Szela-György
W zacnym zajeździe „Zdrowy duch”,
w sobotę przed niedzielą,
robili w interesie ruch
György D. z Jakubem Szelą.
Wypili borowiczki ćwierć
i piwa tak z pół baku,
bo najpierw stawiał Dózsa György,
a potem Szela Jakub.
Gdy już ze łbów kurzyło się
(najlepszy czas dla planów)
rzekł do Jakuba Sz. György D.:
„Chodźmy pognębić panów!”
Z krzesła się zerwał Jakub Sz.
i rzecze: „przyjacielu,
jeśli pognębić panów chcesz,
to wstąp do PSL-u!”
Popukał w czoło się nasz György,
kufel wychylił spory,
„Jakubie, gotuj się na śmierć,
na głowę-ś ciężko chory.”
Szatańsko się roześmiał Sz.
(a piwo ciągle pije),
„Smierć mi niestraszna, dobrze wiesz,
bo dawno już nie żyję.
Sam bym z rozkoszą w pański bok
spiczastą wetknął żerdź,
(tu, rozmarzony mając wzrok,
przytaknął Dózsa György),
ale zmieniły czasy się,
metody już są inne.
Ty nie rozumiesz György´u D.
rzeczywistości płynnej.
Dziś nie wystarczy żądać krwi,
rozwalić łeb motyką.
Jeśli chcesz gnębić, mówię ci:
zajmij się polityką!”
Dózsa zasępił się i zbladł,
jakby mu dał kumysu,
po czym na pomysł świetny wpadł:
„Zapiszę się do PIS-u!
Jeśli już gnębić, to na full,
rozprawić się z elitą,
na wykształciuchów patrzyć ból,
rżnąć piłą brać domytą!”
Tu Jakub Sz. i Dózsa György
skończyli napój boski
i poszli w dal przez Orlą Perć,
przez galicyjskie wioski,
przez łan beretów, Polskę B,
ojczyznę piękną naszą.
I duchy ich, założę się,
wciąż jeszcze gdzieś tam straszą.
Oj, straszą…
W samo sedno!!!!!!!!
Wiersze Bobika aktualne do bólu.
Tak aktualne są chyba dlatego, że Kinga miała dar wnikliwej obserwacji wydarzeń i talent zamieniania go w słowa.
Ciągle mnie to zaskakuje, że aż tak.
Poradźcie mi szybko.
Ja mi ciasto na pizzę po 1.5 godziny wyrosło, że zaraz zejdzie z blachy, to muszę już piec, mimo, że nie minęły 4 godziny?
To nie bedzie pizza tylko płaskie ciasto.
I tak źle i tak niedobrze.
Co to za ciasto? Na zakwasie czy na drożdżach?
Już rozwałkowane/rozciągnięte na blasze?
I co ma z niego być w efekcie końcowym, bo nie bardzo rozumiem?
I kto mówi, że ma rosnąć 4 godziny?
Pizza na zakwasie.
bardzo mi urosło przed wyłozeniem na blachę i rozciągnięciem na całą.
Miało stać w piekarniku 4 godziny, zeby urosnąć, ale już wychodzi poza brzeg blachy miejscami.
Więc nie wiem, czy już piec, bo albo opadnie jak bedzie zbyt długo rosnąć, albo będzie zbyt grube.
Ciasto rośnie jak na drożdżach, bo tym razem umieszczałam je w piekarniku z zapalonym światłem, które nagrzewało trochę piekarnik.
Już jest równe z brzegami blachy, a miejscami przerasta.
Piekę, wola nieba.
Piecz. Własne doświadczenie jest sto razy więcej warte niż dobre rady 😉
A następnym razem nie zapalaj światła w piekarniku. Twój zakwas jest już bardzo silny.
Mój przedostatni chleb apulijski
Wczorajszemu już nie robiłam fotki, bo wyszedł tak samo.
Super chleb. 🙂
Idę kończyć pizzę.
Dziękuję 🙂 Mam już taką wprawę i tak dobry zakwas, że reszta jest rutyną. Etapy rośnięcia zredukowałam do 3 godzin (maestro wszak mówi 3-4 ore), ale w lodówce całą noc, jak w przepisie.
Jeszcze tylko muszę jakoś zdobyć tę włoską mąkę (rimacinata) i się przekonać, czy chleb będzie lepszy niż ze zwykłej.
Powodzenia z pizzą!
Pokażesz obrazek?
Niezłe, ale za dużo ciasta, chociaż jest puszyste.
Powinnam pomyśleć, że skoro po rozciągnięciu na blasze jego grubość była taka, jakby już wyrosło, to znaczy powinnam dać go mniej.
Podzielić na dwie części.
Nabieram wiedzy.
A moja synowa zjada najgorszego gniota i pisze pyszna pizzunia.
Ja jej nie wierzę, bo w środku surowe ciasto, ale syn mówi, że zjada z apetytem. Dziwne, ja nie mogłam tej surowej przełknąć.
I nie wiem dlaczego była surowa, była taka cienka, niewyrośnięta, że dziury się robiły, to jak mogła się nie upiec.
Zupełnie, jakby się roztopiła, zamiast piec.
Ta pizza pewnie wcale nie była surowa, tylko miała zakalec.
