Poranek Satrapy
W Satrapii wstawał dzień. Wprawdzie mające wzgląd na niepewny status artysty ptactwo nie odważało się śpiewać nieproszone, ale pracujące na etacie słońce punktualnie przystąpiło do wykonywania swoich obowiązków. Zmęczony nerwowym, całonocnym półsnem Satrapa otworzył podpuchnięte oko i rozejrzał się po najbliższym otoczeniu. Nie było dobrze. Jeszcze wczoraj fotel zdawał się być całkiem lojalnym sprzętem, ale dziś, w świetle poranka, jedna nóżka jakoś tak kaprawo mu się wyginała, a i oparcie jakby szyderczy nieco miało wyraz. Kandelabr z kolei wisiał trochę zbyt usłużnie i ta usłużność wcale się Satrapie nie podobała, bo kryć się za nią mogło cokolwiek, aż do zdradzieckich myśli włącznie. No a drzwi… Do drzwi od dawna już nie można było mieć zaufania. W zależności od tego, z której strony się do nich podeszło, uważały się za wejście lub wyjście, co komuś dążącemu do całkowitej stabilności i przewidywalności świata z całą pewnością nie mogło się podobać.
– Na nikogo i nic już nie można liczyć – jęknął Satrapa i zerwał się szybko z łóżka, dźgnięty nagłą myślą, że może i ono… Przyjrzał się materacowi, poduszce, podniósł prześcieradło. Nie, jak na razie łóżko nie wykazywało żadnych niepokojących objawów, choć nie można było przewidzieć, jak zachowa się jutro. Niemniej jednak jego dzisiejsza moralna postawa była na tyle zadowalająca, że przez chwilę Satrapa poczuł się niemal zadowolony z życia.
Zaraz jednak przypomniał sobie tę straszną rzecz, która od wielu dni leżała mu kamieniem na żołądku i była przyczyną wszystkich nocnych koszmarów. Te przeklęte wybory! Jak mógł się na to zgodzić? Ostrzegano go przecież, że wybory podważają najświętsze wartości Satrapii i mogą prowadzić wręcz do jej unicestwienia. Sam wiedział, czuł, że do niczego dobrego to nie może prowadzić. Powinien walczyć do końca, upierać się przy konsekwentnym stosowaniu zasad, protestować, krzyczeć głośno „żadnych wyborów!”. Ale ugiął się, okazał słabość i już było za późno. Będzie musiał zmierzyć się z tym horrorem, choć Bóg jeden wie, jak bardzo zawsze pragnął tego uniknąć.
Na pobrużdżonym troskami czole Satrapy pojawiła się jeszcze jedna zmarszczka i lotem błyskawicy zaczęła sobie torować drogę w głąb skóry właściwej. Zbliżała się ósma a z nią chwila, której się lękał. Jeszcze dwie minuty. Jeszcze jedna minuta. Gdzie podziało się powietrze? Dlaczego nie znajdywało drogi do jego płuc? Czy to możliwe, żeby słowo „wybory” mogło zabijać?
W nabrzmiałej ciszy pukanie do drzwi zabrzmiało jak huk wystrzału. Satrapa zadrżał. Stało się. Otarł pot z czoła i w przypływie straceńczej odwagi zawołał „wejść!”.
Kamerdyner uchylił drzwi, trzymając w rękach zastawioną tacę postąpił kilka kroków do przodu, zatrzymał się przed Satrapą w postawie pełnej szacunku i zapytał przymilnym głosem
– Najjaśniejszy pan wybiera dziś kawę czy herbatę?
milej soboty
wstawiam wode i brykam w berinski dzien,zapowiada sie
slonecznie wiec wypasione na nos i fiku,bryku 😀
to jest idiotyczne uleganie podszeptaczom i modom
„wolne” wybory powoduja metlik w glowie ja tam lubie jasno
to wolno i tylko to,dawanie mozliwosci wyboru odbiera sen
precz z demokratycznymi wolnosciowo myslacymi Satrapami
na stos
Hohoho, będzie co czytać. Ale niestety w niedzielę wieczorem 🙁 .
Teraz tylko pomoc w śniadanku i cicho sza (z mojej strony oczywiście) bo moja krząta się . 🙂
Miłego dnia! 😀
No tak jak dokonać właściwego wyboru gdy oczka jeszcze dobrze nie otwarte a tu pytaja :kawa czy herbata , ale jesli do tych napitków dorzucić małe co nieco na ząb to już wyglada smakowiciej .Dziś na talerzu mnóstwo sera :bardziej pikantny i mniej , z dziurami i bez , dojrzewajace iplesniowe też .Do tego oczywiście podwędzana ( nie podwedzona) pasztetówka i salcesonik ozorowy .Specjalnie dla Rysia pierwsze malosolne ogóreczki. O łasuchach nie zapomnialam dziś omlety na słodko.
To zdjecie wprawilo mnie w dobry nastrój moze jakis dymek i dopiski
http://www.plotek.pl/plotek/51,79592,6585566.html?i=0?bo=1
PA
pewnie na drugi bok się przewraca , ale jak otworzy oczka , czy tez powie :
http://www.youtube.com/watch?v=4ADh8Fs3YdU&feature=related
Spózniony , ale jednak głos rozsadku
http://wiadomosci.onet.pl/1967389,11,item.html
Dzień dobry. 🙂 Widzę, że Ryś, jak przystało na zdrowego trzona społeczeństwa, od razu zrozumiał, co trzeba powiedzieć, żeby zyskać u Satrapy plusy dodatnie. 😎
A Niunia dalej – tu kawka, tu herbatka, tu szyneczka, tu serek i znowu nie wiadomo, do czego najpierw ozór przyłożyć. Oj, Niunia – Ty uważaj! Nie zrobisz Ty w Satrapii kariery, a nawet możesz tak skończyć, że Cię jako demokratkę napiętnują i co wtedy? 😯
To się chwali! Weterani PW wzięli z nas przykład i zaczęli się zastanawiać, kogo NIE zaprosić. Możemy być dumni, że położyliśmy podwaliny pod nowy, miejmy nadzieję że skuteczny i trwały, trynd. 😎
Bobiku
do wyboru jak przystało na naiwna demokratkę .
Był sobie raz cesarz. Miał żółte oczy i drapieżną szczękę. Mieszkał
w pałacu pełnym marmurów i policjantów. Sam.
Budził się w nocy i krzyczał. Nikt go nie kochał. Najbardziej lubił
polowania i terror. Ale fotografował się z dziećmi wśród kwiatów.
Kiedy umarł, nikt nie śmiał zdjąć jego portretów. Zobaczcie, może
jest jeszcze u was w domu jego maska.( Herbert)
Uśmiechnij się, jutro będzie lepiej!
Już od pierwszych godzin dnia,
Gdy noc pójdzie spać!
Uśmiechnij się, jutro będzie lepiej!
Tak, jak ja do ciebie,
Jutro twój szczęśliwy los o sobie da ci znać.
Już dzisiaj pożegnaj twe smutki,
Niech dyskretnie ulotnią się gdzieś,
Bo żywot twych smutków jest krótki,
Jeśli ty sam tego chcesz!
Uśmiechnij się, jutro będzie lepiej!
Już od pierwszych godzin dnia,
Na słowo uwierz mi!
Co zas sie tyczy Satrapi myślę ,że jej panowanie potrwa góra do środy 😀 .Teraz pędzę ,w mojej pracy nie ma związków zawodowych , ani posł?a Palikota by protestować , przykuwać się i robic zadymę
No, tak, chwila slabosci, pochopna zgoda na wybory musi sie w Satrapii skonczyc lzami i byle gowniarz moze sobie bezkarnie rozsylac wywrotowe smsy, a nieco strasi, zamiast ogladac pornosy w internecie, ustawiaja sie calaymi rodzinami w dlugich kolejkach do urn. I Satrapa musi sie na siedem dni zamknac w wiezy z kosci sloniowej, zeby sie pozbierac do kupy i zeby nikt nie zobaczyl, ze ma podpuchniete oczy.
Ten link, co go Niunia dzis podrzucila, pokazuje jedynie i unaocznia , ze dac Satrapianom palec, to go odgryza, POmysl, zeby nie dopuszczac najwazniejszych osob w Panstwie na cmentarz, kiedy odbywa sie na nim wazny przeciez wiec porzedwyborczy , jest kolejnym dowodem na to, ze bledem bylo zanadto rozpuszczac to talatajstwo. Warto moze na nowo przemyslec te wszystkie artykuly w konstytucji mowiace o wolnosco zgromadzen. Nie po to aby je kompletnie z Ustawy wykreslac, nie. Ale niechze sie tam znajdzie jakas wzmianka ze zgromadzac sie owszem, wolno, ale tylko w obecnopsci Najwazniejszych Osob w Panstwie lub ich emisariuszy.
Satrapianie są za głupi, żeby zrozumieć sami z siebie, że wolność wyboru jest potwornym obciążeniem, niezgodnym z prawem naturalnym i wygodą osoby ludzkiej. Co innego wolność wyboru naszej opcji – o,tak, to jest jedyny wyjątek, potwierdzający regułę zasadniczej szkodliwości wybierania. Ale właśnie ten wyjątek doprowadził do powstania w Satrapii paradoksalnej i w sumie nieprzyjemnej sytuacji, z której jak najprędzej trzeba znaleźć jakieś wyjście. Było już w niedawnej historii tak, że prawo wyboru zostało zlikwidowane, ale na nieszczęście włącznie z prawem wyboru naszej opcji. Żeby temu zaradzić, należało ponownie wprowadzić prawo wyboru, co doprowadziło do tego, że smocze łby zaczęły podnosić również inne opcje. Logiczne wobec tego, że po utrwaleniu władzy naszej opcji prawo wyboru należy ponownie zlikwidować. Pomijając już zamieszanie, jakie wprowadza w życiu społecznym i politycznym, pomyślcie, ile zdrowia kosztuje NAS ta ustawiczna niepewność i konieczność uzasadniania NASZYCH posunięć.
Zakończę jedynie słusznym porannym zawołaniem Rysia: na stos!
Nie, no jest rada na Paradoks Satrapianski. Mozna np wymyslic i wprowadzixc w zycie taka konstytucje. ktora nie bedzie dokumentem apodyktycznym, raz na zawsze wykutym w kamieniu, lecz otwartym, zdolnym do dostosowania sie do nowo powstalej sytuacji i w zaleznosci od tej sytacji bedzie znaczyla to lub tamto. Co dokladnie znaczy w danej chwiliu bedzie ustalane przez Kancelarie Satrapy, albo nawet Jego Samego. Wtedy nie bedzie gorszacych przepychanek wokol takich kluczowych kwestii jak chocby polityka zagraniczna. Na pytanie, kto jest odpowiedzialny za polityke zagraniczna Satrapii, odpowiedz brzmialaby: to zalezy (od Satrapy).
Wikesza elastycznosc. otwartopsc konstytucji pozwolilaby na znaczace oszczednosci zwiazane z likwidacja Trybunalu Konstytucyjnego. Zaoszczedzone srodki mozna skierowac na przedsiewziecia: ekologiczne (wiecej placzacych wierzb, mniej Rozpudy), oswiatpowe (nauka piesni patriotycznych w kazdej szkole), ochrony zdrowia (terapia pedalstwa), kulturalne (bezplatne koncerty Rosiewicza dla Satrapian).
Witajcie pobudzeni wczesniej i później.Dobry tekst Bobiku, może tylko zamieniłabym kaprawą nóżkę fotela na kaprawe oko, bo nad ranem to ono jet …wiadomo.
**
Pytanie do Rysia i Bobika:
Czy chodzi o stos pacieżowy?
***
Co do wyborów, już dano się sprawdziło powiedzienie:”cokolwiek zrobisz i tak będziesz tego żałował”.
****
Na pociechę powiem Wam,że w „babimlesie” kwitnie już Marzanka Wonna i są jej całe połacie.Kto lubi listek do herbaty- posyłam wiązkę.Pozdrowienia.
Atmposfera sie zageszcza i w Satrapii moze wybuchnac wojna na patriotyczne wiece.
Nalezy robic zapasy jodyny i mokrych recznikow na glowe.
http://www.dziennik.pl/polityka/article376288/Tusk_jednak_bedzie_swietowal_w_Gdansku.html
Noo, nad obrotową konstytucją to się pracuje, pracuje… Nad terapią pedalstwa również. A niby czemu zaprasza się dr Camerona? O, popatrzcie, co mówił na KUL-u:
Powtórzył, że homoseksualiści popełniają więcej przestępstw, zażywają więcej narkotyków i są bardziej skłonni do alkoholizmu niż osoby heteroseksualne. – Wykażę koszty, jakie społeczeństwo ponosi w związku z homoseksualizmem. Największe to molestowanie dzieci – rozpoczął. Wyświetlał informacje, że co trzeci sprawca molestowania nieletnich jest gejem.
Nareszcie ktoś rąbie prawdę w oczy, nie wchodząc w jakieś podejrzane układy z poprawnością polityczną czy danymi statystycznymi. Zdrowe trzony narodu satrapiańskiego (tym razem na UKSW) od razu zresztą poparły czynem rozpowszechnianie właściwych idei:
W drzwiach stało pięciu ogolonych chłopaków w dresach. Nie chcieli wpuścić grupy osób z Kampanii przeciw Homofobii. – Lesbijki i feministki głosu nie mają – mówili.
Niestety, zawsze zdarzą się i wichrzyciele, głusi i ślepi na głos prawdy:
Cameron przekonywał, że homoseksualiści więcej biorą, a niewiele dają społeczeństwu, zwłaszcza że nie mają dzieci. Przekonywał, że geje chorzy na AIDS obciążają podatników. – Teraz w USA jest 600 tys. nosicieli HIV. Przyjmują za darmo lekarstwa, kuracja jednej osoby to 45 tys. dolarów.
Ktoś z sali zapytał: – A co w takim razie z niepełnosprawnymi? A co z księżmi, którzy też nie mają dzieci?
Cameron nie chciał na to odpowiedzieć.
Ale postać pokroju i formatu dra Camerona nie da się tak łatwo zbić z tropu. Po krótkim zaskoczeniu dr Cameron pozbierał się, wysłuchał wypowiedzi kolejnej wichrzycielki i jak zasunął prawym sierpowym!
