Optymistyczny zwierz

pt., 10 kwietnia 2020, 19:20

Gdybym ja miał dłuuugi ogon,
jak na przykład jakaś żmija,
w sercu by mi było błogo
i bym czuł, że los mi sprzyja.

Gdybym ja miał łap dwadzieścia,
a nie cztery, jak mam dziś,
szybciej zaszedłbym do Brześcia,
a to bardzo miła myśl.

Gdybym głowę miał ogromną,
rzędu słonia, przykładowo,
resztę psa bym mógł mieć skromną,
dość już szpasu miałbym z głową.

Ale choć tych nie mam zalet
(innych w gruncie rzeczy też),
nie krzywduję sobie wcale,
bom optymistyczny zwierz.