Są ludzie, co lubią zakalce, ja też zjadam.
A proszę 🙂
https://drive.google.com/drive/folders/1UuexU77cG3kXW5VDVz3s2-3skIc3cpg-?usp=sharing
Siódemeczko, brawo! Zrobiłaś pizzę wg mojego gustu. Uwielbiam pizze na grubym cieście. Mniam, mniam. 😆
Trochę za dużo, Myszko, ale nabieram wyczucia. 🙂
Trochę mnie uziemiło, ale doczytywałam.
Martwię się o Liska, czy aby coś nie dopadło.
Też bym chciała, żeby się odezwała.
W Warszawie od wielu lat 22 lipca odbywa się Marsz Pamięci w rocznicę rozpoczęcia wielkiej akcji likwidacyjnej getta warszawskiego.
W tym roku organizator ŻIH zaprosił nas indywidualny udział w marszu rozciągniętym w czasie:
https://www.jhi.pl/blog/2020-07-15-marsz-pamieci-22-lipca-2020
Czekałam aż będzie chłodniej i poszłam wczoraj.
Ponieważ prosi o dokumentację fotograficzną muszę nad nią teraz popracować. Chciałabym zrobić krótki film ze zdjęć.
Za dużo napięć.
Słodko-gorzki likier ziołowy naparsteczkiem popijam…
W słuchawkach Pink Floyd i „The Great Gig In the Sky „… na okrągło od trzech godzin mniej więcej. Ta wokaliza!!!!!!!!!!!!
Znalazłam u p. Magdy Umer.
Piękne sąsiedzkie wspomnienie o pani Marii Wasowskiej.
http://wiez.com.pl/2020/07/31/sasiadka-wspomnienie-o-marii-wasowskiej/?fbclid=IwAR3t-_-NAp60z8pnHPTaAmw7IG6Wra_Hc4Lm5H9bs578I4mB7-eaFXop09s
Jeszcze nie przeczytałam całości, ale to mnie pognało w klimaty muzyki Pana Wasowskiego. Ciepła, kojąca, uśmiechnięta do świata.
Kawał mojego życia wspominany z czułością.
Posłucham teraz płyty, o której mowa na początku i wrócę do tekstu.
Takie kamienice mają specyficzny duch wspólnoty, niedostępny w wielkich domach, a i ludzie są chyba już inni.
Taki był dom na ul. Bliskiej, w którym spędziłam dzieciństwo.
Teraz myślę, że dorastanie w takim otoczeniu,ludzi z różnych klas społecznych, ale darzących się szacunkiem i życzliwym zainteresowaniem połączonym z ewentualną pomocą, dobrze mnie wyposażyło na przyszłość.
Dlatego z przyjemnością zaczęłam i dokończę ten artykuł.
Dzięki, Mar-Jo. 🙂
Nabywamy wszystko (książki, płyty, filmy), co związane jest z Kabaretem Starszych Panów. Nasza wdzięczność i miłość pogłębia się z każdym rokiem. A w ostatnich pięciu latach niemal wystrzeliła w kosmos… Odtrutka, która jest dobra na wszystko.
Nawet na takie idiotyzmy:
„…- Cała ta ideologia LGBT wyrastająca z neomarksizmu, pochodzi z tego samego korzenia co niemiecki narodowy socjalizm hitlerowski, który jest odpowiedzialny za wszelkie zło II wojny światowej, zniszczenie Warszawy i wymordowanie powstańców. Korzeń jest ten sam – powiedział poseł PiS Przemysław Czarnek w poniedziałkowej audycji w Radiu Maryja…”
Mar-Jo, Ty jesteś jeszcze w stanie słuchać tego radia? Mój stan nerwów mi nie pozwala nawet czytać jakichkolwiek artykułów z nazwą tego radia. Podziwiam Cię, za stalowe nerwy.
Myszko, nigdy w życiu nie miałam włączonej tej „stacji”. Przeczytałam w dzisiejszej GW.
Mam wśród znajomych osoby hetero nienormatywne.Super osoby!!! I widzę, że ogarnia je coraz większy lęk.
W sprawie strachu.
Tak samo jest wśród wielu znanych mi osób z żydowskimi korzeniami.
Poważnych osób, które tu zostały i świadomie pracują na rzecz pojednania i likwidacji stereotypów po obu stronach.
Wielu młodych ludzi z tych rodzin wybrało wyjazd, mają dość.
Mar-Jo, napisałam o „słuchaniu”, bo znam osoby, które słuchają i potem rozsyłają różne „kwiatki” z tego radia. Poza dziennikarskim obowiązkiem, nie jestem w stanie ich zrozumieć, dla mnie to jest masochizm.
Też będąc u swoich dzieci, miałam okazję poznać osoby hetero -nienormatywne i mam o nich takie samo zdanie, jak Ty. I to są osoby żyjące na tzw. prowincji, są szanowane, tak jak pozostali obywatele. Fakt, że moje dzieci żyją zagranicą, ale też nie widzę żadnego powodu, żeby u nas ich dyskryminować w jakikolwiek sposób.
Mamy parę serdecznych przyjaciół, których nazywamy „chłopakami”. Wielkiej dobroci i klasy ludzie. Też bardzo przygnębieni, ale nie wyjadą, zwłaszcza że jeden z nich zbliża się już do emerytury.