– Jestem zszokowana, cała współczesna nauka jest zaprzeczeniem tego, co głosi Cameron – mówiła Marta Abramowicz, szefowa Kampanii przeciw Homofobii. Amerykanin odparł, że z tą nauką się nie zgadza.
I tak trzymać! Proste argumenty są lepsze od skomplikowanych i nie ma powodu zgadzać się z tą nauką, jeżeli można z tamtą. Tamta ma zresztą utytułowanych obrońców i nie da sobie w kaszę dmuchać:
Potem wystąpienia mieli księża z UKSW i psycholożki ze Stowarzyszenia Psychologów Chrześcijańskich. Moderował ks. prof. Władysław Majkowski z UKSW. – Mam zaszczyt, że mogę prowadzić to spotkanie. To konferencja naukowa i nie ma żadnej cenzury, jesteśmy obiektywni – stwierdził.
Jak widać, prawa Satrapii są prawami obiektywnymi i nie ugną się ani przed cyklistami, ani przed pedałami. A Satrapa będzie miał dzięki temu nieco spokojniejszy weekend. 🙄
A moze Profesor Cameron dal by sie ublagac aby porzyjac obywatelstwo Satrapii, skoro i tak u siebie, w Ameryce nie ma latwego zycia?
Mozna byloby mu powierzyc polaczone resorty Zdrowia i Spraw Wewnetrznych. Moglby jednoczesnie wprowadzac Powszechny Program Pedaloterapii oraz zatroszczyc sie o lagry dla opornych pedohomofilow.
A naczelnikiem lagrow Guantanamo Gay mozna byloby wyznaczyc Tomasza Terlikowskiego. How’s that?
Myślę, że za pomysł z Guantanamo Gay Helena może liczyć w Satrapii na Order Wywinięcia Orła. 😎
Mysle, ze czas na wierszyk.
Litości! Nawet kawy jeszcze dziś nie piłem! 😡
A może jednak lepsza byłaby herbata? Z marzanką wonną od Babki? 😉
Polecam Bobiku, u Ciebie w okolicy nie rośnie?
Dwa trzy listki do herbaty, bardzo dobrze działają na zdrowie i „nerwy” , ale przesadzić nie wolno, jest chwilami odlotowa.
Za to nalewka na Marzance -super.
Mozna pic kawe i komponowac.
U mnie w okolicy marzanka nie rośnie, dlatego stąd nie odlatuję. 😀
Pić i komponować? Co to za jakaś młodopolszczyzna? 😯
A zresztą nie można, bo umyślny pojechał po śmietankę do kawy i jeszcze nie wrócił. 😀
Heleno, TT musiałby mocno walczyć o posadę, konkurs ciągle trwa 🙁
Ciekawe, że jak dr C. powie, że „z tą nauką się nie zgadza”, to „ta nauka” powinna natychmiast czuć się odwołana. A jak „ta nauka” nie zgadza się z nim, to on czuje się tym bardziej powołany 😯
Popieram nawołujących do twórczości, nawet mi się podoba w atmosferze młodopolskiej.
Twórz Bobiku, bo chcę (lub sam wskażesz) znaleźć nieduży wierszyk , jako trzon papieru czerpanego, wszak się odgrażałam,że Ćiebie i zeena w papierze „utopię”!:wink”
Teraz się robi odpowiednia pogoda do wybielania na słońcu.
Jak to było? Słowo Twoje jest dla mnie rozkazem, czy coś w tym rodzaju… 😉
Niechaj mnie Helcia o wiersze nie prosi,
bo jak się wnerwię i machnę ogonem,
to kurz pod niebo będzie się unosił,
a w nim roztocza nader poruszone,
nim to z powrotem wszystko na dół zleci,
już będzie ten i ów w histamin sieci.
Uczuleniowcy, nieszczęsne istoty,
będą ci długo się jeszcze odgrażać.
Ja bym ich poparł, jak już mowa o tym,
bo możesz przecież na słowa uważać,
bo tam, gdzie ogon w robocie być może,
źle ma alergik, albo jeszcze gorzej.
Dziś ten, kto przyjdzie do Bobika w gości,
na leki będzie musiał kasę trwonić,
a było, Helciu, w kącie się umościć,
zamiast z prośbami o wierszyki gonić!
Zanim się chlapnie, najpierw myśleć trzeba.
Zwróć za Fenistil, bo chwycę pogrzebacz! 😆
Wierszyk jakis z gruntu niesluszny, czy Ktos cos chlapnal? Gdzie i Co? 👿
Ja tylko delikatnie zwróciłem uwagę, że Satrapia rządzi się własnymi prawami. Proszenie Bobika o wierszyki może się tu skończyć krótką akcją ogona i wywołaną tym pandemią alergii. Nie u Bobika, tylko u publiczności. 😆
No, popatrz! A ja myslalam, ze Bobik jest opozycyjnym, przesladowanym poeta i w Satrapii jest na indeksie! A okazuje sie, ze rezymowiec pelna morda!
Minęło 31satrapochwil , pozostało 411 , niech się cieszy Satrapa póki może , wolnośc i tak bedzie nasza 😀
Żebym to ja sam wiedział, kim ten Bobik tak naprawdę jest. Ale jak ktoś notorycznie włazi w cudzą skórę i stamtąd wygaduje okropności głosem właściciela (a czasem na dodatek jeszcze językami), to chyba dość wyraźnie to wskazuje na konieczność sprowadzenia egzorcysty. 🙄
Był raz w Satrapii poeta niezłomny
co nie giął karku przed nikim
przed jednym tylko skłon zrobić skłonny:
świeżo wyciętym befsztykiem…
To, że nic więcej w grę nie wchodziło,
korzystne było dla zdrówka,
bo źle by mu się z pytaniem żyło:
czy befsztyk, czy pasztetówka? 😯
do istniejacej (oczywiscie kto by watpil)w Satrapii Instytucji
Stojacej Na Strazy Jedynego Slusznego Satrapowania
DONOSZE :nie kazdy tutaj piszacy POPIERA
dla ulatwienia podam lekko faliste geste biale dlugie wlosy
(z gory dziekuje za pochwale na pismie i polecam sie
oddany wierny znawca jedynej uznawanej nauki) 😛
Meldunek ob. Rysia został przez ISNSJSS zarejestrowany pod sygnaturą 0001-OMC/IPN-09 i zostanie wykorzystany przy pierwszej sprzyjającej okazji.
Podpisano:
Naczelny Dyrektor ISNSJSS
Popieralski (imię nieczytate)
Lecz pasztetówkę mu raz podłożyli
Jacyś bandyci złośliwi,
Tak sobie przy tym chytrze gwarzyli:
No, ale Bobik się zdziwi!
Zdziwił się. Spojrzał twardo, jak macho,
Lecz nie wytrzymał przy misie
I, ku uczuleniowców rozpaczy,
Macha ogonem do dzisiaj…
Bobik ogonem macha a ja w ramach nastroju nie pytania o zgodę zasadziłam dziś po różnych kątkach publicznego parku gałązki baziowe, co to puściły korzonki i listki – te baziowe wierzby u nas nie rosną ale kto wie, może tym kilku się uda, jeśli nie zetnie ich miejska kosiarka, zdążą się ukorzenić przed upałami i jakimkolwiek innym nieszczęściem. Teraz tylko czekać bo już się nie da nic więcej zrobić 🙂
Wy tu bazie, marzanki i rozne dyrdymaly, a Stryjek Narodu wali sie w piersi i obiecuje poprawe. Nie bedzie juz zniewazal „prawdziwych etosowych inteligentow”:
Z doniesienia:
„Były słowa, czasem niefortunne, być może są polscy inteligenci, ci prawdziwie etosowi, którzy poczuli się urażeni. Dlatego tutaj z tego miejsca chce powiedzieć głośno i mocno: przepraszam” – oświadczył prezes PiS, a w odpowiedzi na te słowa delegaci długo bili mu brawa.
Nie poczuwajac sie do „prawdziwych etosowych”, tylko do zwyklych szarakow z zachodniego Londynu, nie czuje sie przeproszona, wiec bede dalej lzyla. Ma to u mnie jak w banku.
Koniec prasowki. Chyba, ze cos mi znow wpadnie jak belka w oko.
Dzien dobry
Dla niuni (w rewanzu) i innych rowniez. Jest to duzo mniej ambitnego niz Queen.
http://www.youtube.com/watch?v=0ERXmlxLylg
Jezeli nikt nie kojarzy grupy, chlopcy byli studentami na Univ. Of Illinois, Urbana- Champain. To takie smieszne miejsce w Ameryce, kolo Chicago. 2 miasteczka, w jednym jest uniwersytet, a w drugim wielka fabryka majonezu Krafta, rozsiewajaca zapach zjelczalego tluszczu.
Ide jak zwykle o tej porze na cotygodniowe zakupy. 🙂
Nie wiem czy jest to smieszne miejsce, PA. Urbana Champaign w moich czasach slynelo na cala Ameryke z powstalego na kampusie kwartetu ( a moze byl to kwintet) smyczkowego (wyleciala mi nazwa z glowy), ze znakomitej akademii medycznej i jednym z najlepszych w kraju wydzialow lingwistyki, takze wydzial jezykow slowianskich byl podobno niezly.
Natomiast z listow, jakie dostawalam od przyjaciela z Urbana Champaign (Richarda, jednego z tych chlopakow z Bishop Reilly’s HS, ktory robil tam doktorat) to zapadlo mi w pamiec, ze trudno bylo o wloskie espresso i croissanty, choc wreszcie gdzies znalazl, gdzie to podawano. Pamietam tez, ze posylalam mu francuska musztarde z NYC.
Rozumiem, ze obecnie croissantyzacja objela juz wszystkie stany. 😆
Rysiu
….dla ulatwienia podam lekko faliste geste biale dlugie wlosy 🙁 😯
Inkwizytorzy są wśród nas. Żyją w suterenach wielkich kamienic
i tylko napis MAGIEL TUTAJ zdradza ich obecność.
Stoły o napiętych brązowych mięśniach, potężne walce, miażdżące
wolno, ale dokładnie, koło napędowe, które nie zna litości – czekają
na nas.
Prześcieradła, które wynoszą z magla, są jak puste ciała czarownic
i heretyków
Ledwie przezylam poranny porycz, i te wszystkie skomplikowane wybory miedzy jajkiem i bekonem, truskawkami i smietana, bo to przeciez sam stres, wiec z ulga przeczytalam o Krainie Wiecznego Szczescia i Harmonii (aka Satrapii), gdzie kazdy obywatel jest chroniony przed udrekami tego typu.
Moj stres dodatkowo zostal powiekszony przez tutejszych warcholow ze Stanfordu, ktorzy w brzydki sposob zarzucaja milej przeciez kobiecie (i do tego milosniczce muzyki klasycznej) jej pelne poswiecenia wypelnianie patriotycznych obowiazkow (czyli dalszy ciag opowiesci w odcinkach o Condie).
http://www.huffingtonpost.com/marjorie-cohn/stanford-anti-war-alumni_b_197505.html
Cale szczescie, ze prawdziwie etosowi inteligenci przynajmniej trzymaja fason, bo by czlowiek w tym wszystkim zwariowal. Licze nie tylko na Pozeracza Ptifurkow, ale takze drogiego premiera, ktory wszystko organizuje z mysla, jak to wypadnie na fotografii. 😉
Wzmocniona ta mysla zjem nieperfekcyjnie przygotowane przez dzieci kanapki, i tez jakos to przezyje. 🙂
Niuniu: ? 🙂 wczarek podhalanski? 🙂
SZATA
…. Na szyi i tułowiu sierść długa, gęsta, prosta lub lekko falista, w dotknięciu twarda, z obfitym podszyciem. Na szyi bogata kryza, na udach obfite, długie owłosienie. Ogon obficie owłosiony, puszysty.
KOLORY: Białe, kremowy nalot niepożądany.
niuniu,toz to byl tylko malutki donosik w interesie(oczywiscie)
kogos o lekko falistych gestych bialych wlosach
trzeba sobie pomagac 8)
No dobrze, dotąd było na jaja, ale teraz będzie wierszyk na poważnie 😐
W polskim domu, tym prawdziwym,
choć się nie przelewa,
etos na widoku stoi
i flagą powiewa.
I warunkiem jest niezbędnym
dla inteligenta,
żeby dobre notowania
mieć u prezydenta.
Więc gdy raz inteligencji
prezydent pogroził,
strach padł na nią tak ogromny,
że rączki do bozi.
Szkód się strasznych narobiło
w domu i w zagrodzie,
za spuchniętą twarz się chwycił
niespieszny przechodzień,
gruchnął etos z etażerki
na posadzkę twardą…
Jak być myśli i moralną
teraz awangardą?
Jak rozsiewać prawdy ziarno
od morza do morza,
jak repezentować ducha
rodem z Żoliborza?
Męczył biedny się wykształciuch,
przewracał na boki,
ale zmienne prezydenta
sądy i wyroki.
Dziś prawdziwy inteligent
bać się nie ma czego,
uroczyście przeproszony
przez pana dobrego.
Etos znowu się poskleja,
na półce ustawi,
nad nim szablę się powiesi
oraz ogon pawi
i od nowa, rąsia w rąsię
z panem prezydentem,
etos w piętkę będzie gonił –
aż mu pójdzie w piętę. 🙄
kanadyjczyku
prosze
http://www.youtube.com/watch?v=32JPMaIezBQ&feature=related
chyba Wasz?
😆 😆 😆 – etos z etazerki (zoliborskiej).
Niuniu, przesylam przez H. sklad porannego poryczu, majac nadzieje, ze mi wybaczysz wysylke wiecej niz jednej, przepisowej potrawy. 😀
Wando, ciekawa jestem, czy te wierzby sie przyjma – czy zasadzilas je gdzies w poblizu wody? 🙂
Bobiku 😀
http://www.youtube.com/watch?v=5NDuj-MyVyA&feature=related
na zywo! klase!
