszystkich Koszyczkowiczów! 🙂
Już ja wiem, co mnie uderzyło i Aga też wie 😉
PA i Koszyczkow miłych i pogodnych Świat.
Spokojnych!!! Wszystkim!!! 🙂
A tym, którzy „nie mieli wiedzy w temacie” podrzucam:
https://pbs.twimg.com/media/DZkRNjJXUAYZSx9.jpg
Nadziei, zawsze i wbrew 🙂
Haneczko, jak najbardziej serdecznie życzę, wszystkim mającym nadzieję, jej spełnienie.
W moim życiu, miłe niespodzianki mnie spotykały, gdy nie miałam za grosz nadziei. Nie miałam od samego dzieciństwa nadziei, że doczekam runięcia granic w Europie, a doczekałam. Tak samo, jak z nadzieją na upadek PZPRu, też doczekałam. Miałam nadzieję, że demokracja w Polsce już będzie zawsze i co? Zawaliło się. Dlatego ja wolę brak nadziei, bo nie mam nadziei, że pis się skończy i ja tego doczekam. Zobaczymy. 😀
@szara mysz, pamiętam oglądnie mapy świata z coraz większym smutkiem, czerwony kolor rozpełzał się na kolejne kraje jak cholera, a nawet jeśli takie jak Indie nie były na czerwono, były w istocie chorą mieszanką komunizmu i prymitywu.
Nie powiem, żeby ogląd takich miejsc jak Indonezja, Filipiny czy Pakistan bardzo mnie dziś cieszył, i nie wiem jak to jest z nadzieją, ale chyba beznadzieja pomniejszyła trochę swoje władanie.
Dzień dobry 🙂
kawa