My z rodziną jesteśmy równieeż przygnębieni, a nawet wściekli. Nie powiem, całe życie zmagałam się z tematem: emigrować czy nie, i co jakiś czas żałuję, że tego nie zrobiłam. Teraz już za późno, ale też trzyma mnie wściekłość: z jakiej racji jacyś nieudacznicy, którzy dorwali się do koryta i mszczą się na ludziach, którym się powiodło, bo byli tego warci, mają dyktować tym ludziom, czy mają wyjeżdżać, czy nie. A takiego wała, że się tak brzydko wyrażę.
Tak, takiego wała.
Oni marzą o tym, żebyśmy się wynieśli. Zostaniemy. To jest nasz kraj i żaden kacykowaty prezes nie jest w stanie nam go odebrać.
Dziś Rafał Trzaskowski pokazał się na swoim fejsie, a potem jeszcze jako gość Polsat News. Jedno i drugie warto obejrzeć, a w tej pierwszej wypowiedzi, głównie o nowym ruchu i partiach, padło coś, co tłumaczy to, co niedawno tu bulwersowało Agę: dlaczego niby ruch społeczny ma tworzyć projekty ustaw, skoro mogą to robić partie będące w parlamencie. Jednak z tego, co RT mówi, wynika, że te zgłaszane przez społeczeństwo obywatelskie nie dają się tak łatwo zlekceważyć jak projekty partyjne. Choć oczywiście i te obywatelskie bywały wrzucane do kosza, ale przynajmniej próbowano się nimi zajmować.
A poza tym mówił też o wyjściu do ludzi – to mnie cieszy.
Gadane to on w ogóle ma 😉 Podobało mi się, że nie dał się zagadać Rymanowskiemu, który wyraźnie nie ZDANŻAŁ 😆
Jasne. Doro i Haneczko. To jest nasz kraj.
Tylko boli mnie serce.
Ale niedoczekanie.
Przykro jest tylko patrzeć, jak plugawią wszystko po kolei.
W dziedzinie kultury np. ostatnio CSW. Pamiętam, jak powstawało, byłam od lat zakumplowana z jego twórcą Wojtkiem Krukowskim, z którym znaliśmy się jeszcze z Dziekanki. To była wspaniała osobowość, a instytucja, którą stworzył, to były wówczas szczyty sztuki współczesnej, Bardzo bliskie mi było to miejsce. Imprez muzycznych też dużo bywało ciekawych.
Teraz występuje tam Pietrzak, a na rocznicę Bitwy Warszawskiej została zaproszona neonazistowska Hungarica. Nawet dwa polskie zespoły rocka chrześcijańskiego, niespecjalnie dotąd sprzeciwiające się obecnej władzy, zrezygnowały z tego powodu z uczestnictwa w tej imprezie. A biedny Wojtek przewraca się w grobie…
A propos – wypowiedź wiceministra MKiDN, niejakiego Pawła Lewandowskiego: „Jak coś nie jest używane, to nie jest zabytkiem”. Ktoś na FB stosownie zilustrował to widoczkiem egipskich piramid 😂
Jeszcze nam zrobią superresort pod wodzą Glińskiego – edukacja, nauka, kultura i sport. A co tam.
To będzie prawie jak w Szwajcarii, gdzie jest siedem ministerstw (departamentów) i tyluż ministrów.
Edukacją zajmuje się Federalny Departament Spraw Gospodarczych, Edukacji i Badań Naukowych. Ministerstwa kultury w ogóle nie ma, nawet nie wiem, w czyjej gestii są te sprawy, ale działają liczne muzea, teatry, galerie, opera… Pomników się nie stawia ani nie burzy, nie ma ani jednego JPII, chyba tylko Tell, Winkelried, Bubenberg, Pestalozzi i ojcowie reformacji zostali jakoś uwiecznieni plus parę lokalnych osobistości z Sherockiem Holmesem na czele.
Artyści ostatnio lamentują z powodu korony i państwo wzięło ich na garnuszek, nie wiadomo na jak długo.
Ministerstwo Wyznań i Oświecenia Publicznego.Wszystko pod jednym „dachem”…
Wróci???
Pewnego dnia Helwecja, która w niezmienionej postaci od 1874 roku widnieje na monecie 2-frankowej, zeszła z niej i ruszyła w drogę. Dotarłszy do Bazylei usiadła zmęczona na moście nad Renem i patrzy w dół biegu rzeki
Od przodu widać ją tylko z wody
Moneta
Od 1875 ta sama Helwecja widnieje też na monecie jedno- oraz 1/2-frankowej. Gwiazdki wokół symbolizują kantony.
Do 1967 roku monety 5-, 2-, 1- oraz 1/2-frankowa były bite w srebrze. Kiedy wartość srebra przekroczyła wartość nominalną zaczęto bicie tych monet z metali nieszlachetnych.
Ciekawostką jest fakt, że moneta 2-frankowa od zawsze waży tyle, co dwie jednofrankowe lub cztery półfrankowe.
5-frankowa tylko w srebrze ważyła stosowną wielokrotność pozostałych.
Z frontu piekarniczego:
Piekę kolejny chleb apulijski.