Przepiekny poemat, Bobiczku. Prawdziwy jak samo zycie. Dziekujemy! 😆 😆 😆
Wando
😆 😆 😆
bazie uwielbiam , mam nadzieję ,ze Ci sie wszystkie przyjmą i zrobisz nam zdjęcia jak rosną 😀
Tak sobie pomyslalam, ze w procesie ustanawiajacym swieto Bobika, do cudow trzeba mu zaliczyc zamienianie ciezkosci opisywanego delikwenta (tu PP) w lekkosc wiersza. 😀
No co jest, miało nie być świętego Bobika, tylko Dzień Pasztetówki. Tak się już na to cieszyłem… 🙄
Oj, ta niesubordynacja w Satrapii, Bobiku. 😀
Bobik, komunikat w poczcie.
Wando TX masz ten sam problem z kosiarzami miejskimi, jak my.Co wysadzimy winorośl przytną nam dokładnie.
Życzę powodzenia.
Wykpiłam się wymówką i nie pojechałam do Sopotu na rodzinne przyjęcie w knajpie.(Siostra teraz łyka ziółka z nadmiaru.)
U nas dzisiaj biegała cała Gdynia, ja na jednej nodze w lesie, co mi się chyba opłaci, bo wreszcie upolowałam człowieka na koniu, którego ślady tropię od roku.Jechał sobie pan z malenkim dzieckiem i drugiego konia-luzaka prowadził za sobą.
Stajnia jest w lesie za rzeczkę i jak tylko noga i lekarz pozwoli zaraz się tam zamelduje na jazdy.Było to: jak sen jaki złoty.
Nie musiałabym jeździć do Sopotu, ani na wieś kilkanaście km. stąd.
Dziś w Sopocie na Wyścigach tragedia, jakieś bandziory w nocy wypuściły w nocy ze stajni na Hippodromie 15 koni, które spanikowane potem biegały po Monciaku w tłumie ludzi.Konie się pokaleczyły.
To są wiadomości z Wybrzeża , gdyby ktoś był zainteresowany, choć rozumiem,że pasztetówka i krzywe kanapki ważniejsze!:smile:
**
Mająćchwile wolna wysłuchałam preziai z nim, jak z niegdyśiejszym premierem L.M.( to moje zdanie!) nieźle
zaczął,ale jak zwykle go poniosło i już potem, głędził jak Piekarski na mękach.
Widać,że do mówców dobrych nie należy, ale i tak lepszy od brata.
Serdeczności.
Po Monciaku biegają konie, a po autostradzie koło Katowic byki, które wyłapuje policja. 😯
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,6584776,Byki_na_autostradzie.html?utm_source=RSS&utm_medium=RSS&utm_campaign=4189158
Ale to przynajmniej tłumaczy, dlaczego Komisarz się dziś nie pokazał. 😉
Ale przecież z notki wynika, że w trzy godziny je wyłapano i już nad ranem autostrada była wolna od byków 🙂
PP bedzie teraz poprawial europejskie podreczniki szkolne pod wzgledem tego, czy opisuja bohaterska historie Polakow w sposob sluszny, czy „przez zlumpinizowany margines”.
http://wyborcza.pl/1,75248,6589356,J__Kaczynski__Opisuja_historie_Polakow_poprzez__zlumpizowany.html
I jeszcze co do marzen o Satrapii, bajka o krokodylu i tapecie Arnolda Lobela, swietnego amerykanskiego pisarza dla dzieci. Niestety znalazlam ja tylko w Amazon, i trzeba kliknac na „see inside” i potem „first pages”, zeby sie do niej dobrac, ale warto, bo jest urocza. 🙂
http://www.amazon.com/Fables-Arnold-Lobel/dp/0060239735
Po trzech godzinach walki z bykami można mieć dość na cały weekend. 😎
Ale po pięciu minutach z PP można mieć dość na całe życie. 🙄
Swietne, Moniko, powinnam to kupic mojej Manmie do czytania!
A co do poprawiania podrecznikow historii, to nie powinien byc to zabieg trudny. Moze sie zwrocic do Pana Apecionka, warszawskiego ksiegarza, ktory jest (albo byl) namietnym zbieraczem literatury socrealistycznej. Z pewnoscia w jego kolekcji znajdzie sie pare radzieckich podrecznikow historii, ktore moga stanowic duza inspiracje dla redaktorow europejskich podrecznikow.
Oczywiscie, ze historia powinni sie zajmowac politycy. Np taki prof, marszalek Senatu Bender, ten od bulek z mlekiem, ktorymi karmiono wiezniow w Oswiecimiu.
Rysiu, troche egzotyki muzycznej rodem z Kanady.
http://www.youtube.com/watch?v=IRSBoj4oyas&feature=related
Kiran Ahluwalia to takis sam przypadek jak Paul Gaugin. Byla ona kiedys brokerem na gieldzie w Toronto i postanowila zmienic swoje zycie, poswiecajac sie muzyce hinduskiej, glownie z Punjabu.
http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article376013/To_Matka_Boska_czy_zjawisko_przyrodnicze_.html
Heleno, przesłałem wyczerpujące dane statystyczne. 🙂
Nie na temat cudu, niestety. Dane na ten temat są raczej wyczerpujące psychicznie. 🙄
PA,przyzaje,ze dla mnie to egzotyka
dawno temu sluchalem troche Shakti a z polskich Osjan
a z muzyka etniczna mam malo do czynienia(chyba ze turecka
w pracy lub przez drzwi balkonu 😀 )
Rysiu, kiedys lubilem te piosenkarke z Mali
http://www.youtube.com/watch?v=AXmA_MasLMk
Kiedys puscilem to w samochodzie znajomemu Hindusowi z Orissy i byl troche skonfudowany. Przyznal, ze bylo to cos podobnego do muzyki tradycyjnej z jego stron. 🙂
http://www.berlinonline.de/berliner-zeitung/archiv/.bin/dump.fcgi/2009/0509/politik/0044/index.html
60-lecie RFN
podstawa( 88 %)dumy niemcow jest ustawa zasadnicza,konstytucja,a wiec panstwo prawa,wolnosc wypowiedzi,rownouprawnienie
PA,totalna egzotyka 🙂
lece dalej jak na liscie po prawej
W Mali mają bardzo ciekawe zestawy instrumentalne, całkiem inne niż w centralnej czy południowej Afryce. Jeden z moich klientów słucha często malijskiej muzyki, na tyle głośno, że choćbym nie chciał musiałem i ja się trochę osłuchać. 🙂
Czy ci Niemcy zwariowali? 😯 Podstawą dumy narodowej konstytucja, a nie wiara, nadzieja i przegrane powstania? 😯
Bobiku, 😉
do jutra,moze bedziemy madrzejsi i ladniejsi
snijcie kolorowo
http://www.youtube.com/watch?v=xHWH-bvdoa0&feature=related
dobranoc
A tu mój ulubiony Malijczyk, Salif Keita, którego zresztą już tu kiedyś wrzucałem z innym kawałkiem.
http://www.youtube.com/watch?v=lAuRkiXJP1c
Keita pochodzi z królewskiej rodziny, z rodu założycieli państwa Mali (w XIII w.), ale był rodzinnym wyrzutkiem, bo miał nieszczęście urodzić się albinosem, co u Mandinków uchodzi za okropność i zapowiedź strasznych nieszczęść. Ale na szczęście jakoś to przetrzymał i nawet międzynarodową karierę (zwłaszcza we Francji) zrobił.
To jest piekne.
Ale urodzic sie albinosem w Afryce to musi byc jednak straszne nieszczescie ,przede wszystkim ze wzgledu na intensywnosc na tym kontynencie promieni ulktrafioletowych i latwosc albinosow zapadania na melanome i choroby oczu.
A tu na dobranoc troche mojej egzotyki.
http://www.youtube.com/watch?v=AOLg_XY2cWA&feature=related
A tu a afrykanskich rytmow.
http://www.youtube.com/watch?v=sWpERZAIy3E&feature=related
Bobiku – zaczynam się czuć jak jakiś agent-przekaźnik: posłałam Twój link do Basi – ona mówi, że nie może się doczekać aż zacznie najpierw czytać książkę o imigrantach senegalskich we Francji a potem zbierać materiały do pracy końcowej. Widzisz, pomału zastawiam na Ciebie sidła 🙂
Przesłała mi w odpowiedzi senegalskiego Didier Awadi J’accuse ale nie mogę znaleźć na you tube może poźniej
Lhasa jest super!
Tak Heleno, Lhasa spiewa pieknie po hiszpansku (matka Meksykanka), angielsku i francusku, bo mieszkala we Francji, gdzie wystepowala w cyrku. Teraz tez chyba glownie bazuje w Francji.
Lhasa przepiekna, Oryema i Salif Keita tez. A na dobranoc, moze pozno nocna raga na flecie (instrumencie Krishny):
http://www.youtube.com/watch?v=VNJ2pOZwtFQ
Bardzo kojacy ten bambusowy flet. Kolyszacy do snu, ale u mnie dopiero wieczor sie zaczyna.
To moze znowu cos do snu.
http://www.youtube.com/watch?v=vDg4kW8HHoY&feature=related
Na początek dla tych za wielkim jeziorkiem
http://www.youtube.com/watch?v=T_Y1hcHnUrg
Amigo
Ty dzisiaj pomagaj Malgosi i Weronice , a potem połóż sie pod stolem i wiadomo co bedzie 😉
Rysiu
musisz się wszystkim dziś zając , ja mam pilne obowiazki , wrocę dopiero po 16 .Na stoliczku niczego nie zabraknie , sa omlety z szynką i szczypiorkiem, dla takich wypasionych jak Ty dziś znowu serek ze smietanka i nowalijkami , a dla lasuchów buleczki drożdzowe i dzem jagodowy .
PA na poczatek dnia , Moje obie za filmem i aktorem przepadają , a teraz znikam , wroce na pózny obiadek mam nadzieję ,ze ktos o mnie pomysli i coś zostawi dla głodnej psiny 😉
http://www.youtube.com/watch?v=xZN5msWjdDU
Na koniec , jednak zdarza sie tak ,ze człowiek brzmi dumnie
http://wiadomosci.onet.pl/1967669,441,item.html
niuniu,dwoje sie i troje,zabieram sie do pomagania 🙂
woda wrze reszta juz czeka,lasujcie wiec!
milej niedzieli! 😀
AMIGO:
Przekaz Weronice najserdeczniejsze zyczenia od nas wszystkich – Pieknego Dnia Pierwszej Komunii, ktory bedzie pamietala cale zycie!
Sam trzymaj sie z daleko od wszyystkich tych tortow, ktore nie sa dobre dla dorastajacego Psa i uwazaj aby Cie nie rozdeotano w tlumie.
Opowiedz nam pozniej jak sie wszystko odbylo i czy Weronika wygladala pieknie w tej sukience!
Dołączam się i ja do życzeń dla Weroniki zanim pójdę spać.
Dobranoc i dzień dobry
Dla Weroniki najlepsze życzenia!
Bardzo warto http://www.polityka.pl/kronika-optymisty/Lead30,1655,289793,18/
Dzień dobry 🙂 Żałuję, że musiałem się wczoraj trochę wcześniej wycofać, bo bardzo ciekawa muzyka wieczorem leciała. 🙂
Oryema też ma (niestety) ciekawy życiorys. Jego ojciec był ministrem u Amina, co jak wiadomo rzadko się dobrze kończyło, no i jak skończyło się źle, Geoffrey załadował się do bagażnika samochodu i postarał się opuścić przyjazne państwo. Mieszkał potem w Londynie , grał z Peterem Gabrielem i nagrywał dla jego firmy Real World, a w końcu wylądował we Francji, gdzie rynek dosyć sprzyja afrykańskim muzykom.
Do Lhasy mam jedno zastrzeżenie – powinna śpiewać jeszcze po tybetańsku. 😎
A ta hinduska raga mnie się nie wydała usypiająca, tylko przyjemnie energetyzująca, więc w sam raz mi się nadała na początek dnia. Który oby był miły dla wszystkich, ale dla Weroniki szczególnie. 🙂
Osobno mam Didiera Awadi (on jest taki bardziej rapowy), którego polecała Basia od Wandy. Polecam szczególnie Pani Kierowniczce. Nareszcie się wyjaśniło, skąd Zimerman wziął pomysł na swoje niedawne, dziwne wystąpienie podczas koncertu. 😎
http://www.youtube.com/watch?v=0-aEZzqRCzs&feature=PlayList&p=873C3CFE238F96F2&playnext=1&playnext_from=PL&index=6
No, nie wymienil jeszcze Dziadka Mroza i Siedmiu Krasnoludkow. Zola he ain’t. Moze ladnie spiewa, ale nie dotrwalam do konca listy 😎
Heleno, to nie Ty miałaś dotrwać do końca, tylko publiczność afrykańska. A jej się na pewno podobało. 🙂
Najładniejszy moment jest w 25 sekundzie, jak sam Didier zaczyna się w trakcie recytowania tej listy śmiać i nawet mówi „laissez-moi rire”, po czym się szybko zbiera do kupy i leci dalej z koksem. 😆
Haneczko, linka rzeczywiście warta przeczytania. I pokazuje, że w naszym kraju bardzo łatwo być prorokiem, pod warunkiem, że się nie wdaje w żadne szczegóły personalne. Ale proroctwo, że wkrótce wszyscy się ze wszystkimi pożrą, sprawdza się zawsze, w stu procentach. 🙁
haneczko,warte przeczytania,dzieki! 😀
Dobrze, ze zostalo mu jednak nieco zupelnie rozbrajajacego poczucia humoru i dystansu do siebie. Moze Zimmerman powinien troche sie od niego pouczyc. 😆
AMIGO, ledwie przydźwigałam na bloga ten wielki koszyk
od babki, ode mnie i naszych kotów dla Weroniki z okazji Komunii.
Najlepsze Życzenia!
http://picasaweb.google.pl/terkon11/MojeZeskanowaneObrazy?authkey=Gv1sRgCL7Qvs7Bzd2kXQ#5334125390354996018
Gwoli uczciwości muszę przyznać, że istnieje inna możliwość interpretacji: Didier mówi „Tribunal pénal international, laisse-moi rire” w sensie „Międzynarodowy trybunał? Śmiej się pan z tego!”. Ale mnie się pierwsza interpretacja bardziej podoba. 😉
Witajcie wszyscy, chyba wypada mi nagonić Emi choć to jeszcze dziecko( a zapracowana bardzo, jak widać powyżej)
do spakowania porządnego śniadania dla niepojedzonych.
Powiem szczerze,że to wszystko z knajpy; kanapki(proste), mussaka, bulion do popicia, a na deser kawa, herbata = rolada malinowa.
Dla Bobika, Niuni, Amiga( mam wrażenie,że dziś nie narzeka na brak przysmaków?) -cielęcina pod pierzynką.
**
Dobrze ,że po trzech godzinach złapano byka na autostradzie.Nasze sopockie konie są w gorszej sytuacji, bo się poraniły.
Skoro Komisariat z powodu świńskiej grypy poszedł w rozproszenie (pogratulować hartu ducha!) nie dziwota, że zwierzaki szaleją, jak ludzie. 😆
Emi, Ty to naprawdę masz dobre serce i poczucie obowiązku! Mnie by się chyba nie chciało wlec na blog takiego ciężkiego kosza wypełnionego wyłącznie jarzynami. 🙄
No, chyba że to był salceson ukryty w kwiatach. 😆
Bobiku nie musisz węszyć we wszystkich koszach!
Ten był dla Weroniki, jakoś nie wypada w takim dniu- dziecku salceson 😯
**
Lepiej byś powęszył co się dzieje w Komisariacie,czy tam wszyscy ledwo żywi, lub zaszyci w jakichś zakamarkach?
Nawet Generał zaginął już dawno.
Zupełne bezhołowie!Zaraz mi się…kojarzy. 🙄
Ach faktycznie, przesluchalam jeszcze raz. ?Laissez-moi rire? jest raczej parsknieciem w strone spolecznosci meidzynarodowej, niz smiechem z siebie. To zmienia troche postac rzeczy. Moze zawinil moj absolutnie szczatkowy francuski, ale odnotowuje, ze wymieniajac najwiekszych winowajcow XX/XXI w., takich jak Truman, Rada Bezpieczenstwa ONZ, Francja i co tam jeszcze, nie odnotowal tych co morduja lub skazuja na glodowa smierc wlasne narody ze szczegolnym okrucienstwem. A bylo ich troche na paru kontynentach. 🙁
Kwiatki dla Weroniki, salceson dla Amiga! Proste? 😆
Owszem, wymienił Sadama, Pinocheta i Milosevicia. Jest też oskarżenie prezydentów afrykańskich, ale w dość specyficznym kontekście – kolaboracji z kolonizatorami. Jak również oskarżenie pod adresem własnym, czyli ludu afrykańskiego, który niczego nie zrozumiał i dalej jest skłonny do kooperacji z tymi, którzy trzymają Afykę pod butem. I zupełnie sensowny zarzut, że w swoim czasie Francja wspierała Bokassę i dzięki niej mógł się on utrzymać, a potem Bokassa wprawdzie beknął, ale Chiracowi włos z głowy nie spadł. Natomiast nie ma zajrzenia do końca we własne zęby, czyli oskarżenia takich nieszczęść Afryki jak korupcja, nepotyzm, mentalność plemienna czy klanowa, dyskryminacja kobiet, itd.
No, nie, Bobik, wszystkiego sie jednak nie da zalatwic w 7 minut i 49 sekund, to nawet ja przyznaje. choc zdarzylo mi sie kiedys wydac polecenie poczatkujacemu koledze, ktory przygotwywal jakis material do programu. I ktore brzmialo mniej wiecej tak: niech to bedzie zabawne, pobudzajace do myslenia, rozbudzajace ciekawosc, inspirujace, ladnie skonstruowane, zawierajace tlo historyczne, odwolujace sie do posiadanej wiedzy sluchacza, spiete jakas muzyka na poczatku i na koncu, ale najwazniejsze aby calosc nie przekroczyla 1 minutry i 45 sekund, bo na wiecej nie mam czasu.
Nie zapomne jego miny. 😆
Nieomal mi się zachciało zmierzyć z napisaniem poematu według podanych kryteriów 😆
Ale ja nie bez powodu o pewnej…hmmm… jednostronności tego jacuzzi. To jest, niestety, rozpowszechniony sposób myślenia, na temat którego nieraz dyskutuję z moimi afrykańskimi przyjaciółmi. Wszystkiemu winna jest spuścizna kolonizacji, światowe potęgi i złe moce, więc nie ma powodów, żeby zmieniać coś u siebie samych. Jeżeli dodamy do tego fakt, że tam, gdzie spotka się dwóch np. Kongijczyków, tam na pewno powstaną trzy partie polityczne, to teren zaczyna się wydawać jakby skądinąd znajomy, n’est-ce pas?
czas na mala poobiednia drzemke lub szybka lekture
(polecam SWIETNE)
http://wyborcza.pl/1,75480,6558255,Sprzatam_po_ustroju.html
w berlinie slonecznie mimo to chlodno
Rysiu, przeczytalam – masz racje, swietne! I trzeba przyznac, ze odswiezajaco niesentymentalne, co sie pewnie wiaze z pragmatyczno-oportunistycznym ogladem swiata narratora…
Dla Weroniki, Malgosi i przejetego wszystkim Amigo – najcieplejsze mysli w tym uroczystym dniu. 🙂 🙂 🙂
Heleno, Twoje oczekiwania wobec mlodzszego kolegi wcale mnie nie zdziwily – po prostu chcialas, zeby stworzyl radiowe haiku. Nie wiem, czy kiedys zaznajomilas sie z dzialalnoscia Reduced Shakspeare Company. Oni wierza, ze wszystko mozna ujac zwiezle i skrocic: Szekspira, Biblie, historie USA (chociaz krotsza, to jednak i tu trzeba dokonac waznych wyborow). 🙂
Dzien dobry
Niunia, gonie resztkami, odkurzajac wiecej i wiecej piosenek z pamieci, ale co tydzien jest trudniej.
Moze to, chociaz nie ma to wspolnego z wojna wietnamska 🙂
http://www.youtube.com/watch?v=X0Poaa_Bc1s
Mam rowniez ciekawa zagadke filmowa. 🙂
Tu link do RSC (tej zredukowanej):
http://www.reducedshakespeare.com/shakespeare.php
Do Waszej dyskusji o kolonializmie, dodalbym, ze niedawno temu M. Thatcher, ale rowniez T. Blair przebakiwali cos niecos o jakiejs formie neokolonializmu dla pewnych czesci swiata. Taka bratnia pomoc ludzi bardziej ucywilizowanych. Nosilo to, wg tygodnika „Time”, nazwe „New World Order. Prawie jak huxleyowski „Brave New World”.
Podobno najgorszymi kolonizatorami byli Belgowie i Holendrzy, wbrew pozorom.
PA
ja też wolę coś innego niż mleko , ale łezka się w oku reci
😉
a za tym Moja Młoda przepada
http://www.youtube.com/watch?v=ULEBSxP725w
Z tych nowszych , ale też już zapomnianych
http://www.youtube.com/watch?v=BDLxzDVYKgE&feature=related
zawsze ta piosenka bedzie mi się kojarzyć z filmem , łatwym , lekkim , ale z wdziękiem zrobionym 😀
niunia, jak juz wspominasz VH, to tylko to
http://www.youtube.com/watch?v=dmfrPrN1L_s
Co do „Pretty woman”, coz oboje, R. Gere i J. Roberts powinni dostac Zlota Palme w Cannes i Oskary. 🙂 Julia po rozwodzie ze swoim mezem spowazniala i zaczela grac role matek. Grala nawet u Altmana w „Short cuts.” Richard, coz, najlepszy jego film to „American gigolo”. Chociaz w ostatnich swoich filmach to nie on zdradza, a jest zdradzany. 🙂
PA
to zrobiła Moja 😀 , a to Moja Mloda 😆 😆 😆 na pierwsze dziwięki VH Jump
Z „Roxette” pamietam to takze
http://www.youtube.com/watch?v=yCC_b5WHLX0
Oni przypominali mi niekiedy „Andrzeja i Elize”. 🙂
Nie bylo mnie, bo zajmowalam sie agrykultura – Krzys i Krysia Robinowie wyprowadzili sie juz dawno i trezba bylo zasadzic te dwie donice u E.
W centrum ogrodniczym najwiekszy tlok byl tym razem nie przy kwiatatch jak co roku, ale przy sadzonkach jarzyn – pewnie to skutek recesji i ludzie chca hodowac wlasne .
Reduced Shakespeare Co oczywoscie znam sprzed lat – pamioetam, ze myslalam wtedy, iz zaisnpirowali sie Huckleburry Finnem – tam jest genialna scena jak dwoch ajktorow/wloczegow/hochsztaplerow daje w malym miasteczku Szekspira „na bis”. Jest to jedna z najsmieszniejszych scen w tej cudownej powiesci (sorry, ale mam wielka slabosc do Twaina i przeczytalam absolutnie wszystko co napisal).
Bobik, jakbym miala zadawac Tobie to zadanie, to czas bylby odpowiednio skrocony do 38 sdekund -8-9 linijek tekstu. Po to mamy poezje, zeby nie pisac calej powiesci, a Ty juz nie takie numery, nawet i bez swagra 😆
PA
pisz obok linku nazwę utworu , bo u nas ciagle FBI , a Moniki nie ma by tlumaczyła youtube 🙁
Niunia:
Pierwszy- to byl „Jump”
Drugi- „Listen to your heart”.
Wy wciaz na tej liscie?
🙂
Ale dlaczego my też na tej liście? 😯
Czyżby dlatego, że my nie z amerykańskiej strefy okupacyjnej? 😉
Bobik, to obejmuje uniwesalny termin „close enough”. 🙂
Na pocieszenie, The Scorpions:
http://www.youtube.com/watch?v=taVW8Kv2HcQ
z nadzieja, ze nie bedzie wiecej murow nas dzielacych. 🙂
PA, mury są dalej, ale chyba wiem, co chciałeś przez to powiedzieć. Wind of Change Money? 😆
Bobik, moze to zaklecie podziala
http://www.youtube.com/watch?v=YtYdjbpBk6A&feature=related
🙂
PA
chyba nie ząspiewamy , amury runa , runa , runą , zaklecie nie zadziałało , inne się nie otwierają , a kowboi nie lubię
http://www.youtube.com/watch?v=AV-HlBCmnDY&feature=related
Niunia, jak juz lubisz te lancuchy i metale, ten videoclip byl przynajmniej dobrze zrobiony filmowo
http://www.youtube.com/watch?v=AVKdLQnfSJs
PA, podziałało tylko na Gorbaczowa, jutub najwyraźniej jest cwańszy i nie da się tak łatwo zaczarować. Ale jeżeli miałem rację z moim domysłem, to mogę wejść od mojej strony muru. 🙂
A z przemówiena Reagana mogę zrobić zagadkę. Jaką piosenkę miałem zamiar wrzucić w momencie, kiedy Reagan mówił o Chruszczowie?
Bobik, to co ja teraz wrzucam, tez o Murze. 🙂
http://www.youtube.com/watch?v=l9wBEA_PYnE&feature=PlayList&p=67A98A2A14EA161B&index=0
To chyba bylo nakrecone przy Checkpoint Charlie. Zapytam Lena D., bo on wypisal na ten temat morze atramentu. 🙂
PA, niezgadnięte. Dla ułatwienia: co powiedział mister Khrushchev? I kto/gdzie się na to powoływał?
„Ich bin ein Berliner”? JFK?
Pozostaja tylko „Russians” Stinga.
http://www.youtube.com/watch?v=4rk78eCIx4E
No, wreszcie! 🙂 Jasne, że chodziło o Stinga. Dokładnie ten sam cytat, co u Reagana. 🙂
Heleno, mieszanka siostr kanoniczek z uwielbieniem dla Twaina – wybuchowa, przy tym trzeba palic chociaz male oponki. 😆 Ja tez na Twainie wychowana, juz jako kolejne pokolenie, wiec jestem w jego „frakcji”. 😀
A tu dzisiejszy Garrison Keillor (mozna tez posluchac jego „radiowego” glosu), z codziennym wierszem i ladnie o historii amerykanskiego Dnia Matki (i przy okazji angielskiego). Tez bardzo zwiezle, pewnie takze przez skrzywienie zawodowe. Mam bardzo bliskich przyjaciol z Minnesoty, ktorzy twierdza, ze on sam jest jakby kwintesencja „minnesotaowosci”. 😉
http://writersalmanac.publicradio.org/index.php?date=2009/05/10
A co do You Tube, to zdaje sie, ze wina lezy po stronie nie tajnych agencji rzadowych, a firm wydajacych muzyke, ktore chronia drapieznie swych praw autorskich (choc nie wszyscy zainteresowani muzycy sie z ta polityka zgadzaja). Dzisiaj wyjatkowo jednak nie podejmuje sie pracowac dla naszej firmy opisywaczy YouTube’a, gdyz poddaje sie od rana intensywnym obowiazkom, takim jak sniadanie w lozku i planowany pozny lunch w pieknym ogrodzie bostonskiego Muzeum Sztuk Pieknych. 😀
vitajcie! ponieważ bolał mnie brzuch od wczoraj wieczór/ /jakoś mnie kuło .! czas przejść na dietę bez cukrową czytaj batonikową inaczej 🙁 //przeleżałam gapiąc się w telewizor… Prawdę pisząc, jedyny rozsądny głos jaki usłyszałam przez ten czas to była wypowiedz pana Frasyniuka…. Oczywiście podobała mi się audycja o zanieczyszczeniach w Krakowie 🙂 To m.in o Tobie Bobiczku? 🙂 Natomiast w Antysalonie zabrakło jednej osoby; kogoś z Polityki. ..ciekawie mówił Pan z Wprost tylko co do gustu muzycznego to nie mogę się zgodzić.. Reasumując; nie wiem po co ta histeria ogólna . ? Wszyscy, którzy pamiętają czasy Solidarności i tamtych ważnych wydarzeń nie dadzą się zwieść żadnym populistycznym hasłom. Jest czas pracy i czas świętowania. Ciekawe co powie na to Smok Wawelski w końcu nie jedno widział 🙂
Ja nie zanieczyszczam Krakowa! A nawet jak mi się zdarzy, to jest to skrzętnie zbierane do woreczka i wzucane do śmietnika, a nie leży na widoku. 🙂
A w związku z różnymi żądaniami związkowymi przypomniał mi się taki tekst z dawnych czasów, chyba z „Salonu Niezależnych” (ale głowy nie dam): Związek Kombatantów Z Jedną Nogą Krótszą żąda, żeby co druga płyta chodnikowa była wyższa! 🙄
ale zmartwiłam się artykułem Pana Bendyka o ekologii. Pisze cytuję.;ziemia to żywy superorganizm…Po czym :(…./nie będę cytować przeczytajcie sami/ powątpiewa on w regułę ostrożności.:( Tak czy owak jestem przeciw /tym razem/
@ Bobiczku z moim pieskiem chodzi na spacer domownik 🙂 a piesek malutki 🙂 to ciężki problem …
mogę tylko stwierdzić że świetnie oddaje nastroje i kondycje naszego kraju artykuł w Polityce o małym miasteczku , na ostatnich stronach gazety. Nic dodać nic ująć. Poza dużymi miastami gdzie czesć ludzi /mniemam że mniejszość/ wie co i jak reszta nie bardzo wie o co w tym wszystkim chodzi. Ja sama tez nie bardzo. 🙁 Tak mi sie pomyslało po tych bólach wiec napisałam 🙂
dobrej nocki 🙂
nareszcie cos madrego jest i tu do przeczytania
o 19:24 😆
Wyborne…
Bobik 19:08
mozesz mi wierzyc albo nie. twoja rzecz. wydaje mi sie, ze przeszlosc jest bardzo ograniczona, bez roznicy z jakiej pozycji na nia patrzymy, dwunoda?czteronoga? w porownaniu z przyszloscia
zapatrzony w przyszlosc skowronek
frrrruuuuuuuuuu gdzies dalej 😆
😆
Nie bardzo mam się w co zapatrzyć,ale podzielam stanowisko skowronka 😆
hey Babko 😆
jak kopytko?