Z niewiadomych powodów (zmiana mąki, za zimno w lodówce?) szlag trafił zakwas żytni, po prawie roku używania 🙁
Hoduję nowy z pszennego, który został wyhodowany z żytniego.
Ciekawe, co wyjdzie.
Markocie, a ile trzymałaś ten zakwas w lodówce bez dokarmiania?
Małgosiu,
tyle, co zawsze. Wytrzymywał 2 tygodnie bez problemu. Zmieniłam mu mąkę, a potem ktoś go przesunął do tylnej ścianki lodówki, gdzie prawie zamarzł, zmienił barwę na beżowo-różowawą i pachnie octem. I zupełnie zapadł się w sobie, zamiast porowatej masy jest gęsto-płynna, bez jednego pęcherzyka 🙁
Dałam mu jeszcze szansę: wybrałam ze spodu dwie łyżki, dodałam po 50 g mąki i wody i postawiłam w cieple. jak urośnie w ciągu najbliższych kilku godzin, to będzie żył.
Mieszanka zakwasu pszennego z mąką żytnią rośnie aż miło.
Może zaeksperymentuję z chlebem żytnim na zakwasie pszennym?
Masz takie doświadczenie?
Ten Duńczyk proponował coś takiego, bo zakładał chyba, że ludzie mają raczej zakwas pszenny niż żytni.
Nie ma znaczenia czy konkretne osoby z grupy LGBT są miłe czy niemiłe. Pewnie są i takie i takie. Dokładnie tak, jak osoby heteronormatywne.
Należą im się takie same prawa jak wszystkim innym obywatelom RP.
Markocie, nie używam pszennego. Z żytnim miałam przygodę jak dwa tygodnie był zakręcony na duś , po tym jak syn go dokarmił, wyglądał tak jak ty opisujesz i nie powstał. Ponieważ ja ten swój zakwas rozdałam już kilku osobom to poprosiłam jedną z nich, żeby mi rozmnożyła. Ja swojego nie zakręcam mocno.
No to przecież oczywista oczywistość. Piszącym wyżej chodziło tylko o empatię ze znanymi sobie osobami.
Małgosiu,
mój jest w wiaderku po jogurcie. Pokrywki nie da się zamknąć szczelnie.
Żałuję, że nie zasuszyłam trochę na papierze.
Kilka tygodni temu taki smutny zakwas widziałam u znajomej i też mu nie prorokowałam żadnej szansy 🙁
Chciałam jej dać mojego, ale mieszka daleko, ponad 120 km ode mnie, nie mogłyśmy się ponownie odwiedzić, więc nastawiła sobie nowy.
Pani Kierowniczko, projekty obywatelskie nie dają się tak łatwo zlekceważyć, jak partyjne? Przykro mi, ale nie widzę potwierdzenia dla tej tezy. Tak, nadaje im się bieg, zamiast od razu pakować do zamrażarki, ale to tylko formalny zabieg, bez większych konsekwencji. Pod protestem przeciw deformie edukacji np. było ponad 900 000 podpisów… Czy w związku z tym PiS cofnął się choć na centymetr? Niektóre obywatelskie projekty leżą w Sejmie już 4-5 lat. http://orka.sejm.gov.pl/proc9.nsf/0/7510F178D30F38AAC12584B7003F9693
Ago, zgódźmy się, że trzeba tak i tak, obywatelsko i partyjnie. Z całą świadomością, że kosz połknie każde. Trzeba drążyć w każdy sposób.
Ja przecież nie twierdzę, że nie trzeba działać obywatelsko. Ale do robienia obywatelsko jest mnóstwo rzeczy i nie widzę sensu robienia tak dużym wysiłkiem rzeczy, które nasi przedstawiciele w Sejmie mogą zrobić małym. Po prostu. Zbierałam podpisy w kilkunastu sprawach, cisnąc o nie znajomych, stojąc na ulicy, czasem wysłuchując wyzwisk. To się nie dzieje bezkosztowo, idzie na to czas, zdrowie i energia. Ludzi gotowych i będących w stanie to robić nie jest znowu tak wiele. I kiedy zbieramy podpisy nie robimy czegoś innego.
Do kawy zdanie, które mi zgrzyta!!!
Tygodnik Powszechny: „…Coraz więcej dowodów wskazuje na to, że kolonizacja Nowego Świata rozpoczęła się dwa razy dawniej, niż sądziliśmy…”
Dawno, dwa razy dawniej, pięć razy dawniej…
Brzmi niezbyt sensownie, ale pewnie tytuł miał zachęcić do czytania i dociekania, ile to konkretnie czasu autor ma na myśli.
No i podaje, że początek zasiedlania kontynentów amerykańskich szacowano dotąd dość zgodnie na 15-16 tys. lat temu. Nowsze badania wskazują jednak, że mogło być kilkanaście tysięcy lat wcześniej. Wtedy „dwa razy dawniej” nabiera nieco sensu, choć i tak zgrabniej brzmi „o wiele dawniej”, „znacznie dawniej”.
Bo mnożenie „około” daje tylko więcej „około”.