kustykasz jeszcze? czy juz calkiem spokojnie z jednego na drugie kopyto postepujesz?
cierpialem w jeszcze poprzedniejszym zyciu na tekie dolegliwosci i stad moja ciekawosc
wiesz ptaku.. to tak jak z tymi jabłkami zielonymi i takimi samymi , niby owoc a jakiś sztuczny. 🙂 możesz tylko żałowac że nie o Tobie pisałam 🙂
nic straconego i i nie mam zalu. ani ciut ciut 😆
przyszlosc mnie bardziej interesuje,
ba pociaga i pasjonuje
😆
byl taki jeden co spiewal o tym. nie wiem tylko czy w tym momencie kiedy to czynil zdawal sobie o tym sprawe?
jak go znajde, to go tu wrzuce. jest to jeden z lepszych tekstow polskich piosenek ktore znam
koncowke nananiowania mozna smialo caten
http://www.youtube.com/watch?v=qHqahNnpz3Y&feature=related
zanim skorzystam z dobrej rady jarzebiny 19:24
doczytalem jeszcze wyzej do Heleny o 17:27
tez mi sie wydaje ze zaczyna pieprzyc 3 po 3 od jakiegos czasu
tym razem miast 😆 jest 🙁
a tak lubiłam ptaszki .. no nie wiem… a wiesz ptaszku jak sie pie.. to sie rusza ja niczym nie ruszam ..:)
pa
@ Bobiczku wykasuj wszystkie moje komentarze ,,z góry dziekuję
w takim razie i ja udam sie w spokoju do wyra. bo jak to jarzebina powiedziala. tu juz sie nikt nie za_wali.
ci pa
Tak. Dobranoc, Arkadius.
Cameron tak powiedział? A to wstrętny pedał!
Widzę, że skowronek wykorzystał moją nieobecność, żeby sobie poszaleć, w związku z czym zgodnie ze swoimi dyktatorskimi uprawnieniami zawiadamiam: kolejne komentarze skowronka będą za każdym razem oczekiwać na akceptację i te, które nie wnoszą niczego do dyskusji, nie są dowcipne, nie są sensowne, a służą wyłącznie dokopaniu komuś, nie będą wpuszczane. Howgh!
Nie tylko Helenie się ta ciuciubabka znudziła. 🙄
Po odwaleniu swoich dyktatorskich obowiązków mogę powitać PIRSa. 🙂
PIRSie, nie wiem wprawdzie, do której wypowiedzi Camerona odnosi się Twój komentarz, ale zgodnie z psychologicznymi teoriami, że homoseksualizmu najbardziej czepiają się osobnicy sami mający utajone skłonności homoseksualne, możesz mieć dużo racji. 😉
Jarzębino, a czemu miałbym Cię kasować? Nie naruszyłaś żadnego z punktów regulaminu, więc nie ma przyczyny ani potrzeby. 🙂
Nareszcie jestes Bobiku… Jest piekny sloneczny wieczor i oczywiscie czasem sie zastanawiam, tak samo jak inni, nad celem istnienia np. ocular worm… Po co? Dlaczego? Coz…
Na szczescie swiat jest duzy dla nas wszystkich…
Na wieczorny relax:
http://www.youtube.com/watch?v=7LJ90A4tdc0&feature=related
Wczesna Regina
Troszke pozniejsza Regina,
Dobranoc…
Chwieczke, Krolik, chwileczke…. Poczulam sie sprowokowana, a nie spie jeszcze… Tu – najlepsze:
http://www.youtube.com/watch?v=n_cOkWjYEiE&feature=related
Ocular worms, wrrrr!!!! 👿 Czyjeś westchnienie się przypomina: straszne niebios są wyroki, straszne, straszne są roboki!
Ale nie będę o nich myśleć na noc, Króliku, żebym przypadkiem nie miał koszmarnych snów, tylko się za Twoją radą zrelaksuję. 🙂
O, Helena też jeszcze nie śpi. Czyżby po to, żeby spać mógł ktoś? 🙂
To mial tez byc moj link Heleno, ale jakos go zapomnialam wstawic. Regina S. dla mnie jest wciaz ta od That Time.
Po spacerze z Dobrymi Piesami i dniu #2 mojej nowej diety udam sie do naszego hottub w ogrodzie. Goraca woda, gwiazdy… Mozna zmyc z siebie wszelkie brudy calego dnia.
Dobranoc Heleno… dobranoc Bobiku
To i ja dobranocnę, choć bez diety i hottuba. 🙂
nowy wspanialy tydzien
poniedzialek zapowiada nowe
wstawiam wode,czekam na niunie,Amigo(jak tam Twoja Mloda,
dotrwala do konca dnia?,szczesliwa?),Emi,Piesy i reszte
🙂 😀
Bobik 01:39
och Bobiku,czy to konieczne?dawac sie prowokowac?
taki to On jest czesto gesto dowcipny(a kopania slabszych
to wstydzi sie)
jarzebinko,Twoje klopoty z ukladem trawiennym sa smutne
dbaj o siebie,zagladnij do szafy,poukladaj w spokoju posciel
na kupki nowe,swiat jest piekny,trwaj w otymistycznym
nastroju 😀
http://www.youtube.com/watch?v=DjSbTUXfzX0
na dziendobry tu i tam 🙂
Rysiu
jak zwykle gotowy w wypasionych do pomocy
dziś po cichu liczyłam na Amigo ,że mnie zastąpi
śniadanko bedzie proste , bo moze póżniej gdy po trudach pracy Amigo wstanie pyszności nam przyniesie i opowie o najwspanialszym dniu Weroniki 😀
Dziś rogaliki z roża , jabłkami i budyniem
do tego maslane bułeczki , maslo , dzem i miód
Za oknem piękny dzien , słoneczko świeci , nie wiem czy nie muszę sobie sprawić wypasionych jak Rys 😉
http://www.youtube.com/watch?v=gg9risPCQVQ
niuniu,wypasione lakarstwem na smutki i troski 🙂
Niuniu, już jestem. Ciut spóźniony ale gotowy. Mój żołądek nie ma dna więc śniadanko jak najbardziej. Moja przejedzona ale szczęsliwa bo było super. 🙂
Amigo
..i to wszystko , było super ,oczekujemy dlugiej relacji , skoro Ty jesteś zmęczony to może Malgosia jak odpocznie 😀
Bobiku, uwielbiam, kiedy jesteś taki Stanowczy…
Niuniu,
Siedliśmy do czytania Waszych komentarzy by wiedzieć co działo sie w koszyczku pod nasza nieobecność.
Oboje z Weroniką bardzo dziękujemy za pamięć, życzenia, piękne kwiaty i pyszny salceson!
🙂 🙂 🙂 🙂
Weronika wyglądała pieknie, nie pomyliła się w czasie modlitwy przed przyjęciem komunii (sama mówiła w imieniu wszystkich dzieci). Byliśmy bardzo dumni. Wszystko bardzo smakowało, atmosfera była wspaniała. Prezenty też bardzo się podobały choć najwieksza radość była z przyjazdu przyrodniego brata Weroniki. Pogoda jak marzenie. Piękne słońce, ciepło i leciutki zefirek. Czegóż chcieć wiecej?
To był wspaniały dzień.
Pięknie graliście…. 🙂
Jarzębinko, zdrowia życzymy! 🙂
Dzień dobry 🙂 Ciemno wszędzie, leje wszędzie, co to będzie, co to będzie… A może nie wszędzie, tylko u mnie, ale leje od rana. A pranie w ogrodzie, od wczoraj. 🙁
Ech, ta skleroza…
Ale nic to, ważne, że Weronice wczoraj wszystko poszło jak z płatka. 🙂
vitajcie ! wybacz Bobiku ale sam widzisz że ten skowron z braku warkoczy ciągnie mnie za włosy po ziemi wirtualnej . miłego dnia 🙂
jarzebinko,glowa do gory,smiej sie,Arkadius(skowronek)to
zbytnik i maly prowokatorek
patrz przez okno,swiat kwitnie 😀
Ponieważ od początku nie zostawiałem wątpliwości, że dokuczalstwa dla dokuczalstwa, na dodatek mało zabawnego, sobie nie życzę i będę wyrzucał, to nie mam najmniejszych wyrzutów sumienia z tytułu pociągniącia dokuczacza za konsekwencje. Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało. I na tym najchętniej bym sprawę zakończył, żeby zająć się rzeczami ciekawszymi i przyjemniejszymi. 🙂
Wyczytałem dziś na muzycznym, że na śniadanie należy napisać sonet dla wprawy. Zaraz się chciałem zastosować, tylko nie bardzo wiedziałem, o czym ma być ten sonet. Aliści… No tak, jakiż mógłby być dla psa wdzięczniejszy temat… 😆
Samotny czarny Bobik w zamglonym odmęcie
posuwa się niespiesznie, zapachem wiedziony,
tej, co mu znacznie droższa od dziatek i żony,
i którą dziś odnaleźć przyrzekł sobie święcie.
Mgła się kłębi dokoła jak białe kurczęta,
zbite w trwożną gromadę, kiedy pies w kurniku
zjawi się. Choć takiego mgła nie robi krzyku
jak one, też się lubi tak bez sensu pętać.
Ach, gdyby nie ślad woni, co stale przed nosem,
za czymż warto by było biec z rozwianym włosem
przez tę biel, w której smętnie dudni kroków echo.
Nasiąka czarne futro obrzydłą wilgocią,
zaspokoić się nie da do napojów pociąg
i pasztetówki ślady jedyną pociechą. 😥
Stoi na stacji lokomotywa*
wagonów za nią ciągle przybywa,
a w każdym taki sam jest ładunek
pasztetu kicha na psi frasunek,
na mokre futro, na michę pustą
oprócz pasztetu jest groch z kapustą,
a by w nie wyschło wszystko w gardziołku
wody i piwa nieco w kociołku…
____________
* sorry guys, ale „stoi na stacji pociąg” do tego „napojów”, jakoś nie pasi…
zamiast pracowac siedze w sieci i czytam i pisze i mysle
………chyba wywala mnie z roboty 🙂
ale co tam, poniedzialek wybacza grzechy 😀
Gdy do wagonów głębiej się zerka,
golonki leżą w nich i żeberka,
befsztyki, schaby i salcesony
(każdy swym losem trochę zmartwiony),
boczek, ozorki, myśliwskiej pęto
(pewnie się przyda na jakie święto),
wielki hamburger wprost z Ameryki,
salami (lecz bez ostrej papryki)
kabanos, szynka i galareta,
zbraknąć nie może również kotleta,
a tam, gdzie skrytka wstydliwa, tajna,
jest i kiełbasa całkiem zwyczajna.
I choćby przyszły cztery tygrysy
zwabione przez te mięsne opisy,
a każdy nie wiem jak się natężał
i do pomocy wziął sobie węża,
Bobik nie odda tego ładunku,
bo mógłby wtedy umrzeć z frasunku. 🙄
Rysiu, wiesz chyba, że góral jak ma dużo czasu to siedzi i myśli, a jak ma mało to tylko siedzi. To jak Ty i siedzisz, i czytasz, i piszesz, i myślisz, musisz mieć chyba BARDZO dużo czasu. 😆
Rysiu
Ty nie masz co robić , tyle „pozycji” masz w koło i co obijasz się zamiast nam tu serwować coraz to nowsze „dania” 😉
Bobiczku, zamiast mięsnego wkładu jak cenny ładunek mozna przyłapać!
http://wiadomosci.onet.pl/1968152,11,item.html
Ucz się od brata labradora! (Chociaż jak znam Bobiczka, oddałby ten ładunek do spożytkowania Rodzicom 😆 )
Jestem dzis troche spoznialska, bo najpierw za duzo filmow ogladalam w tv, potem do rana nie moglam zasnac, potem zasnelam, budzilam sie co chwila, myslac, ze warto by zajrzec do Bobika i sprawdzic jak Weronice uplynal ten Wazny Dzien i czy czasem sie nie pomylila, albo nie zacukala z nerwow , albo pobrudzila sobie niechcacy sukienke. Ale widze, ze wszystko poszlo swietnie! Bardzo sie wszsyscy tutaj z tego cieszymy.
Mam dla Weroniki taka oto propozycje: niech dzis , poki wszystko jeszcze swieze w duszy i w glowie caly wczorajszy dzien opisze. Nikomu nie musi pokazywac, tylko wlozy do koperty, zaklei i da Mamie do przechowania. A Mama bedzie przechowywala ten list az do nastepnego jakiego Waznego Dnia w zyciu sostry Amiga – moze to bedzie slub, a moze jakis inny dzien – szczesliwy lub mniej szczesliwy, ale kiedy bedzie chciala spojrzec za siebie i przypomniec sobie jaka byla dziewczynka przed laty.
Tylkio powinna napisac ten list piorem i atramentem , zeby pismo nie wyplowialo.
Co tym myslisz. Amigo?
No właśnie, Pani Kierowniczko, co ja sam bym z tego miał? Starzy by się tylko rozbestwili i kurzyli jeszcze więcej, niż dotąd (o ile to w ogóle możliwe). 😀
A te labradory to pracusie są… 🙄
A jeszcze bardzo mi sie podobaja dzisiejsze poranne wiersze. Zwlaszcza rozczulil mnie wiersz zaczynajacy sie od slow: Czerniejet Bobik odinokij, w tumanie moria golubom…
Widzialam co Bobik wyprawial gleboka noca, o 3:37 u Pani Kierowniczki i mysle, ze ma jakis wybitnie plodny poetycko okres. 😆
To wszystko przez te wirusy. Fizycznie się wyżyć nie można… 🙄
No, chyba że bez te atomy. To zresztą bardziej prawdopodobne, bo i Teresę Czekaj wzięło, i Komisarza… 🙂
Ach, przeczytalam o tym konfidencie sluzb celnych i uwazam, ze Labrador powinien byl raczej pilnowac wlasnej kufy. Papierosy z kontrabandy bardzo popieram. 👿
To ja tez chce takiego wirusa! Natychmiast!
Co mi przypomina smieszby publ;iczny zart, ktory wczoraj prezydent Obama zrobil kosztem Hilary Clnton.
A powiedzial cos takiego: Tak, w czasie kampanii wyborczej walczylismy z Pania Clinton na noze. Ale wsyzxstko sie zmienilo i teraz trudno znalezc blizszych sobie ludzi niz Hilary i ja. Jak tylko zobaczyla mnie po powrocie z obicjalnej wizyty w Meksyku, rzucila mi sie na szyje i dalejze obcalowywac!
Pokazali to dziś rano w TVN24. Z paroma jeszcze innymi żarcikusami i komentarzem, że jeśli Obama straciłby pracę w Białym Domu, to ma zapewniony chleb jako kabareciarz 😉
Bobiczku, a Ty jeszcze zachorzały? 🙁
No, ale przynajmniej humorek dopisuje 🙂
Sam nie rozumiem, czemu to tałatajstwo takie uparte. Przecież z żadnym powracającym z Meksyku się nie ściskałem. 🙄
Tak,. mysl;e, ze Obama ma swietne zadatki na standby comedian. Dobry komik estradowy musi miec sporo dystansu do siebie samego, a on go ma i jest to w moich ksiazkach bardzo zniewalajaca cecha osobowosci. Gimme Obama anytime!
Bobik,12:02 😀
Nie mogę się zgodzić z Heleną. Takich komików jak Bliźniacze Duo ze świecą trzeba by po wszystkich kontynentach szukać, a jakoś bez dystansu do siebie samych świetnie się obchodzą. 🙄
niuniu,wlasnie o te „pozycje” idzie
siedze z katalogami przed nosem ogladam,czytam opisy,
podejmuje decyzje,wprowadzam do systemu zamowienie,
to sa juz jesienno-zimowe „pozycje” i tak mi to dzisiaj
kiepsko idzie,mimo,ze jak Bobik co mexykanskie to mi obce 🙂
Eeee, Bobik. Blizniacze Duo raczej do cyrku!…. To jeszcze inny rodzaj komedii. Tam wystarczy seplenic i sie potykac na skorce od banana.
Heleno, wspaniały pomysł z opisaniem ważnego dnia! Wprowadzimy go w życie. Dzięki! 🙂
Co do czystości sukienki….. no cóż….Weronika jest mistrzynią w plamieniu wszystkiego, dlatego matka ją głodziła wczoraj rano, po założeniu sukienki. Tylko suchy chleb bo tym trudno się wymazać 😉 😀 Do domu wrócił strój zakurzony i przydeptany w kilku miejscach wiec było pranie. Od dziś do piatku włącznie tzw biały tydzień….
A, rzeczywiście, słyszałem, że przy występach zagranicznych rzeczone duo używa nazwy Slapstick Twins. I wszędzie im celowo skórki od bananów podkładają, bo ich pośliźnięcia są tak niebywale śmieszne, że… No, nie mogę! 😀
Komisarza nie wzięło, to było chwilowe zachwianie…
Mamy nadzieję, że nie był to objaw chwiejności moralnej… 🙄
Rysiu
słuchaj ty wrzuc te „pozycje ” na blog my zagramy w rulrtkę i wykreslimy co trzeba 😀 , a może powinieneś w koszyczku zlależc jakiś mały kąciki tak jak prof.Bralczyk zapytać o opinię , aha nie sadzisz ,że katalogi mieć prze oczyma nie przed nosem 😉
http://www.youtube.com/watch?v=23ox_rpIfCQ&feature=PlayList&p=172CCA51A379194F&playnext=1&playnext_from=PL&index=5
Amigo
propozycja Heleny rzeczywiście fantastyczna 🙂
Komisarz zarymował w swojej normie 😉
Natomiast Bobik ostatnio faktycznie jakieś niesłychane wzmożenie produkcyjne wykazuje 😯
Tak, komisarz w godzinach służbowych ma normę ściśle wyznaczoną i poza normatyw nie wychodzi 😀
Czynem produkcyjnym uczcimy wszystkie jubeleusze byłe, obecne i przyszłe! Niech żyje!
Witajcie!
Jak się ma napęd na cztery łapy to i jest o czym i czym pisać.
Bobiku mam nadzieję,że to tylko skutek pylenia i kwitnienia,nasza jablonka dziczka w lesie pieknie kwitnie, może się uda zrobić zdjęcie.
**
Skowronku, jakoś chodzę na dwóch nogach, staram się nawet zapomnieć o niemiłym wydarzeniu.
Wyśpij się porządnie ,jak na skowronka przystało wczesnym rankiem musisz latać !!
Niedobrze by było, gdybyś z niewyspania przechodził jakąś reinkarnację zamieniał się w sępa. 😯
***
Z powodu masowych tutaj Komunii udzielił mi się macierzyński nastrój,wczoraj newet musiałam przetestować hulajnogę -prezent.
I taki dowcip z prasy:
Mama do synka:„ile razy ci mam powtarzać,żę cię urodziłam, a nie zciągnęłam z internetu!!” 🙂
****
Mam tu straszny tydzień, ale postaram się odezwać, zwłaszcza, jak kto za mną zatęskni, zmarła moja najbliższa przyjaciółka od liceum do teraz i skremowane prochy przywioza w sobote z Hollandii.
Podziwiam jJą za rzeczowość ub, lata przyechała do Gdyni, zażyczyła sobie spotkania w Hotelu „Gdynia” i oznajmiła mi,że już się więcej nie zobaczymy.
Na koniec mi powiedziała:”najgorsze,że to jest takie upadlające”. 😡 😡
***Emi za babkę.
Ojej, Babko, przykro mi bardzo, że taki smutny masz czas. Nawet się nie zdziwię, jak na blogowanie nie będziesz miała siły i ochoty. Pretensji mieć nie będziemy, ale zatęsknimy na pewno.
Bo podejrzewam, Doro, ze Bobikowa grypa to kompletnie inny wirus niz tej ze swin. Jest to grypa pegazia, objawiajaca sie gonitwa mysli przez cala swiatowa literature i niepohamowana ochota napisania czegos duzo lepszego, a w kazdym razie smieszniejszego, a takze wyostrzeniem wechu na wyroby masarskie z podrobow (pasztetowka, salceson – te okolice) . Grypa jest dosc zarazliwa, tak ze nawet jednostki stateczane i dosc powazne na codzien, pokroju Stanislawa, zaczynaja brykac i wypowiadac sie mowa wiazana – peciostopowymi jambami, trochejami i tp, niecodziennymi formami wypowiedzi.
Czy grozi nam pandemia? WHO nie wypowiedzialo jeszcze ostatniego slowa, ale moja wlasna kobieca intuicja podpowiada mi, ze raczej nie . Znacznie grozniejsza niz pandemia moze sie okazac panika rozsiewana, niestety, nie tylko w tabliodach, ale czasami nawet w powaznych mediach, takich jak BBC, ktore wlasnie zainagurowalo akcje „Let poetry into your life”. Krotkie filmiki puszczane miedzy programami pokazuja dwie ladnie ubrane mlode kobiety wychdiozace z jakiegos domy towarowego, obladowane eleganckimi reklamowkami i w drodze do mercedesa zaparkowanego obok, jedna z nich wyglasza dlugi monolog z „Jak wam sie podoba”, zanim obie decyduja sie, ze jada na masaz, a potem na lunch.. No, prosze ja kogo!
Jesli nie jest to lagodnie mowiac nieodpowiedzialne ze strony mediow utrzymywanej z pieniedzy brytyjskiego pdoatnika, a wiec i moich, sianie zametu w glowach odbiorcow, to juz nie wiem. Za chwile ludzie rzuca sie do ksiegarni i wykupia wszystko co jest do rymu. A internetowi oszusci zaczna przysylac oferty na Szekspira bez recepty.
Bobikowi radze, nie wychodzic z domu, siedziec przy biurku i pisac wszystko co mu do lba strzeli, uzywac paperpowych chusteczek, wyrzucac je po kazdym wierszu, i myc lapy zanim sie przywita z Labradorka z sasiedztwa.
Bobiku,
uwaga na temat Camerona to przykład mojej metody trafiania do rozumu ludziom którzy z różnych względów mają do niego dostęp utrudniony.
Kiedyś koło pomnika Dmowskiego przy Al. Ujazdowskich pewien człowiek wynajął słup ogłoszeniowy, gdzie nalepił swoje plakaty, na których cytował antysemickie teksty Dmowskiego, żeby pokazać komu to wystawiono pomnik. Zostawił też miejsce na plakatach, aby przechodnie mogli wpisywać swoje uwagi. Ogromna większość wpisów to były wypowiedzi antysemickie, pełne nienawiści, atakujące Żydów, do których wpisowicze zaliczali wszystkich, włączając w to nie tylko polityków, ale i kardynałów i bodaj papieża. Zastanowiłem się, co by tu napisać żeby trafiło nawet do takich ludzi, którzy są odporni na wszelkie argumenty. I w końcu napisałem: Dmowski to Żyd.
Babko
🙁 🙁
http://www.youtube.com/watch?v=XxXAtFQ4uBA&feature=related
Tym człowiekiem od słupa był bodaj Janek Gebert 🙂
PIRS – ale to chyba nie był tak skuteczny sposób, jak ten z pocztówką od Pana Boga do kościółkowych, żeby nie dzwonili za głośno 😉
niunia, jezeli juz rozsiewasz od rana wczesne Eltony Johny, dplacze sie z czyms, co bylo w moim zyciu pierwsza jego piosenka.
http://www.youtube.com/watch?v=1GAKOLOnfV4
Bylo to w liscie przebojow Andrzeja Turskiego, PR I. To sie nazywalo wtedy Popoludnie z Mlodoscia. 🙂
Tak, z pewnoscia, to byl mlody Gebert.
niunia, jak juz rozsiewasz od rana wczesne EJy, dolacze sie z piosenka, ktora byla pierwsza jego piosenka uslyszana przeze mnie
http://www.youtube.com/watch?v=1GAKOLOnfV4
Byla to Lista Przebojow, nadawana przez Andrzeja Turskiego w PR1, to sie nazywalo wtedy chyba Popoludnie z Mlodoscia. 🙂
Zrobilo sie 2 razy, bo cos szwankuje u Bobika. 🙂
Eee tam. Nie mam ja nijakiej chęci napisania czegoś lepiej, tylko używam pisania wesołych wierszyków jako metody na odganianie smutnych myśli. Wskutek tego im mi smutniej, tym weselej i na odwrót.
Nie jest to zresztą wcale mój oryginalny wynalazek. Już ktoś wcześniej na to wpadł, że im mądrzej, tym głupiej. 😉
Mnie się ta metoda PIRSa bardzo spodobała. PIRS, po ile sprzedajesz? Kupiłbym ze dwie tony. 😆
Dlaczego dziś wszyscy twierdzą, że coś ze mną nie w porządku? 😯
PA
Kurcze napisze na słupie list protestacyjny , albo niech mnie zamkną albo niech mi puszczają youtuba 😯 , co to za piosenka napisz 🙁
Bobiku
rzeczywiście coś dzisiaj szwankowało , juz bałam się o moje liczenie , za każdym razem mówiło 4+7 to nie 11 , jak skasowałam , i napisałam jeszcze raz to przemadrzalec napisał :powtarzasz się ijak tu nie wpaśc w depresję , PIRS poproszę troszkę tego słupa 😉
niunia, „Rocket Man”. Ty wciaz w kraju na Liscie. 🙂 Musicie sie czuc, jak Jozef K.
Moze to przejdzie
http://www.youtube.com/watch?v=rzrKlEtxTx4
KOMUNIKAT
Odmawiam przyjęcia odpowiedzialności za występy Łotra, oszustwa Bramki, tudzież za to, co FBI robi z tubą.
Podpisano: Niewinny
Jako zwolennik otwartej ekspresji pogladow i uczuc, jestem za idea slupa. 🙂 Tylko nie traktujmy tego jako jednostronnego happeningu, w polskim stylu. 🙂
To co, mam wstawić słup na blog? 😆
Wstawiaj, Piesku.
Przeglosowane.
Takie to juz czasy, Bobiku. Slup jest bardziej przydatny niz, powiedzmy, gazetka scienna, bo mozna kogos od czasu do czasu do niego przywiazac. 🙂
PA
tak sie czuję jak on , nigdy nie myslałam ,że w Józefie K znajdę bratnia dusze 😀
http://www.dailymotion.pl/video/x25f76_elton-john-im-still-standing_music
niunia, jak juz ciagniesz EJ, to moze to. Ciekawe, czy beda piosenki o wojcie irackiej.
http://www.dailymotion.pl/relevance/search/daniel%2C+elton+john/video/x1lgce_daniel-elton-john_creation
No to dobra, na ogólne życzenie Publiczności wstawiam słup, którego oficjalna nazwa brzmi Słup PIRSa. Sposób użycia jest prosty, należy tylko spełnić wymogi formalne i trzymać się poniższego wzoru:
Ogłoszenie na Słupie PIRSa:
Labradorka ma pchły.