Jeszcze bardziej bawią szacunki typu: w zebraniu udział wzięło około 123 osób 😉
W Izraelu GORĄCE LATO PROTESTÓW
Na ulice wychodzą dziesiątki tysięcy Izraelczyków. Ich wściekłość wywołało nieumiejętne radzenie sobie przez rządzących z epidemią, skalą bezrobocia i gospodarczych tarapatów. Dochodzi do starć z policją, ale też między zwolennikami i przeciwnikami premiera Netanjahu. Jakby tego wszystkiego było mało, przy północnej granicy kraju doszło do eskalacji konfliktu z Hezbollahem. Kiedy i jak Izrael wybrnie z tych wszystkich tarapatów? Rozmawiają Karolina Przewrocka-Aderet („Tygodnik Powszechny”) i Ofer Aderet („Haaretz”).
https://www.tygodnikpowszechny.pl/gorace-lato-protestow-164405
Dzięki, Siódemeczko, przeczytam wieczorem.
Podrzucam link do filmu Borysa Lankosza o Stanisławie Lemie, do obejrzenia bezpłatnie na platformie ARTE do dnia 7. września.
https://www.arte.tv/pl/videos/060197-000-A/stanislaw-lem/
Ta rozmowa w Tygodniku to jest podcast.
Google zablokowało mi konto mailowe, bo za dużo z niego pobieram plików.
Kurcze!!! Płacę za te wiadomości na koncie i mogę z nimi robić co chcę.
Szukam zdjęć w wiadomościach, bo niektóre wysyłałam mailem,a tu baran mi zablokował dostęp.
Ma dostęp do mojego telefonu i innego konta, ale nie zapyta.
@mt7
Nie rozumiem tego blokowania konta za pobieranie zbyt dużo plików.
Chodzi o to, że przekroczyłaś pojemność tego konta?
Mnie co chwila przypomina, że pojemność (5 GB) jest na wyczerpaniu (u mnie głównie z powodu zdjęć), ale mogę dokupić więcej. A jak nie, to przestanę odbierać maile.
Nie dokupuję, tylko otwieram nowe konto abo kasuję nadmiar obrazków.
Wnoszę comiesięczną opłatę za 200 GB w Google i to obejmuje wszystko na koncie łącznie z pocztą, dyskiem i zdjęciami, Markocie.
W poczcie mam wszystkie listy od początku istnienia, więc również załączniki.
Dużo tego jest więc pomału idzie.
Google blokuje mnie w trosce o moje bezpieczeństwo, blokuje pobieranie, a jak nie daję za wygraną, to blokuje dostęp do Gmaila.
Wyświetla informację, że stwierdził podejrzane długotrwałe działania i dlatego odłączył mnie od poczty.
Po upływie jakiegoś czasu mam znowu dostęp, ale dalej nie podoba mu się ściąganie zdjęć z wiadomości.
Złoszczę się, bo tysiąc razy pytał mnie przy różnych okazjach, czy to ja zalogowałam się na swoje konto,a teraz nie pytając blokuje pobieranie lub dostęp.
Marcin Bosacki, obecnie senator, a kiedyś mój kolega w „GW”, opowiada o swoich wrażeniach z kampanijnych objazdów po Wielkopolsce – bardzo ciekawe.
https://wiadomo.co/marcin-bosacki-w-polsce-skonczyla-sie-demokratyczna-polityka/
Dziękuję Pani Kierowniczko, ulżyło mi, że jest jeszcze jeden człowiek (i to o wiele lepiej wykształcony ode mnie), który myśli tak samo.
Ja też dziękuję.
Gdybyż jeszcze te opozycyjne partie zechciały stworzyć wspólne porozumienie i razem działać każdy na swojej niwie, ale we wspólnym celu.
Ech, marzenia!
Dzień dobry.
Chyba nazw ulic nie będą zmieniać?
https://tabella.pl/49-large_default/nazwa-ulicy-60-x-15-cm.jpg
Pod warunkiem, że będzie to Polska Tęcza Suwerenna
https://www.youtube.com/watch?v=67BVUn3xEHo
A to sprzed dwóch lat kawałek…
Do Bosackiego wracając. Najbardziej mnie w tym wywiadzie zaciekawiło to, z czym się spotkał na wielkopolskiej prowincji. Podziały już na tejże prowincji, różnice między rynkiem a targowiskiem. Na targowisko przyjeżdżają ci zatruci TVPiS. Po pierwsze zarażono ich niesłychaną agresją (a najbardziej agresywni są panowie po 50-ce – to potwierdza po raz kolejny teorię o zemście patriarchatu), po drugie – o aferach PiS nie wiedzą nic! A my się dziwimy „teflonowi”. Nie mieli też okazji zweryfikować tej trucizny, którą TVPiS wylewała na Trzaskowskiego. Powtarzali jak nakręceni, że oblał gównem całą Polskę, ba, nawet całą Europę, zależnie od tego, co tam było na pasku.
Kurski ma rację, że gdyby nie jego telewizja, to Duda mógłby przegrać. Zrobił wszystko, a nawet więcej.
Trzeba jeździć do tych ludzi i rozmawiać z tymi, z którymi da się jeszcze rozmawiać. To po prostu mus dla opozycji na teraz.
Ja też na to bardzo zwróciłam uwagę.
Dało się zauważyć i u nas w Warszawie, że najbardziej agresywni byli starsi mężczyźni i najbardziej aktywne starsze kobiety.
Często wyglądało to karykaturalnie, stary człowiek rwie się do bitki z dużo młodszym.