I tyle.
O ile, oczywiście, PIRS nie ma nic przeciwko. 🙂
PA
donosze , że tu jak na youtubie nie wycinają 😀
To i ja wstawie:
Mowi Kotek do swej Starej caly zaplakany:
Kiedy w domu tym ostatnio bazanta widziano?
Mam, nadzieje, ze nie mam pierwszych niepokojacych objawow grypy pegaziej. 👿
Zapamiętałaś Doro, super! Witaj!
Z kościołem tak było naprawdę i okazało się o dziwo skuteczne.
Dla niewtajemniczonych powiem o co chodziło. Otóż kiedyś mieszkałem blisko kościoła, a że wtedy przychodziło tam wiele luda, więc wystawili głośniki na zewnątrz. Po jakimś czasie ludzi było dużo mniej, ale głośniki zostały i, co gorsza, ciągle nastawione na pełen regulator. I to nie tylko w czasie mszy, ale na okrągło, jakieś chórki ćwiczyły, ksiądz fałszował itd. Było tak głośno że nie można było przy otwartym oknie słyszeć telewizji. Zadzwoniłem do kancelarii kościoła ii uprzejmie poprosiłem żeby ściszyli, bo przeszkadza. Bez reakcji. Napisałem pismo z prośbą. Olali. Więc wysłałem pocztówkę: SŁYSZĘ WAS DOBRZE. MOŻECIE ŚCISZYĆ GŁOŚNIKI. PAN BÓG. Pomogło!
Inna moja skuteczna akcja to załatwienie sprawnych studzienek w tunelu pod wiaduktem między Jelonkami i Włochami. Po każdym deszczu trudno było tam przejechać, bo mniejsze samochody miały wodę powyżej rur spalinowych. Listy i telefony nic nie dawały. Dopiero wysłanie pocztówki do władz miasta, z prośbą żeby sprawdzali karty pływackie tym którzy chcą pod wiaduktem przejechać, odniosło skutek.
Moją metodę przekazuję Wam jak nie przymierzając twórcy internetu przekazali go ludzkości.
A na moim wirtualnym słupie możecie wieszać ogłoszenia. Ale nie wierzę żeby labradorka miała pchły!? Która?!
Wpadłam na chwilę, po spaecreku z Emi, rozmowie z Nietoperzycą, po aptece i taką wiadomość Wam posyłam:
Słynna IRA(SIAD)- pies ratownik, owczarek niemiecki barzdzo jest chora( konieczna operacja kręgosłupa, kosztowna).Ma być operowana w Gudziądzu.
Ta suczka ma ogromne załugi uratowała dziecko po trzęsieniu ziemi, jest ratownikiem wodnym.
Załynęła przez lapsus Pana Prezydenta, ale to wspaniały pies i jeśli będzie potrzeba zrzuta my się z Emi dołożymy.Grosz do grosza. 😆
Wprawdzie już czytam oczami wyobraźni to oburzenie, a tyle dzieci, a tylu starców, a to, a tamto, ale powiem szczerze mam to w pogardzie.Inny wymiar. 😆
Pozdrawiam wszystkich trzymajcie palce za pomyślną operację IRY.
PIRS 🙂 🙂 a to świetny pomysł!!!!
Nie wojuję z kościołem kat.,bo mój z dziada pradziada, ale znam ten ból i z jednego i z drugiego miejsca zamieszkania.
Problem w tym,że oni mają elektroniczne karilony, których byle koscielny nie umie zaprogramować
A może to chodzi o to,żeby hałas był taki,że umarłych pobudzi?
Wtedy się dopiero zacznie problem wyżywienia Narodu. 🙂
Bobikowi chodzi zapewne o te Labradorke, ktora zakapowala celnikom w sprawie papiersow z kontrabandy. Bo nie sadze, aby chodzilo o jego mila sasiadeczke.
Sam chetnie bym zakapowal w sprawie papierosow, ale tak przesiaklem dymem, ze nie odroznie starego peta od bazanta. Nie zebym za czesto wachal tego ostatniego. . 👿
Tak mnie PIRS rozbawił,że wstawiam text(zasłyszany):
OBYWATELE OCZY W SŁUP!! 😆
Mały Jasio dostał manto od taty,za jakieś przewinienie i okropnie płacze.
Koleżka go pociesza: no chyba ,aż tak nie bolało?
Jasio:wcale, tylko mi wszystkie papierosy , które miałam w kieszeni pokruszył!.
Rozumiem Jasia- palę od trzeciego roku życia! 👿
**
Czy widać,że tęsknię za Wami? 😯
E, nie znacie się na biurokracji. To był tylko wzorzec formularza, możliwie obiektywny, bez żadnych personalnych odniesień. Gdybym napisał „Alik ma pchły”, to zamiast zwrócić uwagę na wzorzec, wszyscy by się do dyskusji politycznej rzucili. 😉
Za Irę pewnie że będę kciuki trzymać, chociaż mi trudno, bo one wypadają u mnie gdzieś z 5 cm nad łapą właściwą. 🙂
Ale Bobiku, gdybyś napisał:”Pchły maja Alika” efekt murowany !
Kidnaping, okupy, afera mędzyzwierzowa, interpelacje poselskie, noty dyplomatyczne,wszystkie media na naogach!
Babko, tęsknota tęsknotą, ale na razie nie mogę się wdawać w sentymenty, bo muszę koniecznie wycisnąć z Ciebie zeznanie, co to znaczy, że palisz od 3 roku życia. Brzmi to niemal kryminalnie 😯
Babko
Bobik tak tylko mydli , wiadomo ze to pytanie dla zmylki by nie powiedzieć po prostu : oczywiście 😀
dobrze jest mieć przyjaciela po drugiej stronie linii telefonicznej, kiedy twoje plany się gmatwają, a nerwy plączą, telefoniczny kontakt z przyjacielem sprawia, że wszystko się rozwikłuje
Kochany Bobiku,młodziutki jesteś,pewnie jeszcze nie wiesz,że przychodzą na świat osobniki nie poddające się
żadnej regule.
To tylko te zciagnięte z sieci bliskie są ideału. 😆
Wszystko przez Wujka!Palił skręty i gdzieś niedopałek żażący się wyrzucił.Ratowałam dobytek,a że niedopałek byl pod ręka to… spróbowałam! 👿
Cały dym poszedł mi w nos!Potem mi jeszcze wlali, ale to i tak nie pomogło, bo bardzo kochałam tego Wujka.
Całe życie swoje mnie zbawiał i wymyślał niesamowite zabawy.
Np.Opowiadał mi,że wpadliśmy każde do innej beczki on do smrodu, ja do miodu.
Bardzo się z Niego śmiałam,a Wujek robiąc kolejnego skręta z chytrym usmiechem:Kochamy się, to teraz się musimy nawzajem wylizać!! 😯
jako pies napewno zrozumiesz, ludzie… nie wiem 🙂
Niuniu, nawet gdybym była jedną nogą z Emi w rzeczce, drugą w lesie, wiesz,że 21.00 to święta godzina!!
Kupiłabym ze 100 komórek różnych fasonów, ryzykując brak odzienia,gdyby była pewność,że się da wszystko komórkowo rozsupłać.Moja telepatia musi zadziałać.
Napewno pomaga!I to jeszcze jak!! 🙂
Jeśli można, chciałbym ogłosić konkurs.
Jak zapewne zauważyliście, w telewizji trwa wyścig między dziennikarzami: kto w ciągu minuty zada najwięcej pytań zaproszonemu gościowi. Nie jest to łatwe, bo niektórzy z gości przerywają prowadzącym, próbując wcisnąć się ze swoimi wypowiedziami, a nawet, o zgrozo, nie dają sobie przerwać w pół zdania, tylko dalej nawijają, mimo że dziennikarz już powiedział za nich co oni sądzą na ten temat i pyta o coś innego. Trzeba doprawdy mieć mocne nerwy, żeby nie zwracać uwagi na ględzenie jakiegoś tam gościa, tylko dalej przedstawiać swoje poglądy, od czasu do czasu pytając czy zaproszony rozmówca z nimi się zgadza, wystarczy przecież proste TAK lub NIE. Sądzę że ten wyścig wart jest uwagi, a zwycięzcy odznaczenia. Może jakiś Sztandar Przechodni?
W tym miesiącu na czoło wysunął się zdecydowanie Konrad Piasecki (?Piaskiem po oczach?), po piętach depcze mu Monika Olejnik (?Kropka nad i?), oboje TVN24. Zacięty pojedynek z panią Moniką udało się stoczyć pani profesor Jadwidze Staniszkis, i jeśli by Wysokie Żuri uznało że warto odznaczać także zaproszonych gości, to głosowałbym za nią.
Bardzo proszę o zgłaszanie kandydatur, a Bobika o werdykt pod koniec miesiąca.
Chetnie wzielabym udzial, ale nie mam dostepu do polskich kanalow, choc kiedy jade do kumy w Gdyni, to nieraz usiluje dorwac sie do programow publicystycznych. Klopot w tym, ze ona mi nie zawsze pozwala, bo mowi ze ja doprowadzaja do szalu i oglosila wewnetrzna emigracje. Na widok Jana Pospieszalskiego to wrecz klnie najstraszliwszymi slowy.
Czasami Kuma daje sie przekonac aby obejrzec wspolnie Szklo Kontaktowe, ale potem siedzi i caly czas sie tlumaczy z faktu, ze prowadzacy sa A. malo zabawni i slabo u nich z refleksem, B. Sa zle przygotowani, a wlasciwie najczesciej zupelnie nieprzygotowani. C. Niektorzy prowadzacy maja straszliwy stan uzebienia albo tluste wlosy, choc jeden jest calkiem lysy.
No i konczy sie na tym, ze przerzucamy sie na jakis film (byle nie z dziecmi), ktory jest wlasnie w polowie i ja nic z niego nie jestem w stanie zrozumiec. 😆 😆 :Lol:
Konkurs zdecydowanie popieram, chociaż też nie mam dostępu do polskiej telewizji. Ale ci bez dostępu mogą być Wysokim Żurem, a ci z dostępem podawać propozycje. Podział pracy. 🙂
Ale wobec tego trzeba stworzyć regulamin i wymyślić odpwiednią nagrodę. No i konkurs jakoś ładnie nazwać. To jest zadanie na dzisiaj i tu nam trzeba szybko pomysłów.
Moja propozycja regulaminowa: każdy może podawać tylu kandydatów, ilu zechce i kiedy zechce, przedstawiając ich zasługi w trzech zdaniach. Rozstrzygnięcie kolejnej edycji następuje zawsze jak wypłata, pierwszego. Zwycięzca dostaje nagrodę przechodnią na miesiąc i ma prawo w tym czasie spodziewać się od nas głośnych i nieokiełznanych wyrazów uznania, wyrażanych spontanicznie z powodem lub bez.
No to mamy nieustający konkurs, oczekujemy dalszych propozycji. 🙂
Teraz mi przyszła do głowy nazwa konkursu, pasująca do psiego blogu. Pitbull Miesiąca. 😀
PIRS,akcja z pocztowkami doskonala 🙂
brak poskiej TV wyklucza moje uczesnictwo w Pitbull Miesiaca,
a szkoda(pania olejnik-znam z internetu,przerywa pytaniami)
Babko,strata bliskich jest zawsze przykra,trzymaj sie
Rysiu, p. Olejnik przeprowadza wywiady z sama soba. 🙂
Heleno, współczuję z Kumą. Może w rewanżu puść jej kiedyś w Londynie pół jakiegoś angielskiego filmu?
Mój przyjaciel miał jasne kryteria dotyczące filmów, z tym że dotyczące filmów najgorszych. Na trzecim miejscu od końca stawiał filmy o miłości. Na drugim ? filmy radzieckie. A na samym końcu ? radzieckie o miłości.
Bobik: Pitbull Miesiąca ? super nazwa!
niuniu,oczywiscie wygodniej i latwiej czyta sie oczyma niz nosem,chyba ze jest sie niunia lub Bobikiem 🙄
PA,tak to wyglada,duzo mowic malo powiedziec 😕
Myślę że uzasadnienia zgłaszanych kandydatur będą na tyle wyraziste, że umożliwią udział w konkursie nawet tym co nie mają dostępu do polskiej TV.
Przypomniała mi się w związku z tym pewna historia. Otóż mój kolega miał w pracy kolegę-abnegata, który nie przywiązywał wagi ani do stroju, ani do wyglądu i z zasady nie mył samochodu. Kiedyś zdarzyło się, że jego szef ? wymuskany dżentelmen ? musiał gdzieś pilnie jechać, a służbowy samochód był remoncie. W związku z tym poprosił swego pracownika-abnegata o podwiezienie. Jadą sobie, a szef patrzy z niesmakiem na wnętrze wozu, wreszcie mówi: – Mógłby pan umyć te szyby, przecież nic przez nie nie widać. Na to podwładny: – To nie sztuka prowadzić jak wszystko widać.
Myślę że nie sztuka oceniać dziennikarzy, kiedy się ich oglądało. Zresztą, im do ceny też nie jest często potrzebna znajomość rzeczy.
PIRS,
bede ekscentrykiem, ale powiedz swojemu przyjacielowi, ze wciaz lubie „Leca zurawie”. Pierwszym od konca jest na mojej liscie „300”, jak najbardziej amerykanski.
niuniu,PA przypomnialem sobie
http://www.youtube.com/watch?v=mzNEgcqWDG4
Brak nawku do oglądania każej telewizji również wyklucza mnie z brania udziału w konkursie, ale w Żuri mogę być…
do zurawi dodam „tak tu cicho o zmierzchu” oraz „stalker”
Ninia, rysberlin,
Zrewanzuje sie videoclipem, ktory juz dawno temu chcialem puscic, ale wycofano go z YT.
http://www.dailymotion.pl/relevance/search/lovers+in+the+dangerous+time/video/x2ab39_barenaked-ladies-lovers-in-a-danger_music
To sa robotniczo-emigranckie okolice Toronto, Scarborough. Wyglada to prawie jak polskie blokowiska. 🙂
PA,to z Twoich holenderskich czasow :)http://www.youtube.com/watch?v=7LUm-E4GPU8
Konczac kwestie o MO. Jest to kwintesencja nowoczesnego polskiego dziennikarstwa, gdzie zaproszeni goscie sa intruzami. W telewizji amerykanskiej jest wciaz po staremu. Na szczescie, nie mam juz polskiej telewizji.
Rysiu, oni byli z Belgii, ale dziekuje za pamiec. 🙂
To byl chyba najwiekszy przeboj holenderski wszechczasow.
http://www.youtube.com/watch?v=JeRa3RtBiIU
http://www.youtube.com/watch?v=7LUm-E4GPU8
Rysiu dziękuję, widać ja już jestem przeznaczona tylko na straty:mad:Przyjaciółka była taka prawdziwa, jedyna oschła,rzeczowa do bólu.Wspierałyśmy się.
Jak na mój charakter w sam raz.
Widziałam, jak rosły dzieci, w Gdyni i w Goudzie, od osesków po wspaniałe panny (bliźniaki).:mad:
** Popieram kandydaturę Komisarza do jury, byle nie uciekł do krakowsko-częstochowskiej. 😉
***
PIRS jak Pa2155 lubię wiele rosyjskich filmów, w tym”Lecą żurawie”,”Sierioża”, „Wujaszek Wania”,”Spaleni słońcem” i inne uważam,że Rosjanie mają wspaniałych reżserów i spore osiągnięcia.
Niejeden kultowy amerykański film wydaje mi się landrynkowy,wygładzony przy rosyjskich.
A balet?A chóry?Dobranoc wszystkim.
****
Niunia nie martw się o śniadanko.
Emi przyniesie i weźmie Cię z Amigo na spacer.
Byle ryś wode zagotoqwal.
no tak z belgii 😳
„radar love” swietny kawalek z ogniem znam ale nie wiedzialem ze holenderski
widzialem kiedys rosyjski film zapomnialem tytul i inne szczegoly,secesyjna moskiewska kamienica,duze mieszkanie
z kilkoma pokojami ktore przydzielono roznym rodzina,wspolne kuchnia i lazienka i dzieja sie „cuda”
w wannie bimber,w kuchni ogorki
malo pamietam mam tylko cieple wspomnienie
Babko,jak w pore wstane to do czajnika dotre 😀
Dziękuje Rysiu w imieniu strapionych.
Nastaw sobie jakiegoś kuranta na odpowiednia porę, może być kogut,albo inny ptaszek.
Może coś tam lata po Berlinie?:wink:
Nie ma tego złego… Fakt, że Wysoki Żur nie posiada polskiej telewizji, powinien zmotywować charakteryzatorów, bo tak naprawdę będą oceniani nie tyle dziennikarze, co charakterystyki. 😉 Więc jak ktoś chce, żeby jego kandydat/ka wygrał/a, musi się sprężyć. 😀
Ale jak się ma nazywać nagroda?
niuniu,prof bralczyk czyta ksiazki przy jedzeniu,ja tez i nie tylko
w tym…..miejscu tez(glupio-wiem)
mam tez kilka ksiazek ktore wspominam i pamietam(a mol
ksiazkowy jestem wielki)ale dalej jutro…………….:D
Mego przyjaciela nie ma co przekonywać do radzieckich filmów, zresztą problem sam się rozwiązał wraz z rozwiązaniem Związku Radzieckiego.
Byłem kiedyś kinomanem (bywało że w czasach szkolnych oglądałem jeden film dziennie), a i dziś oglądam sporo, choć w TV. Nie mam kryteriów krajowych w ocenie filmów, wszędzie są i rewelacje i chłam. Amerykanom mogę tylko zarzucić pewien schematyzm: zawsze niemal piękna brunetka kończy marnie w przypadkowej strzelaninie, a blondynka w finale wychodzi zamąż za głównego bohatera. No i ogólnie nie lubię filmów o ciężkiej doli ludu, ani jak mnie przekonują że niewolnictwo to nie była dobra rzecz.
Oglądałbym też polskie filmy, ale nie dają ani napisów ani dubbingu, więc z trudem łapię o co im chodzi. A zarówno amerykańskie jak i polskie filmy zarzyna nachalna dydaktyka.
brykam spac 😀
wypasione,leza cicho,czekaja na slonce wiec
dobranoc,dobranoc
PIRS, alez Kuma przelacza sie wlasnie na filmy angielskojezyczne. Jest m.in. tlumaczem Anglikow i Amerykanow – Naipaul, Tony Morrison i wielu pomniejszych. Ona autentycznie cierpi ogladajac polska publicystyke w tv i swoich studentow dziennikarstwa ostro trzyma, zeby nie popelniali tych samych bledow.
Wyglada na to, ze mamy samo Zury so far. Ale moge podsylac kanz Redalkdydatow na putbilla miesiaca sposrod dzienniakrzy piszacych, choc wiem, ze i tak nikt nie przebije Terlikowskiego. Ten jest moim niewatpliwym faworytem odkad strescil w Rzepie swa rozmowe z Marie Stopes, ktora przedstawil jako dzialaczke proaborcyjna. A rozmowa z Redaktorem Terlikowskim ukazala sie rowne 50 lat po jej smierci w bardzo podeszlym wieku. Zadzwonilam wtedy nawet do Rzepy, co redaktora dyzurnego wprawilo w malo uprzejmy wzgledem redajcyjnego kolegi chichot. Dp,us;a, sioe, ze wpadla w w lapu jakas broszura brytyjskiej fundacji swiadomego macierzynstwa i zdrowia reoerodukcyjnego kobiet i on sie nie zorientowal, ze Marie Stopes pisala ja w latach dwudziestych poprzedniego stulecia.
Nagroda moze sie nazywac Zlote Jaja.
Z konkursem mam kłopot, bo bardzo sie staram nie oglądać, co z uwagi na zajecia Sasiada nie zawsze mi sie udaje. Czasem mam wrażenie, ze chodzi o to by ogladac prowadzącego rozmowe , a nie rozmówcę. Pytania z definicji mają byc wazniesze niz odpowiedzi. Tylko po co wtedy kokolwiek zapraszać? To jest efekt systemu gwiazdorskiego w mediach. Taki taniec z gwiazdami. Na poczatku czasem było zabwnie, teraz tylko nuda. Aczkolwiek wielu się podoba, i ponieważ tabloidy zawsze mają wiekszy naklad niz tzw poważna prasa, to taniec z gwiazdami zawsze będzie miec wiekszą popularnośc niz rozmowa o czymś. A słupki oglądalności to podstawa. Dośc proste.
Babko, b.mi przykro….. Trzymaj się
Złote Jaja pasują raczej do Cyrkowca Miesiąca (takiego zresztą też możemy wybierać, a co), do pitbulla powinno być coś ostrzejszego, mrożącego krew w żyłach.
Nagroda Żelaznej Szczęki?
Można by kandydatury zgłaszać zaznaczając od razu: nominacja w kategorii Pitbull Miesiąca (nagroda: Żelazna Szczęka) albo Cyrkowiec Miesiąca (nagroda: Złote Jaja). 🙂
Może ze względu na trudności obiektywne nie ograniczajmy się tylko do TV? Dziennikarze piszący też mają swoje osiągnięcia i szkoda byłoby pozostawiać ich poza konkursem. A ich nawet łatwiej cytować.
Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt polskiego dziennikarstwa, który zdaje się dominować w ostatnich latach. Otóż wydaje mi się, że ukrytym marzeniem wielu dziennikarzy jest stanowisko prokuratora. Te podchwytliwe pytania, próba złapania rozmówcy na jakiejś sprzeczności, pełne politowania spojrzenia kiedy gościowi nie udaje się dowieść swojej niewinności, surowe karcenie za wypowiedzi z którymi dziennikarz się nie zgadza?
Może nie powinniśmy się ograniczać do jednej czy dwóch kategorii czy też do wąskiego kryterium ocen? A, sądząc z wypowiedzi żony sąsiada, nagroda należy się też oglądającym.
Tak tylko głośno myślę. Myślę że najlepiej jak postąpimy demokratycznie: podyskutujemy, a potem Wysoki Żur narzuci nam kryteria i regulamin według własnego rozeznania dobra i zła.
Heleno, piękna historia z Terlikowskim.
rysiuberlin, dlaczego te wypasione leżą i czekają czy to krowy ?
@ pomyliłam nazwę swą.. i czekam w .. no nie wiem w czym .
postanowiłam objechać świat dookoła. Mam jeden grosz, globus;, to już coś 🙂
Z lat bardzo wczesno- dziecinnych pamiętam książkę W 80dni dookoła świata , Na tropie afrykańskiego słonia.i album o gąsienicach. 🙂 dobrej nocki
PIRS, dokładnie tak to robimy – na razie dyskutujemy (bo i tak jako dyktator narzucam wszystkim demokratyczne rozwiązania 😀 ), a potem się z chaosu coś wyłoni.
Pomysł z kilkoma kategoriami też przed chwilą rzuciłem, więc z natury rzeczy będę za nim głosował. 🙂 Dokładanie kategorii jest wskazane, ale do pewnej granicy, bo jak się nam za bardzo to rozedmie, to się nie połapiemy kto, co i jak. Powiedzmy, do pięciu. No i rozszerzenie konkursu na nietelewizyjne środki przekazu jest bardzo słuszne, bo zdecydowanie zwiększa grono uczestników konkursu.
Aaaa, nie. Jestem jak najbardziej za tym, aby dziennikarze zadawali jak najbardziej diociekliwe i wrecz czasami podstepne pytania politykom i zeby ich lapali za slowa. Inaczej politycy sie znarowiaja i jesli tylko moga, zaczynaja krecic. U nas od tygodnia wielki ponadpartyjny skandal, odkad Daily Telegraph przebadal na co poslowie do parlamentu biora z naszych kieszeni pieniadze, ponad swoja pensje. I okazalo sie, ze kaza sobie zwracac za takie artukly pierwszej potrzeby posla, jak wozek dla dziecka, pudelko cukierkow, wynagrodzenie ogrodnika, meble rzekomo do poselskiej kawalerki w Londynie, a w rzeczywistrosci do swojego domu na wsi, urodzinowe prezenty dla zony, a nawet kasete z pornosem.
Przyjemnie jest popatrzec jak sie skrecaja pod prokuratorskimi pytaniami dziennikarzy.
Ci ktorzy tak postepowali to zdecydowana mniejszosc, a jednak ok. 10 procent poslow. I o tym wszystkim nie dowiedzielibysmy sie nigdy w zyciu gdytby nie bezczelni dziennkarze z Daily Telegrapha, a teraz juz wszystkich mediow.
Politykow nalezy trzymac na krotkiej smyczy, Dowieriaj, no prowieriaj, jak mawil Iosif Wissarionowicz.
No cóż, jednak czasem watro oglądać…. Niestety nie ogladałam, a tylko przeczytałam ale nie mogę sie powstrzymać aby sie z Wami podzielić, tą niewatpliwie uroczą historią!
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,6596614,Byly_cenzor_szefem_olsztynskiego_IPN.html
Urocze istotnie, ale tym razem to nie dziennikarze zasłużyli na Złote Jaja, tylko IPN. Chociaż on to już wcześniej miał niejakie zasługi. 😉
A z dziennikarstwem prokuratorskim – to zależy. Czasem jest ono jak najbardziej wskazane, kiedy trzeba kogoś przycisnąć (dygresja, czyli anegdotka prawdziwa ze Studium Wojskowego – major S. zwykł był stawiać przy nazwiskach niektórych delikwentów literę P. Zapytany, co też to oznacza, odpowiedział: P to by znaczyło, że ja cię przy tym temacie Przycisnę), a czasem zupełnie nie na miejscu, kiedy zaprasza się do studia kogoś, a niechby i polityka, w charakterze np. eksperta, gawędziarza, kombatanta, ciekawego człowieka, itp., itd. Dziennikarze, którzy potrafią grać tylko jedną, prokuratorską rolę, sprawiają w wielu programach wrażenie źle obsadzonych. A zła obsada czasem tylko spłaszcza sztukę, kiedy, powiedzmy, w sposób prokuratorski się gra Króla Lira, ale może ją też całkiem położyć. Prokurator w roli wesołej kumoszki? Ofelii? Fedry? Starego Wiarusa? 😯
Nie mówiąc już o Dulskim Felicjanie. 😆
Of course, Bobiku. Mowimy o sytuacji, kiedy polityk NIE jest zapraszany do studia w charakterze gawedziarza czy eksperta. 😆 😆 😆
Obejrzalam po raz czwarty lub piaty Zapach kobiety. Moge to ogladac jeszcze z piec razy. Rany, jak oni graja! Nie sposob oderwac oczu od tej pary – Pacino i O’Donella .
A teraz jeszcze raz zobaczylam Browna jak przeprasza za zachowanie poslow. I Polly Toynbee, dziennikarke z Guardiana, zawsze sprzyjajacego rzadom laburzystowskim, jak domaga sie ustapienia premiera. Faktycznie moze poleciec. Ostatni sondaz pokazuje, ze az ponad 90 procent spoleczenstwa znaczaco utracilo zaufanie do politykow, po tym skandalu.
Babko, współczuję. Trzymaj się….
Jarzebinko, wypasione to okulary przeciwsłoneczne. Dlatego czekają na słońce. 🙂
Moja bardzo lubi kino radzieckie choć wojennych nie ogląda. Z reguły. Niezaleznie od produkcji, kraju pochodzenia, rodzaju wojny. Za bardzo przeżywa. Potem odchorowuje te okropności z ekranu.
Żono sasiada, można się podpisać pod twoimi słowami z 22:36? Moja bardzo chętnie by to uczyniła. Pełna zgoda i powód, ze coraz rzadziej ogląda takie audycje. Praktycznie- przestała oglądać.
Miłego dnia!
Amigo
Ty tu wracaj i pomóż Emi i Rysiowui nakryc stoliczek , tylko się nie bierz za wrzatek 😉
Przyniosłam drozdzówki z jabłkami , budyniem i serem , do tego croissanty , masełko , powidla sliwkowe i dzem truskawkowy , reszta w waszych „łapach” Trzymajcie się
😀
juz jestem,woda w gotowaniu
chlodno,ale jasno slonecznie 😀
jarzebinko,Amigo wie jak dobrze wypasione,tez jest milosnikiem slonca 😀