Tacy właśnie „panowie” bili młodzież ze Strajku Klimatycznego w Krakowie czy Biełymstoku, przeciwników Dudy w Wieluniu, Płońsku, Stargardzie, Rykach czy Myśliborzu, a nawet dziennikarzy, jak we Wrocławiu.
Na żadnych innych wiecach przedwyborczych nie było takich incydentów. Tylko u Dudy.
Trzeba jeździć do tych ludzi i rozmawiać z tymi, z którymi da się jeszcze rozmawiać
Robiłam to przez pięć lat. Nie na targach, ale na „salonach” naukowych i religijnych. Nikt mi nie ubliżał ani nikt nie rwał się do rękoczynów.
A mimo to poddałam się.
To są ludzie o typowo sekciarskich umysłach. Mili, życzliwi, chętni do pomocy. Tyle, że żyją w innym wymiarze rzeczywistości.
To po prostu mus dla opozycji na teraz
Trzeba sobie zdać sprawę z tego, że ci ludzie byli bardzo intensywnie indoktrynowani przez Radio Maryja. Z zawodowego obowiązku zapoznałam się bardzo dokładnie z jego działaniem i znam osobiście kilka osób w nim występujących.
A potem dołożono do tego rytualizmy (wypaczone rytuały) religii smoleńskiej. W sumie praktycznie 30 lat gruntownego prania mózgów.
Nie można liczyć na to, że da się to chociażby złagodzić w przeciągu kilku lat. Nie mówiąc o tym, że nie ma takich kadr i środków jakimi oni dysponują.
Stąd moje prognozowanie, że to potrwa 20 – 40 lat. Sorry, nie jest ani łatwo ani miło być Kasandrą 🙁
Jagodo, rozmawiać jednak trzeba. Niekoniecznie z sekciarzami, oni są nieprzemakalni i szkoda czasu. Ale są jeszcze inni, głosujący ze strachów, niedoinformowania, bo ksiądz tak mówił, itp.
Rozmawiam. Nie zagajam. Niech temat wyjdzie od tego kogoś.
Orka na ugorze wymaga upartej cierpliwości.
Dzień dobry,
W grudniu byłem w Polsce. Jednego dnia jadę samochodem do Ćmielowa. Siedem kilometrów przed fabryką, na jakiejś mało uczęszczanej drodze, na zabitej wsi, stoi kobieta z dużym tobołkiem, macha, żeby ją zabrać. Zabieram (zawsze zabieram). Nawiązuję natychmiastowy kontakt, bardzo lubię ludzi i rozmowy z nimi.
– Jak tutaj się żyje?
– Ano panie, żeby nie to 500+ to byłoby bardzo źle, mam dwoje dzieci, to 1000 zł. dostaję. Ja straciłam robotę, chłop tylko czasami robi. Ciężko. Tutaj jeszcze przed kilkoma laty były ogromne szklarnie. Wszyscy tam robilim.
Dla mnie woda na młyn.
– Bo to widzi pani przez ten cholerny PiS. To oni doprowadzili do ruiny. Teraz wam dają jałmużnę z waszych podatków. To są wasze pieniądze, a pani, silna, zdrowa kobieta jeszcze się z tego cieszy? To wszystko Kaczyńskiego wina. Pani zobaczy ile oni sobie biorą.
Itd, itd, itd… Gadam cały czas, mam tylko siedem kilometrów czasu.
Dojechaliśmy. Kobieta w ogóle nie chce wysiąść.
– Panie, jeszcze nigdy nikt tak ze mną nie rozmawiał. Pan ma rację, oni dają nam nasze pieniądze. Już ja dzisiaj na wieczór bede z chłopem gadać!
Co z tego dalej wyszło, oczywiście nie wiem. Może nawet chłop jej ręcznie wytłumaczył, kto ma rację.
Ja natomiast odjechałem z przekonaniem, że jednak można i warto. Potrzeba czasu i cierpliwości, nie traćmy żadnej okazji. Ci ludzie nie czytają Blogu Bobika, trzeba do nich trafić bezpośrednio, na ile to możliwe.
Nowy
Ja już przestałem rozmawiać. Oni wiedzą swoje. Codziennie mają dostarczną porcję nowych informacji o tym jak myśleć i jakie mieć zdanie na kążdy temat. Teraz jest na fali temat LGBT..
Od tygodnia śledzę wydarzenia na Białorusi, która jest naszym najbliższym sąsiadem. Polskich mediów wielki zryw młodych Białorusinów kompletnie nie obchodzi. Gdyby nie Radio Wolna Europa i jej internetowy kanał na Youtubie niczego bym nie wiedział. I tu i tam władze jak ognia boją się młodych ludzi i tego że mają już dość. Wczoraj wieczorem oglądałem relacje z Warszawy i Mińska i niestety miałem wrażenie, że metody ich milicji i naszej policji są takie same. Sceny brutalnych zatrzymań młodych ludzi na Krakowskim Przedmieściu zalały światowe media a wyborcy PiS się cieszą , że mamy tak sprawnych policjantów.
Haneczko, oczywiście że trzeba rozmawiać.
Piszę jedynie o tym, że jest to orka na skamielinie i nie należy się spodziewać szybkich efektów.
Nie należy też nieustannie batożyć opozycji parlamentarnej. Oni są wystawieni na jeszcze większy stres niż my. Możliwości w parlamencie mają niemal żadne. A oczekiwania wyborców bardzo różnorodne. To na nich skupia się niezadowolenie i szarpanie za nogawki.
A przecież są tylko ludźmi.
Wczoraj w Krakowie odbyła się demonstracja (kolejna już) demonstracja przebywających tu Białorusinów i wspierających ich mieszkańców Krakowa. Nie była zbyt liczna (nieco tylko liczniejsza niż o godzinę wcześniejsza Strajku Wkurzonych), ale działają i mają nasze wsparcie.
Aby zagłosować, muszą jednak jutro pojechać do Warszawy…
Przepraszam za prywatę.
Wczoraj odebrałam telefon od miłego pana, którego nazwiska nie dosłyszałam. Kiedy poprosiłam o powtórzenie nazwiska pan powiedział: pomyłka i się rozłączył.
Za chwilę odebrałam SMS z przeprosinami za omyłkowy telefon i informację, że mój numer pan ma z Bobikowa. Niestety, nie zdołałam zapamiętać numeru, a którego wiadomość została wysłana. Nie mam podglądu numerów w stacjonarnym aparacie.
Drogi Bobikowiczu, ja bardzo chętnie odpowiem na każdy telefon związany z Bobikowem.
Nie wahaj się, dzwoń.
Pozdrawiam 🙂
@Nowy,
bardzo mi się podoba historia, którą opowiedziałeś.
Zawsze trzeba próbować. Rozmawiać, tłumaczyć.
Ja mieszkam w „polskich emiratach”. Miejsc pracy mamy więcej niż mieszkańców. Janosikowego płacimy więcej niż metropolia.
Nie znam biednych i bezrobotnych.
https://www.money.pl/gospodarka/polskie-emiraty-wsrod-20-najbogatszych-gmin-12-to-gminy-wiejskie-6537749415499905a.html
Dobrozmieńców, których znam łączy autorytarna osobowość, zaczadzenie Radiem Maryja i JPII, neurotyczność, skłonność do zawiści i mściwości. W różnych proporcjach. Wszystko w bardzo „ładnym” opakowaniu „troski o Ojczyznę”.
Cechuje ich kościelna nowo mowa, świętobliwy uśmiech skrywający tak zwaną bierną agresję. Stosujący techniką „zdartej płyty”.
Jagodo, czy na liście SMS-ów nie znajdziesz numeru tego pana?
Tetryku, SMS był na telefon stacjonarny, który nie ma takiej opcji.
Do kawy (albo wręcz – zamiast; podniesie ciśnienie!):
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/117428826_1262810834059450_4609564219345282570_n.jpg?_nc_cat=107&_nc_sid=8bfeb9&_nc_ohc=RI8QIuXFNL0AX_9qw4T&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=cd3c206703e2ee38addb0294b71261e5&oe=5F53EC61
Przyznam się, że skóra mi cierpnie i włos jeży na głowie, jak czytam i słucham o planach PiS.
O planach i o tym, co już się dzieje.
Lekarze zorganizowali w Warszawie protest przeciwko zapisom o karaniu więzieniem za nieumyślny błąd w leczeniu, ale nikt tego nie zauważył, bo trwa bitwa o flagi, działaczy i przeciw brutalności policji.
Nie wiem, może chodzi o wywołanie takiego zamętu społecznego, żeby mieć pretekst do przeprowadzania własnych planów.
Zaczęłam się bać.
tak to wygląda
https://wyborcza.pl/7,75398,26194993,holownia-zabierzcie-stad-policjantow-po-co-nam-kolejna-wojna.html#S.main_topic-K.P-B.1-L.4.zw
„Brońcie krzyża od Giewontu po Bałtyk” wołał JPII.
To i bronią.
Całkiem tak, jak za pierwszej komuny bronili pomników Lenina.
Chichot historii czy tryumf „pokolenia JPII”?
Z pewnością nie możemy narzekać na nudę.
Do dzisiaj oddalalismy sie kazdego dnia od Zachodu, teraz, mysle, oddalamy sie rowniez od Bialorusi.
Jestem calym soba Bialorusinem dzisiaj. Bardzo im zycze zwyciestwa!
Jagoda 12:17
Dziekuje
Henryk Wujec jest bardzo ciężko chory.
Ne wiem, co czeka Białorusinów, w tym moją rodzinę ze strony ojca.
Zbyt długo znosili wybryki swojego batiuszki.
Siódemeczko, nie strasz.
Wiem, że przechodzi https://wyborcza.pl/7,75410,26195298,o-nieprzyzwoitosci-czlowieka-przyzwoitego-czyli-zargon-koldry.html#S.main_topic-K.C-B.7-L.1.glowka
Ano tak, Haneczko.
Sławomir Sierakowski nadaje z Białorusi dla Polityki i umieszcza posty ze zdjęciami i filmami na FB
https://www.facebook.com/SlawomirSierakowski1979
Jest dobra wiadomość: W sklepach zaczyna brakować tęczowych flag.
Zamówiłam tęczową torbę.
My mamy tęczową flagę, torby, parasol, przypinki – kupione kilka lat temu.
Na Białorusi dzieje się to, co u nas chyba niewykonalne. Myślę nie tylko o protestach.
„…Протести в Білорусі: ведучі масово звільняються з державних телеканалів…”
Протягом останніх днів звільнилася ведуча білоруського СТВ (Столичне телебачення) Тетяна Бородкіна та співробітники Першого каналу білоруського радіо Олександр Шустер і Тетяна Філіпченко.
Про звільнення повідомив ведучий Агенства телевізійних новин Білорусі Сергій Козлович (на фото).
Також звільнилася ведуча телешоу „Доброго ранку, Білорусь!” на телеканалі „Білорусь 1” Віра Каретникова, вона написала про це в Інстаграмі.
Про те, що йдуть з каналу ОНТ (Загальнонаціональне телебачення) повідомили ведучі Євген Перлін та Ольга Богатиревич.
Відеозвернення про своє звільнення записав ведучий відомої в країні військової програми „Арсенал” Володимир Бурко.
Taki komentarz pod artykułem Ireneusza Krzemińskiego „Jestem podzielony”.
Ja pana Naczelnika Kaczyńskiego podziwiam najbardziej za jego największe życiowe osiągniecie, podobnie jak niegdyś polskim uczonym udało się odtworzyć populację żubra, tak jemu w pięć zaledwie lat udało się odtworzyć Człowieka Radzieckiego. Towarzysze Soboń, Ociepa, Ozdoba, Bortniczuk, Kaleta, Kanthak, Mazurek, Jaki, to egzemplarze o których marzyli niegdyś Lenin, Stalin, Breżniew i Bierut. I to wszystko znakomicie się udało skromnemu doktorowi praw wszelakich z Żoliborza:))
Jedna z najtrafniejszych opinii „w temacie” J.K.!!!!
Raczej w temacie tych towarzyszy 😛
Mam tęczowe skarpety i rozpinane wdzianko. Niestety jest za ciepło…
On ich nie stworzył. Oni byli, tylko ich oszlifował i namaścił.
Kobiety tworzą Instytut Ochrony Praw Obywatelskich!!! (Polecam rozmowę GW z Martą Lempart).
– gdy mowa o rzeczach w barwach tęczy zawsze pamiętam że pierwsze logo komputerów Macintosh Apple to bylo wielokolorowe odbierane jako tęczowe jabłuszko. Kiedy po latach zdecydowano się przyjąć jako logo jabłuszko białe, powstała akcja „Panie Jobs, oddaj mi moje kolorowe jabłuszko”.
Można sprawdzić „własnego” posła (indywidualne wyniki w okienku PDF).
https://www.sejm.gov.pl/Sejm9.nsf/agent.xsp?symbol=glosowania&NrKadencji=9&NrPosiedzenia=16&NrGlosowania=19&fbclid=IwAR1GcIKmzuIEk5w4pdHuRrMo2xUX9UunZpF9-McfGnUeq0re_1KL7Vn0r2Y
Po wczorajszym głosowaniu….cichutko płaczę.
Przed mężem i Resztą udaję, że to przez ten śpiew:
https://www.facebook.com/ClassicFM/videos/589445531746134
Umarł Henio 😥
Dobry, kochany człowiek. Zawsze pozytywny, optymistyczny. Strasznie go będzie brak.
Już tak czułam, jak go zobaczyłam 4 czerwca, że to się dobrze nie skończy… 🙁
RIP [*]
Źle się stało, że opozycja tak paskudnie zagłosowała.
Ale politycy to tylko ludzie.
Dopóki na ulicę nie wyjdą prawdziwe tłumy, dopóty nic się nie zmieni.
Dlaczego ponad setka ludzi miałaby odwalać całą robotę za miliony?
Źle się stało, bo opozycja nie wykazała tzw. kompasu moralnego. Przeszłyby te podwyżki i tak, bo PiS ma większość. Frajerzy. Mało kto tam w ogóle myśli o swoich wyborcach. Myśli i czuje.
Heniek był właśnie takim, co czuł. Osobą w sam raz na tak trudne czasy – umiał rozmawiać z każdym i starał się go zrozumieć. Takich nam brak.
Zgadzam się całkowicie z bardzo krytyczną oceną opozycji przez Tuska.
Nie mam wątpliwości, że H. Wujec nie zrobiłby czegoś podobnego. Ale to był człowiek ponadprzeciętny.
Ewa Siedlecka słusznie nazywa Go bodhisatwą.
Takich jest niewielu.
Na polityków trzeba patrzeć realnie, niestety.
Za mało im pomagamy. Nie wystarczy raz na jakiś czas oddać głos w wyborach.
Wiem, że na tym blogu jest inaczej, ale mam na myśli ogół społeczeństwa.
Czy nauczy nas czegoś przykład Białorusi?
„Bodhisattwa – przebudzone dobro”
Jagodo, nas żadne przykłady nie nauczyły i nie nauczą.
Nie zgadzam się z Twoją oceną wczorajszego głosowania.
Już widzę te tłumy, które „ruszą” za Rafałem Trzaskowskim…
Teraz są pod twittami Trzaskowskiego apele, żeby wystąpił z PO.
Ewa Demarczyk…
Czarny dzień 🙁
Czarny, ale jak dobrze, że byli – ona i on.
Jest już nowa strona.